Autor: Nancy Richardson Orginalny tytuł: Promises Wydanie PL: brak Wydanie USA: Boulevard 1995 Przekład: brak Stron: 124 Ilustracja na okładce: Eric J.W. Lee |
Recenzja Lorda Sidiousa:
Trzeci i zarazem ostatni tom Junior Jedi Knights napisany przez Nancy Richardson niewiele różni się od jej poprzednich dokonań. To prosta, łatwo napisana historyjka, która pokazuje jak nieznośnie mogą być dzieci, ale nawet nie próbuje wplątywać ich w sytuacje, które zmieniłyby los galaktyki.
Tym razem to Anakin będzie towarzyszył Tahiri, a ta musi wypełnić obietnicę, którą kiedyś złożyła. Przed wyruszeniem do akademii, obiecała swojemu plemieniu Tuskenów, które ją wychowało, że wróci do nich i tam podejmie ostateczną decyzję o swojej przyszłości. O ile na Yavinie wszystko wydawało się proste, o tyle na Tatooine, decyzja zdaje się być o wiele trudniejsza. W wyprawie towarzyszy jej Anakin Solo. Oczywiście nie mogłoby się obejść, aby oboje nie wpakowali się w kłopoty. Sliven, Jeździec Tusken, który przygarnął młodą Tahiri, zdradza jej sekret, że aby ją przyjąć do plemienia, złożył przysięgę, że wyszkoli ją tak, by dała sobie sama radę na pustyni, a jeśli ona zawiedzie, on odejdzie z plemienia. Tahiri i Anakin stoją przed próbą, mają tydzień by samotnie na pustyni odnaleźć plemię Slivena. Co ciekawe, ten, by zmobilizować Tahiri do podjęcia ryzyka, ma dla niej informacje o jej przeszłości. Dalej już tylko zostają zmagania z pustynnymi szczurami, Jawami i smokiem Krayt i jeszcze pewnie coś się po drodze nawinęło.
Tak w skrócie wygląda historyjka, w której dwójka młodzików idzie sobie przez pustynie. Niestety zawsze uważałem, że Tatooine w EU jest drażliwym tematem i powinno się ją omijać, tam gdzie nie jest potrzebna. A czy była potrzebna w historii Tahiri? W to wątpię, ba a nawet po przeczytaniu tej pozycji upewniłem się, że kurczowe trzymanie się pewnych rzeczy, które pojawiają się w filmach nie wychodzi EU na dobre. Choćby dlatego, że Lucas jest mniej ograniczony, niż połowa ludzi w Lucas Books. W książeczce padają stwierdzenia w stylu, że Jawowie zbierali różne przedmioty na całej Tatooine, a potem sprzedawali je w Mos Eisley, jakby nie było tam innych miast. Niestety to myślenie, pokutuje w schematyczności i przewidywalności powieści. Może faktycznie w przypadku książek młodzieżowych nie jest to wielka wada, ale z drugiej strony jakoś nie widziałem by bohaterowie Jude Watson latali bez potrzeby po planetach z prequeli.
Na koniec oczywiście jeszcze pada w książce kolejna ważna informacja, że Anakinowi i Tahiri udało się odczytać zapisy na złotej kuli, co pewnie dalej będzie kontynuowane.
Plusem tej serii jest z pewnością inne podejście do samych postaci, to dzieci, które nie pretendują do miana dorosłych, co niestety w przypadku młodzieżówek Scholastica jest nagminne. Tu z pewnością pod tym względem jest lepiej, a książeczka zyskuje na inności, choć z pewnością w porównaniu do serii Jedi Quest czy Boba Fett, można sobie ją śmiało odpuścić.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 5/10 Klimat: 4/10 Opis świata: 3/10 Rozmowy: 3/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 5,00 Liczba: 2 |
|
Horst2016-06-15 17:20:20
Znów Tatooine, znów Tuskeni, znów Jawowie i znów smoki Krayt. Główny wątek raczej niewiele wnosi, sytuacja, w której Tionne zgodziłaby się poddać dzieci - w tym jedno dziecko ważnych polityków - potencjalnie zabójczej próbie raczej mało prawdopodobna. Na plus zamknięcie wątku Massassich i Złotej Kuli i malutki plusik za oszukiwanie podczas próby :)
5\10
Lewy2007-01-05 19:37:28
fajne to musi byc ;D