Niewątpliwie największą rewelacją ostatnich dni był poniższy tweet Filoniego. Producent narysował obrazek przedstawiający spotkanie Ahsoki i Bendu, które miało miejsce krótko przed wyruszeniem na Malachor. Dołączył też fragment dialogu, jaki się między nimi odbył. To zapewne rodzaj „wyciętej sceny” z czasów, gdy jeszcze Bendu miał się pojawić w sezonie drugim w bazie na Atollonie. Czy można scenę uznać za kanoniczną? Zapewne tak, przynajmniej tak uczynili archiwiści z Wookieepedii.
— Dave Filoni (@dave_filoni) 7 lipca 2017
Bendu: A zatem jesteś nastawiona na tę konfrontację?
Ahsoka: Muszę poznać prawdę.
Bendu: Niechaj tak będzie, ale wiedz to: w wyniku tego spotkania wiele się zmieni, w tym i ty.
Ahsoka: Czy nie dotyczy to wszystkich rzeczy poddanych upływowi czasu?
Bendu: Moja droga, gdy mówię "zmiana", mam na myśli śmierć.
Ahsoka: A więc umrę?
Bendu: Czy tak? Nie wiedziałem tego. Zatem żegnaj, była rycerz Jedi Ahsoko Tano.
Floni naprodukował się też dzisiaj w podcaście Rebels Chat i zdradził całe mnóstwo nowych rzeczy. Prowadzące spytały go o imię Kallusa, które zdaniem reżysera brzmi... Alexander. Dave stwierdził, że jak już agent przechodzi do „dobrych”, to powinien mieć jakieś imię, bo źli zawsze posługują się tylko nazwiskiem lub przydomkiem. Skąd akurat takie miano? Gdy serial jest na etapie storyboardów, to członkowie ekipy czytają kwestie bohaterów, aby reżyserowie mniej więcej widzieli jak będzie wyglądał odcinek. Mężczyzna, który zawsze czyta Kallusa, ma na imię Alex i choć brzmi zupełnie inaczej niż David Oyelowo, to reżyser postanowił go uhonorować w ten sposób. Info dla archiwistów: oficjalnie nie jest to potwierdzone, zwłaszcza pisownia, ale Leeland obiecał, że zapyta się o to Filoniego, gdy tylko go spotka.
Johnamarie zapytała co z kobietami-szturmowcami. Dave odparł krótko: „HA! Będą!” Potem rozwinął tę myśl: to prawda, że w oryginalnej trylogii wśród personelu imperium mamy tylko białych mężczyzn, żadnych kolorowych, żadnych kobiet, żadnych obcych. I nie jest to przypadek, to miało się jednoznacznie kojarzyć z nazistowskimi Niemcami, gdzie nie było miejsca na tolerancję. W czasach współczesnych wiele się zmieniło i twórcy chcą mieć „lepszą reprezentację” postaci.
Prowadzące poruszyły też temat Ezry. Po pierwsze: dlaczego Imperium nie użyło jego rodziców (siedzących w sezonie pierwszym w wiezieniu) jako karty przetargowej? Odpowiedź jest prosta: bo nie uznawało początkowo chłopaka za jakiekolwiek zagrożenie, no a poza tym rząd miał tylu więźniów, że ciężko pamiętać o każdym. Po drugie: czy zobaczymy jeszcze szczególną więź Bridgera ze zwierzętami? Dave podkreślił to, co mówił już parokrotnie: to nie jest żadna supermoc, to po prostu rodzaj wrażliwości. Chłopak jest w szczególny sposób połączony z samym życiem, a wszelkie życie jest jednością w Mocy. Nawet zwierzęta też mają do niej dostęp, wystarczy spojrzeć jak nasze ziemskie stworzenia potrafią choćby wyczuwać pogodę. Wracając do pytania: Filoni nie chciał odpowiedzieć, ale zasugerował delikatnie, że wilk ze zwiastuna może być tu ważny. Co właściwie z relacją chłopaka z ciemną stroną? Wedle producenta w Legendach było wiele historii, które kopiowały podróż Anakina, to jest bohater przeszedł na ciemną stronę, a potem wrócił. Jego zdaniem wcale nie jest tak łatwo, bo jak już się raz wejdzie na mroczną ścieżkę, to się z niej nigdy do końca nie schodzi. Tu trochę zszedł z tematu i zaczął mówić o relacji chłopaka z Kananem i o tym, że coś między nimi wisi, coś, co jeszcze musi zostać rozwiązane.
Raczej nie pojawi się jeszcze raz wątek wrażliwych na Moc dzieci, bo Dave'owi po prostu nie starczy na to czasu ani środków. Odcinek "Future of the Force" miał zasygnalizować, że problem niewyszkolonych użytkowników Mocy istniał w Imperium. Zdaniem producenta wiele z takich osób po prostu albo spędzało życie na bezustannej ucieczce, albo nie zdawało sobie nawet sprawy ze swych zdolności. A zdolności, choćby wielkie, jeśli nie są trenowane, zanikają. Może więc i dzieci wrażliwych an Moc nie będzie, ale za to „tu i tam” pokaże się Żelazna Eskadra, bo to wedle Dave'a fajna grupa.
Przejdźmy teraz na ciemną stronę. Producentowi zadano pytanie co też porabiają inkwizytorzy, lecz ten tylko się roześmiał i wykręcił się od odpowiedzi. Powiedział, że nie zawsze znanie wszystkich faktów wychodzi fanom na dobre. Ale zdradził też ważną rzecz: to nie inkwizytorzy w sezonie drugim namierzali Ezrę, tylko Imperator. Dave podał przykład z „Imperium", gdy Sheev był w stanie wyczuć zakłócenie w Mocy, jakim był Luke. Im więcej Palpatine wie o danej osobie, tym lepiej jest w stanie wykorzystać jej słabości i łatwiej ją namierzyć. No i dodał, że ostatecznym celem Imperatora jest „stanie się nieśmiertelnym, kontrola czasu i umysłów”. W sumie można uznać jego słowa za niejakie potwierdzenie plotki o powrocie tej postaci.
Jak przy Sithach jesteśmy, to reżyser powiedział parę nowych słów o tajemniczej Obecności. Pomysł na nią narodził się, gdy tworzył odcinek i myślał o lordzie, który stworzył urządzenie na Malachorze. A potem nagle zadał sobie pytanie czemu to zawsze musi być facet i potem poszło już szybko (poza tym, chciał bardzo zaangażować do czegoś Nikę Futterman). Kobieta miała wielu akolitów i cokolwiek robiła na Malachorze, było to bardzo nieprzyjemne. Jak przybyli Jedi, to od razu stwierdzili, że tego nie odpuszczą i ruszyli do boju. Sith doszła do wniosku, że też nie ma zamiaru nikogo puścić żywcem i doprowadziła do katastrofy, która pochłonęła wszystkich.
Prowadzące zapytały go o „Forces of Destiny". Filoni powiedział, że te opowieści są dla niego jak baśnie, a od TCW różnią się skalą. Podał przykład z „The Padawan Path”: gdyby robił ten odcinek, to dorzuciłby coś jeszcze o historii, znacznie rozbudował, ale sens byłby taki sam, to jest Ahsoka poszłaby na ceremonię. Na koniec wywiadu tematy stały się trochę mniej związane z SW: kobiety zapytały go, jakie moce z uniwersum "Awatara: Legendy Aanga" mieliby jego bohaterowie (Dave pracował wcześniej nad tym serialem). To było dla niego ciężkie pytanie, ale po namyśle doszedł do wniosku, że Jedi byliby jak awatarowie (tj. osoby łączące wszystkie moce), Hera byłaby władczynią powietrza (bo lubi latać), Sabine to czysty ogień, Zeb ziemia (gdyż jest raczej przysadzisty), a Chopper to w tajemnicy awatar. Padło też pytanie o jego kapelusz, którego kradzież niecnie planuje Sam Witwer. Reżyser stwierdził, że nie ma on takiej mocy. Zaczął go nosić na początku pracy w Lucasfilmie, gdy znalazł się na Ranczu, co od razu mu się skojarzyło z kowbojami, no a poza tym ma coś, dzięki czemu wyróżnia się wśród fanów. Czasem żona pokazuje mu zdjęcia z cosplayerami, którzy przebierają się za niego, ale on nie nazywa ich cosplayerami, tylko „ludźmi z dobrym gustem”.
Jak przy "Rebeliantach" jeszcze jesteśmy, to The Wookiee Gunner znalazł ciekawy artykuł o kobietach z Sagi. Okazuje się, że Siódma Siostra miała początkowo ksywkę „Chatter” (od „chat”, „gawędzić”), a jej obecne miano (i w ogóle sposób nazywania inkwizytorów) powstało, gdy stworzono Ósmego brata.
Na Zap2it ukazały się tytuły i opisy odcinków "Freemakerów". Dalsze odcinki drugiej serii zaczną się 31. lipca i będą emitowane codziennie aż do 16. sierpnia.
- Odc. 3 - The Tower of Alistan Nor - Szukając inspiracji, Rowan podróżuje na Alistan Nor, gdzie znajduje opuszczone miasto Jedi i M-OC-a.
- Odc. 4 - The Embersteel Blade - Próbując zdobyć części do „Arrowhead”, Kordi dostaje się pod przykrywką na ekskluzywną imperialną aukcję.
- Odc. 5 - The Storms of Taul - Freemakerowie znowu natrafiają na Honda i kończą uwięzieni na Taulu wraz z M-OC-em.
- Odc. 6 - Return to the Wheel - Freemakerowie wracają na Koło, aby zdobyć specjalną część, lecz wszystko, co znajdują, to Hutt Garballa i jego łowcy nagród.
- Odc. 7 - The Lost Crystals of Qualydon
- Odc. 8 - The Pit and the Pinnacle
- Odc. 9 - Flight of the Arrowhead
- Odc. 10 - A Perilous Rescue
- Odc. 11 - Escape from Coruscant
- Odc. 12 - Free Fall
- Odc. 13 - Return of the Return of the Jedi
James Arnold Taylor od ostatniego razu wstawił dwa odcinki "Clone Wars Conversations" z Jimem Cummingsem i Benem Diskinem.
Jim jest fanem SW od chwili, gdy zobaczył reklamę "Nowej nadziei" i zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Najbardziej lubi Hana. Do TCW zgłaszał się do dwóch, trzech ról, aż w końcu wybrali go na Honda. Gdy tworzył głos tej postaci, na początku myślał o akcencie rosyjskim (ciekawostka: śpiewał z takim w "Anastazji"), ale szybko stwierdził, że to nie to. W końcu doszedł do wniosku, że stworzy taki, po którym nie będzie dało się poznać skąd bohater pochodzi. Gdy nagrywał z Danielem Loganem, młody nie wiedział kto obok niego siedzi i po skończonej sesji zasugerował mu, by zainteresował się podkładaniem głosów w grach (Minsc z "Baldur's Gate" czy Wreav z "Mass Effct 2" to tylko niektóre z jego ról). Około 20:40 obaj aktorzy czytają "Olivera Twista" - Taylor jako Oliver z głosem Obi-Wana, Cummings jako niezwykle podobny do Honda Dodger.
W trzecim odcinku James rozmawia z Benem Diskinem, który w TCW wcielił się w wiele postaci, między innymi Morleya, WAC-a 47, Krisma czy Torula Bloma. Aktor nie wychował się na „Gwiezdnych Wojnach" (co momentami niestety widać), zdecydowanie bardziej woli uniwersa superbohaterskie. Taylor zasugerował, że WAC z piątego sezonu serialu był takim „Jar Jarem TCW", ale jego zdaniem Threepio odgrywał taką rolę w oryginalnej trylogii, no i są potrzebne takie postaci. Diskin zdradził, że w odcinku „Bounty” Boba Fett miał być dostarczony w skrzyni do Otui Blanka... w sukience, gdyż pierwotnie dyktator miał otrzymać od łowców swą „narzeczoną", Plumę. Taki przynajmniej był pomysł Lucasa, ale Filoni szybko pobiegł do niego i wytłumaczył, że ubieranie jednej z najpopularniejszej postaci w damskie ciuszki może się spotkać ze zdecydowanie negatywną reakcją fandomu. Ben powiedział też, że gdy wybierał głos dla Morleya, to inspirował się panem Pingiem z „Kung fu pandy”, bo mimo że ten bohater jest kaczką, to jego zdaniem jest coś wężowego w tej postaci. Około 31. minuty możecie posłuchać jak Diskin czyta fragment „Dwóch wież” z Gollumem/Smeagolem jako Morley/WAC.
Zapraszamy do dyskusji na forum o „Rebeliantach”,„Freemakerach” i „Forces of Destiny”.