TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Polskie wydania

Mara Jade: Ręka Imperatora

Vergesso 2016-03-10 17:12:10

Vergesso

avek

Rejestracja: 2007-08-29

Ostatnia wizyta: 2024-05-05

Skąd: Toruń

Jako, że premiera komiksu już za niecały tydzień, to i warto zrobić miejsce do komentowania i pisania recek tytułowego komiksu

A 16 marca swoją premierę ma Mara Jade: Ręka Imperatora w ramach serii "Legend".
Sam pamiętam, że kiedyś uznałem, że to byłby idealny komiks do publikacji w Star Wars Extra, no ale pismo upadło, więc teraz plus za to, że wreszcie doczekaliśmy się historii z Marą Jade jako Sithem w Polsce. Tylko cisza ze strony wydawnictwa na ten temat trochę niepokoi...

LINK
  • Re: Mara Jade: Ręka Imperatora

    Gunfan 2016-03-10 17:23:13

    Gunfan

    avek

    Rejestracja: 2003-11-27

    Ostatnia wizyta: 2023-04-16

    Skąd: Bielsko-Biała

    Vergesso napisał:
    historii z Marą Jade jako Sithem
    -----------------------
    Że co proszę?

    A na komiks czekam bardzo, wiadomo. Jakoś nigdy się nie zapoznałem w czasach czytania wszystkiego na skanach.

    Jaka cisza ze strony wydawnictwa?

    LINK
  • :D

    Nestor 2016-03-10 17:59:02

    Nestor

    avek

    Rejestracja: 2004-10-28

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Lasocice

    Ten komiks jest beznadziejny, ma swoją renomę, ale jako historia jest niestrawny. Niestety, ale to zmarnowany potencjał.

    LINK
  • Re: Mara Jade: Ręka Imperatora

    promil 2016-03-11 22:31:09

    promil

    avek

    Rejestracja: 2006-09-22

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd:

    Okładka i więcej szczegółów na temat polskiego wydania - /News/20581,Juz_niedlugo_Mara_Jade_w_nowym_tomie_Legendhtml.

    LINK
  • Problemy z Empikiem.

    Sev 2016-03-17 08:18:15

    Sev

    avek

    Rejestracja: 2007-09-09

    Ostatnia wizyta: 2019-04-04

    Skąd: Wrocław

    Czy ktoś z Was zamawia może ten komiks przez Empik?
    Moje zamówienie poszło już dawno, a jedynie dostałem informację, iż zamówienie będzie nieco później z powodu problemu z kompletacją. Ktoś ma podobny problem?

    LINK
  • Vergesso! Przestań szkalować Marę Jade, Vergesso. Zginiesz w pierdlu na Kessel.

    Matek 2016-03-17 10:33:03

    Matek

    avek

    Rejestracja: 2004-10-04

    Ostatnia wizyta: 2018-06-22

    Skąd: Skierniewice

    Mara nie była żadnym Sithem! Była force-userem, (potem Jedi), ale nigdy nie dopuszczono jej do zgłębienia tajnik Sithów (choć może liznęła co nieco podstaw, bardzo możliwe), ale po pierwsze :

    - Palpatine raczej trzymał się Zasady Dwóch, jego uczniem był Vader ... a Vader by Mary na (tajną) uczennicę raczej nie wziął.

    - Palpatine i Vader mieli wielu użytkowników Mocy na usługach (np Inkwizytorów), eksperymentowali z różnymi "typami" "mocnych" na swe usługi - ale właśnie, słowo "usługi" jest tutaj znaczące Trzymając ich z dala od wiedzy Sithów, mieli ich pokorniejszych, słabszych od siebie i niezdolnych do prób przejęcia władzy na swą korzyść.

    Wiki :

    (...)szkolono ją w posługiwaniu się Mocą, w sztukach walki, strzelaniu z blastera oraz lataniu wszelkimi pojazdami. Gdy miała około 16 lat, została Ręką Imperatora – specjalnym agentem Palpatine’a, działającym niezależnie od wszystkich służb państwowych. Z reguły wykonywała misje tam, gdzie szturmowcy, imperialna flota oraz inni agenci Imperatora nie mogli sobie poradzić lub też ich obecność nie była pożądana. Miała dostęp do większości danych wewnętrznych i wywiadowczych, w tym do wielu tajnych kodów i skrytek znanych tylko jej i samemu Imperatorowi. Dzięki użyciu Mocy mogła kontaktować się ze swoim mocodawcą z każdego miejsca w galaktyce.

    LINK
    • Re: Vergesso! Przestań szkalować Marę Jade, Vergesso. Zginiesz w pierdlu na Kessel.

      Lord Budziol 2016-03-17 10:52:34

      Lord Budziol

      avek

      Rejestracja: 2011-02-12

      Ostatnia wizyta: 2024-07-21

      Skąd: Imperial City

      Dokładnie! Trzeba zwracać uwagę na takie błędy bo później tworzą się jakieś fałszywe stereotypy.
      Nie każdy facet z widłami do Posejdon.
      Nie każdy użytkownik Mocy po "złej" stronie to Sith.

      LINK
      • Re: Vergesso! Przestań szkalować Marę Jade, Vergesso. Zginiesz w pierdlu na Kessel.

        Vergesso 2016-03-17 12:13:59

        Vergesso

        avek

        Rejestracja: 2007-08-29

        Ostatnia wizyta: 2024-05-05

        Skąd: Toruń

        Nigdy nie twierdziłem, że każdy zły force user to Sith - np. takiej Aurry Sing w żadnym wypadku nie uznamy za Sitha. Ale już wielu innych, o których pisałem w poście do Matka, już jak najbardziej można uznać za Sithów.

        Natomiast co do fałszywych stereotypów - właśnie przez lata mieliśmy fałszywy stereotyp z podziałem na Sithów i "tylko uczniów, ale nie Sithów". Zawsze z tym fałszywym poglądem walczyłem i zdania nie zmieniam.
        Poza tym - pamiętaj, że stary kanon został wywalony w piździec, więc do czego się odwoływać przy opisywaniu uniwersum SW, skoro stary kanon został wywalony, a nowy może zostać wywalony w każdej chwili?
        Nie widzę więc problemu, by tytułową Marę Jadę uznać za Sitha. Zarówno z punktu widzenia starego EU, jak i własnego kanonu. Bo teraz każdy może sobie stworzyć własny kanon, będący równie ważny, co stare i nowe EU.

        Natomiast przykładu z Posejdonem nie zrozumiałem Co ma jego trójząb do tematu? Trójząb był tylko symbolem, a nie główną cechą tego boga.

        LINK
        • Re: Vergesso! Przestań szkalować Marę Jade, Vergesso. Zginiesz w pierdlu na Kessel.

          Lord Budziol 2016-03-17 12:50:40

          Lord Budziol

          avek

          Rejestracja: 2011-02-12

          Ostatnia wizyta: 2024-07-21

          Skąd: Imperial City

          Jak mamy się trzymać Kanonów to na dzień dzisiejszy wiemy tylko tyle że "zawsze dwóch ich jest, nie więcej, nie mniej", każdy więc nawet szkolony przez Palpatine`a czy Vadera odpada bo tej dwójce chyba nie można odmówić bycia Sithami?

          A biorąc pod uwagę całe Star Wars. Sith to coś znacznie więcej niż potężna osoba z mieczem świetlnym władająca Mocą. Każdy kto twierdzi inaczej, nie rozumie pojęcia Sith.
          Samo szkolenie przez Sitha to zdecydowanie za mało by uznać kogoś za niego, dla przykładu:
          Czy jeśli moim instruktorem nauki jazdy będzie Krzysztof Hołowczyc to automatycznie staję się kierowcą rajdowym? No chyba nie bardzo;p Jak zdam egzamin to można będzie nazwać mnie kierowcą, ale dalej nie będę kierowcą rajdowym.

          LINK
          • Re: Vergesso! Przestań szkalować Marę Jade, Vergesso. Zginiesz w pierdlu na Kessel.

            Vergesso 2016-03-17 19:40:34

            Vergesso

            avek

            Rejestracja: 2007-08-29

            Ostatnia wizyta: 2024-05-05

            Skąd: Toruń

            Ale właśnie problem w tym, że Zasada Dwóch była przestrzegana TYLKO w epizodach. W pozostałych źródłach widać, że Sithowie olewali tą zasadę - zarówno w starym EU widać po wielu uczniach Dooku czy Vadera olewanie tej zasady, jak i w nowym kanonie, gdzie jest Ventress, Inkwizytorzy w Rebels, itp. Więc Zasadę Dwóch można sobie o kant dupy potłuc, Sithowie od czasów Tenebrousa mieli ją gdzieś.
            Tym samym, o innych uczniach też można mówić Sithowie.

            Sith to coś znacznie więcej niż potężna osoba z mieczem świetlnym władająca Mocą. Każdy kto twierdzi inaczej, nie rozumie pojęcia Sith.

            No a gdzie napisałem inaczej? Przecież to co przedstawiam, nijak się nie kłóci z tym co wpisałeś w powyższym zdaniu.

            A co do Hołowczyca - jeśli szkolisz się u niego na kierowcę rajdowego, to tak - niezależnie od tego, czy byłbyś tylko uczniem, czy miałbyś już tytuł rajdowca, czy byłbyś mistrzem lub nie - mógłbym cię wtedy nazwać kierowcą rajdowym. Dlaczego? Bo niezależnie od poziomu wyszkolenia, to byłbyś kierowcą rajdowym bardziej, niż ja, który nigdy na rajdowca się nie szkoliłem. Tym samym, można by cię uznać za rajdowca.

            Natomiast jeśli chciałbyś Hołowczyca tylko jako zwykłego instruktora nauki jazdy... to wtedy nie wiem, na co ci Hołowczyc

            LINK
            • Re: Vergesso! Przestań szkalować Marę Jade, Vergesso. Zginiesz w pierdlu na Kessel.

              Lord Budziol 2016-03-17 20:11:19

              Lord Budziol

              avek

              Rejestracja: 2011-02-12

              Ostatnia wizyta: 2024-07-21

              Skąd: Imperial City

              Ja przypominam sobie tylko jedno, dosłownie JEDNO odejście od zasady dwóch w całej historii Star Wars od czasów Darth Bane`a.
              Mowa tu o trójkącie: Darth Plagueis, Darth Sidious, Darth Maul.
              Cała reszta, Ventress, pozostali Dark Acolytes Dooku czy później Inkwizytorzy to tylko i wyłącznie użytkownicy Ciemnej Strony, Dark Jedi.
              Mimo iż byli szkoleni przez Sithów, to nigdy nie byli szkoleni NA Sithów i to jest ta zasadnicza różnica. Cała ta banda to zwykli "chłopcy" na posyłki do czarnej roboty, których nauczono tyle żeby dali radę wykonywać postawione przed nimi zadania a jednocześnie nie stanowili zagrożenia dla swoich Panów. Nie wiem dlaczego tak się upierasz przy swoim błędnym myśleniu;p

              Zrozumiałbym jeszcze gdybyśmy kłócili się o to czy w TCW Maul był jeszcze Sithem czy już nie, ale jeśli chodzi o Ventress czy Marę Jade to sprawa jest po prostu oczywista;p

              Wracając do przykładu z Hołkiem, Hołowczyc jako kierowca rajdowy uczy jeździć mnie samochodem, nie pokazuje mi jednak wszystkich sztuczek, nie uczy wchodzenia w wiraże itd. itp. jestem więc kierowcą ale w rajdach się nie sprawdzę, a winę za to ponosi Hołek, który nie chcąc mieć konkurencji na rajdach uczy mnie tylko tyle żebym mógł odebrać go z imprezy jak wypije. Zgodzimy się chyba zatem że pomimo szkolenia przez kierowcę rajdowego nie jestem rajdowcem?
              No bardziej łopatologicznie się chyba nie da;p

              LINK
              • Re: Vergesso! Przestań szkalować Marę Jade, Vergesso. Zginiesz w pierdlu na Kessel.

                Shedao Shai 2016-03-18 10:21:58

                Shedao Shai

                avek

                Rejestracja: 2003-02-18

                Ostatnia wizyta: 2024-11-21

                Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

                Tak z głowy, to jest jeszcze Darth Millennial, który odszedł od Zasady Dwóch i założył zakon Proroków Ciemnej Strony. Tenebrous też złamał Zasadę – pamiętaj, że miał jako uczniów i Plagueisa i Venamisa. Potem faktycznie, mamy Plagueisa i Sidiousa, którzy Zasadę mieli juz gdzieś – Plagueis chciał żyć wiecznie jako mistrz, a Sidious brał uczniów jak mu pasowało.

                LINK
                • Re: Vergesso! Przestań szkalować Marę Jade, Vergesso. Zginiesz w pierdlu na Kessel.

                  Lord Budziol 2016-03-18 11:05:53

                  Lord Budziol

                  avek

                  Rejestracja: 2011-02-12

                  Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                  Skąd: Imperial City

                  Z Venamisem straszna wtopa, jak mogłem o nim zapomnieć jak był w tej samej książce?;p Chyba podświadomie usunąłem go z pamięci jako Sitha bo w porównaniu to Plagueisa to była zwykła popierdółka;p
                  Co do Darth Millennial, wiadomo jak to się dalej potoczyło? Cognus wzięła nowego ucznia a więc Millenial wypada z obiegu jako Sith, czy kolejne "pokolenia" Sithów ciągną się od Millenniala?
                  To, że Sithowie łamali Zasadę Dwóch częściej niż ten jeden raz, dalej nie zmienia faktu że zdecydowana większość ich uczniów, jak np. Mara Jade nigdy NA Sitha nie była szkolona, nie byli więc Sithami.

                  LINK
                  • Re: Vergesso! Przestań szkalować Marę Jade, Vergesso. Zginiesz w pierdlu na Kessel.

                    Shedao Shai 2016-03-18 14:52:16

                    Shedao Shai

                    avek

                    Rejestracja: 2003-02-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

                    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

                    Lord Budziol napisał:
                    Co do Darth Millennial, wiadomo jak to się dalej potoczyło? Cognus wzięła nowego ucznia a więc Millenial wypada z obiegu jako Sith, czy kolejne "pokolenia" Sithów ciągną się od Millenniala?

                    Cognus wzięła innego (nieznanego) ucznia i po tamtej linii dalej szła Zasada Dwóch i Zakon Sithów. Millennial założył zakon Proroków, który przetrwał podobnie długo jak Sithowie z linii Bane`a - wybiła ich dopiero Lumiya do spółki z Carnorem Jaxem. Zależnie od tego czy bierzemy Lumiyę pod uwagę jako "spadkobierczynię" Bane`a, możnaby nawet uznać że Prorocy pociągnęli parę lat dłużej

                    To, że Sithowie łamali Zasadę Dwóch częściej niż ten jeden raz, dalej nie zmienia faktu że zdecydowana większość ich uczniów, jak np. Mara Jade nigdy NA Sitha nie była szkolona, nie byli więc Sithami.

                    Wiadomo. Mara Jade nigdy do bycia Sithem nawet się nie zbliżyła

                    LINK
                  • Re: Vergesso! Przestań szkalować Marę Jade, Vergesso. Zginiesz w pierdlu na Kessel.

                    Lord Budziol 2016-03-18 15:00:46

                    Lord Budziol

                    avek

                    Rejestracja: 2011-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                    Skąd: Imperial City

                    Dzięki wielkie za info, znowu ciut więcej wiem, nawet nie wiedziałbym gdzie tego szukać a informacja na Ossus kończyła się właśnie na odejściu Millenniala.
                    Dla mnie jednak to nie będzie się liczyło jako odejście od Zasady Dwóch, po prostu Cognus źle dobrała ucznia, nie był godny bycia Sithem. Szkoda że tak długo musieli czekać na karę za zdradę.

                    LINK
              • Re: Vergesso! Przestań szkalować Marę Jade, Vergesso. Zginiesz w pierdlu na Kessel.

                Vergesso 2016-03-20 13:18:14

                Vergesso

                avek

                Rejestracja: 2007-08-29

                Ostatnia wizyta: 2024-05-05

                Skąd: Toruń

                Ależ odejście od Zasady Dwóch jest wtedy, kiedy mamy więcej niż dwóch Sithów. Kiedy nagle jest mistrz, potem uczeń, a potem uczeń tego ucznia, albo kolejni uczniowie mistrza - no to niestety, ale na logikę, jest ich WIĘCEJ niż dwóch, więc Zasada jest łamana.
                A że byli szkoleni przez Sithów w ich umiejętnościach, no to tutaj sprawa jest dla mnie oczywista - również Sithowie

                Aha, i nie każdy akolita i mu podobny to Dark Jedi. Tutaj też włącza się logika - w końcu Mrocznym Jedi nie może być ktoś, kto nie był wcześniej Jedi.

                ale jeśli chodzi o Ventress czy Marę Jade to sprawa jest po prostu oczywista;p

                Oczywiście, że sprawa jest oczywista - Ventress i Mara Jade były Sithami


                A Hołowczyc... tzn. Sithem nie był Ale jeśli jesteś szkolony przez Hołka, to on, mimo tego że nie pokazuje ci wszystkich sztuczek, jakieś swoje umiejętności ci przekazuję - tym samym, choć nie masz tytułu rajdowca, to można cię uznać za rajdowca prędzej niż mnie, czy innego szarego Kowalskiego, który z Hołkiem nigdy nie jeździł.

                LINK
                • Re: Vergesso! Przestań szkalować Marę Jade, Vergesso. Zginiesz w pierdlu na Kessel.

                  Lord Budziol 2016-03-20 19:14:18

                  Lord Budziol

                  avek

                  Rejestracja: 2011-02-12

                  Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                  Skąd: Imperial City

                  Te odejścia od Zasady Dwóch to Darth Millenial, tylko chwilowo, Darth Tenebrous, który miał 2 uczniów jednocześnie i Darth Sidious który szkolił Maula zanim zabił swojego mistrza.
                  Reszta się nie liczy bo to nie byli Sithowie;p

                  No jeszcze by tego brakowało żebyś Hołka zrobił Sithem;p Aczkolwiek z Twoim szastaniem tym tytułem na prawo i lewo wszystko jest możliwe;p
                  Trzymając się tego przykładu z kierowcami, to że byłbym lepszym kierowcą niż przeciętny Kowalski dalej nie pozwala nazywać mnie kierowcą rajdowym, do tego jeszcze bardzo bardzo daleko.
                  Nie rozumiem dlaczego masz problem z określeniami typu Mroczny Jedi czy Użytkownik Ciemnej Strony, przecież one oznaczają właśnie kogoś kto był szkolony w Mocy (czasem przez Sitha), jest potężniejszy od zwykłego żołnierza czy agenta ale nie osiągnął w tym poziomu Sitha jak np. Mara Jade. To właśnie ci kierowcy szkoleni przez Hołka którzy nie biorą udziału w rajdach.

                  Ty mnie nie przekonasz do swojej wersji, bo jest po prostu błędna;p A ja nie mam zielonego pojęcia jak wyjaśnić to prościej, dlatego jeśli dalej masz zamiar ignorować logiczne argumenty i przykład z Hołkiem to nie pozostanie nam nic innego jak zgodzić się że się nie zgadzamy, bo inaczej będziemy to ciągnąć w nieskończoność;p

                  LINK
        • Dygresja.

          Gunfan 2016-03-17 13:02:07

          Gunfan

          avek

          Rejestracja: 2003-11-27

          Ostatnia wizyta: 2023-04-16

          Skąd: Bielsko-Biała

          Verg napisał:
          pamiętaj, że stary kanon został wywalony w piździec, więc do czego się odwoływać przy opisywaniu uniwersum SW, skoro stary kanon został wywalony, a nowy może zostać wywalony w każdej chwili?
          -----------------------
          Ej, jesteśmy fanami Legend. Ja mam w dupie, że obecny oficjalny kanon jest niby nadrzędny, olewam go. A jeśli w dyskusji bierzesz udział Ty, Matek i ja, to chyba wiadomo, że gadamy o starym EU?


          Bo teraz każdy może sobie stworzyć własny kanon, będący równie ważny, co stare i nowe EU.
          -----------------------
          Zawsze tak było i ja też zawsze tak do tego podchodziłem. Ale Twoja wersja nie wydaje mi się specjalnie potwierdzona w źródłach wszelakich, więc czemu forsujesz ją jako tę jedyną słuszną?

          LINK
          • Re: Dygresja.

            Lord Budziol 2016-03-17 13:19:21

            Lord Budziol

            avek

            Rejestracja: 2011-02-12

            Ostatnia wizyta: 2024-07-21

            Skąd: Imperial City

            Co do wywalenia kanonu w piździec, nie został on całkowicie skreślony, a raczej przemianowany na Legendy.
            Nowi Twórcy wyraźnie zaznaczyli, że w każdej legendzie jest coś prawdy. Rebels co chwilę kanonizuje nam jakiś element staregu EU jak Hammerheady czy Malachor, wydaje mi się więc że nie ma absolutnie żadnego problemu w uznawaniu za kanon starego EU tak długo dopóki nie kłóci się to z Nowym Kanonem.
            W związku z tym:
            Han i Leia na pewno nie mieli 3 dzieci - Jainy, Jacena i Anakina
            ale
            Nie ma absolutnie żadnych podstaw aby uważać że historia np. Darth Bane`a i Darth Zannah nie wyglądała dokładnie tak jak w trylogii.
            To w mojej ocenie na dzień dzisiejszy najzdrowsze podejście do Kanonu

            LINK
            • Re: Dygresja.

              Sev 2016-03-17 13:23:00

              Sev

              avek

              Rejestracja: 2007-09-09

              Ostatnia wizyta: 2019-04-04

              Skąd: Wrocław

              Burzol, jak ja Cię uwielbiam za tak zdrowo rozsądkowe podejście do Kanonu

              LINK
            • Ano, da, ja, oui.

              Gunfan 2016-03-17 20:51:18

              Gunfan

              avek

              Rejestracja: 2003-11-27

              Ostatnia wizyta: 2023-04-16

              Skąd: Bielsko-Biała

              Masz dobre podejście. Chyba najlepsze jakie można mieć, będąc takim obiektywnym, stonowanym fanem. Ja mam podejście nieco bardziej ekstremalne, ale możemy się dogadać

              Budziol napisał:
              Rebels co chwilę kanonizuje nam jakiś element staregu EU jak Hammerheady czy Malachor
              -----------------------
              A i owszem. Niestety za każdym razem mam uczucie, że to jedynie rzucanie fanom Legend ochłapów, by zamknąć im usta tanim kosztem. Te nawiązania są płytkie i nic z nich nie wynika. Sam fakt, że nazwa czegoś starego nagle jest kanoniczna zdecydowanie mnie nie satysfakcjonuje.


              wydaje mi się więc że nie ma absolutnie żadnego problemu w uznawaniu za kanon starego EU tak długo dopóki nie kłóci się to z Nowym Kanonem.
              -----------------------
              Pochwalam, acz ja jak wiadomo robię odwrotnie: uznaję nowy kanon wtedy, kiedy nie kłóci się z Legendami


              Han i Leia na pewno nie mieli 3 dzieci - Jainy, Jacena i Anakina
              -----------------------
              Och, ależ mieli Zdecydowanie.


              Nie ma absolutnie żadnych podstaw aby uważać że historia np. Darth Bane`a i Darth Zannah nie wyglądała dokładnie tak jak w trylogii.
              -----------------------
              Oczywiście. Pełne poparcie z mojej strony.


              To w mojej ocenie na dzień dzisiejszy najzdrowsze podejście do Kanonu
              -----------------------
              Tak jak napisałem wyżej: pochwalam. A to, że ja idę trochę dalej, nie powinno przeszkadzać nam w dialogu

              LINK
              • Re: Ano, da, ja, oui.

                Lord Budziol 2016-03-17 21:31:20

                Lord Budziol

                avek

                Rejestracja: 2011-02-12

                Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                Skąd: Imperial City

                Właśnie to w Star Wars jest wg mnie najpiękniejsze, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Potrzeba tylko odrobinę tolerancji dla gustów innych osób, o gustach się w końcu nie dyskutuje. Problem pojawia się tylko w przypadkach gdy ktoś nie rozumie że każdy może lubić coś innego, jest to uczucie subiektywne i nie trzeba go za bardzo uzasadniać i na siłę chce uargumentować swoje nielubienie czegoś i wyciąga jakieś bzdurne "argumenty" jak robi to pewnien pan na K.;p
                Z ludźmi takimi jak Ty na szczęście nie ma takich problemów, gdybyś jeszcze nie był za tą przeklętą rebelią to nawet bym się z Tobą piwa napił;p

                Wiem, że kanonizowanie elementów starego kanonu to często tylko rzucanie ochłapów i/lub granie na naszym sentymentalizmie, ale co ja mogę na to poradzić że na widok lecących Hammerheadów łezka się w oku kręci?;p
                Zresztą ogólnie cała polityka Disneya opiera się właśnie na tym sentymentalizmie, wiem że Tobie właśnie dlatego TFA się nie podobało, ale we mnie na nowo obudziło to fana - wzrost aktywności na Bastionie o 1000%;p A i na ŚSFSW mam zamiar się w końcu wybrać.

                LINK
                • Re: Ano, da, ja, oui.

                  adase 2016-03-17 23:57:26

                  adase

                  avek

                  Rejestracja: 2013-08-30

                  Ostatnia wizyta: 2023-03-28

                  Skąd: Włodawa

                  Cieszenie się z SW to chyba najważniejsza część bycia fanem, jeżeli ktoś ma tylko hejtować to nie rozumiem po co wogóle taka osoba wstaje z łóżka. Bardzo podoba mi się twoje podejście sam kiedyś tak myślałem, teraz jednak moje pojmowanie świata troszkę się zmieniło a wygląda tak że akceptuje stare EU jako Legendy takimi jakie są i akceptuje nowy kanon takim jaki jest i nie mam z tym żadnego problemu to co mi się nie podoba to po prostu omijam.

                  Przykład: Dwa tygodnie temu przeczytałem Kompanię Zmierzch (fajowa, polecam) a w ubiegłym zacząłem Labirynt Zła (też mi się podoba) mam świadomość że to dwa różne światy i jak potężne są Legendy (Labirynt Zła przywołuje Dartha Bane`a + bomba myśli na russanie + Darth Zannah + Darth Millenial = Vally of the Jedi = wydażenia z Jedi Knight Dark Forces II itd. Pozdro dla tych którzy ogarniają)

                  Han Solo ma syna Bena a kiedyś w Legendach miał trójkę innych dzieci i nie ma w tym nic złego. Są fani Legend zgłębiający ten przepotężny świat i są ludzie którzy odkrywają SW wraz z nowym kanonem i tyle. Mam nadzieję że znajdzie się ktoś kto zdoła zrozumieć to co tu napisałem i co ważniejsze zaakceptuje to i może co nieco zapożyczy z mojego punktu widzenia.

                  LINK
                  • Re: Ano, da, ja, oui.

                    Lord Budziol 2016-03-18 07:27:16

                    Lord Budziol

                    avek

                    Rejestracja: 2011-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                    Skąd: Imperial City

                    Dorzucę jeszcze ostatnie 3 grosze i kończę ten mały offtop.
                    Oczywiście każdy ma prawo do swojego prywatnego kanonu, w moim jest cały dotychczasowy dorobek Star Wars minus to z Legend co kłóci się z Nowym Kanonem, oto dlaczego ja w kwestiach spornych stawiam Nowy Kanon > Legendy:
                    Broń Boże nie chodzi o to by "łykać" wszystko jak leci co podaje nam Disney i jeszcze wmawiać sobie że wszystko od Disneya jest lepsze. Stare EU jest pełne genialnych pozycji jak np. seria LOTF czy przygody Kyle`a Katarna.
                    Dla mnie jako Imperialnego dużo lepsza wersja losów Imperium post-ROTJ to ta z Legend, Thrawn`owi, Pellaeon`owi czy ogólnie Imperial Remnants można było jeszcze "kibicować" First Order może imponować siłą, szturmowcami czy niszczycielami ale naprawdę popierać ich może tylko szaleniec, po tylu latach fanostwa muszę przejść na stronę Lei i reszty tych "dobrych" : (
                    Jednak pomimo tego iż bardziej "odpowiada" mi wersja z Legend, za kanoniczną uznaję tą z Nowego Kanonu. Star Wars to historia która wydarzyła się dawno, dawno temu w odległej galaktyce, a z historią już czasem tak bywa że po czasie dowiadujemy się nowych faktów i obojętnie jak nie podobałaby się nam stara wersja wydarzeń nie powinniśmy tych faktów ignorować.

                    Dla przykładu posłużę się Królem Arturem.
                    Zapewne wszyscy słyszeliśmy różne wersje historii o rycerzach okrągłego stołu, czarodzieju Merlinie i Excaliburze, naprawdę świetna legenda.
                    Prawda była jednak zupełnie inna, nie było magicznego miecza czy czarodziejów, ba, nawet ta dużo bardziej realistyczna wersja z 2004 z Keirą Knightley nie jest w 100% prawdziwa.
                    Historyczny Artur był synem namiestnika Brytanii, niejako przyszedł więc już "na gotowe", nie ma tam miejsca na magię czy jednoczenie Brytów w walce o wolność.
                    Czy ta wiedza sprawa że oglądanie lub czytanie legendy o Królu Arturze sprawia mi mniejszą przyjemność niż kiedyś? Absolutnie nie.

                    Wracając do Star Wars to to co serwuje na Disney to właśnie taka bardziej realistyczna wersja wydarzeń, nie ma tam kreacji świata na nowo jak w PT czy z YV, zamiast tego nowi bohaterowie w dokładnie takim samym uniwersum. Nie przeszkadza mi że wiem że część historii to tylko Legendy, że prawdziwa, kanoniczna historia wyglądała odrobinę, a czasem całkowicie inaczej, nie sprawia to że nagle czytanie tych Legend przestało sprawiać mi przyjemność. I mimo iż teoretycznie jestem fanem Nowego Kanonu, czy jak niektórzy określają takich jak ja Disneyowym lemingiem to dalej z przyjemnością wracam do różnych pozycji z Legend, ostatnio np. zapoznając się z szczegółami zniszczenia Caamas.

                    LINK
                • Re: Ano, da, ja, oui.

                  Sev 2016-03-18 13:48:43

                  Sev

                  avek

                  Rejestracja: 2007-09-09

                  Ostatnia wizyta: 2019-04-04

                  Skąd: Wrocław

                  Kurde, ilo to już człowiek już nie był na ŚSFSW. Trzeba w końcu znaleźć trochę czasu na to

                  LINK
          • Re: Dygresja.

            Vergesso 2016-03-17 19:53:28

            Vergesso

            avek

            Rejestracja: 2007-08-29

            Ostatnia wizyta: 2024-05-05

            Skąd: Toruń

            Gufi napisał:
            Ej, jesteśmy fanami Legend. Ja mam w dupie, że obecny oficjalny kanon jest niby nadrzędny, olewam go. A jeśli w dyskusji bierzesz udział Ty, Matek i ja, to chyba wiadomo, że gadamy o starym EU?

            Nie no, to oczywiste, że jesteśmy fanami Legend Tylko, że kiedy nastąpił kwiecień 2014, to coś się wtedy zmieniło - znaczną część EU porzuciłem i skupiam się tylko na konkretnych tytułach z konkretnych powodów. Obecnie są to planowane przez Egmont komiksy w Legendach.
            No i inna sprawa, że dotychczasowy mój pogląd na temat Sithów głosiłem wielokrotnie, ale o tym już się rozpisałem w innych postach


            Ale Twoja wersja nie wydaje mi się specjalnie potwierdzona w źródłach wszelakich, więc czemu forsujesz ją jako tę jedyną słuszną?

            No właśnie to kwestia interpretacji czy da się znaleźć w źródłach czy nie da, poza tym - od początku jak się interesowałem SW nigdy nie rozumiałem dotychczasowego podziału na Sith-NieSith, który przedstawiało się jako jedyny słuszny, którego "Masz trzymać się i już!", więc co w tym dziwnego, że chcę przeforsować swoją koncepcję? A zwłaszcza teraz, kiedy Disney doprowadził do sytuacji, w której stare EU przestało mieć znaczenie jako oficjalna oś czasu i historia wydarzeń? Nawet przed przejęciem Lucasfilmu przez Disneya nie widziałem powodu, by trzymać się kanonu ściśle i pewne rzeczy zmieniałem wedle własnego widzimisię, a co dopiero teraz.

            LINK
    • Matek! Ależ Mara Jade była Sithem!

      Vergesso 2016-03-17 12:03:00

      Vergesso

      avek

      Rejestracja: 2007-08-29

      Ostatnia wizyta: 2024-05-05

      Skąd: Toruń

      Mara Jade była Sithem, dlaczego? Ponieważ w umiejętnościach Ciemnej Strony Mocy była szkolona przez Palpatine`a, który był Lordem Sithów, był szkolony przez Sitha i takie umiejętności posiadał, więc, siłą rzeczy, podczas nauczania swoich uczniów przekazywał im sithańskie umiejętności. Zresztą nie tylko Mara, bo wszystkich uczniów Palpka i Vadera uznamy przynależnościowo za Sithów: Ręce Imperatora(np. Mara Jade, Lumiya, Cronal/Blackhole), Inkwizytorów(np. Jerec, Antinnis Tremayne, Probus Tesla), Elitę Ciemnej Strony(np. Sedriss), czy różne inne funkcje jak Pełnomocnik Sprawiedliwości(Hethrir) czy tajni uczniowie i im podobnie(np. Starkiller, Joruus C`Baoth, częściowo Rokur Gepta). Ich samych, ale też ich uczniów - jak Desann czy Tavion Axmis - uznamy za Sithów.
      Jedyne wyjątki można zrobić przy Cronalu(choć wymieniłem go wyżej), ponieważ on chciał być czymś więcej niż Jedi i Sithowie, chciał kontrolować obie strony na swój sposób podobnie jak żyjący kilkadziesiąt lat wcześniej Haazen, oraz ewentualnie przy Rokurze Gepcie, ale z nim to już inna bajka.

      Podobnie z sithańskimi uczniami Dooku - takie postacie jak Asajj Ventress, Sora Bulq, Tol Skorr czy Savage Opress(choć on z TCW, więc to słabo znam by coś o tym mówić) również uznamy za Sithów.
      Jedyny problem jest z Quinlanem Vosem, który w kółko był na rozdrożu między JSM a CSM.

      Oczywiście, nie uznamy ich za Lordów Sithów - nie mieli tytułów Lordów, więc nie można tak o nich mówić. Ale byli uczniami Sithów, więc przynależnościowo/frakcyjnie uznamy ich za Sithów. Podobnie jak padawanów uznamy przynależnościowo za Jedi.

      Prosty przykład - jak widzisz Jedi, to zastanawiasz się, czy to mistrz Jedi, rycerz Jedi czy padawan, czy może po prostu myślisz "O, Jedi!"?
      Podobnie w odwrotną stronę - jak widzisz Sitha, to nie zastanawiasz się, czy to Lord, Mroczny Lord czy tylko uczeń lub inny agent, tylko po prostu stwierdzasz: "O, Sith, trzeba spierdalać!"

      Poza tym - pamiętaj, że teraz stary kanon został wywalony przez Disney w piździec, tym samym okazało się, że ścisłe przestrzeganie wszystkiego, co było wypisane na Wookie i Ossusie, nie ma i nigdy nie miało żadnego sensu. Okazało się, że przez te wszystkie lata to ja miałem rację co do sithańskości różnych force userów.


      Co do twoich myślników:

      1.-Palpatine NIE TRZYMAŁ się Zasady Dwóch! Najlepszymi dowodami na to są właśnie poszczególni uczniowie - skoro Zasada DWÓCH mówi tylko o DWÓCH, to po co więcej różnych uczniów, jak uczniowie Dooku, pozostali Palpka czy Vadera? Zasada Dwóch była w tych przypadkach łamana - nagminnie już od czasów Dooku, a jeszcze wcześniej Sidiousowi łamanie Zasady Dwóch wpoił Darth Plagueis, który wspólnie z Palpatinem również złamał tą Zasadę: bo skoro dwóch Sithów, to po co szkolić trzeciego w tym samym czasie, czyli Maula?
      A kto z kolei nauczył Plagueisa łamania tej Zasady? Jego własny mistrz, czyli Darth Tenebrous który również ją złamał!
      Zasada Dwóch była dobra, żeby przez tysiąc lat się ukryć, ale potem już kompletnie straciła sens. Bo i po co się tego trzymać, jak już Jedi wiedzą, że twój zakon istnieje?

      Zresztą, dość powiedzieć, że pod koniec życia sam twórca Zasady Dwóch, Darth Bane miał zamiar złamać stworzoną przez siebie regułę, co słusznie zauważyła Zannah.


      2.-A to ktoś traktowany jak sługa przez mistrza nie może być Sithem? Przecież Maul, Dooku i Vader też byli traktowani przez Sidiousa jako słudzy, narzędzia. Świetnie widać to po Dooku, który zginął kiedy Palpek wydał na niego wyrok na zasadzie "Murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść".
      Niezależnie od tego, ile Palpek z Vaderem chcieli nauczyć Inkwizytorów i innych, to tak czy siak, chcąc nie chcąc, przekazali im część wiedzy Sithów


      Co do cytatu z wiki, to nie wiem, gdzie on miałby się kłócić z tym, że Mara była Sithem.

      LINK
      • o.O

        Gunfan 2016-03-17 12:41:54

        Gunfan

        avek

        Rejestracja: 2003-11-27

        Ostatnia wizyta: 2023-04-16

        Skąd: Bielsko-Biała

        Verg napisał:
        Mara Jade była Sithem, dlaczego? Ponieważ w umiejętnościach Ciemnej Strony Mocy była szkolona przez Palpatine`a
        -----------------------
        Mam na świeżo dylogię Ręki Thrawna. Jest tam rozkmina Luke`a i Mary na temat tego, że Mara nigdy tak naprawdę nie przeszła na CSM, choć używała technik Mocy z "obu stron". Dlaczego nie przeszła? Bo nie używała swojej potęgi dla własnych korzyści, tylko dla wykonania rozkazu. Czyli nie myślała, nie oceniała, po prostu słuchała się grzecznie Palpa i nic z tego nie miała. I dlatego wg Zahna nie była nigdy po CSM.

        Nazywanie jej w związku z tym Sithem byłoby bardzo na wyrost nawet, gdybym zgadzał się z Tobą w pozostałych aspektach. A nie zgadzam się.


        wszystkich uczniów Palpka i Vadera uznamy przynależnościowo za Sithów
        -----------------------
        Czyli że co, Ty nie uznajesz w ogóle kogoś takiego jak Dark Jedi? Tylko albo Jedi, albo Sith? Trochę to dziwne, bo wymienione przez Ciebie postacie są nieraz oficjalnie nazywane Ciemnymi Jedi. Pamiętam nawet, że taka Asajj Ventress bardzo chciała być uważana za Sitha, i strasznie ją wkurzało, jak Dooku nie raczył tego potwierdzić.

        W ogóle naprawdę zaskoczony jestem tym Twoim poglądem, nie sądziłem, że jakieś dylematy mogą wyniknąć z takiego tematu...

        LINK
        • Re: o.O

          Vergesso 2016-03-17 20:14:56

          Vergesso

          avek

          Rejestracja: 2007-08-29

          Ostatnia wizyta: 2024-05-05

          Skąd: Toruń

          Co do dylogii Thrawna, to wynika z podejścia Zahna, a raczej jego braku obiektywizmu - mam wrażenie, że Zahn na siłę chciał wyidealizować swoje postacie, w tym Marę, przez co pojawiły się teorie w stylu "Mara była nieskażona Ciemną Stroną", które osobiście uważam za bzdurne. Była szkolona w CSM, używała tych umiejętności, więc jak najbardziej można ją uznać za użytkowniczkę CSM - a ja nie mam problemu, by uznać ją za Sitha z powodów, nad którymi rozpisałem się wcześniej.
          A że nie robiła tego dla własnych celów, tylko dla Palpa? Mnóstwo wykonawców zbrodni, agentów, hitlerowców, SB-ków usprawiedliwiało się właśnie w taki sposób, że wykonywali rozkazy.

          ALE BARDZO WAŻNA RZECZ!
          CSM # zło
          Tak samo:
          JSM # dobro

          Osobiście uważam, że JSM i CSM to tylko techniki Mocy, a nie od razu wybór strony czy filozofii życiowej - trochę podobnie jak w grze Jedi Academy, z tym że tam było to uproszczone.
          Więc możliwe, że Mara faktycznie mogła uważać się za tą neutralną, skoro używała Mocy tylko do obowiązków, co nie zmienia faktów, że Mara była po Ciemnej Stronie - tylko, że samo bycie po Jasnej lub Ciemnej Stronie jeszcze o niczym nie świadczy.
          Ba, nawet bycie Jedi lub Sithem nie musi świadczyć o czymś konkretnym - ilu mieliśmy Jedi czy Sithów, którzy z filozofiami swoich zakonów byli na bakier? Co najwyżej potem bawiono się w ocenianie "prawdziwy" lub "nieprawdziwy".

          Nie widzę żadnego problemu, aby JSM używać do złych celów (np. Przymierze Jedi) oraz CSM do dobrych celów (np. Jedi Nowego Zakonu Luke`a Skywalkera).


          Czyli że co, Ty nie uznajesz w ogóle kogoś takiego jak Dark Jedi? Tylko albo Jedi, albo Sith? Trochę to dziwne, bo wymienione przez Ciebie postacie są nieraz oficjalnie nazywane Ciemnymi Jedi.

          Ależ oczywiście, że uznaję mnóstwo odłamów Mocy, podobnie więc Mrocznych Jedi Tylko co to znaczy "Mroczny Jedi"? Dla mnie to Jedi, który przeszedł na stronę mroku. Tym samym:
          -mamy takich Mrocznych Jedi, którzy nigdy nie byli Sithami, bo nie mieli z nimi nic wspólnego(Aurra Sing)
          -mamy takich Mrocznych Jedi, których można jednocześnie uznać za Sithów(Dooku, Vader, Sora Bulq czy Jerec)
          -mamy Sithów, których w żadnym wypadku nie uznamy za Dark Jedi, no bo jak, skoro nie byli nigdy Jedi(Palpatine, Bane)
          -nie mówiąc o wszystkich innych force userach typu Dathomirianki, Palladyni i reszta hołoty

          Pamiętam nawet, że taka Asajj Ventress bardzo chciała być uważana za Sitha, i strasznie ją wkurzało, jak Dooku nie raczył tego potwierdzić.

          Pamiętam to - Yoda: Mroczne Spotkanie, wcześniej Tartakovsky. Też mnie to wkurzało, ale zachowanie Dooku łatwo tutaj wytłumaczyć: zarozumiałość, przekonanie o własnej wyższości, chęć wykorzystania/przeciągnięcia Ventress na swoją stronę i później trzymanie jej w ryzach...


          W ogóle naprawdę zaskoczony jestem tym Twoim poglądem, nie sądziłem, że jakieś dylematy mogą wyniknąć z takiego tematu...

          A ja wiedziałem, że ten temat wypłynie W końcu to główny powód, dla którego chcę kupić ten komiks, więc musiałem to napisać.
          No nie wiem, nie mogłem się powstrzymać? A może uznałem to za swoją powinność?

          LINK
    • Co to ma być?

      Gunfan 2016-03-17 12:08:04

      Gunfan

      avek

      Rejestracja: 2003-11-27

      Ostatnia wizyta: 2023-04-16

      Skąd: Bielsko-Biała

      Merytoryczny post? Oszalałeś? Tak nie można. No weź. 2/10.

      Do Verga: Verg, ogarnij się. W komciach do niusa też coś pisałeś o Marze jako Sithu. Krejzolu Ty! Słuchaj Matka i medytuj nad jego postem.

      LINK
      • Re: Co to ma być?

        Vergesso 2016-03-17 12:20:46

        Vergesso

        avek

        Rejestracja: 2007-08-29

        Ostatnia wizyta: 2024-05-05

        Skąd: Toruń

        Powiem Ci, że chciałem Ci wcześniej odpisać na twój wcześniejszy post w tym temacie, ale dyskutowaliśmy nad tą kwestią już w poprzednich latach, jak dobrze pamiętam, i nadal obstaję przy swoim zdaniu. Zresztą można jeszcze znaleźć na forum moje dyskusje na ten temat z lat 2008-2010, które pewnie też kojarzysz.
        Chciałem więcej na ten temat napisać w recce komiksu na forum, jak już będę go miał i specjalnie wysłać Ci linka do wypowiedzi ale Matek mnie sprowokował jednak do tego, by wcześniej o tym napisać.

        LINK
  • Mara Jade z czerwonym mieczem bez celu

    Vergesso 2016-03-26 21:41:37

    Vergesso

    avek

    Rejestracja: 2007-08-29

    Ostatnia wizyta: 2024-05-05

    Skąd: Toruń

    Komiks przeczytany, Shedao pewnie się ucieszy, że nie kupiłem go w Empiku, a zamówiłem przez nieprzeczytane.pl, ale w Empiku wciąż nie ma.
    Najlepszą częścią tego komiksu jest okładka, mimo że wielu na nią marudziło - Mara Jade z mieczem świetlnym o czerwonym ostrzu waląca w przeciwników, piękna rzecz Reszta komiksu niestety samej okładce nie dorównuje.

    Największym problemem jest to, że Ręki Imperatora jako Ręki, czyli Mary Jade jako uczennicy Sithów służącej Palpkowi jest tu niewiele - od początku sądziłem, że będzie temu poświęcona najwyżej połowa komiksu, więc na to się nastawiałem. Ale że tylko 1/3 lub 1/4 komiksu to Mara służąca Sidiousowi i Imperium, a reszta to już Mara odnajdująca się w nowej rzeczywistości po śmierci Imperatora i Vadera. Rozczarowanie, bo jednak liczyłem na więcej Mary jako "tej złej".

    Gdyby najlepiej opisać ten komiks - to jest to życie Mary jako Sitha-Ręki Imperatora aż do momentu, kiedy Palpek ginie na II DS, przez co Mara musi się odnaleźć w nowej rzeczywistości, w której z kogoś(choć utajonego "kogoś") stała się nikim.

    Sam początek historii fajny, ot Mara wypełniająca misje dla Palpka, w tym problemy z Tarkinem, Mara zabijająca gangsterów, Mara czająca się na Luke`a na Tatooine by spróbować go zabić na polecenie Palpatine`a. Jedyne co mnie irytowało, to robienie z Mary "szarej Jedi" co jest o tyle bez sensu, że nie dość, dla mnie uczniowie Sithów to przynależnościowo Sithowie, choć bez tytułu Lordów - zresztą, dyskusja jest wyżej, jakby ktoś chciał poczytać nie dość że kłóci się z całą sagą i NT, bo po co Jedi szkoleni przez Sithów po Zemście Sithów przygotowywanej od czasów Bane`a, to jeszcze kłóci się to z logiką - Sith nie może wyszkolić Jedi, nawet mrocznego czy szarego.
    Ale to można akurat łatwo wytłumaczyć - komiks powstał w 1998 roku, jeszcze przed premierą TPM, kiedy pewne rzeczy były nieznane i twórcy starego EU wprowadzali w życie różne specyficzne pomysły. Więc w zasadzie nie można mieć tutaj pretensji o niezgodność z NT, no bo niby jak?
    No i jeszcze kwestia Zahna, przeraźliwie skupionego na stworzonych przez siebie postaciach, w tym na ich wybielaniu.

    Jeszcze męczący był od początku myk ze zmieniającym kolor mieczem Mary - to akurat wina rysownika, jako że na jednych kadrach ten miecz jest czerwony, na innych fioletowy, na jeszcze innych... różowy W ten sposób każdy sobie może dopisać co chce, zwłaszcza że przed AOTC nie było podziału w mieczach świetlnych: "Dobrzy=kolorowe miecze, Źli=czerwone miecze".

    Ale poza tym 1/3 komiksu fajna, potem jak Palpatine ginie też jest ciekawie - załamanie Mary, imperialni rzucający się wzajemnie do gardeł, dylematy uwięzionej przez Isard Mary, ucieczka z Coruscant, Jade i jej nowe życie... do tego rozbawił mnie dowcip z Ysanne Isard w kółko awansującą swojego technika na wyższe poziomy za każdą popierdółkę Tak się zastanawiałem, czy jakby Isard wzięła go do łóżka to czy facet zażądałby za "przytulankowe" usługi stworzenia 14 lub 15 poziomu awansu

    Niestety ostatnie części komiksu nagle tracą sens - Mara uparła się przy zabiciu jednego gangstera tylko dlatego, że za życia Sidiousa nie dokończyła zadania. Przepraszam droga Maro, jaki sens ma robienie prywatnej wendety z przestarzałej misji, która się zdezaktualizowała w momencie śmierci Palpka? Ja bym rozumiał, gdyby z tego chciała zrobić sobie cel życiowy, by się nie załamać i mieć coś do robienia w życiu - w końcu załamanie i te sprawy. No ale przecież ten cel dostała - masz zabić Luke`a Skywalkera, brzmiał ostatni rozkaz Sidiousa! Dlaczego więc nie knuje w tym celu, tylko robi wszystko inne uznając to za "szalenie ważne"? Mam wrażenie, że ta wendeta na Czarną Mgławicę nie miała sensu.


    Rysunkowo jest średnio - raz to styl rysowania, który jest mało ciekawy. Do Sędziego Dredda pewnie pasuje - jest z tyłu komiksu napisane, że facet rysował rysunki do Dredda - ale w SW jest mało interesujące. Dwa, to w/w. miecz świetlny Mary. A trzy, to wygląd postaci - o ile Vader, Luke, Mara czy Isard fajnie wyglądają, o tyle Palpek czy droidy protokolarne... tragedia Palpatine w ogóle nie przypomina siebie.

    Całościowo to jednak niezła historia, która jednak ma za dużo wad, na które ciężko mi przymknąć oko.
    Werdykt: jeśli ktoś chce kupić fajny komiks ze starego EU, to niech śmiało kupuje. Natomiast jeśli ktoś nie ma żadnego komiksu z kolekcji "Legend", a chce kupić tylko jeden lub dwa, to niech lepiej zwróci uwagę na inne tytuły, jak Dark Empire czy Vadera w Widmowym Mamrze.
    Ocena 6/10

    P.S. Od razu wyślę linka Sellerowi do swojej małej recki, bo się jeszcze po kilka razy pytał w komentarzach, czy warto i co to wnosi. Może mu pomoże

    LINK
    • Re: Mara Jade z czerwonym mieczem bez celu

      Lord Budziol 2016-03-26 22:14:54

      Lord Budziol

      avek

      Rejestracja: 2011-02-12

      Ostatnia wizyta: 2024-07-21

      Skąd: Imperial City

      Recka fajna, z większością rzeczy się zgadzam. Poza oczywistym błędem o Sithach, jak już wyżej zostało wyjaśnione z Mary Jade taki sam Sith jak ze mnie czy z Hołka;p
      Co do PSa, wszystko zależy czy Twoja uwaga jest godna wzięcia przez niego pod uwagę;p Czy jesteś prawdziwym fanem czy tylko każualem maskującym starwarsami picie alkoholu;p

      LINK
  • Mara Jade: Ręka Imperatora

    Elendil 2016-04-10 16:35:21

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2024-11-18

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Boże, jaki ten komiks jest słaby. Ohydne, brzydkie, blade kolory, a fabuła nudna i rozwleczona. Zamiast tych 120-130 stron (czy ile ich tam było), taki komiks można zrobić na stron 20, a i tak nie wiem, czy byłby jakoś ciekawszy.

    Mara służy Imperatorowi, który ginie, więc postanawia wykonać przedostatnie zadanie, które jej zlecił - i zanim to zadanie wykona, kręci się po nudnych lokacjach, rozmawia z nudnymi postaciami i robi wielkie nic. Poza kilkoma kadrami na początku nie ma Luke`a, nie ma Hana, Lei i innych, trochę jest o walce o schedę po Palpatinie, ale też gdzieś w absolutnym tle. W ogóle nie ma tu nic, co w jakikolwiek sposób rozszerzało by historię filmową.
    Podsumowując - bieda aż piszczy. Uratowałyby to rysunki, ale te były też dość średnie, a kolory - jak wspomniałem - wstrętne.

    Jeszcze podobno (wg posłowia) na 58. stronie było jakieś przewspaniałe nawiązanie do sceny radości na Coruscant z Powrotu Jedi. Policzyłem strony (bo nikt nie wpadł do tej pory na tak genialny pomysł, jak numeracja stron), ale nie znalazłem tej cudowności.

    Ze wszystkiego, to w miarę ładny był tylko obrazek na okładce, wykonany w ciekawy sposób. Reszta - dno.

    A w następnym wydaniu Boba Fett. Drżę.

    4/10

    LINK
    • Re: Mara Jade: Ręka Imperatora

      Hego Damask 2016-04-23 14:12:55

      Hego Damask

      avek

      Rejestracja: 2005-05-28

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Wrocław

      Elendil napisał:

      Jeszcze podobno (wg posłowia) na 58. stronie było jakieś przewspaniałe nawiązanie do sceny radości na Coruscant z Powrotu Jedi. Policzyłem strony (bo nikt nie wpadł do tej pory na tak genialny pomysł, jak numeracja stron), ale nie znalazłem tej cudowności.

      -----------------------

      Pewnie chodzi o tekst "A przy okazji, doceniam szybkość, z jaką wyłapałaś tę hałastrę, która odpaliła fajerwerki, by uczcić śmierć Imperatora".

      LINK
  • Mara Jade

    Shedao Shai 2016-05-24 15:55:45

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    To był mój pierwszy kontakt z tym komiksem, co jest dość kuriozalną sytuacją, bo opowiada o ciekawych dla mnie czasach, napisany został przez cenionych przeze mnie autorów a i samą Marę Jade lubię.

    Komiks podobał mi się. O ile rysunki miał przeciętne, to fabularnie było już bardzo ciekawie - panowie Zahn i Stackpole umiejętnie wymieszali kilka ciekawych wątków, takich jak Isard/Pestage i ich knowania tuż po śmierci Palpatine`a, próba odbudowy Czarnego Słońca po klęsce Xizora, wydarzenia z Powrotu Jedi i rola, jaką pełniła w tym czasie Mara Jade - mamy więc jej pościg za Skywalkerem na Tatooine, mamy słynny ostatni rozkaz Imperatora.

    Zahn i Stackpole potrafili bardzo dobrze "uczłowieczać" opisywane przez siebie postacie, nie koncentrując się tylko na nieustannej akcji i pchaniu fabuły do przodu, ale też zwalniając, tak jak np. Mara na urlopie na Coruscant próbująca znaleźć sobie zajęcie. To mi się podobało. Dobre też były relacje Isard z jej ciągle awansowanym technikiem

    Daję tak 7/10. Sympatyczna rzecz.

    LINK
  • Seksualizacja Mary Jade

    Adam Skywalker 2020-03-28 19:52:19

    Adam Skywalker

    avek

    Rejestracja: 2014-08-04

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Gdańsk

    Skończyłem wczoraj czytać kultowego Dziedzica Imperium. Może nie było to to, czego oczekiwałem po opiniach w internecie, ale powiedzmy że nawet przyjemnie przelatywały kartki, ujdzie. Na prawdę fajny był Talon Karrde, lecz Thrawn już nie był jakoś super interesujący, Mara Jade też nie. Ale była książce i przypomniało mi się, że dostałem w zamierzchłych czasach od Egmontu komiks. Myślałem, że jak już jestem w tych "legendarnych klimatach", to sobie przeczytam, ale po przejrzeniu stwierdziłem, że na razie chyba nie. Rysunki nie są ładne, ale o jednym artysta, co piszę ironicznie, nie zapomniał. Pośladki i piersi. Pośladki i piersi razy dwa. Razy trzy, dziękuję, odkładam.

    W tych komiksach z Legend, które miałem możliwość czytać, prezentowanie kobiet w roli obiektów seksualnych było dosyć powszechne, ale Mara Jade miała być uniwersalnie cenioną kobiecą bohaterką. Dlaczego więc zrobiono z niej takie coś?

    Mara - STARY KANON
    https://i.pinimg.com/originals/42/7c/c2/427cc26b9e3298b841e594505fef9f23.jpg

    https://lparchive.org/Star-Wars-Shadows-of-the-Empire/Update%2013/4-mj_hand_-_03.jpg

    Tu dla porównania: Aphra - NOWY KANON

    https://www.retrozap.com/wp-content/uploads/2017/11/Doctor-Aphra-14-Feature-Image.jpg

    https://img.fireden.net/co/image/1510/77/1510775689955.jpg

    Kanon ma też swoje grzeszki, ale akurat patrzę z perspektywy Ręki Imperatora, gdzie głównej bohaterki wcale nie pokazuje się naturalnie.

    Skojarzyło mi się to z tym plakatem Avengers:

    https://i.pinimg.com/originals/cd/71/8e/cd718e233c03538ac08ab412a667996c.jpg

    Niestety, coraz więcej wskazuje na to, że się z Legendami nie zaprzyjaźnię. Niby najlepsza powieść okazuje się być pozbawiona jakiejkolwiek głębi i stylu (latali, strzelali, spiskowali, wygrali), a komiksy do tego dokładają lite porno. [Widziałem też w innych seriach, patrzę na Ciebie, Darth Talon ]. W starych Marvelach seksualizacja była przynajmniej obustronna, dało się to usprawiedliwić.

    Może to rzeczywiście drobnostka i niska cena, którą trzeba ponieść za dobry komiks, ale mój sprzeciw budzi i piszę o tym, bo nieczęsto ktoś zwraca na to uwagę.

    LINK
    • Re: Seksualizacja Mary Jade

      Mossar 2020-03-28 20:28:05

      Mossar

      avek

      Rejestracja: 2015-06-12

      Ostatnia wizyta: 2024-11-17

      Skąd:

      Mam za sobą sporo legendarnych komiksów. Generalnie im wcześniejsze, tym bardziej rysowano w ten sposób kobiety. To właściwie nie wina Legend, a sposobu rysowania kobiet na przestrzeni lat. Jasne, pewnie im bardziej komiks był odlegly od superbohaterskiego, tym było to mniej nasilone.

      Co ciekawe ta przypadłość nie dotyczyla tylko kobiet. Oryginalne Marvele bardzo często przedstawiały mężczyzn jako nienaturalnych pakerów, często bez koszulek. Potem to wygasło szybciej niż u kobiet, ale jednak było, więc to nie tylko kwestia rysowania kobiet. Dla przykładu zobacz sobie Hana z tych starych Marveli, koksu dwa razy większy niż w oryginale

      LINK
    • Re: Seksualizacja Mary Jade

      darth sheldon hiszpański inkwi 2020-03-28 20:28:39

      darth sheldon hiszpański inkwi

      avek

      Rejestracja: 2014-08-04

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Topola Wielka

      Z rysowaniem kobiet, to akurat legendy były wydawane w takim czasie kiedy było to powszechne, tendencja do zmniejszania seksualizacji kobiet postępuje w z dekady na dekady, a że legendy wychodziły akurat też w latach 90 tych ...

      LINK
    • Re: Seksualizacja Mary Jade

      Wolf Sazen 2020-03-28 20:45:01

      Wolf Sazen

      avek

      Rejestracja: 2008-01-13

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Prudnik

      Ale co jest nie tak z tymi dwoma planszami z Marą nie tak? Pytam serio

      LINK
      • Re: Seksualizacja Mary Jade

        Mossar 2020-03-28 20:59:43

        Mossar

        avek

        Rejestracja: 2015-06-12

        Ostatnia wizyta: 2024-11-17

        Skąd:

        Mnie to w sumie nie razi. Bardziej razi mnie kreska w SotE, dlatego nigdy tego komiksu nie przeczytałem w całości.

        I to nie jest tak że mi się nie podoba kreska w legendarnych komiksach. Uwielbiam Wheatleya, Fabbriego, kreskę w Redemption z Talesów i większość rysunków w Talesach. Co jeszcze, czasem Duursemę. Z tych wszystkich kozaków właściwie tylko komiksy Duursemy miały, nazwijmy to, seksualizację kobiet. W szczególności Aayli.. ale muszę przyznać, że akurat tutaj to pasowało ;D

        LINK
        • Re: Seksualizacja Mary Jade

          Wolf Sazen 2020-03-28 22:25:41

          Wolf Sazen

          avek

          Rejestracja: 2008-01-13

          Ostatnia wizyta: 2024-11-21

          Skąd: Prudnik

          Duursemę uwilebiam i wykorzystywanie seksapilu przez kobiece bohaterki jest czymś według mnie naturalnym Od kina noir i postaci femme fatale przecież to się zaczęło. Dark Horse potrafił zatrudniać naprawdę wielu uzdolnionych rysowników, niestety współczesny Marvel ma z tym problem i to bardzo duży.

          Nie wiem, jak dla mnie postacie w filmach, grach czy komiksach powinny wyglądać hmm.. "ładnie". Mają cieszyć oko na różne sposoby, w końcu jest to rozrywka, odskocznia. I mam tu na myśli zarówno postacie męskie oraz damskie. Ktoś przywołał lata 90. w komiksie, gdzie muskulatura i pewne inne atrybuty były wręcz eksponowane do przesady. Jednak całkowite dyskredytowanie tamtych lat świadczy tylko o tym, że tak naprawdę nie zagłębił się w tamten okres. Było tam również sporo fajnych historii, świeżych bohaterów i pomysłów które przetrwały po dziś dzień.

          LINK
          • Re: Seksualizacja Mary Jade

            Mossar 2020-03-29 03:37:25

            Mossar

            avek

            Rejestracja: 2015-06-12

            Ostatnia wizyta: 2024-11-17

            Skąd:

            Akueat tu się nie zgodzę, bo w ostatnich latach nowokanoniczne SW ma paru świetnych rysowników. Luke Ross, Laming, Camuncoli, Villanelli. Dla mnie tak samo wysoki poziom jak Wheatley, Duursema czy Fabbri.

            Szczególnie polecam sprawdzić Rossa. To co nawyprawiał w Thrawnie, Dooku czy Maulu to jest dla mnie najwyższa klasa.

            LINK
            • Re: Seksualizacja Mary Jade

              Wolf Sazen 2020-03-29 12:36:56

              Wolf Sazen

              avek

              Rejestracja: 2008-01-13

              Ostatnia wizyta: 2024-11-21

              Skąd: Prudnik

              Z miniseriami z NK nie jestem niestety za pan brat, na pewno kiedyś będę nadrabiał. I po szybkim googlowaniu kreska Luke`a Rossa wydaje się naprawdę ładna.

              Ale chyba zgodzimy się że mainstermowe serie nie miały jakiegoś dużego szczęscia do rysowników?
              Taki Darth Vader (ten po ROTS) - scenariusz spoko, no ale kreska szkardna. Poe Dameron i duet Noto-Unzueta z tymi koszmarkami cyfrowymi. Głowny ongoing czy doktor Aphra to też rysownicy lepsi i gorsi (Larroca...).

              I to samo jest w Marvelu, troszkę lepiej jest w DC. Do flagowych serii wybierają jakiś wyrobników, a prawdziwi artyści są już całkiem na obrzeżach, lub w mniejszych wydawnictwach (całe szczęście).

              I na koniec takie małe porównanie: Kiedyś Republic, Legacy, Dark Times to były flagowce - i miały dobrych, najlepszych rysowników. Dzisiaj flagowce dostają po prostu wyrobników...

              LINK
              • Re: Seksualizacja Mary Jade

                Mossar 2020-03-29 14:18:29

                Mossar

                avek

                Rejestracja: 2015-06-12

                Ostatnia wizyta: 2024-11-17

                Skąd:

                Tak, tu się zgadzam. Główna seria Star Wars w większości była okropna. Aphra tak pół na pół, czasami nawet wyglądała całkiem nieźle. Szczególnie w końcówce. Pierwszy Vader też raczej słabo. Poe średnio.

                Natomiast drugi Vader był rysowany przez Camuncoliego. Musiałem się przyzwyczaić do jego stylu, ale na pewno jest lepszy od tamtych i warty odnotowania.

                Teraz też zaczął się ongoing Bounty Hunters, zdecydowanie polecam, bo to najlepsza kreska z wszystkich ongoingów.

                LINK
                • Re: Seksualizacja Mary Jade

                  Wolf Sazen 2020-04-05 11:46:46

                  Wolf Sazen

                  avek

                  Rejestracja: 2008-01-13

                  Ostatnia wizyta: 2024-11-21

                  Skąd: Prudnik

                  Bounty Hunters będą ongoingiem? Gdzieś mi uciekło, ale to bardzo fajnie się składa!

                  Jak tylko podgonię z komiksami od DeAgostini i kilkoma numerami SWK to ruszę z komiksami na to co nie było u nas wydane. Oby już było po epidemii i nie było problemów z wysyłką i dostępnością tomarów

                  LINK
    • Dramat

      disclaimer 2020-03-28 21:47:46

      disclaimer

      avek

      Rejestracja: 2016-03-06

      Ostatnia wizyta: 2024-11-02

      Skąd:

      kobieta wyglądająca jak kobieta. Skandal. Niedowierzanie.

      LINK
    • Re: Seksualizacja Mary Jade

      Carth Onasi 2020-03-28 21:48:29

      Carth Onasi

      avek

      Rejestracja: 2006-04-02

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Kraków

      Postać z pierwszego linku to nie Mara Jade, tylko Mirith Sinn, występująca w Karmazynowym Imperium. Seria, która - moim skromnym zdaniem - ma dość kiepskiego rysownika, nie do końca radzącego sobie z rysowaniem twarzy. No, ale niektórym się jego styl podoba, gust jak tyłek, i tak dalej...

      Co do seksualizacji postaci, nie tylko tych kobiecych, w legendarnych komiksach, nie sposób nie wspomnieć o drugiej cześć Mrocznych czasów, pod tytułem Podobieństwa, współtworzonej przez dwóch rysowników. Jeden z nich popłynął szczególnie mocno, czyniąc z Boma Greenbarka osobnika o mięśniach rozsadzających skórę, nie wspominając już o Crys, której biust wyglądał tak, jakby za dekolt wstawiła sobie dwa wielkie arbuzy. Ten drugi rysownik zachował już większy umiar w podkreślaniu jej walorów.

      LINK
    • Re: Seksualizacja Mary Jade

      Karaś 2020-03-28 22:12:09

      Karaś

      avek

      Rejestracja: 2007-01-24

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: София

      Uważam, że twój post jest skrajnie prawicowo-korwinistyczno-antykobiecy, ponieważ pierwsze obrazki przedstawiają silną, niezależną kobietę, która w zgodzie z nurtem body-positive nie wstydzi się swojego ciała, a drugie pokazują kobietę zepchniętą przez patriarchat do roli seksualnego przedmiotu, przez co zmuszona jest zakrywać każdy skrawek ciała.

      LINK
    • Re: Seksualizacja Mary Jade

      Lubsok 2020-03-29 19:18:24

      Lubsok

      avek

      Rejestracja: 2012-03-10

      Ostatnia wizyta: 2024-09-12

      Skąd: Białystok

      Ty się wszędzie doszukujesz problemów. A to niby ja się czepiam wszystkiego. xD

      Odpuść sobie SW, bo ewidentnie widać, że nie są dla takiego wrażliwca jak ty.

      LINK
      • Re: Seksualizacja Mary Jade

        Adam Skywalker 2020-03-29 19:42:25

        Adam Skywalker

        avek

        Rejestracja: 2014-08-04

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Gdańsk

        Bastion jest miejscem, gdzie mogę sobie o Gwiezdnych Wojnach mówić, co chcę, jeżeli nikogo przy tym nie obrażam.

        Za to Tobie poleciłbym zrezygnować z forum. Właściwe nie dzielisz się tu żadnymi spostrzeżeniami, dokuczasz komu popadnie i gnoisz wszystko, co wychodzi. Szczerze mówiąc nie wiem, po co tu jesteś, już ileś razy kusiło mnie, żeby podbić post Doriana z prośbą o rozporządzenie moderacji.

        I niespodzianka na koniec - nawet mnie nie zdenerwowałeś, po prostu dałeś okazję, by móc coś dziś tu napisać.

        LINK
    • Re: Seksualizacja Mary Jade

      Adam Skywalker 2020-03-30 14:21:01

      Adam Skywalker

      avek

      Rejestracja: 2014-08-04

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Gdańsk

      Może się niedokładnie wyraziłem. Widzę że temat spowodował spodziewane, choć niezbyt pożądane emocje

      Chociaż preferuję rysunki (tylko pod tym względem) nowo-kanoniczne, gdzie płeć bohaterów określa głównie figura, to jestem w stanie zaakceptować muskularne torsy, widoczne piersi i jędrne pośladki, tak jak w starych Marvelach.

      Problem z tym komiksem polega na tym, że podkreślono tylko części ciała kobiet, co sugeruje, że wręcz są istotami, które powinny być pożądane, co jest brakiem szacunku, moim zdaniem, głównie wobec nich. Oczywiście każdy może mieć swoją opinię na ten temat. Spodziewam się, że pewnym momencie odezwie się jakaś użytkowniczka, która niekoniecznie mnie poprze, ale ja patrzę na sprawę swoim systemem wartości i tyle.

      Druga kwestia wiąże się z obrazkiem, który niedawno widziałem na Instagramie. Ludzie nastawieni krytycznie do nowych Gwiezdnych wojen często piszą, że w Legendach też przecież było wiele silnych postaci kobiecych, nikt nie narzekał, bo rozwijano je inaczej. W.w. obrazek wyjaśniał, jak je pokazywano. Odbiorcy nie buntowali się, bo ubiór niektórych ograniczał się do majtek i stanika, wszystkie miały piersi przynajmniej wielkości większych pomarańczy, rozdzielnie widoczne, szczupłą sylwetkę i - co jest moim spostrzeżeniem - w przeważanej większości były białe. Były ideałem, często kiczowatym, poszukiwanym przez dużą część czytelników. Do czego to prowadziło, można zobaczyć np. przeglądając ikonki starych filmów (2015-16) na kanele Ossusa, gdzie właściwie każdy materiał zdobił, często zupełnie przypadkowy, obrazek półnagiej kobiety.

      LINK
    • tak przy

      Lord Bart 2020-04-05 06:16:55

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      okazji zupełnie niespodziewanie przypomniałem sobie pierwszy numer `Fantastyki`
      http://encyklopediafantastyki.pl/images/4/49/NF_1.jpg

      Jeśli to Lyanna Stark to... sex sells. Always.

      BTW co to jest lite porno?

      LINK
  • Pytanko

    cwany-lis 2020-04-05 14:36:56

    cwany-lis

    avek

    Rejestracja: 2003-07-31

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Sopot

    Czy polskie wydanie komiksu zawiera numer zerowy i historię "Noc w miasteczku"?

    LINK
    • Re: Pytanko

      Jenari 2020-04-05 14:52:21

      Jenari

      avek

      Rejestracja: 2010-07-04

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Świebodzin

      W polskim wydaniu zbiorczym znajduje się numer zerowy, ale nie uświadczysz w nim "Nocy w miasteczku". Z tego co pamiętam owa historia po polsku znajduje się w którymś z numerów "Gwiezdne Wojny Komiks".

      LINK
  • Odświeżyłem

    cwany-lis 2020-08-30 19:41:49

    cwany-lis

    avek

    Rejestracja: 2003-07-31

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Sopot

    Przypomniałem sobie ten komiks po wielu latach od ostatniej lektury - bliżej mu do powieści graficznej, jest niczym adaptacja jednego z opowiadań Zahna - rysunki mocno przeciętne, Mara momentami straszy zgryzotą na twarzy. Ale już kadry z Coruscant są przepiękne - Imperialne Centrum wraz z Pałacem Imperatora ma swój urok i monumentalny styl rodem z epickiego fantasy.

    Dużo tu ekspozycji w dymkach - mi to nie przeszkadzało bo historia jest dobrze poprowadzona, ale rozumiem, że ktoś może oczekiwać od komiksu większej dynamiki.

    To praca Zahna i Stackpole - tym samym mamy pełno nawiązań do ich twórczości. Jest tu kilka mocniejszych momentów tzn. w czasie dywersji Mary ginie kilku cywilów, również gdy ukrywa się przed szpiegami Isard niechcący przyczynia się do śmierci niewinnych. Dałbym mocną siódemkę.

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..