Boris the Black Dog też nie było od 2016 roku

https://star-wars.pl/Uzytkownik/Dane/11486

A jednak pisze na Forum i np.: najnowszy post jest z 07.01.2019 z 12:30



Dowody kolego, przedstaw dowody !

Użytkownika "Boris the Black Dog" /Uzytkownik/Dane/11486 nie ma na Bastionie od 2016-02-08 01:33:41.

Jest użytkownik "Boris tBD" /Uzytkownik/Dane/18 i jako ktoś, kto naskrobał coś w 2018 został nominowany do TiM-B 2018. Może nawet wygra.

A ponieważ różnią się loginy i unikalne numery ID Bastionu, to są to dwaj różni użytkownicy. Jeśli są to jednak multikonta, to proszę przedstaw dowody Władzom Bastionu, aby mogli oni dożywotnio zbanować oba konta.

No no ...czyli przyznałem mi rację. No i super, szanuję to, każdy ma prawo się pomylić.

A co dopiero będzie jak ktoś zagłosuje na jego przeciwnika?

Co poradzić... Czysta prawda

THIS IS MADNESS!!!

Nie, to nie jest kwestia tego, czy nie można mi zwrócić uwagi czy nie, bo jestem dziennikarzem. Jestem, piszę dużo, mam bloga, piszę dla regionalnego portalu, ale to nie znaczy, że nie masz prawa przedstawić swojej opinii na temat tego, jak piszę - w tym przypadku posty na forum internetowym, które - w gruncie rzeczy - są zupełnie niezwiązane z moją pracą. Tak jak Ty skorzystałaś z wolności słowa, by skomentować mój post, tak i ja skorzystałem, komentując Twoją odpowiedź, którą uważam - sorry, ale za bezsensowną, prowadzącą donikąd i taką, by tylko wbić szpileczkę. Niepotrzebne to. Tym bardziej że później piszesz, że to bardziej kwestia mojego stylu, a nie tego, że leję wodę (brrr). Nie można było tak od razu? Po co te uszczypliwości?

I tak, z tamtego posta byłem akurat pod względem jego sensu i istoty, a także pod względem językowym, bardzo zadowolony. W zasadzie, choć zarówno ten post, jak i wszystkie poprzednie, w tym ten, który oceniłem bardzo dobrze, oceniam pod kątem dziennikarskim i czysto warsztatowym, nawet podświadomie. To dzieje się niezależnie od tego, czy rzeczywiście dany post czy nawet wiadomość do kogoś czy jakikolwiek inny internetowy wpis warto w ten sposób oceniać czy nie.

Niech Moc będzie z Wami.

Wbić szpileczkę? Serio?
Evening to ostatnia osoba, która by ycoś pisała tylko po to by wbić przysłowiowy kij w mrowisko.

Mateuszu, na prawdę... Odpuść w tym wątku

#nikogo

Ehm, widzę, że mi nie wyszło, to może inaczej: skoro tyle staranności przykładasz do publikowanych treści to jak oceniasz najczęściej ich zwięzłość? Bierzesz w ogóle pod uwagę? Czy ma to mniejsze znaczenie? Nie odnosisz czasem wrażenia, że mógłbyś na błahsze treści poświęcać mniej słów, a dużo faktycznie tam, gdzie jest coś sensownego do powiedzenia?

I nie odbieraj tych pytań jako napastliwe, bo nie to jest intencją - zwyczajnie jestem ciekawa.

Ponieważ się nie znam, to się wypowiem. Istnieje takie pojęcie jak "wierszówka". Ale nie wiem o co może chodzić.

Generalnie płacą od strony w druku, ale czasami też od ilości literek bez spacji.

Do postów na bastionie to się nie odnosi.

Czasem sędziowie się zastanawiają, czy adwokatom płaci się od strony.

Nawyk, czyli skrzywienie zawodowe. ~

Qel, to Ty powinieneś sobie odpuścić, naprawdę (nie zamierzam rozwijać tego wątku, bo ktoś znów mi zarzuci, że za długie posty piszę 😂). Tym niemniej opuszczam ten wątek, bo nienawidzę takiego zachowania i takiej szydery, jaką mnóstwo tutaj uprawia. Chcecie się pośmiać - okej, ale nie moim kosztem. W związku z czym, szanowna Evening - wybacz, ale nie zaspokoję Twojej ciekawości. 😝

Niech Moc będzie z Wami.

Może być później, jak foch przejdzie

Zakładasz że piszę z szyderstwem i ironią. Problem w tym że piszę jako Twój stary znajomy, który już niejeden Twój tekst czytał.
Popadłeś w zmanierowanie i zbytnią pewność siebie. Najlepszym na to dowodem jest że nawet nie przyjmujesz do wiadomości krytyki, tego że może być prawdziwa choć podana dość na luzie. Ani ja, ani Evening, ani HAL nie chcieliśmy Cię urazić czy wyśmiać, tylko dać do zrozumienia że faktycznie powinieneś zluzować, bo to co wypisujesz tutaj jest rozwleczone i po prostu powoduje odruch ziewania. Piszesz jak emeryt-sztywniak (chociaż jesteś nastolatkiem), a bynajmniej to nie świadczy o dojżałości twórcy tekstu.

Może przestaniesz mnie lubić po tym co napisałem, ale myślę że kiedyś jeszcze mi podziękujesz.

Qel Asim napisał:
(chociaż jesteś nastolatkiem)
-----------------------

Kryste. Co się dzieje z tą młodzieżą

Qel Asim napisał:

Popadłeś w zmanierowanie i zbytnią pewność siebie. Najlepszym na to dowodem jest że nawet nie przyjmujesz do wiadomości krytyki,
-----------------------

Ty już dosłownie całe lata wykazujesz stuprocentową odporność na krytykę na Bastionie, więc "źdźbło w oku bliźniego widzisz, a belki w swoim nie" xD

Marcin, zaimponowałeś mi swoją znajomością Biblii i to w dodatku z ewangelii Mateusza, dziękuje Ci za to.

Ja to ogólnie jestem imponujący.

imponująco głupi...

Ludwiczku... i ty się dziwisz, że Mossar cię tak nie lubi? Po takich tekstach?

Przyznam, że serce mi się kraja, bo Ludwik przegrał jednym głosem, a ja zagłosowałem na dartha_numbersa. Jak kto mówią "Każdy głos jest ważny, idź na wybory!". Ja poszedłem, i co? I zawiodłem Ludwika.

Ale z drugiej strony jak Ludwik tak szkaluje mojego mentora, mistrza, niesamowitego człowieka, geniusza Legend, szanowanego krytyka, biblioznawcę, strażnika pokoju Shedao Shai to nie czuję się z tym źle. Miałeś swoją szansę Ludwik, ale Twoje ostatnie zachowania były niestety zbyt haniebne. Wręcz niedopuszczalne. Kiedy ostatni raz napisałeś coś pozytywnego? Dałeś 1/10 Ostatniemu Jedi, wtedy zawiodłeś mnie po raz pierwszy. Trzeba było dać chociaż 2. Zobacz sobie jak wysoką ocenę postawił Twój kolega Shedao. Zawodu drugiego i trzeciego nie pamiętam, ale na pewno jakieś były.

Zastanów się nad sobą i wrócić na TiM 2019 mocniejszy. Bądź po prostu dobrym człowiekiem. I to jest ostatni raz kiedy widzę Twoje niepochlebne opinie o moim mentorze, mistrzu, niesamowitym człowieku Shedao Yako.

Post miesiąca! Post miesiąca! Proszę wskrzesić post miesiąca i dać Mossarowi nagrodę!!!

No, no 👏, pięknie #zaorane 😜👍

Shedao w 2006 roku mnie tutaj zgnoił. Miałem dopiero 15 lat i poczułem się jak ostatni śmieć. Pamiętam do dziś ten szok, ból, niedowierzenie. Dlaczego 30 post jednozdaniowy mu przeszkadza? Co widzi złego w temacie "Czy droidikasy mogą korzystać z Mocy?". Nie mów mi więc o koleżeństwie z Shedao, to zwykła gnida. Ani się obejrzysz, a też się przejedziesz na tej znajomości.

A The Last Jedi zasługiwało na 0/10, ale ze wzgląd na Twoje uczucia, dałem 1. Ale widzę, że nawet tego nie potrafisz docenić.

Mossar napisał:
Shedao Yako.
-----------------------

Btw, dziękuje za nowy nick dla Sheda na fejsbuniu!! już zmienione xD

Terefere, dałeś jeden punkt za scenę z Yodą. A jeśli nie dla Yody to dla vilkali.

Albo 0.5 dla mnie, 0.5 dla vilkali.

Kij tam, w ogóle o nas wtedy nie myślałeś. Zawiodłeś mnie. Zawiodłeś też Shedao, bo to on chciał być głównym krytykiem Ostatniego Jedi, a Ty wyskoczyłeś z taką oceną.

A tak serio to gdybym nie zagłosował w ogóle to miałbyś remis z darthem i ciężar odpowiedzialności nie leżałby na mnie. Ciężko mi to będzie przęłknąć.

Mossar napisał:
A jeśli nie dla Yody to dla vilkali.
-----------------------

o, a to ona jeszcze żyje?

Tamten poprzedni post miał być ostatnim, ale skoro idziesz tak w zaparte z umoralnianiem, to znów zmuszasz mnie do odpowiedzi.

Po pierwsze, czym jak nie szyderką i ironią jest ostatni post Evening, która pisze o fochu? Czy ktoś poważnie podchodzący do rozmówcy takie rzeczy pisze? Skrajnie dziecinne i infantylne zachowanie, do tego bez szacunku dla rozmówcy. O treści merytorycznej takiego posta nie wspomnę, bo jej najnormalniej w świecie po prostu nie ma.

Popadłem w zmanierowanie i zbytnią pewność siebie? Być może, z tym że mam wrażenie, że ja zawsze byłem bardzo pewny siebie, przez to może zadufany - nie wiem, nie umiem tego ocenić zbyt dokładnie, ale wiem, że niektórzy - zarówno na Bastionie, jak i poza nim - tak mnie właśnie postrzegają. W końcu nikt nie jest bez wad. 😝

Ale niepotrzebnie łączysz to z moim brakiem odporności na krytykę. Po pierwsze, musielibyśmy mieć z krytyką do czynienia. Bo teksty typu: „myślałem, że to ja byłam mistrzynią w laniu wody” albo „ziew” nią bynajmniej nie są. Chyba że dla Ciebie, ale w takim razie mamy zgoła odmienne rozumienia słowa „krytyka”. Po drugie, myślę, że jestem na nią dość odporny, ale - no właśnie - krytyka musiałaby być najpierw merytoryczna. Merytorycznym nie są przykłady, które podałem, ani nawet stwierdzenie, że piszę za długie posty.

Piszesz, że nie chcieliście mnie ani wyśmiać ani urazić - i przyjmuję to do wiadomości i doceniam. Tyle że coś Wam się troszkę nie udało. 😜

Piszę jak emeryt-sztywniak? Okej, przyjmuję to do wiadomości, bo nie chcę, żebyś znów wyskoczył z tekstem „nie jesteś odporny na krytykę”. 😂 Choć krytyka to nie jest takie coś, że gdy obrażasz rozmówcę od emeryckich i sztywniackich, po czym dodajesz pogardliwe „zieeew”, to on nie może powiedzieć, że mu się takie zachowanie nie podoba, bo inaczej na ową krytykę nie jest odporny. To tak nie działa. 😂

A swoją drogą Szedzio Cię pięknie wyjaśnił odnośnie przyjmowania krytyki. 😂

Jestem nastolatkiem, to fakt, ale pamiętaj, że już prawnie dorosłym. I nie tylko prawnie - mentalnie choćby już od dawna. Tak jak i od dawna mam poczucie bycia mentalnie starszym niż mój wiek na to wskazuje. I dlatego piszę - tak ogólnie, absolutnie abstrahując od postów w tym temacie - dojrzalej niż mój wiek na to miałby wskazywać.

Za co mam Ci dziękować? Za naigrywanie się ze mnie, za pisanie głupot, czy za koncertowe okazanie braku szacunku? 😂 Czy może ogólnie za Twoją ascetyczną postawę moralnościowca i wzoru wszelkich cnót? 😂

Poza tym pierwsza część ostatniego zdania Twojego postu zrobiła coś, czego chciałem uniknąć i uniknąłem ja - opisania, dlaczego to Ty powinieneś opuścić ten wątek pierwszy, a przynajmniej zaraz po tym, gdy ja w poprzednim poście zadeklarowałem chęć zakończenia tej dyskusji, naprawdę bezsensownej, co dostrzegam coraz bardziej wraz z każdym Twoim postem. Stwierdzenie pod tytułem „może po tym przestaniesz mnie lubić” jest po prostu srodze infantylne. Sorry, ale to tak nie działa. Jedno nieporozumienie, sprzeczka, kłótnia czy różnica zdań (nazywaj to jak chcesz) nie powoduje przecież, że się kogoś przestaje lubić bądź się go mniej lubi. Jeśli tak by się stało z mojej strony, to tylko zaświadczałoby to o mojej infantylności. A prawdą o każdej dobrej, bliższej znajomości, może wręcz przyjaźni, są i kłótnie, i sprzeczki, i nieporozumienia, i różnice zdań, i obrażanie się jednego na drugiego. I chwile, gdy na przykład jeden myśli o drugim źle, a ten drugi, że tamten go wkur*ił. Takie właśnie uczucie żywię wobec Ciebie w tym momencie ja. Ale nie świadczy to o zerwaniu czy jakimkolwiek osłabieniu więzi. Wręcz przeciwnie. Zaświadcza to jedynie o prawdziwości naszej relacji. Że są w niej i dobre, i gorsze momenty.

Niech Moc będzie z Wami.

Ale mi teraz zaimponowałeś tą odpowiedzią. Wiem że masz to w poważaniu; ponieważ masz mnie za trollicę (😩), ale i tak czuję się w obowiązku to podkreślić. Zresztą Tobie wcale nie chodzi o to by ktokolwiek Cię poparł lub nie, right.

PS. Ta kłamliwa, obłudna i automatycznie zaprogramowana jedijska gnidka Kenobi Ci nie pasuje do twarzy, serio. Wyprzedzasz go o milion lat świetlnych. Tak tylko mówię.

A ja się zawiodłem na tobie Mossar. Już twoja opinia o TLJ powinna dać mi domyślenia. Albo chociaż spam tematami. Ale nie, skapnąłem się dopiero jak zacząłeś chwalić czwarty sezon Rebels. To naprawdę ciężko było przegapić, nawet mnie. I jeszcze to podlizywanie się Shedo (kto to w ogóle jest? Brzmi jak nazwa nowego Forda), i na opa na discorda. Swoją drogą przez całą kadencję zrobiłeś mniej niż kuba 112.
Ale gdy przez ciebie Ludwik nie przeszedł dalej przegiąłeś.
Foch forever na kwadrans (sic!)

JPR.DLL #SyntaxError #StackOverflow #HyperdriveStress

Brałem to pod uwagę ale nie wiedziałem że Twój zawód będzie aż tak silny. Mam nadzieję, że szybko zmiękniesz i skończymy te dramatyczne waśnie.

Przychodzisz do mnie w dniu 11.1.2019, kiedy to obraziłeś moją osobą. Ale nie z przeprosinami, nie z prośbą o przebaczenie. Liczysz po prostu że zmięknę. Zaprawdę powiadam ci: no chyba nie. Przyjmę cię z powrotem do rodziny dopiero, gdy zrozumiesz swoje winy i zaczniesz żałować za swoje niecne występki.

Czy to jest dzień ślubu Twojej córki przypadkiem?

Nie wiem o żadnej swojej córce która miałaby mieć dzisiaj ślub. Jeśli coś o tym wiesz to lepiej nie pisz, bo będzie przyps.

Dziękuję. 😊 To nie jest tak, że mam Cię w poważaniu, bynajmniej. I nie mam Cię za trollicę, również bynajmniej. O ile w ostatnim półroczu, a w zasadzie w przeciągu całego 2018 roku, byłem na Bastionie aktywny w sensie pisania postów (robiłem to w zasadzie codziennie, z wyjątkiem kilku dni, w których nie miałem czasu wejść na Bastion), o tyle różnie bywało u mnie ze śledzeniem wątków, w których nie brałem czynnego udziału. W związku z tym nieregularnie śledziłem w ostatnim okresie to, co pisałaś (z tego co się orientuję, miałaś też bana?). Natomiast na tyle, na ile czytałem Twoje posty, jestem w stanie powiedzieć o nich jedną ważną rzecz i uważam, że jest to jakoś słuszne spostrzeżenie, które pewnie wielu byłoby w stanie potwierdzić: zbyt często bardzo nachalnie i bardzo przesadnie piszesz o swoich przekonaniach, w szczególności tych dotyczących Twoich ulubionych bohaterów. Czasami przybiera to - niestety - infantylnych kształtów, ale generalnie cenię Cię za Twoje zdanie i wyrażanie siebie (mogę tu zacytować pewną amerykańską artystkę (niestety nie pamiętam jak się nazywała, ale to sprawdzę), którą to z kolei w swojej książce „Wolne słowo” cytował Timothy Garton Ash: „Chciałabym, żebyście wiedzieli, co to znaczy być mną”), nawet jeśli to „wyrażanie siebie” jest czasami, może nawet często, przesadne. Poza tym w wielu kwestiach Twoje poglądy podzielam, z tym zastrzeżeniem, że nie artykułuję ich tak radykalnie jak robisz to Ty (jeśli przy tym radykalizmie jesteśmy, to myślę, że to główna przyczyna, dlaczego wielu jest wobec Ciebie oziębłych, niemiłych czy ma przynajmniej ambiwalentny stosunek - z tym że może to błędna hipoteza). W każdym razie stwierdzenie, że uważam Cię za trollicę, jest fałszywe, błędne, nieprawdziwe i jest to bardzo spłycona opinia na Twój temat, którą ktoś Tobie przedstawił. W ogóle trudno w przypadku moich opinii na temat poszczególnych Bastionowiczów doszukać się dychotomii - że albo widzę ich jako ideały, albo jako czyste zło. Takich raczej nie ma.

Doceniam miłe słowa, zwłaszcza że są szczere. Owszem, często bywa tak, że bardziej doceniam - wbrew temu, co myśli Qel - słowa krytyki (takiej prawdziwej, merytorycznej, nie takiej, jaką raczyli mnie Qel z resztą, próbując mi przy tym wmówić, że pada deszcz, podczas gdy po prostu splunęli mi w twarz) niż słowa miłe, które w zamierzeniu miały być i pewnie w większości przypadków były komplementami, ale raczej takimi, które widać, że były bardzo wymuszone, albo padły z grzeczności, albo widać było, że wypowiadający się nie oceniał mnie merytorycznie, a zamiast tego patrzył przez pryzmat jakiejś konkretnej bliskiej więzi ze mną, która sprawiała, że przesadzał z pozytywnymi słowami. Żeby nie było - takie komplementy też doceniam i jest mi z ich powodu miło, tyle że bardziej cenię, gdy wypowiada się o czymś konkretnym ktoś, kto się na tym zna i wie, o czym mówi - bez znaczenia, czy negatywnie, czy pozytywnie. Choć najlepiej, gdy merytorycznie, z wiedzą i jak najbardziej pozytywnie - to chyba jasna sprawa.

Myślę, że dobrze odczytałaś ten post i wiesz, o czym piszesz. Pisząc, że mnie nie chodzi o to, by ktoś mnie poparł czy nie, zauważasz to, czego nie zauważył w tym wątku nikt. I jest to jakaś prawda o mnie i mojej obecności na Bastionie. Jestem tu od lat blisko ośmiu i raczej się nie zdarzało, bym szedł za tłumem i wypowiadał się w dany sposób dla poklasku, ale wbrew sobie i wbrew swoim przekonaniom. Na ogół szedłem pod prąd, przez co nie zawsze było mi w tym środowisku łatwo. Często przytłaczająca większość była negatywnie do mnie nastawiona, czy to jeśli chodzi o całe konkretne lata, czy o poszczególne dyskusje, w których byłem sam przeciw wszystkim - tak jak teraz (swoją drogą, w tym opisie, który w szczególności dotyczy dawnych czasów, widzę pewną uniwersalność, którą można zastosować wobec wielu Bastionowiczów, w tym wobec Ciebie). Ale kończę ten wątek, bo aż mi głupio, że niezamierzenie uderzyłem w męczeńskie tony, których szczerze nienawidzę.

Co do awatara, to myślę, że mam go jakoś od sześciu lat. To był mój drugi i - jak do tej pory - ostatni awatar. Ustawiłem go sobie, gdy na Bastionie można było wybrać awatary z dostępnej tu galerii (później, z tego co się orientuję, tej galerii już nie było i chyba nadal nie ma). Ostatnio coraz intensywniej myślę nad jego zmianą (pomyślałem nawet, by w miejsce Obiego, którego uwielbiam jako postać i raczej nie przekonasz mnie do zmiany zdania na jego temat, wstawić swoją facjatę, ale myślę, że byłoby to dość perwersyjne). Ze zmianą awatara jest jednak u mnie taki problem, że boję się, że coś schrzanię i nie będę miał żadnego. 😝 Ja ogólnie jestem ułomny technicznie, z tym że o tyle nie przeszkadza mi to w pracy dziennikarskiej, że to, co muszę umieć obsługiwać, to bez problemów obsługuję. Ale z resztą spraw natury informatyczno-technologicznej bywa gorzej. 😝


Niech Moc będzie z Wami.

ja tylko powiem że całą ta odnoga drzewka jest tak kuriozalna i surrealistyczna że zapisuję sobie na przyszłość, jak się będę chciała z czegoś zdrowo pośmiać xD

Przeczytaj tytuł całego tematu. Dwa razy

Nie, nie obrażam Cię teraz

`madness` ma jednak pewien szlachetny posmak, tu bardziej pasuje `folly` ;p

A nawet lunacy

Powiem Ci Kathi, że się muszę z Tobą zgodzić, a nieczęsto się to przecież zdarza. Jeszcze raz przeczytałem całe to drzewko, od samego początku do samego końca, i ja też zdrowo się uśmiałem. Do obrazu tego całego kuriozum trzeba jeszcze dołożyć fakt, że oboje mamy tę samą opinię, co już jest nie tyle kuriozalne, a wręcz paradoksalnie groteskowe. 😀😝😅

Niech Moc będzie z Wami.

Mistrz Mateusz napisał:
Powiem Ci Kathi, że się muszę z Tobą zgodzić, a nieczęsto się to przecież zdarza. (...) Do obrazu tego całego kuriozum trzeba jeszcze dołożyć fakt, że oboje mamy tę samą opinię, co już jest nie tyle kuriozalne, a wręcz paradoksalnie groteskowe. 😀😝😅
-----------------------

O, dzięki Ci, łaskawco!

Nie ma za co. 😘

Niech Moc będzie z Wami.

Ja chciałbym, dla zasady, podkreślić, że nie zgadzam się z Kathi. Kathi nie ma racji (jak zwykle).