Przy okazji Dnia Gwiezdnych Wojen opublikowany został klip reklamowy telefonów iPhone amerykańskiej firmy Apple. Tym razem twórcy zaprezentowali podstawowe funkcjonalności nowego telefonu na przykładzie fanów Mandalorian najwyraźniej odwiedzających lokalny konwent fantasy w Los Angeles.
Reklamę wyreżyserowała Kim Gehrig, do nakręcenia zaproszono prawdziwych fanów, między innymi członków z 501st Legionu, głównego bohatera zagrał fan o imieniu Owen. Film zawiera wiele wizualnych nawiązań do gwiezdnej sagi. Lucasfilm przeanalizowało kilkaset zgłoszeń, i ostatecznie zaprosiło do udziału w klipie 172 fanów, to ponoć największa taka produkcja filmowa z udziałem fanów, zatwierdzona przez Lucasfilm.
W tym roku 4 maja to nie tylko powrót do kin „Mrocznego Widma” (z fragmentem reklamującym serial „The Acolyte”), ale również wielki powrót 9 epizodów sagi do kin. W ramach maratonów. Niestety chyba tylko w USA. Natomiast właśnie ruszyła sprzedaż biletów na te maratony i Lucasfilm rozreklamował to w dość nietypowy sposób.
W Nowym Jorku oświetlono Empire State Building w ramach specjalnego pokazu świateł i dźwięku. Fragment tego niezwykłego przedstawienia można zobaczyć na YouTubie.
Na serwisie Cheddar znalazła się rozmowa z Bryce Dallas Howard. Niewiele ona wniosła, z wyjątkiem jednego. Aktorka potwierdziła, że wyreżyserowała jeden z odcinków trzeciego sezonu „The Mandalorian”. To bardziej potwierdzenie już takie wprost. Wcześniej wiedzieliśmy, że była na planie, zaś Jon Favreau zapowiedział powroty twórców z poprzednich sezonów.
Giancarlo Esposito w rozmowie dla Collidera przyznał, że z sezonu na sezon „The Mandalorian” się rozszerza i jest coraz większy, mniej kameralny. Mówił też, że jest wiele elementów historii, mitologii, które zaczynają w tym wszystkim odgrywać większą rolę. Jego zdaniem każdy z odcinków trzeciego sezonu coraz bardziej przypomina nowy film. Twierdzi, że sezon trzeci jakby zerwał się z łańcuchów.
Premiera trzeciego sezonu już 1 marca na Disney+. Powoli zaczynamy czekać na większą promocję serialu. Zgodnie z plotkami mieliśmy mieć już plakat i zaraz zwiastun. Na razie mamy jedynie reklamę Disney+ na 2023. Są fragmenty z „The Mandalorian” oraz krótki fragment z „Ahsoki”.
Już w piątek na Disney+ premiera serialu „Obi-Wan Kenobi”. To dobry moment, by zobaczyć najnowszy spot telewizyjny. Są nowe ujęcia:
Oprócz tego w sieci dostępny jest też fragment materiału zza kulis z puszczony w Niemczech.
Przypominamy też reklamę Volkswagena związaną z serialem.
Jest też trochę nowych wieści. Deborah Chow znów mówiła, jak widzi serial. Jej zdaniem, razem z Jobym Haroldem chcieli odpowiedzieć na pytanie, jak wojownik, jakiego widzieliśmy na Mustafar w „Zemście Sithów” stał się spokojnym staruszkiem, jakiego sportretował Alec Guinness. Coś musiało się wydarzyć w ciągu tych 20 lat i o tym między innymi jest serial. Całość serialu jest studium postaci, która dowiaduje się, że Vader, a raczej Anakin żyje. Nie chcieli, by w serialu o nazwie „Obi-Wan Kenobi” pierwsze skrzypce grał ktoś inny. Ale z drugiej strony im bardziej wchodzili w Kenobiego, rozumieli jak ważny był dla niego Anakin i jak wielkie spustoszenie zrobił rozkaz 66. Skywalker był istotną częścią życia Kenobiego, dlatego uznali, że dobrze by się pojawił w tym momencie przemiany. Chow jest też wdzięczna Johnowi Williamsowi, za to, że skomponował im główny temat. Nagrali go z orkiestrą, podobno jest emocjonalny, ale też bardzo klasyczny.
Ewan McGregor także wspomniał Guinnessa. Bardzo żałuje, że nie miał szansy nigdy go spotkać na żywo, ale przyznaje, że jest jego wielkim fanem. Mówił też, że dla niego serial „Obi-Wan Kenobi” jest inny niż np. „The Mandalorian”. Tam mieliśmy epizodyczność, tu mamy jedną historię, niczym długi film, podzielony na sześć części. Mówił też, o tym jak długo ten serial powstawał, ile razy pytano go o powrót do roli Obi-Wana, jak zmieniało się jego podejście. No i po tych wszystkich wywiadach, gdzie mówił, że byłby gotowy, w końcu zapytał o to Disney. Przyznał, że jego ulubiony film to obecnie „Zemsta Sithów”.
Moses Ingram wspomniała, że walki na miecze były dla niej dość trudne, bowiem Ewan jest wyśmienitym szermierzem. Ciężko było mu sprostać. Ona również uważa, że „Obi-Wan Kenobi” to film, w dodatku jej ulubiony.
Deborah Chow za ulubiony film, ale zarazem inspirację podała „Łotra 1”. Głównie dlatego, że łączy estetykę klasycznej trylogii i prequeli.
KOMENTARZE (3)
Wygląda na to, że premiera „Obi-Wana Kenobiego” będzie bogatsza w różne wydarzenia i promocje od poprzednich seriali. Raczej podobnie jak to było przy filmach, będzie też dźwignią do reklamowania innych produktów „Gwiezdnymi Wojnami”. Pierwszy jest Volkswagen i nowy elektryk tej firmy - ID. Buzz EV. Wykorzystuje on pewne elementy z serialu Disneya. Reklamę możecie obejrzeć poniżej.
Temuerra Morrison, czyli Boba Fett, który właśnie skończył zdjęcia do „The Book of Boba Fett” wrócił już do Nowej Zelandii, do swojej rodzinnej miejscowości Rotorua. Przy okazji nagrał filmik reklamujący Polynesian SPA. Dla nas jest o tyle ciekawy, że wspomina w nim siedmiomiesięczną pracę na planie. Wszystkie walki i inne ciężkie rzeczy. Przynajmniej zdradził ile faktycznie zajęła mu praca nad serialem.
Temuera Morrison said he's been away filming #TheBookOfBobaFett for 7 months
The actor shared the info in this quick promo for @PolynesianSpa (Rotorua, New Zealand), uploaded on Sunday via their Instagram
Grupa Filmowa "Darwin", znana na Youtube z wielu zabawnych filmów (między innymi seria „Wielkie Konflikty" czy przygody agenta 700) we współpracy z Electronic Arts stworzyła opowieść o niejakim Tomku Ćwirze, o którego pomoc proszą m. in. Kylo Ren i Rey. Co z tego wyniknie? Zobaczcie sami - warto poczekać na scenę po napisach.
Występują: Marek Hucz, Jan Jurkowski, Paweł Mitrowski, Alicja Karluk i Michał Skrzypczak.
Ciekawą sprawą jest nietypowy product placment w „Skywalker. Odrodzenie”. Otóż J.J. Abrams nazwał planetę Kijimi po syntezatorze. A nawet jeśli nie, to doskonale wie, że tak nazywa się syntezator japońskiej firmy Black Corporation. Co więcej, Abrams i Oscar Isaac odwiedzili firmę Black Corp. Na zdjęciu sprzed kilku tygodni widać też J.J. Abramsa trzymającego syntezator Kijimi.
Kathleen Kennedy powiedziała, że ujawnienie dwóch sekretów IX Epizodu, czyli Palpatine’a i mrocznej Rey było celowe. Zastanawiali się, co zrobić z sekretami, ale uznali ostatecznie, że zdradzą je w pewnej formie fanom, tak by rozpoczęły się spekulacje. Sam proces reklamowania dwóch produktów na raz (filmu i serialu „The Mandalorian”) jest dość problemowy dla nich. Kennedy ma jednak nadzieję, że serial pomoże filmowi.
Michelle Rejwan twierdzi, że to co czyni IX Epizod szczególnym, to fakt, że tym razem cały film spoczywa na barkach nowych bohaterów. Nie ma już mentorów, którzy ich wspierają i jest to bardzo klasyczne, związane z dorastaniem i stawaniem się sobą.
Chris Terrio powiedział, że „Skywalker. Odrodzenie” zamyka ponad dwadzieścia różnych wątków z sagi. Szykuje się prawdziwe zakończenie.
Chwilowo mamy przerwę z nowymi spotami, ale na oficjalnym FB ciągle coś wrzucają. Choć tym razem bez nowych scenek.
Tymczasem w USA oficjalnie „Skywalker. Odrodzenie” zostało zaklasyfikowane go PG-13. W Szwecji tylko PG-11 (tam są inne standardy), w oświadczeniu za to podano, że jest tam przerażający człowiek, który wysysa siły życiowe z ludzi. Brytyjczycy poszli na kompromis, film jest od 12 lat. Wyjaśniają, że jest tam postać, której twarz roztapia się pod wpływem fantastycznej energii, oraz młoda kobieta która zostaje zwabiona przez wrogów, a jeden z bohaterów na chwile staje się demoniczny. W dodatku padają tam średnio cenzuralne słowa jak „zadek” (ass), „piekło” (hell) czy „cholera” (damn).
Operator Dan Mindel wrzucił zdjęcie z Wadi Rum. Potem je usunął, zapewne można w nim dopatrzyć się spoilera.
Daisy Ridley powiedziała, że nauka, jaka płynie z „Skywalker. Odrodzenie” to fakt, że każdy może wybrać sobie własną rodzinę. Mówiła też, że na planie niektóre rzeczy, które musiała robić ją przerażały. Jak na przykład skok z dziesięciometrowej platformy. Dobra, miała zabezpieczenia, w tym kable i odpowiednie miejsce do lądowania, ale i tak było to dla niej cieżkie.
Wygląda na to, że spece od marketingu w Lucasfilmie się rozszaleli. Kolejny dzień, a my dostajemy kolejny spot z nowymi scenami o nowy plakat. Zaczynamy od spotu.
Plakat stworzony został przez Adam Stothard Illustaration i jest to pierwszy z serii zainspirowanych filmem „Skywalker. Odrodzenie”. Czekamy na następne.
Tymczasem w Australii też mają swój ekskluzywny plakat, można go zobaczyć na twitterze.
Pojawił się międzynarodowy zwiastun (głównie na rynki azjatyckie) „Skywalker. Odrodzenie”. Są w nim nowe sceny, oraz dwie rzeczy, na które w szczególności warto zwrócić uwagę. Kolejny robal lub czerw, który na zachodzie nie pojawia się w reklamach. Oraz zwróćcie uwagę na ujęcie z 48 sekundy.
Zostało ono przerobione względem tego, co pokazano nam na D23 Expo. Jednocześnie ono (w tej starej wersji kolorystycznej) nadal jest wykorzystywane w niektórych spotach.
Jest jeszcze kolejne spoty z nowymi scenami. W drugim filmiku nowe spoty zaczynają się od 30 sekundy.
Tymczasem J.J. Abrams zapytany o to jakim gatunkiem jest „Skywalker. Odrodzenie” powiedział, że to trochę tragedia, trochę komedia, trochę tryumf, ale przede wszystkim przygoda. Jego zdaniem „Gwiezdne Wojny” są najlepsze, gdy łączą te rzeczy. Jednocześnie potwierdził, że film już został skończony.
Abrams wspomniał też o Carrie Fisher i bardzo dziwnym wydarzeniu. Carrie zmarła zanim zaczęto prace nad IX Epizodem i zanim Abrams w ogóle miał do niego wrócić. Jednak w jej ostatniej autobiografii znalazło się specjalne podziękowanie dla Abramsa za to, że umieścił ją w filmie dwa razy. Tylko, problem polega na tym, iż J.J. pracował z nią tylko raz, przy „Przebudzeniu Mocy”. Reżyser przyznał, że to było dość typowe dla Carrie, nie wie skąd, ale ona zawsze takie rzeczy jakoś wiedziała.
Oscar Isaac przyznał, że Abrams mniej kontrolował aktorów niż przy VII Epizodzie. Mieli więcej miejsca na improwizację i własny wkład. Bardziej im ufał, że rozumieją swoje postaci i potrafią je zagrać. Nie jest jednak tak, że zawsze te propozycje aktorów wykorzystywano. Kręcono je, a potem zastanawiano się, co lepiej wyszło. Mówił też o swoim ostatnim dniu na planie, raczej podszedł do tego spokojnie. Pożegnał się i rzucił: to do zobaczenia za kilka miesięcy przy dokrętkach. Natomiast Isaacowi podziękowano, dostał mikrofon i zaczął swoje przemówienie. Abrams kazał mu je szybciej skończyć, ponieważ to także był ostatni dzień na planie Anthony’ego Danielsa, który zagrał we wszystkich dotychczasowych filmach. Dla Oscara to też było bardzo ważne, bo właśnie mógł się pożegnać tuż przed Danielsem.
Analitycy przewidują, że otwarcie IX Epizodu będzie duże. Liczą na ponad 200 milionów USD w Stanach, ale jednocześnie zakładają, że film nie tylko nie zdetronizuje „Avengersów”, ale też nie zbliży się za bardzo do ich rekordu.
Disney postanowił zrobić też nietypową promocję na twitterze. Otóż hasztagi - #KyloandRey i #ReyandKylo zostały wzbogacone o ikonkę skrzyżowanych mieczy.
Bob Iger potwierdził, że organizowano już pokazy dla rodzin umierających fanów. Dobrze, że ta tradycja trwa.
Na koniec jeszcze dwa plakaty, jeden z IMAX, drugi z kin z systemem Real3D.
Kiedyś pisaliśmy o japońskich Dreamlinerach linii ANA malowanych na R2-D2, BB-8 i C-3PO. Teraz w ich ślady poszła kolejna linia lotnicza, czyli brazylijski oddział LATAM. Ich samoloty jednak są reklamą „Galaxy’s Edge”.
LATAM Brasil wzbogaciło się o trzy samoloty Beoing 777-300ER. Jeden z nich nazwany jest samolotem szturmowcem (Stormtrooper Plane). Są tam logo LATAM, ale również właśnie reklamy parku Disneya. Samolot wczoraj przyleciał do São Paulo i zacznie regularne kursy do Londynu, Madrytu, Miami i Frankfurtu. Ale to nie koniec gwiezdno-wojennych atrakcji. Na pokładzie w rozrywce pokładowej dostępna ma być cała saga „Gwiezdnych Wojen”.
Swoją drogą w przypadku LATAM nie jest to pierwszy „reklamowy” samolot Disneya. Parę lat wcześniej latał inny promujący Disney World.
KOMENTARZE (1)
Wygląda na to, że dochodzimy do punktu z którego już nie będzie powrotu, czyli okresu, gdy kampania reklamowa najnowszych „Gwiezdnych Wojen” nabierze tempa. W sieci można już obejrzeć pierwszy spot telewizyjny „Skywalker. Odrodzenie” J.J. Abramsa. Spot nie zawiera żadnych nowych ujęć, ale warto wspomnieć, że jest. W montażu można też zobaczyć rosyjską wersję zwiastuna.
Pozostaje nam czekać na kolejne spoty i pełny zwiastun.
KOMENTARZE (13)
Przy okazji Star Wars Celebration i panelu reklamującego „Galaxy’s Edge” pojawiła się też reklama Coca-Coli, a także Coke Diet, Sprite i Dasani. Wszystkie te produkty będą dostępne w parku Disneya, ale w specjalnych opakowaniach, nawiązujących do „Gwiezdnych Wojen”. Poniżej zdjęcie produktów oraz reklama.
“Galaxy’s Edge” zostanie otwarte w Anaheim już 31 maja, a w Orlando 29 sierpnia. Coca-Cola Company chciała dać odwiedzającym te parki nie tylko możliwość z korzystania ich produktów, ale również włączyć się do zabawy i dać coś, co autentycznie przypomina odległą galaktykę.
KOMENTARZE (17)
W Madrycie znajduje się stacja metra Sol. Z okazji premiery „Hana Solo” w stolicy Hiszpanii Disney i Lucasfilm wraz z władzami miasta przygotowały nietypową promocję. Od 24 maja do 1 czerwca stacja zmieniła nazwę na „Han SOLo”.
Niestety metro wróciło już do normy, ale sama promocja zapada w pamięć.