TWÓJ KOKPIT
0

Drew Karpyshyn :: Newsy

NEWSY (99) TEKSTY (9)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Drew Karpyshyn o ''Rule of two''

2007-09-24 14:52:16 blogs.starwars.com

Na blogu Drew Karpyshyna znalazł się krótki FAQ na temat książki "The Rule of two". Autor na wstępie powiedział, że aktualnie kończy pisać ostatnie rozdziały książki, oraz że nie chce komentować ani projektu okładki, ani samego tytułu książki, które nadal nie są oficjalne. Potem odpowiedział na najczęściej zadawane pytania.
Przestrzegamy czytelników przed ewentualnymi spoilerami.

Czy książka zacznie się dokładnie w tym miejscu gdzie kończy "Droga Zagłady"?
Tak, prawie w tym samym miejscu. Początek dzieje się na Ruusan tuż po odpaleniu bomby myślowej.

Jeśli akcja zaczyna się na Ruusan, to czemu na nieoficjalnej okładce widać dorosłą Zannah (Rain)?
Nie będę dyskutował na temat okładki.

No proszę, nie bądź zgredem.
Eh. Dobra, początkowe rozdziały książki dzieją się tuż po Ruusan, ale dalej akcja dzieje się dziesięć lat później, gdzie Zannah jest już dorosła.

Nie wiem czy poprawnie jest "Rain" czy "Zannah"?
Rain przyjęła imię Zannah kiedy stała się uczennicą Bane'a.

A więc zobaczymy trochę z jej szkolenia?
Tak, widzieliśmy jak Bane stał się tym kim był, teraz zobaczymy jak przemienia Zannah w coś, co jest godne jego dziedzictwa. Nazywam to "Tworzenie Potwora, część II".

A co z wydarzeniami opowiadania "Darth Bane: Odrodzenie zła"?
Tak, zobaczymy jak Bane udaje się na Dxun, a jeśli ktoś nie czytał opowiadania, to nie będę tłumaczył co się tam działo.

Czy zniweczysz je powiązaniami tak, jak zrujnowałeś mój ulubiony komiks - Jedi vs Sith?
Oczywiście, muszę mieć w książce to, czego wymaga ode mnie polisa ciągłości.

Czy Zannah zabije Bane'a i zajmie jego miejsce? Czy może Bane zabije Zannah? Czy ktoś zginie?
Jasne. Przecież wam nie powiem.

Chociaż coś?
Eh. Niech będzie. Ludzie którzy czytali moje wcześniejsze książki, wiedzą, że nie boję się zabić ważnych postaci. A cała zasada Bane'a, zasada dwóch mówi o tym, że uczeń musi w końcu odrzucić mistrza. I nie grają w nic, po czym zwycięzca bierze wszystko. Ale z drugiej strony, gdyby wszystko szło zgonie z planem, byłaby to bardzo przewidywalna historia? Powiedzmy, że mamy kilka śmierci i kilka zwrotów akcji, których czytelnicy nie będą się spodziewać.

Czy możesz jeszcze więcej coś powiedzieć?
Przepraszam, nie mam czasu. Muszę pracować nad powieścią, jeśli nie skończę jej na czas następnym pytaniem będzie, czemu skasowano powieść Drew.
KOMENTARZE (6)

Darth Bane: Rule of Two - okładka?

2007-09-13 17:43:52 Random House INC.


Dopiero co polskim fanom dane było zapoznać się z pierwszą książką o mrocznym Darthie Bane'nie, a tu już zapowiada się druga część, znów autorstwa Drew Karpyshyna. Dziś wydawca Random House zaprezentował pierwszą, lecz raczej jeszcze nie ostateczną wersję okładki, która potwierdza prawdopodobny tytuł książki: "Rule of Two". Książka ma się ukazać w zagranicznych księgarniach pod koniec tego roku.
KOMENTARZE (20)

"Darth Bane: Droga Zagłady" w księgarniach...

2007-08-27 16:01:26 RI

W pięknym miesiącu sierpniu Amber oddał w nasze ręce legendarną już książkę z okresu Starej Republiki, której akcja dzieje się na 1000 lat przed Epizodem IV (co czyni tę książkę najstarszą chronologicznie książkową pozycją w uniwersum). Jest to oczywiście "Darth Bane: Droga Zagłady" autorstwa Drew Kapryshyna w tłumaczeniu Aleksandry Jagiełowicz. Cena tej książki to 34,80 zł. A oto opis fabuły:

Dawno temu obdarzony niezwykłymi zdolnościami chłopak uciekł z rodzinnej planety i trafił do Akademii Sithów. Zgłębiając arkana Ciemnej Strony Mocy, przyjął imię Bane i okazał się niezwykle pojętnym uczniem. Prawdziwa próba ma jednak dopiero nadejść. Tylko rzucając wyzwanie najstarszym tradycjom i czerpiąc z zapomnianej mądrości pierwszego Sitha, Bane może liczyć na zwycięstwo. I na to, że pewnego dnia z popiołów tego, co musi zniszczyć, podźwignie nową erę Ciemnej Strony Mocy.
KOMENTARZE (47)

Pierwsze info o „The rule of Two”

2007-08-22 11:04:00 RI za Amazon.com

Na łamach Amazon.com pojawiły się notki prasowe o powieści. Niestety informacje nie są oficjalne.

Pierwsza z nich jest właściwie streszczeniem pierwszego tomu. Oto co piszą w drugim.
(Spoiler): Yoda wprowadził w świat Gwiezdnych Wojen Zasadę Dwóch, słowami zawsze dwóch ich jest. Nie więcej. Nie mniej. Mistrz i uczeń. Jednak to Karpyshyn będzie musiał ją zdefiniować, przybrać w ciało i wytłumaczyć. Odrywa Dartha Bane’a od jego dawnego życia jako Dessel, górnik kortozis na Apatros, który przechodząc rozmaite drogi wypełnia swoje przeznaczenie jako Sith’ari, wersja wybrańca dla Lordów Sithów. Używając słów, którymi zwykł wyzywać go jego własny ojciec, w swoim nowym imieniu, Bane układa kodeks Sithów na własną modłę.
Odwiedza biblioteki, czyta manuskrypty i podręczniki. Dochodzi do wniosku, że może odkryć klucz do starożytnej potęgi Ratakan, pierwszych sług Ciemnej Strony. A gdy już wie czego szuka, cała wiedza o Ciemnej Stronie staje się jego własnością. To właśnie wtedy rozwija zasadę Dwóch, tak by wszyscy żyjący Sithowie żyli zgodnie z doskonałą regułą zakonu.
(Koniec Spoilera)
KOMENTARZE (10)

Panel książkowy na Comic-Conie

2007-07-29 22:49:13 RI

Na odbywającym się w San Diego konwencie Comic-Con przeprowadzony został także panel książkowy Gwiezdnych Wojen. To właśnie na tej imprezie, obok Celebration, najczęściej ogłaszano nowe plany książkowe. W tym roku tak się nie stało, najprawdopodobniej z powodu przedwczesnego ujawnienia informacji o drugiej części książki o Darthie Bane. Tegoroczny panel książkowy stał się więc jedynie potwierdzeniem wcześniej zapowiadanych książek. Keith Clayton z Del Rey przedstawił ogólny zarys publikacji swojego wydawnictwa:

- rozpoczął od serii Dziedzictwo: na początku września ukaże się "Interno", w grudniu "Fury", a dwa ostatnie tomy wiosną i latem przyszłego roku
- w październiku tego roku ukaże się "Death Star" autorstwa Steve’a Perry’ego oraz Michaela Reavesa opisująca losy Gwiazdy Śmierci. Przestawi ona okres jej powstania, ale potrwa aż do chwili zniszczenia stacji.
- w listopadzie ujrzymy „True Colors”, trzeci tom z cyklu "Komandosi Republiki" autorstwa Karen Traviss. Czwarty, dotychczas nienazwany tom, pojawi się latem 2008.
- w grudniu zobaczymy powieść „Darth Bane: Rule of Two” Drew Karpyshyna, która ukaże jak Bane i jego uczennica budowali nowy zakon Sithów.
- w marcu 2008 ukaże się książka powiązana z grą „The Force Unleashed” napisana przez Seana Willamsa pod czujnym okiem Hadena Blackmana, głównego autora gry.
- w dalszym okresie zostanie wydana "Coruscant Nights: Jedi Twilight" Michaela Reavesa

Później nastąpiły prezentacje zapowiadanych wcześniej albumów:
- w październiku ukaże się „Mad about Star Wars”
- "Jedi vs Sith: The Essential Guide to the Force" Rydera Windhama w listopadzie
- w czerwcu 2008 zobaczymy zastępstwo dla starego przewodnika po planetach: „The Star Wars Atlas” autorstwa Jasona Fry i Daniela Wallece’a
- jesienią 2008 ukaże się nowe wydanie „The Star Wars Encyclopedia” Steva Sansweeta i Pablo Hidalgo

Na koniec panelu Steven Sansweet opowiadał i prezentował swoje "The Star Wars Vault".

J.W. Rinzler opowiedział trochę o swojej najnowszej książce „The Making of Star Wars”. Wśród ciekawostek, które niekoniecznie znalazły się w książce (także dlatego, że odkryto je później jest jedna, mówiąca, że Rinzler znalazł list między Lucasfilm a Jamesem Earlem Jonesem, w którym za sumę 7500 USD (z czego agent zabrał 500), uzgodniono, że nazwisko Jonesa nie będzie przypisane do roli Dartha Vadera. Potem Riznler poopowiadał o programie wydawniczym związanym z Indianą Jonesem.

Na razie wiemy, że nowelizację napisze dla Del Reya znany autor bestsellerów z New Yor Timesa. Natomiast wersję młodzieżową – James Luceno. Ma się też pojawić trylogia skoncentrowana na odbiorcy w średnim wieku. DK wyda pozycję „Ultimate Indiana Jones” także autorstwa Jamesa Luceno, a Quirk Books „How to be Indy”. John Jackson Miller napisze adaptację komiksową dla Dark Horse’a, a Beckett i Meyer „The Lost Journal of Indiana Jones”. Sam Rinzler pracuje obecnie na „Complete Making of Indiana Jones”, gdzie będzie przedstawiona historia czterech filmów.


(na zdjęciu Steven Sansweet, Keith Clayton i J.W. Rinzler)
Na koniec, Jonathan Bresman, redaktor naczelny MAD Magazine opowiedział trochę o „MAD about Star Wars”.
KOMENTARZE (11)

''Darth Bane: droga zagłady'' - zapowiedź Amberu

2007-07-28 17:49:05 Carth Onasi na forum


Jak słusznie zauważyli fani na naszym forum: na stronie wydawnictwa Amber pojawiła się zapowiedź książki "Darth Bane: Droga Zagłady" autorstwa Drew Karpyshyna. Polskie wydanie ma mieć 320 stron, oraz kosztować 34,80 zł.

Książka ma ukazać się w polskich księgarniach po 23 sieprnia.

Temat na forum.
KOMENTARZE (37)

Kto ma nadajnik ten nadaje...

2007-07-26 20:43:00

Rostoni. Sue Rostoni. Tak, ta pani znowu nadaje. Tym razem krótko, acz treściwie.
- Książki po Dziedzictwie Mocy? Na razie nie ma ustaleń, acz ona osobiście ma na to nadzieję.
- Dwa obiecane darmowe webstripy? – To już robota Pablo.
- Sue Rostoni nie ma wpływu na figurki jakie z EU robią Wizardzi. Prawdę powiedziawszy nawet o tym nie wie, co dokładnie wybrali.

Natomiast w najnowszym Insiderze znalazł się wywiad z Troyem Denningiem na temat 6 części serii Dziedzictwo Mocy – Inferno. Uwaga spoilery:
Na początek zobaczymy połączone floty Korelii, Bothawui, Huttów oraz Commenoru lecące w stronę światów Środka, mając nadzieję, że doprowadzą do bitwy o Coruscant. Tymczasem Jacen Solo zabiega o poparcie Hapan u ich królowej, a zarazem matki jego córki – Tenel Ka. Ta zgadza się pod warunkiem, że Jacen pogodzi się z Luke’m Skywalkerem. Tylko czy mistrz Jedi wyczuje, jak daleko upadł Jacen? Do finalnej konfrontacji dochodzi na Kashyyyku, gdzie Jacen zmierzy się z Sabą Sebatyne, Barabelką jedną z ulubionych bohaterek Denninga. To Jedi, która widzi wszystko jedynie w odcieniach czerni lub bieli i nie daje się zwieść szarości. Innym ważnym dla autora momentem jest chwila gdy Han i Leia postanawiają zerwać z Jacenem. To dla nich ciężka decyzja, przeszłość związana z utratą ich syna Anakina wciąż pozostaje w nich żywa, ale nie mogą akceptować tego, czym stał się Jacen. Również Luke’a czeka ponowna walka z przeszłością i wiarą w to, że galaktyka jest dobra, poza kilkoma wyjątkami. Oczywiście nie zabraknie też humorystycznych elementów jak choćby droid SD-XX, który będzie komentował wypowiedzi mówiącego przez sen Jacena.

Koniec spoilerów. Inferno ukaże się w USA pod koniec sierpnia.

I kolejna partia. Tym razem głównie z TheForce.Net, bo Sue trochę ostatnio próżnuje. Pierwsza rzecz tyczy się konwentu Comic-Con, niestety dla Lucas Licensing ważniejszego niż Celebration Europe, przez to nie zabraknie tam nie tylko panelu książkowego, ale też i nowych ogłoszeń. Swoją drogą dokładnie rok temu można było się cieszyć wieściami z Comic-Conu. W każdym razie będzie tam J.W. Rinzler, autor „The Making of Star Wars”, który opowie trochę o książce. Ale poza pisaniem, ten pan jest także edytorem książkowym, acz głównie zajmuje się powieściami dla młodzieży i albumami. Te pierwsze może wysokiego poziomu nie prezentują, ale nawet w „The Last of the Jedi” trudno dopatrzeć się tylu nieścisłości, co wielu dorosłych pozycjach. Towarzyszyć mu będzie Steven J. Sansweet, który opowie o „Star Wars Vault”, a na koniec Keith Clayton (edytor z Del Rey) ogłosi oficjalnie coś o nowej pozycji Del Rey i LucasBooks. Czy to już będzie kwestia nowego kontraktu, szczerze w to wątpię, ale warto przypomnieć, że sequel Dartha Bane’a wciąż nie został OFICJALNIE zapowiedziany. Kto wie, może zatem poznamy oficjalnie tytuł i okładkę. Tymczasem na swoim blogu Drew Karpyshyn oznajmił, że pracuje nad „Rule of Two”, choć jak sam przyznaje, tytuł nie jest jeszcze zatwierdzony. Za to zatwierdzono mu zarys powieści i to na wszystkich poziomach „wtajemniczenia”. Teraz, po powrocie z wakacji, autor zabiera się do pisania. Oczywiście pojawi się Bane i Zannah (Rain), ale tym razem twórca będzie miał więcej swobody, bo wejdzie na nowe terytoria, dotychczas nie wyznaczone przez komiks, co dla niego jest o wiele bardziej ekscytujące. Dzięki temu będzie mógł zrobić więcej zwrotów, których czytelnicy się nie spodziewają. Tłumaczył się także z tego, że był na wakacjach, podczas gdy powinien pisać książkę. Tam spotkał się z Jamesem Ohlenem, głównym projektantem pierwszego KOTORa i fanem Gwiezdnych Wojen. I choć obaj nie rozmawiali o samej książce, bardzo dużo mówili o sadze. Może coś autorowi w łebku zostanie z tego.

Sue natomiast przyznała, że kontrakt z Scholasticiem jest też renegocjowany, ale ona nie zna szczegółów.
KOMENTARZE (0)

Darth Bane - druga cześć jeszcze w tym roku

2007-06-19 11:23:07 starwarsblog.wordpress.com

Przedwczoraj świat obiegła wiadomość, że na stronie internetowej Random House pojawiła się nowa książka o tajemniczym tytule "Darth Bane Sequel". Dziś tę informację potwierdziła Sue Rostoni na oficjalnym forum: oto jeszcze w tym roku ukaże się kontynuacja przygód Mrocznego Lorda Dartha Bane'a. Książkę pisze autor poprzedniej części: Drew Karpyshyn. Premiera książki przewidziana jest na 26 grudnia 2007.

Update
Sue Rostoni przybliżyła nam pewne kulisy sprawy. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że o książce ani nikt nie słyszał, ani na Celebration IV nikt na ten temat nic nie powiedział. Jednak Sue Rostoni na forum oficjalnej napisała, że w zeszłym tygodniu Shelly Shapiro z Del Rey skontaktowała się z nią i zaproponowała aby wydać dodatkowy hardcover jeszcze w tym roku, bo rynek powinien to zmieścić. A ponieważ książka Darth Bane: Path of Destruction była hitem, więc zaproponowano aby kontynuację napisał autor – Drew Karpyshyn. To właśnie ona będzie niejako tym zastępstwem w miejsce skasowanej książki o Darthie Plagueisie, która miała niby się pojawić wiosną 2009. Zatem wszystko wskazuje na to, że Del Rey jednak ukończy obecny kontakt w terminie. Co będzie z następnym? Zobaczymy.

Update 2
W katalogu Random House druga część historii Dartha Bane'a właśnie zyskała tytuł, który brzmi "Rule of Two". Powieść ukaże się pod koniec tego roku w USA.
KOMENTARZE (27)

Odpowiedź Ambera na plotki o zaprzestaniu wydawania serii SW

2006-12-21 15:59:00 Nestor za Amber

W odpowiedzi na newsa o rzekomym zaprzestaniu wydawania książek z serii Star Wars przez Amber, pan Paweł Rzetecki z działu literackiego wydawnictwa stanowczo zaprzeczył tej informacji, a w dodatku podał jednemu z naszych czytelników pełny plan na rok 2007, a także wstępny plan wydawniczy na rok 2008. Przedstawiają się one następująco:

Luty 2007 - "Komandosi Republiki. Potrójne Zero", Karen Traviss
Kwiecień 2007 - "Poza galaktykę", Timothy Zahn
Czerwiec 2007 - "Dziedzictwo Mocy 1: Zdrada", Aaron Allston
Sierpień 2007 - "Darth Bane. Path of Destruction", Drew Karpyshyn
Listopad 2007 - "Dziedzictwo Mocy 2: Więzy krwi", Karen Traviss

Rok 2008:
  • "Allegiance", Timothy Zahn
  • "Legacy of the Force 3: Tempest", Troy Denning
  • "Legacy of the Force 4: Exile", Aaron Allston
  • "Coruscant Nights 1: Jedi Twilight", Michael Reaves
    KOMENTARZE (59)
  • Garść książkowych newsów

    2006-11-23 22:48:00

    Jak to zwykle bywa na forum oficjalnej, Sue Rostoni od czasu do czasu uraczy nas kilkoma informacjami. Poniżej część z nich:
    - Ben Skywalker w Legacy nie wda się w żaden romans, bo ma na razie tylko 13 lat.
    - Los Alemy Rar w „Mrocznym Gnieździe” nigdy nie był znany. Widzieliśmy ją po raz ostatni, jak potwór wynosił ją gdzieś trzymając jej górną część ciała w pysku. A ponieważ jej los był nieokreślony, więc wykorzystano ją w Legacy.
    - Tytuł kolejnej części Legacy – siódmej brzmi „Fury”. Furia będzie napisana przez Aarona Allstona i ukaże się w Paperbacku. Będzie to ostatnia książka tego autora w serii.
    - Gilad Pelleaon pojawi się jeszcze w Legacy.
    - Sue unikała tematu Jainy/Zekka i Jaga.
    - Nie ma planów na komiksy osadzone w czasach Nowej Ery Jedi.
    - Największym bestsellerem wszechczasów z książek Gwiezdno-wojenych jest adaptacja powieściowa Nowej Nadziei adaptacja powieściowa Nowej Nadziei.
    - Manuskrypty Sue powinna otrzymywać zgodnie z umową, na rok przed publikacją powieści, ale z tym bywa bardzo różnie. Obecnie prawie już dostała „Sacrifice” i w ciągu paru miesięcy dostanie „Inferno”.
    - Na razie nie ma planów na dodruk „Making of the...” TESB i ROTJ.
    - Exile będzie mieć w wersji amerykańskiej 337 stron. Tempest ma ich 405.

    Ale tym razem nie tylko Sue nadaje, ściemniają też dwaj panowie.

    Drew się tłumaczy


    Na swoim blogu Drew Karpyshyn odpowiedział ostatnio na zarzuty, że jego powieść Darth Bane: Path of Destruction , wprowadza do Gwiezdnej Sagi szereg błędów.

    Napisał między innymi, że błędy w EU zdarzają się nie po raz pierwszy, a jego powieść ma mnóstwo pozytywnych recenzji, choć często przewijają się w nich informacje o niespójnościach w ciągłości, zwłaszcza związanych ze słówkiem „Vaapad”. Drew pisze, że nie chce się tłumaczyć, a raczej przybliżyć fanom, z czego wynikają te błędy, choć chwilę później pisze, że padł ofiarą tego, że źródła znane wcześniej i dotyczące ery, w której pisał, są bardzo znane i kochane przez fanów, więc błędy w jego przypadku zostały wyolbrzymione.

    Potem dodał, że faktycznie nikt nie jest doskonały, więc błędy się zdarzają, ale dla niego największym właśnie jest „Vaapad”. Napisał, że czytał Punkt przełomu, który bardzo mu się podobał i uważa go za jedną z najlepszych powieści Gwiezdno-wojennych, i dzięki niemu wie, że to Mace Windu stworzył Vaapad. Ale gdy się pisze rano książkę przy komputerze, palce nie zawsze trafiają w odpowiednie klawisze na klawiaturze, zwłaszcza jak ma się jeszcze inną robotę. Przez to tekst może różnić się od wiedzy autora.

    Następnie zaczął tłumaczyć redaktorów, przez których przechodzą miesięcznie miliony słów. Oni, zdaniem Drew, i tak wyłapują całą masę błędów, wiele takich, których nie wyłapaliby czytelnicy. Prosił też, by zaufać mu, że jego manuskrypt zawierał tych błędów o wiele więcej, a redaktorzy na prawdę mocno go oczyścili. Akurat w tę rażącą ilość błędów chyba można uwierzyć.

    A skoro jedno słowo jest niby tak ważne, to trzeba przypomnieć, że „Bane” ma ich 120 tysięcy. To zdaniem Drew tylko jedno słowo, błąd tak mały, że w Windowsie musi przełączyć kalkulator na tryb profesjonalny, by zobaczyć jak mała to liczba (W Excelu łatwo sprawdzić, że to 0,000083(3), mój Windows to jakoś obsługuje).

    Jego zdaniem błędy są naturalne i się zdarzają, trzeba nad nimi przejść do porządku rzeczy, a jak czyta się „Bane’a” i widzi Vaapad, trzeba czytać „Juyo” i będzie spokój.

    Potem pisał coś o tym, że prawda nie jest zawsze tym samym co fakt, co może robić różnice.

    Przyznał się, że w jego powieści większość postaci ginie od strzałów blastera, podczas gdy w komiksie Jedi vs Sith, giną one zabite strzałami z łuków.

    Drugi problem to Farfalla, który nie podobał się Karpyshynowi bo za bardzo przypominał satyra, co nie pasowało klimatowi jego opowieści, więc stara się nie opisywać jego rasy (co bynajmniej nie jest przestępstwem, ba nawet lepiej, że nie opisał, niż miał wpisać coś innego), zmienił tylko trochę jego osobowość, by lepiej pasowała do konwencji. (Zmienił również sam sposób i czas przybycia jego na Ruusan, chyba, że nie zrozumiał komiksu). Dodatkowo wbrew komiksowi, nie zabił Farfally’ego pod koniec powieści.

    Potem dodał, że błędy w kontinuum czasowym Gwiezdnych Wojen się zdarzają, a on jako autor nie musi, jego zdaniem, sprawdzać, czy postać zginęła w punkcie X, czy punkcie Y, tylko wykorzystać to, co pasuje lepiej do jego opowieści. Podał przykład z „Batman: Początek”, w którym historia i Batmana, ale i Jokera różni się od filmów Burtona. I jakoś nikt nie robi z tego problemów. Zapomniał oczywiście, że byli tacy, którzy robili problemy, a sami producenci od pewnego momentu, zdecydowali robić całość jako kompletnie nową wersję Batmana, a nie spójny ciąg.

    Dziwnym trafem Karen Traviss udało się jakość ominąć takiej ilości błędów, a też była nowa w Uniwersum, a prawdę mówiąc nie miała kompletnie doświadczenia, jakim w przypadku Drew była praca nad grą.

    Rada Jedi w NEJ i po NEJ
    Leland Chee, czyli tak zwany opiekun Holokronu na swoim blogu zaprezentował listę Jedi zasiadających w Radzie w czasach NEJ i na początku Legacy. Poniżej ta lista.

    Przed formalnym powołaniem rady (26 ABY)
    Luke Skywalker
    Mara Jade
    Kenth Hamner
    Anakin Solo
    Cilgal
    Tekli
    Kyp Durron
    Jaina Solo
    Jacen
    Octa Ramis

    Rada powołana przez Cala Omasa (28 ABY)
    Jedi:
    Luke
    Cilghal
    Kenth Hammner
    Saba Sebtayne
    Tresina Lobi
    Kyp Durron

    Nie Jedi:
    Cal Omas
    Triebakk
    Dif Scaur
    Ta'laam Ranth
    Sien Sovv

    Najwyższa Rada Jedi (36 ABY)
    Luke Skywalker
    Cilghal
    Corran Horn
    Kyle Katarn
    Mara Jade Skywalker
    Kyp Durron

    Źródła
    Punkt równowagi
    Ostrze Zwycięstwa I: Podbój
    Szlak przeznaczenia
    Mroczne Gniazdo III: Wojna rojów
    Bloodlines
    KOMENTARZE (1)

    Wywiad z Drew Karpyshynem

    2006-10-03 15:25:14 Resztki Imperium

    Kilka dni temu w USA ukazała się pierwsza książka Star Wars opowiadająca o czasach Starej Republiki - Darth Bane: Path of Destruction. Umiejscowiona 1000 lat BY fabuła rozbudziła wielkie nadzieje czytelników. Poniżej przedstawiamy wywiad z autorem powieści, który być może przybliży nam parę sekretów.

    Lordowie Sithów od zawsze kryli się w cieniu, acz byli jednym z najważniejszych aspektów wszelakich opowieści snuty w świecie Gwiezdnych Wojen. Teraz ich dziedzictwo zostało w sposób znaczny poszerzone, a to dzięki staraniom Drew Karpyshyna, pisarza fantasy i SF oraz projektanta gier komputerowych. Jego pierwszym wejściem w EU była oczywiście gra Knights of the Old Republic, do której współtworzył scenariusz, rozwijając postać Dartha Revana, a także układając intrygę tak, by była jak najbardziej zaskakująca. Teraz Karpyshyn do swojej kolekcji dodał jeszcze jedną rzecz, powieść „Darth Bane: Path of Destruction”.

    P: Czy tworzenie gier komputerowych w jakiś sposób wpłynęło na twoje pisanie?

    Drew Karpyshyn: Oczywiście największy wpływ miała gra „Knights of the Old Republic”. Już w poszukiwaniach źródeł do gry, musieliśmy mocno poznać, ale i rozwinąć Expanded Universe, a mnie zafascynowało ukazywanie głębi, która istnieje poza filmami. To właśnie wejście w ten świat, było pierwszym i najważniejszym krokiem w napisaniu tej powieści.

    A mówiąc bardziej ogólnie, w moim mniemaniu praca nad grami komputerowymi pomogła mi lepiej uzmysłowić sobie koncepcję motywacji i zachowania postaci. Pisząc grę trzeba pamiętać o tym, by prezentować historię tak, by zmotywować graczy do podjęcia jakiś decyzji, a następnie sprawić, by te decyzje miały wpływ na kreowaną rzeczywistość. Myślę, że moje pisanie nie związane z grami, obecnie również koncentruje się na tym, aby w podobny sposób kreować postaci, dając im silną motywację i bardziej dynamiczną osobowość. A że historia najczęściej jest o postaciach, silne charaktery z jasnym celem powodują, że historia jest lepsza.

    P: Jakie są różnice w pisaniu na potrzeby gier i pisaniu powieści? Masz jakieś preferencje?

    DK: Jest wiele podobieństw, ale są też trzy podstawowe różnice pomiędzy tymi dwoma gatunkami. Po pierwsze ostateczny produkt – gry (a przynajmniej gry firmy BioWare) mają o wiele większy zasięg i świat w nich przedstawiony jest bogatszy niż jakakolwiek powieść. Choćby w KOTORze mieliśmy dziewięć głównych postaci, które mogły przyłączyć się do drużyny, setki istot, które można spotkać, czy w końcu 500 000 słów dialogów, co mniej więcej odzwierciedla wielkość jakiś pięciu średnich powieści. Ale z drugiej strony, ponieważ to gracz kontroluje większość akcji, gra musi przejść na kolejny poziom tworzenia superfikcji. Nie wiemy w jakiej kolejności gracz odwiedzi poszczególne światy i jakich dokona wyborów. Przez to poświęcamy kompletną kontrolę nad historią, a tu w przypadku standardowych powieści, to autor ma nad akcją stuprocentową władzę. Każde posunięcie każdej postaci, jest znane autorowi i ten wie w jaki sposób wpływa to na głównego bohatera, w jaki sposób podkreśla pewne aspekty. W skrócie gry są szersze i o wiele bardziej się w nich rozbudowuje postaci i świat, ale sama historia musi pozostać bardziej płaska, gdy w książce limity w przedstawianiu realiów służą jedynie ukazaniu głębi.

    Druga różnica to oczywiście sam proces tworzenia. Powieść jest najczęściej indywidualnym wysiłkiem, autor tonie lub wypływa dzięki własnym umiejętnościom. Sam otrzymałem mnóstwo pomocy od swoich redaktorów, ale ostatecznie książki były wynikiem mojej osobistej wizji. Tworzenie gry to najczęściej kreatywna praca setek ludzi, artystów, projektantów, programistów, animatorów czy scenarzystów. Ostateczny produkt to wypadkowa działań grupy, wspólnej wypracowanej wizji, w którą każdy miał swój indywidualny wkład. Trzeba poświęcić część siebie, by odczuć wieź wspólnoty, w której dzieli się i buduje własne pomysły wraz z innymi utalentowanymi i twórczymi ludźmi.

    P: Czy „Path of Desrtuction” to pierwsza powieść w serii? Czy zobaczymy więcej Dartha Bane’a?

    DK: Mam nadzieję. Niczego nie obiecując, powiem otwarcie, że saga Bane’a nie kończy się na wydarzeniach tej książki. Z chęcią spędziłbym więcej czasu na rozwijanie tej postaci, ale to nie ja o tym decyduję. Mam nadzieję, że fani poczują to samo i że „Path of Destruction” spowoduje takie zapotrzebowanie na Dartha Bane’a, że któregoś dnia szara sieć złapie mnie ponownie za ramię i zagoni do pracy.

    P: Zasada dwóch. Jak ten system może zadziałać, skoro istnieje w jednym czasie jedynie dwóch Sithów i mają nadzieję by przetrwać. Każdy wypadek mógłby w nagły sposób zakończyć istnienie zakonu, bo przecież nawet adepci Mocy nie są odporni na wypadki.

    DK: Trzeba być uważnym, by nie upraszczać Zasady Dwóch. Z jednej strony to właśnie ta filozofia pozwoliła ukształtować historię galaktyki. Ale pod jej podstawowym poziomem, znajdują się kolejne, głębsze i bardziej kompleksowe, które często nie wpadają w oko za pierwszym razem. Nie chcę tu zdradzać za dużo szczegółów, gdyż zrobiłem to w tej książce, ale po krótce jest to kwestia do samego podejścia do Mocy i kreowania rzeczywistości przez indywiduum. Oczywiście wypadek może cię wytrzebić, ale skoro jesteś potężny na tyle by być Mistrzem Sithów, musisz wierzyć, że dzięki Ciemnej Stronie Mocy, jesteś w stanie tego wypadku uniknąć. A fakt, że filozofia ta spowodowała, że zakon Sithów przetrwał tysiąc lat, jest chyba najlepszym dowodem, że system ten ma swoje zalety.

    P: Skąd czerpałeś pomysł na Bane’a?

    DK: Z tego co pamiętam Bane po raz pierwszy pojawił się w serii komiksów Dark Horse’a, ale moja decyzja pisania o nim jako głównej postaci była wynikiem rozmów z redaktorami. Komiks przedstawił postać, ale nie była ona w nim pierwszoplanowa. Oczywiście była to postać intrygująca, ale dla mnie ważna była możliwość opisania jak Bane ewoluuje w potwora, którym ostatecznie się stał.

    P: Jaki był wpływ ludzi z LucasBooks na projekt?

    DK: Oczywiście interweniowali w pewien sposób, by mieć pewność, że książka będzie zgodna z resztą Gwiezdnych Wojen. „Path of Destruction” to wprowadzenie do nowej ery w Gwiezdnej Sadze, a przynajmniej dla książek, więc ważne było by można było odczuć, że to jednak są Gwiezdne Wojny i pojąć jakąś ciągłość…

    Na początku swej pracy gdy rozwijałem historię, otrzymałem wiele pomocy od edytorek Shelly Shapiro z Del Rey i Sue Rostoni z Lucasfilm. Pracowałem nad zarysem, a one mi odpisywały, więc poprawialiśmy wszystko i tak dalej. Ale gdy przeszedłem do fazy pisania, pozwoliły mi już samemu wypłynąć lub zatonąć.

    P: A jak ewoluowało twoje spojrzenie na Moc, w szczególności na Ciemną Stronę, wraz z pisaniem powieści?

    DK: Większość wizji było stworzone już na potrzeby KOTORa. Ale dla mnie największym przełomem było zrozumienie, że sama filozofia Ciemnej Strony nie jest równoważna ze „złem”,. To raczej filozofia o potędze jednostki, niż akceptacji kolektywnego dobra. Ale trzeba zrozumieć jak zwodnicza, może być ciemna strona, i gdzie pogrzebane jest prawdziwe niebezpieczeństwo. Nikt nie chce być czarnym charakterem, ale dzięki powieści, mam nadzieje, że czytelnicy lepiej zrozumieją jak się nim faktycznie staje.

    P: Skoro ciemna i jasna strona Mocy, to dwa różne aspekty tego samego, czemu nie można ich zbalansować? Czyli innymi słowy, czemu nie ma trzeciej grupy, ani Jedi, ani Sithów, którzy operowaliby w szarej strefie między nimi? Nie wiem oczywiście czy jesteś w stanie na to odpowiedzieć, ale zawsze mnie to interesowało.

    DK: Myślę, że są tacy ludzie. W KOTORze pojawia się Jolee Bindo, i on moim zdaniem ma właśnie tę skazę bycia szarym Jedi. Moim zdaniem kluczowa różnica między ciemną a jasną stroną Mocy jest jej postrzeganie. Czy jest to wielkie otaczające nas pole energii, któremu służmy, sprawiając by działała przez nas? Czy też może narzędzie, które możemy użyć do własnych celów? Trudno jest pogodzić ideę bycia potężnym indywiduum za wszelką cenę, z poświeceniem samego siebie dla dobra jakiejś grupy. Te filozofie nie są kompatybilne, dlatego właśnie jest tak mało szarych Jedi.

    P: Czy było ciężko napisać książkę, której główny bohater jest antybohaterem? Czy musiałeś przejść choć trochę na ciemną stronę, by móc to napisać?

    DK: To było wyzwanie, tym bardziej, że nie chciałem wybielić Bane’a kompletnie. To potwór i chciałem by go tak postrzegano. Ale z drugiej strony chciałem by czytelnicy mu sprzyjali, rozumieli go i jego motywy. A z przechodzeniem na ciemną stronę, nie było tak trudno, jak ci się zdaje. Pamiętaj o tym, że ciemna strona z natury rzeczy nie jest zła, to raczej indywidualizm, który może być bardzo dobrą i pożądaną rzeczą. Samorozwój, pewność, osiąganie swoich celów przez swoje decyzję i ciężką pracę – to szlachetne cechy charakteru. Problem w tym, że ta cnotliwość jest zjadana przez chciwość i nienawiść.

    Przyp. Tłum. Drew nie odrobił dokładnie swoich lekcji, albowiem Darth Bane po raz pierwszy pojawił się w powieści, a dokładniej adaptacji powieściowej Mrocznego Widma. Potem było opowiadanie Kevina J. Andersona - Darth Bane: Odrodzenie zła, a dopiero na końcu komiks Jedi vs Sith.
    KOMENTARZE (10)

    "Darth Bane: Path of Destruction" w USA

    2006-09-27 23:49:00 Amazon.com

    Wczoraj w USA pojawiła się kolejna powieść z cyklu Gwiezdne Wojny. Tym razem to "Darth Bane: Path of Destruction" autorstwa Drew Karpyshyna. Cena w Amazonie wynosi 16.35 USD. Zamówienia możecie składać tutaj >>>.
    Jest to pierwsza książka osadzona w czasach odległej Starej Republiki. Pozostaje mieć nadzieję, że Karpyshyn poradzi sobie z tematem i niebawem ujrzymy kolejne tomy.
    KOMENTARZE (35)

    Okładka do Darth Bane: Path of Destruction

    2006-04-01 03:31:00 StarWars.com

    W październiku 2006 roku, w Stanach Zjednoczonych ukaże się pierwsza z książek osadzonych w czasach bardzo Starej Republiki - "Darth Bane: Path of Destruction", której autorem jest Drew Karpyshyn. O tej powieści pisaliśmy już tutaj>>>.

    Toczący walki we własnych szeregach Sithowie, pozwolili by Rycerze Jedi udaremnili ich mroczne plany, zaś ostatnia wielka bitwa w dobie ich panowania zadecydowała o ich wyginięciu. Albo tak się tylko wszystkim wydawało - jeden z Mrocznych Lordów przeżył...

    Z popiołów powstaje Darth Bane, jedyny z Sithów, który przewidział upadek źle zorganizowanego zakonu. Ucząc się na jego błędach, stworzył on nowy, sekretny zakon Sithów, mający na celu spiskowanie w cieniu oraz powolne odbudowywanie potęgi i wiedzy całych pokoleń do momentu, aż wreszcie, po całych stuleciach, nadejdzie czas na upragnioną zemstę.


    Okładkę tej książki, stworzoną przez Johna Jude Palencara możecie zobaczyć powyżej.

    Znane są już także tytuły dwóch kolejnych tomów serii "Legacy of the Force":
  • Tom 4: "Exile" (Tułaczka) - Aaron Allston; luty 2007
  • Tom 5: "Sacrifice" (Poświęcenie) - Karen Traviss; czerwiec 2007
    KOMENTARZE (30)
  • Krótkie książkowe infa

    2006-02-03 22:05:00

    Coraz bliżej podpisania kontraktu na kolejnego hardcovera.
    Jak donosi Sue Rostoni na forum oficjalnej, powoli ruszyła się kwestia powieści Del Rey na rok 2008, jedną z dwóch nieokreślonych, które mają być wydane w twardej oprawie. Obecnie trwają już zaawansowane negocjacje z potencjalnym autorem, dopiero gdy zakończą się sukcesem, wszystko zostanie ujawnione.

    Pozostała by jeszcze jedna książka, ale o niej na razie nie dyskutowano. Na pytanie, czy byłaby ona osadzona w czasach komiksów Legacy, Sue stwierdziła tylko, że jeśli by była, to z pewnością opisywałaby losy Cade'a przed komiksami.
    Uwaga zmiana tytułu!
    Na razie jeszcze nie potwierdzona oficjalnie, ale wygląda na to, że powieść o Darthie Bane'ie Drew Karpyshyna, będzie nosić oficjalnie tytuł "Darth Bane: Path of Destruction" i podtytuł "A Novel of the Old Republic".
    KOMENTARZE (0)

    Informacje książkowe

    2005-12-23 14:36:00 Resztki Imperium

    Niedawno w sieci pojawiło się kilka plotek o książkach Star Wars. Część z nich zostało potwierdzonych, lub zdementowanych przez Sue Rostoni.

    Timothy Zahn ani nie skończył jeszcze pisać „Alleigance”, ani nawet nie dostał propozycji napisania kolejnych dwóch książek.

    Trwają prace nad nową wersją Star Wars Encyclopedia, która jednak nie pojawi się przed rokiem 2008. Będzie to suplement do już istniejącej, więc hasła, które się nie zmieniły, nie zostaną powtórzone.

    Skasowana powieść „Escape from Dagu” nie zostanie zaadaptowana ani w formie komiksowej, ani tym bardziej serialowej.

    Seria książek "Coruscant Nights" została przeniesiona w całości na rok 2008, lecz nie wiadomo, czy przypadkiem któraś z jej części nie zostanie zamieniona na inną pozycję.

    Na dzień dzisiejszy amerykańskie zapowiedzi wydawnicze kształtują się następująco:

    Rok 2006
    Outbound Flight - Timothy Zahn, twarda okładka, 31 stycznia 2006
    Republic Commando: Triple Zero - Karen Traviss, miękka okładka, 28 luty 2006 (osobny kontrakt na książkę)
    Legacy of the Force I: Betrayal - Aaron Allston, twarda okładka, 30 maja 2006
    Legacy of the Force II: Bloodlines - Karen Traviss, miękka okładka, 29 sierpnia 2006
    Old Republic: Path of Destruction - Drew Karpyshyn, twarda okładka, 26 września 2006
    Legacy of the Force III: Tempest - Troy Denning, miękka okładka, 28 listopada 2006

    Rok 2007
    Allegiance - Timothy Zahn, twarda okładka, 6 luty 2007
    Legacy of the Force IV - Aaron Allston, miękka okladka, 6 marca 2007
    Legacy of the Force V - Karen Traviss, twarda okladka, 5 czerwca 2007
    Legacy of the Force VI - Troy Denning, miękka okładka, 4 września 2007
    Death Star - Steve Perry, Michael Reaves, twarda okładka, 2 października 2007 (tytuł roboczy)
    Legacy of the Force VII - Aaron Allston, miękka okładka, 6 listopada 2007

    Rok 2008
    Nieokreślona książka, twarda okładka, 5 luty 2008
    Legacy of the Force VIII - Karen Traviss, miękka okładka, 4 marca 2008
    Coruscant Nights I: Jedi Twilight - Michael Reaves, miękka okładka, 6 maja 2008
    Legacy of the Force IX - Troy Denning, twarda okładka, 3 czerwca 2008
    Coruscant Nights II: Chiascuro - Michael Reaves, miękka okładka, 2 września 2008
    Nieokreślona książka, twarda okładka, 7 października 2008
    Coruscant Nights III: Patterns of Force - Michael Reaves, miękka okładka, 4 listopada 2008
    KOMENTARZE (9)

    Książka o Darthu Bane

    2005-12-01 14:41:00 StarWars.com

    Toczący walki we własnych szeregach, Sithowie pozwolili, by Rycerze Jedi udaremnili ich mroczne plany, zaś ostatnia wielka bitwa w dobie ich panowania zadecydowała o ich wyginięciu. Albo tak się tylko wszystkim wydawało - jeden z Mrocznych Lordów przeżył...

    Z popiołów powstaje Darth Bane, jedyny z Sithów, który przewidział upadek źle zorganizowanego zakonu. Ucząc się na jego błędach, stworzył on nowy, sekretny zakon Sithów, mający na celu spiskowanie w cieniu oraz powolne odbudowywanie potęgi i wiedzy całych pokoleń do momentu, aż wreszcie, po całych stuleciach, nadejdzie czas na upragnioną zemstę.


    Kim był ten Mroczny Lord? Jakie wydarzenia skłoniły go do podjęcia decyzji o ucieczce z szeregów Sithów i ponownego zbudowania zakonu?

    Czytelnicy dowiedzą się tego z nadchodzącej powieści "Old Republic: Path of Destruction". Jej akcja będzie miała miejsce nieco ponad tysiąc lat przed "Nową Nadzieją" i będzie niejako wstępem do komiksu "Jedi vs. Sith". Autorem powieści jest Drew Karypyshyn, a w sklepach za oceanem powinna pojawić się już w październiku 2006 r.

    Dyskusja o powieści na Forum.
    KOMENTARZE (37)
    Loading..