Kilka dni temu pojawiły się plotki że Predatora czeka reboot. Straszliwie bezsensowna zagrywka, ponieważ i tak każda część filmu ma inną fabułę i bohaterów, a schemat ten działa dobrze, i nic nie stało na przeszkodzie by film umiejscowić gdzie się żywcem zechce ... w czasie czy przestrzeni (przyszłość na obcej planecie? Spoko. Ziemia w czasach Dzikiego Zachodu? Extra!).
Na szczęście potwierdzono że nowa część powstaje, ale zaprzeczono żeby miał być to reboot serii - ot, kolejna część. I dobrze.
As far as Fred and I are concerned anyway,” said Shane, adding “Why start over, when you’ve all this rich mythology yet to mine?” The director explained that he`s not fond of reboots but can “really get behind inventive sequels”, further explaining that “the idea of expanding and exploring the existing Predator mythology, rather than hitting the restart button.”
Żaden tytuł nie został jeszcze potwierdzony, więc najbezpieczniej będzie narazie zwać film Predatorem 4.