Jak pamiętamy pod koniec roku z dnia na dzień z Disneya odszedł Bob Chapek. Ale wygląda na to, że sezon zmian w Disneyu wciąż trwa. Zaczynamy od oficjalnej wiadomości, Susan Arnold, będąca prezesem rady nadzorczej odchodzi z Disneya. Jej miejsce zajmie Mark Parker, który jest w radzie od 2016. Zmiana nastąpi podczas dorocznego spotkania akcjonariuszy.
Co ważniejsze, na razie nikt nie zajmie miejsca zwolnionego przez Susan Arnold. Od grudnia 2021 kierowała ona radą i była tym samym najważniejszą osobą w Disneyu. Oficjalny powód jej odejścia to fakt, że w radzie przepracowała już 15 lat i zgodnie z polityką wewnętrzną Disneya jej kadencja wygasła. Są głosy, że to tylko oficjalny powód, a przyczyną jest czyszczenie Disneya przez Boba Igera. Warto wspomnieć, że z radą nadzorczą Iger jest związany znacznie dłużej niż 15 lat, ale z pewnymi przerwami.
Mark Parker przez 7 lat zarządzał firmą NIKE, Inc, gdzie obecnie jest szefem rady nadzorczej. Iger sugeruje, że ma on duże doświadczenie w czasie transformacji, a to się przyda Disneyowi.
Tyle, jeśli chodzi o oficjalne wieści. Za to pojawiają się plotki, których źródłem jest Kamran Pasha. Był on gościem podcastu Valliant Renegade, gdzie omawiał informacje, które umieścił na swoim Patronite. Pasha jak twierdzi, ma źródło w Disneyu... więc właściwie po tym mogłaby się od razu zapalić czerwona lampka jeśli chodzi o wiarygodność. Ale tym razem może być inaczej. Karman Pasha bowiem jest producentem w Hollywood. Z niewielkimi sukcesami i dorobkiem, ale jednak. Odpowiadał za kilka odcinków seriali takich jak „Uśpiona komórka”, czy „Nikita” lub „Nastoletnia Maria Stuart”. Może zatem faktycznie mieć jakieś źródła i znajomości, albo próbuje wykorzystać czas do promocji samego siebie. Powinniśmy móc zweryfikować jego doniesienia w ciągu najbliższych miesięcy.
Zdaniem Pashy, Kathleen Kennedy odejdzie w tym roku. Nic nowego, bo donosił o tym już John Campea. Oczekujemy, że faktycznie nastąpi to gdzieś w okolicach premiery „Indiany Jonesa i artefaktu przeznaczenia”. Ale dalej, Kamran twierdzi, że w Lucasfilm czeka nas czystka i odejdą między innymi Pablo Hidalgo, Carrie Beck i jeszcze kilka innych osób związanych ze Story Group. I chyba to będzie najlepszy test wiarygodności tych doniesień.
Zdaniem Pashy, Kennedy prosiła Igera, by pozwolił jej zostać, do czasu aż skończy film Damena Lindelofa. Bob się nie zgodził, bo podobno film nawet nie dostał zielonego światła. Co jest o tyle ciekawym doniesieniem, że wszystko wskazywało, iż zdjęcia do tej produkcji ruszą w tym roku. Niektóre źródła mówiły nawet o kwietniu, co wydawało się być mało wiarygodne.
Kamran dodatkowo twierdzi, że Lindelof wykorzystał patent Leslye Headland i sam się wygadał ze swoim filmem, w momencie, gdy dopiero trwały rozmowy, a nie było jeszcze żadnej decyzji. Kennedy z jednej strony by zachować twarz, z drugiej pokazać, że ma coś w produkcji podchwyciła to.
Ile w tym wszystkim prawdy, nie wiadomo. Przekonamy się w najbliższych miesiącach, w szczególności na Celebration. Jedno pozostaje pewne, obecny kontrakt Igera mówi o dwóch latach, w których ma znaleźć swojego następcę i przeprowadzić restrukturyzację. Przede wszystkim by zabezpieczyć swoje dziedzictwo. Prawdopodobnie będzie to także dotyczyć Lucasfilmu i przyszłego zarządu.