TWÓJ KOKPIT
0

Star Wars Annual 2: Shadeshine! :: Komiksy


Tytuł oryginału: Marvel Comics Star Wars Annual 2: Shadeshine!
Scenariusz: David Michelinie
Rysunki: Carmine Infantino
Tusz: Rudy Nebres
Litery: Joe Rosen, Janice Chiang
Kolory: George Roussos
Okładka: Carmine Infantino, Rudy Nebres
Tłumaczenie: brak
Wydanie PL: brak
Wydanie USA: Marvel Comics 1982
Wydanie USA TPB: Dark Horse 2003 w Classic Star Wars vol. 4


Recenzja Nestora

Star Wars Annual #2 totalnie mnie zawiódł. Po pierwszym Annualu liczyć można było na coś szczególnego, coś specjalnego i wyjątkowego. Opcji do wykorzystania mogą być dziesiątki, jakieś schludne nawiązania czy rozwinięcia wątków filmowych. Niestety, to wydanie specjalne Marvel Comics Star Wars jest totalną klapą. I trudno tutaj obwiniać poszczególne osoby z zespołu twórców, po prostu wszyscy dali ciała.

Największą bolączką komiksu jest sama jego fabuła. Annual #2 składa się z historii wstępnej i opowiadanej, to zawsze fajny sposób na pokazanie wpływu jednych wydarzeń na drugie – zazwyczaj zakończeń obu historii. I tak też Luke, Lando i C-3PO uciekają przed szturmowcami Imperium na Ventooine – najzwyklejszej ze zwykłych planet, dodatkowo boli brak jej szerszego opisu i genezy przybycia bohaterów na nią. Rebelianci po prostu wylądowali i zaczęli uciekać. Kiedy chowają się w lokalnej świątyni zauważają pomnik Hana Solo, miejscowy mnich pokazuje im w jaki sposób mogą poznać losy ich przyjaciela. Tajemnica leży w kruszcu pomnika, który zapamiętuje i odtwarza wszyscy co „zobaczył”. Tak też Luke i Lando pogrążają się opowieści o przygodach Hana na Ventooine. Solo wyruszył na mały rekonesans po wylądowaniu na zacofanej planecie między zleceniami. Od razu wpada w kłopoty, ale przy okazji burdy ratuje Chrysallę – żonę okrutnego władcy Sataba. Tak się losy Hana komplikują niezmiernie, bo trafia do pałacu tyrana, którego duchowni przywódcy Ventooine chcą obalić. Solo nieświadomie przechodzi próby Sataba i poznaje tajniki jego magii. Na koniec odkryta zostaje tajemnica komnaty snu, w której spoczywają osoby, które nie chciały umrzeć po dotknięciu tytułowego kamienia Shadeshine. Fabuła bardzo zagmatwana i niejasna, w dodatku komiks na tyle mocno przynudza, że można się pogubić w tym wszystkim. Brakowało przede wszystkim zwrotów akcji. Dobrze, że chociaż jest jakieś sensowne zakończenie, zarówno wątku Ventooine jak i romansu Solo i Chrysalli.

Komiks charakteryzuje się bardzo długimi dialogami. Na domiar złego pełno jest chmurek z myślami postaci, głównie Hana, który samotnie musi sprostać wszystkim niebezpieczeństwom. Satab jest natomiast dość wyraźną postacią i udanym czarnym charakterem. Można do niego czuć niechęć już po pierwszych planszach z jego udziałem. Czytelnik zauważa, że nie jest on godny zaufania i może Hanowi wbić wibroostrze w plecy, co też na koniec ma miejsce (mówiąc oczywiście w przenośni).

Carmine Infantino to nie był dobry wybór, jeżeli chodzi o obsadzenie pozycji rysownika. Osoba, która świetnie dopracowuje statki nie powinna dostawać znowu tak szerokiego projektu na swoje barki. W efekcie komiks jest pod tym względem zacofany przynajmniej o 2-3 lata względem swoich „rówieśników”. Twarze postaci są co najmniej kiepskie i w małym stopniu przypominają filmowe oryginały. Nawet szturmowcy są pokraczni jak mało kiedy.

Suma sumarum Star Wars Annual #2 to niesamowity niewypał. Nie czyta się go dobrze, a przy przewracaniu kolejnych kartek jedyna myśl jaka przychodzi do głowy to: „kiedy to się skończy?”. Istna droga przez mękę, tym bardziej, że w 1982 roku wydawano już całkiem przyzwoite komiksy gwiezdnowojenne.


Ocena końcowa
Ogólna ocena: 2,5/10
Klimat: 10/10
Rozmowy: 3/10
Rysunki: 3/10
Kolory: 5/10
Opis walk: 3/10
Opis świata SW: 2/10

OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować
Wszystkie oceny
Średnia: 5,00
Liczba: 1

Użytkownik Ocena Data
Adakus 5 2024-01-25 14:39:55


TAGI: Carmine Infantino (44) David Michelinie (23) Marvel Comics (382) Star Wars (1977) (91)

KOMENTARZE (1)

  • SW-Yogurt2018-12-30 16:21:23

    Świetny występ solo Hana Solo. ~:)
    Koniec siódmego DeA.

ABY DODAWAĆ KOMENTARZE MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..