Recenzja Lorda Sidiousa
Star Wars Die Padawan-Bedrohung / The Padawan Menace / Padawańskie widmo
Druga w tym roku gwiezdno-wojenna produkcja na Blu-ray, po Kompletnej Sadze (względnie Kompentej Sadze, jak to wydał u nas Imperial Cinepix), w ogóle nie trafiła na polski rynek. Nasz „wspaniały” i „łaskawy” dystrybutor wydał „Padawańskie widmo” jedynie w wersji DVD. Cena przystępna, bo tylko ok. 30 PLN, więc nie jest tak źle. Gorzej, że wydanie Blu-ray zostało przygotowane na zachodzie, w całkowicie spolonizowanej wersji. Brakuje jedynie polskiej okładki. Kupiony w Niemczech BD, który kosztuje koło 45 PLN, zawiera zarówno sam film jak i dodatki okraszone polskim dubbingiem. Jest też wersja angielska i polskie napisy. I tak powinno wyglądać polskie wydanie, którego niestety nie ma. Tym razem jednak Imperial nawet nie ma jak zwalić winy na Foxa czy Lucasfilm, po prostu my jako odbiorcy jesteśmy traktowani jako ludzie gorszego sortu, którym nie zależy na jakości. Dlatego zwyczajnie milczą w tej sprawie.
Sam 22 minutowy film, to animacja nawiązująca klimatem do zarówno wcześniejszych filmików wyprodukowanych przy współpracy z LEGO, jak i gier opartych na klockach. Całość jest zrobiona z przymrużeniem oka, niby dzieje się w świecie sagi, ale miejscami jest to raczej oficjalna parodia i czego by nie mówić, dość śmieszna. W tle zaś mamy mnóstwo kryptoreklamy, zarówno w postaci mniej lub bardziej stuningowanych, acz znanych zestawów, jak i samych klocków LEGO. Ten filmik to przede wszystkim reklama wspaniałej zabawy i zabawki. LEGO + Gwiezdne Wojny, to coś o czym marzyły dzieciaki i czym mogą się tu bawić. Humor i akcja jest nastawiona na nich, fabuła wartka, pełna zwrotów i bitew, ale nikt nie ginie. Nawet jeśli coś się stanie to przecież ludzika, który się rozpadł można złożyć. Najlepsze jest jednak to, że nawet człowiek dorosły może się odprężyć i bawić formą, jaką mu zaprezentowano. Nawet kryptoreklamy nie są nachalne. Oczywiście trzeba jednak pamiętać, jakiego to typu film. Kolejnego epizod sagi to, to nie jest, raczej śmiesznostka, acz umiejętnie zrobiona.
Muszę przyznać, że wizualnie filmik jest naprawdę przyzwoicie stworzony. Mam wrażenie, że wygląda lepiej niż „Wojny Klonów”, ale może to też być kwestia wybranego stylu. Ten nawiązuje do klocków, które znamy, więc jest dużo bardziej przekonywujący. Jasne z „Rango” nawet nie ma co go porównywać, nie ta klasa, ale z produkcjami telewizyjnymi jak najbardziej. Dodatkowo mamy dźwięk DTS-HD Master Audio 5.1 w wersji oryginalnej.
Prócz głównego filmiku znajdują się jeszcze dodatki, które trwają łącznie 28 minut. Dwa z nich to filmiki zrobione w bardzo podobnym stylu, acz krótsze – „Poszukiwanie R2-D2” (ok. 5 minut) i „Wielki łowca” z Jar Jarem w roli głównej (też ok. 5 minut). Wyglądają one raczej jak kolejne rozdziały „Pawdawańskiego widma”, humor, wykonanie takie samo, tylko bohaterowie trochę inni. Da się tym bawić. Dwa kolejne dodatki to „Gwiezdne Wojny w 2 minuty” (prequele i klasyczna trylogia, czyli w sumie cztery minuty). Filmy te były swego czasu dość popularne na YouTubie, jest to kolejna ciekawostka na płycie. Najgorzej niestety wypada animowany komiks związany z „Wojnami Klonów”. On jest po prostu nudny i nie ma nic wspólnego z LEGO. Prawdę mówiąc wolałbym trochę inne filmiki, choćby zebrane starsze produkcje LEGO z „Revenge of the Bricks” na czele.
„Padawańskie widmo” to nie jest obowiązkowa produkcja. To śmieszny dodatek do fanowskiej egzystencji z którym warto się zapoznać, ale chyba nie za wszelką cenę. Wydanie BD jest warte swojej ceny, no i ma tę zaletę, że nasz pazerny i chciwy dystrybutor nie dostaje z tego ani grosza, a zawartość płyty jest w pełni spolonizowana, więc najmłodsi na tym nie tracą.
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 9,00 Liczba: 6 |
|
HAL 90002018-10-01 23:59:50
BOMBA :D