TWÓJ KOKPIT
0

Lucasfilm :: Newsy

NEWSY (840) TEKSTY (9)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

„Gwiezdne Wojny” wracają do Norwegii?

2016-08-25 21:37:03

Wciąż niewiele wiemy o filmie o Hanie Solo, do którego zdjęcia ruszą po nowym roku. Tym razem pojawiła się plotka o nowej lokacji plenerowej, która, o ile oczywiście twórcy się ostatecznie zdecydują, może zostać użyta w tym filmie. Niektórzy sugerują też Epizod IX (czy „Indianę Jonesa 5”), ale może to być jeszcze trochę za wcześnie. To film Lawrence’a Kasdana jest w chwili obecnej w preprodukcji, kompletowana jest ekipa, trwa casting, szukanie lokacji i przygotowanie dekoracji.



Chodzi o Norwegię. Nie jest to nowy kraj, jeśli chodzi o „Gwiezdne Wojny”. Nagrywano tu „Imperium kontratakuje”, dokładniej w okolicy miejscowości Finse.

Teraz w Norwegii pojawili się twórcy z Hollywood. Oglądają oni miejsca: Trolltunga, Folgefonna, Lofoten oraz Pulpit Rock w Rogaland. Tą ostatnią podobno szczególnie są zainteresowani przedstawiciele Lucasfilmu. Byli oni tu w czerwcu i lipcu szukając idealnych miejsc do zdjęć.

Czy Norwegia trafi ponownie do „Gwiezdnych Wojen”? Zobaczymy.
KOMENTARZE (29)

Fan zobaczył „Łotra 1” i umarł

2016-08-24 21:09:47

Tę historię już słyszeliśmy i patrząc na to jak wygląda polityka Lucasfilmu, jeszcze nie raz usłyszymy. W zeszłym roku śledziliśmy kampanię Force for Daniel. Umierający Daniel Fleetwood chciał zobaczyć „Przebudzenie Mocy” przed premierą. Udało mu się. Pod czujnym okiem J.J. Abramsa udało się zorganizować specjalny, domowy pokaz. Daniel nie dożył premiery, ale film zobaczył. Zresztą u Abramsa podobna sytuacja miała także miejsce w przypadku Star Treka. Zbieżność z filmem „Fanboys” Kyle’a Newmana bije po oczach.



Teraz doszedł kolejny rozdział. Inny fan, Neil Hanvey przed śmiercią chciał zobaczyć „Łotra 1”. Jego żona Andrea i przyjaciele rozpoczęli kampanię #RogueOneWish. Może nie tak głośną jak w przypadku Daniela, ale skuteczną. Poparł ją między innymi Mark Hamill, ale co najważniejsze dotarła do Lucasfilmu. Gareth Edwards dopilnował, by pokaz się odbył i by dla umierającego fana był to wyjątkowy dzień. Pokaz miał miejsce w sobotę. Wczoraj zaś żona podała informację, że Neil odszedł z tego świata.
KOMENTARZE (13)

Wykraść "Detours"?

2016-08-16 06:24:48



Serial komediowy "Detours" znajduje się od dawna w sekretnym skarbcu Disneya, zamknięty na cztery spusty i nikt nie wie, czy i kiedy zostanie upubliczniony. Ale niektórzy go widzieli. Choćby krytyk telewizyjny Joel McHale. Obecnie promuje on swój własny sitcom - "The Great Indoors". McHale miał możliwość obejrzenia kilku odcinków serialu i przyznał, że ekipa Setha Greena spisała się znakomicie. Serial podobno jest śmieszny. McHale nie potrafi zrozumieć, dlaczego Disney nie chce tego wypuścić. Na koniec zasugerował, że należałoby to zrobić za nich. Skoro Disney nie chce, to może ktoś z dostępem do tego powinien to wykraść i puścić w sieć. Wtedy Disney nie będzie mógł dalej tego ukrywać.

Niestety warto przypomnieć, że prace nad serialem komediowym (podobnie jak i aktorskim zostały wstrzymane krótko po przejęciu Lucasfilmu przez Disneya. Tyle, że "Detours" miało już gotowy (lub prawie gotowy) pierwszy sezon i rozgrzebany drugi. Niestety na razie decyzji w sprawie obu seriali nie ma.
KOMENTARZE (9)

Serial aktorski, czyli niekończąca się opowieść

2016-08-05 19:04:01



Niedawno w jednym z wywiadów prezes odpowiedzialny za rozrywkę stacji ABC (należy do Disneya), Channing Dungey wypowiedział się na temat serialu gwiezdno-wojennego. Niestety, jak to miało miejsce wiele razy, nie powiedział nic konkretnego, poza tym, że rozmowy z Lucasfilmem w jakiś sposób trwają. Ale na razie nic z nich nie wynika. Nie ma żadnych planów, żadnego harmonogramu, nic. On sam bardzo by chciał zobaczyć „Gwiezdne Wojny” w telewizji ABC, zarówno jako prezes, jak i jako fan. Jedyne, co mógł powiedzieć na temat Lucasfilmu, to fakt, że są bardzo tajemniczy. Marvel lubił trzymanie sekretów, ale Lucasfilm to ponoć następny poziom, w dodatku nie jeden.

Niedawno ujawnił się jeden z byłych scenarzystów serialu. Matthew Graham, odpowiedzialny choćby za „Życie na Marsie”. Po części do wspomnień skusiły go ostatnie wieści o serialu. Graham postanowił stanąć w obronie George’a Lucasa. Co prawda jak sam twierdzi, początki współpracy nie były zbyt różowe. Rick McCallum miał pomysł, by zebrać scenarzystów z kilku części świata, by nadać serialowi różne perspektywy. Rozmowy o pracę odbywały się z Lucasem, ale on nie należy do ludzi gadatliwych, jak nie mają niczego do powiedzenia. Scenarzyści zaś nie wiedzieli w ogóle czego się od nich oczekuje, więc było tam więcej milczenia niż rozmów. Matthew zdziwił się zatem, że wybrano go do projektu.

Potem zaczęto pracę nad serialem. W podobnym czasie dołączył do ekipy Roland D. Moore. Wówczas prace nas „Star Wars Underworld” trwały od pół roku. Lucas miał pomysł, by przygotować składający się z dwudziestu pięciu odcinków pierwszy sezon. Ale bardzo mu zależało, by mieć wpierw dwadzieścia pięć dobrych scenariuszy. Szybko uznał, że jak już zacznie kręcić to zrobi dwa sezony jednocześnie. W ogóle nie zastanawiał się nad sprzedażą tego, czy zyskami. Za to bardzo mocno angażował się w proces twórczy, wymagając od scenarzystów kreatywności i sięgania po różne tematy. Zachęcał ich do tego. Z punktu widzenia Grahama były to decyzje odważnie, nie zawsze dobre, no i czasem ryzykowne. Ale widząc zachowawcze „Przebudzenie Mocy”, które jest niesamowitą rozrywką, podziwia Lucasa, który był gotów inwestować własne pieniądze w coś mniej pewnego. Co jeszcze ważniejsze, decyzja o sprzedaży Lucasfilmu zdaniem Grahama zapadła dość szybko i dla niego niespodziewanie. Z ich punktu widzenia wyglądało to tak, jakby Lucas nagle się wycofał z wszystkiego. A obserwując go widać było, że poprawianie tych scenariuszy i obserwowanie ich rozwoju sprawia mu wielką radość. Zbiegło się to z zakończeniem procesu pisania 50 scenariuszy, więc pracy nie przerwano. Co prawda, zdaniem Grahama kilka z nich można było jeszcze podszlifować, bo to były pierwsze wersje, ale niektóre były naprawdę dopracowane.

Przy pracy ciągle był obecny Rick McCallum, który mocno kontrolował ten proces. Lucas zaś lubił zaciągnąć scenarzystów do sali kinowej, gdzie oglądali klasyki kina i inne stare filmy.

Graham był w Lucasfilmie już po zmianach, gdy szykowano Epizod VII. Wie, że przeczytano tamte scenariusze, ale nie ma pojęcia jakie są obecnie plany wobec nich. Czy w ogóle są.

Na razie wiemy tylko, że pewne pomysły, jak Sawa Gerrerę Lucas przemycał do innych projektów („Wojny klonów”).
KOMENTARZE (6)

Firma produkująca film o Hanie Solo ujawniona

2016-08-04 17:02:51

Powoli poznajemy szczegóły komedii o Hanie Solo (oczywiście gatunek nie jest w stu procentach potwierdzony). Lucasfilm powołało ostatnio dwie spółki córki, które mają zarządzać produkcjami kolejnych filmów. Pierwsza z nich to Carbonado Industries (UK) Ltd, ma odpowiadać za film o Solo. Druga PLT Productions Ltd zajmie się kolejnym obrazem, czyli najprawdopodobniej Epizodem IX. Niektórzy co prawda sugerują, że może to być inny film, czyli piąty Indiana Jones, więc pewnie za jakiś czas przy okazji dostaniemy potwierdzenie.



Druga sprawa dotyczy Aldena Ehrenreicha. Aktor nie pojawi się w „Łotrze 1”. Jako Han Solo zadebiutuje w Hantologii, jak niektórzy fani nazywają ten film. Potwierdził to wprost Gareth Edwards, pisaliśmy o tym tutaj.

Powoli zaczynają się już przymiarki do innych ról. Wcześniej Bob Iger potwierdził Chewbaccę w tym filmie, więc siłą rzeczy najprawdopodobniej powróci tu Joonas Suotamo. Ale to było do przewidzenia. Pojawiły się plotki, że szukana jest główna aktorka, partnerka Hana Solo. Podobno w zaawansowane rozmowy prowadziła pewna pani o inicjałach M.D. Niektórzy strzelają, że może chodzić o Mackenzie Davis, którą ostatnio widzieliśmy w „Marsjaninie”, a którą pamiętamy z castingu do „Łotra 1”. Tam odpadła. Czy tym razem jej się uda? Zobaczymy. O ile oczywiście o nią chodzi.

Zdjęcia do filmu ruszą na przełomie stycznia i lutego.
KOMENTARZE (16)

„Przebudzenie Mocy” na blu-ray 3D razem z prequelami

2016-08-03 16:40:38



O tym, że Epizod VII zostanie wydany w wersji 3D na blu-rayu oficjalna informowała dość dawno, gdy zapowiadano zwykłe wydanie. Wtedy oznajmiono, iż „Przebudzenie Mocy” w 3D do domowego użytku ukaże się w późniejszym terminie, bez podawania szczegółów.

Na razie nic w temacie się nie zmieniło, ale zaczynają się pojawiać przecieki i plotki. Otóż podobno decydenci Disneya i Lucasfilmu chcą wykorzystać wersję 3D do promocji „Łotra 1”. Zatem wydania należy spodziewać się w grudniu, z pewnością przed gwiazdką. A czy przed, czy po premierze spin-offa, na razie nie wiadomo.

Ale to nie koniec ciekawostek. Lucasfilm i Disney planują wydanie pięciopaku. W jego skład weszłyby „Mroczne widmo”, „Atak klonów” i „Zemsta Sithów” w 3D, oczywiście „Przebudzenie Mocy”, a także piąty dysk z materiałami dodatkowymi. „Przebudzenie Mocy” weszło do kin od razu z wersją 3D. „Mroczne widmo” w 3D zadebiutowało w 2012. „Atak klonów” był prezentowany w wersji 3D na Celebration (w Essen i w Anaheim) oraz przy okazji kilku innych filmowych wydarzeń. „Zemsta Sithów” zaś została puszczona tylko raz w Anaheim (podczas Celebration). II i III epizod w 3D nigdy nie trafiły do szerokiej dystrybucji. Dla wielu osób zobaczenie ich w domu, będzie pierwszą okazją obejrzenia ich w tym formacie.

Na razie pozostaje nam czekać na oficjalną zapowiedź.
KOMENTARZE (20)

Harrison Ford mógł zginąć podczas wypadku

2016-07-28 07:09:22



Podczas rozprawy sądowej, przedstawiciele firmy Foodles Production, czyli spółki córki Lucasfilmu powołanego do produkcji „Przebudzenia Mocy”, przyznali się do zaniedbań, które doprowadziły do wypadku na planie. Dodali także, że gdy drzwi hydrauliczne spadły na Harrisona Forda w czerwcu 2014, ten mógł zginąć. Producenci wzięli na siebie pełną odpowiedzialność za zaistniałą sytuację, wynikającą z naruszenia zasad bezpieczeństwa i organizacji pracy.

Oskarżyciel Andrew Marshall zauważył, że masa drzwi jest porównywalna z wagą małego samochodu. Gdyby nie przytomność pracownika, który nacisnął awaryjny przycisk stopu, drzwi najprawdopodobniej zmiażdżyłyby Forda.

Sam Ford przyznał w jednym z wywiadów, że technologia drzwi hydraulicznych pochodzi z lat 70. W 1976 to było obsługiwane przez człowieka ręcznie, teraz zapomniano trochę o tym, że technologia poszła do przodu.

Przedstawiciele firmy Foodles przyznali, że bezpieczeństwo pracowników jest dla nich najważniejsze, więc nie będą ukrywać błędów. Wyrok sądu ma zapaść 22 sierpnia. Z pośród czterech zarzutów oddalono dwa.

Warto przypomnieć, że J.J. Abrams, który pobiegł ratować Forda także ucierpiał w wypadku. Zwichnął sobie kręgosłup.
KOMENTARZE (20)

J.J. Abrams o potencjalnym spin-offie i więcej filmów o Solo?

2016-07-26 07:19:35

J.J. Abrams obecnie promuje najnowszy „Star Trek”, przez to jest dostępny dla dziennikarzy. Ci zaś czasem zadadzą mu pytanie dotyczące „Gwiezdnych Wojen”. Jedno z nich brzmiało jaki spin-off chciałby zobaczyć Abrams.



Odpowiedział tylko, że jest pewien temat o którym musi porozmawiać z Kathleen Kennedy, która za wszystko odpowiada i ma władzę naciskania każdego guzika. To temat, który Abrams bardzo chciałby zobaczyć i twierdzi, że wspaniale byłoby go opowiedzieć. Chodziło mu o historię rycerzy Ren.

Na razie o rycerzach Ren wiemy bardzo niewiele. Możliwe, że po zakończeniu trylogii sequeli przyjdzie dobry moment, by pokazać kilka filmów, które rozszerzą nam nową trylogię. Ciekawe, czy J.J. Abrams wróciłby do reżyserii takiego filmu?

Inna ciekawostka pochodzi z „New York Daily News”. Otóż tam twierdzą, że Alden Ehrenreich, czyli nowy Han Solo podpisał z Disneyem i Lucasfilmem kontrakt na trzy filmy. Firmy liczą, że postać Hana Solo jest na tyle nośna, że jeden obraz to za mało. Gazeta sugeruje nam trylogię. Warto jednak przypomnieć, że wiele plotek mówiło, iż w filmie Kinberga zobaczymy zarówno Bobę Fetta jak i Hana Solo. Sugerowano także pojawienie się Hana w „Łotrze 1”. Wtedy także uzbierałyby się trzy filmy.
KOMENTARZE (25)

„Entertainment Wekkly” o „Łotrze 1”

2016-06-25 20:52:01 EW

„Entertainment Weekly” powoli odsłania kolejne tajemnice „Łotra 1”. Magazyn potwierdza też kilka rzeczy. To oni po raz pierwszy oficjalnie podali, że Alexandre Desplat napisze muzykę do filmu, a także, że Mon Mothmę gra Genevieve O’Reilly. W obu przypadkach zaskoczenia nie ma, ale przynajmniej dostaliśmy prawie oficjalne potwierdzenie.

Jeśli chodzi o rolę Mon Mothmy to Kathleen Kennedy twierdzi, że będzie ona dużo bardziej znacząca niż jej występ w „Powrocie Jedi”. Zobaczmy jak przywódczyni Rebelii stara się pogodzić zwaśnionych Rebeliantów, mających różne pomysły na prowadzenie wojny, a jednocześnie problem z brakiem sukcesów.



Co ważniejsze redaktorzy „Entertainment Weekly” postanowili wyjaśnić sprawę dokrętek do „Łotra 1”, pytając o to wprost Lucasfilm. Dokrętki mają trwać cztery do pięciu tygodni i skończyć się tuż przed Celebration Europe (czyli już trwają). Warto dodać, że dodatkowe zdjęcia były zaplanowane jeszcze na długo zanim w ogóle padł pierwszy klaps „Łotra 1”. Nie ma w tym nic niezwykłego, to obecnie standard przy dużych filmach. Początkowo planowano je na wiosnę, ale uznano, że przesunięcie ich w czasie da ekipie Garetha Edwardsa więcej swobody w podjęciu decyzji, co trzeba zmienić. Wszystkie zaplanowane zmiany nie mają większego wpływu na fabułę, czy sceny bitewne. Raczej są to wręcz dodatkowe ujęcia w danych scenach. Ale co ważniejsze, plan jest taki, by w połowie sierpnia film został ostatecznie zmontowany. We wrześniu odbędą się sesje na których nagrana zostanie muzyka. Warto dodać, że w przypadku „Przebudzenia Mocy” film skończono w październiku, ale muzyka powstała wcześniej. Ten terminarz oznacza tylko tyle, że nie ma szans, by dokrętki dotyczyły 40% materiału. One mają być bardzo szybko wmontowane w istniejący film. Tu istotnym pytaniem jest to dlaczego, trwają one tak długo. Okazuje się, że w dużej części wynika to z przesunięcia ich w czasie i dopasowania się do harmonogramów pracy aktorów. Dziewięcioro aktorów ma kluczowe role, a są to: Felicity Jones, Diego Luna, Donnie Yen, Alan Tudyk (jako droid), Riz Ahmed, Forest Whitaker, Wen Jiang, Ben Mendelsohn i Mads Mikkelsen.



Magazyn także potwierdził udział Christophera McQuarrie w pracach nad scenariuszem. Było na ten temat wiele plotek, to kolejne potwierdzenie. Jednocześnie to nie McQuarrie zajmował się dokrętkami, a Tony Gilroy, który został konsultantem nie tylko przy „Łotrze 1” ale też następnych projektach Lucasfilmu. To Gilroy w dużej mierze odpowiadał za poprawienie dialogów i scen, jest też obecnie nowym reżyserem drugiej ekipy.

Co ważniejsze, nawet po dokrętkach to wciąż będzie inny film niż „Przebudzenie Mocy”. To nadal obraz wojenny. Wszystkie plotki na temat pokazów testowych filmów są bzdurą. Lucasfilm i Disney nie robiły niczego takiego przy „Gwiezdnych Wojnach” i obecnie nie ma takich planów. Tak jak nie ma planów Disneya by ufamilijnić ten obraz. Dwie jedyne osoby, które nie są związane z filmem czy Lucasfilmem, a które widziały ten film to Bob Iger i Alan Horn z Disneya.



Z ciekawostek, na jednym z niedawno publikowanych zdjęć widzieliśmy czarnego szturmowca, trzymającego lalkę/figurkę białego szturmowca. Podobno ma to mieć wytłumaczenie w fabule filmu.

Więcej ciekawostek ma zostać pokazanych fanom w lipcu, na Celebration Europe.
KOMENTARZE (34)

Zamieszanie z łotrowymi dokrętkami

2016-06-07 04:23:35



Polityka informacyjna Lucafilmu jest jaka jest. Efekt jest taki, że wiemy, iż będą dokrętki, ale różne źródła podają na ten temat odmienne informacje.

Wpierw „Entertainment Weekly” podało raczej uspokajające wieści. Dokrętki były podobno planowane na wiosnę, ale dano Garethowi Edwardsowi i jego ekipie więcej czasu na przemyślenie, co chcą zmienić i poprawić. W obecnym planie dodatkowe zdjęcia zostaną ukończone tuż przez Celebration. Źródła też sugerują, że większość scen, które mają być kręcone ponownie to sceny rozmów i siedzenia w kokpitach. Bez scen akcji. No i nie ma szans by w tym czasie mogli nakręcić na nowo 40% filmu. Inaczej nie skończyliby przed sierpniem czy nawet wrześniem. Plan jest podobno taki, by film był w całości zmontowany w połowie sierpnia (wiadomo, pewne poprawki będą, zwłaszcza jeśli chodzi o efekty specjalne), a we wrześniu ma do niego usiąść Alexandre Desplat i nagrać muzykę.

Christopher McQuarrie także zdementował swój udział w filmie, ale na liście pomocników pojawiły się jeszcze dwie inne osoby. Pierwsza to Tony Gilroy, przyjaciel Franka Marshalla (czyli męża Kathleen Kennedy). Gilroy ma na swoim koncie choćby cykl filmów o Jasonie Bournie. Gilroy podobno jest zaangażowany w produkcję „Łotra 1” i ma odegrać szczególną rolę w dokrętkach. Warto tu jednak przypomnieć, że niekoniecznie musi on być osobą, która sprząta po Edwardsie. Gilroy w podobny sposób pomagał już wcześniej Garethowi zamknąć „Godzillę”, więc możliwe, że to reżyser sam ściągnął go do pomocy. Tam Gilroy był reżyserem drugiej ekipy. Tu wszystko wskazuje na to, że Gilroy poprawia scenariusz. Pewnie będzie też jakimś konsultantem na planie.



Kolejna osoba zaangażowana w dokrętki to zdaniem HollywoodReporter Simon Crane, koordynator kaskaderów i okazyjnie reżyser drugiej ekipy. Brał on udział w takich filmach jak „Willow”, „Indiana Jones i Ostatnia Krucjata”, „Goldeneye”, „Szeregowiec Ryan” i wiele innych. Crane podobno ma być reżyserem drugiej ekipy dokrętek (co samo w sobie brzmi dziwnie). Zresztą nie angażuje się go do rozmów kokpicie. Źródła, które twierdzą, że został zaangażowany, wskazują także dużo większą rolę Gilroya (miałby de facto zastąpić Edwardsa).

Jak widać informacje same sobie przeczą. Brak konkretnych wieści ze strony Lucasfilmu powoduje, że plotki się nakładają.

Skoro jesteśmy przy plotkach i dziwnych wieściach, to w sieci pojawiły się spoilery do „Łotra 1”. Co prawda wszystko wskazuje na to, że zostały one wyssane z palca, ale w obliczu tej ilości informacji, jaka do nas dociera, plotki te zaczynają żyć własnym życiem. Kto wie, może mają w sobie coś prawdziwego, dlatego potraktujemy je jako spoiler. Bardziej nawet by przestrzec przed fałszywką, bo z pewnością jeszcze wrócą nie raz.

Spoiler
Film zaczyna się od pojmania Jyn Erso, która próbowała ukraść Rebeliantom myśliwiec. Rebelianci szybko dowiadują się kim jest Jyn i proponują jej układ. Albo weźmie udział w ich misji, albo oddadzą ją łowcom nagród. Jyn zgadza się. Jest to misja szpiegowska. Imperium prowadzi jakieś zaawansowane testy broni.
Tymczasem z Jyn kontaktuje się ktoś podający się za jej ojca. Twierdzi, że był zajęty pracą i że żałuje, że nie spędził z córką czasu, ale jednocześnie informuje ją o tajnym projekcie Imperium w którym brał udział. I potrzebuje jej pomocy, bo grozi mu śmiertelne niebezpieczeństwo. Erso nie dzieli się tymi informacjami z resztą ekipy.
Rebelianci wyruszają na misję. Okazuje się, że są to testy jakiś nowych maszyn kroczących – AT-ACT. Misja Rebelii kończy się porażką. Jyn zaś ucieka, nie ma lojalności wobec Rebelii, chce tylko odnaleźć ojca.
Wkrótce okazuje się, że jej ojciec odpowiada za zbudowanie czegoś znacznie gorszego niż AT-ACT, czyli Gwiazdy Śmierci. Tu pojawiają się plany i dalej Jyn musi przekazać je do Rebelii.
Film kończy się pościgiem w kosmosie. W kluczowym momencie resztce Rebeliantów udaje się przesłać plany zanim niszczy ich Imperium.
Jedynym ocalałym członkiem ekipy jest K-2SO (czy jak się ten droid nazywa). W ekipie jest dwóch obcych, jeden ginie bardzo szybko, drugi jest elementem bardziej komediowym. W filmie mamy jedną bitwę na ziemi, cztery potyczki i pościg w kosmosie. Pojawia się Vader, Tarkin (gra go inny aktor, ale twarz ma odtworzoną komputerowo) i Leia. Na razie nie ma mowy o Hanie Solo.
(koniec spoilera))

A na koniec jeszcze jedna ciekawostka. Podobno producentem na lokacji był Zakaria Alaoui. Odpowiada on jakoby za Maroko i zdjęcia z helikoptera.
KOMENTARZE (25)

Kulisy angażu Ehrenreicha w roli Solo

2016-05-12 20:56:20



Mały świat? Liczą się tylko znajomości, lobbyści? Nie zawsze, ale czasem to pomaga. Wygląda na to, że Aldena Ehrenreicha, czyli nowego Hana Solo odkrył nie kto inny jak Steven Spielberg. Alden mieszkał w Los Angeles i gdy miał 14 lat nagrano wideo na bat micwie na której uczestniczył. Bat micwa to żydowska uroczystość religijna, związana z wejściem dziewczynki w dorosłość, w przypadku chłopców odpowiednikiem jest bar micwa. Jakimś cudem Steven obejrzał to nagranie i tak się zaczęło, wpierw pomógł młodzieńcowi wystąpić w serialach. A że inny bliski przyjaciel Spielberga (i George’a Lucasa), czyli Francis Ford Coppola szukał odtwórców do swoich dwóch niskobudżetowych filmów, Steven podpowiedział kandydaturę początkującego aktora. Alden zagrał u niego w „Tetro” (2009), a potem jeszcze w „Twixt” (2011). Jak donoszą źródła Variety, to ta dwójka reżyserów namawiała Kathleen Kennedy by dać szansę Aldenowi. Cóż obaj znają się dobrze z Kathy, Spielberg zresztą bardzo dobrze, bo to jego była asystentka i wieloletnia bliska współpracowniczka. Disney oczywiście nie chciał skomentować tych doniesień.

Żeby było ciekawiej, Spielberg owszem dostrzegł młodego Aldena, ale prawdziwy talent odkrył w nim Fred Roos. To nazwisko może mówić niewiele, ale to dyrektor castingu, pracujący w Hollywood od lat. Odpowiadał za casting choćby do „Ojca chrzestnego”, czy „Amerykańskiego graffiti”, był też konsultantem przy „Nowej nadziei” (nie wymieniony w napisach). Przypisuje się mu odkrycia takich gwiazd jak Jack Nicholson, Diane Lane, Tom Cruise, Joan Allen, Richard Dreyfuss i Harrison Ford. Zresztą to właśnie Roos pchnął Forda w rolę Solo. Teraz też postawił na Ehrenreicha. Więc wygląda na to, że odkrył obu Solo.



Z drugiej strony, Alden Ehrenreich miał szansę wykazać się swoimi umiejętnościami aktorskimi choćby u Woody’ego Allena w „Blue Jasmine” a obecnie też u Warrena Beatty’ego.

Formalnie rzecz biorąc Alden Ehrenreich ma już praktycznie rolę Hana Solo w kieszeni. Wciąż jednak czekamy na oficjalne potwierdzenie tej informacji. Na razie Disney i Lucasfilm milczą. Może dowiemy się czegoś przy okazji Celebration w Londynie, a może później. Zdjęcia ruszają prawdopodobnie na początku przyszłego roku.
KOMENTARZE (6)

Aktywiści LGBT krytykują „Przebudzenie Mocy”

2016-05-07 06:11:03



Jak donosi Variety, GLAAD (Gay Lesbian Alliance Against Defamation), czyli organizacja zrzeszająca osoby LGBT, która zajmuje się między innymi monitorowaniem filmów czy mediów, corocznie publikuje też raport. Według niego w 2015 w żadnym z filmów Disneya i Paramountu nie pojawiła się żadna postać związana ze środowiskiem LGBT. Organizacja twierdzi, że akurat filmy science fiction to takie medium, które pozwala kreować w dowolny sposób światy i społeczeństwa, więc są dobrym miejscem na komentowanie naszej rzeczywistości, czyli także rasowej i seksualnej różnorodności. Więc „Przebudzenie Mocy” podpadło z powodu braku osób LGBT, ale jednocześnie broni się dzięki głównym postaciom – kobiety Rey (Daisy Ridley) i czarnoskórego Finna (John Boyega). GLAAD pochwalił także książki z nowego kanonu, gdyż pojawiają się w nich postacie homoseksualne.

Zdaniem GLAAD środowisko LGBT jest za mało eksponowane w kinie, co wzbudza uprzedzenia. Postacie związane z tym środowiskiem pojawiły się tylko w 22 filmach na 126 głównych produkcji 2015. GLAAD nie podobało się także to, że w większości są to biali geje, a także że często postaci nie były pisane z należytą starannością.

GLAAD oczekuje, że Disney i Lucasfilm wezmą sobie do serca te uwagi w przyszłych filmach.

Za to nagrodzono Epizod VII za zwiastun. Film/zwiastun dostał 2 nagrody Golden Trailer Award, za najlepszy zwiastun przygodowej fantasy oraz najlepszy plakat. Najlepszym zwiastunem 2015 został ten promujący film „Spotlight”. Pełną listę znajdziecie tutaj.

Choć książkę o powstawaniu Epizodu VII najwidoczniej nam skasowano, aktorzy powoli wypełniają sami tę lukę. Anna Brewster, która wciela się w rolę Bazine (to ta, która donosi Najwyższemu Porządkowi, że u Maz pojawił się Finn, Rey i BB-8), opowiedziała krótko o swojej roli. Została ucharakteryzowana, miała coś powiedzieć w obcym narzeczu. Wszystko świetnie, ale… właśnie nagle na planie pojawił się Harrison Ford i Anna zaczęła odczuwać tremę, żeby nie zrobić czegoś źle, zwłaszcza gdy ktoś taki jak Ford patrzy.

Także Mark Hamill ujawnia pewne rzeczy. Dostał scenariusz do przeczytania w wersji elektronicznej, tak by mógł go czytać na iPadzie. Ale był tak zabezpieczony, że nie dało się zrobić żadnych notatek. Markowi bardzo spodobało się pierwsze zdanie, które brzmiało „Luke Skywalker zniknął”. Potwierdził też, że początkowo film faktycznie miał zaczynać się od wchodzącej w kadr ręki z mieczem świetlnym, która powoli opada w atmosferę Jakku. Ręka oczywiście się spopiela. Miecz podnosił jakiś obcy, nie wiadomo czy Maz, czy ktoś inny i tak zaczyna się film.

Mark dodał też, że powrót do roli był dziwny i w pewien sposób przerażający, ale pewnie stałby się najbardziej znienawidzonym człowiekiem, gdyby odmówił.
KOMENTARZE (91)

"The Making of The Force Awakens" anulowane

2016-04-29 15:55:27 twitter.com

Smutna wiadomość dla fanów czekających na album "The Making of Star Wars: The Force Awakens", który miał się ukazać w październiku tego roku. Autor tejże publikacji, J. W. Rinzler, ogłosił za pośrednictwem serwisu Twitter, że książka została anulowana, a on sam już nie pracuje dla Lucasfilmu. Kilka dni wcześniej przewodnik zniknął z oferty wydawnictwa Abrams Books, wydawcy albumu, co zaniepokoiło dociekliwych fanów. Nieznane są powodu anulacji tejże pozycji, a sam Rinzler odsyła do rzeczników prasowych Lucasfilmu i wydawnictwa.
Czy doczekamy się przewodnika po produkcji "Przebudzenia Mocy"?, nie wiadomo, ale nacisk społeczności fanów na organy decyzyjne, możliwie wyjawią nam w przyszłości, co było powodem anulacji.


KOMENTARZE (12)

Kolejny filmik promujący "Force for Change"

2016-04-22 08:33:35

"Force for Change" to akcja charytatywna organizowana przez Disneya i UNICEF, o której już kilkukrotnie pisaliśmy. Nie jest to typowa zbiórka, gdzie każdy zrzuca się ile chce, ale raczej kupuje się los i gratis za określoną cenę.

Tym razem 4 osoby, które wpłacą 500 dolarów, będą mogły otrzymać podpisaną przed J. J. Abramsa i Kathleen Kennedy, ruchomą figurkę BB-8. Dodatkowo ta osoba, która da najwięcej pieniędzy, pojedzie do siedziby LucasFilm w San Francisco i będzie mogła obejrzeć dowolnie wybrany przez siebie film SW. Poniżej filmik, w którym o akcji rozmawiają Oscar Isaacs i BB-8.




KOMENTARZE (1)

Kontynuacja akcji "Force For Change"

2016-04-13 23:23:32 oficjalna

W ciągu ostatnich dwóch lat wielokrotnie pisaliśmy o akcji charytatywnej "Force For Change", którą promował J. J. Abrams wraz z Lucasfilmem. Udało się dzięki temu zebrać prawie 10 mln $, które zostały przeznaczone na różne cele. Lucasfilm postanowił kontynuować tę akcję i dalej wspierać zbiórkę pieniędzy na cele charytatywne. Tym razem mają one trafić do czterech organizacji: UNICEF Kid Power, Amerykańskiego Czerwonego Krzyża, Boys & Girls Clubs of America i Make-A-Wish. Lucasfilm przekaże od siebie tym organizacjom tyle samo pieniędzy ile dadzą fani. Wesprzeć je można za pośrednictwem tej strony. Poniżej natomiast znajdziecie dwa filmiki zachęcające do wzięcia udziału w akcji.




KOMENTARZE (5)

„Przebudzenie Mocy” jako dodatek do gazety

2016-04-08 07:17:56

Wygląda na to, że „Przebudzenie Mocy” trafi u nas do gazet. Dokładnie do „Polityki”. Na to wskazują reklamy. Film ma się pojawić 21 kwietnia na DVD i Blu-ray. Oprócz kilku wydań BD, zwykłego DVD będzie też takie dokładane do gazety. Cena to 39,99 PLN, można zamawiać tutaj.



A tymczasem wraz z amerykańską premierą BD fani wyłapują różne ciekawostki. Zresztą nie tylko fani. Pablo Hidalgo znalazł konstabla Zuvio w „Przebudzeniu Mocy”. Jednak nie wycięto wszystkich scen z nim. Widać go dokładnie przez ułamek sekundy, ale widać.



Na koniec jeszcze jedna informacja. Otóż okazuje się, że J.J. Abrams i Lucasfilm zorganizowali kilka projekcji dla umierających fanów. Najgłośniejsza to oczywiście sprawa Daniela Fleetwooda. Teraz Abrams przyznaje, że podobnych przypadków było więcej. Zarówno dorosłych, jak i dzieci. W większości przypadków zachowano dyskrecję, a także anonimowość umierających fanów. Twórcy niejednokrotnie też z nimi rozmawiali, tak przed zorganizowanym pokazem jak i po.
KOMENTARZE (26)
Loading..