"Droidy (1985)" i "Ewoki: Bitwa o Endor (1985)", to tytuły galaktycznych produkcji, w większości znane tym najbardziej aktywnym fanom i entuzjastom "Gwiezdnych Wojen". Ani serialu, ani filmu jeszcze nie oglądałem, z tym że o "Droidach" słyszałem, ale o dość odważnej produkcji o futrzastych, miśkowatych Ewokach, niestety nie; z tym specyficznym, rozszerzającym wątki z filmowego Epizodu VI, "Powrotu Jedi" dziełem, nie dość, że nie miałem jeszcze do czynienia, to dowiedziałem się o jego filmowej egzystencji w momencie zauważenia go w spisie filmów, które mogłyby mnie zainteresować. Po oswojeniu się z takimi, jak te, rewelacjami, co tylko potwierdza, że świat "Gwiezdnych Wojen" chwyta się każdego możliwego rozwiązania, zastanawia mnie jedno, czy, wymieniony wyżej serial i film są dla tego mitycznego świata, gdzie wszystko tworzy i spaja Moc, kanoniczne? Czy uznawane są za istotny segment galaktycznych informacji zawartych w "Legendach"? A może są tylko takim starwarsowym DlC-kiem, który odpowiada konkretne historie i w tym przypadku czyni je luźną adaptacją głównego rdzenia treści Sagi Lucasa? Zwłaszcza film prezentuje się intrygująco: Ewoki, a gdzieś pośród nich, na lesistym, tętniącym życiem księżycu Endora, żyją ,,plemiona ludzi". Jedni są wrogo a drudzy w miarę neutralnie nastawieni do Ewoków. To wszystko wydaje się naprawdę ciekawe. Jednakże, czy jest to jakkolwiek spójne w stosunku do tego, co mamy w głównym Kanonie filmowych Epizodów "Star Wars", czy, chociażby w "Legendach"?
Podsumowując, chętnie zasięgnę od oglądających serial opinii, w sprawie wymienionych wyżej produkcji:"Droidy (1985)" i "Ewoki: Bitwa o Endor (1985)".
).gif)
.gif)
).
