Skutki tej wyprawy pozostały nieznane, można jednak domniemywać, że tym razem Revanowi nie udało się spełnić swoich celów. Z chaosu powstałego po walce o władzę, wyłoniło się troje Lordów, którzy ponownie zjednoczyli pozostałości Imperium Revana: Darth Traya, Darth Sion i Darth Nihilus, oni również rozpoczęli skuteczne polowanie na rycerzy Jedi. Ponieważ ich sojusz był jednak oparty na dosyć kruchych podstawach, wkrótce Traya, za pomocą Wygnanej Jedi, doprowadziła do upadku dwóch pozostałych lordów i ostatecznie swojego.
Nie oznaczało to jednak końca Sithów jako takich, ponieważ ci, którzy wyszkolili Revana i Malaka, przez setki lat zbierali się do kontrataku pod wodzą ostatniego Mrocznego Lorda tuż po upadku Imperium Sadowa. Człowiek ten poprzez rytuały i magię Sithów nieustannie przedłużał swoje istnienie, by przygotować swoich wojowników do zadania ciosu Republice, do pomszczenia dawnych klęsk. Trzysta lat po zdruzgotaniu sił Triumwiratu Sith, postanowili wreszcie zaatakować, zaskakując Republikę tak, że pierwsze zwycięstwa odnosili niemal z marszu. Wiele światów dostało się pod kontrolę Sithów, Republika nie miała zatem wyjścia, musiała rozpocząć negocjacje pokojowe. Kiedy na Alderaanie rozpoczęto rozmowy, Imperium Sith dokonało śmiałej akcji nazwanej później Złupieniem Coruscant i opanowało planetę. Oczywistym stało się, że w takiej sytuacji Republika przystała na większość propozycji Sithów i zakończyła wojnę. Nie był to jednak całkowity i absolutny pokój, między oboma państwami panowało silne napięcie, porównywalne z zimną wojną. Po tym zwycięstwie Mroczny Lord usunął się w cień, powierzając władzę zaufanym członkom Mrocznej Rady, którzy już wkrótce rozpoczęli podchody i wzajemne podstępy, mające usunąć konkurencje. Dalsze losy tego Imperium nie są jeszcze znane.
Darth Ruin i Darth Bane
Sithowie pojawili się na arenie dopiero ok. 2000 BBY, kiedy obiecujący Mistrz Jedi, Phanius, postanowił zapoznać się z zakazanymi naukami dotyczącymi magii Sithów. Jak łatwo się domyślić, sprawiło to, że porzucił Zakon Jedi, stając się pierwszym ze Straconej Dwudziestki i przyjął imię Dartha Ruina. Zgromadził wokół siebie pozostałości Sithów rozproszonych po Galaktyce i był tym, który zaczął trwający setki lat konflikt zwany Nowymi Wojnami Sithów. Oczywiście, jak nietrudno się domyślić, Sithowie wkrótce zaczęli walczyć między sobą nawzajem, tworząc klany i grupki zwolenników. Przez setki lat Lordowie tacy jak Darth Rivan czy Belia Darzu tworzyli kolejne artefakty, ulepszając magię Sithów w sposób, który mógłby im zapewnić zwycięstwo. Lecz nawet wynalazki takie choćby jak technobestie nie były w stanie powstrzymać klęski.
Dopiero Kaan, również były Mistrz Jedi, który dołączył do Sithów, by już wkrótce wywalczyć sobie u nich wielki posłuch, był w stanie zjednoczyć pozostałych do tego stopnia, by stanowić ponownie realne zagrożenie dla Republiki. Kaan był obdarzony wielką charyzmą, dokonał również daleko idących zmian, takich jak nadanie wszystkim Lordom tytułu Mrocznego Lorda w założeniu, że teraz nie będzie sensu o niego walczyć. Postawił również na nowoczesność, odrzucił niemal całą tradycję sithańską, w tym zakazał używania tytułu „Darth”. Ustanowione w ten sposób Bractwo Ciemności rzeczywiście rozpoczęło podbój Galaktyki, stanowiąc najbardziej realne zagrożenie od czasu Splądrowania Coruscant. Mimo pospolitego ruszenia Jedi, Armia Światła, jak nazwano siły Republiki, ponosiła ciężkie straty w starciach z Sithami aż, paradoksalnie jeden z nich, doprowadził do wewnętrznego osłabienia Bractwa. Nazywał się Bane i był bardzo obiecującym adeptem mrocznych nauk, jednak w przeciwieństwie do obowiązujących zasad, przykładał wielką wagę do przeszłości. Skłócony z pozostałymi, odleciał z Korribanu, a następnie ruszył śladami Dartha Revana, by w końcu odnaleźć jego holocron. Zapoznawszy się z naukami starożytnego Lorda, postanowił przyjąć tytuł „Darth” i skończyć z wynaturzeniem, jakim, jego zdaniem, było Bractwo Ciemności. Oczywiście, nie bez znaczenia pozostało to, że Kaan kilkakrotnie próbował go usunąć, wietrząc kłopoty.
Nie oznaczało to jednak końca Sithów jako takich, ponieważ ci, którzy wyszkolili Revana i Malaka, przez setki lat zbierali się do kontrataku pod wodzą ostatniego Mrocznego Lorda tuż po upadku Imperium Sadowa. Człowiek ten poprzez rytuały i magię Sithów nieustannie przedłużał swoje istnienie, by przygotować swoich wojowników do zadania ciosu Republice, do pomszczenia dawnych klęsk. Trzysta lat po zdruzgotaniu sił Triumwiratu Sith, postanowili wreszcie zaatakować, zaskakując Republikę tak, że pierwsze zwycięstwa odnosili niemal z marszu. Wiele światów dostało się pod kontrolę Sithów, Republika nie miała zatem wyjścia, musiała rozpocząć negocjacje pokojowe. Kiedy na Alderaanie rozpoczęto rozmowy, Imperium Sith dokonało śmiałej akcji nazwanej później Złupieniem Coruscant i opanowało planetę. Oczywistym stało się, że w takiej sytuacji Republika przystała na większość propozycji Sithów i zakończyła wojnę. Nie był to jednak całkowity i absolutny pokój, między oboma państwami panowało silne napięcie, porównywalne z zimną wojną. Po tym zwycięstwie Mroczny Lord usunął się w cień, powierzając władzę zaufanym członkom Mrocznej Rady, którzy już wkrótce rozpoczęli podchody i wzajemne podstępy, mające usunąć konkurencje. Dalsze losy tego Imperium nie są jeszcze znane.
Darth Ruin i Darth Bane
Sithowie pojawili się na arenie dopiero ok. 2000 BBY, kiedy obiecujący Mistrz Jedi, Phanius, postanowił zapoznać się z zakazanymi naukami dotyczącymi magii Sithów. Jak łatwo się domyślić, sprawiło to, że porzucił Zakon Jedi, stając się pierwszym ze Straconej Dwudziestki i przyjął imię Dartha Ruina. Zgromadził wokół siebie pozostałości Sithów rozproszonych po Galaktyce i był tym, który zaczął trwający setki lat konflikt zwany Nowymi Wojnami Sithów. Oczywiście, jak nietrudno się domyślić, Sithowie wkrótce zaczęli walczyć między sobą nawzajem, tworząc klany i grupki zwolenników. Przez setki lat Lordowie tacy jak Darth Rivan czy Belia Darzu tworzyli kolejne artefakty, ulepszając magię Sithów w sposób, który mógłby im zapewnić zwycięstwo. Lecz nawet wynalazki takie choćby jak technobestie nie były w stanie powstrzymać klęski.
Dopiero Kaan, również były Mistrz Jedi, który dołączył do Sithów, by już wkrótce wywalczyć sobie u nich wielki posłuch, był w stanie zjednoczyć pozostałych do tego stopnia, by stanowić ponownie realne zagrożenie dla Republiki. Kaan był obdarzony wielką charyzmą, dokonał również daleko idących zmian, takich jak nadanie wszystkim Lordom tytułu Mrocznego Lorda w założeniu, że teraz nie będzie sensu o niego walczyć. Postawił również na nowoczesność, odrzucił niemal całą tradycję sithańską, w tym zakazał używania tytułu „Darth”. Ustanowione w ten sposób Bractwo Ciemności rzeczywiście rozpoczęło podbój Galaktyki, stanowiąc najbardziej realne zagrożenie od czasu Splądrowania Coruscant. Mimo pospolitego ruszenia Jedi, Armia Światła, jak nazwano siły Republiki, ponosiła ciężkie straty w starciach z Sithami aż, paradoksalnie jeden z nich, doprowadził do wewnętrznego osłabienia Bractwa. Nazywał się Bane i był bardzo obiecującym adeptem mrocznych nauk, jednak w przeciwieństwie do obowiązujących zasad, przykładał wielką wagę do przeszłości. Skłócony z pozostałymi, odleciał z Korribanu, a następnie ruszył śladami Dartha Revana, by w końcu odnaleźć jego holocron. Zapoznawszy się z naukami starożytnego Lorda, postanowił przyjąć tytuł „Darth” i skończyć z wynaturzeniem, jakim, jego zdaniem, było Bractwo Ciemności. Oczywiście, nie bez znaczenia pozostało to, że Kaan kilkakrotnie próbował go usunąć, wietrząc kłopoty.