TWÓJ KOKPIT
0

Jon Favreau :: Newsy

NEWSY (267) TEKSTY (28)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Pedro Pascal i jego zaangażowanie w trzeci sezon „The Mandalorian”

2021-11-19 16:37:21

Zaczynamy od ciekawostki. Marc Bernardin był gościem w podcaście Kevina Smitha „Fatman Beyond”. Wspomniał on, że chciał w swoim filmie zatrudnić Rosario Dawson, ale ta odmówiła z powodu konfliktu w harmonogramach. Od grudnia pracuje nad serialem gwiezdno-wojennym. Są dwie opcje, albo będzie przygotowywać się do „Ahsoki” (najnowsze informacje sugerują, że zdjęcia rozpoczną się w marcu), albo Dawson ponownie pojawi się w „The Mandalorian”, do którego zdjęcia trwają. Sam podcast możecie obejrzeć tutaj.

Za to z wielką chęcią do serialu wrócił by Bill Burr, czyli Migs Mayfeld. Ma zresztą taką nadzieję. Był bardzo zadowolony ze swojej roli, jaką napisali mu Jon Favreau i Rick Famayiwa. I niestety nie może powiedzieć nic więcej, poza tym, że chciałby być w tym serialu. Pełny wywiad można przeczytać na Screen Rant.

Tymczasem BespinBulletin wrzucił zdjęcia z planu trzeciego sezonu „The Mandalorian”. Wygląda jakby był na nich Din Djarin, ale tym razem nie gra go już Pedro Pascal.



Tymczasem okazuje się, że Pedro pojawia się co jakiś czas w Skywalker Sound. Czyżby nagrywał głos do trzeciego sezonu? A może do czegoś jeszcze innego? Na razie potwierdzeń nie ma.



Na koniec jeszcze o „wymianie czułości”. Giancarlo Esposito na konwencie Fan EXPO w Denver stwierdził, że spośród wszystkich współaktorów na planie „The Mandalorian” najlepiej wspomina niezwiązaną już z serialem Ginę Carano. Ta nie pozostała mu dłużna i chwali Giancarlo na twitterze.



Trzeci sezon “The Mandalorian” prawdopodobnie zobaczymy w grudniu 2022.
KOMENTARZE (3)

Ming-Na Wen o promocji „The Book of Boba Fett”

2021-11-18 16:16:25

Zaczynamy od Ming-Na Wen. Aktorka zdradziła, że w tym tygodniu zaczyna brać udział w promocji serialu „The Book of Boba Fett”. Szczegółów nie ma. Można spekulować, iż potrzebują jej do kilku rzeczy, być może wywiadów, dodatkowych zdjęć czy filmików produkcyjnych oraz ewentualnie na jakimś z paneli na Destination D23, które odbywa się w ten weekend. Choć tym razem źródła są sceptyczne i po ostatnim Disney+ Day mówią wprost, by nie oczekiwać nowych zapowiedzi, czy zwiastunów, raczej powtórki tego, co już wiemy.



Wraz z premierą zwiastuna mogą zdradzać się inni członkowie obsady. Jennifer Beals znana z „Flashdance” przyznała, że gra jedną z twi’lekanek. Niestety nie zdradziła nic więcej o swojej roli.





Ponieważ serial wciąż pozostaje wielką niewiadomą, w sieci można natrafić na spekulacje, zwłaszcza dotyczące potencjalnej niespodzianki. „The Mandalorian” utrzymywał w tajemnicy Grogu i Luke’a Skywalkera, czego więc możemy się spodziewać po „The Book of Boba Fett”? Niektórzy sugerują, że historia zacznie się jak w zwiastunach i będzie dotyczyć półświatka, dopiero potem się rozwinie w innym kierunku (znów mowa o sezonie 2.5). Zaś na drodze Fetta staną może Luke Skywalker, może Han Solo lub Chewbacca. Fani najnowszych komiksów zauważają, że Qi’ra była aktywna w tym okresie, a Karmazynowy Świt idealnie pasuje do przestępczych klimatów. Zobaczymy, co nam zaserwuje Robert Rodriguez, Dave Filoni i Jon Favreau.

Natomiast jeśli chodzi o bohaterów, to Bespin Bulletin wraca do starych plotek i sugeruje, że możemy tam zobaczyć Dina, a właściwie to nawet w zwiastunie słyszymy Pedro Pascala. Oczywiście nie jest to potwierdzone, ale głos brzmi bardzo znajomo. Co więcej w scenie poniżej można zobaczyć prawdopodobnego przeciwnika Boby o którym pisaliśmy tutaj.



Tu warto przypomnieć listę innych potencjalnych powrotów: Cobb Vanth, Peli Motto, no i łowcy nagród - Bossk, Dengar, Zuckuss, IG 88 oraz Cad Bane. Zobaczymy ile z tych plotek okaże się prawdą.

Na koniec jeszcze jeden tweet od Jordana Maisona. Twierdzi on, że serial będzie liczyć 9 odcinków, czyli więcej niż dotychczas się spodziewaliśmy. Każdy z odcinków ma mieć mniej więcej po 35 minut. Informacja nie jest w żaden sposób potwierdzona.

Premiera serialu na Disney+ już 29 grudnia.
KOMENTARZE (9)

Hayden Christensen w serialu „Ahsoka”

2021-10-29 16:36:14



Jeśli wierzyć plotkom, to zdjęcia do „Ahsoki” rozpoczną się gdzieś w okolicach lutego – marca, zaraz po zakończeniu zdjęć do trzeciego sezonu „The Mandalorian”. W związku z tym pojawiają się nowe informacje o obsadzie serialu. Dotychczas oficjalnie została potwierdzona jedynie Rosario Dawson, która wcieli się w rolę tytułową.

Teraz pojawiły się ciekawe doniesienia Hollywood Reporter. Według nich do ekipy Ahsoki dołączy Hayden Christensen, który wcieli się w rolę Anakina Skywalkera/Vadera. Rosario Dawson podała dalej tę informację na mediach społecznościowych, ale następnie ją usunęła. Na razie nie jest wiadome, czy w jaki sposób zobaczymy Haydena w filmie, prawdopodobnie będą to jakieś retrospekcje albo duch Mocy.



Nie jest to jedyna plotka związana z serialem. The Iluminerdi donosi, że w serialu pojawi się jeszcze jedna postać. Tym razem nowa. Nazwa kodowa to Riz. Ma to być młody, samotny wilk, ale dobrze orientujący się w świecie jak na swój wiek. Ma też mieć umiejętność radzenia sobie z wszystkim. Będzie pojawiać się w serialu regularnie.

Jeśli wierzyć plotkom to w serialu możemy spodziewać się także Meny Massouda jako Ezry, Larsa Mikkelsena jako Wielkiego Admirała Thrawna. Trwa też casting do ról Sabine i Hery. Kilkukrotnie pojawiały się też plotki o potencjalnym powrocie Rexa (Temuera Morrison) przy okazji różnych seriali.

Cały czas znajdujemy się w obszarze spekulacji, że będzie to aktorski sequel „Rebeliantów”. Teraz pojawiły się jeszcze inne sugestie, wg których będzie to początek jeszcze jednej przygody. I nie chodzi o „Rangers of the New Republic” i wprowadzenie Hery, a o projekt znajdujący się dopiero w planach – serial o akademii Luke’a Skywalkera. Takie rozwiązanie sugeruje Inside the Magic. Z tym łączy się ta spoilerowa plotka. Zobaczymy jednak, gdzie nas zabiorą Dave Filoni i Jon Favreau.

Serial „Ahsoka” pojawi się na Disney+, gdzieś w 2023. Na razie pozostaje mieć nadzieję, że na Destination D23 (19-21 listopada) Lucasfilm zdradzi nam jakieś szczegóły tej i innych produkcji.
KOMENTARZE (7)

Co tam z „Rangers of the New Republic”?

2021-10-13 17:51:44



W maju informowaliśmy, że serial „Rangers of the New Republic” został wstrzymany, głównie w związku burzliwym rozstaniem się Lucasfilmu i Giny Carano. Jakiś czas temu pojawiła się plotka, że serial jest nadal w produkcji.

Źródłem plotki jest artykuł Hollywood Reporter, który wspomniał o 11 produkcjach telewizyjnych związanych z „Gwiezdnymi Wojnami”, które Lucasfilm ma w planach. Niektórzy wzięli to za dobrą monetę i zaczęli spekulować o kolejnych produkcjach. A że Hollywood Reporter wspomniał przy okazji o „Rangersach” to znaczy, że są oni dalej w produkcji. Tu warto zaznaczyć, że „Hollywood Reporter” podał liczbę 11 produkcji, która jest tożsama z zapowiedziami z grudnia zeszłego roku. Zapewne o to im chodziło.

Co w takim razie z „Rangersami”? Wygląda na to, że poprzedni status pozostaje bez zmian. Po odejściu Giny serial będzie przerobiony tak by nie koncentrował się na Carze Dune. Na to potrzeba czasu. Jednak na razie ekipa Jona Favreau i Dave’a Filoniego ma pełne ręce roboty z trzecim sezonem „The Mandalorian” i „Ahsoką”, do której zdjęcia ruszą na początku przyszłego roku (wg plotek). Potem możliwe, że wrócą do czwartego sezonu „The Mandalorian”, ew. drugiego „The Book of Boba Fett” i dopiero gdzieś tam jest szansa na powrót do „Rangersów”.

Lucy Lawless jako wojownicza księżniczka Xena


Nie jest to jedyny temat powiązany z Carą. Otóż w lutym informowaliśmy o fanach, którzy chcieli obsadzić w roli Cary Dune aktorkę Lucy Lawless, znaną bardziej szerokiej publiczności jako wojownicza księżniczka Xena. Jest nawet petycja w tej sprawie, ale teraz wypowiedziała się o tym sama aktorka. I to niezbyt pochlebnie, mówiąc, że petycja mogła jej zrobić niedźwiedzią przysługę i pozbawić szansy na rolę w „Gwiezdnych Wojnach”. Podobno aktorka rozmawiała z Lucasfilmem o czymś, co nie było oczywiście „The Mandalorian”, ale kwestia Giny jest dość mocno dzieląca i polityczna. Przez co, wspieranie w tej sprawie Lucy, wciągnęło ją w tę politykę. A Lucasfilm teraz jest bardziej ostrożny, zresztą sama aktorka woli koncentrować się na aktorstwie a nie politycznych zagrywkach. Tym samym Lawless ucina dyskusję o przejęciu roli Cary Dune.

Warto dodać, że Lucy podłożyła głos aeosiańskiej królowej w „Ruchu Oporu” w odcinkach The New World i No Place Safe.

Na konkretne informacje, kiedy zobaczymy „Rangers of the New Republic” i o kim będzie ten serial, musimy jeszcze poczekać.
KOMENTARZE (5)

Wracają do „The Mandalorian”?

2021-09-23 16:36:26



Zdjęcia do trzeciego sezonu „The Mandalorian” niebawem się rozpoczną. Oczywiście wiele oficjalnie nie wiemy, ale niektórzy aktorzy już przebierają rękami i nogami, by coś nam zdradzić.

Katee Sackhoff czyli Bo-Katan Kryze w rozmowie z /film powiedziała, że drugi sezon kończy się tak, iż mają wiele możliwości, ale są też pewne niedokończone sprawy do załatwienia. Na resztę musi niestety poczekać, wszystko leży w gestii Jona Favreau i Dave’a Filoniego.

Sackhoff przyznała, że bardzo dużo rozmawiała z Filonim o przeszłości Bo-Katan i tym, co ją kształtowało. Aktorka wie całkiem sporo o swojej postaci. Katee wspomniała też, że bardzo ceni sobie Rosario Dawson i chętnie chciałaby z nią pracować na planie. Czy możliwe spotkanie Ahoski i Bo-Katan to już chyba bardziej temat serialu „Ahsoka”.

Giancarlo Esposito został zapytany o to, czy wróci w serialu. Nie dał jasnej odpowiedzi, mówiąc, że nie wie, ale nie wyobraża sobie, by moff Gideon, który był tak dobrze przyjęty, że nawet za tę rolę dano mu nominację do Emmy, nie wrócił. Zresztą jak na kogoś, kto nie wie, czy wróci, Giancarlo jest bardzo mocno zorientowany w temacie, kiedy ruszą zdjęcia.



Na koniec mała aktualizacja. Nie było żadnych dodatkowych nagród Emmy, pomijając te, które wylistowaliśmy.

Zdjęcia do trzeciego sezonu ruszą już niebawem, o ile już się nie zaczęły. Premiera prawdopodobnie dopiero w grudniu 2022.
KOMENTARZE (13)

„The Book of Boba Fett” przewyższy oczekiwania

2021-08-31 19:10:40



Jeden z reżyserów serialu „The Book of Boba Fett”, Robert Rodriguez udzielił krótkiego wywiadu serwisowi Collider. Nie zabrakło pytań wprost o serial. Słynny filmowiec odpowiedział:
Nie mogę mówić na ten temat obecnie nic, ale premiera będzie w grudniu. Poczekajcie na nią. Rozwali wam mózg. Tyle mogę powiedzieć. Mogę mówić, co chcę, bo wiem, że to przewyższy oczekiwania. Dostarczy ich więcej. Ludzie będą bardzo rozentuzjazmowani kiedy to zobaczą.

Rodriguez wypowiedział się także o użyciu Volume (StageCraft). Jego zdaniem to bardzo dobre rozwiązanie, idealnie wpasowujące się w potrzeby produkcji takich jak „The Mandalorian”, czy „The Book of Boba Fett”. Bardzo chwalił Jona Favreau za tę technologię. Natomiast w przypadku niektórych filmów jak choćby „Będziemy bohaterami”, zielony ekran sprawuje się lepiej. Głównie dlatego, że efekty i tła nie są tak powtarzalne oraz, że praca nad filmem trwa dłużej i wprowadza się więcej zmian. Rozwój też jest inny, tu trzeba czasem postprodukcję wykonać w trakcie preprodukcji. Zwłaszcza, gdy mowa o ujęciach z efektami. Sprawdziło się to na planie serialu, ale Rodruguez mówi, że różne podejścia mają inne zalety i dobrze jest móc wybierać technologię.

Natomiast ciekawą informację podał serwis LRM Online. Czasem ciężko im wierzyć, w przypadku Obi-Wana Kenobiego i jego zakończenia zdjęć, trochę się pośpieszyli. Jak jest tym razem? Nie wiemy, ale na wszelki wypadek warto odnotować ich informację. Twierdzą, że w serialu „The Book of Boba Fett” pojawi się Cad Bane. Szczegóły nie są znane. Zobaczymy, czy to przeciek, czy może zwykła spekulacja.

Do premiery na Disney+ zostały już niecałe cztery miesiące. Nam pozostaje czekać na jakiś zwiastun czy zajawkę.
KOMENTARZE (17)

24 nominacje do nagród Emmy

2021-07-14 17:05:55

Wczoraj ogłoszono nominację do nagród Emmy. „The Mandalorian” został nominowany aż 24 razy w następujących kategoriach:
  1. Najlepszy serial
  2. Najlepszy drugoplanowy aktor: Giancarlo Esponito
  3. Najlepszy aktor gościnny w serialu: Timothy Olyphant
  4. Najlepszy aktor gościnny w serialu: Carl Weathers
  5. Najlepsza reżyseria serialu: Jon Favreau, za odcinek 9
  6. Najlepszy scenariusz w serialu: Dave Filoni, odcinek 13
  7. Najlepszy scenariusz w serialu: Jon Favreau, odcinek 16
  8. Najlepsza scenografia: Doug Chiang, Andrew L. Jones, David Lazan, Amanda Serino, odcinek 13
  9. Najlepszy casting: Sara Halley Finn
  10. Najlepsze zdjęcia: Matthew Jensen, odcinek 15
  11. Najlepsze zdjęcia: Baz Idoine, odcinek 13
  12. Najlepsze kostiumy: Shawna Trpcic, Julie Robar, Sara Fox, odcinek 13
  13. Najlepszy montaż: Dylan Firshen, Erik Jessen, odcinek 11
  14. Najlepszy montaż: Andrew S. Eisen, odcinek 13
  15. Najlepszy montaż: Jeff Seibenick, odcinek 14
  16. Najlepszy montaż: Adam Gerstel, odcinek 15
  17. Najlepsze fryzury: Maria Sandoval, Ashleigh Childers, Wendy Southard, odcinek 16
  18. Najlepsza charakteryzacja prostetyczna: Odcinek 13
  19. Najlepsza muzyka: Ludwig Göransson, odcinek 16
  20. Najlepszy montaż dźwięków: Mattew Wood, David Acord i inni, odcinek 13
  21. Najlepsze miksowanie dźwięków: odcinek 13
  22. Najlepsze efekty specjalne: John Knoll Hal Hickel i inni
  23. Najlepsza koordynacja kaskaderów: Ryan Watson
  24. Najlepsza występ kaskaderów: Lateef Crowder, odcinek 16

73 rozdanie nagród będzie miało miejsce 19 września.



To jednak nie koniec niespodzianek. Na Disney+ zobaczymy jeszcze jeden odcinek „Disney Gallery: Star Wars: The Mandalorian”. Zostanie on udostępniony 25 sierpnia. “Making of the Season 2 Finale” będzie koncentrował się na finale i pojawieniu się Luke’a Skywalkera. To coś, co Disney starał się utrzymać w sekrecie, teraz pochylą się dokładnie nad tym jednym wydarzeniem.
KOMENTARZE (3)

Leslie Headland pod wielkim wrażeniem „Mrocznego widma”

2021-07-09 19:11:37

Leslie Headland, która odpowiada za nadzór serialu „The Acolyte” udzieliła niedawno wywiadu The Warp, gdzie odniosła się tak do „Gwiezdnych Wojen” jak i do swojego serialu. W wielu miejscach powtarza mniej więcej to samo, co mówiła dla AV Club, ale niektóre kwestie prostuje i rozszerza.



Leslie Headland i „Mroczne widmo”


Jedną z nich jest „Mroczne widmo”, które ma szczególne miejsce w życiu Leslie. Jeden z powodów jest taki, że było to wielkie wydarzenie kulturowe w bardzo istotnym momencie dojrzewania autorki. Odkrywała ona wówczas swoją seksualność i siebie samą, a film zrobił na niej fenomenalne wrażenie. Właśnie tym, że był tak inny od tego, co znała wcześniej z „Gwiezdnych Wojen”. Rozumie, że część fanów oryginalnej trylogii była nim zawiedziona, ale jej świat Jedi i to tego jak się zachowywali, bardzo się podobał. Co więcej zadawała sobie dużo pytań na ten temat, jak Jedi doszli do tego momentu. Jak reagowali na Dartha Maula. To wszystko skłaniało ją do rozmyślań, zobaczymy ile z tego pozostanie w serialu.

W wywiadzie nie zabrakło pytań o reprezentację LGBT, Headland po raz kolejny zrobiła unik, mówiąc, że nie są to pytania do niej, a do osób zarządzających studiem. Oni decydują co chcą. Później Leslie wspominała, że w pewien sposób osoby twórcze, mimo iż mają wolność kreatywną, niekoniecznie mogą zrobić wszystko, co chcą. Odpowiadają przed szefami studia, a dla nich liczy się ilość abonamentów czy ostatecznie pieniądz.

Co ze scenarzystami, którzy nie są fanami?


Nawiązała także do kwestii scenarzystów, o której mówiła w poprzednim wywiadzie. Tam wspomniała, że nie wszyscy z nich znają się dobrze na „Gwiezdnych Wojnach”, tu raczej opisała to inaczej. Bardziej chodziło o reprezentację, ale nie etniczną czy seksualną, ale w kwestii podejścia do „Gwiezdnych Wojen”. Każdy z jej scenarzystów zna te filmy i je lubi, ale nie każdy z nich zgłębiał uniwersum. Nie wszyscy więc kojarzą Dave’a Filoniego i jego produkcje (jak „The Clone Wars”), a już tym bardziej nie wszyscy grali w gry, czy RPGi jak „Edge of Empire” (czym może się poszczyć Headland, która jak twierdzi ma encyklopedyczną znajomość „Gwiezdnych Wojen”).

Chwaliła też twórczość Jona Favreau, czyli „The Mandalorian”, który jednocześnie jej zdaniem świetnie buduje na nowo markę, nawiązuje do oryginalnych filmów Lucasa, ale przy tym są tam elementy, w postaci nawiązań do „Wojen klonów”, które zauważą tylko bardziej oddani fani.

Jeśli wierzyć plotkom, to zdjęcia do serialu rozpoczną się w przyszłym roku.
KOMENTARZE (25)

Temuera Morrison o „The Book of Boba Fett”

2021-07-08 18:05:03

Temuera Morrison, czyli gwiazda serialu „The Book of Boba Fett” rozmawiał niedawno z Daily Express. Przy okazji zdradził kilka ciekawych faktów na temat serialu.



Przede wszystkim chwalił wspaniałych reżyserów i wymienił ich. Są to Robert Rodriguez, Bryce Dallas Howard, Dave Filoni oraz Jon Favreau. Podobała mu się formuła, którą wymyślił Jon. Favreau w odczuciu Morrisona ma spore doświadczenie, które zdobywał także tworząc uniwersum Marvela. No i aktor podkreśla, że całość jest trzymana pod kluczem i że jest to nowy świat.

Mówiąc o Bobie, Morrison wspomniał, że zobaczymy, gdzie ten bohater był, co powinno ucieszyć fanów. Już wcześniej słyszeliśmy plotki o tym, że możemy zobaczyć jak Boba wychodził z Sarlacca. Jednocześnie może będzie jakieś nawiązanie do serii komiksowej o wojnie łowców nagród? W każdym razie o ukazaniu przeszłości łowcy nagród w tym serialu aktor już nas informował jakiś czas temu.

Aktor odniósł się też do drugiego sezonu „The Book of Boba Fett”. Jego zdaniem na razie nic nie jest przesądzone, jest miejsce na rozwój, ale póki co, twórcy przede wszystkim testują pewne rzeczy. Zobaczymy jak będzie wyglądał odzew i odbiór, to one pewnie zadecydują o drugim sezonie.

Temuera podkreśla, że serial jest o dwójce bohaterów. Zabójczyni Fennec Shand (Ming-Na Wen) odgrywa w nim kluczową rolę, to duet.

Tymczasem Brendan Wayne, wnuk Johna Wayne’a i kaskader w „The Mandalorian” oraz „The Book of Boba Fett” porównał ostatnio w Star Wars Sessions oba seriale. Jego zdaniem serial o Bobie będzie bardziej szorstki. Zaś Rodriguez jako reżyser wyznaje zasadę, że ma to być „zabójca”, a nie „zapychacz”.

„The Book of Boba Fett” pojawi się na Disney+ już w grudniu.
KOMENTARZE (2)

StageCraft 2.0 i inne efekty drugiego sezonu „The Mandalorian”

2021-06-19 09:20:05

Indiewire wraca do tematu efektów „The Mandalorian”. Znalazło się tam kilka nowych ciekawostek o produkcji serialu.

StageCraft 2.0


StageCraft to technologia, która zmieniła zasady gry w pierwszym sezonie „The Mandalorian”. W przypadku drugiego ILM wprowadziło szereg innowacji, nie tylko w technologii, ale też jej wykorzystaniu, i tak oto powstał StageCraft 2.0, w którego skład wchodzą cyfrowe ściany LEDowe w Manhattan Beach Studios oraz własne narzędzie do renderowania zwane Helios.



Richard Bluff z ILM twierdzi, że Helios nie tylko pozwolił im na renderowanie tła w dużej rozdzielczości, ale dał im też pewną swobodę. Wykorzystywali go nie tylko do generowania obrazów na ścianach, ale także już na etapie postprodukcji.

Druga spora różnica to kwestia tego, co znalazło się przed LEDowymi ścianami Volume. W drugim sezonie budowano tu normalną dekorację. Dobry przykład to planeta Corvus, gdzie Mando (Pedro Pascal) szukał Ahsoki (Rosario Dawson), by oddać jej Grogu. StageCraft dostarcza tła, ale to co jest najbliższe przy aktorach zostało odtworzone.

W tym konkretnym wypadku Dave Filoni chciał, by planeta Corvus była raczej słabo oświetlona. Więc trzeba było zarówno to minimalne oświetlenie uzyskać na planie, jak i na tym, co było generowane jako tło. Tutaj wykorzystano też StageCraft do śledzenia ruchów kamery i adaptowania oświetlenia.

Budowanie stworów


Joe Bauer z kolei odpowiadał za stworzenia w drugim sezonie. Bauer został wielokrotnie nagrodzony za swoje osiągnięcia w „Grze o tron”, teraz został zrekrutowany by pomóc ILM. Odpowiadał między innymi za banthy czy smoka Krayt. Model banthy właściwie zbudowano po raz pierwszy. W „Nowej nadziei” wykorzystano przebranego słonia, zaś w „Wersji specjalnej” „Powrotu Jedi” czy prequelach pojawiły się komputerowe banthy. Model banthy był punktem wyjścia do określenia wielkości krayta. Więcej o tworzeniu smoka pisaliśmy tutaj. Natomiast nawet w tym przypadku wykorzystano przestrzeń przed ścianami LEDowymi, tworząc zrąb scenografii.

Inny stwór to oczywiście pająki Krykna. Tu podobnie jak w przypadku smoka, wykorzystano elementy stworzone na potrzeby klasycznej trylogii. Ralph McQuarrie zaprojektował podobne pająki dla „Imperium kontratakuje”. Stąd drużyna Jona Favreau poszła o krok dalej, tamten pająk stał się matką, zaś dołożono jeszcze masę mniejszych pająków. Wyzwaniem było zanimowanie wszystkich odnóży, by poruszały się we właściwym czasie. Do tego dochodzi światło i śnieg. Bauer wspomina, iż Favreau zasugerował im, by oświetlić matkę w stylu horrorów z lat 30. w reżyserii Jamesa Whale’a. To miało dodać dramaturgii tej scenie.

Trzeci sezon zobaczymy dopiero w drugiej połowie 2022.
KOMENTARZE (1)

Co z trzecim sezonem „The Mandalorian”?

2021-06-03 11:59:45

Trzeci sezon „The Mandalorian” wg pierwszyc zapowiedzi mieliśmy zobaczyć w grudniu tego roku, później zaczęto mówić, że pojawi się po emisji „The Book of Boba Fett”. Zresztą właśnie po tym serialu miały ruszyć zdjęcia do trzeciego sezonu. Spodziewano się więc, że kamera wróci na plan w kwietniu. Tymczasem mamy już czerwiec i żadnych informacji o zdjęciach do „The Mandalorian”.

„The Madalorian” sezon 3 co i kiedy?

Czy to oznacza, że projekt jest zagrożony? Nic na to nie wskazuje. Wręcz przeciwnie, finał drugiego sezonu „The Madalorian” postawił wysoko poprzeczkę i póki co jest to największy sukces Disney+. Zatem, czy projekt może być opóźniony? Tu odpowiedź jest prawdopodobnie niestety twierdząca. Niektóre źródła sugerują wręcz, że zdjęcia mogą rozpocząć się dopiero w sierpniu. To oczywiście są tylko i wyłącznie spekulacje (za którymi stoi choćby Dork Side of the Force i ich analiza.

Tu kolejne pytanie, które się nasuwa, kiedy zobaczymy trzeci sezon. Wspomniany serwis sugeruje kwiecień 2022, zakładając, że jednak zdjęcia ruszą niebawem. Jeśli jednak zaczną się w sierpniu lub we wrześniu (bo i taką informację można znaleźć), to możliwe, że będziemy musieli poczekać na premierę aż do grudnia 2022. Prawdopodobnie wpłynie to także na opóźnienie „Ahsoki”. W tym przypadku jednak nie była podana data premiery.

Co jest przyczyną opóźnień? Prawdopodobnie jest ich kilka, od COVID-19 zaczynając, który wydłuża proces filmowania. Z pewnością zdjęcia do „The Book of Boba Fett” trwały także dłużej niż przypuszczano. Tu jeszcze dochodzi kontrakt Pedro Pascala o którym pisaliśmy tutaj. Pedro chwilowo jest zaangażowany w inny projekt, prace na planie „The Last of Us” miały ruszyć w czerwcu. I choć łatwo zastąpić go dublerem, a później dograć kwestie dialogowe, to jednak mimo wszystko jest on czasem ekipie potrzebny. Dzięki temu Dave Filoni i Jon Favreau mają więcej czasu by dopracować scenariusz.

„The Madalorian” na Blu-ray w Meksyku

Pytaniem otwartym pozostaje kiedy będzie szansa zobaczyć „The Mandalorian” poza Disney+ na przykład na blu-rayu czy płytach 4K. Disney specjalnie się nie śpieszy, ale rynek pustki nie lubi. W Ameryce łacińskiej można już znaleźć płyty BD z dwoma sezonami. Choćby w tym meksykańskim sklepie.



Zresztą na Amazonie można kupić też wersję DVD (wersja limitowana).



Ciekawe kiedy się normalnego wydania doczekamy.
KOMENTARZE (12)

„The Mandalorian” walczy o nominacje do nagród Emmy

2021-05-11 21:00:54

Jeśli ktoś myślał, że saga „Lucasfilm kontra Gina Carano” została skończona, to informujemy, że właśnie pojawił się nagły i niespodziewany zwrot akcji. Disney (i Lucasfilm) zgłaszały swoje kandydatury do nagród Emmy. Zgłoszono między innymi obsadę a tam znaleźli się: Pedro Pascal (główna rola), Temuera Morrison, Giancarlo Esponito oraz Gina Carano za role drugoplanowe, oraz za występy gościnne: Omid Abtahi, Richard Ayoade, Michael Biehn, Bill Burr, Rosario Dawson, Mark Hamill, Diana Lee Inosanto, Simon Kassianides, John Leguizamo, Timothy Olyphant, Misty Rosas, Katee Sackhoff, Horatio Sanz, Amy Sedaris, Mercedes Varnado, Carl Wheaters, Titus Welliver oraz Ming-Na Wen. Folder reklamowo-informacyjny poniżej.



Jak widać właściwie zgłoszono większość wyróżniających się aktorów, więc w tym wypadku pominięcie Giny byłoby dość widoczne. W lutym Gina Carano została wyrzucona przez Lucasfilm z powodu jej budzącej pewne kontrowersje aktywności politycznej. Następnie Lucasfilm zaczął usuwać postać Cary Dune tam, gdzie było to możliwe. Wywołało to sprzeciw zwolenników Giny, którzy spamując choćby filmiki reklamowe domagali się przywrócenia aktorki. Teraz pojawiają się głosy, że Gina może jeszcze wrócić do „Gwiezdnych Wojen”. W końcu Disney (wraz z Marvelem) mieli już podobną historię z Jamesem Gunnem, reżyserem „Strażników Galaktyki”. W którym kierunku to pójdzie, zobaczymy. Disneyowi natomiast z pewnością nie zależy na utrzymywaniu fermentu wokół Giny, który za bardzo przysłania inne gwiezdno-wojenne projekty. W przypadku „Wielkiej Republiki” w sposób dosłowny (wspomniane komentarze). Stąd pewnie lobbing o nominację. Co więcej 10 maja na Disney+ (i National Geographic) pojawił się odcinek z serii „Running Wild With Bear Grylls”, w którym wystąpiła Gina Carano.

To nie jedyna akcja z walką o nominację. W inną, tym razem do nagród Virgin Media BAFTA TV włączył się Mark Hamill, który poprosił fanów o wsparcie sceny z pojawieniem się Luke’a, by odebrać Grogu. Miałaby ona zostać nominowana w kategorii scen, które trzeba zobaczyć.



Na koniec przejdźmy do trzeciego sezonu. Krótko, przy okazji 4 maja Dave Filoni w telewizji ABC wspomniał, że wraz z Jonem Favreau pracują nad trzecim sezonem oraz „The Book of Boba Fett”. Oraz że jest Moc z nimi. Co to znaczy? Zobaczymy.



Prace nad trzecim sezonem trwają. Na Disney+ pojawi się on na początku 2022.
KOMENTARZE (7)

#JJCut miało mieć 4 godziny

2021-04-30 20:52:51

Słyszeliśmy już różne historie o Epizodzie IX, jakiś czas temu pojawił się kolejny przeciek ukazujący proces twórczy finału sagi w innym świetle. Nie zawsze zgadza się z tym, co słyszeliśmy wcześniej. Jak zawsze w takich przypadkach trudno zweryfikować to źródło, jego wiarygodność i powody publikacji akurat teraz. Więc jak zwykle należy to traktować jedynie jako plotki i pogłoski, zaś elementy prawdy trzeba dopiero z tego wyłowić. My niestety możemy tylko zgadywać które to.




Sytuacja w Lucasfilm

Źródłem przecieku jest jakoby pracownik Lucasfilmu, który brał udział w tworzeniu całej trylogii sequeli. Pełen zapis jest dostępny na Reddit. Natomiast zaczniemy od jego opisu Lucasfilmu. Wg źródła nie ma tam wojny kulturowej, ale nie oznacza to, że wszyscy mają wspólną wizję. Uwaga w tej wersji Kathleen Kennedy nie stoi po żadnej stronie konfliktu. Natomiast wizje są dwie, jedną reprezentują Dave Filoni i Jon Favreau, którzy chcieliby widzieć „Gwiezdne Wojny” jako bardziej tradycyjną opowieść. Za drugą odpowiada część Story Group z Pablo Hidalgo na czele. Ci chcieliby widzieć sagę bliższą klimatom do sesji RPG Dungeons & Dragons, bardziej miłe dla oka, mniej narracyjne.

Wg źródła relacje Kennedy i Faverau są dobre, a ona sama chciałaby, aby Faverau przejął ster Lucasfilmu, gdy ona odejdzie (promocja lub emerytura). Nie wiadomo, czy Jon przyjmie tę ofertę. Natomiast na pewno nie będzie to Filoni, który jest bardziej zainteresowany pracą nad historiami, niż zarządzaniem studiem.

Zamysł Abramsa na trylogię

Przechodząc do trylogii. Wg źródła każdy z reżyserów widział filmy inaczej. Rian Johnson interesował się motywami, Colin Trevorrow spektakularnością, zaś konceptami. Te różne podejścia skutkowały brakiem jednomyślności, choćby w przypadku Rey.

Abrams miał nadzieję pracować blisko z Georgem Lucasem, ale gdy to nie wyszło, J.J. rozważał swoje odejście. Powstrzymał go Bob Iger. W Lucasfilmie chciano by nowa trylogia była odejściem od klasycznej, przejściem w nową erę. Stąd rozważano, by Rey była wnuczką Obi-Wana, zanim pojawił się pomysł z nikim. Abrams natomiast chciał, by Rey była wnuczką Anakina, z czasem doszedł do tego by była córką Luke’a. Matką zaś jakaś rebeliantka.

Historia Rey się zmieniała. Początkowo miała zostać na Jakku pod okiem Lor San Tekki, który miał być wrażliwy na Moc. Wg innej wersji Kylo Ren zostawił ją na Jakku w akcie współczucia. Ten koncept był wykorzystany w „Duel of the Fates” oraz początkowej wersji „Skywalker. Odrodzenie”. Abrams widział też los Kylo Rena zawsze jednoznacznie. Miał się odkupić, ale zginąć. To miała być wariacja na temat losu Anakina.

Finn wzbudzał jeszcze większe kontrowersje. Abrams chciał by grał go John Boyega, ale to nie podobało się producentom w Disneyu w szczególności z Alanem Hornem na czele. Horn widział w tej roli kogoś w stylu Ansela Elgorta. To spowodowało, że rola Finna została ograniczona. Abrams chciał by był on Jedi, ale ostatecznie ten wątek musiał usunąć z „Przebudzenia Mocy”. Co więcej usunięto też wątek romantyczny między Rey a Finnem, gdyż Horn uznał go za zbyt ryzykowny. W odpowiedzi Abrams chciał wstawić wątek romansu Finna i Poe, ale to też spotkało się z odmową.

O ile relacje Abramsa z producentami były średnie, o tyle Rian Johnson robił wszystko, czego Lucasfilm od niego chciał. Liczył na dalszą współpracę, ale jego podejście okazało się błędne, gdyż Lucasfilm był bardzo niezdecydowany. To powodowało nieustanne zmiany historii.

Abrams chciał by trylogia skończyła się w bardziej klasyczny sposób. Luke miał przeżyć trylogię i szkolić nowych Jedi oraz swoją córkę. Lucasfilm chciało by odejść od Skywalkerów. Rian natomiast nie był zainteresowany ani początkiem, ani końcem historii, jedynie swoim filmem, biorąc pod uwagę to, o co prosił go Lucasfilm. Jego film też został zmieniony. Bitwę o Crait przeniesiono z początku filmu na koniec, Holdo stała się Rebeliantem, była senatorem, a romans Rey i Kylo został stonowany.

Colin wziął to, co ostało się z pomysłów Abramsa oraz samodzielnego filmu jaki stworzył Rian. Próbował to połączyć, ale po wielu wersjach jego drogi rozeszły się z Lucasfilmem. Jack Thorne napisał dodatkowy scenariusz do Epizodu IX, ale ten nie nadawał się do użycia.

Powrót J.J. Abramsa

Była jedna wersja w której Kylo przeżywał. Pojawiła się po odejściu Colina a przed powrotem Abramsa. Zaś powrót J.J. oznaczał odgrzebanie tych samych konfliktów, które istniały w latach 2014 – 2015. Abrams zaproponował scenariusz który składał się z dwóch filmów. Pierwszy naprawiał to, co zostało zrobione w „Ostatnim Jedi”, wchodząc w dalszą narrację bliską oryginalnemu planowi, drugi zaś miał być zwieńczeniem sagi. Disney powiedział nie. Tym samym „Skywalker. Odrodzenie” było bałaganem różnych wersji pisanych przez różne osoby, podobnie jak to miało miejsce z „Łotrem 1”. Wersja upubliczniona przez Jedipaxis była jedną z wielu, ani początkową, ani finalną.

We wczesnej wersji Abramsa i Chrisa Terrio film nosił nazwę „Hiers to the Force” i wciąż miał w sobie dużo z „Duel of the Fates”. Rose miała mieć tam większą rolę, miała też uratować wszystkich umożliwiając wysyłanie komunikatu Lei, który był blokowany przez Najwyższy Porządek. Rey miała być córką Luke’a i wnuczką Vadera i miała pogodzić się ze swoim ojcem. Poe miał stać się przywódcą Ruchu Oporu, a Hux Wielkim Marszałkiem Najwyższego Porządku. Finn zaś miał zapoczątkować rebelię szturmowców znajdując swoje rodzeństwo. Kylo miał próbować reformować galaktykę, ale ostatecznie miał odejść w pokoju. Historię odrzucono przed rozpoczęciem zdjęć.

Lucasfilm i Disney byli niezadowoleni z finału zaproponowanego przez Abramsa. Brakowało im dużego czarnego charakteru. Uznali nawet zabicie Snoke’a za błąd, ale nie chcieli go przywracać. Abrams ręczył za Domhnalla Gleesona i Adama Drivera twierdząc, że oni pociągną ten film. Ale w Disneyu nie chcieli o tym słyszeć. Przekonali Kathleen Kennedy by wymusiła na Abramsie powrót Imperatora. Abramsowi się to nie spodobało, więc podobno nakręcił dwa filmy. Jeden według swojej wersji, drugi wg wskazań Lucasfilmu i Disenya. W tym pierwszym był Matt Smith, ten drugi trafił do kin.

Ostateczna wersja rozczarowała też aktorów. Adam Driver i John Boyega czekali od „Przebudzenia Mocy” na swoja wspólną scenę. Poczuli się z niej obrabowani. Kelly Marie Tran i Naomie Ackie zostały wbrew intencjom Abramsa i Kennedy zmarginalizownae.

„Skywalker. Odrodzenie” wersja reżyserska, czyli JJCut

Czy zatem istnieje „J.J. cut”, czyli wersja Abramsa? Tak i nie. Nie ma wersji skończonej, więc do tego materiału pewnie trzeba by przygotować montaż i oczywiście dokrętki. Natomiast nie ma wersji Lucasa.

Co było w wersji Abramsa?
Matt Smith. Czas – 4 godziny. Rola Palpatine’a się zmieniała, od wizji, ducha po klona. To już się zaczęło w „Duel of the Fates”. Matką Rey miała być jakaś archeolog Mocy, która znalazła miecz Anakina. Nie mieliśmy poznać jej imienia, czy historii. Ojcem miał być Luke. Relacje Kylo i Rey miały być bardziej skomplikowane, Rey chciała go podźwignąć, a on chciał być po prostu wolny. Była scena pożegnania Kylo i Lei. Jannah była siostrą Finna. Rose miała zajmować się tym jak przechytrzyć Najwyższy Porządek. Pryde miał być szpiegiem, a Hux i Kylo mieli go wytropić. Kluczowym miejscem bitwy miało być Coruscant, tam też miała być finalna bitwa. Mieliśmy dzięki retrospekcjom poznać przeszłość Luke’a, w tym jego poszukiwania Mortis, gdzie miał walczyć z Kylo Renem. Poe miał być zainteresowany Finnem, ale miał dać zielone światło związkowi Finna i Rey. Za to miał potem nawiązać związek z Zorii. Szturmowcy Sithów mieli być klonami z elementami DNA Phasmy. Mieli też walczyć przeciw rebelii szturmowców rozpoczętej przez Finna. Rey miała podać rękę Kylo i zaoferować mu odkupienie jako nawiązanie do „Ostatniego Jedi”, ale on miał to odrzucić. Rey i Kylo mieli mieć swoją ostatnią walkę, rycerze Ren mieli mu pomóc, a Finn pomagać Rey. Rycerze mieli polec, a Kylo zaakceptować swoją porażkę. Ben miał się pojawić jako duch pod koniec filmu. Mieliśmy też zobaczyć duchy Anakina, Luke’a i Lei. Finalne świętowanie miało mieć miejsc w domostwie Larsów na Tatooine.

Pytanie o wersję Abramsa, czy kiedyś ją zobaczymy? Trudno stwierdzić. Precedens w kinie niedawno się pojawił („Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera”), więc jeśli fani będą prosić wystarczająco głośno, to kto wie. Może Bob Chapek się zdecyduje. Koszty nie będą aż takie duże. Na razie jednak, bez wsparcia fanów nie ma na co liczyć. Zwłaszcza, że sam Abrams też nie wyglądał na chętnego do dalszej współpracy z Disneyem.
KOMENTARZE (49)

„The Mandalorian” zgarnia nagrody, a Katee Sackhoff opowiada o pracy

2021-04-10 18:55:59



Były nominacje, były prezentacje, a teraz są nagrody dla „The Mandalorian”. Przede wszystkim za efekty specjalne, czyli VES Awards. Tu serial Jona Favreau zwyciężył w trzech kategoriach. Najlepiej animowany bohater w odcinku, najlepsze środowisko odcinku i najlepsze wizualne efekty w fotorealistycznym odcinku.

Z kolei Gildia Aktorów nagrodziła pracę kaskaderów (kategoria: kaskaderzy w komedii lub dramacie).

Ostatnia nagroda została przyznana za najlepszą charakteryzację przez Gildię Charakteryzatorów i Stylistów. Nagrodę dostali: Brian Sipe, Alexei Dmitriew, Samantha Ward i Scott Stoddard.

Katee Sackhoff po raz kolejny wspomina swoją pracę i angaż do serialu. Tu angaż nie wiązał się wprost z typowym castingiem i nie tylko dlatego, że już wcześniej podkładała głos do roli Bo-Katan. Katee pojechała, spotkała się z Jonem Favreau i była to przyjemna rozmowa, podczas której zrozumiała, że właśnie proponują jej pracę. Potem zauważyła też szkice koncepcyjne, na których była Bo-Katan, a właściwie Katee jako Bo-Katan.

Praca na planie okazała się być jednak trochę trudniejsza. Sackhoff dużo wiedziała o Bo-Katan, znała jej kwestie, historie... więc była pewna, że jest gotowa na wszystko. Ale już gdy padł pierwszy klaps zaczęły się schody, bowiem nigdy nie ruszała się jak Bo-Katan. Szczęśliwie Bryce Dallas Howard, która reżyserowała ten odcinek miała wszystko pod kontrolą.

Samą pracę wspomina bardzo dobrze, zwłaszcza, że mogłaby na planie rozmawiać z Jonem i Davem Filonim godzinami. Miała do nich mnóstwo pytań, choćby to czy Bo-Katan spotkała mistrza Yodę. Mówiła też, że praca z wykorzystaniem Volume (Stagecraft) na planie sprawia, że jest to dość intensywne doznanie. Ma się wrażenie, że naprawdę się jest w tym świecie. Natomiast obecnie Sackhoff nie wie, co będzie dalej z Bo-Katan i Mandalorianiem.

Póki, co wygląda na to, że trzeci sezon to pilnie strzeżona tajemnica. I tu warto dodać, że Favreau i Filoni potrafią ich strzec, zarówno Grogu jak i Luke Skywalker byli zaskoczeniem dla większości widzów. Zaś zostając w temacie Skywalkera od dawna w fandomie pojawiają się głosy, iż w serialu mógłby go zagrać Sebastian Stan. Aktor powiedział, że zagrałby Luke’a, jakby dostał błogosławieństwo Marka Hamilla. Właściwie to był nawet bardziej dosadny, chciał by to Mark do niego zadzwonił z taką ofertą. Hamill raczej nie ma nic przeciwko, wręcz przeciwnie i jak to Mark bawi się tematem (zresztą od jakiegoś czasu). A na koniec stwierdził, że on niestety nie ma nic do powiedzenia w temacie zatrudniania kogokolwiek przez Lucasfilm.





Natomiast jeśli chodzi o Luke’a i jego akademię. Coś jest na rzeczy. Lucasfilm zarejstrowało znak towarowy – „Skywalker Academy”. Niekoniecznie musi to być kolejny serial, ale może jakieś uzupełnienie w postaci gry, książki, komiksu. Zobaczymy.



Natomiast wciąż wraca temat obecności na planie odtwórcy roli głównego bohatera, czyli Pedro Pascala. Aktor obecnie gra główną rolę w filmie „The Bubble” Judda Apatowa, zaś od czerwca ruszą zdjęcia do serialu „The Last of Us”, w którym także zagra główną rolę. Wygląda na to, że faktycznie w tym sezonie bardziej będzie grał głosem, a na planie pojawi się pewnie wtedy, gdy będzie miał zagrać sceny bez hełmu.

Z szalonych plotek, które chyba raczej są pobożnym życzeniem części fanów, jest jedna - Gina Carano miałaby wrócić. Na chwilę obecną dość trudno sobie to wyobrazić. Zwłaszcza, że poznikały też materiały – jak przewodnik ilustrowany – w których była wspomniana Cara Dune.

Zdjęcia do trzeciego sezonu powinny ruszyć niebawem, ale zobaczymy go na Disney+ dopiero na początku roku 2022.
KOMENTARZE (3)

Kolejne dwa filmiki o efektach specjalnych

2021-04-02 16:38:56

Na dniach w sieci ukazały się dwa kolejne filmiki pokazujące pracę nad efektami specjalnymi drugiego sezonu „The Mandalorian”. Pierwszy z nich to prezentacja firmy Hybride Technologies, która była jednym z podwykonawców.



Drugi trochę dłuższy, przygotowany przez ILM, to przede wszystkim prezentacja technologii Stagecraft. O zaletach nowej wersji zintegrowanego systemu Volume wypowiadają się między innymi Rob Bredow, Deborah Chow, Robert Rodriguez, Dave Filoni, Doug Chiang czy Jon Favreau.


KOMENTARZE (3)

Spekulacje o powrotach w „ The Book of Boba Fett”

2021-03-22 18:07:16



Nowych plotek o „The Book of Boba Fett” nie mamy, ale są spekulacje. Przede wszystkim związane z komiksowymi zapowiedziami. W najnowszej odsłonie komiksu „Doctor Aphra” pojawi się znany z „Wojen klonów” Tartakovsky’ego Durge. Tu w sieci pojawiają się spekulacje. Po pierwsze może to mieć coś wspólnego z planowaną premierą tego serialu na Disney+. To akurat dość oczywista spekulacja, druga sugeruje, że Durge byłby świetnym bohaterem w serialu – „The Mandalorian” lub „The Book of Boba Fett”. Druga podobna sytuacja to nowa seria komiksowa – „War of the Bounty Hunters”, która startuje od maja, zaś Boba Fett będzie jednym z jej bohaterów. Na ile będzie to związane z serialem, nie wiemy, ale pojawiły się spekulacje, że komiks może zasugerować, którzy inni łowcy nagród pojawią się w serialu.

To nie wszystko, w sieci można znaleźć też spekulacje, że powrotów może być więcej. Cobb Vanth, którego grał Timothy Olyphant to bardzo dobry przykład, zwłaszcza, że bohater przebywa na Tatooine. Jego powrót miałby tu więcej sensu niż w „The Mandalorian”. Jeszcze inne spekulacje koncentrują się na informacjach, iż poznamy trochę przeszłości Boby Fetta. Czy będzie to wyjście z Sarlacca, czy może jeszcze jakieś starsze dzieje z młodszą wersją bohatera. Cóż, na razie zostaje nam poczekać. Tymczasem Screen Rant przygotował listę punktów, w których „The Book of Boba Fett” powinien się różnić od „The Mandalorian”.

Zdjęcia do serialu powinny zbliżać się do końca. Serial będzie krótszy, bardziej jednorodny. Wg plotek mamy dostać cztery około godzinne odcinki. Za produkcję odpowiadają Dave Filoni, Jon Favreau i Robert Rodriguez, występują zaś Temuera Morrison i Ming-Na Wen. Premiera w grudniu 2021.
KOMENTARZE (8)
Loading..