Mara Jade była Sithem, dlaczego? Ponieważ w umiejętnościach Ciemnej Strony Mocy była szkolona przez Palpatine`a, który był Lordem Sithów, był szkolony przez Sitha i takie umiejętności posiadał, więc, siłą rzeczy, podczas nauczania swoich uczniów przekazywał im sithańskie umiejętności. Zresztą nie tylko Mara, bo wszystkich uczniów Palpka i Vadera uznamy przynależnościowo za Sithów: Ręce Imperatora(np. Mara Jade, Lumiya, Cronal/Blackhole), Inkwizytorów(np. Jerec, Antinnis Tremayne, Probus Tesla), Elitę Ciemnej Strony(np. Sedriss), czy różne inne funkcje jak Pełnomocnik Sprawiedliwości(Hethrir) czy tajni uczniowie i im podobnie(np. Starkiller, Joruus C`Baoth, częściowo Rokur Gepta). Ich samych, ale też ich uczniów - jak Desann czy Tavion Axmis - uznamy za Sithów.
Jedyne wyjątki można zrobić przy Cronalu(choć wymieniłem go wyżej), ponieważ on chciał być czymś więcej niż Jedi i Sithowie, chciał kontrolować obie strony na swój sposób podobnie jak żyjący kilkadziesiąt lat wcześniej Haazen, oraz ewentualnie przy Rokurze Gepcie, ale z nim to już inna bajka.
Podobnie z sithańskimi uczniami Dooku - takie postacie jak Asajj Ventress, Sora Bulq, Tol Skorr czy Savage Opress(choć on z TCW, więc to słabo znam by coś o tym mówić) również uznamy za Sithów.
Jedyny problem jest z Quinlanem Vosem, który w kółko był na rozdrożu między JSM a CSM.
Oczywiście, nie uznamy ich za Lordów Sithów - nie mieli tytułów Lordów, więc nie można tak o nich mówić. Ale byli uczniami Sithów, więc przynależnościowo/frakcyjnie uznamy ich za Sithów. Podobnie jak padawanów uznamy przynależnościowo za Jedi.
Prosty przykład - jak widzisz Jedi, to zastanawiasz się, czy to mistrz Jedi, rycerz Jedi czy padawan, czy może po prostu myślisz "O, Jedi!"?
Podobnie w odwrotną stronę - jak widzisz Sitha, to nie zastanawiasz się, czy to Lord, Mroczny Lord czy tylko uczeń lub inny agent, tylko po prostu stwierdzasz: "O, Sith, trzeba spierdalać!"
Poza tym - pamiętaj, że teraz stary kanon został wywalony przez Disney w piździec, tym samym okazało się, że ścisłe przestrzeganie wszystkiego, co było wypisane na Wookie i Ossusie, nie ma i nigdy nie miało żadnego sensu. Okazało się, że przez te wszystkie lata to ja miałem rację co do sithańskości różnych force userów.
Co do twoich myślników:
1.-Palpatine NIE TRZYMAŁ się Zasady Dwóch! Najlepszymi dowodami na to są właśnie poszczególni uczniowie - skoro Zasada DWÓCH mówi tylko o DWÓCH, to po co więcej różnych uczniów, jak uczniowie Dooku, pozostali Palpka czy Vadera? Zasada Dwóch była w tych przypadkach łamana - nagminnie już od czasów Dooku, a jeszcze wcześniej Sidiousowi łamanie Zasady Dwóch wpoił Darth Plagueis, który wspólnie z Palpatinem również złamał tą Zasadę: bo skoro dwóch Sithów, to po co szkolić trzeciego w tym samym czasie, czyli Maula?
A kto z kolei nauczył Plagueisa łamania tej Zasady? Jego własny mistrz, czyli Darth Tenebrous który również ją złamał!
Zasada Dwóch była dobra, żeby przez tysiąc lat się ukryć, ale potem już kompletnie straciła sens. Bo i po co się tego trzymać, jak już Jedi wiedzą, że twój zakon istnieje?
Zresztą, dość powiedzieć, że pod koniec życia sam twórca Zasady Dwóch, Darth Bane miał zamiar złamać stworzoną przez siebie regułę, co słusznie zauważyła Zannah.
2.-A to ktoś traktowany jak sługa przez mistrza nie może być Sithem? Przecież Maul, Dooku i Vader też byli traktowani przez Sidiousa jako słudzy, narzędzia. Świetnie widać to po Dooku, który zginął kiedy Palpek wydał na niego wyrok na zasadzie "Murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść".
Niezależnie od tego, ile Palpek z Vaderem chcieli nauczyć Inkwizytorów i innych, to tak czy siak, chcąc nie chcąc, przekazali im część wiedzy Sithów
Co do cytatu z wiki, to nie wiem, gdzie on miałby się kłócić z tym, że Mara była Sithem.