TWÓJ KOKPIT
0

Łotr 1 (spin-off) :: Newsy

NEWSY (560) TEKSTY (30)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Plotki łachudrowe

2015-11-28 14:00:25

Zdjęcia do „Rogue One” jeszcze trwają, podobno. Natomiast niedawno John Boyega pochwalił się tym, że odwiedził plan. Oczywiście był nim zachwycony, ale jednocześnie nic ciekawego nie zdradził. Poza faktem, że zdjęć jeszcze nie skończono.

O to na ile „Rogue One” jest inny od tradycyjnych filmów z cyklu próbowano pytać Madsa Mikkelsena. Potwierdził, że w pewnym stopniu ton czy ujęcie tematu jest inne. Być może da się też zauważyć osobisty wpływ Garetha Edwardsa i tak powinno być. Ale Mads nie chciał ciągnąć tematu, twierdząc, że jeszcze jak powie za dużo to znajdą go następnego dnia martwego.
Mads przyznaje, że zarówno „Gwiezdne Wojny”, jak wcześniej „Hannibal” czy „Bond” to wielkie tytuły, ale to też dla aktora praca. Warto pamiętać przy czym się pracuje, ale to nie może przesłaniać samej pracy. Aktor musi skoncentrować się na każdej scenie, a do reszty wrócić gdy będzie się oglądać skończony film.

Na stronie agencji reprezentującej Riza Ahmeda pojawiła się informacja, że w „Rogue One” zagra on postać imieniem Bohdi Rook. Oczywiście nazwa już zniknęła z tej strony. Zobaczymy na ile jest prawdziwa. Poniżej kopia zapasowa strony jeszcze z wspomnianym imieniem.



Phil Tippett wrzucił na swojego twittera zdjęcie z wookiem. Prawdopodobnie jest to nowy wookiee z „Rogue One” lub Epizodu VIII. Chyba, że w którymś z nich Chewbacca będzie wyglądał inaczej niż w Epizodzie VII. Jak zwykle na razie nie mamy żadnych szczegółów.


KOMENTARZE (5)

Kim jest Felicity Jones? Kolejny strzał

2015-11-05 07:24:46

Na początek zaczynamy od pewnej informacji. Brian Muir, rzeźbiarz tworzący rekwizyty, maski czy filmowe stwory dołączył do ekipy „Rogue One”. 2 listopada 2015 oficjalnie rozpoczął pracę nad pierwszą „Antologią” o czym poinformował wszystkich na swoim facebooku. Podobnie uczynił w lipcu 2014, gdy zaczął pracować nad Przebudzeniem Mocy. Muir tworzy obecnie w Pinewood. Rzemieślnik ma na swoim koncie wiele wspaniałych, klasycznych filmów, takich jak choćby „Poszukiwacze zaginionej arki”, „Willow”, czy „Obcy”, ale też popularnych, nowszych produkcji jak „Harry Potter” czy marvelowscy „Strażnicy galaktyki”. Ale dla nas ważna jest też jego praca nad „Nową nadzieją”. Był jednym z twórców oryginalnej maski Dartha Vadera, zbroi szturmowców ale też to on kończył kostium C-3PO. Niestety nie wiemy czym dokładniej zajmuje się w „Rogue One”, ale plotki o pojawieniu się Vadera rzucają nam pewne światło. Zobaczymy, czy prawdziwe.



Pojawiają się kolejne spekulację na temat tego, kogo mogłaby zagrać Felicity Jones. Miała być już księżniczką LeiąSabine Wren, córką Boby Fetta czy doktor Aphrą. Tym razem niektórzy insynuują, że będzie Sharą Bey. Shara Bey to postać z komiksów „Star Wars: Shattered Empire”. Jest pilotką myśliwca i porucznikiem Sojuszu, a co ważniejsze jest też matką Poe Damerona (postać Oscara Isaaca z „Przebudzenia Mocy”). Czy tym razem będzie to dobry strzał? Zobaczymy.



A tak idąc tropem Shary, to może się okazać, iż Diego Luna zagrałby jej przyszłego męża, czyli Kesa Damerona. Wcześniej medialnie „obsadzano” go w roli Biggsa Darklightera.

Na razie wszyscy liczymy, że wraz z premierą „Przebudzenia Mocy” dostaniemy teaser „Rogue One”. Natomiast patrząc na machinę promocyjną Disneya, informacje o filmie Garetha Edwardsa powinny zacząć się pojawiać dopiero w lutym/marcu. Cóż zobaczymy na ile się to sprawdzi. Sam reżyser ostatnio jest aktywny w mediach, jednak słowa nie pisnął na temat swojego filmu. Zdjęcia prawdopodobnie wciąż trwają.
KOMENTARZE (3)

Nowy scenarzysta do „Rogue One”?

2015-10-29 07:07:49

Według serwisu Latino Review scenariusz pierwszej „Antologii” był poprawiany przez jeszcze jedną osobę. Otóż jest nią Christopher McQuarrie. W swoim pisarskim dorobku ma takie filmy jak „Turysta”, „Walkiria”, „Jack Reacher: Jednym strzałem”, „Jack: pogromca olbrzymów”, „Mission: Impossible – Rogue Nation”, „Na skraju jutra”, „Desperaci” czy „Podejrzani”. Za ten ostatni dostał Oskara. McQuarrie jest też reżyserem trzech filmów, „Desperatów”, „Jacka Reachera” i ostatniej „Mission: Impossible”. Podobno McQuarrie zajmował się scenariuszem „Rogue One” przez dwa tygodnie. Nie wiadomo tylko kiedy, czy jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć, czy już w trakcie. Zdaniem Latino Review to właśnie on naniósł ostatnie poprawki i wygładził scenariusz.

Sam pomysł na „Rogue One” pochodzi od Johna Knolla. Nad scenariuszem pracował pierwotnie Gary Whitta, którego następnie zastąpił Chris Weitz. Obaj współpracowali z Garethem Edwardsem, reżyserem filmu.


Christopher McQuarrie

Tony Pankhurst


Powoli poznajemy też kolejnych członków obsady pierwszego spin-offa. Podobno dołączył do niej Tony Pankhurst, który zagra generała. Tony pracował wcześniej przy „Przebudzeniu Mocy” jako dubler Hana Solo. Swoją drogą przy okazji wyszło, że fasadowa firemka Lucasfilmu pod którą produkowany jest „Rogue One” to Lunak Heavy Industries. Pisaliśmy o niej ponad rok temu, wtedy jednak jeszcze nie widzieliśmy, którego filmu dotyczyła.

Niewiele wiemy na temat aktualnego statusu prac nad „Rogue One”, ale niektórzy szacują, że zdjęcia powinny się zakończyć mniej więcej w ciągu miesiąca.
KOMENTARZE (8)

Plakaty do „Rogue One” – część III

2015-10-21 17:35:36

Trochę się o „Rogue One” dowiedzieliśmy. Przynajmniej dostaliśmy zdjęcia części obsady w strojach, więc jest pole do popisu przy tworzeniu kolejnych plakatów.



Poprzednie odsłony serii znajdziecie tutaj i tutaj.
KOMENTARZE (9)

Co tam z „Rogue One”?

2015-10-18 06:56:31

„Rogue One” póki co kręcone jest w wielkiej tajemnicy. Wpierw ze względu na „Rogue Nation” i umowę z Paramountem, a teraz oczy świata mają być zwrócone na „Przebudzenie Mocy”. Jednak od czasu do czasu twórcy o sobie delikatnie przypominają, choćby przy jakiejś okazji. Alan Tudyk niedawno zaczął promować swój serial „Con Man”, na który uzbierał fundusze przy wsparciu ofiarodawców. Właśnie wtedy wspomniał też o swojej roli w „Rogue One”. Otóż, gdy Gareth Edwards oferował mu rolę, wszystko wydawało się takie surrealistyczne i nierealne. Wtedy też aktor nagle zdał sobie sprawę, że w czerwcu będzie kręcił „Con Mana”. Gdyby był tylko aktorem, może by podjął inną decyzję, ale on jest twórcą tego serialu. Nawet nie wiedział jak zmienić harmonogram, by się wpasować w „Gwiezdne Wojny”. Był już przekonany, że będzie musiał odrzucić tę rolę. Edwards jednak powiedział mu, że nie będzie musiał tego robić, bo na razie nie potrzebuje go w Pinewood. Więc, gdy okazało się, że terminy pasują obu, szczęśliwy Alan dołączył do obsady.

Samą pracę na planie Tudyk ocenia bardzo dobrze, twierdzi, że to film, który daje mu dużo zabawy i satysfakcji. Coś czego od dawna nie miał podczas kręcenia w takich ilościach. Właściwie nie wiedział, czego się spodziewać. Przyznał, że głównie grał sceny z Felicity Jones i Diego Luną. Wiemy też, że jego postać będzie wygenerowana komputerowo dzięki wykorzystaniu techniki mo-cap.

Alan potwierdził także używanie praktycznych efektów na planie. Stwory są stworami, światy światami, a nawet jeśli czegoś nie ma na planie to jest to w innym miejscu.

Pojawiają się też różne plotki i chciejstwa na temat „Rogue One”. Na przykład Dave Filoni twierdził niedawno, że fajnie byłoby w tym filmie zobaczyć Ahsokę (więcej). Coś wie, czy może coś chciał nam przekazać?

W podobnym tonie wypowiedział się też Stephen Stanton, który podkładał głos Tarkina w „Wojnach klonów”. Zresztą pojawił się parę razy także w stroju wielkiego moffa przy różnych okazjach. Aktor wyznał, że byłby gotowy wcielić się w tę rolę, a przynajmniej podłożyć głos. Z tym drugim ma jeszcze szansę, bo skoro dotychczas nie pojawił się na planie raczej już Tarkinem z krwi i kości nie zostanie.

Disney natomiast powoli zaczyna też promować „Rogue One” jako pierwszy niezależny film z serii. Zapomnieli chyba o filmach o „Ewokach”. Choć te były bardziej produkcjami telewizyjnymi, które w swej historii także zahaczyły o kino. Wśród plotek o promocji jest też jedna. Podobno w przyszłym roku pojawi się DLC do „Battlefronta” związane z „Rogue One”. Takie małe wprowadzenie.

Warto dodać, że zakończenie zdjęć do „Rogue One” jest już bliżej niż dalej. Ciekawe, czy po zakończeniu zdjęć coś nam powiedzą?
KOMENTARZE (8)

Plotki o "Rebels" #44 [UPDATE]

2015-10-07 22:45:09 Różne

Przed nami New York Comic Con, jeden z najważniejszych konwentów w roku, tym bardziej dla fanów "Rebeliantów", ponieważ serial był niemalże nieobecny na letnich imprezach. Panel o "Rebels" rozpoczyna się jutro o 13:30 czasu nowojorskiego, a wieczorem zostaną pokazane dwa pierwsze odcinki (których fabuła i tak już wyciekła). W tym newsie zbieramy wszystkie plotki, które ukazały się przed pierwszym dniem NYCC.

Ostatnio dowiedzieliśmy się, że Sarah Michelle Gellar wcieli się w Siódmą siostrę. Teraz aktorka udzieliła wywiadu gospodarzom programu "Live with Kelly and Michael" i około 3:50 znajduje się nowy fragment z udziałem jej bohaterki. Niestety sama Sarah nie mówi za wiele ciekawego.



Ukazała się jeszcze jedna reklama "Rebeliantów", tym razem pochodząca z azjatyckiego kanału Disney XD. Można na niej po raz pierwszy usłyszeć głos Piątego brata.



W ostatnim newsie o Sarze pisaliśmy również o niedawnej konferencji prasowej. Ponieważ poprzednim razem nie była dostępna jej całość, poniżej znajduje się drobna aktualizacja. Film dostępny jest na YouTubie, a na The Wookiee Gunner można poczytać skrót najważniejszych wieści z wywiadów na Periscope, które się wówczas ukazały (większość z nich jest już niestety niedostępna).

  • Filoni powiedział, że zdaje sobie sprawę z coraz dobitniejszego wyrażania przez fanów prequeli miłości do tych filmów (co ma związek z polityką Disneya, polegającą na faworyzowaniu oryginalnej trylogii), dlatego zaznaczył, że czerpie również i z Epizodów I-III, oraz z Legend.

  • Dave często poprawia Ashley, ponieważ podczas nagrań wielokrotnie brzmi za słodko jak na dorosłą kobietę. Wedle aktorki Ahsoka będzie miała z Ezrą profesjonalną relację, w rodzaju takiej, jaką miała Tano z Kenobim w "Wojnach klonów". Togrutanka pojawi się mniej więcej w 10-13 odcinkach. Dee dodał, że Reksa uświadczymy równie często.

  • Dopowiedzenie w sprawie Sabine - Filoni wyraźnie użył stwierdzenia, że dziewczyna pochodzi z wojowniczej kultury (prawdopodobnie więc nastąpił koniec z koncepcją pacyfistycznych Nowych Mandalorian). Freddie dodał, że trzeba uważnie wsłuchiwać się, gdy Dave mówi o "rodzinie" czy "klanach" Mando, bo pomiędzy wierszami można sporo wyczytać. W innym wywiadzie, tym razem dla Nerd Approved zdradził, że akademia, do której uczęszczała Sabine, to ta sama, którą widzieliśmy na Mandalorze w TCW, tylko teraz prowadzi ją Imperium. Mamy się też dowiedzieć w jaki sposób planeta znalazła się w imperialnej władzy.

  • Wszyscy bohaterowie się zmienią w taki czy inny sposób, ale Chopper zawsze pozostanie gburem. Za to zdobędzie w tym sezonie przyjaciela.

  • Zobaczymy nowego łowcę nagród, o czym była parokrotnie mowa. Nie pirata, nie przemytnika, ale właśnie pierwszego w "Rebeliantach" łowcę pełną gębą. Boba Fett? Zawsze jest taka możliwość, ale w drugim sezonie na pewno się nie pojawi.

  • Skoro o powracających postaciach mowa, fani bardzo domagają się Wedge'a i Maula, a Dave odparł, że trzeba będzie poczekać i zobaczyć.

  • Pani inkwizytor jest Siódmą siostrą, więc reżyser zaznaczył, że - co oczywiste - było przed nią sześć innych kobiet. Dodał też, że numer siedem to "ostatnia wersja" i mamy się przekonać co to oznacza. Dodatkowo Freddie potwierdził (po raz kolejny) w Periscope, że jej postać jest Mirialanką - członkinią tej samej rasy, co Barrissa. Co prawda ostatnio stwierdził, że to na pewno nie jest Offee, ale w podobny sposób zaprzeczał, że Fulcrum to Ahsoka lub temu, że Sarah gra panią inkwizytor, więc nie należy pokładać stuprocentowej wiary w jego słowa.


Mała aktualizacja od Simona Kinberga, który udzielił wywiadu serwisowi Nerdist: w chwili obecnej zakończyła się produkcja sezonu drugiego. Może się jeszcze to i owo zmienić, ale zasadniczo druga seria jest już gotowa do emisji. Można się więc domyślać, że w najbliższym czasie zaczną się prace nad trzecią, o ile taka oczywiście powstanie. Zapytany o Ahsokę powiedział, że dla wielu członków rebelii pozostanie ukryta pod pseudonimem "Fulcrum". I choć Togrutanka jest bardzo oddana sprawie, to będzie też oczywiście zajęta poszukiwaniem tożsamości Vadera. Kinberg powtórzył też to, co powtarzać zwykł ostatnimi czasy w rozmowach o serialu: jest szansa na to, że postacie z "Rebeliantów" pojawią się w formie aktorskiej w "Rogue One" lub w innym filmie, bo oczywiście teraz wszystko jest kanoniczne. Zresztą, wielu bohaterów z oryginalnych filmów i prequeli już wystąpiło w "Rebels". W drugim sezonie będzie co prawda więcej bohaterów z "The Clone Wars", ale pojawią się też ci z OT, choćby Vader.

W krótkim wywiadzie dla Moviepilota Dave Filoni powiedział, że Hondo, poza tym, że jest swego rodzaju prezentem dla fanów, ma też swój cel: jest żywą reprezentacją tego, jak potoczyłaby się kariera Ezry, gdyby nigdy nie spotkał Kanana, bo wedle producenta zostałby prawdopodobnie piratem lub innym przestępcą tego typu.

Na koniec trochę informacji, które ukazały się dzięki premierze "Epic Battles", nowego słownika obrazkowego po "Rebeliantach":

  • Yularen jest szefem Biura Bezpieczeństwa oraz bezpośrednim zwierzchnikiem Kallusa.

  • Quarrie (kalamariański inżynier) zainstaluje w "Phantomie" hipernapęd.

  • Planeta, na której ukrywają się klony, to Seelos. Leży w Zewnętrznych Rubieżach. Żołnierze (Spoiler):usunęli sobie czipy inhibicyjne, dzięki czemu nie wykonali rozkazu 66.(Koniec Spoilera) Na Seelosie polują na stwory zwane joopami, które są odległymi krewnymi węgorzy z Rishi i bardzo lubią smak Lasatów.

  • W książce czyni się aluzje, że inna komórka rebelii znajduje się na (Spoiler):Onderonie. Rok temu pojawiła się plotka (klik), jakoby do obsady miał dołączyć Andrew Kishino, który wcielał się w Sawa Gerrerę, czyli buntownika z tejże planety.(Koniec Spoilera)

  • TIE projektował sam Raith Sienar. A AT-AT to na początku sezonu drugiego dość nowy wynalazek.

UPDATE

W nocy ukazało się kilka nowych klipów. Po pierwsze, poniżej mamy początek odcinka "The Lost Commanders".



Po drugie, USA Today ma fragment pierwszego spotkania ekipy z klonami.



I wreszcie po trzecie, na oficjalnym kanale SW na YouTubie możemy zobaczyć dłuższą i lepszą jakościowo wersję pierwszego klipu w newsie, z Siódmą siostrą w roli głównej.



Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (12)

Łachudry na Islandii

2015-09-30 07:22:06

„Rogue One” jeszcze kręcą. Choć niewiele o tym filmie wiadomo, to jednak prace ciągle trwają, mało tego film dostał niedawno własną podstronę na oficjalnej. Na razie nie ma tam nic nowego, ale może za jakiś czas coś się pokaże.

Ekipa filmowa przeniosła się ostatnio do Islandii (przynajmniej w jakiejś części), tak jak wcześniej sugerował Mads Mikelsen. Swoją drogą to właśnie on był jedynym członkiem obsady, którego dostrzegły lokalne media w jednej z restauracji w Rejkiawiku. Według prasy islandzkiej ekipa filmowa przebywała w okolicach plaży Mýrdalssandur, a także gór Hjörleifshöfði i Hafursey nieopodal wiosko Vík. Dziennikarzom nie udało się właściwie dowiedzieć, co to za film, gdyż ekipa filmowa zachowywała dużą dyskrecję i nadzwyczajne środki ostrożności. Więc prawdopodobnie były to „Gwiezdne Wojny”. Poniżej kilka zdjęć z tej okolicy.



Kolejna plaża? Zobaczymy. Jako ciekawostkę warto dodać, że ekipa EA szykując nowego „Battlefronta” odwiedziła tę okolicę szukając miejsc, które zainspirowały Sullust.

Swoją drogą pojawiło się też kolejne zdjęcie z Bovingdon Airfield. Jest ono o tyle ciekawe, że widać na nim Alana Tudyka w „kostiumie” do mo-cap.



Film Garetha Edwardsa był ostatnio trochę zepchnięty na bok, ze względu na zdjęcia na lokacji do Epizodu VIII. Warto więc przypomnieć dwie rzeczy, które pojawiły się przy innych filmach. Po pierwsze znów wróciła plotka o udziale Haydena Christensena w roli Vadera. Źródła informujące, że Hayden trenuje, sugerowały, że chodzi o Epizod VIII, ale równie dobrze może chodzić o „Rogue One”.

Druga sprawa to potencjalna scena po napisach „Przebudzenia Mocy”. Niektórzy sugerują, że może to być teaser „Rogue One”. Być może zostanie on pokazany przed Epizodem VII, a nie po. Zobaczymy.
KOMENTARZE (8)

Hayden, Benicio, Skellig i inne ploty

2015-09-24 07:19:59



Zaczynamy od dość dziwnej plotki. Ponoć w Wielkiej Brytanii trenuje już Hayden Christensen, który miałby pojawić się w Epizodzie VIII, oczywiście jako Darth Vader. Pojawienie się Vadera w retrospekcji, jako ducha czy nawet w hologramie nie powinno wymagać od aktora specjalnej tężyzny. Skoro jednak trenuje, może kryje się za tym coś więcej? Niektóre źródła sugerują, że Christensen miałby się pojawić w kolejnych filmach (dwóch?). Więc być może chodzi o Epizod VIII i IX, ale równie dobrze może chodzić o Antologię, zarówno „Rogue One” jak i może którąś z kolejnych. Oczywiście jak to z plotkami bywa, trzeba poczekać, aż poznamy prawdę. O możliwym występie Haydena w „Rogue One” pisaliśmy w lipcu. Szybko powstają też szalone teorie. Na wszelki wypadek jedną z nich podamy jako Spoiler Podobno rycerze Ren mieliby wskrzesić/sklonować Dartha Vadera.(koniec spoilera). Cóż, warto poczekać na oficjalne wieści w tej sprawie.

Benicio Del Toro po raz kolejny wypowiedział się o swojej roli w Epizodzie VIII. Stwierdził, że nie wie, czy jego postać to szwarccharakter. Dodał też, że ludzie tak mówią, ale chyba czytali inny scenariusz niż on. Potem oznajmił, iż fajnie jest trzymać ludzi w pewnej niepewności, więc jeśli ktoś chce wierzyć, że Del Toro gra czarny charakter, to dobrze. Może zatem gra jakiegoś łotra?

Być może przerwa w zdjęciach nad Epizodem VIII potrwa krócej niż się spodziewaliśmy. Przed zimą warto zrobić jeszcze jedną lokację, znaną z „Przebudzenia Mocy”, czyli Greenham Commons. Podobno zaczęły się tam jakieś prace. W zeszłym roku tu ze swoją ekipą był J.J. Abrams, więc kto wie, może to samo miejsce wróci do Epizodu VIII. Oczywiście wciąż w grze może być „Rogue One”, ale znów chyba bardziej chodzi o Epizod VIII. Widać kręcenie dwóch filmów na raz może być dość mylące. Poniżej nowe zdjęcia z Greenham Commons, coś się tam działo, ale co?



Wyszło jeszcze kilka spraw z ustaleń w sprawie kręcenia na Skellig Michael. Otóż, jak łatwo jest się domyślić, zarobki obserwatorów pokrywa Disney/Lucasfilm. Cała ekipa Riana Johnsona na wyspie została ograniczona do maksymalnie 180 osób (wraz z wszystkimi innymi osobami, w tym obserwatorami). Mogli oni pojawić się tam dopiero o godzinie 7:00 rano, i musieli zniknąć przed 20:00. Wyjątkiem była ekipa kręcąca nocne zdjęcia, ci mogli pozostać na Skellig Michael do 21:00 (pozwolenie tylko dla 15 osób). Helikoptery miały być używane tylko transportu, zaś zdjęcia z powietrza ograniczono do sumarycznie 45 minut dziennie. Przeloty też ograniczono, do 4 dziennie i 16 w ciągu trzech tygodni, podczas których miały trwać zdjęcia.

Z poprzednich newsów wiemy, że na pewno na wyspie pojawili się Rian Johnson, Ram Bergman (producent), Steve Yedlin (operator), Mark Hamill i Daisy Ridley.
KOMENTARZE (8)

Scena po napisach „Przebudzenia Mocy”?

2015-09-14 07:23:13

Wśród różnych plotek pojawiła się też ciekawa na Schmoes Know. Otóż twierdzą oni, że ich zaufane źródło sugerowało, iż zobaczymy po napisach „Przebudzenia Mocy” scenę/teaser „Rogue One”. Redaktorzy przekazali tę informację, ale sami podchodzą do niej dość sceptycznie. Po pierwsze byłoby to zerwanie z tradycją sagi, a po drugie chyba dużo lepiej byłoby reklamować tam raczej VIII Epizod (zwłaszcza, że zdjęcia na lokacji ruszają dziś). A co do teasera/zwiastuna „Rogue One” o tym, że coś będzie przed „Przebudzeniem Mocy” plotkowano już dawno temu.

Anthony Daniels wypowiedział się trochę o nowych „Gwiezdnych Wojnach”. Porównał także George’a Lucasa i J.J. Abramsa. Jego zdaniem Lucas trochę się zmienił przez te wszystkie lata, przez to trudniej się z nim współpracowało. Decyzje podejmował samodzielnie, Abrams natomiast jest dużo bardziej otwarty na ludzi oraz lubi i potrafi ich słuchać. Daniels cieszył się także z możliwości ponownej pracy z klasyczną obsadą, czyli Markiem Hamillem, Carrie Fisher czy Harrisonem Fordem. Aktorowi także podoba się to, jak napisano C-3PO w nowym filmie. To jest dokładnie ten droid, którego pamiętamy. Nie wypowiadał się za to dobrze o całej sekretności. Scenariusz, który dostał był wydrukowany na czerwonych kartkach, by nie mógł zrobić żadnej kopii. Tyle, że źle się to czytało. Czasem czuł się jakby przetrzymywano go na Kremlu, wystarczyło napisać coś więcej i to w sprawach nieistotnych, na twitterze i zaraz odzywał się ktoś z Disneya by usunąć ten wpis. Zdaniem Danielsa granice absurdu zostały tam przekroczone, a niektórzy zapominają, że to tylko film.

John Boyega także miał okazję udzielić pewnego wywiadu. Przyznał, że na razie „Gwiezdne Wojny” zmieniają mu plany, ale jeszcze nie życie. Z różnych powodów musi latać do Los Angeles (do siedziby Bad Robot, gdzie trwa postprodukcja). Aktor mieszka w Londynie, więc jest to dla niego wyprawa. Ale jednocześnie jeszcze filmy nie zmieniły mu samego życia, więc może sobie chodzić po Stanach i nie wzbudza żadnego zainteresowania.

Okazuje się także, że Mark Hamill został uratowany przed wypadkiem na planie. Dokładniej na Skellig Michael (gdzie dziś zaczynają się zdjęcia do Epizodu VIII). Aktor poślizgnął się i spadłby, gdyby nie szybkie działanie przewodnika. Warto dodać, że w podobnym miejscu na tej wyspie zginęły już dwie przypadkowe osoby, więc było groźnie.

Dzięki „Piątkowi Mocy” dowiedzieliśmy się też kilku ciekawych rzeczy o stworach, postaciach czy planetach. Przede wszystkim jeśli chodzi o nazwy. I tak słynny świniak to Happabore. Potwierdza się też informacja o nazwie nowej planety. Będzie się ona nazywać Takodana. Poniżej kilka figurek i ich nazwy.


Happabore

Konstabl Zuvio (Constable Zuvio)

Sarco Plank

Ello Asty

Generał Hux, Kylo Ren, Inkwizytor, Guavian Death Gang Enforcer, PZ-4CO, i Goss Toowers

A na koniec jeszcze garść materiałów promocyjnych.


KOMENTARZE (15)

Rian Johnson potwierdza zdjęcia na Skellig Michael

2015-09-10 07:00:42

Spekulacje na temat zdjęć do Epizodu VIII czas skończyć. Rian Johnson w rozmowie z irlandzką prasą potwierdził, że zdjęcia na Skellig Michael (które powinny rozpocząć się w przyszłym tygodniu) będą dotyczyć VIII Epizodu. Zdjęcia powinny potrwać od dwóch do czterech dni, co więcej część z nich będzie wykonywana wieczorem, do godziny 21:00, czyli po zmroku. Johnson najwidoczniej nie przejął się nocnymi zwyczajami tamtejszego ptactwa. Na razie zarezerwowano osiem lotów helikopterem (po cztery w jedną i drugą stronę). Na planie będą zarówno obecni ekolodzy jak i specjaliści z parku narodowego. Będą mieli oni pozwolenie na wstrzymanie lub zmodyfikowanie pracy na planie, jeśli uznają, że zagrożone jest dziedzictwo kulturowe lub przyroda. Warto dodać, że Skellig Michael jest wpisane na listę UNESCO (dokładnie zespół klasztorny) oraz znajduje się tam rezerwat przyrody, gdzie gnieżdżą się ptaki (np. maskonury).



Na razie nie wiadomo, czy po zdjęciach na Skellig Michael ekipa Johnsona zrobi sobie przerwę, czy może udadzą się na inne lokacje. Wiemy tylko, że póki co rozpocznie się kręcenie pewnych sekwencji, a nie filmu w całości (to potwierdzają przedstawiciele Lucsfilmu). Benicio Del Toro twierdził, że prace nad Epizodem VIII powinny się rozpocząć (dla niego) w marcu. Może wtedy ruszą główne zdjęcia?

Tymczasem „Entertainment Weekly” donosi, że na Skellig Michael będą kręcone dokrętki „Przebudzenia Mocy”. W dodatku podobno trwają one od kilku tygodni, ale na małą skalę. Podobno między innymi wykorzystano obecność obsady na D23 Expo. Więc nałożenie tych informacji raczej sugeruje to, o czym pisaliśmy już wcześniej. Na irlandzkiej wyspie w przyszłym tygodniu będą trwały prace nad dwoma filmami na raz.

Wraz z rozpoczęciem zdjęć do Epizodu VIII po raz pierwszy w historii będziemy mieli kręcone równolegle dwa pełnometrażowe filmy z cyklu. Zdjęcia nad „Rogue One” trwają. Trzy, jeśli uwzględnimy dokrętki do Epizodu VII.
KOMENTARZE (4)

Mads Mikkelsen zdradza imię swojej postaci?

2015-09-09 07:23:14

Wygląda na to, że znamy już imię jednej z postaci z filmu „Rogue One”. Otóż Mads Mikkelsen rozdając autografy zdradził prawdopodobnie imię swojego bohatera. Podpisał się jako Galen. Dotychczas nie grał żadnego innego Galena, ale kolejnym tropem są też okoliczności. Aktor brał udział w nagraniu podcastu Rebel Force Radio, na koniec podpisał się pod pamiątkowym plakatem. W tym samym miejscu, inny aktor Zac Jensen pod swoim imieniem i nazwiskiem zaznaczył jaką rolę gra (Kit Fisto). Widać Mads postanowił, że nie może być gorszy.

Galen oczywiście kojarzy się większości fanów z Galenem Marekiem czyli Starkillerem, głównym bohaterem gry The Force Unleashed, ale mało prawdopodobne by te postaci w jakiś sposób były powiązane. Zresztą imię to pojawiało się kilka razy w EU (choćby w „The Old Republic”, ale też jeden z rebeliantów stojących na ceremonii pod koniec „Nowej nadziei” nosi to samo imię – Galen Torg). Prawdopodobnie będzie to tylko zbieżność nazwisk.

Skoro już jesteśmy przy spekulacjach, to po zdjęciach Felicity Jones niektórzy fani zaczęli się zastanawiać, czy nie wcieli się ona w znaną z komiksów Marvela z cyklu „Darth Vader” doktor Aphrę. Była ona archeologiem i łotrem, tyle, że po bitwie o Yavin współpracowała z Vaderem i prawdopodobnie to jest największy mankament tego tropu. Spodziewamy się, że postać Jones ubrudzi sobie ręce, ale na tym koniec.

Gary Whitta niedawno zmienił swoje zdjęcie profilowe na twitterze. Tym razem wstawił tam Niena Numba. Pytanie, czy to przypadek, czy znów nam daje znać o „Rogue One”?

Wygląda na to, że do obsady „Rogue One” dołączył też Regé-Jean Page. Jego udział został wychwycony na serwisie Spotlight (nie raz o nim wspominaliśmy, ostatnio choćby przy Jonathanie Arisie). Oczywiście niestety nie wiemy kogo mógłby grać i jak duża będzie to rola.

Chris Weitz zajął się promowaniem „Kopciuszka” na DVD i Blu-ray, ale przy okazji mógł też odpowiedzieć na pytanie o „Rogue One”. Przyznał, że choć podchodzi do tego filmu z pewną czcią, w końcu ta saga wpłynęła na całe pokolenie, w tym także jego, to jednak samo pisanie nie różni się niczym od innych filmów. Dodał także, że pracuje to do ostatniej chwili szlifując dialogi.

Ostatnio w sieci pojawiły się informacje o tym, iż „Rogue One” jest kręcony na taśmie analogowej w formacie 70mm. Przypominamy, że Greig Fraser, czyli operator faktycznie zabiegał o to by ją wykorzystać, ale jednocześnie nie jest to jedyny format w którym będzie nagrywany film. Fraser podkreślał, że zamierza używać różnych technologii do różnych scen.
KOMENTARZE (1)

Nowe technologie w „Rogue One”

2015-08-28 07:20:41

Wygląda na to, że John Knoll nadzorując pracę nad „Rogue One” kładzie dość duży nacisk na rozwój nowych technologii filmowych. Obecny szef ILM nie raz twierdził, że uważa „Mroczne widmo” za jednej z najbardziej przełomowych filmów w historii kina, zwłaszcza jeśli chodzi o wykorzystanie efektów specjalnych. „Gwiezdne Wojny” i George Lucas zawsze starały się pchnąć technikę do przodu i widać, w pierwszej „Antologii” możemy mieć kilka rewolucji.

O pierwszej już pisaliśmy. Chodzi o to, że Gareth Edwards i Greig Fraser, chcą używać eksperymentalnych kamer 6k. Druga to na razie plotka, czyli komputerowo wygenerowany Peter Cushing w roli Tarkina. Akurat to nie będzie przełom, gdyż parę razy zdarzyło się to już w historii kina (choćby „Sky Kapitan i Świat Jutra” z Lawrencem Oliverem). Odtwarzanie komputerowo zmarłego aktora zawsze budzi pewne kontrowersje, ale kto wie, może „Rogue One” przyczyni się do popularyzacji tego trendu (lub wręcz przeciwnie).

Trzecia technologia, którą chwali się już ILM to wirtualna rzeczywistość wykorzystywana do tworzenia cyfrowej scenografii, w której reżyser może się swobodnie poruszać. Coś takiego próbowano przy „Rogue One”, a Gareth Edwards był bardzo podekscytowany tym, co zobaczył. Żartując nawet nazwał tę komputerową rzeczywistość prawdziwą. Filmik na temat wykorzystania wirtualnej rzeczywistości przez ILM można obejrzeć tutaj. O Edwardsie jest przez chwilę.



Jest też trochę zamieszania z rolą Madsa Mikkelsena. Dwukrotnie pisaliśmy, że prawdopodobnie zagra tym razem tego dobrego. Niektóre serwisy zmieniły trochę sens tej wypowiedzi, i według nich to postać Madsa ma być w sumie z perspektywy nawet dobra. A jakby tego było mało na oficjalnej niedawno ukazało się opowiadanie Blade Squadron (część pierwsza), gdzie na jednej z ilustracji pojawia się admirał Imperium Jhared Montferrat. Chris Trevas tworząc jego podobiznę inspirował się Madsem. Niby to tylko inspiracja, ale kto wie.

Tymczasem Donnie Yen wypowiedział się na temat „Rogue One”. Przyznał, że to wspaniałe i pouczające doświadczenie dla niego stać się częścią takiej wielkiej franczyzy. „Gwiezdne Wojny” to był jego jeden z pierwszych filmów SF, który zobaczył jeszcze jako nastolatek, wówczas nie przypuszczał, że pewnego dnia w nim zagra. Yen znany jest z występów w dość brutalnych filmach, więc aktor powiedział, że w końcu przyszedł czas, że będzie mógł pozwolić swoim dzieciom obejrzeć film w którym gra. „Gwiezdne Wojny” to film rodzinny i myśli, że dzieci go pokochają. Swoją drogą ciekawe, czy „Rogue One” dostanie w USA choć rating PG-13? A tak w ogóle to Donnie dość dużo rzeczy wrzuca na media społecznościowe, co prawda hełmy musiał potem skasować, ale ten aktor może być źródłem jeszcze nie jednego przecieku.

Na sam koniec kolejne zdjęcie z Cardington.


KOMENTARZE (8)

Rogue One - zdjęcie hełmów

2015-08-24 16:14:54 Instagram.com

Na oficjalnym koncie instagram Doniego Yena zaprezentowano zdjęcie hełmów, które prawdopodobnie ujrzymy w nadchodzącej Historii Gwiezdnych Wojen - Rogue One.
Poniżej prezentujemy zdjęcie.

Czarny hełm może prezentować oficjalny wygląd oddziałów Shadow Trooperów, na co wskazuje kolor. W Legendach Shadow Trooperzy mieli takie same zbroje jak Szturmowcy Imperium, tylko przemalowane na czarny kolor. Być może w Rogue One specjalnie zmieniono ich wygląd, wzorując się na hełmach komandosów Republiki.
W środku znajduje się klasyczny hełm Szturmowca z Oryginalnej Trylogii.
Natomiast hełm po prawej, najbardziej zużyty, może należeć do łowców nagród lub oddziałów rebelii.
KOMENTARZE (4)

Scenariusz do filmu o Hanie Solo ukończony?

2015-08-24 07:19:43

„Entertainment Weekly” opublikowało ostatnio kilka artykułów, głównie koncentrujących się na „Przebudzeniu Mocy” (więcej), ale znalazły się tam także informacje na temat spin-offów, w tym przełożonego filmu Kinberga, jak i „Antologii o Hanie Solo”. Część informacji o tym drugim obrazie podaliśmy już tutaj, dziś druga porcja.

Jak wspomina Kathleen Kennedy pomysł na pojedyncze filmy zwane teraz „Antologiami” (choć ostatnio z tą nazwą są problemy, ale „Entertainment Weekly” wciąż ich używa) pochodzi jeszcze sprzed czasu sprzedaży Lucasfilmu. George Lucas usiadł z nią i opowiadał jej o tych filmach, miały one rozwijać poszczególne postaci i ich historie. Sugerował jej też o czym dokładnie mogłyby być. Potem musiała się zastanowić nad tym, kto by ten film zrobił. Lawrence Kasdan miał u George’a szczególne przywileje, mógł wrócić do każdego filmu z cyklu, jeśli tylko by chciał. W przypadku prequeli nie chciał. Kathleen spotkała się z nim. Kasdan powiedział jej, że tamtą erą po prostu nie był zainteresowany, że chciałby stworzyć bardziej coś bliższego temu co robił wcześniej, a jego ulubioną postacią zawsze był Han Solo. Kennedy właściwie chciała mu dać możliwość stworzenia dowolnego filmu, jaki by tylko sobie wymyślił, ale padło na Hana.

I to miała być pierwsza „Antologia”. Jednak z czasem „Przebudzenie Mocy” wymagało większego zaangażowania ze strony Lawrence’a Kasdana, który pomagał rozwijać scenariusz Michaelowi Arndtowi i J.J. Abramsowi (ostatecznie z tym drugim go przejął). To spowodowało, że film o Hanie Solo trzeba było przełożyć trochę w czasie. Larry jednak nie zamierzał go tak odstawić, wciągnął w pracę swojego syna Jona Kasdana. To on kontynuował dzieło pod czujnym okiem ojca, a teraz gdy „Przebudzenie Mocy” zeszło na drugi plan, Larry mógł wrócić do tego filmu. Mniej więcej w tym samym czasie Simon Kinberg pracował nad swoim filmem, przewidzianym na 2018, a John Knoll promował swój pomysł na „Rogue One”. Więc Han Solo z „Rouge One” zamienili się miejscami.

Pracę nad filmem jednak musiały ostatnio przyśpieszyć, z powodu problemów z „Antologią” Josha Tranka i Kinberga. Szczęśliwie scenariusz był na takim etapie, iż było to możliwe. Tym samym to właśnie film o Solo został po raz drugi przesunięty w czasie, tym razem na rok 2018.

Na razie nie wybrano żadnego aktora, który miałby wcielić się w Hana Solo czy inne postaci. Wiemy tylko, że Larry Kasdan mówi o pisaniu scenariusza obecnie zawsze w czasie przeszłym. Więc może faktycznie jest już napisany, przynajmniej w jakiejś wersji? Za pewne młodzi reżyserzy również będą mieli swój wkład w ten film, ale to Lawrence rozdaje karty.



Jeden z reżyserów, Chris Miller również miał okazję wypowiedzieć się na temat filmu o Solo. Zadano mu dwa pytania. Pierwsze dotyczyło wyzwania jakim będzie ten obraz.
- To olbrzymie ciśnienie. Zawsze staramy się znaleźć coś co sprawi, że zapłonie w nas ogień wiary i że zrobimy naprawdę dobrą robotę. Przy tym jest uczucie olbrzymiej presji by tego nie schrzanić. Więc mamy swoją motywację, a reszta to postarać się dać widzą świeże doświadczenie, które nie będzie przypominało odhaczania kolejnych pozycji na liście oczekiwań, a sprawi, że ludzie poczują tu coś nowego i ekscytującego, ale jednocześnie jest to sposób na uczczenie tej wspaniałej postaci.

Drugie pytanie dotyczyło uznania wobec postaci Hana Solo.
- Mógłbym cały dzień mówić dlaczego jest on tak doskonałą mieszaniną łotrowskiego kowboja… Moralnie niejednoznacznego, ale jednocześnie posiadającego wyraźny moralny kompas. Jest zabawny, spontaniczny… Gdy byłem dzieckiem to na dworze biliśmy się o to kto ma grać Hana Solo. To najlepsza postać jaką kiedykolwiek stworzono.

Film obecnie znajduje się we wczesnej fazie preprodukcji. Zdjęcia powinny się rozpocząć gdzieś blisko początku roku 2017.
KOMENTARZE (2)

Cyfrowo generowane postacie w "Rogue One"

2015-08-23 20:48:47 makingstarwars.net

Brytyjski tabloid Daily Mail donosi, że w pierwszym spin-offie Star Wars mogłyby się pojawić w pełni cyfrowo wygenerowane postacie. Wg ich źródła chodzi o ukazanie na ekranie Tarkina jak najbliższego temu, jak go zapamiętaliśmy z "Nowej Nadziei". Wielkiego Moffa grał wówczas, zmarły w 1994 roku, Peter Cushing.

Specjaliści od efektów spędzają ponoć obecnie długie godziny nad przeglądaniem starych nagrań z Cushingiem z innych filmów. Starają się bowiem odtworzyć nogi i sposób chodzenia aktora, jako, że w Gwiezdnych Wojnach nie było to nigdy pokazane (aktor, z uwagi na problemy z nogami grywał w kapciach i pokazywany był od pasa w górę). Jeśli to się potwierdzi, to twórcy staną nie tylko przed zadaniem odtworzenia wyglądu Petera Cushinga, ale i jego głosu.

Przypomnijmy, że w 2010 roku internet obiegła plotka jakoby George Lucas skupował prawa do wizerunku zmarłych aktorów i chciał stworzyć film, w którym nie można byłoby odróżnić aktorów grających w filmie od tych wygenerowanych komputerowo. Pisaliśmy o tym w tym miejscu. Mimo iż ta plotka została zdementowana, to jak widać sama idea przetrwała. Jeśli chodzi o samego Tarkina, to Lucas chciał (news) wykorzystać CGI aby odtworzyć jego postać już w "Zemście Sithów" - wtedy jednak okazało się to technicznie niewykonalne.
KOMENTARZE (21)

Reakcja na obsadę „Rogue One” i nowe zdjęcia z Cardington

2015-08-22 06:51:17



Ostatnie ogłoszenia z D23 Expo wywołały całkiem sporo różnych komentarzy. Po pierwsze z oficjalnego logo zniknęło słowo „Anthology”. Teraz oficjalny tytuł to „Rogue One: A Star Wars Story”. Jednocześnie w materiałach na oficjalnej, czy w prasie pojawia się słowo „Anthology”. Lucasfilm w ogóle nie wypowiedział się w tej sprawie, za to niektórzy fani sugerują, iż „Antologia” ma być odpowiednikiem słowa „Saga”, a „Opowieść/Historia” – „Część”. Więc być może z „Antologią” jeszcze się spotkamy na zbiorczych wydaniach. Czas pokaże.



W Stanach pojawiło się bardzo wiele komentarzy na temat obsady „Rogue One”. Z jednej strony chwalą one różnorodność rasową – trzech Azjatów (dwóch Chińczyków i jeden urodzony Londynie Pakistańczyk), jeden Latynos i jeden przedstawiciel czarnej rasy. Z drugiej jednak na części serwisów trwa oburzenie, iż obsadzono tak mało kobiet, że nie zachowano parytetu. Brak płci pięknej jest zauważalny, ale warto też zwrócić uwagę na klimat w jakim zachowany ma być obraz – jak choćby „Hamburger Hill”, „Szeregowiec Ryan” czy „Wróg numer 1”. To były filmy zdecydowanie bardziej o grupie mężczyzn. Zresztą to póki co zaledwie dziewięcioro członków obsady, z pewnością jest ich więcej, choć raczej nie ma co liczyć na więcej kobiet w głównych rolach. Niestety bardziej zauważalny na ujawnionym zdjęciu jest praktyczny brak obcych ras.

Warto zwrócić też uwagę, że zmieniła się nam jedna osoba na liście producentów. Tony’ego To („Pacyfik”, „Kompania braci”) zastąpiła Allison Shearmur („Kopciuszek”, „Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia”). Nadal też nie potwierdzono oficjalnie udziału Alexandre’a Desplata.

Opublikowanie też zdjęcia obsady na planie daje nam nadzieję, że film Garetha Edwardsa nie będzie schowany w tajemniczym pudełku, jak „Przebudzenie Mocy”. Prawdę mówiąc już samo zdjęcie mówi nam trochę o tym, kto kim będzie i czego możemy się spodziewać. Przede wszystkim wróci Yavin, tym razem chyba nie ma co liczyć na zmyłkę w stylu pokazanie piasku, niech fani myślą, że wracamy na Tatooine.



Felicity Jones na pierwszym planie prawdopodobnie będzie główną postacią, szefową grupy. Akurat tego wszyscy się spodziewali, bo to jej nazwisko Lucasfilm/Disney promowały najgłośniej. Ciekawsze jednak są jej rękawice, z charakterystycznym kółkiem w środku. Przypominają one dość mocno wczesne koncepty rękawic Boby Fetta. Zresztą te kółka znalazły się nawet na niektórych starych figurkach Kennera/Hasbro. Co jak co, ale to z pewnością dolewa oliwy do ognia do plotek o powiązaniu postaci Felicity z Fettem.



Riz Ahmed zagra prawdopodobnie technika grupy Rebeliantów. Ale ciekawszy jest jego strój, a dokładniej godło, które ma na ramieniu. Oczywiście należy do Imperium. Pytanie, czy jego postać jest dezerterem, czy raczej szpiegiem podszywającym się pod funkcjonariusza Imperium? Może jednym i drugim. W każdym razie szpiedzy tłumaczyliby znikomą obecność obcych.

Diego Luna, tu nadal mamy fanowskie spekulacje, czy to będzie Biggs Darklighter. Jeśli Biggs to po co mieliby przekazywać plany Lei? Ale może właśnie o tym jest film. Może fakt, że jako jedyny ma broń palną sugeruje, że będzie strzelcem/snajperem?

Jiang Wen w zbroi, trochę niczym łowca nagród. Może spec od walki wręcz? Warto zauważyć, że to jego widzieliśmy na zdjęciach z Daily Mail.



Donnie Yen tu mamy kolejną zagadkę, zwłaszcza jak się spojrzy na jego oczy. Wygląda trochę na ociemniałego, w dodatku jego broń przypomina też trochę broń Rey. Tyle, że jest to też patyk z jakimiś metalowymi dodatkami. Zważywszy na to, że Yen jest mistrzem walk wschodu, szkoda byłoby go nie wykorzystać jego umiejętności. Znów podobnie jak Wen wygląda trochę na łowcę nagród. Jego zarękawice są bardzo podobne do tych Boby Fetta.

Na zdjęciach brakuje kilku osób.
Alan Tudyk, w jego przypadku oficjalna ogłosiła, że zagra on postać w technice mo-cap. Czyli pójdzie śladem Ahmeda Besta, Andy’ego Serkisa i Lupity Nyong’o, może to nowy trend w „Gwiezdnych Wojnach”. W każdym razie będzie obcym rodzynkiem.

Ben Mendelsohn o nim od dawna mówiono, że zagra czarny charakter. Więc może dlatego brakuje go na tym zdjęciu.

Mads Mikkelsen w jego przypadku aż się prosi, by znów grał tego złego i wspomógł Mendelsohna. Ale prawdopodobnie jest jeszcze jedna istotna rola do obsadzenia, dowódcy, który posyła grupę do boju. Niektóre źródła sugerują, że tym razem Mikkelsen zagra tego dobrego.

Forest Whitaker być może to on mógłby zagrać tego dowódcę. Albo też wspomóc Mendelsohna po stronie tych złych. Ten aktor również udowodnił, że doskonale nadaje się do roli szwarccharakteru. Ostatnio zaś ich nie grywał, więc...

Oczywiście to na pewno nie wszyscy aktorzy, których zobaczymy w filmie. Ciekawe czy i tym razem czekają nas jeszcze jakieś niespodzianki.

Jeszcze jedna rzecz związana z tym zdjęciem to powiązanie z napisami początkowymi „Nowej nadziei”, która może być istotna dla akcji filmu. Tam mamy powiedziane, że Rebelia odniosła pierwsze zwycięstwo w walce ze złowrogim Imperium Galaktycznym. Okręty Rebelii atakowały z ukrytej bazy (Yavin?), a podczas bitwy szpiegom Rebelii udało się wykraść tajne plany Gwiazdy Śmierci. Warto to zapamiętać, bo to prawdopodobnie jest streszczenie scenariusza „Rogue One”. Zobaczymy, czy więcej będzie szpiegów czy pilotów w akcji.

Na koniec kolejna partia zdjęć z Cardington Sheds. Czyżby było tam widać znane już nam myśliwce?


KOMENTARZE (7)
Loading..