Recenzja Lorda Sidiousa
Minął kolejny rok, a wraz z nim dostaliśmy drugi sezon Wojen Klonów. Czas by pojawiły się produkty z nim związane. Niejako pierwszym ogólnosezonowym jest słownik obrazkowy po drugim sezonie. Ponownie za sterami tego przedsięwzięcia zasiadł Jason Fry, ale teraz zdecydowanie bardziej wypoczęty niż ostatnio. Pierwszy słownik, The Clone Wars: The Visual Guide, koncentrujący się na pilocie trochę obniżył loty względem fenomenalnych wydań DK związanych z filmami. Dopiero jednak przewodnik po pierwszym sezonie, Visual Guide Ultimate Battles ukazał nam jak można zszargać dobre imię marki. „New Battlefronts” lokuje się gdzieś pomiędzy tymi dwoma wcześniejszymi, odbija się od dna, ma swoje mocne strony, ale do perfekcji trochę mu jeszcze brakuje.
Całość, jak już pisałem, koncentruje się na drugim sezonie. W dodatku podchodzi do poprzednich słowników w sposób komplementarny, zatem nie dostaniemy już porządnych opisów głównych postaci, przecież je znamy. One są czasem wspomniane, jasne Anakin przewija się dość często, ale już takiego Dooku prawie w ogóle nie ma. Mogę to trochę zrozumieć, zwłaszcza, że odcinki skaczą po chronologii. Drugi bardzo pozytywny zabieg, to zmniejszenie opisów akcji. Owszem te niestety nadal się znajdują i na dwóch stronach pokazują nam krótkie następstwo wydarzeń z danego odcinka (nie z każdego), zabierając nam cenne strony, ale jest tego jakby mniej niż w przewodniku po pierwszym sezonie. A już na pewno jest to mniej eksponowane, więc i mniej razi. Za to jest zdecydowanie więcej nawiązań do EU. Co z tego, że nie widać ich w serialu, ale autor stara się wszystko ładnie połączyć i pogodzić. Choćby historię Aurry Sing, która ewoluowała dość mocno. W końcu łowczyni nagród, wg choćby komiksu The Hunt for Aurra Sing była Jedi, za to w późniejszych publikacjach co najwyżej wspominano, o plotkach wiążących ją z zakonem. Fry przenosi trochę to rozgraniczenie, potwierdza hipotezę o plotkach, ale koncentruje się głównie na kwestii odejścia Aurry z zakonu. Czy została wyrzucona, czy sama odeszła? To są te plotki o których mowa, a nie to czy była Jedi czy nie. Otoczka jednak nie ma znaczenia, ważne jest, że posiada kolekcję mieczy świetlnych i jest cięta na Jedi. Zatem powrót do punktu wyjścia. Dla mnie to plus. Gorzej niestety jest powiązać kwestię Mandalorian, zwłaszcza z tym, co wymyśliła Karen Traviss. Jason Fry raczej tylko stara się wynajdywać powiązania, przy okazji coś prostując, nie podejmuje się naprawy EU. Zaś przyznam, że same nawiązania, choćby Siri Trachi czy Taris, to dość miłe odwołania do istniejącego kanonu.
Wspomniałem, że album jest kontynuacją poprzednich tomów, jednak trochę zmieniła się wewnętrzna forma. Raczej jest poukładana według odcinków niż podobnych zagadnień, ba powiem więcej miejscami odniosłem wrażenie bałaganu. W dodatku bardzo podobnego do tego, co było w The Clone Wars: Character Encyclopedia, tegoż autora, czyli ukazywanie nam informacji mocno ze sobą związanych w dwóch miejscach, by przypadkiem nie spoilerować któregoś z odcinków. Świetnie, ale weźmy sobie senatora Onacondę, który ginie w serialu. I to można wyczytać z tego albumu, ale tylko w jednym miejscu, w kilku innych są opisy z nim związane, ale się urywają. Wolałbym raczej by jego historia została tu bardziej uporządkowana, na razie dostaliśmy produkt z szatkowicy.
Przyznaję też, że warstwa wizualna nadal pozostaje na bardzo wysokim poziomie. W tej materii DK nie odpuszcza i dobrze czyni.
„New Battlefronts” to dowód, że ze przewodnika obrazkowego jeszcze można trochę wykrzesać, acz osobiście uważam, że nie wykorzystuje się pełni tej marki. Choć przyznaję, że najbardziej czekam na Episode Guide po drugim sezonie, informacyjnie jest to najciekawsze dzieło.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 7/10 Jakość grafik: 10/10 Jakość informacji: 6/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 8,00 Liczba: 3 |
|