Zmian w Lucasfilmie ciąg dalszy, tym razem ta jednak jest rozłożona w czasie. Howard Roffman, może nie jest zbyt dobrze kojarzony przez fanów, ale od lat należał do największych szych w Lucasfilmie. Sam czasem określał się nawet ojcem Expanded Universe, zresztą nie bez powodu, bo choć osobiście nie zajmował się fabułą, to bez jego pasji i zaangażowania oraz wiary nie mielibyśmy takiej masy książek i komiksów. W przypadku wybranych pozycji, takich jak choćby ostatnio Darth Plagueis, to właśnie Roffman stanowił medium komunikacyjne między Jamesem Luceno a Georgem Lucasem.
Roffman, utalentowany prawnik, dołączył do Lucasfilm w 1980 jako radca prawny, szybko jednak awansował, stając się ogólnym radcą, a w 1984 nawet został szefem zarządzającym Lucasfilmu. To on zajmował się wszystkimi sprawami licencyjnymi i produktami, które bazowały na markach Lucasa (głównie „Gwiezdne Wojny” i „Indiana Jones”). W 1999 został prezesem Lucas Licensing, w tym roku odszedł ze stanowiska. Nadal będzie związany z Lucasfilmem, ale już tylko jako Starszy Doradca. W miejsce Roffmana został powołany Paul Southern, który został jednym z wiceprezesów Lucasfilmu, odpowiedzialnym za Lucas Licensing.
Sam Roffman na swojej emeryturze zajmie się swoim hobby, którym jest robienie męskich aktów. Zresztą wydał już kilka albumów z nimi.
To kolejna z serii zmian w Lucasfilmie, tym razem przypomina ona trochę sytuację Steve’a Sansweeta, który wpierw opuścił Lucasfilm, a potem został doradcą. Ostatnio na emeryturę odeszła też Micheline Chau, której miejsce zajęła Kathleen Kennedy.