Temat założony w dziale bez spoilerów tylko dlatego, że tak mi się jakoś na niego smutnie patrzyło. Tyle ciekawych dyskusji ze spoilerami, a ten tu tak samotnie...
Konkretnie zaś to pewnie większość z was zdążyła oswoić się z nowym datowaniem w SW. Ja dopiero niedawno, jeszcze się docieram, ciekaw w ogóle jestem co z kalendarzami inside-universe, ale to nie temat o chronologii.
Otóż między Epizodem VI a VII upłynęło 30 lat.
Zerknąłem sobie na wydane i planowane książki oraz komiksy i to nie na Wookiee, ale na naszym kochanym Bastionie. Skupiłem się wyłącznie na pozycjach (D) - czyli dorosłych, czyli w teorii - rozsądnie napisanych, literaturze jak każda inna.
Na dzień dzisiejszy powieściowo widzę trylogię Aftermath (dość ozięble przyjętą, przynajmniej pierwszy jej polski tom /Tekst/3486) - coś o raczkującym powrocie Sojuszu w postać Republiki, ale już Nowej i imperialnych siłach, których chyba nadal jest całkiem sporo. Czy pachnie to Legendarnymi X-wingami albo Thrawnem? Zostawmy śp. EU w tym temacie.
Zapowiedziano też New Republic: Bloodline, sztuk jeden, treść nieznana. Wydano zaś antologię (chociaż nie wiem jak to dokładnie wygląda) Before the Awakening - o życiu Finna, Rey i Poego tuż przed EVII.
Komiksy w tym czasie to (o ile się nie mylę) wyłącznie Shattered Empire - czyli wydarzenia tuż po eksplozji DSII.
Nie zamierzam oceniać czy to mało, czy dużo. Na to jest po prostu za wcześnie. Natomiast sięgnę jeszcze do Legend, ale nie po ty by o nich dywagować, lecz dla przypomnienia co kiedyś udało się w trzydziestce zmieścić.
I (książkowo tylko) są to niemal dwie całe ery - Nowej Republiki i jej kształtowania oraz prawie cała Nowych Jedi, z zaskakującym pojawieniem się zupełnie nowego, galaktycznego przeciwnika. Ponad pięćdziesiąt tytułów.
Przez dziewiętnaście lat pomiędzy EIII a EIV przeżywaliśmy przygody z Hanem Solo i Lando Carlissiana, zwiedzaliśmy też Nocą Coruscant, trafiła się nawet książka z grą video - The Force Unleashed. Łącznie 18 tytułów.
Czyli trochę się działo. Stąd temat i pytanie o oczekiwania:
co chcielibyście zobaczyć w tym nowym okresie?
*
czy wierzycie w różnorodność na miarę ENR i NEJ?
*
czy są jakieś szanse, by na nowo połączyć książki z grami, z serialem (w tym znaczeniu animowanym), a może nawet doczekać pełnoprawnej, aktorskiej dramy?
*
naprawdę nie poruszając tematyki EU - wierzycie w oryginalność tych tytułów?
Ja, od siebie, powiem tak - książek nowych nie mam zamiaru kupować. Przez nowe rozumiem te po The Force Awakens, chociaż heh nowelizację już się zdecydowałem nabyć. Z racji uzupełnienia ubogiego w treści i mało spójnego filmu.
Z tej właśnie perspektywy interesuje mnie 30-lecie. Zapewne większość z was od razu wspomni Luke`a i jego nabór/szkolenie Jedi, cokolwiek to było. A ja zaskoczę - chociaż bez Mocy Gwiezdne Wojny są dla mnie uboższe niż Star Trek, to jednak chciałbym dostać jeden tytuł, trylogię może, które nie tylko byłyby jakąś powieściową historią (to mogłoby zejść nawet na drugi plan), ale przede wszystkim rozjaśniałyby socjologiczno-polityczne ciemne chmury, które istnieją teraz w uniwersum. I przesłaniają ten właśnie okres.
Chciałbym dostać (chociaż ja nie bardzo w to wierzę, znaczy że ktoś się jednak tego podejmie) grę video, oczywiście nie bezmyślną sieczkę z bohaterem-przekoksem pokroju TFA, w której pokazano by obydwie strony. A może dwie gry? W końcu "ostateczne" zwycięstwo Rebelii, śmierć Imperatora i Vadera - te wydarzenia powinny nieść poważne konsekwencje dla Galaktyki i dlaczego nie mielibyśmy stać się ich udziałem? Mógłby to być klasyczny erpeg, może gra jak The Last of Us albo coś od Telltale.
Nie mówię już o serialu, ale okres idealny i wcale nie na tasiemca. Short-series, ale równie dobrze !z góry! zaplanowane 2-3 sezony.
Pozostaje usiąść nad rzeką i czekać...