TWÓJ KOKPIT
0

Recenzja :: Humor

”Rozróba” to jedno z głośniejszych opowiadań fanowskich ostatnich lat autorstwa Janusza „Carno” Tomaszewskiego, które wywołało prawdziwą burzę mózgów w polskim fandomie Star Wars. ”Rozróba”to też pierwsze i ostatnie opowiadanie fanowskie, które doczekało się własnej recenzji. Podobnie było w przypadku legendarnego fanfilmu „Żarówka”.


Recenzja Nestora

To opowiadanie jest dowodem na to, że fandom stać na coś więcej niż Onoma Wars i że ma on niesamowity potencjał do tworzenia czegoś wyjątkowego. Wyjątkowego nie tylko dlatego, że widzimy tutaj coś nowego, ale przez połączenie wielu płaszczyzn, które nam w codziennym życiu towarzyszą i tylko w towarzystwie staramy się od nich odganiać.

"Rozróba" to pastiż opowiadań fanowskich, lektura obowiązkowa dla młodzieży szkolnej i przedszkolnej, tylko czekać na akceptację Ministerstwa Edukacji Narodowej i wpisanie tej epopei w poczet kanonu lektur. Opowiadanie to świetny materiał promocyjny, który z powodzeniem mógłby zostać wykorzystany w takich akcjach jak na przykład „Imperium czyta dzieciom”, czy też „Czytaj dzieciom do kołyski”. Obok takich dzieł nie można przechodzić obojętnie, bo takie zachowanie było by tylko przejawem marnotrawstwa potencjału intelektualnego fanów Star Wars, którzy trochę już po tym świecie chodzą i wiedzą co w trawie piszczy.

Fabuła opowiadania może na pierwszy rzut wydawać się dość oklepana, ale tutaj autor umiejętnie wywinął się pętli, nudy jaka na szyi jego opowiadania się zawijała. Remedium na przysłowiowy szafot okazało się wprowadzenie nowych bohaterów w momencie, w którym czytelnik tego wręcz wymagał. Tutaj widać zgrabne połączenie wahnięcia akcji, która gdy opada schodzi na tory nieco bardziej frywolne i luźne, po czym znowu zaczyna się konkretne mordobicie. Starsi fani pamiętają pewnie dobre czasy Mortal Kombat i Street Figftera na Amidze 500 i z pewnością dobrze wczują się w skórę Rudego i Pancernika, których nietuzinkowość przechodzi czasami najśmielsze oczekiwania postronnego widza.

Mimo tego, że „Rozróba” to produkt z założenia przeznaczony dla względnie dorosłych i młodzieży szkolnej, to śmiało można go polecić ludziom mieszkającym w domach spokojnej starości i ciężko chorym pacjentom szpitali. Musowy wgląd młodzieży w teksty na takim poziomie literackim jest faktem niezaprzeczalnym z moralnego punktu widzenia, dlaczego więc ludzie w podeszłym wieku mieli by zostać na swoistym marginesie etyczno-pismiarskim? Każdemu się przecież odrobina przemocy, seksu i Gwiezdnych Wojen w pigułce należy. Z pewnością na nie jednego „Rozróba” zadziała lepiej niż wiagra. Może za jakiś czas brytyjskie sondy dowiodą, że „Rozróba” ma właściwości lecznicze?

Każdy kto machnie lekceważąco ręką na „Rozróbę” straci unikalną okazję przeżycia intelektualnego orgazmu w najlepszym stylu, który można porównać tylko z pierwszym obejrzeniem słynnej sceny z „Imperium kontratakuje”, w której to Darth Vader wyznaje Luke’owi ojcostwo. "Rozróba" to w końcu niespotykany dotąd wulkan pozytywnych i negatywnych emocji, które eksplodują w zadziwiający sposób. Humor, wartka akcja, płytka filozofia, nostalgia i przemyślenia strudzonych życiem ludzi tworzy magiczną otoczkę, w której tytułowa rozróba jest epicentrum bolączek mieszkańców odległej galaktyki.

Osobiście czekam na kontynuację losów Łazarza i jego kompanów oraz hollywoodzką ekranizację „Rozróby”. Liczę, że szeroko rozumiane środowiska fanowskie i audytorskie docenią talent Janusza Tomaszewskiego i obsypią go wieloma zasłużonymi nagrodami. Oto dnia wczorajszego na scenie fandomu Star Wars w Polsce wzeszła nowa gwiazda, której blask przyćmił wszystkie dotychczas błyszczące. I tak oto nudna konstelacja oklepanych pisarzy została w rewolucyjny sposób zastąpiona przez jedyną i słuszną monogwiazdę z Żyrardowa. Janusz Tomaszewski stał się fantastycznym przykładem tego, że zasada od zera do bohatera obowiązuje nawet w tak hermetycznie zamkniętym środowisku jakim jest polski fandom Star Wars. Drżyjcie więc mesjasze, kozacy i inne internetowe dziwolągi, bowiem wasz dzień już nadszedł, a Nowa Era właśnie się rozpoczyna...


Ocena końcowa
Ogólna ocena: 10/10
Fabuła: 9/10
Dialogi: 10/10
Wulgarność: 10/10
Rozróba: 10/10


TAGI: Bastionowe recenzje (66) Dla dorosłych (2) Fanfik / opowiadanie (255)
Loading..