Tytuł oryginału: Agent of the Empire #6-10: Hard Targets Tytuł TPB: Agent of the Empire Volume 2: Hard Targets Scenariusz: John Ostrander Rysunki: Stéphane Roux, Stéphane Créty Tusz: Julien Hugonnard-Bert Litery: Michael Heisler Kolory: Wes Dzioba, Karine Boccanfuso Okładki: Dave Wilkins, Stéphane Roux Tłumaczenie: brak Wydanie USA zeszytowe: Dark Horse Comics 2012- 2013 Wydanie USA zbiorcze: Dark Horse Comics 2013 Wydanie PL: brak |
Recenzja Lorda Sidiousa
Bardzo mi się podobał pomysł na stworzenie Jamesa Bonda galaktycznego Imperium. Po pierwszej (Iron Eclipse), bardzo udanej, acz mocno w klimatach 007, próbie przyszła pora na drugą. Ostrander tym razem jest dużo ostrożniejszy, w podążaniu śladem za filmami o najsłynniejszym agencie, raczej idzie w swoim własnym kierunku, co cieszy. Ten komiks jest zdecydowanie bardziej star-warsowy, niż poprzedni, ale to nic. W końcu mamy wspaniałego, imperialnego bohatera, nie antybohatera, a bohatera, który nie zamierza zmieniać stron, a jednocześnie nie jest ślepo oddany ideologii. Już samym tym pomysłem Ostander mnie kupił, a reszta to znakomita sensacja.
Tym razem poznajmy trochę lepiej przeszłość Jahana Crossa, w tym jego rodzinną planetę Alderaan, jego ojca. Ale przede wszystkim widzimy go w innej roli, bardziej dyplomaty. Owszem jest to fasada, Cross cały czas pozostaje na służbie, lecz tym razem wygląda to inaczej. Przede wszystkim nie ma tak istotnych gadżetów; agent wciąż jest szarmancki wobec kobiet, ale nie aż tak jak poprzednio. No i najważniejsza zmiana, nie jest już tylko i wyłącznie postacią jednoznaczną. Pojawia się konflikt interesów, a my obserwujemy go działającego gdzieś po środku. Z jednej strony zgodnie z interesem swoich możnowładców, z drugiej wypełnia powinności, które nie do końca leżą w ich interesie. Widzimy też jak kłamie, jak opowiada o rzeczach, które zrobił, pomijając ten drobny fakt, że to on. To pięknie oddaje istotę tajnego agenta, prowadzącego podwójną grę. Tym razem naprawdę podwójną. Bardzo mi się to podoba. Trudno znaleźć drugą podobną klimatem historię, która jeszcze dodatkowo tak ładnie wykorzystywałaby wymyślony wszechświat. To bardzo dobry przykład, że rozbudowane uniwersum bardzo często jest największą pomocą autora, o ile oczywiście je zna, bo podsuwa mu wiele wyśmienitych i praktycznie gotowych rozwiązań.
Właśnie rozszerzony wszechświat „Gwiezdnych Wojen” to coś co tym razem jest dużo bardziej widoczne w opowieści niż poprzednio. Dostajemy choćby wizyty na planetach Alderaan i Serenno. Ta ostatnia jest o tyle ważna, że spotykamy hrabiego Dooku, a raczej nowego hrabiego Dooku. Zresztą okazuje się, że poznajemy tajniki polityki Serenno, a także mamy coś co nie często możemy obserwować, czyli przyczynowo-skutkowość. To właśnie tam obserwujemy jaki wpływ na uniwersum wywarły „Wojny klonów”. Niby to tylko komiks, ale jednocześnie bardzo wiele wnosi i porządkuje. Mnie się to bardzo podoba.
Względem pierwszego tomu zmienił się rysownik, jednak główne postaci są nie tylko rozpoznawalne, ale i w sumie bardzo podobne do tych, które poznaliśmy. Kiedyś pewnie napisałbym, że komiks jest narysowany ładnie i wybija się ponad przeciętność. Niestety ostatnio miałem wrażenie, że ta średnia spadła, więc także rysunki tu mnie cieszą. Jest na czym oko zawiesić, ale niestety nie rzucają na kolana tak jak fabuła.
Bardzo żałuję, że na tym ta seria się właściwie skończyła. John Ostrander po raz kolejny dowodzi, że jest geniuszem w kreowaniu opowieści, ale jak każdy geniusz potrzebuje pewnych nałożonych ram. Tu nie mógł zbytnio budować świata, puszczać nazbyt wodzy wyobraźni, więc się zmieścił w założonym limicie zeszytów, a przy okazji stworzył komiks fenomenalny, nie tylko dla fanów dobrej sensacji czy Bonda. To jedna z tych naprawdę nielicznych opowieści w Star Wars, gdzie mamy możliwość oglądać różne odcienie szarości, a przy tym jest zabawna, samodzielna, a przy tym jeszcze pięknie osadzona tak w popkulturze jak i uniwersum. Szczerze polecam.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 10/10 Rysunki: 8/10 Klimat: 10/10 Rozmowy: 10/10 Opis Świata SW: 10/10 |
Temat na forum
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 9,43 Liczba: 7 |
|
Nestor2014-07-22 13:26:12
Seria idealna, a ci durnie ją zastopowali. A mogli by wyciągnąć z tego minimum 20 genialnych numerów. No ale ja się na komiksach nie znam tak dobrze, jak tęgie głowy z DH...