Autorka: Valara
Kote!
Ciemność. Światło z mojego minireflektora hełmu pada na tył pancerza Darmana, który pierwszy zjeżdża przede mną. Zjeżdżamy szybko, nie mamy czasu się nad niczym zastanawiać. Twardo ląduje na ugiętych nogach. Omiatam spojrzeniem wnętrze komnaty w której się znajdujemy. Musimy zabić Geonozjan. Oddziela nas od nich płyta blasteroodpornych wrót. Darman wie co ma robić.
- Urządzacie tam przyjęcie, Theta? - słyszę głos dowódcy Delty.
- Nie można ponaglać mistrza specjalisty. - mówi Dar.
- Zamierzasz to powiedzieć robotom-pająkom?- Di`kut! Gdyby tylko widział te wrota które są umazane nie wiadomo czym
-Cierpliwości, Delto. Już kończę. No dalej Dar, dasz rade. Zaciskam dłonie na moim DC-17. -Zaraz będzie tam całe mnóstwo robotów-pająków - Czy ja już mówiłem jak bardzo nie znoszę tego gościa?
-Słyszę cię, Delto.
-Jak sobie życzysz. Nie wywieram na ciebie żadnej presji. Absolutnie żadnej...
-Gotowe! Wiedziałem że się z tym uwiniesz, wiedziałem.
Odwracamy się szybko, przylegając do ścian komnaty. Słyszę huk, mimo hełmu który powinien chronić moje uszy od hałasu. Chowam głowę za ramieniem, osłaniając oczy przed cholernie jasnym blaskiem, mimo że wizjer buy`ce ciemnieje chcąc osłonic mój wzrok. Kiedy przejaśnia się na tyle, że możemy coś zobaczyć, widzimy wygięte do środka pozostałości bo drzwiach...
-Drużyno, macie pozwolenie na wejście do środka. Działać, działać, działać!
-Już myśleliśmy, że nas tam nigdy nie zaprosicie.
Bal kote, darasuum kote!
Widzę jak drużyna Delta wpada do środka, ale niestety, nie mam czasu ich przywitać z otwartymi ramionami. Geonozjanie są prosto przed nami, ciągle strzelają. Odpowiadamy tym samym. Ukrywamy się za jakimś przejściem. Stwierdzam, że znaleźliśmy się w jeszcze gorszym położeniu niż na początku. Wszędzie dużo komór, tuneli, przejść. Starając się zachować jak najostrożniej, obserwujemy wszystko dookoła. Ciekawe co nas tam czeka? Czy ćwiczenia nas do tego przygotowały? Jesteśmy komandosami, damy radę.
Jorso`ran kando a tome.
Staram się skupić na tym co widzę, ale hałas mnie rozprasza, nie przywykłem aż do takiego hałasu. Co chwilę zdejmuje jakiegoś Geonozjańca. Oni próbują nas też zdjąć, ale im nie wychodzi. Odgłos ich broni jest nie do zniesienia, strzelam częściej żeby zagłuszyć ten dźwięk. Chwila spokoju, ale dalej jesteśmy ostrożni. Dochodzimy do końca tunelu, widzę pięć rozwidleń.
- Darman, zlikwiduj tamten E-Web i utrzymaj pozycję!- Widzę jak wykonuje mój rozkaz, Wskazuje Jin`owi i Jay`owi ruchem opancerzonej dłoni żeby badali kolejny tunel. Zetknięci niemal ze sobą plecami idą rozglądając się na około.
Za dużo Geonozjan, stanowczo za dużo. Widzę ich wszędzie, strzelam, bo wolę mieć ich od siebie dalej, niż spojrzeć w lufę ich broni. Strącam kilku, ale na ich miejsce pojawiają się kolejni, bez końca. Wojna ciągle trwa, jest strasznie głośno, i jak tutaj zachować trzeźwość umysłu? Skup się! Rozkazuje sobie. Posyłam ponownie krótką salwę. Za dużo, za dużo. Cofam się pod ich naporem. Nie widzę swoich braci.. Staram się utorować drogę, tam gdzie jeszcze przed chwilą byli. Trochę czasu mi to zajmuje, udaje się Widzę ich. Są otoczeni. Vin pada na ziemię. Zaczynam znowu strzelać, ale Jay też obrywa.
-Jay trafiony! Został trafiony!- Staram się jakoś z tego wybrnąć, ale nie mam pojęcia gdzie jest Darman, może już też nie żyje?
Teraz wiem że to koniec.
Sa kyr`am nau tracyn kad, Vode an.
-...trafiony! Został trafiony!
Zastanawiam się kto. Kto został trafiony?
- Taler? Vin? Jay? Słyszycie mnie? Odbiór!
Straciłem łączność z pozostałymi członkami swojej drużyny.
Już ich więcej nie widziałem.
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 6,00 Liczba: 13 |
|
Carno2008-12-21 21:42:40
Niezwykle chaotyczne, i nie za bardzo zrozumiałe. Trudno się tak naprawdę w czymkolwiek połapać. Chaos często występuje, jako zamierzony chwyt autora, ale w tym opowiadaniu jego twórcy chyba nie o to chodziło.
Dlatego będzie nisko. 3/10
Seba_Kamil2008-09-02 18:53:49
Posłuchaj boss to nie jest ściągnięte tylko ta sama sytuacja jest opisana z perspektywy innej osoby niż ta w książce ale jeśli nie widzisz różnicy... I nie z potrójnego zera tylko z bezpośredniego kontaktu.
masterlu2008-05-20 19:28:23
nudne!
1138 Boss2008-05-20 14:47:03
prawie wszystko ściągnięte z książki "Komandosi Republiki Potrójne Zero".:/
mgmto2007-12-19 10:00:45
Niezrozumiałe. Wiem, że niektórzy lubią coś takiego ale tutaj stanowczo przesadzono...
Hego Damask2007-12-05 16:26:42
no nawet ciekawe :)