TWÓJ KOKPIT
0

Tony Gilroy :: Newsy

NEWSY (103) TEKSTY (6)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Strajk aktorów i „Andor”

2023-07-21 19:45:39

Jak donosi Deadline, wygląda na to, że strajk aktorów dotknął także „Andora”. Harmonogram prac ma zostać zmieniony. Do końca zdjęć formalnie zostało kilka tygodni, a dodatkowo większość obsady nie ma nic wspólnego z amerykańską gildią aktorów. Niemniej jednak kilku odtwórców głównych, mają już pewne zobowiązania. Wraz ze strajkiem przestali wykonywać swoje zadania. Na chwilę obecną prace trwają z brytyjskimi aktorami.



Sceny z amerykańskimi aktorami na razie są wstrzymane, producenci liczą, że uda się je dokręcić później. Lucasfilm jednak w żaden sposób nie skomentował sytuacji.

Warto dodać, że wcześniej „Andora” dotknął już trwający strajk scenarzystów, a Tony Gilroy został sprowadzony do pionu i przestał pracować, także jako producent.

Gilroy za to skomentował niedawne nominacje do Emmy. „Andor” dostał ich aż 8. Tony przyznał, że prace nad pierwszym sezonem były olbrzymim wyzwaniem logistycznym, ze względu na COVID-19. Właściwie nie mieli przez to żadnej publiczności na której mogliby przetestować swoje pomysły, nikogo. Poszli wręcz na żywioł, jeśli chodzi o obserwowanie reakcji publiczności. Przyznaje też, że ostatnie 10 miesięcy jest dla niego silnym upewnieniem się, że zrobili dobrą robotę.

Tymczasem z innych wieści, zdjęcia do „Gwiezdnych Wojen” ruszyły właśnie na lokacji w okolicach Oxfordu. Choć źródła sugerują, że to może być nowa produkcja, najprawdopodobniej jest to właśnie „Andor”.

Pozostaje czekać na rozwinięcie się sytuacji ze strajkami. Zobaczymy jak wpłyną one na „Andora” i premierę obiecaną na przyszły rok.
KOMENTARZE (3)

Wywiady z Tonym Gilroyem i Stellanem Skarsgårdem

2023-06-18 20:15:44



W ostatnich dniach dostaliśmy dwa wywiady, których udzielili Tony Gilroy (Entertainment Weekly) oraz Stellan Skarsgård (Entertainment Weekly).

Tony Gilroy opowiadał, że tworząc Andora był świadomy tego jak zróżnicowaną widownię mają Gwiezdne Wojny - wśród widzów są subkultury, w których tworzą się kolejne subkultury. Całość marki i swoje zadanie przyrównał natomiast do tego jakby spróbować z kościoła katolickiego wyeliminować mszę łacińską i wywrócić wszystko do góry nogami trzymając się jednak kanonu. Koszty produkcji i liczba osób pracujących nad nią sprawiały, że czuł olbrzymią presję. Nie chciał jednak zmieniać swojego podejścia, chcąc zachować sporą dozę niezależności.

Stellan Skarsgård wspomniał natomiast, że to właśnie Gilroy był jednym z powodów dla których dołączył do projektu. Opowiedział mu o historii, która miała być bardziej rzeczywista niż inne. Stellan dostał następnie do przeczytania scenariusze pierwszych odcinków i po tym zaakceptował rolę. Interesujące dla niego jest granie postaci, która prowadzi podwójne życie. Przyrównał swojego bohatera trochę do Che Guevary czy terrorystów, ale również osoby posiadającej rewolucyjną wizję, jak Jerzy Waszyngton. Wspomniał również kręcenie pamiętnego monologu. Po odegraniu go po raz pierwszy od razu stwierdził, że chce do tego podejść kolejny raz, a później następny... i tak skończyło się na chyba dziesięciu szybkich próbach, aż w końcu byli usatysfakcjonowani z efektu. Na koniec jeszcze zapewnił, że produkcja idzie wspaniale mimo iż Tony bierze udział w strajku scenarzystów. Gilroy dostarczył scenariusz, ustawił wszystko i stwierdził, że serial ma świetnych reżyserów i aktorów, którzy nie mogą tego zepsuć nawet bez niego.
KOMENTARZE (4)

Tony Gilroy jednak strajkuje, został przyciśnięty przez gildię

2023-05-24 16:30:06

Strajk scenarzystów jednak zaszkodził „Andorowi”. Choć pierwotnie informowaliśmy, że zdaniem Tony’ego Gilroya nic się nie stało, bo on sam skończył pisanie scenariuszy i zajmuje się już tylko innymi, bardziej producenckimi sprawami. Jednak nie wszystkim się to spodobało.



Jak donosi Hollywood Reporter Gilroy zawiesił swój udział w pracach nad serialem. W ten sposób odpowiedział na krytykę ze strony innych członków Amerykańskiej Gildii Scenarzystów. Wprost i publicznie zaangażowanie Gilroya skrytykował między innymi Abdullah Saeed (scenarzysta „Deli Boys”).



Nie chcąc być łamistrajkiem, Gilroy się ugiął. Oznajmił, że nie zajmuje się obecnie „Andorem”, solidaryzując się ze strajkującymi. Jednocześnie dodał, że na planie serialu nie przebywa od 2 maja. Tu warto pamiętać, że Gilroy nie zawsze jest obecny w Wielkiej Brytanii, wiele rzeczy dotychczas nadzorował zdalnie z USA. Tymczasem zdjęcia bez udziału Gilroya idą prawdopodobnie zgodnie z planem. Zdjęcia do drugiego sezonu potrwają do sierpnia.

Tymczasem mamy jeszcze dobrą wiadomość. „Andor” zwyciężył podczas rozdania nagród Peabody, w kategorii Rozrywka. Było to 83 wręczenie tych nagród, wyjaśnienie można przeczytać tutaj.
KOMENTARZE (7)

Nie będzie „Łotra 1” w wersji reżyserskiej

2023-05-16 21:39:52

Jak wiemy oficjalnie reżyserem „Łotra 1” jest Gareth Edwards, jednak film tak naprawdę kończył Tony Gilroy. Edwards na ten temat się nie wypowiadał, Gilroy mówił to wprost, prawdopodobnie jednak obaj nie są zadowoleni z finalnego filmu, acz pewnie z innych powodów. Pierwszy został odsunięty i nie mógł skończyć filmu po swojemu, drugi nie miał dość czasu, by wszystko przerobić wg własnego pomysłu.



W rozmowie z The Hollywood Reporter Tony Gilroy został zapytany o możliwość innej wersji „Łotra 1” w przyszłości, jakiegoś montażu bardziej reżyserskiego. Od razu stanowczo odpowiedział, że nie ma takiej możliwości. To najlepsza możliwa wersja filmu i dodał, że nie zamierza wchodzić w szczegóły. Dużo na ten temat można w sieci przeczytać, ale najczęściej to wyssane z palca historie, on zaś na razie nie zamierza się w ogóle wypowiadać na temat szczegółów. Może kiedyś. Potem dodał jeszcze raz, że to najlepsza wersja filmu, jaką można było sobie wyobrazić, zrobiona w takim czasie jaki mieli.
KOMENTARZE (8)

„Andor” i strajk scenarzystów

2023-05-09 19:00:30

Strajk scenarzystów nie ma dużego wpływu na produkcje „Andora”. Tony Gilroy będzie się zajmował dalej serialem, ale nie będzie nic robić przy scenariuszu. Gilroy jest też jednym z producentów serialu, więc jak sam twierdzi nie ma tu konfliktu interesów. Najważniejsze jest to, że scenariusze w dużej mierze były już gotowe dawno temu, gdy rozpoczęto zdjęcia do drugiego sezonu. Więc w teorii strajk nie powinien mieć żadnego wpływu na tę produkcję.



Problemem jest jak się okazuje funkcja „showrunnera”. Disney poprosił, by twórcy ci dostosowali swoje zadania do obecnej sytuacji. Jak jednak wspominaliśmy Gilroy także produkuje serial, więc znalazł się w dobrej pozycji.

Natomiast to nie znaczy, że scenariusze napisano i nic z nimi się nie działo. Gilroy wciąż nanosił poprawki i jak sam powiedział, scenariusz do 24 odcinka skończył 2 dni przed strajkiem (tak mniej więcej, powiedział 2 dni temu, pytanie kiedy dokładnie rozmawiał z Screenrant). Jak twierdzi, nie skończył pracy z powodu strajku, ale swój harmonogram zsynchronizował ze strajkiem. Zdjęcia na planie „Andora” potrwają do sierpnia.

Z kolei w rozmowie z Empire powtórzył, że te dwanaście odcinków będzie podzielonych na segmenty po trzy. Każdy z tych segmentów będzie pokazywać kolejny rok. Ostatni zaś będzie bezpośrednim wprowadzeniem do „Łotra 1”. O tym mówił wielokrotnie, że „Andor” skończy się tam, gdzie „Łotr 1” się zaczyna. Teraz dodał jeszcze jedną rzecz, otóż „Andor” ma się skończyć dokładnie na trzy dni przed początkiem „Łotra 1”.



Gilroy mówi, że widzi „Andora” jako możliwość. Nie próbuje się na tym serialu wybić, bo ma już uznaną reputację. Ale stara się wykorzystać możliwości. Scenariusz drugiego sezonu to jakieś 1500 stron, które zawiera najbardziej dynamiczne akcje w życiu bohaterów tego serialu. Drugi sezon to nie jest miejsce, w którym zamierza ściągnąć nogę z gazu. Luthen Rael ma widzieć bóle powstającej Rebelii, zrozumie jak ciężko tworzy się rewolucję. Dedra ma wejść w tryb „pełnej” Dedry.

Diego Luna z kolei jest zadowolony, że robią tylko dwa sezony. Gdyby robili pięć, to w ostatnim pewnie miałby już 54 lata, więc trudno byłoby udawać, że Cassian jest młodszy niż w „Łotrze 1”. Aktor jednak mówi, że chce też zająć się innymi projektami. Chwalił też scenariusze, które nazwał cierpliwymi. Jego zdaniem Gilroy znalazł bardzo dobrą drogę między swobodą twórczą, a zgodnością z tym, co już jest ustalone przez filmy.

Prace na planie drugiego sezonu powinny potrwać do sierpnia. „Andor” na Disney+ zadebiutuje w drugiej połowie przyszłego roku.
KOMENTARZE (9)

Rey miała zagrać inna aktorka i status kolejnych filmów

2023-05-05 21:40:42



4 maja minął, bez żadnych zapowiedzi filmowych, czy serialowych. Natomiast na Empire ukazał się artykuł będący zapisem rozmowy z Kathleen Kennedy, gdzie mówiła o nowych filmach, w szczególności tym z Rey.

Po pierwsze prezes Lucasfilmu powiedziała, że obecnie eksplorują w filmach ewolucję zakonu Jedi. Cofną się daleko w czasie (film Jamesa Mangolda), pokażą współczesność (film Dave’a Filoniego), a także wyruszą w przyszłość, 15 lat po upadku Najwyższego Porządku (film Sharmeen Obaid-Chinoy). W tym czasie Jedi są pogrążeni w chaosie, nie wiadomo ilu ich zostało, a Rey stara się odbudować zakon bazując na starożytnych tekstach. To mniej więcej już słyszeliśmy. Nową informacją jest kwestia, która dotyczy przyszłych premier. Kennedy porównała „Gwiezdne Wojny” do serii o Jamesie Bondzie, gdzie filmy pojawiają się co trzy – cztery lata, nie ma presji by pojawiały się co rok. I Kathleen czuje, że to coś, co jest ważne dla „Gwiezdnych Wojen”. To, by filmy były wydarzeniem. Powiedziała wprost, że zrobią te filmy w momencie, gdy będą gotowe do zrobienia, podobnie z premierami. Będą jak filmy będą gotowe.

Czy data premiery w 2025 jest wciąż realna? Chyba tak, ale jeśli coś pójdzie nie tak, Lucasfilm zostawi sobie pole do manewru. A co może pójść nie tak? Poza tym, co znamy z historii Lucasfilmu w czasach Disneya, w Hollywood właśnie rozpoczął się strajk scenarzystów. Jak to wpłynie na aktualne projekty? Obecnie kręcone są dwa seriale, „The Acolyte”, gdzie zdjęcia zbliżają się do końca, więc pewnie nie będzie potrzeba już przepisywać scenariusza, oraz drugi sezon „Andora”. W tym wypadku Tony Gilroy poinformował, że naniósł ostatnie poprawki do scenariusza jeszcze przed rozpoczęciem strajku. Jon Favreau też potwierdził, że scenariusze do czwartego sezonu „The Mandalorian” są już ukończone, więc obecnie trwają prace nad konceptami. Natomiast strajk scenarzystów to tylko jeden z problemów, w Hollywood mówi się również o strajkach aktorów i reżyserów, a nikt nie wie czy mniej ważne gildie również nie upomną się o swoje. To mogłoby sparaliżować prace nad kolejnymi filmami dość mocno.

Zwłaszcza, że zarówno Steven Knight jak i Dave Filoni są powiązani z Gildią Scenarzystów Amerykańskich (WGA). Być może dlatego, Lucasfilm mówił, iż scenariusz Knigtha miał być gotowy w ciągu kilku tygodni. W teorii pozostały trzy tygodnie na ukończenie, ale możliwe, że mają już jakąś roboczą wersję nad którą mogą pracować inne osoby. Czyli przede wszystkim rozrysowywać pomysły i sceny (scenopisy i szkice koncepcyjne), zacząć szukać aktorów, lokacji, projektować dekorację, stroje i tak dalej. Oczywiście pod warunkiem, że scenariusz Knighta się spodobał. Jeśli będą potrzebne większe korekty, może to wpłynąć na termin zdjęć.

Możliwe też, że będą pewne przesunięcia. James Mangold, nie jest członkiem Gildii. Więc może, lub nie, solidaryzować się ze scenarzystami. Latem rozpoczyna zdjęcia do filmu o Bobie Dylanie, potem powinien mieć wolne przeroby. Natomiast z wcześniejszych wypowiedzi wiemy, że pracuje samodzielnie nad swoim scenariuszem.

Jeszcze ciekawszą informację ma Deadline. Według nich Taika Waititi wciąż jest zainteresowany „Gwiezdnymi Wojnami” i liczy, że zdjęcia do jego filmu rozpoczną się w przyszłym roku. Obecnie jednak skoncentruje się na innym projekcie – „Klara and the Sun”. Waititi pracuje nad scenariuszem do „Gwiezdnych Wojen” sam, i znów raczej nie musi się oglądać na Amerykańską Gildię Scenarzystów. Wciąż jednak wszystko to są gdybania. Na chwilę obecną nikt nie wie w którym kierunku pójdą strajki w Hollywood. Czy uda się je złagodzić w ciągu kilku tygodni, czy będą się ciągnąć miesiącami (lub w gorszym przypadku nawet latami).

I tu warto przejść do plotek. Damon Lindelof mówił trochę o swoim filmie (przejętym przez Sharmeen Obaid-Chinoy i Stevena Knighta). Powiedział wprost, że poproszono go, by zostawił projekt. Nie ujawnił jednak szczegółów. Natomiast Jeff Sneider, który dość dobrze orientował się w szczegółach filmu Lindelofa powiedział, że Lucasfilm zmienił jeden z ważniejszych założeń scenariusza Lindelofa – Rey. Po pierwsze film ten miał się dziać 60 lat po „Skywalker. Odrodzenie”, a Rey miała grać inna aktorka. Myślano o Helen Mirren, acz niestety nie doszli do etapu zaproponowania jej roli. Sneider powiedział, że nie rozmawiano również z Yahyą Abdulem Mateenem II. W filmie Lindelofa, Rey miała uczyć dwoje młodych Jedi – mężczyznę i kobietę, oboje będących reprezentantami mniejszości etnicznych. Wiele wskazuje na to, że obecnie rola Rey będzie podobna, ale zagra ją Daisy Ridley. Natomiast chyba wciąż przejmie rolę mentora (jak Obi-Wan/Qui-Gon).

I jeszcze pozostając przy temacie plotek. Bespin Bulletin twierdzi, że Kevin Feige pracując nad swoim projektem, nie tylko zatrudnił scenarzystę (Micheal Waldron), ale szukał też reżyserów. Bracia Russo (Joe i Anthony), twórcy między innymi dwóch ostatnich części„Avengersów” prowadzili wstępne rozmowy by połączyć siły z Feige w „Gwiezdnych Wojnach”. Na tym jednak się skończyło. Na chwilę obecną ten projekt wygląda na martwy, a Kathleen Kennedy twierdzi, że był to jedynie luźny pomysł mediów.
KOMENTARZE (16)

Co czeka bohaterów w drugim sezonie serialu „Andor”?

2023-04-18 19:15:13



Zdjęcia do drugiego sezonu „Andora” potrwają jeszcze do sierpnia. W każdym razie wygląda na to, że etap hiszpański jest już zamknięty. Wpierw zdjęcia trwały w Walencji, potem przeniosły się do zamku Xàtiva, nieopodal Walencji. Tam zdjęcia również się skończyły.

Jak donosi Bespin Buletin obecnie ekipa „Andora” powróciła do Dorset, do Winspit Quarry. Tam w sezonie pierwszym kręcono bazę Sawa Gerrary. Zdjęcia w tym rejonie relacjonuje lokalna prasa.



Dla tych, którzy przegapili, w drugim sezonie „Andora” wróci też Andy Serkis. Jednak nie wiemy, czy wcieli się znów w Kino Loya, czy może inną postać (Snoke?). Sam Serkis pytany o rolę mówił tylko o pierwszym sezonie i Kino Loy. Wielokrotnie wspominał, że droga jaką ta postać przeszła bardzo mu się podoba i lubi ją grać.

Natomiast przy okazji Celebration, Jon Favreau mówił też o „Andorze” (i „The Acolyte”) oraz przyszłych filmach, mówiąc że wszystkie te projekty obecnie są skoordynowane i zobaczymy spójność między nimi.

Diego Luna mówił o swojej postaci w wywiadzie dla Screen Rant. Przyznał, że Cassian jest obecnie na tym etapie, że chce zdecydował się dołączyć do Rebelii, ale jeszcze wielu rzeczy nie rozumie. To jakby dopiero uczył się ich języka. Chwalił też blokową strukturę serialu. Może ona być dla widza trochę wymagająca, ale aktor wierzy, że będzie też ekscytująca, choć trochę inna od pierwszego sezonu. Główna zmiana polega na przeskokach czasowych między blokami, będzie dzielić je mniej więcej rok.

Natomiast w rozmowie z Vanity Fair raczej skoncentrował się na swojej drugiej roli jaką pełni w serialu, czyli także producenta. Mówi, że to bardzo wygodne, bo nie jest tylko aktorem, ale też kimś, czyja opinia jest ważna i słyszana. Choć z drugiej strony przez to nie ma sztywnych obowiązków. Z innych ról, które przy serialu ma Diego Luna to także dubbing. Okazuje się, że sam podkłada głos pod hiszpański dubbing „Andora”. Genevieve O’Reilly mówiąc o Mon Mothmie stwierdziła, że pierwszy sezon pokazał jej życie. Drugi pokaże koszty jakie musi ponieść za swoje wybory. Jak będzie mierzyć się z Imperium, sprawami domowymi, ale też swoimi ideałami.

Kyle Soller komentując swoją postać i rolę w drugim sezonie przyznał, że dla Syrila moment, w którym skończyła się obecna historia to potencjalne miejsce wielu możliwości. Razem z Dedrą zrozumieją, że chcą dopaść Cassiana, ale też że razem są silni. Tworzą więc pewien związek. Te przeskoki w tym sezonie pomogą nam śledzić rozwój Syrila. On w pierwszym sezonie jeszcze nie wiedział czego chce. Teraz będzie bardziej zdecydowany, ale też samodzielny. Zobaczymy czy wyprowadził się z domu od mamy i jak zaczął poznawać Dedrę.

Adria Arjona mówi, że drugi sezon odpowie na pytanie kim stała się Bix Caleen. Dużo przeszła w pierwszym sezonie, czy stanie się przez to silniejsza, a może bardziej rządna zemsty? A może wręcz przeciwnie słabsza? Jak to wszystko wpłynęło na nią psychologicznie. Aktorka mocno to przeżywała, ale Tony Gilroy ją uspokoił, mówiąc, że wątek Bix będzie mocny i ważny.

Drugi sezon produkują: Kathleen Kennedy, Tony Gilroy, Sanne Wohlenberg, Diego Luna oraz Luke Hull. Występują: Diego Luna, Adria Arjona, Kyle Soller, Denise Gough, Genevieve O’Reilly, Andy Serkis, Muhannad Bahair i Joplin Sibtain. Premiera na Disney+ w przyszłym roku, prawdopodobnie gdzieś w sierpniu.
KOMENTARZE (9)

O „Andorze” na Celebration

2023-04-08 08:22:39

Wczoraj był dzień „Andora”. Na głównym panelu prezentującym produkcje Lucasfilmu nie mogło zabraknąć tej produkcji. Byli twórca (Tony Gilroy) i obsada (w osobach: Diego Luna, Adria Arjona, Denise Gough, Andy Serkis, Genevieve O’Reilly, Kyle Soller, Joplin Sibtain), nie wspominając o B2-EMO.

Najważniejsza informacja to prace nad drugim sezonem trwają. Zdjęcia powinny być skończone w sierpniu tego roku, a kolejny rok powinna zająć preprodukcja. Na chwilę obecną planują premierę drugiego sezonu na sierpień 2024.



Pokazano też zwiastun drugiego sezonu, ale tylko dla osób którym udało się wejść do sali na konwencie. Tu warto pamiętać, że kupienie biletu nie jest z tym jednoznaczne, w tym roku obowiązywały zapisy wcześniejsze, a potem odbyła się loteria, kto może wejść.

Opis jednak pojawił się w sieci. Variety twierdzi, że zwiastun sugeruje iż Mon Mothma będzie starała się mocno rozkręcić Rebelię. Większą rolę ma mieć też Syril Karn. Cassian będzie mieć nową fryzurę, no i pojawiają się nowi bohaterowie.

Kyle Soller powiedział, że Syril bardzo dużo chce od Dedry. Przede wszystkim chciałby dołączyć do ISB.

Denise Gough dodała, że Dedra jest z jednej strony chciałaby się odwdzięczyć Syrilowi, z drugiej niekoniecznie. Tony Gilroy powiedział ponadto, że wiedza jak ta historia ma się skończyć bardzo pomaga. Dokładnie wiedzą, co robią, gdzie mają dostarczyć emocji.
KOMENTARZE (3)

„Łotrowe” ciekawostki

2023-03-20 01:21:39

Wciąż wiele rzeczy o filmach Disneya nie wiemy, czasem pojawiają się więc strzępy informacji, które rzucają na tę produkcję nowe światło. Tak ostatnio było w przypadku „Łotra 1”.

Po pierwsze pojawiła się informacja, że zanim Tony Gilroy przejął stery tej produkcji, rozważano kogoś innego. Przez kilka tygodni pracował nad nią Christhoper McQuarrie, czyli reżyser ostatnich filmów z cyklu „Mission: Impossible”. Ostatecznie jednak film ratował Gilroy.

Ciekawostki tego typu nie zawsze muszą być prawdziwe. Freddie Prinze Jr., czyli głos Kanana Jarrus, wrzucił w sieć niedawno informację, że to Dave Filoni wyreżyserował scenę z Vaderem w korytarzu, pod koniec filmu. Wieść jednak okazała się być nieprawdziwa, więc w tym wypadku nawet ludzie z Lucasfilmu (jak Pablo Hidalgo) zareagowali, mówiąc, że to nie prawda.

Donnie Yen promując film „John Wick 4”, wspomniał niedawno o swoim udziale w „Łotrze 1”. Przypomniał, że miał wpływ na swoją postać. Chirrut Îmwe miał być bardziej poważny, Yen zaproponował by uczynić go niewidomym (o tym już słyszeliśmy wcześniej), ale także uśmiechającym się.
KOMENTARZE (7)

Diego Luna cieszy się, że drugi sezon „Andora” będzie ostatnim

2023-03-07 21:14:58



„Andor” może nie zawojował widowni, ale generalnie został ciepło przyjęty, tak przez fanów jak i krytyków. Wiele osób żałuje, że serial będzie miał jedynie dwa sezony, ale innego zdania jest Diego Luna. W rozmowie z Variety powiedział, że to będzie ostatni sezon serialu. Dwusezonowy serial jest dobry dla jego zdrowia psychicznego. Póki co, wiedząc jak się to kończy, chce się dobrze bawić. Mówił też, że może jako odtrutka po „Gwiezdnych Wojnach” pograłby w teatrze. Jednym z największych plusów jest to, że zawsze śpi się w tym samym łóżku.

Z kolei Andy Serkis ponownie nie może się nachwalić serialu. Twierdzi, że to było wspaniałe dzieło telewizyjne, oraz bardzo „uziemione” „Gwiezdne Wojny”. Nie dlatego, że nie lubi normalnych, ale dlatego, że eksplorują one pewne krańce.

Tymczasem Bespin Bulletin donosi, że kolejna lokacja w której kręcą „Andora” to Chobham Common i Longcross Studios w Surrey. W Longcross Studios nagrywano choćby „Ostatniego Jedi”. Niestety nie znamy szczegółów, co dokładnie będą kręcić tu przy „Andorze”.

W piątek 7 kwietnia o 16:00 na Celebration będzie panel dedykowany tworzeniu pierwszego sezonu „Andora”. Będą na nim obecni Diego Luna, Tony Gilroy i inni goście.
KOMENTARZE (12)

Gilroy o znaczeniu Kino Loya w „Andorze”

2023-02-24 19:01:41



Tony Gilroy był gościem podcastu Struggle Nation, oczywiście rozmowa zeszła na „Andora”. Rozmawiali tam o angażu Andy’ego Serkisa. Gilroy wspomina, że mieli budżet, więc mogli pozwolić sobie na kogoś fajnego. Twórca znał Serkisa z „Władcy Pierścieni”, „Planety małp” i „Czarnej Pantery”, ale to właśnie w tym ostatnim filmie dostrzegł sporą charyzmę Serkisa jako aktora. Uznał więc, że fajnie byłoby go mieć w obsadzie. Zadzwonił. Andy zajmował się pracą nad „Venomem” i zgodził się o ile znajdzie czas. Więc Gilroy zaczął go ścigać. Jak sam twierdzi, duża część roboty przy „Andorze” właśnie na tym polega, by ściągać, ścigać ludzi, sprawić by dołączyli do tej przygody.

Gilroy mówił też, że o ile większość „Andora” była polityczna, o tyle Kino Loy i jego wątek jest bardziej teologiczny, religijny. Chodziło o to by pokazać, kogoś, kto żyje wiarą i w pewnym momencie ją traci. W tym wypadku była to wiara w liczby, które pełnią rolę boga. Z czasem, wręcz z dnia na dzień, Loy odkrywa, że tego „boga” nie ma. Całe więzienie jest pełne ludzi, którzy albo są wyznawcami jak Kino, albo ateistami jak Melshi. Dodatkowo są też agnostycy, którzy próbują zrozumieć, jak to właściwie jest. Kino jest tym, który wierzy, że jeśli wszystko będzie robił dobrze, to go wypuszczą. Czyli pójdzie do swojego nieba, ale niestety nic takiego się nie dzieje.

Oczywiście pamiętamy, że Serkis grał wcześniej Snoke'a w sequelach.

Z kolei jeden z reżyserów pierwszego sezonu Benjamin Caron w rozmowie z Collider wspomina pracę nad serialem. To była duża produkcja, ale miał wrażenie, że fani jakoś jej nie zauważali, nie przejmowali się nią zbytni. Caron nie nazywa siebie fanem „Gwiezdnych Wojen”. Owszem stare filmy wywarły na nim jakieś wrażenie, ale nowych nie widział. Gdy rozmawiał o tym z Gilroyem, ten powiedział mu, że to bardzo dobrze. Nie są zainteresowani fan-service’m. Dodał, że zna pracę Carona, podoba mu się i chce, go mieć w ekipie „Andora”.

Jak zaczął czytać scenariusza, bez Vadera, mieczy świetlnych, właściwie czasem zapominał, że są to „Gwiezdne Wojny”. Wizja była jasna, on tylko reżyserował. To bardziej był thriller szpiegowski, owszem w uniwersum „Gwiezdnych Wojen”, ale wciąż bardziej thriller szpiegowski.

Tymczasem zdjęcia do drugiego sezonu „Andora” trwają, także na lokacjach. W Londynie przed budynkiem Lloyd’s nagrano Ariela Kleimana - reżyser trzech pierwszych i trzech ostatnich odcinków drugiego sezonu, a także aktorów: Stellana Skarsgarda i Diego Lunę.





Zdjęcia nagrywano też w londyńskim Barbican Center, które w pierwszym sezonie grało Coruscant. Zdjęcia stamtąd można zobaczyć na Daily Mail. Jest na nich choćby Adria Arjona (i oczywiście Diego Luna).





Dodatkowo latem zdjęcia mają być kręcone w brytyjskim zamku Hever. W zamku już raz gościły „Gwiezdne Wojny”. Nagrywano tu scenę w której Qui-Gon Jinn, Obi-Wan Kenobi i Jar Jar wychodzą z wody w Theed. Zdjęcia trwały dokładnie jeden dzień. Ujęcia jednak zostały wycięte z kinowej (i późniejszych) wersji „Mrocznego widma”, ale można ją zobaczyć w dodatkach. Miały one być uzupełnieniem do zdjęć kręconych w Casercie.



Zdjęcia do drugiego sezonu „Andora” potrwają do sierpnia. Premiera na Disney+ jesienią przyszłego roku.
KOMENTARZE (11)

„Andor” zgarnia kolejne nominacje

2023-01-13 19:02:08

Sezon nagród i nominacji właśnie się rozkręca na dobre, a „Andor” znajduje się w bardzo dobrej pozycji. Choć Diego Luna nie dostał Złotego Globu, to jednak produkcja dostaje kolejne nominacje.



Gildia Producentów nominowała „Andora” w kategorii najlepszy serial dramatyczny. Konkurencja jest ciężka, z „Zadzwoń do Saula” włącznie. Za to w kategorii serial limitowany nominowano „Obi-Wana Kenobiego”. Ceremonia rozdania nagród zaplanowana jest na 25 lutego.

Gildia Scenarzystów nominowała dwukrotnie „Andora”. W kategorii najlepszy serial dramatyczny (Dan Gilroy, Tony Gilroy, Stephen Schiff, Beau Willimon) oraz nowy serial. Rozdanie nagród 5 marca.



Gildia Aktorów z kolei nominowała „Andora” w kategorii najlepszej kaskaderki w serialu telewizyjnym. O wynikach dowiemy się 26 lutego.

Montażyści dźwięku nominowali „Andora” (David Acord, Margit Pfeiffer) w kategorii montażu dźwięku w dłużej formie telewizyjnej. Swoją drogą w animacji nadawanej nominację dostali David W. Collins, Matthew Wood za „Tales of the Jedi”, a w animacji nie-kinowej ci sami panowie za „LEGO Star Wars: Wakacje”. Nagrody także będą rozdane 26 lutego.



FixPatrol to firma zajmująca się analizami rynku medialnego. Przygotowała ona zestawienie najbardziej popularnych produkcji na Disney+ w 2022. Nie powielają tego, co robi Nielsen, czyli sprawdzania ile minut serialu zostało obejrzane. Analizują czynniki jak trend, ale też jak długo na jakiej pozycji znajduje się dany serial. Czyli jeśli po premierze ludzie wciąż oglądają serial i znajduje się on wysoko na liście (niezależnie od wyniku minutowego), zyskuje. Zyskują też seriale dłuższe. „Andor” wg tej ważonej metodologii znalazł się na 9 miejscu. Pierwsze zajmują „Simpsonowie”. Najpopularniejszą produkcją oryginalną Disney+ była „Mecenas She-Hulk”, która znalazła się na 7 pozycji. Na 11 uplasowała się „Księga Boby Fetta”, na 13 „Obi-Wan Kenobi”. „The Mandalorian” wylądował na 20 miejscu, „Willow” na 30, „Wojny klonów” na 33 a „Opowieści Jedi” na 45.



Denise Gough zdradziła niedawno status swoich prac nad „Andorem”. Otóż odwiedziła ona dział kostiumów i zajmowała się przymierzaniem nowych strojów. Zdradziła, że w drugim sezonie zobaczymy Dedrę noszącą inny strój.

Zdjęcia do drugiego sezonu już trwają. Zobaczymy go jednak dopiero w przyszłym roku. W sieci zaś pojawiły się szkice koncepcyjne z pierwszego sezonu, które można zobaczyć w tym newsie.
KOMENTARZE (4)

Finał „Andora” z większą oglądalnością

2022-12-26 04:17:55

Najważniejsza wiadomość jest taka, że mamy wyniki ratingu Nielsena za okres w którym pojawił się finałowy, dwunasty odcinek „Andora”. Powiedzieć, że coś drgnęło to mało powiedzieć. Serial poprawił swoje wyniki o prawie 50%. W tygodniu 21 – 27 listopada w USA „Andor” miał 674 miliony obejrzanych minut. Oczywiście wlicza się w to nie tylko sam finałowy odcinek, ale cały serial, czyli także osoby, które robiły powtórki, bądź postanowiły obejrzeć „Andora” gdy już wszystkie odcinki będą dostępne.

Wciąż jednak są to wyniki niższe niż miały „The Mandalorian”, „Obi-Wan Kenobi” czy „Księga Boby Fetta” i dużo niższe, gdy popatrzy się na netflixową konkurencję. „Wednesday” miała prawie 6000 milionów obejrzanych minut. „Andor” uplasował się na 6 pozycji w kategorii oryginalnych produkcji.

Serial dostał też kolejną nominację, tym razem do nagród kompozytorów – Annual Society of Composers & Lyrics Award. W kategorii oryginalnej muzyki do produkcji telewizyjnej nominowano Nicholasa Britella. Walczy on między innymi z „Pierścieniami władzy”. W kategorii filmowej są dwie osoby ze Starwarsówka - Michael Giacchino za „Batmana” i John Powell za „Nie martw się, kochanie”.



Diego Luna powiedział niedawno, że jest bardzo zadowolony z przyjęcia „Andora” i tego jaką dostają w internecie informację zwrotną w postaci komentarzy czy recenzji. Pomaga to w pracy nad kolejnym sezonem, ale też daje sporo satysfakcji, bo do wielu osób serial trafił. Luna pamięta rozmowy z Tonym Gilroyem, gdy chcieli by postacie były jak najbardziej prawdziwe, przyziemne, a serial miał momenty intensywne i intymne. Gilroy powtarzał, że wszystko w „Andorze” musi mieć znaczenie, musi istnieć powód dla którego coś się dzieje tak a nie inaczej. To ma być wiarygodne i tak widzą to recenzenci. Luna przypomina sobie uwagi Gilroya i widzi, że ludzie odebrali to w dokładnie ten sam sposób.

Istotne jest też to, że tu nie ma dobrych bohaterów. Ludzi w życiu popełniają błędy, robią złe rzeczy, z różnych intencji, są skomplikowani, ale to te różne wybory ostatecznie ich kształtują.

Wspomniał też o procesie powstawania serialu. Początkowo był to pomysł Kathleen Kennedy by zrobić serial, który dopowie historię postaci z „Łotra 1”. Dopiero potem pojawił się Tony Gilroy, który nadał serialowi charakter i ustanowił ton. Tu uzupełniając wypowiedź Diego warto przypomnieć, że początkowo miał to być thriller szpiegowski o misjach dla Rebelii nad którym pracował Stephen Schiff. Gilroy prawdopodobnie wróci do tego pomysłu w drugim sezonie.

Luna trochę zahaczył o sezon 2, mówiąc że będzie on w dalszym ciągu zmieniał bohatera. Ale całość to historia w trzech aktach, tym trzecim jest „Łotr 1” i decyzja o samobójczej akcji. Nie byłoby jej, gdyby nie Maarva, gdyby nie wspólnota z Ferrix. To wszystko się ma zazębiać, a w rezultacie na „Łotra 1” mamy spoglądać inaczej.



Luna także odniósł się do tego, iż drugi sezon ma się dziać na przestrzeni 4 lat, czyli wszystko przyśpieszy. Tłumaczył, że powód ku temu jest bardzo prozaiczny. On się starzeje. Nie jest w stanie grać za 10 lat postać, która byłaby od niego młodsza o 20 lat. No chyba, że robiliby film animowany. Kwestię starzenia się też mieli na uwadze ograniczając się do dwóch sezonów. I jak wiemy to wyszło od samego Diego.

Jeszcze jedna ciekawostka z wywiadu z Denise Gough. Aktorka opisywała kręcenie scen na Ferrix, wliczając w to przemowę Maarvy. Fiona Shaw na planie powiedziała „p*** Imperium” (F**k the Empire), co dobrze oddawało charakter tamtej sceny. Jednak włodarze w Disneyu nie pozwolili na tak kwiecisty język, więc... został „Walczcie z Imperium” (Fight the Empire).

Zdjęcia do drugiego sezonu trwają, na jego premierę musimy jednak poczekać do 2024.
KOMENTARZE (10)

Nominacje do Złotych Globów i ciekawostki o „Andorze”

2022-12-17 15:17:41

Zaczynamy od kolejnej aktualizacji w sezonie nagród. „Andor”, a właściwie Diego Luna dostał nominację do Złotego Globu w kategorii najlepszy aktor w serialu dramatycznym. Ze Starwarsówka nominowani zostali także Steven Spielberg za reżyserię i scenariusz („Fabelmanowie”), John Williams za muzykę („Fabelmanowie”), Adam Driver za najlepszą rolę komediową („Biały szum”), Domhnall Gleeson za najlepszą rolę w produkcji telewizyjnej („Pacjent”), Donald Glover za najlepszą rolę w telewizyjnej komedii lub musicalu („Atlanta”). Rozdanie nagród już 10 stycznia.



Z innych wieści, Tony Gilroy wciąż udziela krótkich wywiadów i odpowiedzi na pytania dotyczące serialu „Andor”. Jedno z nich dotyczyło tego, dlaczego nie reżyserował. Stwierdził, że właściwie od początku zdawało mu się, że będzie miał taki ogrom zadań nad serialem, że trudno byłoby to pogodzić z reżyserią odcinków. W pierwszym sezonie ograniczenia COVIDowe podjęły decyzję za niego. „Andor” powstawał w Wielkiej Brytanii, Gilroy w większości nadzorował prace zdalnie z USA. W drugim sezonie uznał, że model pracy się sprawdził i może się poświęcić innym, pilniejszym sprawom związanymi z serialem.

Odniósł się także do problemów z niską widownią serialu. Tu warto dodać, że w najnowszym rankingu Nielsena, za odcinek 11 „Andor” znalazł się na 9 miejscu najpopularniejszych oryginalnych produkcji z 455 milionami obejrzanych minut. Jednak jest mocno zdeklasowany przez konkurencję, ale istotne jest to, że z odcinka na odcinek liczy powoli się poprawiają, co trudno powiedzieć o wielu innych produkcjach Disney+. Gilroy przyznaje, że jest zaskoczony zarówno tym, że muszą gonić za publicznością jak i jednocześnie pozytywnym odbiorem serialu, wliczając to krytyków. Miejmy nadzieję, że z drugim sezonem serial zaskarbi sobie więcej serca widzów.

Mówił też o zarzutach, że akcja serialu dzieje się zbyt wolno. Przyznał, że podobne zdanie mieli ludzie w Lucasfillmie i Disneyu widząc pierwsze odcinki. W opinii Gilroya ważne jest jednak zbudowanie podstaw, wejście w bohaterów, tak by odcinki 1-3 miały potem znaczenie w finałowych odcinkach. Osobiście jest przeciwnikiem by jeden odcinek zawierał „siedem” innych, taką ma wizję twórczą.



Z innych ciekawostek Denise Gough mówiła o swoim angażu. Nie jest ona osobą siedzącą w „Gwiezdnych Wojnach”, więc oferta mówiąc wprost dość mocno ją zaskoczyła. Gilroy podobno wypatrzył ją kilka lat wcześniej w sztuce teatralnej w której grała i uznał, że będzie idealną Dedrą. Aktorka żartuje sobie, że ma nadzieję, iż w Kyle’u Sollerze nie wypatrzył idealnego Syrila. Natomiast w jej przypadku poniekąd miał rację. Gdy kręcili scenę, w której Dedra przesłuchuje i torturuje Bix, pierwsze podejście przed kamerą było robione bez reżyserskich instrukcji. W całości bazujące na instynkcie Gough. Aktorka była tylko zła, że po tym wszystkim nie klaskano jej na planie.

Mówiła też o drugim sezonie. Gdy przechodziła przez scenariusz do niego z Tonym, w pewnym momencie powiedziała, „wszystko jedno”. Gilroya trochę to oburzyło, odparł „nie, nie wszystko jedno”. Wówczas wytłumaczyła mu, że jest aktorką i nie jest mocno przywiązana do losu swojej roli, a jednocześnie wie, że wszystko, co jej każe zagrać będzie miało sens. Nie ma się co spierać.

Zdjęcia do drugiego sezonu „Andora” już trwają. Ale na jego premierę musimy poczekać aż do 2024.
KOMENTARZE (7)

Ruszają zdjęcia do drugiego sezonu „Andora”

2022-11-21 20:46:57



Dziś, 21 listopada, zgodnie z zapowiedzią Tony’ego Gilroya ruszają zdjęcia do drugiego sezonu „Andora”. Potrwają one do sierpnia 2023. Dziewięciomiesięczny okres produkcji to przy 12 odcinkach norma. Tutaj jednak tyle potrwają jedynie zdjęcia. Tu ma zostać zachowany schemat z pierwszego sezonu, z pewnymi modyfikacjami, będzie 12 odcinków, podzielonych na 4 segmenty. Każdy z nich ma się dziać rok później, a ostatni wprowadzi nas do „Łotra 1”.

Na chwilę obecną nie wiadomo ile ma potrwać postprodukcja, a tym samym kiedy będzie premiera drugiego sezonu. W przypadku pierwszego od rozpoczęcia zdjęć do premiery minęło prawie 3 lata, ale warto pamiętać, że restrykcje związane z COVID-19 wiele rzeczy opóźniły. Gilroy powiedział, że trochę dostosowali harmonogram z pierwszego sezonu i obecnie oczekuje, że premiera będzie miej więcej za dwa lata, czyli wychodziłby koniec 2024.

Gilroy dodał ponadto, że kwestia postprodukcji jest związana z finansami. Wspominał doświadczenie z czasów „Łotra 1”. Jeśli ktoś sypnie kasą, jak wówczas, wiele elementów da się mocno przyśpieszyć o kilka miesięcy. Inaczej trzeba na nie spokojnie czekać.

Jest to obecnie czwarty serial, do którego zdjęcia trwają w tej chwili. Niedawno ruszyły prace na planie „The Acolyte”, zaś na planach „Ahsoki” i „Skeleton Crew” dobiegają właśnie do końca. Na razie pozostaje nam czekać na finał pierwszego sezonu, który pojawi się na Disney+ już w środę.
KOMENTARZE (15)

Seks i przemoc w „Andorze” ograniczone przez Lucasfilm

2022-11-18 18:44:53

Twórców „Obi-Wana Kenobiego” w pracy nad serialem ograniczał kanon (więcej), ale okazuje się, że twórcy „Andora” także mieli pod górę. Tyle, że nawet bardziej bo na drodze stał im Lucasfilm. Tony Gilroy stwierdził wprost, że Lucasfilm wprowadził ograniczenia na seks i przemoc. Tak przynajmniej wynika z rozmowy z Variety.

Rozmowa zaczęła się od związku z bohaterkami Vel Sartha i Cinta Kaz i gestem między nimi. Gilroy twierdzi, że nie miała to być żadna kontrowersja, polityka, ani próba wciskania czegokolwiek. Raczej otwarta furtka. Dostał od Lucasfilmu listę, czego nie może pokazywać. Tam nie było słowa o relacjach bohaterów tej samej płci. Z drugiej strony Lucasfilm do niczego takiego nie zachęcał. Zrobili ten związek jako jeden w tle. W dodatku mniej skomplikowany, zwłaszcza jak się porówna związki Dedry i Syrila, Syrila i Eedy, czy Perrina i Mon Mothmy.

Jednocześnie przyznał, że Lucasfilm bardzo wyraźnie powiedział, że seksu nie chcą. Przemoc także została sprowadzona do poziomu niżej, niż życzyliby sobie twórcy. Ale już jak się pogodzili z ograniczeniami, to Gilroy twierdzi, że byli z tym bardzo zadowoleni, patrząc na to, co mogą zrobić.

Niemniej jednak Tony się tak łatwo nie poddał. Rzucił Lucasfilmowi wyzwanie. Tworząc historię na Ferrix wykorzystał scenę otwierającą w burdelu, oraz scenę po stosunku płciowym. Było to testowanie Disneya, a te fragmenty napisano zanim zatrudnił pozostałych scenarzystów. Wysłał to do Lucasfilmu i Disneya i czekał, czy to przełkną. Czyli dało się zrobić materiał bardziej dla dorosłych, bez scen z kategorii X.

Tymczasem pojawiły się nowe dane na temat oglądalności. Na początek rating Nielsena za okres 17 – 23 października. „Andor” zgarnął 418 milionów obejrzanych minut, przy siedmiu odcinkach. Jeśli chodzi o produkcje oryginalne znalazł się na 9 pozycji.

Parrot Analtytics, która z kolei zajmuje się monitorowaniem sieci pod kątem trendów, przedstawiła dane za okres 29 października – 4 listopada. „Andor” utrzymuje się na stałym poziomie 33,8x. Nieznacznie wyprzedził „The Mandalorian” (z którym aktualnie niewiele się dzieje), ale został pokonany przez „Opowieści Jedi”. Acz nieznacznie. Niemniej jednak w świat idzie informacja, że fani wolą Ahsokę...



Warto zauważyć, że „Andorowi” zainteresowanie nie spada. Niektórzy sugerują nawet, że powoli rośnie. Podobno widać to już w Trendach Google’a, gdzie okazało się, iż serialowi pomaga występ Andy’ego Serkisa. Cóż, na razie czekamy na bardziej aktualne dane. No i na finał pierwszego sezonu, który będzie już w środę.

A na koniec jeszcze kilka szkiców koncepcyjnych z serialu.




KOMENTARZE (43)
Loading..