Oficjalne podsumowanie weekendu nastąpi na dniach. Ale wiemy jak wyglądają wyniki piątkowe "Mrocznego widma 3D", przynajmniej w USA. Film wylądował na trzecim miejscu box office'u z wynikiem 8,650 miliona USD. Wynik powyżej 20 milionów jest zatem w zasięgu ręki, a nawet jest szansa na 25 milionów, zgodnie z niektórymi przewidywaniami. 20 milionów to suma, która interesowała Foxa i na którą liczono. To też mniej więcej koszt konwersji. Zatem jesteśmy o krok od "Ataku klonów 3D".
Na amerykańskiej liście hitów wszechczasów, "Mroczne widmo" już pokonało "E.T." i zapewne też "Shreka 2", stając się 5 najbardziej popularnym filmem w historii. Czwartym jest "Nowa nadzieja", która także jest w zasięgu "Mrocznego widma". Gorzej jest na liście uwzględniającej inflację, tam TPM już awansował na 20 miejsce wszechczasów i ma pewne szanse (acz wyzwanie będzie większe) by trafić na 15 miejsce, okupywane obecnie przez "Powrót Jedi". Cóż, o wszystkim jednak będziemy pisać w swoim czasie.
Premiera 3D i wynik to także zasługa reklam, a z tymi, zwłaszcza w Polsce jest cieńko. Imperial poza plakatami w kinach nie wyszedł prawie z reklamami na miasto, o filmie mówi się bardzo niewiele. W kinach zaś można wziąć sobie ulotki, które wyglądają w następujący sposób.
Zupełnie inaczej ta promocja wygląda w Niemczech. Tam film 3D reklamuje się broszurami w 3D, może nie wyglądają one oszałamiająco, ale efekt zwraca uwagę o wiele lepiej.
Oglądając tą reklamówkę z różnych stron ma się wrażenie 3D. No i najważniejsze, reklama jest rozłożona nie tylko w kinach, ale i choćby księgarniach, gdzie wystawiono książki Star Wars. Tam zaczęły się żniwa, u nas niestety nie.
Za to w Multikinie można przed seansem zobaczyć reklamy Star Wars Komiks, LEGO Star Wars i kolekcji Ambera. To cieszy.
KOMENTARZE (0)