TWÓJ KOKPIT
0

J. J. Abrams :: Newsy

NEWSY (558) TEKSTY (7)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Dalej o Fordzie i inne plotki

2014-07-01 17:22:59

Coraz więcej dziwnych plotek pojawia się wokół wypadku Harrisona Forda. Chyba najbardziej dziwną i absurdalną jest oczywiście stwierdzenie, że wszystko jest planem Abramsa by odwrócić uwagę od samego filmu. Jednak istotne jest to, że właściwie nie wiemy, jak bardzo poważny jest stan aktora. Lucasfilm twierdzi, że nie jest tak źle jak ostatnio mówiono i rehabilitacja nie będzie trwać sześciu miesięcy a Ford powoli dochodzi do zdrowia. Wszystko wskazuje na to, że Harrison jest już z powrotem w Wielkiej Brytanii i chodzi o kulach, czego dowodzą zdjęcia z „Daily Mail”. Niedługo ma też się pojawić publicznie przy okazji jednej z imprez, więc może niebawem wróci na plan. Z drugiej jednak strony dochodzą z planu słuchy, że w tamtym tygodniu praktycznie przerwano zdjęcia. Aktorzy są pod telefonami, nie na planie, natomiast szefostwo układa nowy harmonogram zdjęciowy. Kolejna informacja sugeruje, że Hana Solo może zagrać dubler, natomiast komputerowo podmieni się jedynie twarz. Podobne rozwiązania nie raz były w kinie stosowane.



Z drugiej strony tego zamieszania pojawia się wątek przesuwania premiery, który ostatnio dementowano. Ale jak to bywa w takich przypadkach media i ploty idą dalej. Oczywiście te, które obwieszczają przesunięcie premiery i spin-offa należy chyba włożyć między bajki, jednak coś jest na rzeczy. Podobno J.J. Abrams i Kathleen Kennedy próbowali faktycznie forsować scenariusz z premierą w maju 2016, ale Bob Iger zdecydowanie powiedział „nie”. Wygląda na to, że Abrams bardzo by jednak chciał, by premiera odbyła się dokładnie 4 maja 2016, by zachować tradycję premier majowych, a wypadek na planie spadł mu prawie jak z nieba. Disney jednak się z tym nie liczy, bo Iger obiecał akcjonariuszom premierę w grudniu 2015, więc jak jej nie będzie, zyski Disneya za 2015 i pierwszy kwartał 2016 będą mniejsze.

Niejako kończąc wątek Harrisona Forda pojawia się jeszcze jedna plotka, że zyska na tym postać Oscara Isaaca, który podobno może grać syna Hana Solo, a w scenariuszu można dokonać łatwej zmiany i przenieść ciężar na tego właśnie bohatera. Tak dla przypomnienia w „Mrocznym widmie” wiele scen z Qui-Gonem pierwotnie było pisanych pod Obi-Wana, potem zamieniono tylko postaci. A czy Isaac zagra syna Solo to już spekulacja. Na razie Lucasfilm twierdzi, że nie zmieniają nic w scenariuszach. Za to przedstawiciele Disneya stwierdzili tylko, że rozszerzenie roli Oscara to nieprawda.

Przechodzimy do innych wieści. Andy Serkis potwierdził, że jego firma Imaginarium jest zaangażowana w zdjęcia motion-capture w Epizodzie VII. Dodał też, że sam też gra w tym filmie, co wiemy. Oficjalnie tego nie potwierdzono, ale chyba wszyscy się tego spodziewali. Raczej nie zobaczymy twarzy Serkisa, a jedynie jego ruchy. Prawdę mówiąc bez sensu byłoby zatrudniać jego firmę, nie wykorzystując jej największego atutu, czyli Andy’ego.

Cara Delenvinge, brytyjska aktorka (choć to ostatnie słowo to może być za dużo powiedziane) chce zagrać w „Gwiezdnych Wojnach” i z pomocą przyszedł jej Domhnall Gleeson, który stwierdził, że jeszcze jest bardzo wiele ról do obsadzenia. Prawdopodobnie chodziło mu o statystów, ale kto to może wiedzieć.

Swoją drogą wygląda na to, że w Epizodzie VII Abrams załatwia małe role po znajomości. Otrzymają je jego ojciec Gerald Abrams oraz teść James H. McGrath Jr. Obaj panowie grali już w obu „Star Trekach”, gdzie przewinęli się w tłumie w barze lub na ceremonii.

Media odkryły natomiast, że Billy Lourd (córka Carrie Fisher) także ma zagrać w Epizodzie VII. Trwają przymiarki, kogo miałaby zagrać. Obecnie numer jeden to młodsza wersja księżniczki Lei, ale w jakiej formie i po co, tego nikt nie wie.

Gwendoline Christie tymczasem poszła sobie pooglądać Wimbledon. W sumie może, ale nas bardziej interesuje jej fryzura. Czy to już ta z „Gwiezdnych Wojen”? czy jeszcze nie.



Jeszcze jedna istotna rzecz. Otóż agenci Daisy Ridley mówią już wprost, że aktorka gra główną rolę żeńską w Epizodzie VII. Właściwie to już tego się domyśliliśmy, ale dobrze, że ktoś to potwierdził.

Natomiast na planie Epizodu VII pojawił się Kevin Smith, który nie powiedział nic na temat tego, co widział, ponieważ podpisał lojalkę, ale jednocześnie jest bardzo podekscytowany tym, co widział i się wzruszył. Twierdził, że przypominało mu to sentyment jaki miał przy starym „Bantha Tracks” (czasopismo dla członków fanklubu jeszcze przed „Insiderem”) oraz, że Moc jest z tym filmem, skończył słowami Holy Sith….

Disney i Lucsafilm nie rozpieszczają nas nadmiarem newsów, ale i tak jest lepiej niż rok temu. Tymczasem nieubłaganie zbliża się San Diego Comic Con, a Lucasfilm ma tam w tym roku bardzo duże stoisko. Czy dowiemy się czegoś na temat nowych filmów? Zobaczymy, wiele osób liczy na tytuł VII Epizodu. Comic-Con odbywa się pod koniec lipca.
KOMENTARZE (20)

Problemy Forda poważniejsze

2014-06-24 17:42:34

Znów wiemy więcej o wypadku Harrisona Forda na planie AVCO. Wszystko wygląda na to, że spadły na niego drzwi hydrauliczne (lub rampa) „Sokoła Millennium”. Ekipa nie potrafiła go wyciągnąć sama. Lekarze na miejscu stwierdzili, że obrażenia są na tyle poważne, że aktora bezzwłocznie przewieziono helikopterem do szpitala. Tutaj dalej wieści są trochę rozbieżne w zależności od serwisów. Jedne nadal twierdzą, że to tylko złamana kostka, inne mówią, że to noga jest złamana, jeszcze inne, że uszkodzone zostało kolano. Wiemy, że Ford chciał początkowo wrócić na plan szybciej niż radzili mu lekarze, ale po operacji, którą przeszedł żona – Calista Flockhart zabrała go USA na rehabilitację, która może potrwać nawet do sześciu miesięcy.

To już bez wątpienia wpłynie na harmonogram zdjęć, który prawdopodobnie zostanie ułożony trochę inaczej tak by uwzględnić w nim rolę Forda. Z źródeł bliskich Lucasfilmowi wiemy, że nie ma planów przesunięcia premiery filmu, choć wcześniej pojawiły się takie plotki, oraz, że nie będzie zmian w scenariuszu.



Ralph McQuarrie wiecznie żywy. Do takiego wniosku można dojść obserwując zdjęcia, które wyciekły z planu. Niektórzy obserwatorzy wychwycili tam X-winga, ale to nie będzie dokładnie ten sam myśliwiec, jaki widzieliśmy w klasycznej trylogii. Bliżej mu będzie do tego, co narysował Ralph. Jeśli to prawda, to będzie to kolejny przykład w którym w nowym filmie wykorzystuje się oryginalne, ale nie wykorzystane jeszcze koncepty.



Tymczasem J.J. Abrams w Londynie spotkał się z Tomem Cruisem. Niektóre magazyny zaczęły się zastanawiać, czy Tom nie dostanie jakiejś małej rólki w „Gwiezdnych Wojnach”, ale przypominamy, że Abrams jest też producentem serii „Mission: Impossible”, a zdjęcia do piątej części powinny ruszyć niebawem.

Nie jest to jedyna wizyta na planie i wokół niego. Rick Berman, producent czterech seriali „Star Trek” spotkał się niedawno z Larry’m Kasdanem i rozmawiali o sadze. Pewnie nie ma co liczyć na udział Bermana w produkcji, ale sprawiał wrażenie zadowolonego z tego, co usłyszał. Na planie natomiast pojawił się Simon Pegg, który rozmawiał z Anthonym Danielsem. Podobno przeprosił go za parodię, którą nakręcili z Nickiem Frostem (więcej). Swoją drogą nie wiemy, czy Pegg odwiedzał plan, czy może faktycznie ma tam jakąś tajną rolę do zagrania.

A co do tajnych ról, to kumoterstwa i nepotyzmu na planie Epizodu VII jest więcej. Asystent Carrie Fisher, niejaki Abe Gurko na Twitterze napisał, że kocha swoje gwiezdno-wojenne dziewczyny i wymienił: Carrie Fisher, Daisy Ridley, Billie Lourd oraz Maisie Richardson Sellers. Nazwisko tej ostatniej pojawia się po raz kolejny, niektórzy nadal twierdzą, że to jej zdjęcie opublikowało Bad Robot na swoim twitterze. Natomiast Billie Lourd pojawia się po raz pierwszy w plotkach i warto dodać, że zawodową aktorką nie jest, ale bez wątpienia aktorstwo ma we krwi. To córka Carrie Fisher. Na zdjęciu poniżej z mamą i babcią (Debbie Reynolds). Na razie nie wiemy mogłyby mieć role, o ile oczywiście wystąpią.



Natomiast wiemy na pewno, że ostatnie rewelacje co do zmiany reżysera kolejnego epizodów dotarły także do ekipy. Ta nie wydaje się być zachwycona, jednak jak wszyscy czekają na oficjalne informacje. Warto dodać, że duża część ekipy Epizodu VII to ludzie z Bad Robot. O możliwej zmianie reżysera pisaliśmy tutaj. Na razie różne media to potwierdzają, ale Disney/Lucasfilm póki co odmawiają komentarza.

A o tym, że Abramsowi się poda Ep VII donosi jego przyjaciel Matt Reaves, reżyser nowej „Planety małp”, który twierdził, że dawno nie widział Abramsa tak zdenerwowanego i podekscytowanego jednocześnie. Te nerwy wynikają właśnie z tego, że robi coś niesamowitego.

Przy okazji wypłynęła informacja, że Davidowi Cronenbergowi proponowano reżyserowanie sequela „Gwiezdnych wojen”, ale odmówił. Wiadomość łączono z VII lub kolejnym epizodem, a to stara historia i dotyczy jeszcze „Powrotu Jedi”.

Trochę zamieszania wprowadził też ostatnio Domhnall Gleeson, który pojawił się poza planem z brodą. Aktor zapytany, czy to część charakteryzacji przyznał, że nie i że na razie ma wolne od „Gwiezdnych Wojen”.



Z przedziwnych plotek mamy jeszcze jedną. Otóż na Twitterze podobno działa Max von Sydow, lub ktoś kto się za niego podaje. No i od paru dniu to konto ekscytuje się postacią o imieniu „Darth Merkiin”. Niektórzy zauważyli podobieństwo do imienia „Merrin” jakie miał Sydow w „Egzorcyście”, inni do „Merlina”, którego podobno miał grać w „Excaliburze” Boormana. Piszemy o tym tylko tak na wszelki wypadek.
KOMENTARZE (12)

Reżyser VIII Epizodu znany?

2014-06-20 21:27:11

Być może to pierwszy news dotyczący ósmego Epizodu. Otóż jak donosi serwis Deadline, Lucasfilm rozmawia z Rianem Johnsonem by napisał i wyreżyserował dwa kolejne filmy „Star Wars”. Nie dwa kolejne spin-offy, a Epizody VIII i IX. Czyli Rian Johnson ma przejąć pałeczkę po J.J. Abramsie. Na razie nie wiadomo zbyt wiele, zresztą Deadline nie ujawnia swoich źródeł, więc kto wie może jest to plotka. Reżyser póki co milczy, Lucasfilm także.

Według tej informacji Johnson ma szybko zająć się nowym filmem, a pomagać ma mu Ram Bergman jako producent.

Rian Johnson jest obecnie najlepiej znany chyba z filmu: „Looper: Pętla czasu”, który wyreżyserował i był autorem scenariusza. Ram Bergman był producentem tego filmu, który dość często współpracuje z Johnsonem. Na zdjęciu Bergman to pierwszy od lewej. Na razie musimy poczekać z potwierdzeniem tych informacji.

Lucasfilm jednak niedawno potwierdził inną rzecz. Otóż John Williams podpisał kontrakt póki co jedynie na muzykę do VII Epizodu. Tak więc z wraz z kolejnymi filmami możemy się spodziewać wielu różnych niespodzianek.

Temat na forum
KOMENTARZE (19)

Wypadek na planie, Ford w szpitalu

2014-06-13 22:03:44

Zaczynamy od najważniejszej wieści. Harrison Ford miał wypadek podczas kręcenia zdjęć do Epizodu VII. Spadły na niego drzwi od makiety „Sokoła Millennium”. Sytuacja wyglądała na tyle poważnie, że z Pinewood helikopter zabrał aktora do szpitala. Okazało się, że Ford ma złamaną kostkę oraz obrażenia stopy i przez jakiś czas nie będzie mógł normalnie pracować. Jednocześnie pozostałe zdjęcia przebiegają bez opóźnień, sceny z Harrisonem zostaną nakręcone, gdy będzie już dysponowany. Ani życie aktora, ani data premiery nie są zagrożone.

Dalej przechodzimy do plotek, zdjęć i innych rzeczy. Domhnall Gleeson jest już w Londynie, więc prawdopodobnie bierze już udział w zdjęciach, ewentualnie się do nich przygotowuje. Tymczasem pojawiają się doniesienia, że do obsady dołączy Simon Pegg, którego mogliśmy oglądać w obu „Star Trekach” J.J. Abramsa w roli Scotty’ego. Tym razem jego rola ma być tajna i szybko nie zostanie ujawniona. Przypominamy, że jakiś czas temu aktor wrzucił do sieci fotkę spod studia Pinewood z miejscem parkingowym Harrisona Forda.

O wizycie George’a Osborne’a na planie Epizodu VII pisaliśmy przy okazji spin-offów. Warto jednak dodać jedną rzecz, kanclerz skarbu ujawnił, że Lucasfilm dostał zniżkę za to że produkuje film w Wielkiej Brytanii. We wspomnianym newsie pojawia się też zdjęcie z planu Epizodu VII.

John Boyega nadal twittuje, tym razem mieliśmy okazję zobaczyć jak wygląda przygotowanie makijażu. Niewiele to wnosi, ale warto zobaczyć jak wygląda garderoba.



Jeszcze zanim doszło do wypadku Forda, fotografom udało się uchwycić na ulicach Londynu Harrisona na przechadzce z Oscarem Isaaciem oraz J.J. Abramsem. W sieci pojawiły się potem spekulacje, że może Isaac zagra syna Hana Solo, ale należy pamiętać, że to nawet nie jest zdjęcie z planu.



Lupita Nyong’o także w końcu wypowiedziała się na temat „Gwiezdnych Wojen”, niestety mało ciekawie. Nie powiedziała nic o swojej roli, zasugerowała natomiast, że ma świetną lokację, która warto by wykorzystać i że przedstawi ów pomysł Abramsowi. Chodzi jej o pewien wulkan na Hawajach. Cóż, dla przypomnienia to właśnie na Hawajach Abrams kręcił serial „Lost – Zagubieni”. Może faktycznie zostanie to wykorzystane przy kolejnych filmach.

George Lucas został niedawno przyłapany przez dziennikarzy i zapytany co sądzi o wyciekach z planu. Flanelowiec powiedział tylko, że to już nie jest jego problem.

Skoro już jesteśmy przy wyciekach, to Phil Tippett postanowił się zabawić w sposób podobny do Abramsa. Ostatnio pisaliśmy o kuriozalnych plotkach o „Sokole”. Tippett umieścił własne zdjęcie w sieci, z karteczką, że to nie on odpowiada za przecieki. Tylko umieścił ja na modelu AT-AT. Podobnych dziwnych zdjęć w sieci pojawiło się więcej, ale w przypadku Tippetta możemy przypuszczać, że faktycznie pracuje nad Epizodem VII.



Fani Carrie Fisher mają powody do radości. Otóż aktorka zabrała ze sobą na plan swojego psa Gary’ego. Swoją drogą ciekawe, czy pies ten dostanie choćby mała rolę w filmie.



Na sam koniec mała obserwacja. Otóż niektórzy zauważyli, że wśród zdjęć z planu z Abu Dabi, pojawiły się budowle które przypominają niewykorzystane w klasycznej trylogii pomysły Ralpha McQuarriego.



Tak swoją drogą dokładnie ten sam pomysł został wykorzystany w pilocie „Wojen klonów”, o czym pisaliśmy tutaj. Tymczasem jeszcze ostatnia wiadomość dla fanów lokacji, otóż tym co zostało po filmowcach zajęły się już władze Emiratów Arabskich. Co się da zostanie wystawione w muzeum. Niestety w przeciwieństwie do Tunezyjczyków, w Abu Dabi doskonale wiedzą jak zarabiać pieniądze.
KOMENTARZE (12)

Data premiery "Fineasza i Ferba Star Wars"

2014-06-12 21:29:09 Hollywood Reporter

Oficjalna zapowiedź "Fineasza i Ferba Star Wars" ukazała się niemalże rok temu i do tej pory nie było zbyt wielu informacji o tej produkcji. Dziś jednak, dzięki Hollywood Reporterowi dostaliśmy kilka nowych wieści. Przede wszystkim, znana jest już data premiery filmu - 26 lipca na Disney Channel. W nowej odsłonie przygód pomysłowych chłopców kilka znanych osób: twórcy serii, Dan Povenmire i Jeff "Swampy" Marsh zagrają samych siebie, a Simon Pegg (Dengar w TCW, Scotty w "Star Trekach" Abramsa) użyczy głosu C-3PO i oficerowi dowodzącemu Fretki. W rolach gościnnych, jako Imperialni, wystąpią również Adam Savage i Jamie Hyneman, czyli prowadzący popularnego programu "Pogromcy mitów". Swoją drogą, na Wikipedii Disneya ukazało się sporo nowych obrazków z filmu.



Zapowiedź "Fineasza i Ferba SW" ukaże się 19 lipca w aplikacji Disney Channel WATCH, a 4 sierpnia zostanie wyświetlona powtórka na Disney XD w ramach gwiezdno-wojennego bloku, podczas którego zobaczymy też materiał związany z "Rebeliantami". Skoro przy serialu jesteśmy, to warto wspomnieć, że Billy Dee Williams, odtwórca roli Landa w filmach, nareszcie oficjalnie potwierdził plotki o swoim udziale w projekcie. Na razie nie wiadomo czy zagra Carlissiana, czy kogoś innego.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (7)

Aktor ze „Zmierzchu” w roli Hana Solo

2014-06-11 17:35:44

Zaczynamy od właściwie oficjalnej wieści. Otóż na planie Epizodu VII pojawił się George Osborne, zrobił sobie zdjęcie z J.J. Abramsem, Katlheen Kenedy i R2-D2 i wrzucił na Twittera.



Samo zdjęcie właściwie nic nie wnosi do Epizodu VII, ale dalsze wypowiedzi Osborne’a owszem, w dodatku dotyczą pierwszego spin-offa. Po pierwsze warto dodać, że George Osborne to brytyjski kanclerz skarbu, czyli właściwie odpowiednik naszego ministra finansów. Przejechał się na plan filmowy, gdyż Lucasfilm podobnie jak w Emiratach tak i w Wielkiej Brytanii dostaje zniżki podatkowe, jednak najciekawsze są wypowiedzi kanclerza po wizycie na planie. Otóż potwierdził on, że w przyszłym roku rozpoczną się zdjęcia do kolejnego filmu z sagi, czyli pierwszego spin-offa w reżyserii Garetha Edwardsa na podstawie scenariusza Gary’ego Whitty. Według niego kolejny film powinien również być kręcony w Pinewood Studios, czyli dokładnie w tym samym miejscu, gdzie obecnie trwają zdjęcia. Można przypuszczać, że rozpoczną się mniej więcej za rok.



To jednak nie koniec wieści około-spin-offowych. Otóż pojawiła się plotka, że Robert Pattinson dołączy do obsady Gwiezdnych Wojen. Cześć mediów pisała o tym, że będzie to Epizod VII, ale te same informacje mówią, że aktor miałby wcielić się w rolę Hana Solo. Rozwijając plotkę warto przypomnieć informację sprzed kilku dni, gdzie część serwisów podała, iż znany z sagi „Zmierzch” aktor zastąpi Harrisona Forda w roli Indiany Jonesa. Teraz piszą, że raczej chodziło o Hana Solo. Więc mamy sytuację bardzo podobną do tej sprzed roku, gdzie mieliśmy mnóstwo spekulacji co do obsady. Czy Pattison faktycznie będzie kapitanem Solo w pierwszym spin-offie, za jakiś czas się na pewno dowiemy.
KOMENTARZE (61)

Intrygujące plotki i wieści o sadze

2014-06-07 19:06:01

Sześcioczęściowa saga jest właściwie skończona, ale czasem nawet tu dzieją się ciekawe rzeczy. Pierwsza z nich dotyczy „Imperium kontratakuje”. Otóż piąty epizod został uznany za najlepszy film wszechczasów w zorganizowanym przez magazyn Empire plebiscycie. Zrobiono listę 301 filmów, a w głosowaniu wzięło udział 250 tysięcy osób.

To nie jedyny film wart zauważenia na liście. Nas jednak interesują przede wszystkim „Zemsta Sithów” (224 miejsce), „Star Trek” J.J. Abramsa (188), „Indiana Jones i światynia przeznaczenia” (179), „Powrót Jedi” (120), „Indiana Jones i ostatnia krucjata” (100), „Poszukiwacze Zaginionej Arki” (9), „Nowa nadzieja” (6). Na drugim miejscu znalazł się „Ojciec chrzestny”. Całą listę można przejrzeć tutaj.

Swoją drogą ciekawe wieści na temat sagi pochodzą z serwisu Bleeding Cool. Otóż twierdzą oni, że Disney planuje kolejne wydanie klasycznej trylogii. Tym razem jednak miałoby ono być w wersji VOD (lub innej dostępnej sieci, może Netflix), a także DVD/Blu-ray. Szczegółów nie ma, natomiast są dwie dość interesujące wieści. Po pierwsze klasyczna trylogia miałaby zostać wydana w wersji oryginalnej, czyli sprzed przeróbek Lucasa. Nie wesja specjalna, nie wersja Blu-ray i nie wersja DVD, tylko wydanie podobne do tego, które było wydane na LaserDiscach czy w 2006. Sama informacja dotycząca disneyowego wydania VOD jest dość podobna do tego, o czym w marcu donosił JediNews.Co.Uk. Jedyny znak zapytania w tej wersji to pytanie kiedy to wydanie miałoby się pojawić.

Jeszcze ciekawsza jest druga informacja pochodząca z Bleeding Cool. Otóż podobno w Disneyu uważają, że za dużo rzeczy ostało się w kanonie i jeszcze kilka z nich powinno trafić do legend, by nie blokować nowych filmów. Według tych plotek niekanoniczne mogłyby się okazać prequele, a w ich miejsce mogłyby się pojawić nowe filmy z Yodą, Vaderem i resztą ferajny.
KOMENTARZE (26)

Wielka Brytania oraz Luke z...

2014-06-04 17:18:56

Obecnie najważniejsza pewna wiadomość jest taka, że zdjęcia przeniosły się już z Abu Zabi do Wielkiej Brytanii. W zeszły czwartek John Boyega i Daisy Ridely twitowali z Londynu, oboje byli na „Star Trek in Concert”, natomiast w poniedziałek oficjalne zdjęcie z Londynu wrzuciło Bad Robot (z J.J. Abramsem i Kathleen Kennedy).

Nie wiemy tylko, czy ekipa już na stałe przeniosła się do Pinewood czy może koncentrują się na innym miejscu, na innej lokacji. Wciąż bowiem pojawiają się plotki o Szkocji. Podobno tam też ma zawitać ekipa „Gwiezdnych Wojen” a bazą wypadową ma być szkoła w Portree. Wcześniej w tym samym miejscu ulokowała się ekipa nowego „Macbetha” z Michaelem Fassbenderem. Co ciekawe, według wpisów z Twittera, Carrie Fisher niedawno właśnie była w Szkocji, czyżby zatem pojawiła się na planie? Poczekamy na oficjalne informacje. Warto tylko dodać, że znajduje się na szkockiej wyspie Skye o której już kiedyś plotkowano. Dodatkowo jest to idealna okolica by ukazać tu rybaków, marynarzy i inne osoby, których szukano w castingach.

Natomiast J.J. Abrams we właściwy sobie sposób skomentował ostatnie wycieki fotek z planu. Pojawił się kolejny list do ekipy, w której prosi, by nie robić zdjęć i nie umieszczać ich w sieci, bo fani dochodzą do absurdalnych wniosków, że „Sokół Millennium” będzie w filmie. Tło tej notatki mówi jednak samo za siebie.



Tymczasem na Star Wars Weekends (6-9 czerwca) pojawi się Mark Hamill, nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ma już brodę! A ponieważ jeden obraz wart jest tysiąca słów, zdjęcie poniżej.



Kilka dni temu pojawił się w sieci filmik z ćwiczeniami kaskaderskimi, jakoby miał pochodzić z planu Ep VII i miała na nim być Daisy Ridely, ale okazało się, że to podróbka.

Jakiś czas temu prezentowaliśmy też fotkę nowego przeciwnika czy czegoś innego. Otóż dziś wiemy, że za wyciek odpowiada niejaki Rey-Phillip Santos, który znajduje się w ekipie produkującej film. Oczywiście Rey niedawno skasował między innymi konta na facebooku, pod warunkiem, że to faktycznie był on. Natomiast co ciekawe w sieci można znaleźć jego całkiem świeże zdjęcie z Rayem Parkiem. Czyżby Park ponownie pomagał w scenach kaskaderskich w „Star Wars”, ale tu inne źródła sugerują, że to tylko i wyłącznie kolejny ślepy trop. Park uczył też sztuk walki, więc może to jakieś prywatne powiązania Santosa, nie mające nic wspólnego z Epiozdem VII. W każdym razie jedno jest pewne, Santos poniesie konsekwencje. Natomiast sam stwór podobno dość mocno bazuje na odrzuconych pomysłach Iaina McCaiga z prequeli, czyli wiedźmach Sithów.

Jeszcze jedna plotka o fałszywych doniesieniach pochodzi z dziś. Otóż znaleziono na Istagramie Daisy Ridley jej zdjęcie i jeden interesujący hashtag - #jedi. Fala spekulacji ruszyła, tylko jak się okazało Daisy Ridley konta tam nie posiada, co zdementowała na swoim Twitterze.

Na koniec jeszcze dwie ciekawostki z Abu Dabi. Otóż fani lokacji nie będą zadowoleni. Abrams zdecydował po sobie posprzątać, tak więc wszystko co zbudowano zostanie rozebrane i zabrane. Nie będzie drugiej Tunezji, ale też potencjalnych kolejnych przecieków. Druga sprawa to duet leczących sióstr o którym pisaliśmy. Tym razem opisały one lepiej swoją rolę w filmie, dostały maski jakiś stworów i jedynie ruszały się w jakiejś scenie. Nic nie mówiły. Można przypuszczać, że były tłem/statystami. Potwierdziły jedynie to co wiemy, na planie byli obecni przede wszystkim Daisy Ridley i John Boyega, a o samych scenach siostry mówić nie mogą/nie chcą.
KOMENTARZE (13)

John Boyega i filmy z planu

2014-05-24 14:19:36

Zdjęcia do Epizodu VII ruszyły już pełną parą. J.J. Abrams wpadł na pomysł by zmobilizować obsadę i twórców do pracy, więc napisał specjalny list.



Najdroższa obsado i ekipo, Jakim wielkim zaszczytem jest móc pracować, oprócz tego, że z Wami, to jeszcze przy Ep VII Gwiezdnych Wojen. Nie mógłbym Wam podziękować wystarczająco za całą waszą dotychczasową i przyszłą pracę. Zajmijmy się dobrze nie tylko sobą, ale też innymi. Zdumiewające, ale prawdziwe, świat oczekuje tego filmu. Dajmy im coś WSPANIAŁEGO. XO JJ.

Zdjęcia zaczęto w Abu Dabi, na lokacji. Teraz wiemy o tym dzięki filmikowi, ale zanim go opublikowano producenci zabawili się trochę. Na jednym z serwisów społecznościowych pojawiły się namiary GPS na Abu Dabi, a niebawem w na festiwalu w Cannes potwierdzono, także powołując się na Kathleen Kennedy, że zdjęcia faktycznie rozpoczęto w Emiratach Arabskich. Wyjaśniono także dlaczego. Otóż, po pierwsze Abu Dabi jest stolicą Emiratów, więc jest tam dobry dolot i cała infrastruktura potrzebna do utrzymania filmowców. Odpowiednie plenery znajdują się dość blisko miasta, więc nie ma problemu z transportem. Zdjęcia odbywają się w miejscu jeziora okresowego (jak w Tunezji), ale jeszcze jedną istotną rzeczą jest rabat. Otóż władzom zależy, by filmowcy kręcili w Abu Dabi i oferują 30% zwrot kosztów.

Z Epizodem VII związana jest też pewna afera ze statystami. Otóż pewna agencja oferowała role do filmu ale nie miała do tego praw. Ruszył więc proces, w trakcie którego media zaczęły pisać o wielu statystach w rolach szturmowców i Wookieech. Niektórzy zaczęli zastanawiać się czy przypadkiem nie będzie jakiejś bitwy. Później okazało się, że szturmowcy jak i Wookiee to tylko przykłady, a nie faktycznie poszukiwane role. Ale ten wątek warto pociągnąć gdyż pisarz Gordon Rennie (tworzył książki ze świata „Warhammer”) wspomniał, że na Islandii są kręcone sceny z udziałem Chewbaccy i szturmowców. Niestety nie wiadomo skąd pochodzą źródła tych rewelacji.

Latino Review ma kolejne rewelacje. Tym razem trochę spoilerowe Po pierwsze podobno w filmie może w jakiś sposób pojawić się duch Obi-Wana. Po drugie Abrams może zrobić to, co powinien już dawno ktoś zrobić, czyli zabić Hana Solo. (koniec spoilera) Poczekamy, zobaczymy.

Ponownie ożywa plotka na temat Drew Struzana i jego ewentualnego powrotu do sagi. Ale nadal nie mamy konkretów. Drew oficjalnie jest na emeryturze, ale podobno zgodził się jednak zrobić wyjątek i stworzyć kolejny plakat. Jak zostanie to potwierdzone to napiszemy o tym.

Na sam koniec obiecane filmiki. John Boyega postanowił wykorzystać swojego Istagrama by dzielić się z fanami przeżyciami z planu. Spoilerów nie ma, zresztą planu także, ale przynajmniej można zobaczyć jak on i Daisy Ridley jadą na plan na wielbłądach. Przykładowe filmy poniżej:




KOMENTARZE (10)

Pierwszy filmik z planu Epizodu VII

2014-05-21 17:05:40

16 maja oficjalnie rozpoczęły się zdjęcia do Epizodu VII Gwiezdnych Wojen. Prace nad nim trwają równolegle w studiu Pinewood oraz na planie w Abu Dhabi. To właśnie z tego drugiego miejsca J.J. Abrams nakręcił filmik zachęcający do wzięcia udziału w akcji charytatywnej UNICEFu. Przekazując swoje pieniądze na cele charytatywne można wygrać wizytę na planie Epizodu VII oraz miejsce w obsadzie. Więcej informacji możecie znaleźć na tej stronie.

Sam film kręcony był na planie w Abu Dhabi, dzięki czemu możemy zobaczyć jak obecnie wygląda część planu, jak również przyjrzeć się stworom i postaciom przechadzającym się w tle. Zachęcamy do obejrzenia pierwszego filmowego materiału z Epizodu VII! Filmik potwierdza to co mówiono już wcześniej, że przy produkcji nowego epizodu wciąż będzie używanych bardzo wiele elementów scenografii i kostiumów, a nie tylko komputerowo dołożone efekty.


KOMENTARZE (41)

Starwarsówek pracuje

2014-05-19 17:10:05

Zaczynamy od nowych twarzy w Starwarsówku. John Boyega, aktor znany z „Ataku na dzielnicę” miał zagrać w filmie „Race” Stephena Hopkinsa, biograficznej historii Jesse’ego Owensa. Zdjęcia do filmu miały ruszyć w maju w Berlinie, a John miał zagrać główną rolę. Wszystko wskazuje na to, że jednak nie zobaczymy go w tym filmie. Za to powinien się pojawić w produkcji „Ceasar”, czyli kolejnej adaptacji sztuki Szekspira „Cezar”. Boyega ma się tam wcielić w rolę Titiniusa. Brytyjska adaptacja będzie filmem z niewielkim budżetem (10 milionów USD), opowiadającą historię ambicji i zdrady. W roli Juliusza Cezara wystąpi Sean Bean. Boyegi natomiast najpewniej nie zobaczymy także w nowym „Terminatorze”. Do niedawna był poważnym kandydatem do jednej z ról w tym filmie. Abrams jednak pokrzyżował te plany.

Pojawiły się już pierwsze zdjęcia z filmu „Ex Machina” Aleksa Garlanda (scenarzysta: „Dredd”, „28 dni później”), w którym występują Oscar Isaac i Domhnall Gleeson. Data premiery na razie nie jest znana, film zaś ma opowiedzieć historię trójką miłosnego między dwoma mężczyznami i kobietą-robotem. Isaac dodatkowo powinien wystąpić jeszcze w filmie „Mojave” Williama Monahana, o którym niestety także niewiele jeszcze wiadomo. Natomiast Gleeson miał pracować nad filmem „Brooklyn” Johna Crowleya z Saoirse Ronan. Zdjęcia rozpoczęły się na początku kwietnia. O udziale lub braku aktora na razie nic nie wiemy.



Zajęty też jest Andy Serkis, który ma obecnie otwartych kilka projektów poza „Gwiezdnymi Wojnami”. Pierwszy z nich to „Księga dżungli” dla Warnera, której miał zostać reżyserem. To będzie prawdopodobnie jego debiut w tej roli. Swoją drogą, Disney szykuje konkurencyjny projekt związany z „Księgą dżungli”. Serkis jednak ma też własne studio produkcyjne – Imageinarium, które zapowiedziało już dwa projekty. Pierwszy z nich to adaptacja „Folwarku zwierzęcego” George’a Orwella. Drugi projekt to „The Bone Season” na podstawie powieści Samanthy Shannon. Książka opowiada o dziewczynie posiadającej dar jasnowidzenia, która zajmuje się drobnymi przestępstwami w Londynie w roku 2059, ale zostaje porwana przez istoty z innego wymiaru, które chcą ją wcielić do swojej armii jasnowidzów. Wiemy, że Serkis zamierza wyprodukować te filmy, prawdopodobnie zajmie się też motion-capture i na razie nic więcej nie wiemy. Póki co Serkisa będziemy mogli oglądać jako Cezara w „Ewolucji planety małp”.

Dalej źle się dzieje z filmem „Jane Got a Gun”. W filmie występują Natalie Portman, Ewan McGregor oraz Joel Edgerton. Premierę, którą pierwotnie planowano na sierpień przesunięto na 20 lutego 2015. Natalie jest też producentką tego filmu. Przyczyn opóźnienia tym razem nie podano. Za to skończyły się już zdjęcia do „A Tale of Love and Darkness” w reżyserii Natalie Portman. Reżyserka podziękowała publicznie Sławomirowi Idziakowi za zdjęcia.

Samuel L. Jackon podobno ma wrócić do „Szklanej pułapki”. „Die Hard 6” lub „Die Hardest” jak nazywa się roboczo film na razie jest dopiero planowany, scenariusza nie ma, ale producentom zależy, by ponownie pojawiła się tam postać Zeusa Carvera, w którą wcielił się właśnie L. Jackson w trzeciej części serii. Najnowsza odsłona cyklu planowana jest na rok 2015, na pewno wróci Bruce Willis. Wiele wskazuje na to, że Samuel L. Jackson wystąpi także w najnowszej ekranizacji „Tarzana” w reżyserii Davida Yatesa. Jackson już wcześniej był zaangażowany w ten projekt, ale z powodu przesunięć musiał z niego zrezygnować. Miał go zastąpić Jamie Foxx, ale ponieważ film dalej się obsuwa Samuel ponownie jest w grze. W filmie podobno mają wystąpić też Alexander Skarsgård oraz Margot Robbie i Christoph Waltz. Obecnie obraz planowany jest na rok 2016. To jednak nie koniec projektów L. Jacksona, wspomina on o kolejnych „Iniemamocnych”, gdzie podobno miałby znów wcielić się w rolę Mrożona. Aktor wspomniał też o kolejnych filmach Marvela, tam jednak wiele roboty mieć nie będzie. Skupią się one na bohaterach obdarzonych supermocami, więc odtwórca roli Nicka Fury’ego może zająć się innymi projektami. A jeszcze jednym z nich jest „Hateful Eight” Quentina Tarantino. Co prawda na razie nie potwierdzono w nim roli dla Jacksona, ale to chyba kwestia czasu. Wokół westernu Tarantino zrobiło się głośno, gdy wyciekł scenariusz tego filmu, a reżyser się obraził i porzucił ten projekt. Teraz jednak go przepisał i sam nakręca atmosferę wokół niego, organizując też publiczny odczyt scenariusza. Jedną z osób, która brała aktywny udział w odczycie był właśnie Samuel L. Jackson, więc kto wie, może zobaczymy go w nowym filmie Tarantino.

Keira Knightley wraca w końcu do pracy. Dołączy do obsady filmu „Everest”, który opowiada o tragicznych w skutkach wyprawach na Mount Everest z 1996. Wtedy to wyprawy te zaczęto traktować jak wycieczki dla bogaczy. W 1996 zginęło tam aż 15 osób, to był najtragiczniejszy rok w historii. Film reżyseruje Baltasar Kormákur, a w obsadzie znajdują się także: Sam Worthington, Josh Brolin, Robin Wright, John Hawkes, Jake Gyllenhaal, Martin Henderson i Emily Watson. Premiera planowana jest na luty 2015. W lipcu natomiast zobaczmy Keirę w komedii muzycznej „Zacznijmy od nowa” Johna Carneya.

Liam Neeson rozważa natomiast rolę w filmie „A monster calls”, na podstawie powieści „Siedem minut po północy” Patrcika Nessa. Neeson miałby zagrać potwora, który czai się za oknem sypialni 13-letniego chłopca i jego chorej matki.

Trwają zdjęcia do komedii szpiegowskiej „Spy” Paula Feiga, w której wystąpią Rose Byrne oraz Peter Serafinowicz. Fabuła filmu póki co jest trzymana w tajemnicy. Byrne dodatkowo powróci w trzeciej części serii „Naznaczony”.

Steven Spielberg dalej tylko opowiada o najnowszych projektach. W dodatku rośnie mu konkurencja. W styczniu pisaliśmy o jego projekcie z Montezumą w roli głównej. Roland Emmerich („Dzień niepodległości”) stwierdził, że jest zainteresowany podobnym projektem, ale koncentrującym się na Hernanie Cortezie. Zobaczymy, kto będzie pierwszy, w końcu Emmerich także ma pełne ręce roboty. Steven natomiast ma już trzy inne pomysły (poza „Robokalipsą”) na filmy, które mógłby wyreżyserować i wyprodukować. Pierwszy z nich to „The Kidnapping of Edgardo Mortara”. To historia prawdziwa, która wydarzyła się w 1858, kiedy to kościelna inkwizycja porwała żydowskiego chłopca. Chłopiec podobno w tajemnicy się przechrzcił na katolicyzm, rodzina walczy o swoje prawa, kościół o swoje. Z małego sporu robi się całkiem duży, gdy do gry wtrącają się Napoleon III, Franciszek Józef i Pius IX, który adoptował chłopca. Za scenariusz odpowiada Tony Kushner („Lincoln”, „Monachium”), a bazuje na opracowaniach historycznych Davida Kertzera. Do tej historii Hollywood przymierzało się już parę razy, ale nigdy nic z tego nie wyszło. Drugi nowy projekt Spielberga nawet nie ma tytułu. Ma to być historia Jamesa Donovana, amerykańskiego prawnika, który podczas zimnej wojny ma zostać wysłany do Berlina wschodniego i negocjować warunki zwolnienia amerykańskiego szpiega. Rolą główną zainteresowany jest Tom Hanks, a to może spowodować, że Spielberg stanie za kamerą. Jest jeszcze trzeci nowy projekt to „Wielkomilud” („The BFG”), ekranizacja powieści dla dzieci Rolanda Dahla. Film opowiada historię małej dziewczynki z Londynu, która trafia do krainy niebezpiecznych olbrzymów pożerających ludzi. Scenariusz ma napisać Melissa Mathison („E.T.”, a w latach 1983-2004 żona Harrisona Forda). Film planowany jest na 2016.

J.J. Abrams ciężko pracuje nad „Gwiezdnymi Wojnami”, ale nie zapomina o „Star Treku 3”. Wszystko wskazuje, że ostatecznie reżyserem tego filmu zostanie Roberto Orci, jeden ze scenarzystów. Abrams (i Bryan Burk) pozostanie producentem.

Simon Kinberg przyznał, że scenariusz nowej „Fantastycznej czwórki” nad którym pracuje nie będzie w żaden sposób powiązany z serią X-Men. Wygląda na to, że Fox nie zamierza robić własnego uniwersum z superbohaterami, choć zamiarze inaczej rozwijać tę serię. Natomiast niebawem na naszych ekranach zagości „X-Men: Przyszłość, która nadejdzie”, gdzie scenariusz napisał między innymi Kinberg.

Billy Dee Williams natomiast załapał się na gościnny występ w serialu „Glee”.

Na sam koniec coś ze świata Disneya. Alan Horn, szef Disney Studios, który jak wiemy nadzoruje pracę nad Epizodem VII dostał kolejny kontrakt w Disenyu. Na stanowisku powinien pozostać do 2018.
KOMENTARZE (4)

Pierwszy klaps na planie Epizodu VII

2014-05-16 09:00:44 Twitter

Plotki mówiły, że wydarzy się to jakoś w tym tygodniu. Dziś pojawiło się oficjalnie potwierdzenie: dzisiaj, tj. 16 maja 2014 roku, padł pierwszy klaps na planie nowego epizodu Star Wars. Dowód pojawił się na Twitterze, na oficjalnym koncie studia filmowego Bad Robot:



Co jeszcze widzimy na zdjęciu? Reżyserem jest J.J. Abrams, a za zdjęcia odpowiada Daniel Mindel. Roboczym podtytułem filmu jest po prostu „Episode VII”. Czy to zabrudzenie przy logo Star Wars, to nie jest piasek? Taki jak na Tatooine? Filmowiec Joseph Khan na twitterze zaproponował jeszcze kilka danych technicznych: filtr ND 6 ustawiony do 5.6 oznacza prawdopodobnie długie anamorficzne soczewki w bliskich ujęciach. Kręcąc na kliszy 200 ASA sprzyja zdjęciom w dużym świetle i w plenerze.
KOMENTARZE (34)

Ściema za ściemą

2014-05-13 17:54:44

Dziś głównym źródłem rewelacji będzie serwis JediNews.Co.Uk. Na początek kilka informacji na temat castingu i tego, co z nim jest związane. Poniższe informacje pochodzą z magazynu „Entertainment weekly”, przynajmniej wg wspomnianego serwisu.

Po pierwsze casting na poważnie zaczął się dopiero w styczniu. To oznacza, że wszystkie te castingi otwarte i głośne szukanie ról właściwie w dużej części było ściemą. Zresztą z informacji o przebiegu castingu wyłania się bardzo podobna informacja. Dobór aktorów to kwestia ostatnich miesięcy i tygodni, choć casting ogłoszono jeszcze latem!

Casting nie jest skończony, to oczywiście wiemy. Podobno brakuje tam jeszcze kilku istotnych ról, w tym jednej głównej żeńskiej. Ale o tym ostatnim właściwie pisaliśmy niedawno.

Scenariusz Michaela Arndta został mocno przerobiony przez Abramsa i Kasdana, co opóźniło właściwy casting.

Mark Hamill, Harrison Ford, Carrie Fisher mieli podpisane listy intencyjne by wrócić w Epizodzie VIII zanim sfinalizowano sprzedaż Lucasfilmu Disneyowi. Dla przypomnienia George Lucas wspomniał o tym w marcu 2013.

Zarówno Hamill, Fisher jak i Ford mają mieć znaczące role w Epizodzie VII. Harrison Ford być może będzie grał główną rolę wraz z trójką młodych aktorów.

Z własnych informacji JediNews podaje jedną. Otóż według nich Adam Driver miałby się wcielić w rolę syna Hana i Lei i tu: (Spoiler) który niczym legendarny Darth Caedus przejdzie na ciemną stronę i cały film będzie opowiadać na jego ratowaniu (koniec spoilera). Tym samym byłby zarówno szwarccharakterem jak i kimś innym. O podobnym rozwoju akcji informowaliśmy w czerwcu. Do imion postaci nie ma co się przywiązywać.

Natomiast zdaniem serwisu MakingStarWars, zdjęcia do Epizodu VII rozpoczynają się dziś w Abu Dabi. Czyli 13 maja, niestety na razie ta informacja nie została potwierdzona. Natomiast jak donoszą także inne media, pojawia się tam coraz więcej ekipy, miejsca w hotelach są zajęte, lokacja, gdzie kręcony będzie film jest zablokowana i nie wpuszczają tam osób postronnych. Tylko ciężarówki kursują. Są też podobno ładunki wybuchowe, tworzą krater, port kosmiczny, jakąś dużą wieżę, historyczne targowisko, jakiś dom obcych oraz z 10 do 15 szybkich wozów. Inne media donoszą też o rekwizytach, które mają przypominać raczej post-apokaliptyczną scenografię.

Tymczasem, choć filmu nie ma, wciąż trwa zgadywanie ile może zarobić. Ostatnio pojawiła się opcja, że może będą to 3 miliardy dolarów. Cóż, Disney na pewno by chciał, jednak w takich przypadkach czas i widzowie z pewnością zweryfikują te wyliczenia.
KOMENTARZE (16)

J.J. Abrams i Lawrence Kasdan życzą fanom udanego 4 Maja

2014-05-05 19:45:35 YouTube

Reżyser VII Epizodu Gwiezdnych Wojen, J.J. Abrams oraz scenarzysta/producent Lawrence Kasdan, opublikowali na łamach YouTube film prosto z Londynu, z pozdrowieniami oraz z życzeniami szczęśliwego dnia Star Wars.



Jak wspomniano w filmie, obaj panowie pracowali jeszcze nad poprawieniem scenariusza nowej odsłony Sagi.
Epizod VII Gwiezdnych Wojen pojawi się w kinach w USA już 18 grudnia 2015 roku, natomiast w Polsce premiera przewidziana jest na 25 grudnia 2015 roku.
KOMENTARZE (19)

O castingu słów parę

2014-05-02 08:32:47

Najważniejszych odtwórców głównych ról już znamy, natomiast The Hollywood Reporter przedstawił niedawno kulisy castingu.



Otóż według nich, samo znalezienie nowych aktorów było procesem skomplikowanym i długotrwałym. Przez ostatnie dziewięć miesięcy trwało czytanie scenariusza, rozmowy, testy przy kamerze, a jednocześnie starano się jak najwięcej ukryć. Abrams podobno wymagał, by aktorzy podpisywali oświadczenia, że nie będą ujawniać o jaką rolę w ich przypadku chodzi, no i informacje o tym miały się nie pojawiać w mediach za sprawą agentów i speców od PRu gwiazd. Na wszelki wypadek nikt z nich nie dostał prawdziwego scenariusza.

Casting na poważnie rozpoczął się już w sierpniu, ale aż do lutego nie udało się właściwie wybrać prawie nikogo. Pierwszą osobą, która zapewniła sobie rolę była Daisy Ridley. To podobno była najłatwiejsza część castingu, więcej problemu sprawił Adam Driver, który podobno ma zagrać czarny charakter w filmie. Aktor starał się o rolę w filmie o Batmanie i Supermanie, ale jednocześnie pracował wciąż w „Dziewczynach”, serialu HBO. Z końcem lutego faktycznie jego występ zabezpieczono i akurat to przedostało się do mediów.

W podobnym czasie Andy Serkis przyleciał do Los Angeles na ceremonię Oskarów. Kathleen Kennedy, która z nim już pracowała („Przygody Tintina”), namówiła Abramsa by z nim porozmawiał. Udało się to utrzymać w tajemnicy, także dlatego, że w tym czasie Warner zaczął coś mówić o nowej wersji „Księgi dżungli”, którą Serkis mógłby także wyreżyserować. Więc była to idealna zasłona dymna.

Ceremonia oskarowa była też dobrym miejscem, by rozpocząć rozmowy z Oscarem Isaaciem, gwiazdą filmu „Co jest grane, Davis?”. Co prawda udało się je zakończyć dopiero z początkiem kwietnia, ponieważ aktor chciał pogodzić zdjęcia ze swoim zaangażowaniem w teatrze. John Boyega, który zadebiutował w „Ataku na dzielnicę” (2011) miał właściwie jeszcze trudniejszy wybór, gdyż oferowano mu między innymi rolę w nowym „Terminatrorze” oraz w biografii biegacza Jesse’ego Owensa. Ostatecznie wybrał „Gwiezdne Wojny”.

O ile łatwo można się domyśleć, że na razie podano nam odtwórców głównych i drugoplanowych ról, to jednak okazuje się, że casting nadal trwa. Kilka tygodni temu brał w nim udział aktor Dev Patel, który ostatecznie przepadł zaledwie trzy tygodnie temu. Według niektórych źródeł wciąż nie wybrano jeszcze odtwórczyni jednej istotnej roli żeńskiej. Tak więc mogą nas czekać jeszcze kolejne newsy o castingach.

Oczywiście ponieważ Disney nadal milczy pojawiają się nowe plotki i spekulacje. Niektóre źródła sugerują, że w VII Epizodzie rola Harrisona Forda będzie bardzo duża. Inne sugerują, że tytuł filmu może brzmieć „The Order of the Jedi”. Jeszcze inne zastanawiają się nad tym, czy filmowi uda się pobić rekord „Avatara” i zarobić 2 miliardy USD. Pojawiają się też różne, dziwne, szalone ploty na temat fabuły, w tym, że być może Luke będzie flirtował z Ciemną Stroną Mocy w jakiś sposób, głównym antagonistą nie będzie Lord Sithów, Leia będzie królową regentką Republiki, Han głównym dowódcą Nowej Republiki, Daisy Ridley zagra córkę Hana i Lei, Maxa von Sydowa nie zobaczymy na ekranie (tylko usłyszymy), no i że czarnoskóra laureatka Oskara Lupita Nyong’o zagra postać z EU - Asajj Ventress. Jak widać jeśli chodzi o ploty wciąż będziemy mieć masę zabawy.

Natomiast na Twitterze Bad Robot można znaleźć kolejne zagadkowe zdjęcie, tym razem jest to tajemnicze pudełko J.J. Abramsa.


KOMENTARZE (22)

Znamy obsadę Epizodu VII

2014-04-29 18:53:31 StarWars.Com



W końcu po długich oczekiwaniach nastał ten z dawna oczekiwany dzień. Oficjalna ogłosiła obsadę nowych „Gwiezdnych Wojen”.

Nowi aktorzy: John Boyega, Daisy Ridley, Adam Driver, Oscar Isaac, Andy Serkis, Domhnall Gleeson i Max von Sydow.
Powracający aktorzy: Harrison Ford, Carrie Fisher, Mark Hamill, Anthony Daniels, Peter Mayhew i Kenny Baker.

- Jesteśmy podekscytowani mogąc ostatecznie przedstawić obsadę Gwiezdnych Wojen VII. To będzie elektryzujące ale i surrealistyczne by móc oglądać ukochaną oryginalną obsadę i tych genialnych nowych aktorów, którzy razem po raz kolejny przywołają ten świat do życia. Za kilka tygodni rozpoczynamy zdjęcia i wszyscy postaramy się dać z siebie wszystko, by fani byli z nas dumni – mówi J.J. Abarms, reżyser.

Dla przypomnienia Epizod VII będzie miał swoją premierę 18 grudnia 2015. Reżyseruje J.J. Abrams na podstawie scenariusza Lawrenca Kasdana i Abramsa. Za produkcję odpowiadają J.J. Abrams, Kathleen Kennedy i Bryan Burk. Muzykę skomponuje John Williams.

Temat na forum
KOMENTARZE (91)
Loading..