TWÓJ KOKPIT
0

J. J. Abrams :: Newsy

NEWSY (553) TEKSTY (7)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Abrams odpowiada na krytykę „Skywalker. Odrodzenie”

2020-02-11 20:30:19

Po ósmym weekendzie „Skywalker. Odrodzenie” ma już na swoim koncie 510 milionów USD w Stanach (plus 2,3 miliona USD w ten weekend) i 553,9 miliona USD poza Stanami. Razem 1064 milionów USD. W ciągu tygodnia powinno pokonać „Piratów z Karaibów: Skrzynkę Umarlaka” i „Toy Story 3”, potem zaczną się schody.

Tymczasem J.J. Abrams odpowiedział na krytykę IX Epizodu. W skrócie, mówiąc o tym, którym się nie podobało, przyznał, że to rozumie i szanuje, zaś osobiście jest wdzięczny tym, którzy pokochali ten film. Wspomniał też o ilości pracy wielu ludzi, którą weń włożono.



Pablo Hidalgo wspomniał coś o innych końcówkach IX Epizodu. Jedna z nich istniała w momencie, gdy Epizod VIII był dopiero w powijakach. Tam Ben Solo skończył samotnie na Ahch-To zastępując Luke’a Skywalkera. Był to jeden z pomysłów, który potem zarzucono. Natomiast najwięcej zmian jeśli chodzi o „Skywalker. Odrodzenie” miało miejsce w pierwszym akcie filmu.

W sieci pojawiły się pełny scenariusz wersji Colina Trevorrowa (ma 128 stron). Można go przeczytać w linku w tym twittcie.



A na koniec jeszcze kolejne szkice do scenariusza Trevorrowa i Dereka Connolly’ego. Część z nich jest sygnowana przez Douga Chianga i Christiana Alzmanna. Skrótową wersję scenariusza możecie przeczytać tutaj, zaś inne szkice znajdziecie tutaj.


KOMENTARZE (20)

„Skywalker. Odrodzenie” i nominacje gildii scenografów

2020-02-01 22:40:19

Gildia Scenografów (The Art Direction Guild – ADG) nominowała najnowszy film J.J. Abramsa - “Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie” w kategorii najlepsza scenografia w filmie fantastycznym. Nominowano Ricka Cartera i Kevina Jenkinsa. Przy okazji na stronie Gildii można obejrzeć prezentację, ukazującą wiele zdjęć z planu. Można ją zobaczyć tutaj. Pozostałych nominowanych (znajdziecie tutaj). Jest wśród nich „The Mandalorian” w kategorii najlepszej scenografii w serialu.


KOMENTARZE (25)

Pół miliarda USD w Stanach

2020-01-28 22:23:39

Minął szósty weekend od premiery „Skywalker. Odrodzenie”. Film J.J. Abramsa pokonał właśnie kolejna granicę, 500 milionów USD w Stanach. Jest piętnastym filmem w historii, któremu się udała ta sztuka. Na 14 pozycji obecnie znajduje się „Piękna i Bestia”, do której TROS brakuje niecałych 3 milionów. Na 13 mamy „Łotra 1” z 532 milionami USD i obecnie pierwszy spin-off wydaje się być bezpieczny.

Dokładnie odwrotnie wygląda sytuacja na rynku światowym. Tam IX Epizod ma już 1,047 miliarda USD i znajduje się na 37 pozycji. Do „Alladyna” brakuje mu jakiś 3 milionów USD, zaś do „Łotra 1” 9 milionów USD i wszystko na to wskazuje, że tu spin-off będzie musiał ustąpić miejsca filmowi Abramsa. „Skywalker. Odrodzenie” jeszcze nie skończył walki, może nawet uda mu się wskoczyć do pierwszej 30 (na jakiś czas, dużo zależy od tego jak Oskary pomogą choćby „Jokerowi”). Obecnie do „Ostatniego Jedi” brakuje jakiś 300 milionów USD, a do „Przebudzenia Mocy” ponad miliarda USD..

W Polsce film obejrzało już prawie 1,6 miliona widzów.
KOMENTARZE (28)

„Duel of the Fates” czyli alternatywny Epizod IX wg Colina Trevorrowa

2020-01-26 13:43:15

W zeszłym tygodniu pojawiła się ciekawostka. W sieci można było przeczytać jedną z wcześniejszych wersji scenariusza Epizodu IX, jeszcze autorstwa Dereka Connolly’ego i Colina Trevorrowa. Ten scenariusz był potem poprawiany przez Jacka Thorne’a, a następnie wyrzucony. Chris Terrio i J.J. Abrams napisali kolejną wersję, która ma z tekstem Trevorrowa kilka punktów stycznych. Watro pamiętać, że Colin zabrał się za scenariusz jeszcze przed premierą „Ostatniego Jedi”, gdy jego „Jurassic World” święcił tryumfy w kinach.

I tu dochodzimy do największej ciekawostki, bowiem pod tym scenariuszem podpisał się Colin Trevorrow wprost. Like’ował, czasem coś komentował, generalnie przyznał się, że to jest to. Potwierdził, także potwierdził późniejsze szkice i koncepty, które wyciekły i które dotyczyły tego scenariusza (wykorzystane w tekście poniżej). Choć mamy tu jasne potwierdzenie, nie znaczy, że wszystko jest dokładnie jak było. Większość doniesień pochodzi ze scenariusza dostarczonego Robertowi Meyerowi Burnettowi (RMB). Burnett rozprawia na jego temat na YouTubie (część I i część II). Ta wersja ma datę 16 grudnia 2016. Powstała jeszcze przed śmiercią Carrie Fisher ale i premierą „Ostatniego Jedi”. Jednocześnie MakingStarWars (MSW) dotarło do innej wersji tego scenariusza, która różni się w szczegółach. Patrząc na mniejszą rolę Lei ta zapewne jest późniejsza. Trudno ocenić na ile pewne różnice wynikają ze szczegółowości opisów obu źródeł (tak domyślnie to zostało poniżej potraktowane, jako jedno), a na ile z wersji scenariusza. Pewne sceny występują tylko w jednej wersji. W takim przypadku różnice poniżej są wskazane. Bardzo prawdopodobne, że faktycznie obie wersje to scenariusze z różnego etapu pisania.



Ten scenariusz nosił tytuł „Duel of the Fates”.

W napisach początkowych mieliśmy się dowiedzieć, że Najwyższy Porządek jest już wszędzie. Kylo Ren szuka starożytnych artefaktów Ciemnej Strony, Rycerze Ren szukają Rey, zaś Ruch Oporu planuje z iskry wywołać ogień rewolucji. Nie jest łatwo, bowiem Najwyższy Porządek zakłóca transmisje w galaktyce, tak by Ruch Oporu nie mógł się komunikować.


Ten szkic pochodzi z „Łotra 1”.


Film zaczął się akcją nad orbitą Kuat. Oczywiście jest tu starokanoniczny sztuczny pierścień wokół planety, do którego są przydokowane niszczyciele. (To pomysł, który pojawił się na konceptach z „Łotra 1”, zaś pierścień na Kuat to jeszcze stare EU). Rose i BB-8 w tajniej misji próbują wyłączyć punkty kontrolne, zanim przybędą ich przyjaciele. Finn i Poe są na księżycu Kuat w innym miejscu, przebrani za obcych, którzy są wykorzystywani do ciężkich robót. Rose się z nimi kontaktuje i mówi, jak zniszczyć pierścień, przy którym konstruowane są niszczyciele, a przy okazji pociągnąć kilka ze sobą. Plan jednak spala na panewce, szturmowcy mieli już zabić naszych bohaterów. Nowy bohater, admirał Vaughn (lub Vonn, też taka pisownia się pojawiła), nabija się, że używają starej taktyki.



Wśród obcych pojawia się Rey przebrana za Tuskena z podwójnym mieczem świetlnym (przekuty miecz Skywalkerów) i ratuje sytuacje. Reszta nawet nie miała pojęcia, że Rey poleciała za nimi. Rey chciała uwolnić emirgrantów, ale kończy się tym, że musi uciekać z przyjaciółmi w bezpieczne rejony galaktyki. Wśród emigrantów jest też dziecko, które wydaje się Rey istotne dla upadłego zakonu (tak jest w wersji MSW), lub wśród emigrantów sa dzieci, które rozpoznają w Rey Jedi (RMB).

Bohaterowie chcą uciec na porwanym niszczycielu, w końcu Poe lata wszystkim. Zdobywają go jadąc w windzie dla droidów. W międzyczasie admirał Vaughn odkrywa, że intruzi próbują wedrzeć się na niszczyciel. Rey używa Mocy na ekipie niszczyciela i każe im się zawieźć na Niruaun (MSW). Tymczasem przylatuje okręt o nazwie „Nóż 9” (Knife 9) należący do rycerzy Ren. Poznajemy ich bliżej. Vaughn mówi im, że w BB-8 jest ukryty nadajnik, dzięki któremu mogą śledzić rebeliantów. Rycerze Ren zabijają Vaughna, bo nie udało mu się pojmać szpiegów Ruchu Oporu. Tymczasem Rey udaje się wyrwać niszczycielem z pierścienia i odlecieć.



W wersji RMB przenosimy się na Coruscant, która jest obecnie stolicą Najwyższego Porządku. Znajduje się tu duża cytadela. Kanclerz Hux przemawia do ludu podczas egzekucji pojmanego zdrajcy imieniem Bis Cova (lub Bisc Kova), który swoimi działaniami pomógł ukraść niszczyciel. Zostaje o zgilotynowany – ostrze przypomina miecz świetlny. Następnie Hux razem z komandorem Selleckiem spotyka się z dowódcami i sojusznikami Najwyższego Porządku i musi się tłumaczyć z poczynań nieobecnego Najwyższego Wodza.

W wersji MSW przenosimy się na planetę Remicore (lub Remincore), gdzie spotykamy 11-letniego chłopca imieniem Dade. Unika on patroli na świecie pełniącym rolę stolicy Najwyższego Porządku. Z góry na miasto spogląda kanclerz Hux. Mówi on Lordowi Gherlidowi, że Ruch Oporu praktycznie zanikł. Gherlid jest obcym, wierzy też, że młodzi są skorzy by się buntować. Wspomina też, że trzeba zabić Rey, która jest ostatnią nadzieją. Tym ma zająć się przypominający Dartha Maula stwór imieniem Sollony Ren (płeć żeńska). Pod nieobecność Kylo to ona jest faktycznym zastępcą Wodza.


Tor Valum


W wersji RMB Kylo Ren dociera na Mustafar, do zamku Vadera. Poszukiwania prowadzone przez Kylo trwają, więc ma on nawet widoczną brodę (nie golił się). Towarzyszy mu droid inspirowany Darthem Maulem. Duch Luke’a nawiedza Rena i próbuje go namówić do powrotu do domu, zauważa również, że obietnice Snoke’a nie zostały zrealizowane. Kylo odpowiada mu, że jest silniejszy niż Luke sobie to wyobraża. Kylo tymczasem znajduje holokron Sithów, a w nim wiadomość od Palpatine’a do Vadera, by zabrać Luke’a na planetę Remincore, gdzie spotkają istotę imieniem Tor Valum. To mistrz Sithów, który uczył Palpatine’a. Nie Lord Sithów, tylko jakaś inna istota z wielką wiedzą. Holokron w tym czasie odkrywa, że Kylo nie jest Vaderem i rani go piorunami.



W wersji MSW Kylo dociera na Moraband, do starożytnej świątyni Sithów pełnej wielkich posągów i nagrobków. Snoke kiedyś kazał mu tu znaleźć hologram Dartha Plagueisa. Tu Kylo spotyka ducha Luke’a, który przestrzega go przed otwieraniem grobu, w którym znajduje się holkorn. Ren nie słucha, otwiera holokron i zostaje porażony błyskawicą Mocy, w efekcie ma zniszczoną twarz.

Znów zostajemy przy wersji MSW. Rey ma sen, w którym łączy się z Kylo Renem. Wątpi w swoje siły. Poe ląduje niszczycielem na księżycu, a Rose ma wątpliwości. Poe przegląda niszczyciel, jest na nim dość broni by zająć stolicę. Reszta próbuje skontaktować się z Leią, ta mówi im, że baza jest pod ostrzałem, ale nikt im nie może pomóc. Rey decyduje za resztę, muszą wrócić, nie mają wyboru. Przylatują na Korilev, gdzie trwa bitwa. Ledwo udaje się ściągnąć na pokład Leię, oczywiście Chewbaccę i C-3PO. Leia przekazuje Rey wiadomość, a następnie umiera, jednocząc się z Mocą. Za „Sokołem” w pościg rusza „Nóż 9”. Ostatecznie „Sokół” rozbija się na zamarzniętym oceanie i zaczyna tonąć. Rey tymczasem ratuje teksty Jedi. Wycina sobie mieczem drogę wyjścia i uciekają z Finnem.



Natomiast to samo w wersji RMB wygląda trochę inaczej. Na Koralev znajduje się baza Ruchu Oporu, gdzie ku zdumieniu Lei, Chewiego i Connix ląduje niszczyciel. Ruch Oporu uważnie go przegląda i odkrywa tam broń. Leia zostaje wprowadzona w szczegóły akcji. Rey zaś rozmawia z Finnem, wątpi w swoje siły, zwłaszcza w kontekście tego, czego oczekują po niej inni. Próbuje też nawrócić Kylo Rena.

Wracając do wersji MSW. Kylo Ren został uratowany przez istoty zwane wommel. W tym momencie, jest poruszony ich dobrocią. Ren wyczuwa śmierć matki, ale wommele potrafią go uspokoić. Kylo wraca na Remincore, gdzie rozmawia z Solloną. Ta mówi mu, że musi się oddać Ciemnej Stronie. Kylo tworzy nową maskę, która bardziej przypomina hełm Vadera. Kylo grozi Huxowi i rycerzom Ren, chce śmierci Rey.

Wersja RMB ukazuje powrót Kylo Rena na Coruscant. Jego twarz jest zdeformowana, prawie jak w przypadku Palpatine’a. Ren wtapia w swoja twarz mandaloriańską zbroję, tworząc nową maskę. Informuje też Huxa, że nie potrzebuje już tytułów. Okazuje mu również pogardę. Hux dopytuje o to, czy Renowi udało się odnaleźć starożytne teksty Sithów. Ten odpowiada, że pracuje nad tym, a jak już to osiągnie, zdolność niszczenia planet będzie niczym wobec jego potęgi. Rozkazuje Huxowi znaleźć Ruch Oporu i wytrzebić, ale dziewczynę zostawić dla Rena.

Wersja MSW. Na lodowym oceanie planety Wavett nasi bohaterowie próbują przetrwać. Chewie zerwał talerz z „Sokoła” i próbuje nawiązać łączność, by wezwać pomoc. Tymczasem Poe i Finn plotkują sobie o Rey. Ta próbuje coś zrobić z „Sokołem”, ale jej nie wychodzi. Pojawia się duch Luke’a, który boi się, że ją straci, bo to ona jest teraz ostatnim Jedi. Nie zgadzają się co do Kylo, ona twierdzi, że ciągnie go do dobra, a Luke mówi, że Ren jest już poza odkupieniem. Rey wspomina, że Leia poprosiła, aby zakończyła cierpienia Kylo. Luke zaś mówi, że dziewczyna nie będzie Jedi, dopóki nie zmierzy się z Renem. BB-8 tymczasem odkrył na podstawie bazy danych z niszczyciela, że Najwyższy Porządek zna wszystkie lokacje baz Ruchu Oporu i niszczy je jedna po drugiej. Trzeba ich ostrzec, ale transmisje są zakłócane. Rey zaś odkrywa w starych księgach Jedi, że przed Starą Republiką istniał inny sposób komunikacji, Iglica Izydy. Tajne miejsce, do którego nie może wejść żaden Sith, jedynie Jedi. Tylko trzeba znaleźć lokalizację tej Iglicy, tu Poe mówi, że zna jedną astronawigatorkę, która może pomóc. Ostatecznie Poe, Rey i Chewie lecą szukać Iglicy, a Finn i Rose zaatakować stolicę Porządku.

Wersja RMB. Akcja wciąż dzieje się na Koralev. Rey studiując starożytne księgi, które zabrała z Ahch-To odkrywa, że w świątyni Jedi na Coruscant działał starorepublikański, niezależny system komunikacyjny. Powinien wystarczyć, by móc przesłać sygnał do 50 światów. Finn wątpi, czy tamto zadziała. Poe natomiast mówi, że system pewnie jest o wiele lepszy niż to, co używają obecnie i co ważniejsze Najwyższy Porządek nie będzie w stanie go zablokować. Jednocześnie Rey trenuje a Luke pojawia się, by ją do tego zachęcać i ćwiczyć. Ale ciężko mu to idzie, trochę się kłócą o równowagę Mocy. Rey jest zła, że Luke mówi jej, co ma robić i jak ma żyć, a on argumentuje to poprzednimi, nieżyjącymi mistrzami. Rey mówi, że ma teraz rodzinę i że jest nikim. Luke mówi, że to Moc ją wzywa. Ostatecznie Luke zastanawia się, czy przypadkiem Ostatni Jedi nie umarł, Rey patrząc na niego mówi, że chyba umarł. Potem bohaterowie szykują się do opuszczenia Koralev. Rey żegna się z Leią, mówi księżniczce, że wieży iż da się nawrócić Bena. Leia mówi jej, że straciła wiarę w taką możliwość. Dodaje też, że całe życie słyszała bełkot o równowadze Mocy, ale Moc nie wybrała już ani Anakina, ani Luke’a. Rey ma żyć własnym życiem i znaleźć własną ścieżkę.


Bonadan


Od tego momentu wersje MSW i RMB już zaczynają dość mocno różnić się od siebie. Wciąż widać podobieństwa, wiele scen jest podobnych, ale ogólna kompozycja i akcja niekoniecznie się pokrywają. Więc najpierw zostaniemy przy wersji MSW.

Poe kupuje nowy okręt „Phantom Hawk”, właściwie dostaje go za darmo, bo właściciel (Fobis) rozpoznał Rey. Finn żegna się z Rey i bierze „Hawka” i leci do stolicy. Poe i Rey lecą na planetę Bonadan, gdzie Poe dorastał u boku dziadka. Rey bierze udział w lokalnym turnieju picia. Tymczasem Poe i Rey spotykają Nomi, maleńką obcą astronawigatorkę. Nomi mówi, że do planety, której szuka Rey, Jedi znają drogę. To miejsce, gdzie spotykają się Światło z Ciemnością.

Finn, Rose i R2-D2 na „Hawku” docierają do stolicy. Tam kontaktują się z Ruchem Oporu i Dade, a następnie walczą ze szturmowcami. Finn mówi jednemu, by znalazł imię i coś o co jest warto walczyć.

Hux mówi Sollony, że Finn był widziany w stolicy. Następnie Kylo Ren próbuje wydobyć z Finna informacje o tym, gdzie jest Rey. Finn jednak ucieka gdzieś w ciemnych zaułkach. Rey wyczuwa, że Finn i inni potrzebują jej pomocy. Razem z Poe Rey ucieka na Londo Cart, przez miejską zabudowę, a potem odpływają łodzią, ostatecznie jednak natrafiają na „Nóż 9”. Poe zostaje ranny, Rey zaś wyczuwa Rycerzy Ren dzięki Mocy. Ostatecznie niszczy ich różowymi piorunami, które wylatują z jej palców. Poe i Chewie zostają odrzuceni podczas tego ataku. Rey każe aby Poe i Chewie polecieli ratować Finna i Rose. Całuje Poe na pożegnanie. Sama szykuje się na starcie z Kylo Renem. Ma już pełny strój Jedi. Rozmawia też z duchem Luke’a o tym, kim ona jest. Ten jej mówi, że ten atak złości dużo o niej powiedział (ale nie ma nic o tym, iż jest wnuczką Palpatine’a). Luke tłumaczy też, ze Rycerze Ren byli szkoleni przez Kylo i że Kylo chciał ją uczyć. Rey jest wściekła. Tymczasem Kylo już wie, że musi ją zabić. Nie może dopuścić, aby Rey dotarła do Iglicy.

Finn podczas ucieczki napotyka potwora w kanałach, od śmierci ratuje go mały chłopiec – Dade. Chłopak prowadzi go też do innych ukrywających się. Finn ich wszystkich inspiruje by powstali i zawalczyli o swoje.

Chewie sugeruje Poe, że powinni poszukać dodatkowej pomocy. Lecą do klubu z kabaretem, gdzie mają się spotkać z Lando. Chewie wcześniej instruuje Damerona, gdy Lando odmawia pomocy, Poe mówi, że jego matka miała rację.

Hux tymczasem torturuje Rose, by wydobyć z niej wiedzę o kodach do pancerników, które są w posiadaniu Ruchu Oporu. Ponieważ Rose nie chce współpracować, Hux wydaje rozkaz zlikwidowania jej.

Tymczasem Rey lecąc „Nożem 9” rozbija się na Osis. Udało się jej dotrzeć do Iglicy. W międzyczasie ląduje tam też Kylo Ren.

Poe pomaga skontaktować się Finnowi z Connix. Finn ma dowodzić walką na powierzchni, podczas gdy pancerniki i reszta floty zaatakują. Zaś Rey wezwie posiłki, jak tylko dotrze do Iglicy.

Rey ma wizję, widzi w niej swoich rodziców, którzy ją porzucają. Wściekła traci kontrolę i niszczy drzewo. Kylo też ma wizję. Wchodzi do domu i widzi Hana Solo, ten mu mówi, że ma wszystko, czego potrzeba by wrócić do domu, do matki, która na niego czeka. Tu też jest retrospekcja z zabicia Hana.


Podziemne miasto i przygotowania do buntu


Na Reminicore trwa bunt dowodzony przez Finna i Dade. Pomagają im C-3PO i R2-D2, oraz Rafe, szturmowiec, z którym Finn rozmawiał jakiś czas temu. On jednak porzucił Porządek i dołączył się do buntowników. Poe przekazuje swoje rozkazy Dade, mówi też, że mają za mało pilotów. Hux każe wciągnąć do walki nawet niezdyscyplinowanych najemników, byle zachować spokój w mieście. Sollony tymczasem dociera do holokronu, otwiera go, ten jednak nie razi jej tak jak poraził Kylo.

Dochodzi do spotkania Kylo i Rey. Rey jest wściekła, twierdzi, że to Ren zabił jej rodziców, ale Kylo mówi, że to był Snoke. Kylo mówi też, że Rey była chroniona, ona jednak uruchamia swój podwójny miecz. Ren liczy, że jak zabije Rey, to już nie będzie Jedi, a on będzie niepodzielnym władcą Mocy. Walka jednak nie idzie po jego myśli, Rey tnie go po twarzy i jego masce.

Walki w stolicy, dzięki pancernikom, idą nie pomyśli Porządku. Chewie z BB-8 rozbijają się X-wingiem, Rose ucieka i spotyka się z Finnem. Zdradza mu, że stolica jest jednym wielkim okrętem, który trzeba powstrzymać zanim wskoczy w nadprzestrzeń. C-3PO tymczasem nie chce zostawić R2-D2. Connix miała już podjąć decyzję o tym, by wycofać okręty, gdy pojawił się Lando z posiłkami.



Ren prawie pokonuje Rey, zrzuca ją i zostawia na pewną śmierć. Sam zajmuje się niszczeniem świątyni Jedi. Pojawia się Luke. Jednocześnie Rey słyszy głos Luke’a, który sugeruje jak wszyscy są połączeni Mocą, i jak jej przyjaciele mogą wyczuć nadzieję. Rey wraca do walki, Kylo nazywa ją nikim, ale ona się nie daje sprowokować. Tym razem to Rey zdobywa przewagę, ale nie chce zabić Kylo. Chce przywrócić Bena. Chce by to on dokonał wyboru. Nie idzie to jednak jak chciała, bowiem pojawia się Sollony. Rey nie jest w stanie jej sprostać, ale Ren próbuje ratować Rey. Zabija Sollony, ale przepłaca to życiem. Umierając mówi tylko, że prawdziwe nazwisko Rey to Solana.



Barykada zostaje przełamana, Poe i Finn wymachują flagą Ruchu Oporu. Rey dociera do wieży Iglicy Jedi, tam może nadać transmisję. Mówi wszystkim, że nadzieja nie umarła. Jedną z osób, które je odebrała i postanawia się dołączyć jest Bossk. Hux wie, że nie mają szans i nie mają gdzie uciec. Rose udaje się opuścić stolicę, zanim ta rozbija się o słońce. Luke mówi Rey, że jest ona Jedi, ale nie jedyną, on jej nigdy nie opuści.

Na koniec mamy ceremonię, na której Chewbacca dostał medal. Reszta cieczy się i zastanawia gdzie jest Rey. Natomiast na koniec widzimy jak Rey szkoli młodych Jedi.

Wersja RMB. Kylo Ren przed opuszczeniem Coruscant rozmawia jeszcze z maską Vadera, mówi, że rozumie jego problemy i wątpliwości, ale potem wyrzuca maskę przez balkon. Następnie dolatuje na Remnicore (który wyglądem przypomina to co widzieliśmy na Exegol. Znajduje tam dziwną fortecę, którą otacza śmierć, umarłych Jedi którzy stali się jednością z Mocą. Wewnątrz wygląda to jak cmentarzysko okrętów. Tu czeka na niego Tor Valum. Tor ma jakieś 7000 lat, jest obcym nieznanego pochodzenia. Kylo pyta czy uczył Dartha Plagueisa, a ten odpowiada, że to imię nie ma dla niego znaczenia. Mówi też Renowi, że nie jest Sithem, ale powinien zająć miejsce pośród Bogów Mortis. Każe też Renowi wyprzeć się przeszłości, uczy go też umiejętności wysysania sił życiowych z przeciwników.


Coruscant i cytadela Najwyższego Porządku


Ruch Oporu dociera na Coruscant, ale pod okupacją Najwyższego Porządku jest to inna planeta. Docieramy też do niższych poziomów planety. Świątynia Jedi także została mocno zrujnowana.


Ren walczący z Vaderem w jaskini


Kylo ćwiczy swoje nowe wampiryczne umiejętności na bestiach na Remnicore. Potem wraca do Tora Valuma. Ten poddaje go kolejnemu testowi. Ren wchodzi do jaskini, gdzie walczy z Vaderem. Scena przypomina trochę to, co widzieliśmy w „Imperium kontratakuje”. Ren przegrywa, wściekły domaga się od Valuma by zdradził mu jak dotrzeć do Mortis. Ten mówi, że Kylo jeszcze nie jest gotowy. Ren używa umiejętności wyssania mocy życiowych i zabija tym samym Tora.

Rey dociera na Bonadan. Dzięki pomocy jasnowidza jest w stanie określić dokąd ma polecieć na podstawie wizji, których doświadczała. Tymczasem Najwyższy Porządek wytropił niszczyciel na Koralev i atakuje planetę. Leia i inni organizują pośpieszna ewakuację.


Rose i Finn uruchamiają nadajnik


Na Coruscant udaje się uruchomić nadajnik, który wykorzystuje potężny kryształ Kyber. Wiadomość od Lei zostaje wysłana, przypomina to trochę to co widzieliśmy w „Powrocie Króla”. Przesłanie dociera między innymi do mnichów Bendu na Tatooine, Bosska, który obecnie żyje sobie jak król na emeryturze, oraz chłopaka z miotłą w Canto Bight. Finn, Rose i droidy uciekają do podmiasta. Wiadomość zostaje dalej zatrzymana.



Na Bonadan, docierają Rycerze Ren. Poe, Rey i Chewie uciekają, część pościgu ma miejsce na wodzie (jakieś pojazdy pływające / żeglujące), a potem mamy starcie Rey z Renami. Przypomina to jej to, co widziała w wizji. Pokonuje ich. Po walce Rey wie, że musi sama odnaleźć Kylo Rena. Chce odesłać Poe, ale on – tu jest też element ich romansu – nie chce. Rey próbuje użyć na nim sztuczki myślowej, ale to nie działa. Ale ostatecznie dogadują się, że Poe, BB-8 i Chewie lecą „Sokołem” do Ruchu Oporu, a Rey bierze „Nóż 9” i leci do miejsca, które wskazał jej jasnowidz.

Ren opuszcza Remnicore, ale kontaktuje się z nim Hux mówiąc o tym, co się stało. Kylo sugeruje, że to on przerwał nadawanie sygnału. Hux sugeruje, że powinno odpowiedzieć siłą i że Kylo mógłby pokazać swoje umiejętności. Ten jednak przerywa rozmowę i leci na Mortis.

W podziemiach Coruscant Finn i Rose odkrywają istoty zniewolone przez Najwyższy Porządek, w tym także szturmowców, którzy się zbuntowali. Razem rozpoczynają wzniecać ogień powstania.

Na planecie Alaforn znajduje się klub z kabaretem. Tam Leia spotyka się z Lando. Lando mówi, że obiecał Hanowi, że w razie czego się nią zaopiekuje. Leia namawia, go by dołączył do walki. Lando odmawia. Mówi, że zrobi wszystko, ale nie to. Jedną wojnę już wygrał.

Na Coruscant Rose i Finn doprowadzają do powstania. Okrążają cytadelę Najwyższego Porządku. Przybywa też niszczyciel i Ruch Oporu. Poe i Chewie lecą w X-wingach, walka trwa na wszystkich frontach.


Rey walczy z potworem na Mortis


Mortis przypomina to co widzieliśmy w serialach animowanych. Czyli widzimy jakiś monolit w przestrzeni, gdzie nie ma światła gwiazd w tle. Rey i Ren docierają tu prawie jednocześnie. Oboje muszą zmierzyć się z wizjami swoich przeszłości. Rey widzi swoich rodziców, niebezpieczeństwo i to, że ją zostawiają, by ją chronić. Obiecują wrócić. Ren tymczasem ma wizję z dzieciństwa, gdy Han Solo próbował go zatrzymać. To moment w którym Ben przybrał imię Kylo Ren, jeszcze jako dzieciak, i mówi o wielkim przeznaczeniu. Ostatecznie Han próbuje zabrać mu miecz świetlny, wtedy wizja się zmienia i widzimy moment, w którym Han zginął w „Przebudzeniu Mocy”. Potem spotykają się już na górze i rozmawiają. Kylo chce by Rey razem z nim rządziła galaktyką, jak za dawnych czasów – Ciemna i Jasna strona. Mówi też, że zabił jej rodziców, że jest silniejszy niż Luke, Anakin i tak dalej. Ostatecznie dochodzi do pojedynku między nimi. Gdzieś w trakcie Kylo nawiązuje do tego, że chciał ją szkolić.


Bitwa o Coruscant


W czasie bitwy o Coruscant przybywa Lando z pomocą i sojusznikami. Wśród nich jest Bossk. Na powierzchni walczą nawet droidy, ale głowa R2-D2 eksploduje. C-3PO zbiera części swojego przyjaciela i niosąc je na plecach zabiera z pola bitwy.


R2 z rozwaloną głową


W pojedynku Kylo okazuje się górą. Rey spada ze schodów, opuszczając miecz. Ren zaś wchodzi do środka Świątyni Mortis. Wewnątrz nie znajduje nic, czego się spodziewał, za to widzi tam ducha Luke’a Skywalkera. Luke mówi, że Anakina uratowała miłość, a Ben już nawet nie jest Skywalkerem. Słowa Luke’a słyszy też Rey, która wstaje i idzie dalej walczyć z Kylo. Luke znika w momencie, gdy stoi za nim Rey. Rey mówi, że jest w niej zarówno ciemność jak i jasność, a Kylo mówi jej, że ona jest nikim. Nikt nie jest nikim, odpowiada Rey. Ponownie zaczyna się starcie.



Hux widząc co się dzieje rozumie, że Najwyższy Porządek przegrał. Hux potajemnie chciał używać Mocy, ale nic z tego nie wyszło. Nie ma takich umiejętności jak Kylo, ale ma własną kolekcję mieczy świetlnych. Wykorzystuje jeden by popełnić samobójstwo.



Pojedynek między Rey a Kylo początkowo wydaje się być nierozstrzygnięty. Potem Rey odcina palce Renowi, a ten wściekły wykorzystuje na niej wysysanie energii życiowej. Maska opada z niego, jest uzdrowiony i dalej wysysa energię z Rey. Ona leży na ziemi i jak Luke w „Powrocie Jedi” błaga o pomoc, wzywa też Luke’a. Ale głos usłyszała Leia. Myślą wysyła Benowi prośbę by wrócił do domu. Kylo wówczas zrozumiał, że to co brał za słabość Vadera było jego siłą. Dokonuje więc transferu siły życiowej w drugą stronę ratując Rey. Zaś umierając wyjawia jej prawdziwe nazwisko – Rey Solana. Potem Rey widzi duchy Yody, Luke’a i Obi-Wana. Zastanawia się, czy już umarła, ale oni mówią jej, że musi zdecydować. Czy wrócić, czy zostać. I mówią, że udało się jej znaleźć równowagę między jasnością a ciemnością, tam gdzie oni wszyscy zawiedli.

Cytadela na Coruscant startuje i ucieka. Ale ponieważ torturowana Rose podczas ucieczki namieszała im w koordynatach, skok w nadprzestrzeń okrętu Najwyższego Porządku kończy się jego zniszczeniem. Na planecie zaś Chewbacca naprawia R2-D2. Potem z jego pamięci widzimy fragmenty całej sagi, w tym moment w którym Luke kupił C-3PO, zniszczył Gwiazdę Śmierci i wiele innych.



Na koniec widzimy planetę Modesta, gdzie Finn prowadzi grupę dzieci, które Rey będzie szkolić by stały się kolejnym pokoleniem Jedi.

Jak widać obie wersje scenariusza mają wciąż wiele wspólnych elementów z ostatecznym „Skywalker. Przebudzenie”. Nic dziwnego, że zarówno Trevorrow jak i Connolly zostali wymienieni jako współautorzy scenariusza. Wiele istotnych elementów ich pracy widzimy w finalnym produkcie. Niemniej jednak byłby to inny film. Lepszy, czy gorszy, trudno stwierdzić, bez zobaczenia realizacji.
KOMENTARZE (30)

„Skywalker. Odrodzenie” z miliardem USD

2020-01-16 22:00:33

Epizod IX w końcu przebił magiczną barierę miliarda USD na świecie. Potrzebował na to jakieś 26 dni. Obecnie w USA „Skywalker. Odrodzenie” zgromadziło już 481 milionów USD. Film J.J. Abramsa zrównał się tym samym z „Łotrem 1”, który miał tę samą kwotę w analogicznym okresie (26 dni). „Łotr” jednak potrzebował więcej czasu by dołączyć do grona miliarderów, głównie za sprawą wyników zza granicy. Ostatecznie pierwszy spin-off poza Stanami zarobił 523,8 miliona USD, podczas gdy „Skywalker. Odrodzenie” już ma 519 milionów USD. Epizod IX wyprzedził „Łotra 1” w takich krajach jak Polska, Meksyk, Czechy, Niemcy, Japonia, Rosja, Indie, Hiszpania czy Szwajcaria. Zdecydowanie słabo film sprzedaje się w Chinach (na razie 20 milionów USD, czyli trochę lepiej niż „Han Solo”).



Z ciekawostek warto chwilę poświęcić masce Kylo Rena. Jak pewnie wszyscy pamiętamy, gdy Ralph McQuarrie zajmował się projektowaniem „Nowej nadziei”, jedną z inspiracji na Vadera i jego maskę była Japonia. Jeszcze przy „Przebudzeniu Mocy” Abramsowi bardzo zależało, by tą maską nawiązać trochę do Vadera, ale przy IX Epizodzie sięgnięto po kolejną japońską inspirację. W filmie widzimy, jak ekscentryczny Albrekh, będący alchemikiem Sithów i kowalem, wykorzystuje sarrassiańskie żelazo, by na nowo przekuć maskę Kylo Rena. Pozostają na niej czerwone, widoczne ślady.



To właśnie jest inspiracja Japonią. W Kraju Kwitnącej Wiśni istnieje sztuka zwana kintsugi lub kintsukuroi, czyli tak zwane naprawianie złotem. Polega to na łączeniu zniszczonych, połamanych wyrobów ceramicznych, spoiwem, wzbogaconym o metale szlachetne, np. złoto, srebro czy platynę. W efekcie przedmiot zostaje naprawiony, ale łączenia są nie tylko widoczne, ale nie dość, że bardzo rzucają się w oczy, to jeszcze mocno się wyróżniają, tworząc nową jakość. W IX Epizodzie w ten sposób dostaliśmy twarzową maskę Kylo Rena. Abrams potwierdził w jednym z wywiadów, że to japońskie nawiązanie było zamierzone.
KOMENTARZE (23)

Maz Kanata, Babu Frik i Leia, czyli efekty specjalne w „Skywalker. Odrodzenie”

2020-01-09 22:18:12

Jeśli nie oglądaliście dość dokładnie filmu, mogliście zgubić jedną rzecz. Nien Nunb zginął podczas bitwy o Exegol. Potwierdziła to także Rae Carson, która jest autorką powieściowej adaptacji IX Epizodu.



Dziś kilka ciekawostek o efektach specjalnych. Maz Kanata w „Skywalker. Odrodzenie” nie jest komputerowa. Przy „Przebudzeniu Mocy”, grała ją Lupita Nyong’o, w technologii motion-capture. Na ruchy aktorki nałożono cyfrowy „makijaż”, w ten sposób powstała Maz. W przypadku IX Epizodu zastosowano inną technologię. Maz tym razem została zaprojektowana przez zespół Neala Scanlana, czyli jest pewną formą kukiełki. Oczywiście ta Maz z VII Epizodu była podstawą do tego, co chcieli osiągnąć, ale tym razem postać ta w całości jest animatroniczna. Co więcej użyto dokładnie tej samej technologii, którą próbowało w „Łotrze 1”. Tam Bistan, czyli kosmiczna małpa w gwarze twórców, był operowany za pomocą tak zwanego data suit. Maz obsługiwały dwie osoby, które stały obok J.J. Abramsa, zaś sama kukiełka znajdowała się na planie. Cała trójka mogła widzieć ruchy Maz i korygować je zdalnie.



Neal Scanlan odpowiedział na pytanie dlaczego w ogóle zmienili komputerową Maz, która w końcu była dość dobrze przyjęta. Nikt się nie czepiał sztuczności. Zdaniem twórcy chodziło tu o coś więcej, także o to, by dodać scenom z Leią innego wymiaru, czegoś bardziej rzeczywistego, intymnie wciągającego. Skończyło się na animatronice.

Maz została komputerowo poprawiona, acz w niewielkim stopniu. Z kukiełki usunięto kable.

Specjalista od efektów specjalnych, Patrick Tubach, zdradził, że Billie Lourd zagrała Leię w jednym ujęciu. We wspomnieniach widzimy Leię szkoloną przez Luke’a. Lourd, córka Carrie Fisher ze względu na fizyczne podobieństwo, zagrała w tej scenie Leię. Tylko twarz została poprawiona komputerowo. Roger Guyett zauważa, że stroje Lei, a nawet fryzura czy biżuteria zostały komputerowo zmodyfikowane. Wykorzystano tak naprawdę głównie twarz Carrie z nagrań z „Przebudzenia Mocy”. Reszta miała wyglądać inaczej, tak byśmy nie mieli wrażenia, że to jakieś odrzuty z VII Epizodu. Roger wspomniał, że na pierwszych spotkaniach z Abramsem ludzie z ILM mieli obawy wobec tego, że chcą wykorzystać ujęcia z VII Epizodu. J.J. uspokoił ich mówiąc, że tak naprawdę zależy mu tylko na czterech, może pięciu scenach z Leią. Wówczas Guyett przyznał, że ekstrakcja twarzy Fisher z nagranego materiału i wykorzystanie go jest jak najbardziej możliwa. Roger mówi też, że w scenach, w których widzimy całą postać Lei, to są to odrzucone ujęcia z „Przebudzenia Mocy”, natomiast jeśli w scenie widać głównie jej twarz, to reszta postaci została stworzona komputerowo. Zaś i tak olbrzymim wyzwaniem było dopasowanie sceny, scenariusza i filmu, do tych ujęć, które pozostały. Nawet dla ILM to nie było łatwe zadanie, wymagające bardzo starannego planowania i pilnowania szczegółów. To nie było tylko skopiowanie jej twarzy. Nawet jeśli tworzyli coś cyfrowo, to bardzo starannie starali się wpierw zbadać jej posturę z „Przebudzenia Mocy”, by móc ją komputerowo odtworzyć.



Dodatkowym problemem jest to, że klisza czy nagranie cyfrowe jest płaskie. Tym samym łatwo zgubić perspektywę, sprawić, że Leia nagle stałaby się wyższa lub niższa. Do tego dochodzi jeszcze kwestia świateł, dopasowania się do nich.

Bardzo trudną do nakręcenia sceną okazała się ta, w której Leia mówi: „Nigdy nie lekceważ droidów”. W ujęciu, które się zachowało, Carrie odwraca się i zmierza ku kamerze. Trzeba było zgrać to z ruchami Daisy Ridley. Wymagało to co najmniej kilku podejść i prób. Roger przyznaje, że zawsze w takim momencie, jest pokusa by skorzystać z grafiki komputerowej, ale starali się przede wszystkim zachować nagrania Carrie tam gdzie mogli, w takiej formie jakie po niej pozostały.

Babu Frik to z kolei kolejna postać, która powstała dzięki animatronice i wytężonej pracy zespołu Neala Scanlana. Babu oczywiście jest operowaną kukiełką. Sceny z nim nagrywano na zielonym ekranie, a następnie poprawiano komputerowo. Głosem Babu jest Shirley Henderson (Jęcząca Marta z serii o Harrym Potterze). Abrams wpadł na pomysł, by ona także operowała twarz Babu. Aktorka dołączyła do zespołu zajmującego się kukiełkami.



Scanlan przyznaje, że rola Babu, a tym samym także jego wygląd, zmieniały się w różnych wersjach filmu. Początkowo miał być bardziej mistyczny, trochę w klimatach zen. Ale przy tym wszystkim jego wielkość i mniej więcej wygląd się nie zmieniły znacząco. Scanlan dodaje, że warto też rozglądać się po warsztacie Babu. Tam powinien być gdzieś mały robot z logo Bad Robot (firma Abramsa). Neal nie wie, gdzie dokładnie, bo nie dostrzegł go jeszcze na filmie, ale jest przekonany, że on tam gdzieś jest. W końcu go przecież zrobili.

Natomiast z innych ciekawostek, w filmie możemy usłyszeć zarówno Abramsa jak i Chrisa Terrio. Reżyser podkłada głos D-O, zaś współscenarzysta z kolei mówi głosem pułkownika Aftaba Akbara.
KOMENTARZE (17)

„Skywalker. Odrodzenie”: nagrody, plakaty IMAX, wyniki i wersja reżyserska

2020-01-07 22:01:32

„Skywalker. Odrodzenie” dostało trzy nominacje do nagród BAFTA. Dokładniej za najlepszy dźwięk, oryginalną ścieżkę dźwiękową i efekty specjalne. Nagrody zostaną wręczone 2 lutego, zobaczymy ile dostanie IX Epizod.

Mamy też 4 finalne plakaty IMAXowe „Skywalker. Odrodzenie”.



Wynik trzeciego weekendu w USA to spadek o 52,3 %. Spadek dość spory w porównaniu z większością innych filmów z czasów Disneya, ale pomijając „Hana Solo”, to poprzednie grudniowe filmy jeszcze korzystały w trzecim tygodniu z bonusu świąteczno-noworocznego. Spadek około 50 % następował dopiero w pierwszym zwykłym tygodniu stycznia. Teraz IX Epizod zgarnął 34 miliony USD. W sumie w Stanach zarobił już ponad 451 milionów USD. Poza Stanami wynik jest trochę lepszy, 467 milionów USD (z tego 45 milionów w obecny weekend). W obu przypadkach „Skywalker. Odrodzenie” wciąż utrzymuje pierwszą pozycję. Film Abramsa cieszy się popularnością głównie w Europie Zachodniej i Japonii. Sumarycznie mam już 918 milionów USD i jest na prostej drodze do miliarda.



W sieci pojawiają się kolejne plotki, tym razem o różnych wersjach filmu, w tym także wersji reżyserskiej J.J. Abramsa, która jakoby miałaby trwać 192 minuty. W tym plotkowym eldorado można wyczytać, w zależności od strony, która to podaje, że są różne wersje, w tym także ta z Mattem Smithem. Inna plotka mówi, że Disney rozważa wypuszczenie wersji Abramsa. Niejako w ton tych doniesień wpisuje się Dominic Monaghan, który stwierdził, że jako fan „Gwiezdnych Wojen” bardzo chciałby zobaczyć wersję reżyserską i więcej tego, co nagrali. Opisał też scenę, w której jego bohater biorący udział w ataku na niszczyciel, walczy u boku Connix i Rose. Connix miała zostać ranna, Rose z blasterem jest zajęta strzelaniem we wrogów, zaś Beaumont pomaga Connix się wycofać. Zresztą scenę w którą Connix się o niego opiera widzieliśmy już w zwiastunach. Zatem było tam tego więcej. Zobaczymy, czy Disney zdecyduje się na niecodzienny krok z wersją reżyserską, czy raczej sceny te wylądują na dodatkach do blu-ray, jak to bywało wcześniej. Druga wersja wygląda bardziej prawdopodobnie.

Na wydanie domowe musimy poczekać do końca marca.
KOMENTARZE (18)

Nowe przecieki o zamieszaniu z „Skywalker. Odrodzenie”

2020-01-03 07:31:45

Wygląda na to, że więcej się działo z zamieszaniem wokół Epizodu IX niż producenci chcą przyznać. Na reddicie pojawiły się nowe przecieki. Tak jak w przypadku poprzednich należy je potraktować jako historyjkę, zawierającą pewne fakty (trudno określić które), a nie jako prawdziwą wersję wydarzeń. Zwłaszcza, że ta potwierdza niektóre elementy, o których czytaliśmy wcześniej. Publikujący podobno rozmawiał z kimś blisko powiązanym z produkcją „Skywalker. Odrodzenie”.

Disneyowi bardzo zależało na tym filmie, ale problem polegał na tym, że Disney miał wobec niego własne plany. I jak to bywa w korporacji, plan nie musi być zrealizowany, ważne by dało się udowodnić sukces przed akcjonariuszami. Wg źródła przecieku, J.J. był bardzo w porządku wobec wszystkich na planie i bardzo mu zależało, by tego filmu nie „schrzanić”. Ale ostateczna wersja i to jak Abrams został potraktowany przez Disneya, jest dokładnie tym, czego J.J. nie chciał. Tu podobno doszedł jeszcze jeden problem. Abrams podpisał kontrakt z Warner Bros, na mocy którego ma się zająć postawieniem uniwersum DC na nogi. Disney licytował się z Warnerem w sprawie kontraktu z Bad Robot, ale zależało im tylko na Abramsie. By nie dotykał DC. Dziś perłą w koronie Disneya jest Marvel, który jest także silny słabością swojego konkurenta. Tak więc Abrams u sterów DC byłby dużym zagrożeniem dla Disneya.

Natomiast wracając do Epizodu IX. Wielu członków ekipy było zdziwionych tym, co zobaczyło na ekranie, to nie był film nad którym pracowali. J.J. podobno jest załamany tym, co zobaczył. Wynika to wprost z tego, że przez ostatnie 6 miesięcy Disney coraz bardziej wtrącał się w film, żądając zmian i wprowadzając je. Wiele rzeczy zmieniono w post-produkcji, nawet wypowiedzi aktorów były zmienione. Zaś Abrams jako reżyser nawet nie zdawał sobie sprawy, z wszystkich zmian jakie wprowadzono za jego plecami. Co więcej, czuł się zagrożony i zdominowany przez Disneya (nie fizycznie).

Źródło podaje, że Disney nigdy nie chciał by Rian Johnson robił Epizod IX. Nawet jeśli Rian takie rzeczy opowiada, to nigdy nie było prawdziwej dyskusji na ten temat. Ale Abrams wrócił do Epizodu IX za sprawą Boba Igera, nie Kathleen Kennedy. Disney chciał, by „Skywalker. Odrodzenie” było mniej kontrowersyjne i żeby było więcej fan-service’u. J.J. się zgodził, w zamian za uzyskanie większego wpływu na decyzje kreatywne. Nie chciał, by znów wyglądało to jak w przypadku „Przebudzenia Mocy” (gdzie Disney wciąż miał duży wpływ). Początkowo umowa wyglądała dobrze, zaczęła się psuć podczas kręcenia filmu. Abrams chciał nakręcić pewne sceny, ale Disney się nie zgadzał, tłumacząc to cięciami budżetu. W maju 2019 Abrams dalej walczył z Disneyem nad kluczowymi dla niego scenami w filmie. Jedną odpuścił. Inne kręcił w końcu w lipcu 2019 a nawet w październiku 2019 w studiach Bad Robot.

Jedną z tych ważnych scen dla Abramsa było to, co Kevin Smith określił jako roztopienie mózgu. Nie chodziło o głowę Imperatora. W filmie mieli pojawić się Samuel L. Jackson, Hayden Christensen, czy Ewan McGregor ale nie jako głosy, tylko jako duchy Mocy. Aktorzy w kostiumach mieli wspierać Rey w finalnej walce. Disney zdecydował to wyciąć, ponieważ w Chinach źle są widziane duchy (choć źródło nie potwierdza tego w 100%). By nie denerwować chińskich cenzorów, nawet kolor poświaty Marka Hamilla był zrobiony tak, by był w miarę neutralny. Spece od efektów mieli opisany kolor, którego mieli używać. Wycięcie tej i wielu innych scen, było ciosem dla Abramsa, bo on nie potrafił już dostrzec w tym filmu, który chciał zrobić i nad którym pracował. Podobno nawet na jednym ze spotkań stracił panowanie nad sobą i zapytał, dlaczego nie powiedzą, że film został napisany i wyreżyserowany przez Lucasfilm. A J.J. jest raczej człowiekiem spokojnym, który nie wybucha. Źródło jednak nie wie, jak skończyła się ta wymiana zdań.

Disney poza wycinaniem domagał się nagrywania specjalnych scen. Jedna z nich, to scena, której w filmie J.J. nie lubi najbardziej. Miała ona pomóc w sprzedaży zabawek. To scena z „oni teraz latają”. Jak ją Abrams zobaczył, to podobno ją wyśmiał.

J.J. pytany o krytyczne uwagi wobec „Skywalker. Odrodzenie” często przyznaje im rację i robi to szczerze, by nie powiedzieć nic więcej.

W styczniu J.J. gdy jeszcze miał nadzieję, że coś z tego wyjdzie, poszedł do Disneya i poprosił, aby film podzielić na dwie części. Zrobić z tego dwa Epizody lub coś w ten deseń. Dokładnie to samo mówił niedawno Chris Terrio. Disney powiedział „Nie”. Krakowskim targiem, ustalono, że film będzie trwał koło trzech godzin. (To się pokrywa z informacjami o których pisaliśmy w sierpniu). Wersja Abramsa z początku listopada miała 3 godziny i 2 minuty. Walka trwała i ostatecznie stanęło na filmie, który miał mieć 2 godziny i 37 minut. I tu źródło podaje, że ta wersja była obowiązująca jeszcze na początku grudnia. Tyle, że zobaczyliśmy wersję o długości 2 godzin i 22 minut, zaś informacje o tej długości pochodzi jeszcze z końca listopada. Wersja kinowa nie jest więc zaaprobowaną przez Abramsa. Poza duchami brakowało tam kilku istotnych, emocjonalnych scen. Abrams jakoby określił to, co zobaczył mianem dziwnych przeskoków posklejanych taśmą klejącą słabej jakości.

Inne przykłady wyciętych scen, to rozmowa Rose z Rey o tym, ze Poe wkurzy się, gdy zobaczy, co się stało z BB-8, zresztą Rose miała mieć większą rolę, oraz dłuższa scena pocałunku komandor D'Acy z jej dziewczyną. Miały się trzymać za rękę i być bardziej widoczne. Disney wyciął, ponieważ to co zostało na ekranie łatwiej dało się wyciąć z wersji w Singapurze, Emiratach i kilku innych krajach. Zresztą podobnie było z ewentualnym romansem Finna i Poe, co chciał zobaczyć Oscar Isaac. Disney powiedział twarto – „Niet”. Również scena na Mustafar z Kylo Renem miała być dłuższa. W skakaniu przez przestrzeń kosmiczną mieliśmy zobaczyć Kashyyyk, Naboo czy Kamino. Zaś scena z górą lodową była inspirowana grą Rebel Assault II: Hidden Empire w którą Abrams grywał wiele lat temu. Mieliśmy też dowiedzieć się, że Jannah to córka Lando. Finn miał w końcu przyznać, że jest czuły na Moc, zresztą mieliśmy to zobaczyć podczas walki na niszczycielu, gdzie udałoby mu się tej Mocy użyć. Wycięto, zastąpiono BB-8. Abrams musiał walczyć też o zostawienie Babu Frika. Zostało go niewiele. Włodarze Disneya bali się, że to kolejny Jar Jar Binks, a okazało się, że sympatyczny kosmita stał się ulubieńcem internetu. Wszystkie ocalałe sceny z Babu Frikiem możecie zobaczyć poniżej. Popularność Babu zaskoczyła dział marketingu Disneya (podobnie jak było z Baby Yodą). Za Babu odpowiada J.J. Abrams osobiście. Poświęcił dużo czasu i energii by stworzyć tę wspaniałą postać.



Wycięto też sceny ukazujące zamęt w głowie Kylo Rena. J.J. nie chciał by Ren i Rey pocałowali się na koniec, w ogóle nie podobał mu się pomysł Reylo, ale w Disneyu uważali, że to musi koniecznie znaleźć się w filmie i zadowoli fanów. Efekt był taki, że gdy Abrams oglądał ostateczną wersję i zobaczył jaką muzykę podłożono do walki Kylo Rena z rycerzami Ren rzucił tylko „what the fuck”. Podobno ekipa stoi za Abramsem, wersja Abramsa nadal istnieje, ale to nie jest film, który Disney chciałby upublicznić. Choć kto wie, może kiedyś wycieknie.

W sieci zaś już się pojawił hasztag #ReleaseTheJJCut. Ludzie chcą zobaczyć wersję nad którą podobno pracował Abrams.

Z innych wieści Maryann Brandon, montażystka filmu, która od lat współpracuje z Abramsem, przyznaje, że mieli za mało czasu na montaż. Podobno chcieli przesunąć premierę o trzy miesiące, ale Disney powiedział „nie”. Wszystko było robione w pośpiechu, co się odbiło jej zdaniem na finalnym efekcie. J.J. pracował ponad swoje siły, próbując wszystko dopiąć. W przypadku „Przebudzenia Mocy” mieli te trzy miesiące więcej i dało to radę. Maryann wspomina, że montowała praktycznie na planie, a J.J. patrzył na to w przerwie między ujęciami.
KOMENTARZE (65)

Chris Terrio o „Skywalker. Odrodzenie”

2020-01-01 11:15:07

Zgodnie z oczekiwaniami, po Świętach „Skywalker. Odrodzenie” J.J. Abramsa traci tempo, a tym samym traci do zysków zgromadzonych przez film Riana Johnsona. Jednak wciąż mu bliżej do VIII Epizodu niż do wyniku „Łotra 1”. Czy uda się odrobić straty do „Ostatniego Jedi”? Zobaczymy.

W Polsce film obejrzało już ponad 1,15 miliona widzów (wpływy wyniosły ponad 25,3 milionów PLN), są to dane wykorzystywane do podsumowań rocznych (2019 był zdecydowanie najlepszym rokiem jeśli chodzi o frekwencję w polskich kinach, sprzedano ponad 60 milionów biletów), acz podane jeszcze bez ostatnich dni.



Za odpowiedź na krytykę IX Epizodu zabrał się współscenarzysta Chris Terrio, szczęśliwie nie wchodzi w pyskówki z fanami w sieci, a raczej odpowiada (mniej lub bardziej) przekonywująco dziennikarzom, także na trudne pytania.

Terrio mówił o tym jak dołączył do ekipy Epizodu IX. Miało to miejsce jesienią 2017, a w sierpniu 2018 mieli rozpocząć zdjęcia. Zatem nie mieli wiele czasu, by przygotować scenografię. Zresztą pierwszą rzeczą, którą Terrio zrobił, to było zapoznanie się z sagą. Znał bardzo dobrze klasyczną trylogię, słabiej prequele, ale na tym jego wiedza się kończyła. Postanowił także zaznajomić się z Expanded Universe, tak by przemycić do filmu nawiązania zrozumiałe tylko dla oddanych fanów serii. Musiał więc mocno skoncentrować się na poznawaniu sagi.

Poe, Rey i Finn razem


Pierwszym pomysłem jaki mieli na scenariusz Epizodu IX było to, aby Poe, Rey i Finn byli razem, by zobaczyć ich wspólne przygody i interakcje. Ich rozdzielenie na pewien czas było konieczne, ale po Epizodzie VIII można było wrócić do klasycznego ducha przygody.

Rodzina Palpatine


W kwestii Rey Palpatine, Terrio mówi, że wciąż punktem wyjścia była historia Rey ukazana w „Przebudzeniu Mocy”. Dziewczyna przez wiele lat czekała na Jakku na swoich rodziców, miała wręcz pewną traumę i obsesję na tym punkcie, jednocześnie wiązała się z tym pewna tajemnica. Decyzja Riana wiązała się z ukazaniem strachu dziewczyny. Czego ona mogła się bać najbardziej? Że nie jest Skywalkerem? Terrio mówi, że choć to ważny moment, to jednak nie czuć, by kończył ten wątek. A skoro tamtą decyzję oparto na obawach, to co może być straszniejsze niż fakt, że jej rodzice są nikim? Tu doszli do wniosku, że może lepiej pokazać, że Rey pochodzi z rodziny, która była wrogiem jej nowej rodziny. W tym momencie nadal nie wiemy, kim jest jej matka, może być nikim, może handlować złomem. Wiemy tylko, że gra ją Jodie Comer. Tym samym wersja Riana może nadal być w pewnym sensie prawdziwa.

Więzy krwi a demokratyzacja Mocy


W kwestii demokratyzacji Mocy, to Terrio mówi, że musieli znaleźć równowagę między tym, co pokazał Rian, a tym, co wynika z sagi Lucasa. Luke Skywalker w „Powrocie Jedi” mówi wprost, że Moc jest silna w jego rodzinie. Jednocześnie mówiąc o Lei wciąż sugerowano, że jest jeszcze jedna nadzieja (to także pokazano w tym filmie). Zatem jest jakiś element jej dziedziczenia. A ponieważ poza Skywalkerami najważniejszym bohaterem tych dziewięciu filmów jest Palpatine, więc postanowili pójść tropem rodzinnym. Jednocześnie nie zaprzecza to w żaden sposób temu, że Moc może się ujawnić w każdym, jeśli takie jest jej zrządzenie. Czy to w chłopaku z miotłą, czy w Finnie. Zresztą tak też to było z dziewczyną, którą odnaleźliśmy na Jakku w „Przebudzeniu Mocy”, jednak z powodu tego, że wciąż opieramy się na strukturze baśni, okazuje się ona być księżniczką Ciemnej Strony, księżniczką, która jest wychowywana jako sierota. Zresztą takie rozwiązanie powoduje, że również jej finalny wybór, dziedzictwa i prawdziwej rodziny, nie wynikającej z więzów krwi, ma inny wydźwięk.

W przypadku wyznania Finna, które nie zostaje wypowiedziane na ekranie, Terrio mówi, że możemy to rozumieć i interpretować na wiele sposobów. Chcieli, by faktycznie powiedział jej, że jest czuły na Moc. To jest zasugerowane w filmie, ale nie jest powiedziane. Jeśli ktoś chce interpretować tę scenę jako wyznanie skrywanej miłości. Natomiast warto zwrócić uwagę na scenę skomplikowanej śmierci Rey i reakcji Finna. On ją wyczuwa, widać, że korzysta z Mocy. Jannah czy Chewie tego nie czują.

Naprawianie wyborów Johnsona


Terrio odparł też zarzuty, o to, że w filmie jest dużo elementów, sugerujących konflikt między Abrasmem a Johnsonem. Choćby scena, w której Luke łapiąc miecz mówi, że broń Jedi wymaga więcej szacunku. Scenarzysta tłumaczy, że skoncentrowali się na tym, by pokazać jak ci bohaterowie się zmienili, jak zrozumieli swoje błędy, jak dorośli. Jednocześnie w tej scenie widzimy, że Luke próbuje uczyć Rey na swoich błędach, dzięki czemu historia się nie powtórzy.

W przypadku sceny z poświęceniem Luke’a podczas bitwy o Crait, Terrio nie chce za bardzo tłumaczyć tego, co widać na ekranie, czyli braku reakcji galaktyki. Ta reakcja nastąpiła tylko później. Widzowie chyba to widzą. Reszta jest kwestią interpretacyjną. Może jedynie dzieci tamto poświęcenie potraktowały poważnie, a dorośli musieli to przeanalizować i czekali na lepszy moment.



Spotkanie z ojcem


Scena między Hanem Solo (Harrison Ford) a Benem Solo (Adam Driver) mocno przypomina spotkanie Clarka Kenta i Jonathana Kenta z „Batman vs Superman”. Terrio mówi, że to było bardzo ważne tak dla samej opowieści, jak i mocno osadzone w „Gwiezdnych Wojnach”, bo wynika wprost z monomitu Josepha Campbella. Tam jest moment stania naprzeciw swemu ojcu. W tym wypadku jest to pewna forma pokuty, kolejne spotkanie. Han nie jest duchem Mocy, jest tylko wspomnieniem. Ren bardzo potrzebował wybaczenia. We wcześniejszym fragmencie filmu, gdy Rey mówi do Kylo, że ten wciąż nie może pogodzić się z tym, co zrobił swemu ojcu, ten ma krótką wizję tamtej sceny. Wspomnienie. Tu jest oczywiście pewne nawiązanie do Clarke’a i jego ojca, ale w „Skywalker. Przebudzenie” poszli bardziej w kierunku mistyki. Może nawet jest tu coś z „Hamleta”. Po tej rozmowie Ben podąża drogą odkupienia, przynajmniej w jego głowie następuje ta zmiana. Zwłaszcza, że okazuje się, że to nie tylko Snoke nim manipulował, ale wróg z dawnych wojen, wróg jego rodziców.

Współpraca z Lucasfilm


Jeśli chodzi o leczenie Mocą, które także jest widoczne w jednym z odcinków serialu „The Mandalorian”, Terrio przyznaje, że początkowo była to koincydencja. Ale rozmawiali o tym sporo w Lucasfilmie, także z Jonem Favreau i Davem Filonim, tak by można było pokazać, iż Moc działa tak samo w różnych okresach, w różnych częściach galaktyki.

Przywócenie Lei do życia


W przypadku Carrie Fisher używali ujęć z „Przebudzenia Mocy”, ale jeśli chodzi o jej głos, to różne opcje były rozważane. Chcieli go poskładać z wszystkich filmów z sagi, które mieli, włączając to klasyczną trylogię, oraz materiały z wyciętych scen, dubli i tak dalej. Głos Fisher jednak się zmienił przez te lata, więc Terrio nie jest pewien, czy ostatecznie coś z klasycznej trylogii zostało użyte.

Tu odchodząc na chwilę od samego Terrio, w tej materii wypowiadali się także inni twórcy IX Epizodu. Choćby Maryann Brandon, współmontażystka „Przebudzenia Mocy” i „Skywalker. Odrodzenie”. Wspomina ona Carrie Fisher, która patrząc na to, co było nagrane, powiedziała Maryann, że źle wypadła na planie. Montażyska odparła, że to jej zadaniem jest sprawić, by te fragmenty filmu wyglądały dobrze. Więc, gdy Abrams poprosił ją o wykorzystanie tych ujęć w IX Epizodzie, pamiętając na czym zależało Fisher, Brandon robiła wszystko, by Leia wypadła w nim dobrze.

Roger Guyett, twórca efektów specjalnych mówi, że każda scena wymagała bardzo dużo szczegółów do opracowania. Włącznie z tym pod jakim kątem należy kręcić dane ujęcie z innymi aktorami. Mocno współpracował przy tym z Danem Mindelem, operatorem.

Abrams dodaje, że te sceny były trudne także dla aktorów, choćby dla Daisy Ridley, która musiała wejść w interakcję z nieobecną Carrie.

Ostatnia scena filmu


Wracając do wypowiedzi Chrisa. Twórcy zastanawiali się też nad ostatnią sceną, czy miało być tam więcej Jedi. Ben i Anakin chociażby, w końcu to Skywalkerowie. Ale to odebrałoby siłę pojawieniu się Lei w formie ducha. Druga sprawa to lokalizacja, po zniszczeniu Alderaanu, domostwo Larsów to jedyne miejsce, w którym dorastali Skywalkerowie. Choć na ścieżce dźwiękowej Johna Williamsa utwór nazywa się „A New Home”, zdaniem Chrisa film nie sugeruje, że Rey Skywalker została na Tatooine.

Marginalizacja Rose


Niektórzy zarzucają filmowi marginalizację Rose i wręcz pojawił się pomysł serialu o niej. W przypadku Rose Terrio mówi, że bardzo chcieli, by ktoś z głównych bohaterów został przy Lei w bazie. Padło na Rose. Sparowanie jej z Leią wiązało się z większą ilością scen, niż to co widzimy na ekranie. Ale ostatecznie nie udało się ich z różnych przyczyn zrealizować, cześć scen zwyczajnie wyglądała źle lub sztucznie, dwa czas, więc to wszystko ograniczono. J.J. bardzo ceni Kelly Marie Tran, jednocześnie pokazał jak bardzo Rose się zmieniła. Obecnie jest prawą ręką Lei.

Podzielenie filmu na dwie części


Chris Terrio przyznaje także, że bardzo żałuje, iż mieli do zrobienia tylko jeden film. Cały ten scenariusz, który przygotowali dałoby się rozłożyć na dwie części i jeszcze je rozwinąć. Zwłaszcza, że jako scenarzysta chciałby w wielu miejscach dołożyć sceny, w których można złapać oddech. Jeśli dałoby się film podzielić na dwa, to spełniłoby się marzenie Chrisa. Niestety wygląda na to, że kierownictwo Lucasfilmu / Disneya za bardzo chciało mieć dziewięcioczęściową sagę, trylogię trylogii.
KOMENTARZE (30)

Drugi weekend „Skywalker. Odrodzenie” za nami

2019-12-30 22:45:53

Drugi weekend „Skywalker. Odrodzenie” za nami. Obecnie film w skali globu zarobił już 725,5 milionów USD i ma spore szansę dobić do miliarda. Co więcej, drugi weekend w Stanach to dochód rzędu 72,3 milionów USD. Spadek o 59,2 %. Sumarycznie w Stanach film ma już 362 miliony USD.

Trudno nie zauważyć, że goni tym samym VIII Epizod. Drugi weekend „Ostatniego Jedi” w Stanach to 71,5 miliona USD (i spadek o 67,5 %). Film wówczas miał 368 milionów USD. Jeśli to tempo by się utrzymało, film Abramsa powinien przegonić dzieło Johnsona już niebawem. Ale jest jeden mały kłopot, z którym IX Epizod będzie musiał się zmierzyć. Inaczej ułożone były święta Bożego Narodzenia względem premiery. „Skywalker. Odrodzenie” już wykorzystał świąteczną premię. W analogicznym okresie, „Ostatni Jedi” był wciąż przed nią. Co więcej Nowy Rok również wiązał się z długim weekendem. Tym razem 1 stycznia wypada w środę.

Natomiast jeśli szukacie smaczków w „Skywalker. Odrodzenie” to szukajcie następujących osób. Mark Hamill podkłada głos Boolio na samym początku filmu. John Williams jest barmanem na Kijimi. Na tej planecie, wkrótce po wylądowaniu tam naszych bohaterów widać też mężczyznę, chyba cyborga, którego gra Kevin Smith.

Zaś w sieci pojawiła się szalona plotka, fanowska teoria. Otóż jakoby pod koniec filmu Rey miałaby być w ciąży i nosić bliźnięta Skywalkerów, zaś ojcem miałby być Kylo Ren. Skoro mógł jej przekazywać przedmioty, to właściwie wiele tam mogło się wydarzyć. Cóż z pewnością fani Reylo będą mieli teraz mieli zajęcie na kilka kolejnych seansów.
KOMENTARZE (10)

Plotki o zamieszaniu podczas produkcji „Skywalker. Odrodzenie”

2019-12-26 16:51:15

Na początek zaczynamy od garści plakatów, prosto z oficjalnego facebooka. Przypominamy, profil StarWars publikuje specjalne plakaty przygotowane przez artystów do promowania „Skywalker. Odrodzenie”. Wcześniejsze znajdziecie w archiwum naszych newsów.

Doaly Design Services Adam Stothard Adam Cockerton Bella Grace Adam Stothard Chris Skinner Chris Skinner Chris Skinner chiński plakat Andy Fairhurst 17thandOak  Turksworks


Uzupełniając poprzedniego newsa w którym pisaliśmy o ekskluzywnych pakietach blu-ray 4K z IX Epizodem. Mamy też wersję steelbox sklepu Zavvi.



I to dobry moment by przejść do plotek, na temat wersji, wyciętych scen i tym podobnych rzeczy. Po pierwsze scen wyciętych z filmu jest wiele, ale tego się spodziewaliśmy, zwłaszcza widząc tempo „Skywalker. Odrodzenie”. Richard E. Grant i Domhnall Gleeson w jednym z wywiadów powiedzieli, że ich postaci brały udział w czasie walk na Mustafar na samym początku filmu. Jednak zostali wycięci.




Hux miał mieć też krótką rozmowę z Kylo Renem w towarzystwie rycerzy Ren. W jednej z publikacji jest zdjęcie tej sceny, ale o czym dokładnie była, nie wiemy. Niestety wątek Huxa został mocno pocięty w ostatecznej wersji filmu.



Natomiast skoro jesteśmy przy rycerzach Ren to w końcu otrzymaliśmy ich imiona. Są to: Vicrul, Ap’lek, Kuruk, Trudgen, Cardo i Ushar. Zaś ich okręt nazywa się „Night Buzzard”.



W Singapurze natomiast wycięto jedno z ujęć z samej końcówki. Chodzi o ten moment, w którym widać pocałunek dwóch lesbijek w bazie Ruchu Oporu już po zwycięstwie. Disney uznał, że lepiej nie drażnić władz i wyciąć tę scenę.

Jak pamiętacie, pisaliśmy jakiś czas temu o wersji filmu, którą miał przygotować Colin Trevorrow. On sam to zdementował, ale MSW twierdzi nadal, że tamta wersja miała powstać. Tyle, że to była kolejna wersja scenariusza, za którą miał odpowiadać Jack Thorne. Ten żadnego dementi nie umieścił.

I to dobry moment, by przejść do plotki, którą ostatnio żyje internet. Otóż ktoś, kto na reddicie zarejestrował się pod ksywką Lucasfilm_Insider (nie dodaje to wiarygodności), wrzucił tam kilka postów o tym, jak podobno miała wyglądać produkcja IX Epizodu. Trudno dziś stwierdzić na ile jest to wiarygodne. Ciężko jest w takich wypadkach oddzielić zasłyszane fakty od domysłów i interpretacji. Podobnie było w przypadku plotek za którymi stał Overlord DVD Doomcock. Tam Doomcock mówił o pokazach testowych filmów, podczas gdy okazało się, że w tym czasie odbywały się pokazy dla licencjonobiorców. Zresztą nie da się zauważyć, że część jego plotek dalej żyje w tym, co pisze Lucasfilm_Insider. Ale na ile jest to prawda, a na ile nadinterpretacja, trudno stwierdzić. Niemniej jednak jako historyjka brzmi ciekawie i całkiem przekonywująco. Może kiedyś dowiemy się jak było naprawdę. Jak wiemy, Colinowi Trevorrowowi nie było po drodze z Rianem Johnsonem. Wg Lucasfilm_Insidera było jeszcze gorzej niż myślimy, mówiąc wprost obaj panowie się nie znosili. Jednym z problemów był Luke Skywalker. Zarówno Abrams wcześniej, jak i Colin bardzo chcieli mieć go w IX Epizodzie. Rian, Kathleen Kennedy i Kiri Hart chcieli go zabić. I tak się stało. Colin nie mógł wykorzystać Luke’a jak chciał, zmarła mu też Carrie Fisher niszcząc cały wątek Lei, skończyło się tym, że odszedł z „Gwiezdnych Wojen” (lub wyleciał). W Lucasfilmie uznano, że jego miejsce powinien zająć Rian Johnson. Zresztą takie też były wówczas plotki. Pamiętajmy jednak, że to było jeszcze przed premierą „Ostatniego Jedi”. Zgodnie z doniesieniami Lucasfilm_Insidera, Bob Iger i Alan Horn już wówczas nie byli zadowoleni z VIII Epizodu i obawiali się reakcji. To oni nalegali na to, by wrócił J.J. Abrams. Choć Abrams inaczej wypowiadał się publicznie (przynajmniej do niedawna), to nie trawił ani „Ostatniego Jedi”, ani Riana Johnsona. Jego warunkiem było to, że miał zyskać pełną kontrolę twórczą nad IX filmem. Bez żadnego Johnsona, Lucasfilmu czy Kathleen Kennedy. Nic dziwnego, że główną producentką została protegowana Abramsa i jego była asystentka - Michelle Rejwan. Iger sprawił, by tak to właśnie się odbyło. Wciąż mówimy o okresie przed premierą VIII Epizodu.

Natomiast jeśli chodzi o wzajemne animozje to ani Rian, ani Kiri, ani całe Story Group nie lubiły pomysłów Lucasa, Trevorrowa i Abramsa. Do tego dochodziła jeszcze niechęć personalna i z wzajemnością w drugą stronę.

Abrams momentalnie zabrał się do pracy. Pierwszą rzeczą, którą zrobił to umówił się z Georgem Lucasem, tak by z nim skonsultować zamysł IX Epizodu, połączyć dawne pomysły Lucasa (wyrzucone przez Lucasfilm), z nowymi, oraz z wizją Abramsa. Nowa wizja Lucasa była mocno powiązana z „Wojnami klonów” i trylogią Mortis. W filmie miały się pojawić sztylet Mortis oraz Syn Mortis, który miał być głównym szwarccharakterem filmu. W jego rolę miał się wcielić Matt Smith. George nalegał również, by wiele z jego pomysłów na sequele zostało tu w jakiś sposób wykorzystane. Pierwszy scenariusz wylądował na biurku Boba Igera przy okazji premiery „Ostatniego Jedi”. Wówczas wszystko było fajnie. Iger z Hornem liczyli już pieniądze, jakie zyskają na drugim „Przebudzeniu Mocy”, ale... wówczas wszystko się posypało. „Ostatni Jedi” wywołał spore niezadowolenie i wzbudził dużo negatywnych emocji. Przy tym całym zamieszaniu oberwało się „Hanowi Solo”, ale również „Galaxy’s Edge”. Warto tu pamiętać, że w przypadku pierwszego doszedł dodatkowy chaos ze zmianami reżyserów i słaby marketing, zaś w przypadku tego drugiego nieskończony produkt i słaby marketing. Efekt tych wszystkich zdarzeń doprowadził do zmniejszenia zainteresowania sagą, sprzedaży zabawek i tak dalej. Disney zaś potrzebował filmu, który rozbudzi nadzieje jak „Przebudzenie Mocy”, i nie będzie dalej alienować fanów (bądź ich części).

To wszystko na razie mniej lub bardziej zgadza się z faktami o których wiemy. Tu zaczynają się wieści, które trudno jest dziś potwierdzić. Otóż podobno w trakcie produkcji, gdzieś w połowie zdjęć, J.J. Abrams powiedział włodarzom z Disneya, że ich nadzieje są płonne. Film nie zjednoczy fanów, nie zaspokoi oczekiwań wszystkich. Zresztą trudno zjednoczyć tych, którzy kochają i nienawidzą „Ostatniego Jedi”. Zawsze komuś będzie to odpowiadało mnie. Disney wówczas uznał, że należy zająć się mocniej IX Epizodem i zaczęli na niego wpływać. Pierwszą rzeczą, którą zrobili to usunięcie pomysłów George’a Lucasa (po raz drugi). To wymagało przepisania scenariusza, nakręcenia nowych rzeczy i tak dalej. Palpatine, choć był obecny w tym filmie, nagle stał się głównym złym. Powiązania z „Wojnami klonów” zostały zredukowane do głosu Ahsoki. Disney bał się, że szeroka publiczność nie wie kim jest Syn Mortis, więc Palpatine był bezpieczniejszy. Podobno dokrętki trwały aż do października 2019. Abrams zaś jakoby nie jest zadowolony z ostatecznej wersji filmu. Stracił ostatecznie nad nim kontrolę, bo musiał go dopasować do wizji Disneya. J.J. jest jakoby bardzo zły, bo mnóstwo ważnych dla niego scen wyleciało, nie zmieściło się w filmie.

Na koniec jeszcze Lucasfilm_Insider pisał o wersjach filmu. Jego zdaniem istniały dwie. Pierwsza bazująca na scenariuszu Abramsa i Chrisa Terrio, razem z pomysłami Lucasa, Trevorrowa i Dereka Connolly’ego. Ta jednak nigdy nie została skończona, była tylko i wyłącznie nagrana. Druga wersja to wersja Igera, czyli taką, którą zobaczyliśmy w kinach. Wszystkie plotki o 9 i więcej wersji, dotyczą małych szczegółów, czyli bardziej różnic w montażu. Insider twierdzi, że Kathleen niebawem odejdzie z Lucasfilm, ale nie wie, co będzie następnym filmem. Może produkcja Kevina Feige’ego.

Niestety obecnie ani Lucasfilm, ani Disney nie kwapią się z tym, by pokazać nam jak wyglądała produkcja. Tu warto jedynie przypomnieć to, o czym mówił Jonathan W. Rinzler przy okazji „Przebudzenia Mocy”. W pewnym momencie zrozumiał, że jeśli napisze „Making of” porządnie, zgodnie z tym jak był produkowany, to książka ta nie zostanie nigdy wydana. Wybrał pozostanie wiernym prawdzie i „Making of” jest szczelnie zamknięty w sejfie Lucasfilmu. Reszta to domysły bazujące na przeciekach.
KOMENTARZE (39)

Co dalej z „Gwiezdnymi Wojnami” i Lucasfilmem?

2019-12-25 11:28:49



Na razie czekamy, na ogłoszenie filmu na 2022, wraz z reżyserem. Być może też wyznaczenie następcy Kathleen Kennedy, pisaliśmy o tym ostatnio. Ale to nie koniec. W jednym z wywiadów, Kathleen przyznała, że ostateczne decyzje w sprawie kolejnego filmu zapadną w ciągu najbliższych tygodni. Pewnie chcą już ocenić jak sprawuje się „Skywalker. Odrodzenie”, tak w opiniach krytyków, fanów, jak również, co pewnie jest najważniejsze dla inwestorów – finansowo.

Niemniej jednak Kathleen dodała również, że kolejne filmy nie będą miały struktury trylogii. Chcą postawić na różnorodność w formie opowiadanych historii i nie zamierzają się ograniczać w liczbach części. Ich ilość ma dyktować fabuła.

Jednocześnie jak przyznaje Kathleen to moment, w którym Lucasfilm musi wyjść poza „Gwiezdne Wojny”. Piąty „Indiana Jones” jest w produkcji. Jon Kasdan skończył pisać scenariusz do pilota serialu bazującego na „Willow”. Jednocześnie Michelle Rejwan w Londynie kupiła książkę „Dzieci krwi i kości”, której autorką jest amerykańsko-nigeryjska pisarka Tomi Adeyemi. Michelle bardzo mocno nalegała, by tę książkę zrealizować, a po przejęciu Foxa przez Disneya stało się to możliwe. Wcześniej nad realizacją dla Foxa czuwała Emma Watts, teraz film ma być rozwijany w LFL. Jeśli to wyjdzie to będzie to pierwsza produkcja Lucasfilmu bazująca na nowej marce od czasu, gdy nie pracuje tam George Lucas.

Bob Iger zapytany o przyszłość „Gwiezdnych Wojen” powiedział, że choć możliwości są nieograniczone, to jednak aktualnie w produkcji jest mniej filmów niż ludzie myślą. Dodał, że starają się obserwować reakcję publiczności i dostosować swój plan. Zapytany o to, czy odejdą od trylogii, przyznał, że nie wie. Na tym etapie możliwe, że zrobią najpierw film, potem jego sequel. Reszta przyjdzie z czasem. Dodał też, że są bardzo zadowoleni z przyjęcia „The Mandalorian”. Iger odpowiadając na pytanie o film / filmy Kevina Feige przyznał, że na razie nie ma jeszcze nic konkretnego do powiedzenia na ich temat.

J.J. Abrams zapytany o to, czy jeszcze wróci do „Gwiezdnych Wojen” odparł, że myśli, iż skończył. Może jeszcze wróci, ale raczej nie. Teraz ma przeczucie, że to faktycznie było jego ostatnie słowo.

Skoro odchodzimy od trylogii (a były zapowiedziane dwie), to wygląda, że ani Rian Johnson nie zrealizuje swojego pomysłu, ani nikt nie przejmie historii Benioffa i Weissa, przynajmniej w formie serii / trylogii. Ciekawe zatem jaką nową historię zaserwuje nam Lucasfilm. Trzymamy kciuki, by coś zdradzili w przyszłym miesiącu.
KOMENTARZE (39)

„Skywalker. Odrodzenie” sukces w Polsce i okładki wydań domowych

2019-12-23 21:33:27

Zaczynamy od polskiego box-office’u. Jak podaje Disney, „Skywawlker. Odrodzenie” u nas bez problemu wywalczyło sobie pierwszą pozycję. Od środy do niedzieli film obejrzało aż 627 tysięcy widzów.

Jeśli chcecie nacieszyć się seansami w kinie musicie się pośpieszyć, bowiem w marcu film trafi na rynek domowy. 31 marca, podobnie jak cała saga Skywalkerów, będzie można kupić też płyty z „Skywalker. Odrodzenie”. Na razie nie ma oficjalnej zapowiedzi, ale sklepy Best Buy i Target już zaprezentowały okładki ekskluzywnych wydań Blu-ray 4K. Oba te wydania mają kosztować 34,99 USD.



Ciekawą promocję IX Epizodu zaprezentowało Multikino. Z zdjęć fanów, którzy podesłali je kinu, udało się zrobić plakat filmu. Możecie go podziwiać tutaj.

Zaś na koniec jeszcze jedna ciekawostka od J.J. Abramsa. Otóż zapytany o to, co Finn chciał powiedzieć Rey, potwierdził to co widzimy na ekranie. Finn jest czuły na Moc.
KOMENTARZE (23)

Pierwszy weekend poniżej oczekiwań

2019-12-22 22:30:20

Mamy już wyniki pierwszego weekendu „Skywalker. Odrodzenie”. Film J.J. Abramsa w Stanach zarobił szacunkowo jakieś 175,5 miliona USD, czyli mniej niż się spodziewano. Analitycy oczekiwali liczby w granicach 190-200 milionów USD. Wynik pierwszego dnia, z pokazami przedpremierowymi w czwartek w nocy to 90 milionów USD.

Na świecie film w pierwszy weekend zarobił jakieś 198 milionów USD, razem daje to około 373,5 miliona USD. Wynik nie jest zły, właściwie w trzy dni dorównał prawie całemu „Hanowi Solo”, ale jednocześnie jest najsłabszy z całej trylogii. Zobaczymy jak będą wyglądały kolejne tygodnie. To wciąż jedno z najlepszych otwarć w grudniu, zaś jeśli wynik się utrzyma, Disney powinien móc zgarnąć w tym roku 7 miliardów USD na nowych filmach.

Analitycy wskazują, że film ma słabe oceny krytyków. Jednak tym razem sytuacja z „Ostatniego Jedi” odwraca się, bowiem fani i widzowie zdecydowanie lepiej oceniają ten film niż krytycy.




Zobaczymy jak te wyniki odbierze Disney. Po sieci chodzą plotki, że szefostwu nie podobają się zarówno niepochlebne recenzje, jak i zysk poniżej oczekiwań. Niektórzy typują, że Michelle Rejwan, zaangażowana mocno w promocję tego filmu, po nowym roku zajmie miejsce Kathleen Kennedy. O możliwej zmianie pisaliśmy już wcześniej.
KOMENTARZE (25)

„Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy” jutro w TVN

2019-12-19 22:13:29



Już jutro (piątek, 20 grudnia) o 20:00 TVN wyemituje „Przebudzenie Mocy”. Powtórka będzie w czwartek 26 grudnia o 16:25. Filmy ponadto będą także wyświetlane w tym samym czasie na TVN HD.



„Gwiezdne Wojny: Część VII - Przebudzenie mocy” J.J. Abramsa to tryumfalny powrót do świata „Gwiezdnych Wojen”, pierwszy film od 2005 a zarazem pierwszy, który powstał po sprzedaniu przez George’a Lucasa Lucasfilmu Disneyowi. Choć twórca sagi początkowo naszkicował wstępną wersję tego filmu, jest to w całości nowe otwarcie.

Złe Imperium zostaje zastąpione przez Najwyższy Porządek, który chce władzy nad galaktyką. Plany wrogiej organizacji może pokrzyżować Ruch Oporu.

Scenariusz to dzieło J.J. Abramsa, Lawrence’a Kasdana i Michaela ArndtaWystępują: Harrison Ford, Carrie Fisher, Mark Hamill, Daisy Ridley, Oscar Isaac, John Boyega, Lupita Nyong'o, Domhnall Gleeson, Anthony Daniels, Max von Sydow, Andy Serkis, Gwendoline Christie, Simon Pegg, Peter Mayhew i Joonas Suotamo. Muzykę skomponował John Williams, za zdjęcia odpowiada Dan Mindel. Głównymi producentami są J.J. Abrams, Bryan Burk i Kathleen Kennedy.

W tym samym czasie na Polsacie leci Ostatni Jedi
KOMENTARZE (10)

Nasze recenzje „Skywalker. Odrodzenie”

2019-12-18 09:01:11

Wczoraj mieliśmy szansę uczestniczyć w przedpremierowym pokazie prasowym najnowszej odsłony „Gwiezdnych Wojen” czyli „Skywalker. Odrodzenie” w reżyserii J.J. Abramsa. Nasze recenzje możecie przeczytać tutaj. Zaś skrótowe poniżej:

Master of the Force Pamiętam jak pozytywnie wypowiadałem się o Ostatnim Jedi na krótko po pierwszym seansie. Po drugim oglądaniu spadł on na samo dno rankingu epizodów. Nie chcę podobnego błędu popełnić przy Odrodzeniu. Także na razie chciałbym przyjąć bezpieczne stanowisko - to przeciętny film dobrze zamykający wątki całej sagi. Jutro zobaczę na ile będę mógł obronić tę opinię.

ogór J.J. Abrams chciał nakręcić najlepszy finał Sagi jaki potrafił i to zrobił. Tylko czy to jest najlepszy finał Sagi jaki chciałem otrzymać? Nie, ale to wciąż Gwiezdne Wojny, coś co rozpala w nas ten dziwny pierwiastek magii, którą znamy tylko my fani.

Lord Sidious Jeśli podobało się Wam „Przebudzenie Mocy” to powinniście być raczej zadowoleni, jeśli zdecydowanie wyżej cenicie „Ostatniego Jedi”, a VII część nie przypadła Wam do gustu to ten film Was mocno rozczaruje.


Recenzje „Skywalker. Odrodzenie”


Pierwsze pokazy w kinach zaczynają się dziś o 19:00. Od jutra film będzie normalnie w repertuarze.
KOMENTARZE (30)
Loading..