Ewan McGregor udzielił wywiadu Forbesowi. Oczywiście wspomniał, ze serial nie zawiedzie oczekiwań fanów i że świetnie było wrócić do roli Obi-Wana. Trochę rozwinął tę pierwszą myśl. Przypomniał, że gdy kręcono prequele, te filmy nie były od razu tylko kochane. Teraz jednak spotyka się z pokoleniem, które dorosło na tych filmach. Tak jak on dorastał na klasycznej trylogii. Dla młodszego pokolenia to prequele były tymi „Gwiezdnymi Wojnami”. Więc powrót Obi-Wana w serialu jest czymś, co powinno zdaniem McGregora, właśnie uszczęśliwić tych fanów.
Chwalił też Deborę Chow. Jego zdaniem jest bardzo dobrą panią reżyser i udało im się razem świetnie rozwinąć tę historię. Liczy, że nam się spodoba, ale jednocześnie nie chce nic zdradzać. Za to wspomniał też o Haydenie Christensenie.
Natomiast najnowsze plotki sugerują, że Haydena będzie mniej w serialu. Według Bespin Bulletin, Haydena mamy zobaczyć tylko w scenach, gdy widzimy Vadera bez maski i ew. w retrospekcjach, gdzie wcieli się w Anakina. Vadera w kostiumie zagra Dmitrious Bistrevsky, natomiast w scenach akcji za Lorda Sithów będzie robił Tom O’Connell. Ich zdaniem Vader pojawi się w okolicy trzeciego odcinka.
Dmitrious Bistrevsky
Tom O’Connell
Dodali także, że Tom O’Connell zagra prawdopodobnie zabraka Jedi. Zaś ostatnia rewelacja od Bespin Bulletin to fakt, że Rupert Friend miałby zagrać Wielkiego Inkwizytora. Inkwizytorami prawdopodobnie też będą Moses Ingram i Sung Kang.
Serial zadebiutuje na Disney+ 25 maja 2022, dzień przed Star Wars Celebration i dokładnie 45 lat po premierze „Nowej nadziei”.