TWÓJ KOKPIT
0

The Clone Wars :: Newsy

NEWSY (1409) TEKSTY (271)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Figurki z „The Clone Wars”

2021-04-20 18:25:25 StarWars.com

Tym razem linia figurek Black Series firmy Hasbro doczeka się rozszerzenia o gadżety z serialu „The Clone Wars”. Do sprzedaży trafią cztery nowe figurki z których każda będzie miała około 15 cm wysokości (linia 6-calowa) i kosztować będą najprawdopodobniej po 22,99$. Nowe figurki to:
  • Obi-Wan Kenobi
  • Anakin Skywalker
  • Echo
  • Hawk



KOMENTARZE (3)

Plotki o „The Bad Batch” #4

2021-04-15 21:59:15 Różne

Dziś nadszedł czas na kolejną porcję plotek z „The Bad Batch” - od oficjalnych wieści po spekulacje i domysły.

Nowy plakat i emotka

Zacznijmy od nowego oficjalnego plakatu, który zaprezentowała w dniu dzisiejszym Oficjalna. Widać na nim nie tylko Parszywą Zgraję, lecz także Omegę, wniosek więc pewnie taki, że dziewczynka będzie ważną członkinią ekipy. Nad bohaterami złowieszczo unosi się hologram Palpatine'a, a w tle widać śnieżną planetę i (prawdopodobnie) Braccę.

Na Twitterze zaś po wpisaniu hasztagu #TheBadBatch pokazuje się ikonka z hełmem Huntera - taką samą zresztą widać obecnie na Oficjalnej.



Kinerowie opowiadają

W ostatnich dniach bardzo też uaktywnił się kompozytor Kevin Kiner wraz z synami Deanem i Seanem. Cała trójka powróci oczywiście do „The Bad Batch”.



Na dobry początek rozmowa z Kessel Run. O samym istnieniu serialu muzycy dowiedzieli się nieco po zakończeniu siódmego sezonu TCW. Na razie oczywiście nie mogą mówić o wielu rzeczach - na przykład pominęli całkowitym milczeniem pytanie o (Spoiler):ewentualną zdradę Crosshaira(Koniec Spoilera), ale za to będziemy mogli uważniej przyjrzeć się skutkom rozkazu 66. Mają swój nowy ulubiony motyw, ale dotyczy on bohatera, o którym też nie mogą wspominać.

Ludwig Göransson („The Mandalorian”) nie kontaktował się z Kevinem w sprawie swojej przeróbki „Ahsoka's Theme”, ale kompozytor uważa, że podszedł do utworu z odpowiednim szacunkiem. Osobą odpowiedzialną za wybór instrumentu do motywu danej postaci jest głównie Filoni. Padło pytanie o to, dla której postaci twórcy chcieliby napisać utwór. Kevin pragnąłby jeszcze raz Ahsokę, Dean IG-11, a Sean postać, o której jeszcze nie może mówić. W całym serialu usłyszymy muzyczne aluzje do „Parszywej dwunastki” i „Dział Navarony”.

Z kolei w pięćdziesiątym dziewiątym odcinku podcastu „Full of Sith” Kevin zdradził, że pracuje obecnie nad czternastym epizodem - co oznacza, że będzie ich co najmniej tyle, choć zapewne i więcej. Utwór ilustruje scenę akcji, która dzieje się na „jakby dżunglowej planecie”. Z powodu odgłosów, które pojawiają się w lesie, jest mu nieco ciężko komponować, ale dobrze się bawi. Może mówi o Onderonie, ewentualnie, wedle jednej z teorii, o Twon Ketee. Należy jednak pamiętać, że zwiastuny zazwyczaj ukazują jedynie pierwszych kilka odcinków sezonu, a czternasty to zdecydowanie druga połowa. Może więc zobaczymy jeszcze inne miejsce.

Podekscytowane aktorki

Po premierze długiego zwiastuna wiele osób wyrażało swoją radość we wszelkich mediach społecznościowych. Wśród nich znalazły się Vanessa Marshall (Hera Syndulla) i Katee Sackhoff (Bo-Katan). Z jednej strony to nic nadzwyczajnego, w końcu obie panie brały udział w starwarsowych projektach, niemniej obie też mogłyby mieć role w serialu. Pożyjemy, zobaczymy.





Premiera serialu już za nieco ponad dwa tygodnie.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (8)

Analiza zwiastunów „The Bad Batch”

2021-04-05 22:19:14 Różne

Do premiery „The Bad Batch” pozostał miesiąc, możemy się zatem spodziewać (i mieć nadzieję), że kampania marketingowa wkrótce ruszy z kopyta. W zeszłym tygodniu mogliśmy nacieszyć się pełnym zwiastunem, przyszedł zatem czas na jego analizę. Korzystaliśmy z Reddita, analiz wideo Star Force One, Star Wars Explained i oczywiście naszego forum. Ponieważ przy pierwszym teaserze nie napisaliśmy analizy, dorzucamy również fotki z niego - ładnie dodają kontekstu do wielu scen, zważywszy na to, że jest w nim więcej krótkich urywków. Zapraszamy zatem do lektury naszej analizy i jak zawsze dziękujemy użytkownikom forum za własne uwagi i spostrzeżenia.

Uwaga, w tekście znajduje się trochę spoilerów - nie pochodzą one z przecieków, a z obserwacji fanów, ale nadal są dość spore.



Już na podstawie tylko teasera możemy bardzo łatwo wydedukować w którym momencie na osi czasu się znajdujemy - dokładnie pod koniec „Zemsty Sithów”, gdy Palpatine proklamuje powstanie Imperium. Fani ciekawie zauważyli, że o ile w TCW podkreślało się indywidualność każdego klona, o tyle w ujęciach z nowym Imperatorem prawie wszystkie klony mają standardową, białą zbroję bez żadnych zdobień (choć kilka indywidualności się znajdzie).

Istnieją dwie teorie mówiące o tym, od którego momentu rozpocznie się serial - Kamino i śnieżna planeta. Na razie przyjmijmy, że od scen przybycia Parszywej Zgrai (jak nazywa ją oficjalny, choć leganie jeszcze w Polsce niedostępny dubbing TCW) na wodny glob. Widać tu, że modele postaci nie zmieniły się niemal ani trochę od czasów siódmego sezonu „Wojen klonów” - prawdopodobnie obie produkcje powstawały w tym samym programie.



Dość wcześnie pojawia się też znajoma twarz, choć pewnie rola Tarkina będzie gościnna, niemniej dłuższy zwiastun dość wyraźnie precyzuje nam cel jego przybycia - gubernator ma za zadanie zbadać potencjał bojowy Parszywej Zgrai. Podkreśla on, że piątka klonów jest potężniejsza od armii, ale brakuje jej posłuszeństwa. W scenie przybycia na Kamino towarzyszy mu prawdopodobnie komandor Thire (który twalczył u boku Yody w pierwszym odcinku TCW i brał udział w jego poszukiwaniach po pojedynku mistrza z Sidiousem w budynku Senatu).

Nie zapominajmy też, że pod koniec „Zemsty” widzimy gubernatora obserwującego budowę Gwiazdy Śmierci, być może wątki z nią związane również się pojawią? Podobnie czynili przecież „Rebelianci”.



Kolejna scena i kolejna filmowa postać - Lama Su. Premier wraz z gubernatorem będą obserwować test Parszywej Zgrai - zostanie on przeprowadzony na polu treningowym zwanym Cytadelą. To miejsce pojawiło się oczywiście wcześniej w TCW - tam właśnie drużyna Domino miała nieco kłopotów z właściwym zgraniem się podczas walki, ale oczywiście przezwyciężyła te trudności. Na drugim obrazku widać jak Wrecker rzuca wyzwanie Tarkinowi, mówiąc, że za mało dali przeciwników.



Zapewne co Wrecker zechce, to dostanie. Na obrazkach widać nowe maszyny, które i tak zostaną przerobione na złom przez Zgraję. Białe roboty wyglądają trochę jak wczesna wersja droidów strażniczych serii DT („Rebelianci”), które to z kolei stanowiły inspirację dla mrocznych szturmowców, których do kanonu wprowadziła mobilka „Commander”, ale sławę zyskali sobie dzięki niedawnym odcinkom „Mandalorianina”. Możemy spodziewać się również kolejnych niezwykłych akcji dokonywanych przez ekipę - ostatnia fotka jest rozmazana, ale ukazuje ona moment, w którym Hunter rzuca nóż, Crosshair w niego strzela, a „naładowana” broń uderza potem w przeciwnika.



Postać, która - jak możemy dowiedzieć się z youtube'owych napisów - ma na imię Omega. Istnieje trochę wątpliwości odnośnie jej płci, ale te wyjaśniają obcojęzyczne wersje zwiastuna - po niemiecku Hunter zwraca się do niej „das Mädchen”, po hiszpańsku „niña”, więc wiadomo, że chodzi o dziewczynkę. Oczywiście cały czas mowa o płci biologicznej, bo kto wie, może będziemy mieć do czynienia z pierwszą niebinarną postacią na ekranie.

Rzecz jasna fani od razu zaczęli zadawać sobie pytanie kim jest Omega. Jej ozdoba na głowie sugeruje, że nie jest kimś zwykłym (niektórzy porównali ją na przykład do Cesarzowej z „Niekończącej się opowieści”), choć może być to po prostu moda z Kamino - bardzo podobną miała Nala Se. Warto też zwrócić uwagę, że biżuteria po uciecze z Kamino znika. Z kolei strój dziecka wygląda jak jeszcze jedna wariacja ubrania klona-kadeta. No właśnie, klona - bo większość jest zdania, że dziewczynka jest kopią powstałą z DNA Janga. Pewnie można zadać sobie pytanie jak to możliwe, że powstała kobieta, ale zapewne dla Kaminoan, którzy z materiału genetycznego Janga potrafili stworzyć przerośniętego Wreckera czy superinteligentnego Techa, zmiana jednego chromosomu nie była czymś niezwykłym - pytanie tylko po co. Teorię o klonie Fetta potwierdza też fakt, że dziewczyna ma podobno nowozelandzki akcent, którym przemawia Temuera Morrison. A ponadto jej imię jest prawdopodobnie znaczące - omega to ostatnia litera greckiego alfabeu, co niektórzy odczytują jako znak, że postać ta jest przedstawicielką ostatniego pokolenia klonów - bo Imperium zaprzestało ich używania. Nie bez znaczenia jest zapewne fakt, że w Legendach istniała grupa komandosów ARC znanych jako Alphy (czyli pierwsza litera) - początkowo Rex miał być jednym z nich. Dlaczego jest blondynką? Cóż, tu może znowu chodzi o zmiany genetyczne... albo o kogoś z rodziny Janga, jego (legendarna) matka i siostra (Arla) były jasnowłose.

Druga teoria głosi, że Omega jest... (Spoiler):klonem Palpatine'a. Za tym na razie przemawia tylko fakt, że dziewczyna jest bardzo podobna z rysów twarzy (choć nie z koloru oczu) i fryzury. No i wiemy, że Sheev dość wcześnie zaczął eksperymenty związane z zapewnieniem sobie nieśmiertelności(Koniec Spoilera).

Tak czy siak, Alex ze SW Explained ładnie zauważa, że Omega będzie prawdopodobnie postacią, z którą połączy się emocjonalnie młodsza część widowni, czyli nowi fani - jak to zwykle bywa w animacjach.



Nadal jesteśmy na Kamino, tym razem na stołówce. Niechęć Parszywców do „zwyklaków” została uwidoczniona już w akcie „Bad Batch” i wydaje się, że nadal nie będą pałali miłością do braci. W zwolnionym tempie widać jak Crosshair rzuca w żołnierza talerzem czy tacą, trafia i powala go. Pytanie tylko jaki będzie powód bójki - może rola klonów w nowo powstałym Imperium? Albo sprzeczka z dość nerwowo reagującym Wreckerem?



A może... coś innego. Fani na Reddicie zauważyli bardzo ciekawą rzecz: (Spoiler):Crosshair jest obecny praktycznie tylko na Kamino, dalej go nie ma niemalże na żadnych ujęciach, w powyższym kadrze przedstawiającym ucieczkę z Omegą też go brakuje. Może to oznaczać, że straci życie... albo dołączy do Imperium (właściwie: nigdy nie zdezerteruje). Skąd ta teoria? Ano dlatego, że widoczny na drugim zdjęciu żołnierz w czarnej zbroi ma identyczne karwasze i kolbę od karabinu co on - klik, by zobaczyć na obrazku).(Koniec Spoilera)

Tak czy siak, czarne (choć nie kruczoczarne) pancerze i zielone wizjery widocznych wyżej żołnierzy mogą sugerować, że są jakąś wstępną wersją szturmowców śmierci, których po raz pierwszy na ekranie ujrzeliśmy w „Łotrze 1”, potem również w „Rebeliantach”. Zazwyczaj towarzyszyli dygnitarzom, możliwe więc, że ci będą podążać za Tarkinem.



Ucieczka z planety będzie się również odbywała w powietrzu - zobaczymy tam, prócz oczywiście „Havoc Maraudera” Parszywców, chociażby V-wingi, czyli w pewnym sensie prototypy TIE. Widzimy też jaką rolę będzie miał Echo w drużynie, to jest łączenie się z wszelkimi sprzętami komputerowymi. Ostatni obrazek, na którym Omega wpatruje się w gwiazdy podczas skoku w nadprzestrzeń, to oczywiście nawiązanie do „Rebeliantów” i sceny, w której Ezra po raz pierwszy opuścił Lothal.



Drugą miejscówką, którą zobaczymy, będzie, nazwijmy ją, „śnieżna planeta z sosnami”. Odrobinę przypomina Krownest, ojczyznę Sabine, ale nie ma na to jakichkolwiek dowodów. Jak wspominaliśmy, być może właśnie od tego miejsca zacznie się serial, a nie od Kamino, a są na to dwa dowody. Po pierwsze, obecne są droidy bojowe, co może oznaczać, że wojny klonów się jeszcze nie skończyły - oczywiście tylko może, bo wiemy i z Legend, i z nowego kanonu, że Separatyści działali jeszcze po wojnie. Po drugie, mamy powiązanie z powyższą teorią - (Spoiler):to znaczy Crosshair jest nadal obecny z ekipą.(Koniec Spoilera)



Tutaj Tech pokaże swoje umiejętności i aktywuje bombę, która uszkodzi jakiś większy pojazd czy inny obiekt - warto zwrócić uwagę na klony na polu bitwy. Może to kolejny dowód na to, że wojna jeszcze trwa.



Na pewno polecimy też na Raxus Secundus, czyli stolicę Separatystów - na pierwszym zdjęciu mamy na to dowód w postaci układu kontynentów na globie. Widać, że to jeszcze wczesne dni po konflikcie - zadowoleni obywatele witają klony pewnie podczas jakiejś parady wojskowej. W tle można wypatrzeć Pantoranina, dlatego jest też teoria, że to Pantora



W zwolnionym tempie widać, że AT-TE zaganiają przerażonych obywateli na plac. Zapewne oznacza to, że pokaże się wątek byłych Separatystów po wojnie - kto wie, może nawet będzie gdzieś miejsce dla Cassiana? W tłumie można rozpoznać kilku Twi'leków. Na zwiastunie widać również, że Tech i Echo zasiądą za kierownicą pojazdu i zaczną strzelać do imperialnych - pytanie czemu podejmą taką decyzję.



Dalej niestety jest trochę ciężko, gdyż pojawia się kilka miejsc, które są do siebie podobne, choć prawdopodobnie mamy do czynienia z różnymi lokacjami. Na jednej z nich pojawiają się Zygerrianie i brezaki (latające jaszczurki), więc to najprawdopodobniej Zygerria właśnie. Na pierwszym obrazku może widzimy planetę z kosmosu (Zygerria była błękitna), ale z drugiej strony nie zgadza się statek (choć może należał on do kogoś innego), więc może to „planeta sosen” lub nawet Onderon. Za to na kolejnych to ewidentnie ojczyzna Zygerrian z charakterystyczną, eklektyczną architekturą - zwróćcie uwagę na kopuły i minarety.



W ruinach na pustyni odbędzie się walka z dosiadającym brezaka Zygerrianinem. Raczej to nowa postać, a nie ktoś, kogo znamy choćby z TCW, no chyba że mocno się on zmienił. Napastnik używa bicza świetlnego, które pojawiły się też w starszym serialu, między innymi w rękach mieszkańców pałacu królowej Scintel oraz właścicieli niewolników.



Prawdopodobnie to też tutaj będzie miała miejsce akcja z Fennec Shand, wystarczy spojrzeć na budynki i porównać je z powyższymi zdjęciami. Hunter ucieknie od ulicznego sprzedawcy, może coś mu kradnąc. Fani zwrócili uwagę na fakt, że jego cywilne ubranie jest niemal identyczne z tym, które nosił Cut Lawquane - klon-dezerter, który założył rodzinę z Twi'lekanką Suu. Tylko nawiązanie, a może coś więcej? Przekonamy się już wkrótce.

Jeśli przyjrzycie się uważnie, na ostatnim zdjęciu dostrzeżecie, że ktoś - prawdopodobnie Omega - zwisa z krawędzi wieży, a ktoś inny - chyba Echo - powstrzymuje ją przed upadkiem. Hunter popędzi dziewczynce na pomoc.



Widać, że Parszywa Zgraja będzie miała na pieńku z Fennec. Zabójczyni ucieka w swoim pojeździe, a Hunter i (ledwo widoczna) Omega rzucają w jej kierunku jakimś urządzeniem - naprowadzającym albo ładunkiem wybuchowym. Kobieta zeskoczy na pobliską taksówkę, co zakończy się (zapewne bolesnym) upadkiem. W późniejszych ujęciach widać jak pojazd rozbija się na ziemi.



Akcja być może faktycznie przeniesie się bliżej gruntu - na obrazku wyżej widać Shand w czymś w rodzaju tunelu. Podobna kolorystyka pojawia się w ujęciu z Wreckerem niszczącym żółte droidy, więc to prawdopodobnie to samo miejsce. Kolor robotów może kojarzyć się z Gildią Górniczą, która występowała przede wszystkim w „Rebeliantach” - wskazuje na to też industrialne otoczenie.



Być może nadal na Zygerrii będą się odbywać te sceny (choć niektórzy fani twierdzą, że to Ord Mantell lub Anaxes), po lewej w rogu mamy neony, a Hunter nadal ma swój strój cywilny (ale Tech jest w zbroi). Wrecker zaś nosi kapelusz ewidentnie inspirowany modą z Lothalu (Duchy ubierały się tak w sezonie czwartym „Rebelsów”, by wmieszać się w tłum).

Warto też zwrócić uwagę na fakt, że Hunter zabija szturmowca strzałem z blastera - poziom przemocy będzie wiec raczej zbliżony do tego z TCW.



Kolejne miejsce jest bardzo podobne do Zygerrii, ale to prawdopodobnie Bracca - planeta-złomowisko znana z „Upadłego zakonu”. Tutaj zwłaszcza barierka i stojące na platformie postaci na ostatnim zrzucie ekranu przypominają to, co widzieliśmy w grze. Czy jest szansa na Cala Kestisa? Być może.



Klon z charakterystycznymi niebieskimi oczami jaig to musi być nie kto inny, a kapitan Rex we własnej osobie. Jego obecność może świadczyć o tym, że pokażą się też Wolffe i Gregor, z którymi ostatecznie przeszedł na czasową „emeryturę”, ale na razie to tylko domysły. Kapitan pokazuje ekipie duży wrak Venatora, który prawdopodobnie będzie celem ich misji. Warto zwrócić uwagę na drobny detal - Echo trzyma Omegę za rękę, zapewne dziewczynka będzie widzieć w komandosach swoich opiekunów.





To samo miejsce, tylko nocą - silnik krążownika jest odpalony, ale w zwolnionym tempie widać jak wybucha. Jakikolwiek będzie cel Parszywej Zgrai, pewnie im się powiedzie. Co ciekawe, widać też tam szturmowca, który znajduje się bardzo blisko miejsca eksplozji (o ile to faktycznie to miejsce, a nie zmyłka montażysty zwiastuna) - a do tego (Spoiler):jest nim Crosshair, spójrzcie na celownik i karabin(Koniec Spoilera).

Omega również przyłączy się do walki, w której będzie korzystać z łuku energetycznego - broni, z której w TCW zasłynęły Siostry Nocy. Powstały zatem teorie, że dziewczynka będzie miała z nimi coś wspólnego - mało prawdopodobne, ale z drugiej strony ciekawe skąd zdobędzie ów przedmiot. No i są również teorie mówiące o tym, że ozdoba na jej głowie jest dathomiriańskiego pochodzenia - porównuje się ją do (Spoiler):tatuażu, który miała na czole Morgan Elsbeth - czyli przywódczyni wioski na planecie Corvus, na której spotkali się Din Djarin i Ahsoka Tano. Istnieje wiele poszlak, że kobieta była kiedyś Siostrą Nocy(Koniec Spoilera). Na ostatnim obrazku znowu mamy dowód, że w serialu trup będzie ścielił się gęsto i nawet dziecko będzie zabijać wrogów.



Wpadniemy także na Onderon, gdzie pojawi się oczywiście Saw Gerrera i zapewne serial będzie dobrą okazją do dodania kolejnego rozdziału jego historii, bo o jego wczesnych dniach w Imperium nie wiemy za wiele. Serial zdecydował się pokazać jego „transformację” w Forresta Whittakera, choć głosu tym razem użyczy mu Andrew Kishino, czyli aktor, który grał go w TCW.



Na drugim zdjęciu Saw daje Hunterowi pistolet, czym zapewne namawia go do przyłączenia się do walki - świadczą o tym zresztą jego słowa, gdyż mówi o tym, że można albo umrzeć z przeszłością, albo się przystosować. Inni członkowie Patyzantów są widoczni w tle.



Mimo nocnej pory w tle widać egzotyczne drzewa, więc to raczej na pewno Onderon. Zresztą na drugim obrazku rośliny pojawiają się ponownie, ale tym razem na pierwszy plan wysuwa się jeden z Partyzantów, palony żywcem przez szturmowca z miotaczem płomieni. Warto zwrócić uwagę, że ma on taki sam zielony wizjer, jak ci widoczni na Kamino.



Na koniec jak zawsze lądują rzeczy, które ciężko gdziekolwiek przypisać. Widoczne wyżej planety to zapewne miejsa, o których wyżej pisaliśmy, ale nie można być na sto procent pewnym.



Szturmowcy, (Spoiler):a wśród nich - o ile teoria jest słuszna - Crosshair. Zapewne będzie ścigał drużynę po całej galaktyce, zresztą rozkaz wybicia Parszywej Zgrai wydaje Tarkin w drugim zwiastunie.(Koniec Spoilera)



Tutaj mamy pościg w kosmosie, prawdopodobnie po ucieczce z Kamino. „Havoc Maraudera” ścigają zdecydowanie mniejsze jednostki.



Wrecker ucieka przed rathtarem. Może to oznaczać, że odwiedzimy ojczyznę tych stworów, Twon Ketee, ale równie dobrze może być to inne miejsce, na przykład Onderon.



W serialu nie może zabraknąć astromechów. Ten w środku to model LE, po raz pierwszy wprowadzony w „Ruchu Oporu”.



Tu mamy jakieś pole bitwy, wygląda raczej na wojny klonów, może to śnieżna planeta, może inne miejsce.

A co Wy zauważyliście? Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (15)

Durge pojawi się w „The Bad Batch” [Prima Aprilis]

2021-04-01 10:05:08 Różne



Niedawno pisaliśmy o domysłach fanów, jakoby jedna z legendarnych postaci - Durge - miał pojawić się w serialach aktorskich i/lub „The Bad Batch”. Wydaje się, że owe teorie się potwierdzą - taka informacja bowiem pojawiła się na Star Wars Leaks. Jest wszak jedno „ale”, lecz o tym za chwilę, gdyż najpierw przyda się kilka słów wyjaśnienia fanom, którzy Legend nie znają.

Durge był łowcą nagród z długowiecznej (czytaj: kilka tysięcy lat) rasy Gen'Daiów. Jej nazwa pochodzi od Genndy'ego Tartakovsky'ego, bo to właśnie w jego „Wojnach klonów” najemnik pojawił się po raz pierwszy. Wynajął go tam Klan Bankowy na Muunilinst, gdzie miał chronić jego członków przed siłami Republiki; ostatecznie doszło do starcia z Obi-Wanem. Durge okazał się nie lada wyzwaniem dla rycerza Jedi, gdyż Gen'Daiowie składali się głównie z mięśni i nerwów (nie mieli kości), które potrafili błyskawicznie regenerować. Łowca potem ukazał się w kilku komiksach - walczył u boku Ventress, był nawet kandydatem na naczelnego dowódcę armii Separatystów (dopóki Grievous w pojedynku nie udowodnił, że jest lepszy) i dopiero dosłowne wrzucenie go w słońce w kapsule ratunkowej („Obsesja”) przez Anakina zakończyło jego życie.

Cóż, wiemy, że w nowym kanonie tak nie będzie, gdyż Durge pojawi się w czasach Imperium w „Doktor Aphrze”. I teraz dochodzimy do tego „ale”, bo to nie jedyna zmiana, jaka nas czeka.

Po pierwsze, nie będzie on już Gen'Daiem, tylko człowiekiem. Powody decyzji o zmianie rasy nie są znane, ale można podejrzewać, że miał tutaj pewien wpływ Filoni, który tak właśnie wyobrażał go sobie we wczesnych etapach TCW (jak na powyższym rysunku).

Po drugie, o ile w Legendach niekoniecznie mieliśmy okazję poznać go od bardziej romantycznej strony, o tyle teraz dowiemy się więcej o jego związkach - a konkretnie o tym, że jest gejem. Tutaj fani spekulują jak właściwie się to stanie - czy poznamy jego męża/chłopaka, czy po prostu padnie jakaś sugestia czy też zostanie to wzmiankowane w dialogu. No i podobno nieprzypadkowo dowiadujemy się o tym teraz - wczoraj obchodzony był dzień osób transpłciowych, co Lucasfilm zresztą uczcił, ujawniając ekskluzywną okładkę z komiksu „The High Republic” z Terec i Ceret, dwoma transseksualnymi, niebinarnymi Jedi. A numer „Aphry” z Durge'em wychodzi w czerwcu, czyli Pride Month - i to właśnie w okolicach czerwca łowca nagród ma się pojawić w serialu. Tym samym będzie on pierwszą animowaną homoseksualną postacią (związek Kallusa i Zeba ma błogosławieństwo Filoniego, ale oficjalnie nie został potwierdzony).

Zmiana ma też podobno dotknąć „Wojen klonów” właśnie (które rzekomo już jutro mają się pojawić na Disney+) i podobno ma to dotyczyć kwestii orientacji seksualnej właśnie, bo o ile zrobić z Durge'a człowieka byłoby tam ciężko, o tyle mamy mieć jakąś wzmiankę o tym, że był gejem. Przekonamy się już jutro.



PRIMA APRILIS!

Nie, nic takiego nie jest w planach - to znaczy występ Durge'a owszem, ale na razie tylko w komiksach, no i nie wygląda raczej na to, by zmieniano mu rasę. Owszem, Filoni miał taki pomysł, ale było to mniej więcej pod koniec produkcji pierwszego sezonu TCW, gdy trzeba było wymyślić innych przeciwników niż Separatyści. Wpadł więc na pomysł, by Durge'a wykorzystać, ale w tamtych czasach oddanie jego zmiennokształtnych możliwości byłoby bardzo trudne (TCW borykało się wówczas chociażby z biegiem postaci czy animacją szat). Dave wymyślił więc, żeby Gen'Daia przerobić na człowieka, ale po konsultacji z Henrym Gilroyem doszedł do wniosku, że nie należy zmieniać aż tak ikonicznej postaci. Po wielu próbach narodził się Cad Bane. Kto wie, może teraz, gdy technologia ruszyła mocno do przodu, taka opcja mogłaby się pojawić, więc nie wykluczajmy jej całkowicie.

Co do orientacji - owszem, w „Aphrze” pojawia się wiele postaci LGBT, pytanie tylko czy w przypadku Durge'a jego preferencje seksualne byłyby w jakikolwiek sposób istotne. Bo jeśli jego osobowość nie zostanie za bardzo zmieniona w stosunku do Legend, to pozostanie on profesjonalistą skupionym na robocie, a nie związkach.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (14)

P&O 429: Dlaczego Biggs kazał się Porkinsowi katapultować?

2021-03-28 08:36:21



Tym razem pytanie dotyczące jednej kwestii filmowej.

P: W „Nowej nadziei” nurtuje mnie jedna rzecz dotycząca bitwy o Yavin. Zanim Porkins się rozbije, Biggs instruuje go, żeby się katapultował. Jeśli by to zrobił, to czy Porkins przetrwałby w pustce kosmosu, zwłaszcza bez odpowiedniego stroju?



O: Jeśli Porkins byłby w stanie założyć przylegający do twarzy hełm awaryjny, to pakiet podtrzymywania życia znajdujący się w klacie jego stroju pozwoliłby mu przetrwać w kosmosie kilka minut po wystrzeleniu go z X-winga przez system katapultowania firmy Guidenhauser. Ale teraz „Wojny klonów” wprowadziły nowy mechanizm ucieczki, wyrzucaną kulę, która sprawia, że pilot jest otoczony gumową sferą i może przetrwać przebywanie w kosmosie o ile nosi maskę do oddychania.
KOMENTARZE (8)

Plotki o „The Bad Batch” #3

2021-03-27 22:30:08 Różne

„The Bad Batch” ma premierę nieco za ponad miesiąc, niestety oficjalnych wieści ani widu, ani słychu. Optymistycznie patrząc, wieści pewnie możemy spodziewać się już przyszłym tygodniu, pesymiści natomiast mówią, że stanie się to dopiero, gdy Disney+ skończy promować „The Falcon and the Winter Soldier”, to jest 23 kwietnia. Jakakolwiek jest prawda, do tego czasu musimy zadowolić się drobnostkami.

Nowy hełm Echa



Wcześniej pisaliśmy o przeciekach z wszelkiego rodzaju produktów kolekcjonerskich, które zazwyczaj nie zawodzą. Tym razem użytkownicy Reddita znaleźli zaktualizowaną wersję hełmu Echa. Przypomnijmy, że w TCW był on biały nawet gdy klon oficjalnie dołączył do komandosów, teraz kolorystycznie bardziej będzie pasować do reszty.

Aktorskie powroty...

Główną rolę w serialu będzie oczywiście grał Dee Bradley Baker, który użyczy głosu klonom. Jakiś czas temu wypowiedział się dla disnejowskiego magazynu D23. Z pewnością łatwiej użyczać mu głosu Parszywej Zgrai, bo każdy z nich zdecydowanie różni się od drugiego, w przeciwieństwie do zwykłych żołnierzy. Co z fabułą? Aktor nie może zdradzić wiele, lecz powiedział tajemniczo, że to, o co komandosi zostaną poproszeni, będzie „zarówno zabawne, jak i interesujące”. Dodatkowo ci, którzy uważnie oglądali końcówkę TCW, będą mogli wydedukować gdzie zacznie się nowa seria. TBB ma się nadawać zarówno dla nowych, jak i starych fanów, choć szczególnie ważny będzie dla tych, co „kochają Star Wars”. Zapewnia też, że odcinki są po prostu dobrze napisane.

Stephen Stanton również nie kryje ekscytacji z powodu nadchodzącej premiery i odlicza dni. Jego z kolei usłyszymy w roli widocznego w zwiastunie Tarkina.



... i powroty postaci?

Seriale animowane lubią efekt „małej galaktyki” i co rusz wprowadzają kogoś znanego, więc zapewne tak będzie i w przypadku TBB - mamy już przecież potwierdzoną Fennec Shand z „The Mandalorian”. Fani zaczęli zatem mocno spekulować - na razie tylko spekulować - kogo jeszcze moglibyśmy ujrzeć.



Po pierwsze, Durge'a. Ma on się pojawić w komiksowej „Doktor Aphrze” i wydaje się, że nadchodzące już w przyszłym tygodniu „Wojny klonów” Tartakovsky'ego na Disney+ (choć nadal oficjalnie niepotwierdzone) dołączą do platformy nieprzypadkowo właśnie teraz. Ostatnio pisaliśmy o spekulacjach, jakoby Durge miał się pojawić w „The Book of Boba Fett”, ale może i jest szansa na „The Bad Batch”? Taka teoria pojawiła się w zeszłotygodniowym Q&A Star Wars Explained. Alex zwrócił też uwagę na fakt, że Charles Soule napisał na Twitterze, że powrót łowcy nagród rasy Gen'Dai to „dopiero początek”. Mówi się, że może mu chodzić o „Wielką Republikę”, której jest jednym z autorów (a miałoby to sens, gdyż Gen'Daiowie żyli setki lat), ale kto wie? Może jeszcze zobaczymy go w animowanej formie, tym bardziej, że planowano, by pojawił się w TCW (ale uwaga, jako człowiek). Alex zaznacza też, że z pewnością łatwiej byłoby go zanimować w TBB niż w serialu aktorskim.



Po drugie... Grogu. Tak twierdzi ekipa z KRT (chociaż w powyższym filmie mówi o nim bardzo krótko, lepiej posłuchać ich starszego filmu), choć powołuje się na Reddita, a nie swoje źródła. Teoria głosi, jakoby mielibyśmy dostać historię o tym, jak uratowano malca ze świątyni Jedi i ukryto. Miałoby to sens i z historycznego, i z marketingowego punktu widzenia, w końcu produkty w małym Yodą rozchodzą się jak świeże bułeczki. Kto wie, może to właśnie będzie zadanie klonów, o którym wspomniał Baker?

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (17)

Spekulacje o trzecim sezonie, ciekawostki oraz kolejne nominacje dla „The Mandalorian”

2021-03-13 22:35:04



Sezon na nominacje do różnych nagród dla „The Mandalorian” trwa w najlepsze. Więc mamy kolejną aktualizację. Po pierwsze Jon Favreau został nominowany za najlepszą reżyserię odcinka The Marshal przez Gildię reżyserów. Rozdanie nagród 10 kwietnia. Gildia operatorów nominowała aż trzy odcinki i ich twórców. O nagrodę najlepszego twórcy zdjęć w serialu z odcinkami do 30 minut konkurują Greig Fraser (odcinek The Mandalorian), Baz Idoine (odcinek The Jedi) oraz Matt Jensen (odcinek The Believer). Tu nagrody będą rozdawane 18 kwietnia.

24 marca wręczone zostaną nagrody Gildii Producentów. Tu w kategorii najlepszy dramat – serial telewizyjny nominowano „The Mandalorian”, a co za tym idzie jego producentów. Są nimi: Jon Favreau, Dave Filoni, Kathleen Kennedy, Colin Wilson, Karen Gilchrist, John Bartnicki, i Carrie Beck.

17 kwietnia natomiast odbędzie się rozdanie nagród amerykańskich montażystów. Tu nominację dostała Dana Glauberman za odcinek Sanctuary. Warto to zauważyć, że ze względu na COVID-19 część nominacji jest przyznawana także odcinkom z 2019.

Zanim przejdziemy do plotek związanych wprost z serialem, to w sieci pojawiła się ciekawostka. Mark Hamill przyznał, że chciałby spotkać się kiedyś z Katee Sackhoff, z którą niby dzieli scenę w ostatnim odcinku drugiej serii. Jak pamiętamy Mark nagrywając tę scenę był obecny na planie i pomagał w odgrywaniu roli Luke’a. A jednak, jak złożymy to z wypowiedzią Katee, gdzie mówi ona, iż nie wiedziała kogo gra aktor z kropkami na twarzy, to dostajemy intrygujący obraz produkcji. Bo ewidentnie udało się „oszukać” aktorów i ukryć obecność Marka.

A tak przy okazji pozycje książkowe – powieść Adama Christophera i słownik obrazkowy Pablo Hidalgo zostały skasowane. Książkę miał wydać Del Rey, słownik DK Books. Oba wydawnictwa oświadczyły, że decyzja jest związana z rozwijającym się światem „The Mandalorian”. Możemy spekulować, co to znaczy.

Natomiast przy okazji rozwijającego się świata pojawiła się plotka, że niebawem otrzymamy informację o kolejnym serialu. Tym razem główne role mieliby tam zagrać Thrawn i Ezra Bridger. Źródło – Kessel Radio Transmissions. Swoją drogą niedawno zapytano Benedicta Cumberbatcha czy zagra Wielkiego Admirała. Wprost odparł, że nie jest zainteresowany, zwłaszcza rolą w której musiałby spędzić długie godziny w charakteryzacji.

Natomiast na koniec zostają spekulacje dotyczące trzeciego sezonu. Po pierwsze bez Grogu Din zostaje sam. Podobno szukają odtwórców dwóch ról określonych roboczo – Drash i Skad. Mieli to by być nastolatkowie, ewentualnie osoby, które ledwo przekroczyły dwadzieścia lat. Kobieta i mężczyzna, którzy mieliby by być członkami gangu. Postacie te pojawiałyby się w trzecim sezonie i wchodziły w dłuższe interakcje z Dinem. Tu ciekawostka jest taka, że podobno o tych postaciach myślano wcześniej, szukano nawet aktorów do nich, ale póki co nic z tego nie wyszło. Pomysłu jednak nie zarzucono, zaś bohaterowie ewoluowali. Jeśli te plotki są prawdzie, to prawdopodobnie mowa była o postaciach do których szykowano Jordana Bolgera i Sophie Thatcher. Tu warto pamiętać, że przygotowując kilka seriali na raz informacje mogą zwyczajnie się nakładać. W każdym razie twórcy pewnie szukają motywu przewodniego na trzeci i może kolejne sezony.

Za drugą fanowską rozkminą stoi Katee Sackhoff, która przypomniała niedawno, że przeszłość Bo-Katan nie jest jednoznaczna. Tu widzieliśmy ją jako tę dobrą, ale kto pamięta „Wojny klonów” to mógłby niejedno tej postaci wyciągnąć. Stąd pytanie jaką rolę będzie miała Bo-Katan w trzecim sezonie. Protagonisty, czy może antagonisty? Może czarnego charakteru, a może tylko kogoś, kto będzie Dinowi trochę utrudniał życie. To też piękny temat do spekulacji.
KOMENTARZE (12)

Plotki o „The Bad Batch” #2

2021-03-05 22:04:36 Różne

Do premiery „The Bad Batch” zostały dwa miesiące, zapewne więc wkrótce ruszy machina marketingowa, o ile oczywiście Lucasfilm nie popełni tego samego błędu, co przy wyjątkowo skromnie reklamowanym „Ruchu Oporu”. Na razie mamy pogłoski.

Dzień premier

Jak wiemy z zapowiedzi, pierwszy epizod zadebiutuje 4 maja, w Dzień „Gwiezdnych Wojen”, a drugiego możemy się spodziewać 7 dnia miesiąca, czyli w piątek. I to właśnie w piątki - jak to było choćby w przypadku „Mando” i innych seriali z Disney+ - będziemy oglądać kolejne epizody, co potwierdziła Tracy Cannobbio na Twitterze.



Animowana Fennec



O tym, że Fennec Shand - zabójczyni i najemniczka z „Mandalorianina” - pojawi się w serialu, wiemy od czasów pierwszego krótkiego zwiastuna. Widać tam co prawda ją tylko przez chwilę, a do tego w hełmie, lecz w Internecie zaczęło w tym tygodniu krążyć jej zdjęcie bez niego. Grafika podobno pochodzi z oficjalnego instagramowego konta SW, ale jeśli tak, to bardzo szybko ją usunięto - autorka newsa widziała post wrzucony na Reddita z datą kilkunastu minut wstecz, a oryginalnego zdjęcia już na Insta nie było.

Fani na forach zwracają uwagę, że model wygląda na niedokończony (zwłaszcza czubek głowy), ale być może to wina niedokończenia. Shand wygląda bowiem jakby jej postać znajdowała się w innej warstwie i nie zrobiono pełnego rendera. Daje to jednak dowód na to, że serial jest tworzony w technice wektorowej (TCW), a nie obiektowej, jak „Rebelianci”.

Głosu Fennec użyczy oczywiście Ming-Na Wen.

Flota Separatystów?



Zabawki i produkty kolekcjonerskie są jednymi z najlepszych źródeł przecieków i tak będzie zapewne tym razem. Hasbro ma w planach wydanie klonów z Jednostki 99 w wersji The Black Series. Na opakowaniu Wreckera fani dostrzegli znajdujące się w tle okręty z floty Separatystów, co pozwala snuć teorie, że mogą się one pojawić w serialu.

Wydaje się, że jest to fałszywy trop, gdyż na opakowaniach Huntera i Crosshaira widać znane z siódmego sezonu TCW cybercentrum z Anaxes, czyli grafiki z opakowania Wreckera zapewne także pochodzą z tego serialu. Z drugiej strony na zwiastunie widać sceny z Zygerrianami, a zatem jakieś wątki związane z dawnymi sojusznikami Konfederacji na pewno się pojawią. Zważywszy jeszcze na fakt, że czeka nas premiera „Andora”, a Cassian był przecież za młodu Separatystą - kto wie, może w serialowym multiwersum znajdzie się i miejsce dla niego?

Nominacje TCW

Z wieści trochę obok - siódmy sezon „The Clone Wars” dostał aż trzy nominacje do nagrody Annie za edycję dźwięku (tu głównie Matthew Wood i David Acord), najlepszą muzykę (Kevin Kiner) oraz za najlepszy serial dla dzieci. Trzymamy kciuki za zwycięstwo.





Serial 2D?...

Na koniec news z głębi Reddita, niestety z kategorii „mam wujka w Lucasfilmie”, toteż piszemy o nim z jedynie z kronikarskiego obowiązku, choć jeśli to jednak prawda, fani pewnie byliby zadowoleni. Użytkownik StarWarzy twierdzi, że ma przyjaciela, który pracuje w Titmouse - studiu odpowiedzialnym za „Galaktykę przygód”. Ma ono rzekomo przygotowywać animację 2D o nazwie „Star Wars Spectres”, której to bohaterem miałby być młody (to jest jeszcze przed wiekiem nastoletnim) Jacen Syndulla, który wraz z przyjaciółmi na pokładzie „Ghosta” miałby podróżować z planety na planetę i rozwiązywać zagadki rodem z „Indiany Jonesa”.

Każdy odcinek miałby mieć około pół godziny, w której zawierałyby się dwie podzielone mniej więcej po równo historie. Treść przewidziana byłaby dla dzieci, podobnie jak „Galaxy of Adventures”, a serial mógłby mieć swą premierę na YouTubie. Sam użytkownik Reddita jest na forum już pięć lat i udziela się w starwarsowych tematach, także nie jest to przykład stworzonego naprędce konta do rozsiewania fałszywych pogłosek, niemniej dopóki nie ma oficjalnych wieści, należy podchodzić do newsa z dużą rezerwą.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (8)

P&O 425: Dlaczego zbroja Jango zzieleniała?

2021-02-28 08:19:02



Dziś mamy coś mandaloriańskiego. Być może ciut więcej w tym temacie dowiemy się także z serialu “The Book of Boba Fett”. Póki, co mamy legendarne wytłumaczenie.

P: Jeśli Boba Fett odziedziczył mandaloriańską zbroję swojego ojca, która jest niebieska, to dlaczego stała się ona później zielonkawa?

O: W odcinku Death Trap z drugiego sezonu „Wojen klonów”, Boba Fett podkłada bomby w hełmie Jango, który ukrywa we wraku republikańskiego krążownika szturmowego. Mace Windu i Anakin udają się na ten krążownik by poszukać ocalałych. Anakin zauważa hełm, acz gdy zamierza go podnieść, Mace rozpoznaje, że to dawny hełm Jango tuż przed detonacją bomb. To tyle jeśli chodzi o dokładnie ten sam hełm Jango noszony przez Bobę.

Ekipa pracująca przy „Ataku klonów” zasugerowała, że to ten sam hełm. Dodali oni nawet wgłębienia w nim podczas walki z Obi-Wanem na Kamino. Hełm Boby również ma wgłębienia, acz te na hełmie Jango mają kształt nacięcia, podczas gdy te na hełmie Boby są bardziej okrągłe.

Co do reszty zbroi Boby, Expanded Universe sugerowało, że Boba miał nie tylko kilka zestawów zbroi, ale również elementy zapasowe. W sumie to nawet Jango miał zapasowy jetpack. Dodatkowo było kilka różnic między broją Boby widzianą w „Imperium kontratakuje”, „Powrotem Jedi” a „Nową nadzieją” w „Wersji Specjalnej”.
KOMENTARZE (4)

Data premiery „The Bad Batch”

2021-02-24 20:35:59 Oficjalna

Niedawno pisaliśmy o tym, że data premiery „The Bad Batch”, czyli najnowszego serialu animowanego ze świata „Star Wars”, jest wciąż nieustalona. Tak było aż do dzisiaj, ponieważ Oficjalna poinformowała, że stanie się to 4 maja, czyli w doskonale nam znany Dzień „Gwiezdnych Wojen”. Kolejnego odcinka możemy się zaś spodziewać już 7 maja, wszystko oczywiście na Disney+.



Na Oficjalnej mamy też przypomnienie informacji o twórcach, wśród których pojawiają się znane nam już twarze. Producentami wykonawczymi staną się Dave Filoni i Athena Portillo (TCW i Rebelsi), Brad Rau („Rebelianci” i „Ruch Oporu”) i Jennifer Corbett ( „Ruch Oporu”). Carrie Beck („The Mandalorian”, Rebelsi) zostanie współproducentką wykonawczą, a Josh Rimes („Ruch Oporu”) producentem. Rau zostanie także głównym reżyserem, a Corbett - główną scenarzystką.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (20)

Redakcyjne podsumowanie roku 2020

2021-01-14 20:07:02



Rok 2020 był bardzo specyficzny pod wieloma względami. Nie oznacza to jednak, że w świecie Gwiezdnych Wojen nie było wydarzeń, które przyciągnęłyby uwagę fanów i wzbudziły emocje. Poniżej znajdziecie to co zdaniem członków naszej redakcji było w minionym roku najważniejsze w związku z naszym ulubionym uniwersum.



13. Aktorskie Filoniverse nabiera kształtów

Adam Skywalker: Nie lubię określenia Filoniverse. Sugeruje jakoby Dave Filoni i Jon Favreau tworzyli w kontrze do reszty Lucasfilmu, a tak naprawdę rozwijają po prostu swój kawałek świata Star Wars. Nie jestem może jakoś bardzo podekscytowany ich nadchodzącymi projektami, ale jako fan „Rebeliantów” cieszę się, że przynajmniej część wątków z tamtego serialu najpewniej doczeka się zasłużonej i wyczekiwanej kontynuacji.

Lord Sidious: Nawet nie oglądając „The Mandalorian” i mając braki z animacjami Filoniego, udzieliło mi się to jego ciągnięcie wątków i wprowadzanie postaci aktorskich znanych z animacji, jak Ahsoka czy Bo-Katan. I widzę, że jest tego więcej. Filoni będzie dalej tworzył swój ogródek i swoje Filoniwersum. Pamiętam wprowadzenie Ahsoki, teraz zaś dostajemy pewne uwieńczenie tych wszystkich lat, bohaterów i historii. I myślę, że niezależnie od tego, jak ocenia się twórczość Filoniego, to co się dzieje jest jednym z najciekawszych procesów od lat. To się rozwijało i dziś przybrało aktorską formę, zaś Filoni ma bogatą bibliotekę wątków i postaci do wykorzystania.

Zaś nawiązując do Adama, nie za bardzo widzę tu kontrę. Nad wszystkim czuwał LFL i Story Group, ktoś to aprobuje. A że w VIII Epizodzie nie potrafili nawet dopilnować rany Kylo Rena… stąd może pomysł z kontrą? Mnie to raczej przypomina ogródki Zahna, Andersona czy Jude Watson w dawnym EU.

Rusis: O ile za Filonim specjalnie nie przepadałem na początku jego przygody z Gwiezdnymi Wojnami tak z biegiem czasu muszę przyznać, że ma on pomysły, które konsekwentnie stara się realizować. A konsekwencja i przemyślana strategia to jest coś czego w produkcjach Disneya brakuje. Stąd niezmiernie mnie cieszy jego rosnąca pozycja i fakt, że może dostaniemy dzięki temu kilka produkcji, które będą z sensem łączyć się w większą całość.

Kasis: Produkcje nad którymi czuwa Filoni mają lepsze i gorsze momenty, ale w ostatecznym rozrachunku (przynajmniej w moim odczuciu) jest tam całkiem spora i przyjemna porcja Gwiezdnych Wojen. Filoni spaja swoje opowieści i prowadzi bohaterów przez kolejne okresy w historii Star Wars czyli robi to, co było zawsze siłą dawnego EU. Podoba mi się takie podejście. Zresztą osobiście lubię Ahsokę, w wersji aktorskiej też przypadła mi do gustu, dlatego jestem na tak jeśli chodzi o dalsze działania Filoniego.



12. 40-lecie „Imperium kontratakuje”

Lord Sidious: Jedno z najwspanialszych przeżyć, to możliwość ponownego obejrzenia „Imperium kontratakuje” normalnie w kinie. Szkoda, że nie wersja 4K, albo 3D, ale mój ukochany Epizod ponownie w kinach to naprawdę coś.

Kasis: Niestety nie miałam okazji do seansu w kinie i ogólnie zabrakło mi trochę rozmachu przy okazji tej rocznicy. Może to przez pandemię, a może ja za słabo się rozglądałam. A szkoda, w końcu to nadal dla wielu najlepszy epizod Sagi.

Rusis: Powiązanie pandemii i rocznicy zaowocowało możliwością obejrzenia TESB w kinie i dla mnie było to najważniejsze wydarzenie związane z 40-leciem filmu.



11. Zapowiedziano nowe filmy Lucasfilmu spoza świata Gwiezdnych Wojen.

Lord Sidious: „Indy 4” to dla mnie ta sama liga co „Ostatni Jedi”, „Holiday Special” czy „Kaczor Howard”. Mam nadzieję, że Indy 5 z nowym reżyserem to będzie coś. James Mangold nie raz udowodnił, co potrafi. „Przerwana lekcja muzyki”, „3:10 do Yumy”, czy „Le Mans ‘66” to klasa sama w sobie. Takich właśnie ludzi potrzebujemy do „Gwiezdnych Wojen”, uzdolnionych i z dorobkiem. Skoro ma zrobić „Indego” to będzie dobrze, byle jak najbardziej o czwartej wpadce zapomnieć.

Natomiast „Willow” z młodym Kasdanem i Ronem Howardem biorę w ciemno, pomimo Warwicka. To może być najlepsza rzecz od LFL w czasach Disneya od czasu „Hana Solo”. No i zostaje ten projekt o dzieciach krwawiących kościotrupów… zobaczymy co z tego zrobią. Chętnie pójdę i zobaczę.

Rusis: Nie przesadzajmy, „Holiday Special” to jednak trochę wyższa półka niż pozostałe wymienione pozycje ;) Cieszy mnie, że Lucasfilm rusza również z innymi tematami niż Gwiezdne Wojny - posiadają w końcu kilka ciekawych marek.

Lord Sidious: W sumie możesz mieć rację… przypomniałem sobie panel ze Stevem Sansweetem na którymś Celebration podczas którego puścił piosenkę, którą w „Holiday Special” śpiewała Carrie Fisher i ilość osób, która przyłączyła się do śpiewu.



10. Zapowiedź filmu Taiki Waititiego

Rusis: Na początku ta decyzja wzbudziła we mnie mieszane odczucia, jako, że Waititi swoim humorem moim zdaniem niespecjalnie do Gwiezdnych Wojen pasuje. Niemniej jednak jest on dobrym reżyserem i wierzę, że temat udźwignie, a i może nas czymś ciekawym i nietypowym zaskoczy.

Lord Sidious: Trochę ciekawostka. Poczekam i zobaczę. Natomiast nie wiem, czy nie wolałbym Taiki mimo wszystko tworzącego coś bardziej oryginalnego.

Kasis: Myślę, że można mu zaufać. Ja jestem ciekawa co pokaże. Zwłaszcza, że częstym zarzutem wobec nowych Gwiezdnych Wojen jest brak oryginalności. Waititi wydaje się być reżyserem, który może to odmienić.



9. Zapowiedzi projektu "The High Republic"

Adam Skywalker: Dopinguję książkom i komiksom od początku istnienia obecnego kanonu, ale nigdy nie dały mi tego odczucia, które dało „Przebudzenie Mocy”. Świadomości, że jesteśmy dalej w znanej galaktyce, ale wszystko wydaje się jakieś inne, ciekawe, intrygujące, po prostu nowe. Mam już za sobą lekturę pierwszych tytułów z „The High Republic” i spokojnie mogę je polecić, szczególnie „Light of the Jedi”. To nie tylko niesamowicie sprawnie napisana przygoda z duża ilością mieczy świetlnych, ale także bardzo potrzebny nam wszystkim promień nadziei i obietnica tego, jak kiedyś, przynajmniej pod pewnymi względami, może wyglądać nasza rzeczywistość.

Kasis: Interesuje mnie ten okres, więc jestem na tak, chociaż nie czuję jakiejś specjalnej ekscytacji. Zobaczymy jak całości się rozwinie. Jestem też ciekawa czy jest to forma badania gruntu pod inne opowieści odbiegające coraz bardziej od czasów około filmowych.



8. Covid-19 i jego konsekwencje dla Star Wars

Lord Sidious: Rok 2020 chyba większość z nas w jakiś sposób zirytował czy dotknął. To rok smutków i utraconych marzeń. Naturalnie więc „Gwiezdne Wojny” powinny być tym, co pcha nas do przodu... tyle, że właśnie zostało to przesunięte. Filmy, seriale, wszystko odłożono w czasie. Do tego jeszcze stary Starwarsówek się wykrusza w szybszym tempie.
Ale jest jeden wielki plus. „Imperium kontratakuje” wróciło do kin. Mniejszy, że IX szybciej trafiła na BD, bo w kinach za szybko podpisy zabrali, został tylko dubbing, a jeszcze kilka razy chciało się ten film obejrzeć, by się nim nacieszyć.



7. Sukces serialu "The Mandalorian"

Adam Skywalker: Bardzo lubię „The Mandalorian” - za westernowy klimat, sympatycznych bohaterów i możliwość oglądania nowych Gwiezdnych wojen co piątek przez osiem tygodni. Niepokoi mnie jednak to, że twórcy bardzo dużo postawili na to, by usatysfakcjonować fanów. Smaczki i nawiązania zawsze bardzo mnie cieszą, ale serialowi brakuje artystycznego i wizjonerskiego polotu. Wszystko jest pod wieloma względami bardzo bezpieczne, oczywiste i nastawione na unikanie kontrowersji. „The Mandalorian” nie każe nam wątpić we własne spojrzenie na Gwiezdne wojny. Mimo wszystko czekam na kolejny sezon, bo jeżeli utrzyma się tendencja oferowania twórcom serialu coraz większych środków na produkcję, możemy zobaczyć na ekranie różne ciekawe i ekscytujące rzeczy, być może samą Mandalore.

Adakus: Sukces tego serialu przypomina mi sytuację jaka miała miejsce przy premierze epizodu 7. Wszyscy czekali na nowy film, a sam entuzjazm zdecydowanie przewyższał faktyczny poziom produkcji. W przypadku “The Mandalorian” mamy podobnie, pierwszy serial live-action musiał odnieść sukces, bowiem był długo wyczekiwany, od momentu pierwszych plotek na temat niepowstałej produkcji “Underworld”, jeszcze pod rządami George’a Lucasa. Oglądając przygody Mandalorianina można jednak zauważyć sporo uchybień, co niektórym oczywiście nie przeszkadza w gloryfikowaniu serialu i zawyżaniu ocen.

Rusis: Dalej do końca nie jestem w stanie zrozumieć sukces tego serialu. Może poniekąd wynika on z tego co Adakus wspomina, że ten serial był długo wyczekiwany i musiał odnieść sukces. Może wynika z tego, że ma dobry klimat i sporo nawiązań i smaczków dla fanów - tak jakby był tworzony z myślą o usatysfakcjonowani tych, którzy byli zawiedzeni ostatnimi Epizodami. Dla mnie jest to przyzwoity serial, z zarówno dobrymi jak i słabymi odcinkami. Prawdopodobnie jednak gdyby to był serial niezwiązany z Gwiezdnymi Wojnami to porzuciłbym go w połowie pierwszego sezonu…

Lord Sidious: Ja cały czas czekam sobie na Disney+ w Polsce. Wówczas zobaczę serial. Nie przykładam się do sukcesu najbardziej piraconego dzieła.



6. Premiera „Star Wars: Squadrons”

Rusis: Sam nie grałem niemniej jednak fajnie było zobaczyć fanów, którzy znowu zgadują się na wspólne granie online.



5. Uroboros kończy z Gwiezdnymi Wojnami

Adam Skywalker: Chciałbym powiedzieć, że pięć lat z Uroborosem to były dobre lata dla książek Star Wars w Polsce. Prawda jest jednak taka, że od końca 2017 roku nowe tytuły pojawiały się sporadycznie i większość czytelników musiała przerzucić się na oryginały. Mimo wszystko cieszę się, bo by nie czekać na wcale nie nadchodzące polskie wydania, zacząłem czytać po angielsku, mocno podnosząc swoje zdolności językowe. No i z nowymi historiami mogę zapoznawać się już w dniu premiery!

Lord Sidious: Liczę, że wykorzystają wolne przeroby na polską fantastykę i potraktują ją lepiej.

Rusis: Mimo iż nie czytam już nowych powieści spod znaku Star Wars to szkoda, że znowu czekać będzie fanów w Polsce przerwa wydawnicza. Pozostaje mieć nadzieję, że kolejna firma, która podejmie się tego tematu będzie umiała sobie z nim lepiej poradzić.

Adakus: Rezygnacja z wydawania powieści na polskim rynku to strata przede wszystkim dla wiernych fanów uniwersum. Sytuacja jaka ostatecznie wytworzyła się wokół wydawnictwa Uroboros jednak taki koniec zapowiadała. Początek roku 2020 był gorzkim przedsmakiem tego co przyniesie jego koniec. Egmont w styczniu wycofał się z wydawania książek i czasopism na licencji, Uroboros dotrzymał do grudnia wydając zaledwie dwie książki. Najbliższy okres dla polskich fanów zapowiada się wyjątkowo marnie.

Kasis: Bez względu na wszystko niektórzy fani będą poszkodowani. Zawsze przykro jest gdy w kwestii dostępności w naszym kraju wszelkich wydawnictw czy gadżetów spod znaku Star Wars cofamy się zamiast rozwijać. Miejmy nadzieję, że ta luka zostanie uzupełniona.



4. Premiera drugiego sezonu “The Mandalorian”

Rusis: Premiera drugiego sezonu nie była już tak dużym wydarzeniem jak premiera pierwszego sezonu, ale dla mnie to chyba najważniejsza premiera w świecie Gwiezdnych Wojen w poprzednim roku. Drugi sezon mimo odcinków na bardzo różnym poziomie wypadł jak dla mnie lepiej niż pierwszy, a na pewno jego obejrzenie wzbudziło więcej emocji. Z chęcią obejrzę zatem kolejny sezon jak również inne seriale.

Kasis: Dla mni to też była najbardziej wyczekana starwarsowa premiera 2020 roku. Naprawdę czekałam i byłam podekscytowana. Może i nie jest to najbardziej odkrywczy i powalający serial jako taki, ale dla fanów Gwiezdnych Wojen bardzo zacny. Nadal bawiłam się świetnie i czekam na kolejne serie oraz inne seriale.



3. Zapowiedź “Star Wars: Rogue Squadron”

Lord Sidious: Nie wiem, co myśleć o Patty Jenkins. Z jednej strony „Monster” który był całkiem udanym filmem. Z drugiej „Wonder Woman” - początek świetny… koniec efekciarski i męczący. Może jak nie przeszarżuje to wyjdzie dobrze, zobaczymy? To na co liczę, to w tym wypadku osobisty film, bazujący na przeżyciach związanych z jej ojcem. Jak to się uda zrobić to będzie świetnie. Byle nich nie idzie w efekty to da radę.

Adakus: Każdy zapowiedziany film daje mi nadzieję na wartościowe przeżycia w kinie. Pierwsza faza filmów pod rządami Disneya, raczej tylko połowicznie spełniła moje oczekiwania. Przygody pilotów może nie są tym co chcę zobaczyć, ale i tak wyczekuję dobrej przygody w uniwersum Star Wars.

Rusis: Po ostatnim filmie Patty Jenkins (Wonder Woman 1984) podchodzę do tematu z dużą rezerwą.



2. Finał "The Clone Wars"

Kasis: To była miła niespodzianka dla fanów serii. Dodatkowo myślę, że dla wielu miła jest też świadomość, że jednak można przywrócić już raz skasowaną produkcję, że Disney może zmienić zdanie…

Rusis: Bardzo przyjemne zaskoczenie. Ostatnie animacje z Gwiezdnych Wojen mnie nie zachwycały, nawet ich na bieżąco już nie śledziłem. Do “The Clone Wars” jednak chętnie wróciłem. Pomimo upływu lat ten serial wciąż trzyma dobry poziom.

Adakus: Powrót do TCW był miłym zaskoczeniem, który nadal jest dla mnie najlepszym serialem w uniwersum. Szkoda tylko, że nie zdecydowano się włączyć w ostatni sezon roboczo skończonej historii "Crystal Crisis on Utapau". Sam finał był natomiast tym na co czekałem, czyli wejściem do fabuły epizodu 3.



1. Zapowiedź nowych seriali na Disney+

Lord Sidious: Najbardziej ciekawi mnie Kenobi i Lando (choć w przypadku tego drugiego wolałbym Jona Kasdana na pokładzie).

Rusis: Liczba zapowiedzianych seriali mnie mocno zaskoczyła. W ostatnich latach produkcje serialowe udowodniły, że potrafią skutecznie walczyć o widza z filmami kinowymi. Co więcej jeśli już go przyciągną to mogą przez wiele sezonów utrzymać jego zainteresowanie. Liczę na to, że wśród tylu zapowiedzianych produkcji znajdą się też takie, które z sukcesem wpiszą się w ten trend. Osobiście najbardziej ciekawi mnie “The Acolyte” oraz “Kenobi”.

Kasis: Byłam mocno zaskoczona ilością czerwonych newsów, kiedy zajrzałam tamtego dnia na Bastion. Teraz gdy nie jest pewne jak będzie wyglądała przyszłość kin i wielkich kinowych produkcji jest to raczej rozsądne posunięcie i zapewne badanie gruntu na dalsze lata. Myślę, że to dobra wiadomość, tytuły są dość zróżnicowane, skierowane do różnych grup i przy takiej ilości są duże szanse, że większość znajdzie coś dla siebie. Miejmy tylko nadzieję, że ilość nie odbije się na jakości. Ja z chęcią zasiądę do obejrzenia każdej z tych produkcji.

Adakus: Sukces "Mandalorianina" pokazał włodarzom Disneya jaki potencjał drzemie w telewizji streamingowej. Kurs jaki objeli po premierze I sezonu nie dziwi, i daje nadzieje na różnorodne produkcje. Zakres zapowiedzi jakie otrzymaliśmy, ukazuje nakierowanie na odbiorcę w każdym wieku, co może mieć w końcu przełożenie na wysokobudżetowy serial z prawdziwego zdarzenia, który może mierzyć się z najlepszymi produkcjami w sezonie (tutaj spoglądam na "The Acolyte").

Zachęcamy do dzielenia się swoimi przemyśleniami na temat wydarzeń z 2020 roku.
KOMENTARZE (29)

„Scorekeeper”, czyli trandoszański „Predator”

2021-01-06 07:57:29

Co by było gdyby „Gwiezdne Wojny” spotkały „Predatora”? Tego nie wiemy, ale powstała fanowska produkcja grupy Creative Force Films, która po części próbuje na to odpowiedzieć, trzymając się ram gwiezdno-wojennego uniwersum. Tytuł „Scorekeeper” zdradza bardzo dużo, tak bowiem trandoszanie nazywają swoja boginię, no i wielbią ją łowami, więc łatwo zgadnąć kto będzie predatorem. Zaś nawiązań, czy to do „Łotra 1”, czy do pewnych komiksów Marvela znajdziemy w tym filmie więcej. Można go oglądać poniżej.



Dla przypomnienia, Dave Filoni w „Wojnach klonów” zainspirował się już „Predatorem”. Pisaliśmy o tym tutaj.
KOMENTARZE (6)

Zwiastun „The Bad Batch”

2020-12-11 06:56:37 Różne

Podczas dzisiejszego spotkania dla inwestorów Disneya pokazano jak będzie wyglądać przyszłość Sagi. Spora jej część to oczywiście produkcje aktorskie, lecz nie zabrakło również czasu dla animacji. Produkcją, której możemy spodziewać się najszybciej, będzie „The Bad Batch”, czyli opowieść o dalszych losach zmodyfikowanych klonów-komandosów. Na spotkaniu ujawniono pierwszą krótką zajawkę serii.



Na pierwszy rzut oka widać, że to, co mówił Sam Witwer to prawda: animacja faktycznie jest jakościowo na poziomie TCW, a nawet więcej: jest dokładnie w tym samym stylu. Analiza jest oczywiście w drodze, ale możecie już teraz zacząć wypatrywać postaci z „The Mandalorian” oraz planety z „Jedi: Fallen Order”.

Na razie brak niestety informacji o dacie premiery poza enigmatycznym słowem „wkrótce”.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (22)

Kolejne szczegóły o „Star Wars: Underworld”

2020-12-08 17:28:07



Choć serial „Star Wars: Underworld” nigdy nie powstał, to jednak co pewien czas wychodzą na jaw pewne szczegóły z nim związane. Dziś mamy taki przypadek. Jason Ward z MSW podzielił się na YouTubie kilkoma ciekawostkami dotyczącymi serialu.

Wart wspomniał o szczególe, który w wiele lat temu trochę uciekł naszej uwadze, czyli wizycie Philipa Blooma na ranczu Lucasa. Wspominaliśmy o tym, łączyliśmy to z serialem aktorskim, ale brakowało potwierdzenia. Dziś wiemy, że faktycznie Philip Bloom, fotograf i operator, przybył na ranczo i wraz z Rickiem McCallumem testował nowe kamery. Chodziło o to by mieć pewność, że będą one w stanie dostarczyć serial nagrany w miarę tanio, a przy tym o filmowej jakości obrazu. Zresztą to nie jedyna technologia, którą testowano na potrzeby „Underwold”. Na początku roku wyciekł testowy fragment serialu.

Rick McCallum i Philip Bloom na ranczu Lucasa


Druga ciekawostka to fakt, że choć nie zatrudniono żadnego aktora do serialu, to rozważano jedną osobę. Był nią Wentworth Miller, którego George Lucas zobaczył w aktorskiej wersji „Dinotopii”. Jak wiemy nie jest to jedyne nawiązanie do tej serii. Wentworth miał zagrać jedną z głównych postaci, padawana Jedi, który pełniłby rolę szeryfa, ostatniego sprawiedliwego, a jednocześnie ukrywał się przed Imperium.

Fabularnie serial miał nam ukazać wiele ciekawostek, jak choćby wpływ korupcji w Imperium na uzbrojenie Rebelii. Jak rynki wzajemnie się przenikały. Jednocześnie miało tam być miejsce dla pierwszego spotkania Hana i Lando, oraz trochę historii Boby Fetta. Choć Rick McCallum obiecał, że Fett pojawi się w „Zemście Sithów”, ale Lucas podobno właśnie zdecydował go zostawić na serial. Poza tym, co zdradza Ward, chodziły też słuchy o romansie Palpatine’a i innych tego typu pomysłach.

Warto dodać, że część z nich jak Pike’owie czy 1313 trafiły ostatecznie do „Wojen klonów” Dave’a Filoniego.

Ward wspomniał także o 100 odcinkach i tym, że całość miał nadzorować Roland D. Moore. Podobno Lucasfilm chciał sprzedać ten serial, oraz „Wojny klonów” HBO. Umowa nie doszła do skutku, gdyż HBO chciało mieć udział w prawach i zyskach z tym związanych. Gdyby nie to, nie wiadomo, czy Lucas ostatecznie by zdecydował się na sprzedaż firmy Disneyowi. Zwłaszcza, że gdyby „Underworld” chwycił, to razem z Rickiem myśleli o dwóch spin-offach, które by się wzajemnie zazębiały. Jeden miałby być o Rebelii, drugi o Imperium.

Niestety „Underworld” nie powstał. Napisane scenariusze są zamknięte w skarbcu Lucasfilmu i obecnie nikt do nich nie wraca na poważnie. Faktem jest, że niedawno z tego skarbca wyciekł fragment Detours. Niektórzy twierdzą, że celowo i jest to badanie rynku. Ale prawda jest taka, że obecnie Disney tworzy własną historię. I już w czwartek (10 grudnia), w późnych godzinach wieczornych powinniśmy poznać plany firmy względem Disney+ w przyszłym roku. Może dowiemy się więcej o serialach o Cassianie, Kenobim, „The Bad Batch” czy „Willow”. No i liczymy, że zapowiedzą też coś nowego. Konferencja dla akcjonariuszy o Disney+ będzie transmitowana w sieci, ale już zadbano o to, by wszystkie pokazywane fragmenty nowych produkcji nie wyciekły tak łatwo.
KOMENTARZE (7)

Zdjęcia do Cassiana ruszyły i plotki o innych serialach

2020-12-04 19:41:49

O tym, że zdjęcia do serial o Cassianie powinny były ruszyć w listopadzie pisaliśmy. W międzyczasie pojawiło się wideo na którym Diego Luna mówił, że ćwiczy przygotowując się do roli. Teraz w programie Jimmy’ego Kimmela przyznał, że jest w Londynie i pracuje nad jakimś filmem dla przyjaciół z Lucasfilmu. W dalszej części rozmowy mówił trochę więcej o serialu, głównie o tym, że to prequel prequala. Podobno ma nas wprowadzić w „Łotra 1”, przynajmniej w kwestii postaci Cassiana Andora. Zobaczymy.



Druga informacja dotyczy serialu o Obi-Wanie. Najnowszy przeciek sugeruje, że zdjęcia do serialu pt. „Star Wars: Kenobi” ruszą 4 stycznia w Londynie i Bostonie. Faktycznie w Bostonie jest budowany jakiś plan zdjęciowy, acz na razie nie widać nic, co by potwierdzało, że to „Gwiezdne Wojny”. Ewan McGregor we wrześniu informował, iż zdjęcia rozpoczną się na wiosnę. Na razie nie wiemy, czy coś się zmieniło, czy może to zdjęcia drugiej ekipy, albo czy to fałszywy alarm.



Do tego czekamy na informacje o serialu o Bobie Fetcie. Jeśli faktycznie się wydarzy, to zdjęcia zaiste powinny ruszyć niebawem. A nie jest to jedyny serial na którego potwierdzenie czekamy. Na razie mamy Bo-Katan, Ahsokę może Thrawna, ale tam pojawi się jeszcze Sabine Wren. Tak przynajmniej twierdzi Corey Van Dyke z Kessel Radio Transmissions. Trudno stwierdzić, na ile ma on rację. Z jednej strony dobrze zapowiedzieli „The Bad Batch”, z drugiej mówili o serialu o Carze Dune, który jak twierdzi Deadline nie jest obecnie w planach. W każdym razie Sabine brzmi dość logicznie i nawet bez przecieków można sobie wyobrazić jej obecność w serii.



Natomiast zostając w temacie potencjalnego serialu o Ahsoce, warto zauważyć, że w wywiadzie dla Vanity Fair, Dave Filoni sugeruje, iż „The Mandalorian” może się dziać przed epilogiem serialu „Rebelianci”. Wówczas aktorski serial o Ahsoce miałby szansę być jednocześnie spin-offem „The Mandalorian” oraz kontynuacją „Wojen klonów” i „Rebeliantów”. Jeśli serial o Ahsoce faktycznie zaistnieje (szanse są chyba duże) to spodziewamy się, że Rosario Dawson i Katee Sackhoff pewnie się w nim pojawią.

W czwartek Disney będzie mieć prezentację dla inwestorów, gdzie będą omawiać plany względem między innymi Disney+. Miejmy nadzieję, że choć coś w kwestii kolejnych seriali zasugerują.
KOMENTARZE (8)

Sophie Thatcher dołączy do „The Mandalorian”?

2020-11-12 17:03:08

Na Disney+ dopiero rozkręca się drugi sezon „The Mandalorian”, a tymczasem powoli szykujemy się do trzeciego. Niedawno pojawiła się informacja, że produkcja trzeciego sezonu ruszy po realizacji spin-offa serialu, czyli miniserialu z Bobą Fettem w roli głównej. Wynika to wprost z tego, że miniserial będzie realizować ta sama ekipa, w tym samym studio, więc skończą jeden serial i przeskakują do drugiego. Warto dodać, że pojawiły się plotki, iż do ekipy serialu dołączy Sophie Thatcher. Na razie nie wiadomo, kogo miałaby zagrać.

Sophie Thatcher w 3 sezonie Mandalorianina

Kim jest Sophie Thatcher?

Młoda aktorka na razie może się pochwalić rolami gościnnymi w kilku serialach np. „Egzorcyście” czy „Chicago P.D.”, a ostatnio też większą rolą w „When the Street Lights Go On”. Wystąpiła również u boku Pedro Pascala w filmie „Perspektywa”. Na razie nie wiadomo kogo miałaby zagrać. No i jak to z plotkami bywa, nikt nie jest pewien, czy aby na pewno chodzi o trzeci sezon „The Mandalorian”, czy może o spin-offa.

Kontrowersje wokół Baby Yody

W odcinku The Passanger pojawiła się scena z jedzeniem jajek przez Baby Yodę. Wywołało to pewne kontrowersje. Phil Szostak z w imieniu Lucasfilmu postanowił sprawę wyjaśnić. Po pierwsze w serialu jest jawnie pokazane, że jajeczka nie są zapłodnione. Po drugie było to dodane jako efekt komediowy. Czy wyszło? Możecie ocenić sami.



Plotki o nadchodzących odcinkach

Ostatnim razem wspominaliśmy, że Carl Weathers wyreżyseruje jeden z odcinków. Dziś już wiemy, że będzie to odcinek 12 (czyli 4 w sezonie).

Za to w najbliższym czekamy na występ Sashy Banks. Kogo zagra, o tym dowiemy się już pewnie jutro. Na nowo wracają plotki o Sabine Wren (warto dodać, że słyszeliśmy je już dwa lata temu). Sama Sasha Banks przyznała, że jest bardzo szczęśliwa, że może być częścią dwóch wspaniałych marek – „Gwiezdnych Wojen” i WWE. Zapewnia, że wciąż jest w szoku, iż zagrała w „The Mandalorian” i jeszcze nie uwierzyła, że to się już stało.

Kilka rzeczy sugeruje nam nowy zestaw kart topps, związany z drugim sezonem. W tym szturmowcy z czołgów z „Łotra 1” oraz krążownik klasy Arquitens („Wojny klonów” się kłaniają). Pojawią się gdzieś w tle, czy nie? Odegrają istotną rolę, czy nie? Zobaczymy.

topps Mando sezon 2 topps Mando sezon 2


Natomiast pojawiła się jeszcze jedna plotka – i to może być już spoiler. Być może zobaczymy pojedynek Ahsoki Tano i moffa Gideona, oczywiście na miecze świetlne (w przypadku moffa mroczny miecz) (koniec spoilera). Odnotowaliśmy, tak na wszelki wypadek.

A trzeci odcinek drugiego sezonu będzie mieć premierę na Disney+ już jutro.
KOMENTARZE (14)
Loading..