Zaczynamy od plotek o drugim sezonie.
Tony Gilroy potwierdził, że nad kolejnym sezonem „Andora” pracuje między innymi nowy scenarzysta -
Tom Bissell. Ma on większe doświadczenie w grach – jak „Gears 5”, ale pracował też przy serialu „Wybrzeże moskitów” czy filmie „Artysta do bólu”. Ma on odpowiadać za cały swój blok, czyli pewnie trzy odcinki.
Natomiast aktorka
Adria Arjona potwierdziła to, co już słyszeliśmy wcześniej. Tony Gilroy chętnie dzieli się z aktorami wiedzą, co czeka ich postacie w drugim sezonie, czy dokąd zmierzają ich losy, nawet jeśli scenariusze nie są jeszcze skończone. Czy to znaczy, że Bix powróci w kolejnym sezonie? Na razie wiemy, że wracają
Diego Luna,
Stellan Skarsgård (obecnie pracuje na planie „Diuny”), pewnie
Genevieve O’Reilly i mamy nadzieję, że jednak pojawi się tu
Alan Tudyk. Zdjęcia powinny się rozpocząć w listopadzie i potrwają do sierpnia przyszłego roku.
Na razie jesteśmy jednak w połowie pierwszego sezonu. I tu niespodzianka, którą niejako „zdradzali” przypisani twórcy. Tony Gilroy potwierdził, siódmy odcinek będzie bardzo interesujący, ale będzie raczej samodzielnym. 8, 9 i 10 to kolejna spójna historia, zaś 11 i 12 to finał sezonu.
Genevieve O’Reilly za to bardzo ceni sobie współpracę i kręcenie scen ze Stellanem. Z jednej strony było to zabawne, z drugiej trochę przypominało jej szermierkę.
Diego Luna mówiąc o serialu sugeruje, że różne jego segmenty mogą nie tylko opowiadać inną historię, ale wręcz koncentrować się na innym gatunku filmowym. Serial Gilroya potrafi się transformować z czegoś co jest wesołą przygodówką, do thillera szpiegowskiego, albo stać się bardzo polityczny. Raz koncentruje się na postaciach, by później położyć nacisk na coś zdecydowanie większego. Dodał też, że będąc producentem wykonawczym, jest dość dobrze zorientowanym w tym serialu. Odkąd przejął go Gilroy, ścieżka, którą musi przejść Cassian w ciągu pierwszego roku (sezonu) jest bardzo ważna, ale też wyrazista. Jednocześnie jak dodaje, bohater reprezentuje sobą bardzo wiele rzeczy, które pozwoliły Lunie przypomnieć sobie o własnym dzieciństwie.
Aktor
Ebon Moss-Bachrach, który gra postać imieniem Arvel Skeen, również nie może się nachwalić Tony’ego Gilroya. Mówił o tym jak bardzo jest to inna, realistyczna wizja „Gwiezdnych Wojen”, ale za wszystkim stoi Gilroy. Może i są inni scenarzyści, ale oni pracują pod jego dyktando. To on odpowiada za pomysły, nazwy i całą budowę świata.
Kolejny odcinek zobaczymy już w środę.
KOMENTARZE (5)