TWÓJ KOKPIT
0

Timothy Zahn :: Newsy

NEWSY (259) TEKSTY (36)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Zapowiedzi na pierwsze półrocze 2017

2016-12-30 15:12:04 Internety

Tym razem nie będziemy was katować zapowiedziami na rok 2017 jak poprzednio. Poniżej zestawiłem wam, najciekawiej się zapowiadające premiery za granicą w nadchodzącym półroczu.
Na pierwszą interesującą książkę poczekamy do lutego, kiedy to ujrzymy ostatni tom trylogii "Aftermath: Empire’s End" Chucka Wendniga (twarda, 448 stron, 28,99 USD). O czym będzie książka dowiecie się z tego newsa. Premiera finalnej części jednych zapewne ucieszy, a drugich mniej. Rodzi się jednak pewne pytanie, czy Wending na stale zagości w tworzeniu nowego kanonu, czy jednak zostanie wymieniony?
Wydawnictwo Dorling Kindersley (DK Publishing) zwykle wydaje kilkanaście tytułów rocznie i wszystkie są przeznaczone dla młodego odbiorcy. Jednak czasem znajdzie się coś, co i starsi fani przytulą ;). W kwietniu ukazać się ma nowa odsłona przewodnika ilustrowanego "Star Wars: The Visual Encyclopedia" opracowany przez Adama Braya, Cole'a Hortona, Tricię Barr (twarda, 200 stron, 30,00 USD). Znajdziemy tam podobno około 3000 wpisów dotyczących postaci, pojazdów, droidów i przedmiotów.
Również w kwietniu dostaniemy kolejną książkę od Del Rey, która będzie powieść "Thrawn" Timothy'ego Zahna (twarda, 448 stron, 28,99 USD). Autor powraca do Star Wars wraz ze swoją flagową postacią, stworzona ponad 25 lat temu. Książka przybliży nam kanoniczne losy tej kultowej postaci, jakim został wielki admirał Thrawn. Przekonamy się też, ile legendarnych elementów przemyci Zahn do powieści.
Kwiecień do zaoferowania będzie miał jeszcze jedną pozycję, a dokładnie album od wydawcy Abrams Books dla miłośników kart Topps. Poprzednie albumy sprzedały sie dobrze, tak więc wydawca rozpoczyna kolejną serię - Widevision. Publikacja "Widevision: The Original Topps Trading Card Series, Volume One" została opracowana przez Gary'ego Gerani z współudziałem Steve'a Sansweeta (twarda, 432 strony, 24,95 USD). Kto zbiera lub zbierał karty Topps, ten doceni ten album, w którym mają się znaleźć zeskanowane rzadkie i promocyjne okazy pochodzące z 1995 roku. Dodatkowo otrzymamy cztery reprodukcje oryginalnych kart wydane w tamtym okresie.
Stęskniliście się za przewodnikami z prawdziwego zdarzenia. Może nadchodząca pozycja od wydawcy becker&mayer! was zadowoli. Album "Star Wars: On the Front Lines" autorstwa Daniela Wallace'a (twarda, 128 stron, 50,00 USD) ma być istną kopalnią wiedzy na temat działań wojennych od czasów wojen klonów, poprzez starcia z Rebelią, aż do konfliktu z Najwyższym Porządkiem. Premiera w lipcu.
W marcu i w maju ukażą się również trzy pozycje powiązane z Łotrem 1, o których osobno pisałem tutaj.



W 2017 obchodzić będziemy 40 lecie premiery Nowej nadziei w kinach. Oczywiście taka rocznica nie obejdzie się bez pewnych nowości na rynku. W maju Disney-Lucasfilm Press szykuje nam książkę dla dzieci "A New Hope: The Rise of a Hero" napisaną przez Louise Simonson i ilustracjami Toma Palmera i Waltera Simonsona (twarda, 48 stron, 10,99 USD). Cała trójka autorów powiązana jest ze starymi komiksami Star Wars, jakie ukazywały się w latach 70 i 80 ubiegłego wieku w nakładzie Marvela.
Brytyjski Egmont wznowi nam za to młodzieżowe adaptacje czterech epizodów, począwszy od "Star Wars: A New Hope", "Star Wars: The Empire Strikes Back" i "Star Wars: Return of the Jedi" Rydera Windhama poprawione przez Emil Fortune, a skończywszy na "Star Wars: The Force Awakens" Michaela Kogge'a, którą dostaliśmy w tamtym roku (miękka, 224 strony, 6,99 GBP). Młodzieżowe adaptacje są reedycją wydań z 2004 roku, jakie ukazały się w nakładzie wydawcy Scholastic. Autorem okładek w nowym wydaniu jest Richie Hull. Jeśli brytyjski Egmont wydaje wznowienia, to istnieje nadzieja, że pojawia się one również u nas w nakładzie polskiego oddziału Egmontu. Ale czy tak się stanie, to się okaże z czasem.


KOMENTARZE (13)

Zahn, Brooks, Hearne i Walter Jon Williams

2016-11-28 22:52:19

Zaczynamy od świeżynki. W sprzedaży pojawił się piąty tom serii „Dzikich Kart” zatytułowany „Brudne gry” (Down and Dirty). Nad całością czuwa George R.R Martin, ale nas interesuje jeden z autorów opowiadań, czyli Walter Jon Williams. Piąty tom liczy sobie 700 stron, kosztuje 45 PLN, przetłumaczył go Michał Jakuszewski, zaś wydał Zysk.

Na ulicach Dżokerowa wybucha wojna między mafią i Widmowymi Pięściami. Przemoc wyrwała się spod wszelkiej kontroli i nawet asowie i dżokerzy są zmuszeni toczyć bój z siłami świata przestępczego…

"Brudne gry", piąty tom cyklu superbohaterskiego "Dzikie karty", rozgrywa się w tym samym, stworzonym przez George’a R. R. Martina uniwersum, w czasie wydarzeń opisanych w "Wyprawie asów" i tuż po nich.

Trzy główne wątki książki tworzą splatające się ze sobą opowieści. Pierwsza z nich opowiada o kryzysie tożsamości Żółwia, który zwątpił w sens swej superbohaterskiej działalności. Druga stanowi relację z życia Croyda Crensona, który przechodzi przez dwie kolejne transformacje. Wreszcie trzecia to opowieść o wysiłkach Tachiona, próbującego uporać się z nowo odnalezionym wnukiem Blaise’em, wojną gangów na ulicach Dżokerowa oraz zagrożeniem, jakie stwarza Crenson.


Nakładem wydawnictwa Rebis ukazał się zbiór opowiadań Kevina Hearne, będący uzupełnieniem „Kronik Żelaznego Druida”. „Tarcza Gai” (Iron Druid Short Stories Collection) została przetłumaczona przez Marię Annę Smulewską-Dziadosz, ma 436 stron i kosztuje 37,90 PLN.

Zbiór opowiadań w ramach cyklu „Kroniki Żelaznego Druida” – serii o Atticusie O’Sullivanie.

Większość tych dziewięciu opowiadań o druidzie i jego psie trafia do druku po raz pierwszy – w Stanach i innych krajach anglojęzycznych funkcjonowały dotąd tylko jako e-booki. Autor „Kronik Żelaznego Druida” wykorzystuje tę krótszą formę jako sposób, by wypełnić luki między powieściami, zdradzić więcej szczegółów o ich bohaterach, ale przede wszystkim pozwolić Atticusowi posnuć opowieści godne starego druida, w których nie zabraknie egipskich kotów i sarkofagów, Szekspira i jego wiedźm, wiewiórek, poszukiwań Graala, wróżb z sera oraz ziemniaków z niebiańskim sosikiem.


Rebis dopieścił też fanów Timothy’ego Zahna. Ukazał się drugi tom „Kronik Manticore” pt. „Wezwanie do walki” (A Call to Arms), przetłumaczony przez Radosława Kota. Całość liczy sobie 432 strony i kosztuje 34,90 PLN. Głównym autorem książki jest David Weber, a współautorami właśnie Zahn i Thomas Pope.

Porucznik Uriah Travis Long zawsze tęsknił za ładem i porządkiem, co zachęciło go do wstąpienia do Royal Manticoran Navy. Tam okazał się nie tylko entuzjastą regulaminów, ale także kimś zdolnym myśleć w nieschematyczny sposób. Ten niespodziewany talent otworzył mu drogę do kariery oficerskiej. Skorzystał z szansy, bo chociaż poznał także ciemne strony służby, poczucie obowiązku okazało się silniejsze, niż rozczarowanie jak i obawy związane z planami parlamentu Królestwa Manticore, gdzie rosła w siłę frakcja uważająca utrzymywanie floty za zbędny wydatek. Bo któż mógłby zagrozić małemu i leżącemu na boku układowi planetarnemu? Od stu lat nikt nie próbował go przecież niepokoić…

Na koniec jeszcze Terry Brooks. „Kamienie Elfów Shannary” ( The Elfstones of Shannara) ukazały się nakładem wydawnictwa Replika w okładce filmowej (albo serialowej). Tłumaczył Piotr Hermanowski. Całość ma 480 stron i kosztuje 39,90 PLN.

Bestsellerowa powieść fantasy z przeniesionego na ekrany cyklu „Kroniki Shannary”

Gdy starożytne drzewo Ellcrys zaczyna umierać, siły zła znajdują sposób, by powrócić na ziemię…
Magiczne drzewo Ellcrys przez lata chroniło Cztery Krainy przed powrotem demonów. Teraz drzewo umiera, a utrzymywana przez nie Ściana Zakazu słabnie, przepuszczając demony do świata ludzi, elfów, trolli i gnomów.
Księżniczka Amberle, półelf Wil Ohmsford oraz waleczna Eretria wyruszają w niebezpieczną misję, mającą doprowadzić do odrodzenia drzewa. Nad bohaterami czuwa legendarny druid, Allanon, lecz każdy krok wybrańców śledzi najgroźniejszy z demonów, bezlitosny Dagda Mor.

KOMENTARZE (4)

Wywiad z Timothym Zahnem

2016-11-13 20:14:56 New York Comic Con

Podczas niedawnego New York Comic Con, legendarny twórca Timothy Zahn, promował swoją najnowszą książkę z uniwersum StarCraft „StarCraft Evolution”. Obecni na miejscu reporterzy skorzystali z okazji i zadali mu kilka pytań odnośnie jego pracy na rzecz uniwersum Star Wars.

Zapytany, czy podczas pisania „Dziedzic Imperium”, czuł się jak osoba odpowiedzialna za tworzenie rozbudowanego uniwersum Star Wars, Zahn powiedział, iż w rzeczywistości była to wielka, niezapełniona przestrzeń, w której jako pierwszy pisał książki, podczas gdy już wtedy wydawnictwo Dark Horse tworzyło serię komiksową „Dark Empire”. Współpraca z Lucasfilm dobrze się układała, ponieważ pytali się Zahna, jaką historię chce napisać, zamiast mówić „Książka musi mieć takich 3 bohaterów i takich 5 punktów fabularnych. Zrób to.” Największym przykład ich ingerencji był pomysł na umieszczenie konkretnej postaci zarówno w książce, komiksach i grach komputerowych. Zahn został poproszony o wprowadzenie tej postaci w książce „Rozbitkowie z Nirauan” jako bohater drugo lub trzecio planowy. Pisarz zgodził się, aczkolwiek nie wie, jak potoczyły się dalsze losy tej postaci.

W trakcie wywiadu Zahn pochwalił decyzję Lucasfilm odnośnie stworzenia story group, której zadaniem jest dobór materiałów do Nowego Kanonu. Uważa on, iż była to najlepsza możliwa decyzja, którą można było podjąć przy okazji ogłoszenia tworzenia nowych filmów.

Autor uważa, iż główną siłą przyciągania Thrawna i jego uwielbienia przez fanów jest fakt, iż w momencie pojawienia się, był całkowicie inny niż wszystko, co fani widzieli wczeđniej w filmowych Gwiezdnych Wojnach, w szczególności w porównaniu do Imperatora czy Dartha Vadera. Był postacią lojalną nie ze strachu, lecz z własnego przekonania i jednym z niewielu, który był w stanie pokonać głównych bohaterów historii. Był po prostu kompetentną postacią, której tak bardzo Imperium potrzebowało i które nigdy by nie powstało, gdyby nie tacy kompetentni oficerowie.

Zahn uważa, iż odwaga głównych bohaterów jest mierzona poprzez potęgę ich oponentów. Słaby przeciwnik nie jest żadnym wyzwaniem dla naszych bohaterów. Dlatego właśnie wprowadzenie potężnego, sprytnego lub chytrego złego charakteru powoduje, iż dobrzy bohaterowie muszą pracować jeszcze bardziej, aby go pokonać. To właśnie według pisarza jest główną zasadą tworzenia historii. W przypadku Thrawna, jego potęga wynika z jego strategicznej wiedzy i zdolności, umiejętności analizowania wszelakich informacji i przekuwania ich w taktykę na polu bitwy. Te umiejętności były czymś nowy dla głównych bohaterów, którzy po raz pierwszy trafili na takiego przeciwnika. I właśnie ich zmagania z nowym zagrożeniem stworzyły tak dobrą historię.

Zapytany o Przebudzenie Mocy, Zahn powiedział, iż w jego opinii film za bardzo starał się upodobnić do Starej Trylogii, szczególnie Nowej Nadziei. Autor wolał by zobaczyć na dużym ekranie coś nowszego niż kolejną superbroń i kolejnego charyzmatycznego złego bohatera. Żałuje, iż mając do wyboru cały zasób Legend, twórcy zdecydowali się na rozwiązanie, które jest nieco zbyt wtórne. Jednocześnie, Zahn z nadzieją patrzy w przyszłość w kierunku epizodów 8 i 9, a szczególnie Rogue One. Ma on nadzieję, iż ewentualny sukces finansowy Rogue One pozwoli otworzyć drzwi innym produkcjom ze świata Star Wars, nie opartym na motywie rodziny Skywalker, łącznie z niektórymi pozycjami z Legend. Jak sam stwierdził, marzy mu się spędzanie czwartkowych wieczór oglądając serial TV o X-wingach.

Autor został zapytany o obecność Thrawna w Star Wars Rebels i możliwość połączenia jego obecnych przygód z trylogią Thrawna, pisarz stwierdził, że nie widzi problemu. Pomiędzy serialem a książkami jest raptem 15 lat różnicy, tak więc w jego opinii wielki admirał może spokojnie pojawić się w obu pozycjach jako ta sama postać. Nie jest to nic oficjalnego, jedynie spekulacje autora. Jednocześnie ma ona nadzieję, iż postać Thrawna będzie pojawiać się w Nowym Kanonie Star Wars nadal, nawet po zakończeniu jego wątku w Star Wars Rebels. Uważa on, iż jakakolwiek postać w danym uniwersum powinna być uśmiercona jedynie wtedy, gdy jest to absolutnie niezbędne dla fabuły. Jednocześnie potwierdził, iż nie leży to w jego decyzji.

Zapytany, jakie inne postacie stworzone przez siebie chciałby zobaczyć ponownie w Star Wars, Zahn na pierwszym miejscu wymienił Marę Jade. Jednocześnie zaznaczył, iż w jego opinii nie ma sensu wprowadzać ją do serialu Star Wars Rebels. Uważa on, iż jest ona za młoda na ten okres historii Star Wars i powinna pojawić się w bardziej odpowiednich i sprzyjających okolicznościach. Dodał też, iż Mara mogła by się pojawić w wielu sytuacjach: jako Ręka Imperatora, samotny wojownik lub już jako żona Luka, która w jakiś sposób odchodzi przed Przebudzeniem Mocy. Zahn ma nadzieję, iż dobry odbiór Thrawna w serialu animowanym i w książce sprawią, iż przywrócenie niektórych postaci z Legend stanie się bardziej możliwe, skoro niektóre z nich są istnymi „żyłami złota”.

Autor podkreślił, iż wszelkie postacie, jakie stworzył w uniwersum Star Wars nie należą do niego, lecz do Lucasfilmu. Z tego względu wszelkie pytania fanów dotyczące pojawienia się kogoś w danej książce lub rozwój danego bohatera, są zbędne, gdyż Zahn nie ma na to wpływu. Ma on tylko nadzieję, iż ktokolwiek będzie opowiadał dalsze historie stworzonych przez niego postaci, będzie to robił w dobry sposób.

W trakcie wywiadu dowiadujemy się, że wstępny szkic najnowszej powieści Zahna, „Thrawn”, jest już gotowy. Nie przeszedł on jeszcze etapu sprawdzenia przez story group w Lucasfilm, które jest niezwykle zajęte ze względu na premierę Rogue One. Przy okazji, pisarz po raz kolejny pochwalił współpracę z Lucasfilmem, które nie narzuca stanowczo swojej woli, lecz stara się dyskutować i rozmawiać z twórcą. Takie podejście jest jednym z powodów, dla których Zahn nie zakończył współpracy po napisaniu Trylogii Thranwa.

Dodatkowo, dowiadujemy się, że w trakcie swojej kariery Zahn tylko raz, wiele lat temu, miał możliwość krótkiej rozmowy z George'em Lucasem. W jego opinii Lucas jest osobą, która najlepiej przyjmuje informacje w formie wizualnej, dlatego raczej nie czytał jego Trylogii w formie książkowej, lecz raczej jako nowelizację komiksową od Dark Horse.
KOMENTARZE (26)

NYCC 2016: Książkowe wieści [Update]

2016-10-09 17:32:23 starwars.com, Internety



Tegoroczny Comic Con w Nowym Jorku już prawie za nami, pora więc na małe posumowanie otrzymanych informacji. Nie są to żadne spektakularne wiadomości, a raczej dopełnienia do już zapowiedzianych publikacji. W piątek na panelu starwarsowych pisarzy, byli obecni m.in. Timothy Zahn (Thrawn), Chuck Wendig (adaptacja komiksowa Przebudzenia Mocy, Aftermath), James Luceno (Tarkin, Catalyst), E.K. Johnston (Ahsoka) i Charles Soule (Lando, Obi-Wan & Anakin, Poe Dameron), a panel prowadzili Michael Siglain i Jennifer Heddle z Lucasfilmu. W czasie panelu pojawił się też scenarzysta serii komiksowej "Darth Vader", Kieron Gillen.
Ujawniono autorów trzech powieści młodzieżowych od Disney-Lucasfilm Press, o których wspominaliśmy tutaj. Autorem "Rogue One: A Star Wars Story - Junior Novel" został Matt Forbeck, amerykański pisarz i twórca gier rpg. Powieść jego autorstwa ma ukazać się drukiem 28 marca 2017 roku, jednakże adaptację będzie można już pobrać na czytniki ebooków w dniu premiery "Łotra Jeden" w kinach. Drugim ujawnionym autorem jest pisarka fantasy i s-f Beth Revis, znana w Polsce z młodzieżowego cyklu W otchłani. Revis odpowiada za powieść "Rogue One: Young Adult Novel", której główną protagonistką będzie Jyn Erso. Natomiast za książkę "Rogue One: Baze & Chirrut" odpowiada Greg Rucka, który dał się nam poznać rok temu dzięki takim publikacjom jak "Before the Awakening" i "Ucieczka szmuglerów: Przygody Hana Solo i Chewbacki". Obie książki pojawia się w sprzedaży w maju 2017.
Reszta panelu to przeważnie ciekawostki i błahostki jakie dotyczyły omawianych książek i komiksów. Kieron Gillen zdradził, że w ostatnim zeszycie serii "Darth Vader" finalna scena Vadera i Aphry będzie miała rozmach apokaliptyczny. Mr. Bones znany z trylogii "Aftermath", pojawi się w serii komiksowej "Poe Dameron". Wendig natomiast ujawnił, że w jego adaptacji komiksowej "Przebudzenia Mocy" ujrzymy scenę z Phasmą w zgniatarce, a sama powieść "Empire's End" wieńcząca trylogię, odegra ważna rolę w ukazaniu końca Imperium (jakby sam tytuł nie był zbyt wymowy ;)). Były też pytania w stylu o jakiej postaci chcieliby napisać twórcy (Luceno: Watto, Johnston: Sabine, Wendig: HK-47, Gillen: Leia), i jaka postać jest najtrudniejsza do przedstawienia (Gillen: Boba Fett, Johnston: Ahsoka, Soule: Palpatine, Luceno: C-3PO, Wendig: Han). Timothy Zahn napomniał coś o swojej koronnym bohaterze, czyli Thrawnie, postać ta będzie przedstawiona z nowej perspektywy, a powieść będzie ukazywać losy młodego Thrawna. E.K. Johnston zdradziła, że pisanie o Ahsoce było emocjonujące, gdyż Ahsoka przybywa ze zdecydowanym głosem (?). Na koniec poinformowano, że rok 2017 będzie stał pod znakiem rocznicy 40 lecia pierwszego filmu Star Wars (The 40th Anniversary Of Star Wars). W ramach jej obchodów ukażą się publikacje od takich wydawców jak Marvel, Disney-Lucasfilm Press, Del Rey czy Hachette. Zapowiedziana została też pierwsza publikacja, od takich twórców jak Louise Simonson, Walter Simonson i Tom Palme, którzy będą odpowiadać za kolejną dziecięcą adaptację książkową "A New Hope: The Rise of a Hero". Na więcej informacji musimy jeszcze poczekać, a mają się one pojawić jeszcze w tym roku.

UPDATE 11.10.2015
Dom wydawniczy Penguin Random House udostępnił na swoim kanale Youtube zapisz wideo z panelu z autorami, który możecie obejrzeć poniżej.


KOMENTARZE (8)

Plotki o "Rebels" #55

2016-09-10 14:33:16 Różne

Trzeci sezon "Rebeliantów" startuje za dwa tygodnie, nic więc dziwnego, że kampania reklamowa nabiera tempa. Oficjalna wgrała na swój youtube'owy kanał fragment "Steps into Shadow", czyli odcinka pilotowego.



Z kolei na Zap2it ukazały się tytuły październikowych epizodów "Rebeliantów". Przy okazji Tracy Cannobio potwierdziła, że i ten sezon będzie miał 22 odcinki - to znaczy zapewne jeden, podwójny pilot i 20 zwykłe. A oto one:

  • "The Holocros of Fate" ("Holokrony przeznaczenia") - 1 października.

  • "The Antilles Extraction" ("Wydobycie Antillesa"; zapewne chodzi o wyciągnięcie go z (Spoiler):imperialnej akademii.(Koniec Spoilera) - 8 października.

  • "Hera's Heroes" ("Bohaterowie Hery") - 15 października.

  • "The Last Battle" ("Ostatnia bitwa" - tu może chodzić o odcinek "The Last Battle of The Clone Wars", o którym mówił Filoni) - 22 października.

Niedawno odbył się Dragon-Con, na którym zjawił się między innymi jeden ze scenarzystów serialu, Henry Gilroy. Z ogólniejszych przekazanych przez niego informacji: sezon trzeci rozpoczyna się pół roku po finale drugiego. Nie wiadomo jeszcze ile będzie serii, mogą one powstawać, dopóki będzie co opowiadać. Niektórzy obawiają się, że akcja serialu toczy się zbyt szybko (bo skoro Ezra ma już siedemnaście lat, to jesteśmy już w 2 BBY), ale scenarzysta uspokoił: nie ma problemu, by dalsze sezony działy się równolegle z filmami z OT. Dalej poruszył między innymi temat Bridgera. O ile historia Anakina to opowieść o przejściu na ciemną stronę, o tyle w przypadku Ezry ekipa nie chciała jej kopiować, dlatego starała się znaleźć coś oryginalnego. Chłopak nie miał "prawdziwego" szkolenia Jedi, dlatego trudniej będzie mu pozostać na ścieżce światła, w przeciwieństwie do Ahsoki. Jedna z fanek zapytała czy zobaczymy więcej "kosmicznego małżeństwa" ("space marriage") Kanana i Hery - Gilroy odparł, że najlepiej włączyć kolejny sezon, choć nie jest do końca jasne, czy mówiąc tak miał na myśli ten, czy czwarty.

Plany na ukazanie Thrawna były od samego początku - zresztą, najpierw to Kallus był Chissem. Skoro Zahn stworzył genialną postać, to załoga stwierdziła, że nie może się marnować. Sam autor pojawił się na panelu i powiedział, że wie o powrocie admirała od połowy listopada zeszłego roku, gdy zaproszono go na spotkanie z Filonim. Reżyser pokazał mu klipy z Thrawnem, a potem dyskutowali o nadchodzącej powieści. Jeśli chodzi o Maula, to miał zginąć, przynajmniej w pierwotnej wersji scenariusza Gilroya - stąd właśnie tytuł ostatniego odcinka, "Twilight of the Apprentice". W nim zobaczyliśmy też, że inkwizytorzy potrafią latać dzięki swoim obrotowym mieczom - wedle Gilroya dzieje się tak, gdyż Malachor jest miejscem silnym ciemną stroną. Żadnego z nich nie widzieliśmy na zwiastunach, ale scenarzysta wyjawił, że ekipa ma dla nich plan. Wedle jednego z użytkowników TFN-u, który był na imprezie, Henry był w tym momencie bardzo powściągliwy.



Na razie nie wiadomo kto z przyszłych filmów pokaże się w animowanej wersji, bo Lucasfilm jest zamknięty na cztery spusty i nie chce, by jakiekolwiek sekrety wydostały się na zewnątrz.

Hidalgo też nie próżnuje i pojawił się na Comic Conie w Salt Lake City. Mówił między innymi o tym, co w sezonie trzecim zmieni się dla naszych bohaterów. Hera będzie nosiła insygnia kapitańskie na swym stroju i jeszcze lepiej wyadnie w rola oficera. Bendu, którego znajdzie Kanan, to istota starożytna, poprzedzająca czasy, w których pojawili się Jedi i Shithowie. Gubernator Pryce jest nie tylko reprezentantką Lothalu w Senacie, lecz także członkinią Rady Imperialnej. Pojawi się również w "Thrawnie" Zahna, którego premiera jest zaplanowana na przyszły rok. Potem Pablo rozmawia o "Łotrze", a na koniec odpowiada na pytania fanów. Czy zobaczymy rebelsowe easter eggi w pierwszej Antologii? Hidalgo odparł jedynie, że mają ludzi, którzy pracują i nad nowym filmem, i nad serialem, a którzy chcą połączyć oba media, więc trzeba będzie mieć otwarte oczy. Czy coś się rozwinie pomiędzy Ezrą i Sabine? Pablo przyznał, że chłopak smalił do niej cholewki w pierwszym sezonie, ale teraz oboje dojrzeli. Wren przestanie go postrzegać jako irytującego dzieciaka, lecz ton prowadzącego sugerował, że nie należy się spodziewać nie wiadomo czego. Ulubioną postacią Pabla jest Artoo, bo "tylko on wykonuje robotę". I na koniec tradycyjne pytanie: co się stało z Ahsoką? Nie spodziewajcie się bezpośredniej odpowiedzi, ale Hidalgo, podobnie jak Filoni, potwierdził, że "ta historia jeszcze się nie zakończyła".



Najnowszy "Insider" też ma trochę wywiadów. Filoni mówi w jednym z nich, że Bendu nie dość, że nie opowiada się po żadnej ze stron, to jeszcze "nie gra wedle tych samych reguł, co wszyscy". Thrawn z kolei ma takie same znaczenie dla ekipy jak Vader, więc jest szansa, że nie stanie się kolejnym czarnym charakterem do pomiatania.

Na sam koniec wieści z Polski: na stronie Galapagos ukazała się zapowiedź drugiego sezonu serialu na DVD z konkretną datą. Niestety tylko na DVD, a do tego polski dubbing będzie w wersji 2.0. Za to możemy się spodziewać tych samych dodatków, co Amerykanie. Płytę będzie można kupić 5 października.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (7)

Wznowienie trylogii Thrawna

2016-08-30 07:35:04 StarWarsBooks

We wrześniu szykuje się nie lada wznowienie, które zainteresuje fanów trylogii niebieskolicego Thrawna. Po koniec miesiąca trafi do sprzedaży za oceanem reedycja trzech kultowych już powieści autorstwa Timothego Zahna. "Dziedzic Imperium", "Ciemna strona Mocy" oraz "Ostatni rozkaz" zostaną wydane w nowymi ilustracjami na okładce, których autorem jest Rich Kelly. Za poprzednie grafiki odpowiadał Tom Jung, i to właśnie one widniały się na polskich wydaniach, które pojawiły się drukiem od wydawnictwa Amber w 1995 roku. Przedruki ukażą się 27 września w miękkiej oprawie w standardowej cenie 7,99 USD w nakładzie wydawnictwa Del Rey.

Nowe okładki: Ilustracje Rich Kelly
Stare okładki: Ilustracje Tom Jung


Wznowienie legendarnej trylogii zapewne ma nas przygotować do premiery 3 sezonu "Rebeliantów", jak i kwietniowej premiery powieści "Thrawn".
KOMENTARZE (24)

Jak powstawała okładka "Thrawna"

2016-07-30 15:56:39 behance.net

Na imprezie Celebration ogłoszono zapowiedź powieści "Thrawn", autorstwa Timothego Zahna, której premiera odbędzie się w kwietniu 2017 roku w nakładzie wydawnictwa Del Rey. Ujrzeliśmy wówczas też okładkę, którą stworzyło francuskie studio Two Dots. O pracach artystów pracujących w tej firmie, informowaliśmy (tu i tutaj) przy okazji prezentacji okładek jakie stworzyli dla brazylijskiego wydawcy Aleph. Odpowiadają oni za oprawy do powieści "Crucible", "Nowy świt", "Dziedzic Jedi" i "Darth Plagueis". Ilustracje okładki jaką ujrzeliśmy na Celebration, nie była jedynym wariantem branym pod uwagę. Poniżej możecie zobaczyć wczesne projekty, jak i pełną grafikę jako została wykorzystana w wersji finalnej.



Ci, którzy są zainteresowani pracami tego studia, polecam odwiedzić tą stronę.

Temat do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (20)

Krótki wywiad z Timothym Zahnem

2016-07-19 23:49:55 Oficjalna

Nie opadły jeszcze emocje związane z ogłoszeniem nowokanonicznej powieści Timothy'ego Zahna o Wielkim Admirale Thrawnie, a dziś na stronie oficjalnej pojawił się krótki wywiad z autorem odnośnie książki. Przypomnijmy, że w USA "Thrawn" ukaże się w kwietniu przyszłego roku.

A oto co ma do powiedzenia autor.

P : Jak to jest powrócić do postaci Thrawna?

O : To bardzo ekscytujące. Pisarz nigdy nie wie, która postać "zaskoczy", zyska sympatię czytelników, więc było dla mnie bardzo fajne to, że Thrawn został tak dobrze przyjęty przez tak wielu ludzi przez te ćwierć wieku.

Przez lata napisałem wiele książek i opowiadań o nim, ale ta powieść przedstawi tę część jego życia o której jeszcze nie miałem szansy opowiedzieć.

Częścią zabawy z pisaniem o nim jest to, że to ja muszę wymyślać taktyki i strategie. Na pewno jednak znajdzie się tam coś, z czego czytelnicy będą zadowoleni.

P : Widziałeś już wcześniej większy fragment "Rebels". Jak to było zobaczyć Thrawna po raz pierwszy na ekranie?

O : Kiedy przebywałem w siedzibie Lucasfilm zobaczyłem tylko jedną scenę z pierwszego odcinka trzeciego sezonu - tę, w której po raz pierwszy Thrawn się pojawia. Ale nawet ten mały kawałek był świetny i trochę surrealistyczny. Nie zawsze zdarza się, że autor zobaczy wymyśloną przez siebie postać na ekranie, ale było wspaniale zobaczyć ruszającego się i mówiącego Wielkiego Admirała.

P : Czy możesz zdradzić coś na temat fabuły i czego mogą spodziewać się czytelnicy?

O : Akcja rozgrywać się będzie na przestrzeni kilku lat. Zacznie się od pierwszego spotkania Thrawna z Imperium, a skończy zaraz przed pierwszym odcinkiem trzeciego sezonu "Rebels".

P : Czy w książce znajdą się jakieś elementy z poprzednich twoich gwiezdnowojennych powieści?

O : Dodałem kilka takich rzeczy, ale nie będą zbyt duże, to tylko takie ciekawostki dla tych, którzy czytali poprzednie moje książki. Trzeba uważać, żeby nowi czytelnicy nie pogubili się albo co gorsza nie mieli odczucia, że coś ich ominęło. Ale tutaj nie będzie problemu.

P : Czy w powieści Thrawn będzie miał do czynienia z kimś z załogi "Ducha" albo innymi Rebeliantami?

O : Będzie miał kilka okazjonalnych kontaktów ze znanymi już wcześniej postaciami ze Star Wars. Ale musicie poczekać, żeby dowiedzieć się z kim konkretnie.



Temat na forum
KOMENTARZE (15)

Thrawn przechodzi do kanonu dzięki Filoniemu... i Zahnowi

2016-07-18 17:49:03

Ciekawą niespodziankę dla fanów Wielkiego Admirała ujawniono na Celebration Europe podczas panelu o Rebeliantach. Już wcześniej nie raz sugerowano, że Wielki Admirał może pojawić się w serialu. Dave Filoni ostatecznie to potwierdził. Jednocześnie Thrawna zobaczymy już w pierwszych odcinkach trzeciego sezonu.

Dave Filoni opowiadając o Thrawnie mówił, że nie będzie to dokładnie taka sama postać jaką znamy. Nowy kanon rządzi się innymi prawami, więc historię i wszystko, co dotyczy Wielkiego Admirała trzeba było do tego dostosować. Choćby kwestię isalamirów, które jako istoty odpychające Moc nie mają racji bytu w nowym kanonie. W serialu jednak znajdziemy nawiązanie do nich, w postaci istot wyglądających dość podobnie, acz bez antymocowych właściwości. Najważniejsze jednak jest to, że przywracając Thrawna z niebytu do kanonu, specjalnym konsultantem był Timothy Zahn. Autor pomógł stworzyć nie tylko nowego Thrawna, ale też całą jego nową historię. Na ile będzie zbieżna z tym co znamy, zobaczymy. Zahn nie pojawił się na Celebration, ale nagrał specjalne pozdrowienia, w których ujawnił, że pisze właśnie powieść „Thrawn”. Książka będzie przedstawiać kanoniczną historię Wielkiego Admirała, wyjaśni skąd się wziął i kim jest.

Obecnie Zahn wysłał już pierwszą wersję do wydawnictwa Del Rey. Premiera jest zapowiedziana na marzec 2017.

Temat na forum
KOMENTARZE (48)

Celebration Europe 2016: Panel o "Rebeliantach"

2016-07-17 09:28:16 Rózne

Wczoraj zadebiutował zwiastun trzeciego sezonu serialu "Rebelianci". Miało to miejsce podczas panelu o serialu, który prowadził Warwick Davis, a na jego pytania odpowiadali Dave Filoni, Tyia Sircar i Sam Witwer.

Prowadzący zaczął od mocnego pytania: czy Ahsoka przeżyła? Filoni zaczął się mistrzowsko wykręcać od odpowiedzi, przywołując słowa Yody o tym, że nie należy płakać po zmarłych. Ostatecznie jednak powtórzył to, co usłyszeliśmy podczas panelu o Togrutance: w jakiejś formie powróci. Później podczas panelu wyjaśnił, że raczej nie jako duch Mocy, bo w nowym kanonie trzeba było mieć pewne umiejętności, aby egzystować w takiej formie - więcej o tym jest w odcinkach TCW o Yodzie z sezonu szóstego.



Następie ekipa pokazała jak zmienią się bohaterowie. Inspiracją dla Kanana były filmy o niewidomych samurajach, takie jak "Zatoichi". Później, podczas pytań fanów Dave powiedział, że maska Kanana była trudna do zaprojektowania - in-universe za maskę, którą Jarrus zabrał z pola bitwy, wzięła się Sabine. Widniejące na niej oczy jaig to z jednej strony pomoc dla animatorów i publiczności (bo wiemy gdzie bohater ma swój "wzrok", pozwala się to lepiej skoncentrować), z drugiej to aluzja do trudnych początków przyjaźni z Reksem - teraz Kanan niejako "widzi jego oczyma". Od drugiego sezonu Tiya sugeruje Dave'owi jak powinna wyglądać Sabine, więc jej nowa stylizacja to pomysł aktorki. Do tego dziewczyna będzie miała parę nowych gadżetów, między innymi plecak odrzutowy oraz mroczny miecz (darksaber), który ostatnim razem widzieliśmy w TCW w rękach Maula (w pewnym momencie Witwer głosem Zabraka oskarżył ją, że mu go zabrała). Aktorka zasugerowała też, że spotkamy Mandalorian, którzy "są lub nie są spokrewnieni z Sabine". W tym momencie pokazano klip z uciekającą Wren, który wstawiliśmy do newsa o zwiastunie.

Hera nie zmienia się wiele, ale ponieważ zbliżamy się do czasów "Nowej nadziei", a rebelia formuje się bardziej, toteż kobieta będzie nosiła oznaczenia swej rangi. Zeb z kolei trochę zbroi stracił, ale wedle ekipy wyszło mu to tylko na dobre, a do tego ponoć pasuje lepiej do "Łotra 1", do którego będą różnego rodzaju aluzje, przede wszystkim wizualne.



Davis następnie zwrócił się do Witwera, by porozmawiać nieco o Maulu. Aktor wyznał, że był na pokazach przedpremierowych "Mrocznego widma", gdzie spotkał Raya Parka, a teraz ciągle na niego wpada w różnych miejscach (zasugerował nawet, że go śledzi). Wedle Sama bardzo fajne jest, że Zabrak się zmienia, raz widzimy go jako szaleńca z pajęczymi nogami, innym jako niemalże generała. Filoni dodał, że Maulowi trochę brakuje celu w życiu, bo wszystko, czego się dotknął, w taki czy inny sposób się nie powiodło. Nadal uważa Ezrę za ucznia i będzie chciał mu przekazać swoją wiedzę. Potem pokazano scenę z byłym Sithem, którą wczoraj wstawiło IGN. Dave wyjaśnił, że ukazana tam stacja pochodzi z siódmego sezonu TCW i Maul już na niej był - bo ekipa traktuje nieukończone odcinki jako kanon.

Następnie pokazano zwiastun i prowadzący przeszli do kwestii Thrawna. Wciela się w niego Lars Mikkelsen - brat Madsa Mikkelsena, który w "Łotrze" zagra Galena Erso. Załoga "Rebeliantów" konsultowała się w sprawie admirała z jego twórcą, Timonthym Zahnem. Następnie puszczono wiadomość od autora, który przeprosił, że nie mógł na konwencie, ale właśnie jest zajęty pisaniem swojej nowej, kanonicznej powieści - "Thrawn". Później ujawniono jeszcze jedną aktorską niespodziankę - pamiętacie plotkę jakoby Tom Baker, jeden z Doktorów Who, miał podkładać komuś głos? Pogłoska okazała się prawdziwa, bo aktor wcieli się w Bendu - to ten duży stwór na zwiastunie. Ma on reprezentować "Moc neutralną", niejako siły natury. No i nie zapominajmy, że nazwa "Bendu" przewija się w oryginalnym zarysie "Gwiezdnych Wojen" Lucasa.



Potem nadszedł czas na pytania. Pierwszy fan zastanawiał się, czy skoro pokazała się planeta Shantipole z West End Games, to czy są szanse na inne? Filoni stwierdził, że nie sądzi, ale przyznał, że erpegi tej firmy doskonale zna. Fani liczący na Marę Jade - niestety nie ma na nią szans. Dave dodał, że Thrawn ma statuy isalamirów (widać je na zwiastunie), ale te zwierzęta się nie pojawią, bo reżyser rozmawiał kiedyś na ich temat z Lucasem i stwierdzili, że kłócą się z filmami, bo żywe stworzenia nie mogą negować Mocy. Zapytano też czy powróci więcej aktorów z TCW, między innymi Daniel Loga (id est Boba Fett). Odpowiedź: na razie nie wiadomo, ale stara się jak najwięcej zaangażować.

Pewien chłopiec zapytał kim jest kobieta-Sith z holokronu, który zdobył Ezra (Obecność). Filoniego nawet dziecięcy urok (który zazwyczaj na niego działa) nie powalił i odparł, że wie, ale nie powie. Czy Maul i Imperator się spotkają? Mało prawdopodobne, bo to dla tego pierwszego skończyłoby się wyjątkowo źle. Padło też pytanie o Cada Bane'a, tu Dave odparł, że nawet chciał zrobić primaaprilisowy żart z nim i Thrawnem (bo mają podobny schemat kolorów ciała), ale zrezygnował. Przechodząc do rzeczy powiedział, że łowca z pewnością szwenda się po jakiejś kantynie, ale na razie w "Rebeliantach" go nie zobaczymy. I ostatni pytanie: skoro na trailerze widać okręt tego samego typu co "Outrider", to czy jest szansa na Dasha Rendara? Filoni rozwiał wątpliwości: tak, ujrzymy okręt tej klasy, ale akurat ten bohater Legend w serialu nie wystąpi.

Na koniec widzowie mieli szansę zobaczyć premierowy odcinek, zatytułowany "Steps into Shadows". Krótką, niespoilerową recenzję IGN-u możecie przeczytać tutaj. Gdy spoilery się pojawią, oczywiście je opublikujemy. Na panelu nie podano daty powrotu serialu poza tym, że wróci on jesienią. W Internecie pojawił się również plakat z trzeciej serii.



Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (12)

Garstka nowinek spoza galaktyki

2016-04-05 07:15:59

Dla wszystkich kochających książki mamy dobre wiadomości. Wydawcy ostatnio się sprężają i na naszym rynku pojawiło się kilka pozycji twórców znanych nam z sagi.
„Łotrzyki” (Rogues) to kolejna antologia zredagowana przez George’a R.R. Martina i Gardnera Dozoisa. Wydana przez Zysk, liczy sobie 998 stron i kosztuje 59 PLN. Tłumaczenie zbiorcze, ale w środku poza Martinem znajdziemy dwóch autorów z „Gwiezdnych Wojen”. Pierwszy to Walter Jon Williams (opowiadanie „Diamenty z Tequili” a u nas Szlak przeznaczenia) drugi to Daniel Abraham (opowiadanie „Co znaczy miłość?”, a u nas Honor Among Thieves).

Wszyscy kochają łotrzyków. Motyw przewodni tej znakomitej antologii pozwala na bardzo wiele swobody i jest niezwykle atrakcyjny dla czytelnika. Fałszywe jasnowidzące, międzygalaktyczne kreatury, nowy rodzaj alchemii i przywoływanie pradawnych bogów czy zabójcza moc opowieści o Fafrydzie i Szarym Kocurze to tylko niektóre z pomysłów.

Bohaterowie wszystkich opowieści są niebezpieczni i podstępni, a do tego zupełnie nieprzewidywalni. Książka zawiera teksty znanych autorów powieści detektywistycznych oraz thrillerów, a także tych, którzy zasłynęli z science fiction i fantasy. Sam spis treści wystarczy, by wzbudzić zainteresowanie fanów najrozmaitszych gatunków – zawiera bowiem 21 nigdy dotąd niepublikowanych utworów. W tomie znajdziemy m.in. najnowsze opowiadanie Neila Gaimana rozgrywające się w świecie „Nigdziebądź”, nowelę Patricka Rothfussa opowiadającą o Bast z „Kronik królobójcy” oraz cechującą się błyskawiczną akcją opowieść Joe Abercrombiego o serii nieustannych kradzieży. I wreszcie na koniec opowiadanie samego mistrza George’a R.R. Martina, relacjonujące skrawek historii świata „Gry o tron”, opowiadające o pewnym draniu z czasów panowania dynastii Targaryenów.


Wraz z serialem do księgarń trafia wznowienie „Shannary” Terry’ego Brooksa (Mroczne widmo). „Miecz Shannary” (The Sword of Shannara) to pierwszy tom cyklu. Wydawnictwo Replika wznowiło tę pozycję dwa lata temu, teraz mamy edycję z poprawioną okładką. Tłumaczenie: Jacek Gałązka, Magdalena i Piotr Hermanowscy. Stron – 448, cena 39,90 PLN.

Bestsellerowa powieść fantasy z przeniesionego na ekrany cyklu „Kroniki Shannary”.

Zanim legendarni bohaterowie, Wil, Amberle i Eretria wyruszyli w drogę, by uratować starożytne drzewo Ellcrys, historia miała swój początek. Mieszkając w spokojnym Shady Vale, Shea Ohmsford niewiele wiedział o problemach nękających resztę świata. Niespodziewane przybycie Allanona, tajemniczego druida, szukającego potomka królewskiego rodu Shannary, burzy jego dotychczasowe życie. Czas, by spełniły się słowa przepowiedni, gdyż lord Warlock, który, jak sądzono, nie żyje, snuje plany zniszczenia świata. Jedyną bronią przeciw siłom ciemności jest Miecz Shannary, którego moc może zadziałać tylko w rękach prawowitego spadkobiercy…


Na drugi tom z nową okładką przyjdzie nam sobie jeszcze poczekać, ale już jest trzeci. „Pieśń Shannary” (Whishsong of Shannara) w tłumaczeniu Bartosza Czartoryskiego ma 464 strony i kosztuje 44,90 PLN.

Trzeci tom bestsellerowego, sfilmowanego cyklu „Kroniki Shannary”!
Pradawne zło otwiera swoje ślipia, poprzysięgając zemstę na wszystkim, co żyje. Druid Allanon wyrusza w niebezpieczną podróż, której stawką jest istnienie całego świata. Z pomocą, aczkolwiek niechętnie, przychodzi mu władająca magiczną mocą pieśni Brin Ohmsford.
Lecz przepowiedziano im zagładę, zło bowiem knuje, aby związać Brin z losem straszniejszym niż śmierć…


Od dziś można zaś kupować powieść „Wezwanie do broni” (A Call to Duty) Davida Webera i Timothy’ego Zahna wydanej przez Rebis. To opowieść z uniwersum Honor Harrington. Tłumaczył: Radosław Kot, cena 34,90 PLN.

W swoich młodych latach Travis Uriah Long marzył o dobrze zorganizowanym życiu, zwłaszcza że matka nie była w stanie mu tego zapewnić. Zaciągawszy się do Royal Manticoran Navy oczekiwał, że znalazł wreszcie tę podporę, której tak bardzo szukał.

Niemniej życie w Marynarce Wojennej nie było dokładnie takie, jak wcześniej sądził. Okres rekrucki okazał się ciężki i frustrujący, zaś na pierwszym pokładzie, na który został przydzielony, daremnie byłoby szukać ładu i dyscypliny. Na dodatek Gwiezdne Królestwo Manticore dochodziło wciąż do siebie po wyniszczającej zarazie i Royal Navy ledwie wiązała koniec z końcem.

Manticore było wtedy niewielkim królestwem, jednym z wielu powstałych po Diasporze. Najbliżsi sąsiedzi byli odlegli o miesiące lotu nadprzestrzennego, zasoby raczej skromne. Przy ograniczonym jeszcze handlu międzygwiezdnym, rzadkich kontaktach z innymi państwami i głębokim kryzysie ekonomicznym niektóre frakcje parlamentarne dążyły konsekwentnie do likwidacji marynarki wojennej, żeby zatrudnić jej specjalistów w innych sektorach gospodarki.

Niemniej były to lekkomyślne propozycje krótkowzrocznych polityków nie rozumiejących, że wszechświat nie jest wcale bezpiecznym miejscem. Manticore już wkrótce miało przekonać o tym na własnej skórze, doceniając przy okazji służbę i pasję Travisa Uriaha Longa. Z tą chwilą jego wybór służby w Marynarce Wojennej przestał być po prostu życiową pomyłką.

Nowa seria powieściowa ze świata Honor Harrington skupia uwagę na wczesnych latach Gwiezdnego Królestwa Manticore, gdy po kryzysie ekonomicznym wywołanym wielką zarazą, władze młodego państwa zastanawiały się, czy utrzymywać w ogóle marynarkę wojenną (jest to niemal ten sam okres, w którym toczy się akcja trylogii treecatów Davida Webera i Jane Lindskold). Zaplanowany na co najmniej trzy tomy cykl został napisany wspólnie przez Davida Webera i Timothy'ego Zahna, także znanego dobrze z poruszania militarnych tematów w swoich utworach fantastycznych.


Na koniec polskich nowości jeszcze wydawnictwo Insignis i Starcraft. „Diabelski dług” (Devil’s Due) napisała Christie Golden. Książkę przetłumaczyła Małgorzata Koczańcka. Liczba stron – 304, cena 39,99 PLN.

Rok 2494. Jeszcze pięć lat temu Jim Raynor i Tychus Findlay należeli do Niebiańskich Diabłów, elitarnej jednostki marines Konfederacji, słynącej z opanowania i doświadczenia na polu bitwy. Po buncie przeciwko skorumpowanemu dowódcy jednostki obaj mężczyźni dezerterują w obawie, że zostaną niesprawiedliwie skazani i poddani „resocjalizacji„, czyli praniu mózgu.

Dziś Raynor i Findlay są wyjęci spod prawa i ścigani przez zawziętego szeryfa. Życie jednak nigdy nie wydawało im się lepsze. Korzystają z wielu okazji, by okraść Konfederację, i co noc przepuszczają swoje „ciężko zarobione„ kredyty w barach, lupanarach i salonach gier. Ale przed prawem – jak przed przeszłością – nie można uciec. Wcześniej czy później każdego dopadnie…

Powieść „Diabelski dług„ ukazuje pamiętny okres życia Jima Raynora, kiedy przebywał w półświatku sektora Koprulu w towarzystwie doskonale znającego to środowisko Tychusa Findlaya. To tam, z dala od Shiloh, peryferyjnej planety, na której przyszedł na świat, Raynor stawi czoła najtrudniejszym wyzwaniom w swoim życiu. Podjęte decyzje zmienią na zawsze jego przeznaczenie i potwierdzą słowa zmarłego ojca, który twierdził, że „człowieka określają jego wybory”.

Warto dodać, że do Starcrafta napisze też powieść Timothy Zahn. Zobaczymy, czy zostanie ona wydana w Polsce. Tymczasem czeka nas sporo Christie Golden. Autorka obecnie bardzo mocno zaangażowała się w uniwersum Warcrafta, w szczególności związane z filmem „Warcraft: Początek”. Napisała między innymi powieść będącą prequelem – „Durotan” ale też adaptację powieściową. Obie zostaną wydane przez Insignis. Greg Weisman natomiast napisze młodzieżówki warcraftowe, ale czy zostaną wydane w Polsce, nie wiadomo.
KOMENTARZE (5)

Komiks z Marą Jade od dziś w sprzedaży

2016-03-16 21:03:02 Egmont Polska

Dziś ukazał się kolejny tom wydawanego przez Egmont cyklu Legend. Tym razem mamy okazję poznać wczesne przygody Mary Jade, zabójczej protegowanej imperatora Palpatine'a, która do dziś rozpala umysł niejednego fana gwiezdnej sagi.

Legendy: Mara Jade - Ręka Imperatora

Mara Jade, powołana do życia przez Timothy’ego Zahna w powieści Dziedzic Imperium, należała do najciekawszych pozafilmowych postaci „starego kanonu” uniwersum Star Wars. To kobieta piękna, inteligentna i śmiertelnie groźna. Zabójczyni, działająca na osobiste zlecenie Imperatora Palpatine’a. Pełen akcji komiks ukazuje losy bohaterki w trakcie wydarzeń przedstawionych w klasycznej trylogii filmowej, a także wkrótce po nich. Co się stanie z Ręką Imperatora po śmierci jej mentora i zleceniodawcy?
Komiks pierwotnie został wydany w zeszytach Mara Jade: By the Emperor's Hand #0-6 przez Dark Horse Comics.
Scenariusz Timothy Zahn i Michael A. Stackpole, rysunki Carlos Ezquerra, kolory James Sinclair, okładka Kilian Plunkett. Tłumaczenie: Maciek Drewnowski. Cena 49,99 zł, 144 strony, oprawa miękka ze skrzydełkami.

Temat na forum.
KOMENTARZE (12)

P&O 166: Jak Mara Jade zdobyła miecz świetlny Luke’a Skywlkera?

2016-03-13 08:12:05



Dziś kolejne stare pytanie o nieaktualny juz kanon. A prawie cała odpowiedź znajduje się w trylogii Thrawna Timothy’ego Zahna.

P: W Expanded Universe Mara Jade posługuje się mieczem świetlnym, który podarował jej Luke. I wiemy, że to ten sam miecz, który zgubił w „Imperium kontratakuje”. Jakim cudem go odzyskał i gdzie, bo przecież ten miecz i ręka Luke’a spadły w odmęty Bespinu.

O: Tu trzeba pamiętać o jednej rzeczy, że w przeciwieństwie do Luke’a, jego ręka wcale nie wypadła poza Miasto w Chmurach. Spadła przecież wraz z mieczem kilka minut wcześniej i utknęła w jakimś z innych szybów. Dopiero później została odzyskana przez grupę Ugnaughtów. Na rozkaz Imperatora, Vader odwiedził ich i odzyskał zarówno rękę jak i miecz, a następnie podarował swojemu mistrzowi jako trofeum. A ponieważ Palpatine miał mnóstwo rzeczy, które przechowywał po swoich podbojach (magazyny pełne skarbów czy technologii), przyjął i to. Jedno z takich repozytoriów było ukryte w Górze Tantiss na planecie Wayland. Tam właśnie Palpatine ukrył rękę Luke’a.

Kilka lat później, podczas gdy Wielki Admirał Thrawn odbił Światy Środka, szalony klon mistrza Jedi, Jorusa C’baotha uwolnił Luuke’a, bezmyślnego klona Luke’a Skywalkera wyhodowanego z materiału zebranego z tej ręki i uzbrojonego w jego błękitny miecz świetlny. Mara Jade zabiła klona, dzięki czemu wyleczyła się ze swojej długoletniej obsesji zabicia Skywalkera. Luke pozwolił jej zatrzymać miecz, który niegdyś należał do jego ojca.

K: Dziś pytanie raczej powinno brzmieć w jaki sposób Maz Kanata zdobyła ten miecz. Niestety na razie tej historii nie opowiedziano.
KOMENTARZE (5)

Już niedługo Mara Jade w nowym tomie Legend

2016-03-11 22:25:29 Egmont Polska

W przyszłym tygodniu pojawi się kolejny tom cyklu Legend, kolekcji prezentującej wybrane pozycje z uniwersum Gwiezdnych Wojen, które przez dwadzieścia pięć lat publikowało wydawnictwo Dark Horse Comics. Tym razem komiks przybliży losy postaci cieszącej się dużą sympatią wielu fanów, Mary Jade, znanej również jako Ręka Imperatora.

Legendy: Mara Jade - Ręka Imperatora

Mara Jade, powołana do życia przez Timothy’ego Zahna w powieści Dziedzic Imperium, należała do najciekawszych pozafilmowych postaci „starego kanonu” uniwersum Star Wars. To kobieta piękna, inteligentna i śmiertelnie groźna. Zabójczyni, działająca na osobiste zlecenie Imperatora Palpatine’a. Pełen akcji komiks ukazuje losy bohaterki w trakcie wydarzeń przedstawionych w klasycznej trylogii filmowej, a także wkrótce po nich. Co się stanie z Ręką Imperatora po śmierci jej mentora i zleceniodawcy?
Komiks pierwotnie został wydany w zeszytach Mara Jade: By the Emperor's Hand #0-6 przez Dark Horse Comics.
Scenariusz Timothy Zahn i Michael A. Stackpole, rysunki Carlos Ezquerra, kolory James Sinclair, okładka Kilian Plunkett. Tłumaczenie: Maciek Drewnowski. Cena 49,99 zł, 144 strony, oprawa miękka ze skrzydełkami. Premiera: 16 marca.

Temat na forum.
KOMENTARZE (22)

P&O 150: Dlaczego w serii „Młodzi Rycerze Jedi” nie wspomniano o ślubie Luke’a?

2015-11-22 08:42:53



Pytanie dość stare, ale w ciekawy sposób pokazuje jak kiedyś radzono sobie z problemem ciągłości kanonu.

P: Luke i Mara pobrali się siedem lat przed inwazją Yuuzhan, dlaczego nie wspomina się o tym małżeństwie w serii „Młodych Rycerzy Jedi” i „Najmłodszych Rycerzy Jedi”?

O: Zrobiono to, by zachować niespodziankę w książce, w której Luke i Mara ostatecznie zdecydowali związać swe losy. Mowa oczywiście o dylogii „Ręką Thrawna” Timothy’ego Zahna. Kiedy pisano powieści z serii „Młodzi Rycerze Jedi”, autorzy Kevin J. Anderson i Rebecca Moesta, jak również redaktorzy z LucasBooks wiedzieli, że Mara i Luke są sobie przeznaczeni, ale plan wydawniczy i tak był napięty, wiec nie było jak tego wcześniej wsadzić. W przeciwieństwie do wydawanej później „Nowej Ery Jedi”, książki we wcześniejszym okresie nie zawsze wydawano chronologicznie. To pozwalało na bardziej zróżnicowane ustawienia ich w czasie, ale mogło też psuć zabawę, jak właśnie wspomniany przykład Mary i Luke’a.
Seria „Młodych Rycerzy Jedi” nie zaczęła wychodzić przed 1995. Natomiast „Ręka Thrawna” to dopiero rok 1997 i 1998. I choć opowieści nie są powiązane bezpośrednio, nie było tam żadnej sprzeczności, by ktokolwiek musiał wspominać o małżeństwie Luke’a i Mary. W praktyce Mara ciągle była zabiegana na krańcach galaktyki, co pozwalało zmniejszyć prawdopodobieństwo wyjaśnienia sytuacji. A to, że nikt w „Młodych Rycerzach Jedi” nie próbował mówić o ślubie, znaczy tylko tyle, że nie zaistniała taka potrzeba. A co ciekawe samą ceremonię przedstawiono dopiero w 1999 w komiksie Związek.

K: Wśród fanów zaś był to jeden z koronnych dowodów, że Zahn i Anderson się nie znoszą, gdyż tworząc własne piaskownice nie nawiązują do siebie.
KOMENTARZE (1)

Zaginiona powieść z Expanded Universe

2015-06-13 09:11:25 www.starwarstimeline.net

Wierzcie czy nie, ale światło internetu ujrzała nowa powieść z Expanded Universe, The Heart of the Jedi.


"Ta dawno utracone powieść, zamówiona i zatwierdzona przez Lucasfilm, chociaż miała zostać wydana w 1993 roku, zniknęła bez śladu. Przez lata fani zastanawiali się, co się stało z tą książką i czemu nigdy nie została wydana, aż w końcu osiągnęła status kolejnej tragicznie zaginionej historii, którą nikt nie będzie się w stanie cieszyć...a przynajmniej tak myślano! Opowieść Kennetha C. Flinta ujrzała właśnie światło dzienne! Będzie ona upubliczniana po cztery rozdziały naraz każdego miesiąca za darmo! Została poprawiona tak, aby mogła się wpasować w istniejące Expanded Universe - na krótko po Pakcie na Bakurze i końcu numeru #107 serii Marvelowej, a przed komiksową serią X-wing. Biografię autora można znaleźć tutaj. tutaj zaś możecie przeczytać o powstawianiu samej książki."


Kenneth C. Flint jest autorem osiemnastu książek fantasy, a także wielu opowiadań, w tym dwóch historii ze świata Gwiezdnych Wojen. Co bardziej zatwardziali fani pamiętają jeszcze pewnie "Doktor śmierć; Opowieść doktora Evazana i Ponda Baby" z Opowieści z Kantyny Mos Eisley, oraz "Starzy przyjaciele: opowieść Ephanta Mona" z Opowieści z Pałacu Jabby.

Dla fanów tl;dr skrót z historii powstawania The Heart of the Jedi. Na jej początku Kenneth C. Flint żył jeszcze z pisania dwóch książek rocznie dla Spectre - nie organizacji przestępczej z Bonda, a odprysku wydawnictwa Bantam zajmującym się sci-fi i fantasy. Na jego koncie znajdowało się wtedy dwanaście powieści, z kontraktem podpisanym na dwie kolejne. Wtedy właśnie, w roku 1991, dostał wiadomość od swojej redaktor, która okazała się gwoździem do trumny jego ówczesnej kariery pisarskiej.

Z racji sukcesu jakim okazała się trylogia Timothiego Zahna Lucasfilm uznał, że należy kuć żelazo póki gorące i zamówił nową serię nowel. Sam Lucas wybrał wybrał Flinta na autora pierwszej historii z owego cyklu. Prace nad Heart... ruszyły pełną parą - autor skończył szkic do końca 1992 roku i już wtedy natrafił na mur. Jak twierdziła jego redaktor, Flint musiał poczekać ze względu na prace nad pozostałymi książkami. Książka dotarła jednak do końca procesu twórczego, niestety na próżno. Okazało się, że szacowna pani redaktor obiecała swojemu znajomemu pierwszą książkę nowego cyklu i opóźniała prace nad Heart... po to, aby ostatecznie nie zgadzała się ona z pozostałymi pozycjami. Kenneth C. Flint kontaktował się wtedy z Lucasfilmem wyłącznie przez jej osobę i jak sam twierdzi, był jeszcze bardzo naiwny. W efekcie stracił dwa lata życia, podczas których jego rodzina żyła nadzieją i dziesięcioma tysiącami dolarów zaliczki jakie dostał, a pozostałe jego projekty były wtenczas zawieszone. Zrujnowało to zarówno jego kontakt z wydawnictwem jak i karierę pisarza, nie wspominając o osobistych reperkusjach. Niedawno Kenneth C. Flint postanowił wrócić do pisania.

Fanpage autora na Facebooku.
Jego książki na Amazonie.

Niestety sama książka jest dostępna tylko po angielsku, ale skoro po tylu latach zapomnienia ujrzała ona światło dzienne, może i znajdzie się jakiś gorliwy fan, który ją przetłumaczy. Zapraszam do czytania pod tym adresem, gdzie znajdziecie pierwsze osiem rozdziałów!
KOMENTARZE (24)
Loading..