Rian Johnson powoli zaczyna zdradzać interesujące, choć niefabularne szczegóły na temat „Ostatniego Jedi”. Po pierwsze napisał o zabawkach, które lada moment pojawią się w sklepach. W Lucasfilmie pilnują, by nie spoilerowały one fabuły. Mogą one zdradzać jak będzie wyglądał bądź nazywał się dany bohater, ale to wszystko.
Druga ciekawostka, którą zdradził, to przejścia między scenami, te dość charakterystyczne dla sagi, gdzie jeden obraz najeżdża na drugi i go zastępuje. Czyli tak zwane
wipe (transition). Otóż w „Ostatnim Jedi” jest ich zaledwie 12. Dla porównania w „Przebudzeniu Mocy” było ich 14, w „Nowej nadziei” 31, „Imperium kontratakuje” 42, zaś w „Mrocznym widmie” 55.
Trzecia rzecz to zdjęcia cyfrowe. Dla kilku ujęć Rian jednak zdecydował się na używanie kamer cyfrowych zamiast taśmy. Jego zdaniem jakieś 10-15 % filmu powstało na nośnikach cyfrowych.
Podobno wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie zobaczymy twarzy
Gwendoline Christie. Kapitan Phasma ma cały czas być obecna na ekranie w hełmie.
Pablo Hidalgo podczas Comic Con Chile zasugerował, że Phasma na pewno jest ludzką kobietą, ale nie ma pewności czy wygląda dokładnie jak na zdjęciach promocyjnych.
Mark Hamill także wypowiedział się na temat „Ostatniego Jedi” i Luke’a Skywalkera, postaci, która zdecydowanie najbardziej zmieniła się w oryginalnej trylogii i której prawie nie było w „Przebudzeniu Mocy”.
J.J. Abrams położył nacisk na nowych bohaterów, więc Hamill praktycznie z nimi nie miał wiele wspólnego. No i nie było spotkania wielkiej trójki, ale to nie o nich był film. Nie wiedział też, co stało się z jego postacią przez te dekady. Rian Johnson powiedział mu, że faktycznie nowe filmy są o nowych bohaterach, więc ta historia Luke’a ważna nie jest. Mark się z tym nie zgodził, nalegał, w końcu Rian opowiedział mu historię Luke’a. Hamill przyznaję, że go poruszyła.
Mówił też, że bardzo żałuje, ale w nowym filmie nie ma właściwego spotkania Luke’a i Lei. No i w związku ze śmiercią
Carrie Fisher tego zabraknie. Zdaniem Hamilla byłby to bardzo ważny wątek, bo to przede wszystkim film o rodzinie. Rozbitej, ale jednak rodzinie.
KOMENTARZE (50)