Kilka dni temu do sprzedaży trafił album
Star Wars Art: Comics, który zawiera wysokiej jakości reprodukcje najciekawszych komiksowych prac, jakie powstały przez ponad 30 lat historii komiksów Star Wars, oraz kilka nowych prac takich artystów jak: Arthur Adams, John Cassaday, Amanda Conner, Mike Kaluta, Sam Kieth, Joe Kubert, David Lapham, Mike Mignola, George Pérez, Paul Pope, Frank Quitely, John Romita, Sr., Tim Sale, Jeff Smith, Ryan Sook, Jim Steranko i J.H. Williams III.
Przy okazji premiery blog oficjalnej zorganizował krótki wywiad z autorem albumu J.W. Rinzlerem, który współpracował blisko z George’m Lucasem tworząc niniejsze wydawnictwo. Przy okazji autor zapowiedział, że to nie koniec serii albumów „Star Wars Art”, w przyszłości pojawi się ich więcej.
Pytanie: Na początek, co zainspirowało Star Wars Art: Comics?
J.W. Rinzler: Cóż, seria Star Wars Art to pomysł George’a. Pierwszy był album „Star Wars Art: Visions”, a to jest drugi album. George chciał zaprezentować to co najlepsze w grafice komiksowej Star Wars, włączając w to kilka nowych prac zamówionych u najlepszych artystów komiksowych, starych i młodych. Jego głównym zadaniem było zaprezentowanie sztuki komiksowej jako sztuki pięknej.
P: Lucas przechowuje dużą kolekcję plakatów filmowych, których można się spodziewać po kimś, kto tak blisko związany jest z branżą filmową. Dlaczego zdecydował się także zbierać rysunki z komiksów Star Wars?
JWR: Cóż, George, w swojej młodości, czytał komiksy, interesował się komiksami, a nawet uruchomił serię komiksową, żeby publikować Gwiezdne Wojny, więc myślę, że od zawsze interesował się sztuką komiksu. To tylko moja opinia, ale myślę, że on uważa, że sztuka komiksu i ilustratorzy tacy jak Norman Rockwell zasługują na miejsce na równi z cenionymi artystami. On jest bardzo zainteresowany sztuką narracji. Lubi kiedy jeden obraz opowiada całą historię. Dlatego właśnie nie chcieliśmy zbyt wielu dymków dialogowych - jest ich kilka, ponieważ tak zostały w oryginale stworzone – ale chcieliśmy to uczynić jak najbardziej niemym filmem. (Ponieważ dymki z tekstem są teraz dodawane do obrazu cyfrowo, „Star Wars Art: Comics” jest pozbawiony dymków kiedy to tylko możliwe, żeby obraz mógł mówić sam za siebie).
P: Czego szukaliście wybierając prace do Star Wars Art: Comics?
JWR: George przejrzał swoją prywatną kolekcję i wybrał kilka. Chciał zobaczyć materiały, które wizualnie opowiadają historię. Jego kolekcja pochodzi głównie z Dark Horse (Comics), dlatego zwróciliśmy się do kolekcjonerów po wiele z wcześniejszych materiałów. Na szczęście udało nam się skontaktować z Cori Williamson (żoną rysownika Ala Williamsona) i ona była w stanie przekazać nam mnóstwo rzeczy (książka jest dedykowana pamięci zmarłego Ala Williamsona).
P: Książka wydaje się być ułożona niemal chronologicznie, ale nie sztywno. Co decydowało o kolejności prac?
JWR: Abrams zaproponował nam pomysł prezentowania prac zgodnie z chronologiczną historią, zaczynając od Epizodu IV. Jednak nie jest to restrykcyjne.
P: Czyli prace poukładane są epizodami, a nie tym, kiedy powstała dana praca?
JWR: Tak, a potem w miarę tematami prezentowanymi w kolejnych epizodach.
P: Kontynuując tradycję, którą ustanowiliście w Star Wars Art: Visions, widzimy kilka nowych zamówionych prac stworzonych przez rysowników komiksowych. Jakich twórców szczegółowo szukaliście?
JWR: George wybrał kilka prac, które podobały mu się w jego kolekcji, a ja dodałem kilka nazwisk artystów komiksowych, którzy nadawali by się do tej książki, które on zatwierdzał, bądź nie. Zaproponowałem pewnie około 35 nazwisk, a on zgodził się na 20. Naszym zadaniem dla nich było wizualne opowiedzenie historii, nie używając słów. Na przykład wspomniałem Samowi Kiethowi, że George bardzo lubi ten rysunek robota (autorstwa Iana Gibsona), w którym robot idzie robiąc „TUP TUP TUP TUP...”, więc Sam, który już zrobił dla nas pracę z rankorem, zrobił drugą prace, w której robot idzie robiąc „PUT PUT PUT PUT…” i zestawiliśmy je razem.
P: Skoro album „Comics” jest drugi w serii, czego możemy się spodziewać po serii w przyszłości?
JWR: Nie możemy powiedzieć czym one jeszcze są, ale będzie trzecia, czwarta i piąta, z pewnością.
Album wydany w grubej oprawie ma 180 stron, 150 kolorowych ilustracji i kosztuje 40$ na stronie wydawnictwa
Abrams Books. Przykładowe prace, które znaleźć można w albumach serii "Star War Art" ujrzeć można w
naszej galerii.
KOMENTARZE (15)