Matthew Senreich i Seth Green wciąż ujawniają kolejne materiały na temat powstającego Star Wars Detours . W rozmowie z serwisem IGN wyjawili kilka założeń przyjętych w czasie produkcji. Sceny w Detours nie będą tylko dowcipami sytuacyjnymi, serial ma tworzyć spójną całość, a postacie będą się rozwijać w jego trakcie.
Dowiedzieliśmy się także, że na planie pojawi się Luke, chociaż na razie niewiele o nim wiadomo- ponoć ze względu na to, że mieszkając na odludziu nie jest duszą towarzystwa. Ponadto może się okazać, że scena z Nowej Nadziei nie była pierwszym spotkaniem młodego Skywalkera z Kenobim.
Twórcy odnieśli się do zastrzeżeń jakie budzi projekt u części "ortodoksyjnych" fanów Star Wars. Uważają, że każdy ma prawo do własnego postrzegania tego wspaniałego uniwersum, a ich praca nie ma na celu ośmieszenia Gwiezdnych Wojen, chcą raczej aby wszyscy śmiali się z nimi i dobrze się przy tym bawili. W swoim serialu odniosą się do wielu utartych a nie dla wszystkich zrozumiałych prawd . Green porównał nawet Gwiezdne Wojny do dzieł Szekspira, które były wielokrotnie interpretowane na przestrzeni lat i przymierzane do różnych konwencji. Według niego Detours jest właśnie próbą odmiennej interpretacji dzieła Lucasa.
Na koniec panowie przyznali, że głównym założeniem jest dotarcie zarówno do starszych jak i młodszych fanów Sagi. Ci pierwsi odnajdą wiele zabawnych nawiązań do znanych i lubianych scen a ci drudzy będą mieli okazję do lepszego poznania świata wykreowanego wiele lat przed ich urodzeniem.
Cały wywiad w języku angielskim możecie znaleźć tutaj