Star Wars: Darth Vader: Vader
- Scenarzyści: Kieron Gillen
- Rysownicy: Salvador Larroca
- Oryginalny tytuł: Star Wars: Darth Vader: Vader
- Wydanie oryginalne: Marvel Comics, 2015
- Wydanie polskie: Egmont Polska, 2015
- Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
- Uniwersum:
- Rodzaj serii: Story arc
- Seria komiksowa: Darth Vader (2015-2016)
- Cykl wydawniczy:
- Projekt multimedialny:
Gdy Vader dąży do osobistej zemsty na Rebeliantach i bada tajne machinacje Imperatora, trafia na szemraną archeolożkę Aphrę i jej śmiercionośne droidy, po czym wraca na Geonosis, aby zbudować armię. Ale niektórzy bardzo potężni ludzie nie chcą, aby poznał prawdę, której szuka!
- Wydania
- Recenzje
- Dodatkowe informacje
- Galeria
# | Okładki | Tytuł (Tytuł oryginalny) |
Data wydania (USA) |
Data wydania (Polska) |
---|---|---|---|---|
01 |
Darth Vader #1: Vader #1
(Darth Vader #1: Vader #1) |
11 lutego 2015 | ||
02 |
Darth Vader #2: Vader #2
(Darth Vader #2: Vader #2) |
25 lutego 2015 | ||
03 |
Darth Vader #3: Vader #3
(Darth Vader #3: Vader #3) |
25 marca 2015 | ||
04 |
Darth Vader #4: Vader #4
(Darth Vader #4: Vader #4) |
8 kwietnia 2015 | ||
05 |
Darth Vader #5: Vader #5
(Darth Vader #5: Vader #5) |
13 maja 2015 | ||
06 |
Darth Vader #6: Vader #6
(Darth Vader #6: Vader #6) |
3 czerwca 2015 | ||
- | Darth Vader Volume 1: Vader | 20 października 2015 |
Recenzja Komisarza Seva
Darth Vader. Mroczny Lord Sithów, jeden z Dwóch. Postrach Galaktyki i narzędzie zagłady Ciemnej Strony Mocy. Postać, przed którą drży niemal każda istota we Wszechświecie. Jednak to wszystko okazuje się być złudne w obliczu wydarzeń, o których nikt nawet nie śnił. Zniszczenie Gwiazdy Śmierci jest nie tylko porażką Imperium, lecz również osobistym policzkiem dla Dartha Vadera. Wystawiony na pastwę gniewu swego mistrza, musi udowodnić, iż nie jest on jednym z „narzędzi” które zawiodło, lecz prawdziwym Sithem. Okazuje się jednak, iż nie jest on jedynym, który stara się o względu swego władcy. Jednocześnie, poza nawiasem prawa imperialnego, mroczny Lord Sithów rozpoczyna poszukiwania tożsamości wrażliwego na Moc pilota, który zniszczył Gwiazdę Śmierci. Prawda całkowicie odmieni jego los, a przez to, los całej Galaktyki… Muszę przyznać, iż seria komiksowa dotycząca Czarnego Lorda była tą, na którą z największą niecierpliwością oczekiwałem po tym, jak Marvel przejął prawa do marki SW. Perspektywa zagłębienia się w tematykę intryg na dworze Imperialnym i szansa na poznanie Lorda Vadera jako prawdziwego lorda Sith powodowały u mnie ciarki na plecach. Liczyłem na dzieło podobne do wydanego w 2011 roku przez Egmont wydania specjalnego Star Wars Komiks o tytule „Zdrada”. W końcu, kto nie chciał by zobaczyć Mrocznego Lorda w szale destrukcji, niszczących swych wrogów potęgą Ciemnej Strony Mocy? Czy moje nadzieje się spełniły? No nie do końca. Fabuła komiksu jest taka, jakiejś można było się spodziewać po komiksie „o tych złych”: pełna intryg, spisków i knowań oraz wzajemnej nieufności i wrogości. Główny bohater, czyli Lord Vader, pokazany został z dwóch perspektyw: pierwszą jest bezwzględny dowódca i władca, który nie znosi najmniejszego nawet oporu i bez chwili zatachania gotów jest ukarać swych posłusznych podwładnych. Widać to nawet w momencie dyskusji ze swoimi oficjalnymi przełożonymi w strukturach Imperium. Na plus możemy na pewno zaliczyć fakt, iż nie jest on jedynie przedstawicielem brutalnej siły, lecz swoje cele stara się osiągnąć poprzez odpowiednie planowanie oraz myślenie poza systemem. Z tego powodu mamy wrażenie, iż jest on jeszcze groźniejszym przeciwnikiem dla każdej istoty w Galaktyce. Z drugiej jednak strony Mroczny Lord ma nad sobą swego mistrza, Dartha Palpatina. Podczas ich spotkań widać wyraźnie, kto jest mistrzem, a kto uczniem. Mimo wielu lat wiernej służby, Vader nadal zachwouje się momentami przy swoim mistrzu jak uczniak, który stara się wykazać na wszelkie sposoby. Jego starania jednak kończą się pogardą mistrza, który po raz kolejny musi pokazywać swemu uczniowi, na czym polega prawdziwa ścieżka Sithów. Jednocześnie jednak możemy wyraźnie zaobserwować, iż sam Mroczny Lord poznaje, iż całe jego dotychczasowe życie było jednym wielkim kłamstwem. Jego emocje idealnie oddaje ostatnie kilka stron komiksu, na łamach których jesteśmy świadkami wspaniałej sceny wściekłości Mrocznego Lorda i rozpoczęcie nowego etapu jego życia. Jednak w kwestii bohaterów, zdecydowanymi zwycięzcami jest trio pomocników Lorda Vadera: archeolog doktor Aphra, droid protokolarny, który jest fanem tortur, Triple 0 oraz zabójczy droid astromech BT-1. Trójka drugoplanowych bohaterów z miejsca zdobyła moje serce swoim czarnym poczuciem humoru oraz swoją specyficzną współpracą z Vaderem. Przy nich drużyna „następców” Mrocznego Lorda wypada bardzo blado i dość nieciekawie. Można tylko liczyć, iż w następnych zeszytach komiksów ich wątek zostanie nieco rozbudowany i urozmaicony. Na razie bowiem mamy do czynienia z stereotypową wersją drużyny X-man w świecie Star Wars. Jednak skuteczną przeciwwagą dla dobrej fabuły jest słabo dobrana oprawa graficzna. O ile jeszcze kolory dają radę i skutecznie oddają ciężki klimat całej fabuły, o tyle kreska jest już momentami wręcz karykaturalna. Cierpią na tym najbardziej szczególnie twarze i mimika postacie. Dochodzi przez to do absurdalnych sytuacji, gdzie w założeniu kadr powinien u nas budzić niepokój lub oniemienie, a my zamiast tego śmiejemy się z politowaniem z powodu pokracznych grymasów na facjacie bohatera. Boli to szczególnie w przypadku Imperatora, który mimo najlepszych dialogów, wypada w całokształcie średnio. Kolejną rzeczą, która skutecznie odbiera radość z czytania, to niezwykle sztuczne i mało dynamiczne sceny walki. W kulminacyjnym momencie komiksu, gdy Lord Vader walczy o życie, mamy wrażenie, jakbyśmy oglądali zestaw szkiców koncepcyjnych, a nie dynamiczny pojedynek na życie i śmierć. Sprawa wygląda lepiej jedynie w przypadku walk Vader vs strzelcy wszelkiej maści. Możemy wtedy podziwiać efektowne odbicia i bloki strzałów, których Mroczny Lord okazuje się być mistrzem. Mimo to, komiks pod względem graficznym plasuje się raczej w dolnej części tabeli nowych pozycji od Marvela. A szkoda, ponieważ sama opowieść, przy lepszej kresce, mogła by spokojnie powalczyć o pozycję lidera. Seria „Darth Vader” zalicza średnio udany początek, jednak z perspektywą na poprawę w następnych zeszytach. Na tą chwilę dostajemy przyjemny komiks, który powinien znaleźć się na półce każdego fana chociaż by ze względu na chęć wspierania wydawania komiksów SW w Polsce. Mogę mieć tylko nadzieję, iż w przyszłości strona graficzna komiksu poprawi się i stanie się odpowiednim narzędziem do pokazania mrocznego klimatu całej fabuły.
Ocena końcowa
|
Scenariusz: 8/10 Rysunki: 4/10 Ogólna ocena: 6/10 |
- Komiks w Polsce ukazał się na łamach magazynu Star Wars Komiks #060 (02/2015), natomiast w USA ukazał się w wydaniu zbiorczym Darth Vader Volume 1: Vader.
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 8,52 Liczba: 33 |
|
Mossar2017-05-29 17:25:48
Poe był taki bardzo średni, ale ten komiks mnie kupił w zupełności, w szczególności końcówka. Poza tym jedna z najładniejszych opraw graficznych.
Lord Kenobi2016-04-25 19:42:16
10/10 Super wciągająca fabuła. Rysunki świetne! Bardzo dobrze ukazana jest w komiksie przeszłość Vadera/Anakina. W komiksie widzimy również przeciwieństwo Artoo i Theerpio.
Serdecznie wszystkim polecam tę serię komiksową!