Raw Air to eksperyment, który nie jest kopią TCS, ale za to ma IMHO błędy w założeniach.
Ogólnie niby jest fajnie i ciekawie. Pod koniec sezonu, gdy tylko najlepsi mają jeszcze siły (albo źle ustawili przygotowania i dopiero teraz zaczynają mieć parę ~), w Norwegii, w 10 dni rozgrywanych jest 6 konkursów: 4 indywidualne z kwalifikacjami i 2 drużynowe. Intensywnie, a nawet bardzo. W Raw Air 16 skoków jest ważnych (4x kwalifikacje, 4x2 indywidualne, 2x2 drużynowe), bo liczone są _wszystkie_ skoki. Oznacza to, że nawet pierwsza dziesiątka PŚ też się musi starać w kwalifikacjach (chyba, że RA ma gdzieś lub już się w nim nie liczy ~). Punkty w Raw Air, tak jak w TCS, to noty za skoki. Czyli każdy skok ma znaczenie i raczej powinien być dobry. ~
Fajnie? Jasne! Ale... IMHO nie do końca. Z kasy (bo o to loto ~) w Raw Air eliminowani mogą być nawet wyśmienici zawodnicy, którzy nie mają drużyny (np. Ammann, no dobra, nie dzisiejszy ~ lub nawet bardzo dobrzy, którzy nie załapali się do swojej drużyny (np. Schlierenzauer lub Ziobro ~). Z drugiej strony to wszystko raczej dorośli ludzie, więc wiedzą w co się pakują.
Oczywiście są to jednocześnie normalne konkursy Pucharu Świata.
A teraz wyniki. Na początek weekend w Oslo na skoczni Holmenkollbakken.
Prolog RA z wczoraj (czyli kwalifikacje do niedzielnego konkursu indywidualnego) wygrał Wellinger, drugi był najstarszy Prevc, później dwaj Niemcy Freitag i Eisenbichler, i dopiero piąty był Kraft (ciut niespodzianka). Nasi nieźle. Kot 6, Żyła 7, Kubacki 8 i Stoch 10, ale to sugerowało, że Niemcy (mimo, że Leyhe był "dopiero" 15) w drużynowym będą groźni. Aha, 14 był jeszcze Ziobro, ale że się nie załapał do drużyny, to w RA już się nie liczy. Hula nie przeszedł kwalifikacji, a Murańkę odstrzelili sędziowie. Tak, czy siak 5 naszych w piętnastce! ~
Dzisiejszą drużynówkę jako Puchar Świata wygrali Austriacy, głownie dzięki Kraftowi, który odskakiwał w swojej grupie i Hayboeckowi (mimo, że ten przegrał z Żyłą ~). Na drugim miejscu Niemcy, ciut fuksem, bo z nami wygrali jedynie o 0.5pkt, a w dwóch skokach ich zawodnicy prawie siedzieli na nartach przy lądowaniu... Z drugiej wystarczyłoby, aby nasi ciut lepiej skakali, zwłaszcza w pierwszej serii. ~ Baaardzo dobry Żyła, dwa równe dalekie skoki, przyzwoity Stoch (przesunięty do drugiej grupy), zbyt nierówny Kubacki i pechowy Kot, któremu w pierwszym skoku zabrakło powietrza w końcówce, choć i tak sam się przyznał, że spóźnił odbicie.
Za to w RA wygrał Kraft (coraz bardzie wygląda na to, że tylko sraczka może go zatrzymać w zdobyciu Kuli ~), drugi był... Żyła!, trzeci Hayboeck, czwarty Prevc, piąty Tande. Nasi 8 Stoch, 15 Kot i 17 Kubacki.
Po trzech skokach w RA prowadzi Kraft (404.3), drugi Prevc (395.2), trzecie Wellinger (392.7), czwarty Żyła (392.2) ~ i piąty Hayboeck (384.1).
Jutro indywidualny konkurs PŚ, w którym będzie pięciu naszych. Do RA też się liczy (oprócz np. Ziobry i Schlierenzauer).
A się rozpisałem... ~