Tytuł oryginału: Star Wars Tales #5: A Summer's Dream Tytuł TPB: Star Wars Tales Volume #2 Scenariusz: Terry Moore Rysunki: Cliff Richards Tusz: P. Craig Russell Litery: Clem Robbins Kolory: Matt Hollingsworth Wydanie USA zeszytowe: Dark Horse Comics 2000 Wydanie USA zbiorcze: Dark Horse Comics 2002 Tłumaczenie: Jarosław Grzędowicz Wydanie PL: Egmont 2011 w SWK #1/2011 |
Uwagi: Historia ukazała się oryginalnie jako jedna z opowieści w zeszycie Tales #5. Komiks posiadał dwie rózne wersje okładek.
Recenzja Lorda Sidiousa
Już sama nazwa tego komiksu niejako przywołuje „Sen nocy letniej” Szekspira, a gdy doda się sam początek, kochanków, którzy są rozdzieleni przez rodziców pochodzących ze zwaśnionych stron, to zaiste dostajemy szekspirowski romans.
Romansidło to chyba dobre określenie, już niekoniecznie związane z Szekspirem, bo dalej historia toczy się własnym torem, acz idealnie bazuje na podstawowych założeniach klasycznej sztuki. Z jednej strony jest młody Ian Lago, syn jednego z urzędników na dworze króla Venury z drugiej młodziutka Padme. I uczucie, które między nimi się rodzi. Tyle, że ojciec Iana jest stronnikiem Venury i kiedy zaczynają się kłopoty, a Padme stoi po drugiej stronie, więc nie podoba mu się obiekt zainteresowania syna. Bynajmniej nie przestaje na wyrażeniu swego niezadowolenia.
Ważne jest to, że cała akcja dzieje się głównie z perspektywy Iana, przez co trudno stwierdzić, co dokładnie czuje Padme, czy to dla niej miłość, czy zauroczenie, czy tylko przyjaźń. Zresztą z jej strony gdzieś tam pewnie powinien kołatać się Palo, o którym wspominała w „Ataku klonów”. Inna sprawa, że autor ewidentnie zapomniał o wieku Padme, która ma tu zaledwie trzynaście lat, a jak dodamy pocałunki itp. to można się zastanawiać, czy komiks nie przekracza granicy dobrego smaku. Niemniej jednak w moim odczuciu autor nie odrobił uważnie lekcji, może zbytnio zasugerował się prawdziwym wiekiem Natalie Portman, gdy grała w „Mrocznym Widmie”. Nie jest to niestety jedyna wada, całość jest ewidentnie przegadana. Akcji praktycznie nie ma, są głównie przemyślenia i westchnienia bohatera, najczęściej opisywane, nie rysowane. A obiekt westchnień jest dość dziwny, prawie nie ukazujący emocji. Owszem daje się tam gdzieś ponieść powabnej zabawie, ale cały czas pamięta o swojej powinności. Wyszło to dość sztucznie.
Rysunki są znośne, przypominają klasyczną już kreskę z lat 90., w Talesach znalazło się wiele lepszych grafik.
Romantyzm i quasi-szekspirowskie to pomysł całkiem ciekawy, gdyby tylko autor postanowił wziąć pod uwagę rozwój psychologiczny Padme determinowany jej wiekiem, wyszłoby nieźle. A tak niektóre sceny pozostają niezrozumiałe. Reszta przepadła w wykonaniu.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 4/10 Klimat: 3/10 Rozmowy: 2/10 Rysunki: 5/10 Kolory: 4/10 Opis świata SW: 5/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 4,80 Liczba: 15 |
|