TWÓJ KOKPIT
0

Simon Kinberg :: Newsy

NEWSY (145) TEKSTY (0)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Kręcą na potęgę

2014-09-08 17:15:52

Lato minęło, kręcą nowe „Gwiezdne Wojny”, a tymczasem w Starwarsówku nadal gorąco, a to oznacza mnóstwo nowych filmowych projektów.

Jest szansa, że John Williams znów zrobi sobie przerwę w emeryturze, ale tym razem nie jako kompozytor, a jako dyrygent. Podobno ma w ten sposób odpowiadać za muzykę do filmu „Mobsters in the Mountains” Grahama Abrahama.

Catherine Winder, czyli producentka, która rozpoczynała „Wojny klonów” Filoniego, zapowiedziała nowy projekt. Będzie to filmowa wersja „Angry Birds”. Film oczywiście będzie animowany. Reżyserują Clay Kaytis i Fergal Reilly. Premiera prawdopodobnie w 2016.

Powoli nadchodzi zima, więc od razu rodzą się skojarzenia z sagą George’a R.R. Martina, a powiązań z „Grą o tron” a sagą jest coraz więcej. Tym razem do ekipy serialu dołączyła Keisha Castle-Hughes, która w piątym sezonie zagra Obarę Sand. Keishę pamiętamy przede wszystkim z roli królowej Apailany w „Zemście Sithów”. W „Grze o tron” gra już Julian Glover i Oliver Ford Davies. Glover obecnie ukończył pracę w horrorze „Backtrack” Toma Sandsa, który opowiada o grupie przyjaciół, która jest w sposób dosłowny torturowana przez przeszłość, oraz dramacie „Brash Young Turks”. Davies zaś zajmuje się głównie adaptacjami Szekspira.

Ridley Scott w listopadzie zabiera się za swój kolejny film „The Martian”, ale ogłosił już, że zaraz po nim chce się zabrać za sequel „Łowcy androidów”. Podobno scenariusz jest już gotowy i jest bardzo dobry, no i najważniejsze, chcą by Harrison Ford wrócił.

J.J. Abrams i Bryan Burk rozpoczęli właśnie zdjęcia do „Mission: Impossible 5”, obaj oczywiście są producentami. W filmie grają Tom Cruise i Simon Pegg. Z filmem wiąże się pewna ciekawostka, otóż część zdjęć będzie kręcona w Maroko. Zatem faktycznie byli tam wysłannicy Bad Robot, ale nie chodziło o AVCO a właśnie o kolejną „Misję”. Swoją drogą to samo może być z nowym „Star Trekiem”, którego scenariusz podobno już ukończono.

Zbliża się premiera filmu „Outcast” z Haydenem Christensenem i Nicolasem Cage'em. Film po części opowiada historię krzyżowców, ale jego akcja szybko przenosi się do starożytnych Chin. Premiera amerykańska przewidziana jest na 26 września, natomiast 11 września w USA zadebiutuje inny film z Haydenem „American Heist”, w którym Haydenowi w napadzie na bank będzie pomagał Adrien Brody.

Liam Neeson krzyżowcem może nie będzie, ale misjonarzem owszem. Zagra w nowym filmie Martina Scorsese pt. „Silence” (polski tytuł to „Milczenie Boga”), gdzie wcieli się w ojca Ferreirę. W filmie występują także Andrew Garfield, Ken Watanabe i Adam Driver. Będzie to historia dwóch jezuickich księży, którzy przybywają do XVII Japonii w celu odnalezienia swego dawnego mentora oraz głoszenia słowa bożego. Warto dodać, że jednym z pierwszych filmów w dorobku Neesona była rola w „Misji”, gdzie także grał zakonnika. Za to Neeson delikatnie uśmiecha się do telewizji. Przyznał, że jeśli twórcy serialu „Arrow” chcieliby pojawił się w nim Ra’s al Gul, to mógłby powrócić do tej roli, jednak jej nie dostał. Przypadła Mattowi Nable.

Tymczasem Adam Driver niedawno był w Wenecji, gdzie promował swój najnowszy obraz „Matka alternatywna” (Hungry Hearts) w reżyserii Saverio Contanzo. Film stanowi pewną wariację na temat „Dziecka Rosmary”, ale został też uznany przez część krytyków za wyjątkowo bezmyślny i marnujący potencjał. Zaczyna się od przypadkowego spotkania dwójki głównych bohaterów, które przeradza się w miłość, z czasem jednak całość zmierza w kierunku horroru. Najlepsze jest jednak to, że i tak za rolę w tym filmie Drivera okrzyknięto najlepszym aktorem na festiwalu.

Wraca temat filmu „Duma i uprzedzenie, i zombie”. Wygląda na to, że Natalie Portman nadal będzie producentką filmu, ale niekoniecznie w nim wystąpi. Główną rolę ma zagrać Lilly Collins. Tymczasem „A Tale of Love and Darkness” o którym pisaliśmy nie raz jest obecnie w fazie postprodukcji. Nie wiemy kiedy reżyserski debiut Natalie ujrzy światło dzienne, ale warto o nim dodać jedną rzecz. Jednym z producentów kręconego w Izraelu filmu jest Ram Bergman, o którym być może za jakiś czas także będziemy pisać w Świecie Filmu, jeśli faktycznie okaże się producentem Epizodu VIII.

Gareth Edwards na Comic-Conie się nie pojawił, ale nagrał filmik dla odwiedzających. W filmiku o „Gwiezdnych Wojnach” nie powiedział nic, acz potwierdzono, że wyreżyseruje sequel „Godzilli” jak już skończy z spin-offem. W filmie pojawią się aż trzy potwory: Rodan, Mothra i King Ghidorah. Premiera filmu została zapowiedziana na 8 czerwca 2018.

Gary Whitta natomiast dostał kolejną propozycję. Otóż być może napisze scenariusz pełnometrażowej wersji serialu „Colombo”. Oryginalny kryminał z Peterem Falkiem w roli tytułowej bił także i w Polsce rekordy popularności.

Choć zdjęcia do nowej wersji „Fantastycznej czwórki” jeszcze trwają (premiera w przyszłym roku), to Fox już zaplanował, że ewentualny sequel ujrzy światło dzienne w 2017. Według plotek nad sequelem miałby nadal czuwać Josh Trank, który wróciłby jako reżyser. Nie wiadomo natomiast czy w pracach nad filmem będzie brał udział Simon Kinberg.

Rick Carter jest też scenografem w „Jurassic World”. Ma tam być też użyty temat Johna Williamsa, ale kompozytorem jest Giaccino. Film produkuje Steven Spielberg. Natomiast trwają prace nad przerobieniem „Raportu mniejszości” na serial. Spielberg natomiast wyprodukuje jeszcze nową wersję przygód Jasia i Małgosi, tym razem ma ona bazować na komiksie Neila Gaimana.

Kathleen Kennedy natomiast zdaniem Digital Spy została uznana za najbardziej wpływową kobietę showbiznesu.

Gavin Bocquet dołączył do grona twórców adaptacji „Warcrafta”. Oczywiście zajmie się on scenografią. Swoją drogą, warto wspomnieć, że przy filmie pracuje też Magdalena Kusowska, artystka odpowiedzialna za projekty kostiumów Epizodu VII. Za montaż odpowiada Paul Hirsch, który ma na swoim koncie montowanie IV i V epizodu. Za to jednym z aktorów jest Clancy Brown, czyli Savage Opress. Premiera filmu w 2016.

Na premierę oczekuje film „The Letters”, który jest biografią matki Teresy z Kalkuty, ale skoncentrowaną na listach, które pisała do swojego przyjaciela i duchowego doradcy, ojca Celeste van Exema, w tej roli zobaczymy Maxa von Sydowa. W filmie występują ponadto Rutger Hauer i Juliet Stevenson. Amerykańska premiera jest planowana na 5 grudnia 2014.

Zmienił się tytuł „Księgi dżungli” Andy’ego Serkisa. Teraz będzie to „Jungle Book: Origins”. Film ma mieć premierę 21 października 2016 i poza Serkisem zobaczymy w nim (a raczej usłyszymy) Benedicta Cumberbatcha, Christiana Bale’a i Cate Blanchett.

Oscar Isaac zagra główną rolę w miniserialu HBO „Show Me a Hero” na podstawie książki Lisy Belkin. Będzie to historia życia mieszkańców Yonkers, głównie biurokratów, aktywistów i zwykłych obywateli. Projekt liczy sobie 6 odcinków, które wyreżyseruje Paul Haggis. Główną rolę żeńską gra Catherine Keener.

Pojawiły się już pierwsze zdjęcia z filmu z „Son of Gun” z Ewanem McGregorem, o którym już pisaliśmy. Premiera światowa jest przewidziana na 14 października.

David Fincher ostatecznie wycofał się z nowej wersji „20000 mil podmorskiej żeglugi. Na razie nie ma zapowiedzianego kolejnego projektu reżyserskiego.

Lindsey Duncan, aktorka, którą możemy kojarzyć z głosu TC-14 w „Mrocznym widmie” zagra w sequelu „Alicji w krainie czarów”. Pierwszy film wyreżyserował Tim Burton, ale na razie chyba nie jest on w żaden sposób zaangażowany w sequel.

Jimmy Smits zagra w filmie „The Art of Living” Carlo Cerlei, który będzie opowiadać o relacjach między byłymi członkami gangu, których błędnie uznano za winnych zabójstwa. W filmie mają także wystąpić Edward James Olmos i Efren Ramirez.

Samuel L. Jackson zagra w filmie „Black Phantom”. Rolę tą pierwotnie miał zagrać Jamie Foxx, ale musiał zrezygnować z powodu napiętego grafiku. Film ma opowiadać o zabójcy, który zostaje wystawiony przez zleceniodawce. Nasłany na niego zostaje inny morderca, czyli tytułowy Black Phantom, a ten o dziwo postanawia pomóc swojej potencjalnej ofierze i razem wywołują wojnę mafii. Dodatkowo już potwierdzono ostatecznie udział Jacksona w filmie „The Hateful Eight” Quentina Tarantino, gdzie wraz z Kurtem Russellem zagrają główne role. Tymczasem ukończono już film „Barely Lethal” Kyle’a Newmana („Fanboys”), z Samuelem. W filmie wystąpi także znana z głosu Aurry Sing z „Wojen klonów” Jaime King, prywatnie żona Newmana. Film oczekuje na premierę.
KOMENTARZE (5)

Plotki o "Rebels" #19

2014-08-29 18:54:17 Różne

Z serialu "Star Wars: Rebeliantów" ostatnią nowością jest zapowiedź czwartego klipu przedpremierowego, zatytułowanego "Property of Ezra Bridger". Premiera pełnej wersji nastąpi w poniedziałek.



Chyba ważniejsza informacja pojawiła się w najnowszym Insiderze - znamy już tytuły pierwszych trzech odcinków właściwego serialu. Na Rebels Report możecie zobaczyć kto będzie reżyserował jaki odcinek. Wśród reżyserów znajdują się zapowiadani już wcześniej bracia Steven i Steward Lee (ten drugi wyreżyserował ponad 20 odcinków "The Clone Wars"), a pisaniem scenariuszy zajmują się Greg Weisman i znany fanom Henry Gilroy. A oto i same odcinki:

  • 1. Jako odcinek pierwszy - podzielony na części A, B, C i D - podano cztery klipy, które oglądamy od kilku tygodni.

  • 2. "Spark of Rebellion" - oznaczony jako dwa odcinki, jest to pilot, który zadebiutuje 3 października.

  • 3. "Droids in Distress".

  • 4. "Fighter Flight"

  • 5. "Rise of the Old Masters"

Ostatnio wywiadu udzielił Simon Kinberg. Producent wyznał, że wielu rzeczy dopiero się uczy, bo to jego pierwsza przygoda z animacją. Zapytany o inspiracje biblijne w imionach bohaterów (zaliczają się do nich Ezra i Kanan), odpowiedział, że nie są one przypadkowe, bo księga ta jest ważna "w tradycji tworzenia mitu" (odniósł się też do Josepha Campbella). Potwierdził też, że czerpano również z "Poszukiwaczy zaginionej arki" (jego rozmówca, Brian Young, jest znany jako autor artykułów o kinowych inspiracjach w "Gwiezdnych Wojnach"). Padło też pytanie o procę Ezry (która wzbudza nieco kontrowersji wśród fanów) - Simon powiedział, że za jej ostateczny projekt odpowiedzialny jest Dave Filoni. Twórcy chcieli dać chłopcu broń, dzięki której mógłby się bronić przed szturmowcami, ale która jednocześnie nie byłaby śmiercionośna. Oczywiście inspirowano się tu biblijną opowieścią o Dawidzie i Goliacie (teoria Younga o pochodzeniu broni odnosiła się do gry RPG "Star Wars", gdzie widniała postać dziecka z procą).

Na koniec, w facebookowym albumie Star Wars Rebels pojawiło się kilka nowych zdjęć - szturmowców, Zeba, "Phantoma" i broni.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (8)

Kubeł zimnych plotek o Epizodzie VIII

2014-08-21 17:44:19

Zaczynamy od mało poważnego tematu. Otóż Gary Whitta, scenarzysta pierwszego spin-offa oblał wodą reżysera tegoż filmu Garetha Edwardsa. Do czynu doszło w siedzibie Lucasfilmu. Na szczęście panowie nie pokłócili się, ani nie pobili, ale za to nagrali film będący odpowiedzią na Lodowe Wyzwanie, w którym brał już udział J.J. Abrams. Jednak najważniejszym fragmentem tego filmu jest to komu rzucił wyzwanie Gareth Edwards. A są to filmowcy „Star Wars” - Josh Trank, Simon Kinberg i Rian Jonhson. To, że ten ostatni jest zaangażowany przez Lucasfilm już wiemy, wszystko jednak wskazuje na to, że będzie to reżyser Epizodu VIII (i przynajmniej współscenarzysta IX). Niedawno o Rianie wspominał także Simon Kinberg, ciekawe kiedy dostaniemy oficjalne oświadczenie w tej sprawie.



Na razie oświadczenia nie ma, ale Rian zaczyna wypowiadać się o swoim filmie i zapowiedział, że w Epizodzie VIII również będzie dużo mniej efektów CGI, a w ich miejsce zobaczymy te bardziej praktyczne, jak to nazwał. Sam powiedział, że jest już z tego starszego pokolenia, które woli prawdziwe efekty, ale zdaje sobie sprawę z tego, że obecnie dzieciaki inaczej podchodzą do CGI i jest ono dla nich bardzo naturalne.

Ale to nie koniec spekulacji. O ile, gdy pojawiły się plotki o Rianie Johnsonie mówiono od razu, że może on wyreżyserować także IX Epizod, część serwisów szybko zdementowała tę wiadomość, twierdząc, że napisze on tylko treatment. Chodzi głównie o czas pracy nad kolejnymi filmami, by twórcy mieli go wystarczająco, a jednocześnie by premiery odbywały się co dwa lata, więc ciągle chodzą różne plotki na temat tego, kto będzie reżyserował IX film. I tu pojawiają się zdjęcia z pewnej imprezki na której był J.J. Abrams, Daisy Ridley, John Boyega oraz Edgar Wright, reżyser, który ma w swym dorobku filmy takie jak „Wysyp żywych trupów” czy „Scott Pilgrim kontra świat”. Egdara widać na dwóch zdjęciach z tej imprezy. Na pierwszym z Daisy, Abramsem i Boyegą, Edgar znajduje się w tle, zdjęcie to na profilu Johna miało podpis „Ekipa”. Na drugim widać dłonie Abramsa i Wrighta i opis „Star Wars spoiler. Bierzemy ślub”. Być może to kolejne żarty jak ze Snyderem, ale kto wie.



Swoją drogą warto dodać, że Daisy Ridley myśli poważnie o karierze filmowej i załatwiła sobie agenta w Stanach. Niby nic istotnego, ale na stronie agencji jest napisane, że Daisy wystąpi w nowej trylogii „Gwiezdnych Wojen”, więc niejako jest to potwierdzenie, że zagra w Epizodzie VIII i IX (pisaliśmy już o tym). W podobny sposób swój udział potwierdził też Andy Serkis. Prawdopodobnie większość z zatrudnionych aktorów ma w kontrakcie zapewnione powroty w kolejnych filmach, więc nie jest to nic nadzwyczajnego.
KOMENTARZE (5)

Rebeliancka ekipa

2014-08-20 16:55:26

Serial „Rebelianci” rusza niebawem z kopyta, pierwsze książki pojawiły się już w sklepach, a premiera telewizyjna już niedługo. To dobry moment by przyjrzeć się sylwetkom twórców, których już nam przedstawiono.

Mózgiem serii jest Simon Kinberg, który też jest jej producentem i jednym ze scenarzystów. To Kinerg jest oficjalnie twórcą tego serialu, chwali się także tym, że jest autorem finału pierwszego sezonu. Więcej o Kinbergu pisaliśmy tutaj. Warto dodać, że obecnie jest jedną z ważniejszych osób zaangażowanych w przyszłość sagi, bowiem jest także konsultantem Epizodu VII, choć sam przyznaje, że nie ma z tym dużo do roboty, a także scenarzystą (i prawdopodobnie producentem) jednego ze spin-offów.

Producentów serialu jest jednak więcej. Jednym z nich jest oczywiście Kathleen Kennedy ale jej wkład w serial jest ograniczony, ona bardziej pełni rolę nadzorcy całego Lucasfilmu i osoby zatwierdzającej wydatki. Jej filmowy dorobek prezentowaliśmy tutaj.

Drugim filarem serialu jest Greg Weisman (właściwie to Gregory David Weisman urodzony 28 września 1963 w Los Angeles). Greg jeszcze od czasów szkolnych bardzo lubił historię, stąd nie raz wykorzystywał ją w swojej pracy. Po studiach przeniósł się do Nowego Jorku, ale nie udało mu się znaleźć pracy w zawodzie. Następnie wrócił do Los Angeles, gdzie dostał pracę w D.C. Comics nad „Capton Atom”. Pracował także nad serią komiksową „Black Canary”, która jednak nie ujrzała światłą dziennego. W 1991 został zauważony przez ludzi w Disneyu i zaczął u nich pracować. Początkowo robił drobne rzeczy, ale potem przyszedł czas na serial „Gargoyles” którego był współtwórcą (choć nieoficjalnie), a także „The Spectacular Spider-Man”, którego był producentem. Znany jest też z seriali „Young Justice” oraz scenariusza dla „DC Showcase: green Arrow” oraz filmu na DVD „Superman/Batman: Apocalypse”. W grudniu 2013 zadebiutował jako pisarz powieścią „Rain of the Ghosts”, jej sequel „Spirits of Ash and Foam” się ukazał w Stanach w wakacje. Tworzył także komiksy będące dodatkami do jego seriali („Gargoyles” i „Young Justice”), a nawet próbował swoich sił z parodią swoich dzieł.
Weisman znany jest z tego, że lubi posiedzieć na forach i online rozmawiać z fanami o serialach nad którymi pracuje. Jest też wielkim miłośnikiem dzieł Williama Szekspira, do którego często nawiązuje. Właściwie wszystkie postacie „Gargoyles” w sposób luźny bazują na bohaterach szekspirowskich. Swoją drogą zauważono, że lubi także w swoich dziełach obsadzać aktorów ze „Star Treka” (Nichelle Nichols, Jonathan Frakes, Marina Sirtis, Brent Spiner czy Bruce Greenwood). W 1991 ożenił się z Beth z którą ma dwoje dzieci, córkę Erin (1995) i syna Bennyego (1997).

Trzeci filar serialu to znany fanom Dave Filoni, twórca „Wojen klonów”. Również będzie tym razem bardziej producentem, choć pewnie napisze parę scenariuszy i wyreżyseruje czasem jakiś odcinek. Producentami wykonawczymi pozostaną Cary Silver i Athena Yvette Portillo (producentka liniowa), także weterani „Wojen klonów”.

Na razie nie znamy za bardzo reżyserów poszczególnych odcinków, póki co zdradzono dwóch. Są to Steward Lee, Steven G. Lee. Steven zadebiutuje w „Rebeliantach” jako reżyser, ale od lat jest związany z Lucasfilm (i Industrial Light and Magic). Jako animator i spec od efektów pracował przy „Mrocznym widmie”, „Raporcie mniejszości” Stevena Spielberga, „Mission: Impossible II: czy „Sky Kapitan i świat jutra”. Miał też swój wkład w obie części „The Force Unleashed”. Steward Lee natomiast pracował już przy „Wojnach klonów” jako animator, ale też i reżyser. Ma też na koncie udziały w kilku innych serialach animowanych w tym „Batmanie” z lat 2005-2006, czy „Powrocie do przyszłości”.

Scenarzyści o których wiemy to Kinberg, Filoni oraz Katie Lucas, która debiutowała w tej roli w „Wojnach klonów”. Krążą plotki, że jeszcze jednym ze scenarzystów będzie Kevin Hopps, twórca komiksów, który kiedyś współpracował z Weismanem.

Za koncept strony wizualnej odpowiada cały zespół, któremu przewodniczy Kilian Plunkett, który odpowiadał między innymi za koncepcje podstawowe „Wojen klonów”. Poza filmami znamy go przede wszystkim jako rysownika komiksowego (w tym z Cieni Imperium). Wśród osób w jego zespole znajdziemy Amy Beth Christenson, która również od lat współpracuje z Lucasfilmem, zarówno przy grach („The Force Unleashed”) jak i „Wojnach klonów”. Z ekipy „Wojen klonów” ponadto powrócą Chris Glenn, Andre Kirk i Phattrapun C. Presley. Wspomagać ich będzie Darren Marshall, który wykona także rzeźby postaci. Oczywiście wspierać ich będzie także Dave Filoni, oraz podobno Chris Henderson (który także pracuje przy Epizodzie VII – info nie zweryfikowane). Wielkim nieobecnym natomiast jest Ralph McQuarrie, który choć nie żyje wciąż będzie miał wielki wpływ na serial.

Za animację odpowiada zespół, któremu przewodzi kolejny weteran nie tylko „Wojen klonów” ale i ILM - Joel Aron. Zadebiutował on jeszcze w 1991 przy filmie „Hook” Stevena Spielberga. Pracował przy wielu filmach takich jak „Park jurajski”, „Lista Schindlera”, „Star Trek: Pokolenia”, „Jumanji” Joe Johnstona, „Zemsta Sithów”, „Piraci z Karaibów” (2 i 3 część) czy „Indiana Jones i królestwo kryształowej czaszki”. Pomagać mu będą Keith Kellogg („Wojny klonów”, „Patriota”, „Opowieści z Narnii: Lew, Czarownica i stara szafa”, „Matrix” (2 i 3)) i Paul Zinnes ( Star Wars Racer”, „Wojny klonów”, „Pajęczyna Charlotty”), obaj związani też z ILM.

Za dźwięk będzie odpowiadał Matthew Wood, który pracuje przy Epizodzie VII, ale na swoim koncie ma „Wojny klonów”, „Zemstę Sithów” (dodatkowo podkładał głos generałowi Grievousowi), „Super 8” czy „W ciemność. Star Trek” J.J. Abramsa, „Red Tails” czy „Kroniki Młodego Indiany Jonesa”. Od lat związany z Lucasfilmem.

Muzykę skomponuje ponownie Kevin Kinner, czyli kolejny weteran „Wojen klonów”, choć z pewnością usłyszymy też wariacje utworów Johna Williamsa, co już zresztą zapowiadają pierwsze fragmenty.

Ze strony Lucasfilm Story Group za serial odpowiada na pewno Pablo Hidalgo. Reszta na razie się nie ujawniła.
KOMENTARZE (5)

Mówią o AVCO

2014-08-09 21:58:50

Obecnie niewiele dzieje się na planie Epizodu VII, głównie dlatego, że faktycznie trwa zapowiedziana wcześniej przerwa w zdjęciach. Potwierdził to Bob Iger podczas rozmowy z CNBC (głównie o przychodach Disneya). Przyznał, że przerwa jest spowodowana wypadkiem Harrisona Forda, ale że wszystko idzie zgodnie z planem i premiera odbędzie się 18 grudnia 2015, czyli tak jak chciał. Dodał też, że te fragmenty filmu, które już widział są bardzo obiecujące i że są tym filmem równie podekscytowani, co fani.

O filmie wypowiedział się także Peter Mayhew, czyli odtwórca roli Chewbaccy. Jego zdaniem film w reżyserii J.J. Abramsa będzie najlepszym filmem z cyklu „Star Wars”, który widział. Twierdzi też, że będzie w nim stosunkowo mało elementów grafiki komputerowej, a więcej klasycznej, praktycznej scenografii. Z sentymentem wspomina też spotkanie po latach, przed wspólnym czytaniem scenariusza, z Markiem Hamillem, Carrie Fisher i Harrisonem Fordem, który podobno tak mocno uściskał Petera, że ten ledwo mógł oddychać. Aktor stwierdził też, że w mediach narosło mnóstwo plotek na temat wypadku Forda i że wcale nie wygląda to aż tak źle.

Domhnall Gleeson obecnie wykorzystuje przerwę w kręceniu, by promować swój film Frank, ale zawsze trafiają mu się pytania o „Gwiezdne Wojny”. Niby nie może mówić wiele, ale jednak zawsze można coś wyłapać. Przyznał, że oprócz dużego kontraktu, dostał kartkę na której było napisane, o czym w ogóle może publicznie mówić na temat Epizodu VII. Właściwie ogranicza się to do jednego zdania: „Jestem podekscytowany tym, że jestem w tym filmie”. Żartował też, że nie przeczytał kontraktu, tylko go podpisał. Jednak Gleeson mówi, że faktycznie go cieszy, iż będzie w sadze i nie dlatego, że poprzednie filmy były dobre. Twierdzi, że teraz mają świetnego reżysera, wspaniały scenariusz i niesamowicie zdolną obsadę. Okazuje się, że Gleeson dostał rolę stosunkowo późno. Przyjechał do Londynu i w poniedziałek (28 kwietnia 2013) czytał fragment scenariusza przy Abramsie, wtedy też dostał rolę. Następnego dnia zrobiono słynne zdjęcie i oznajmiono publicznie, kto będzie w obsadzie. W innym wywiadzie natomiast pytany o plan, stwierdził, że mają tam bardzo dobre jedzenie: zdrowe, ale przy tym wciąż smaczne i doprawione. Co ciekawe, śmiejąc się, powiedział, że w Pinewood bardzo dbają o to, by nikt nie pokazał się w kostiumie gdzieś poza miejscem, gdzie kręcą i jak trzeba gdzieś przejść to używają dużych, czarnych płaszczy jako narzuty.
Nawiasem mówiąc, warto zauważyć, że Domhnall wciąż nosi brodę.

Swoją drogą, te czarne płaszcze nie brzmią wcale tak nieprawdopodobnie, zważywszy na to, że fani faktycznie próbują zdobyć jakoś zdjęcia z planu w Pinewood Studios. Jedno z nich jakiś czas temu zaprezentował serwis StarWars7News. Niestety na razie żadnego z aktorów nie udało się przyłapać w kostiumie.



Simon Kinberg natomiast przyznał, co dla niego oznaczała rola konsultanta przy AVCO. Otóż przede wszystkim nie pisze on scenariusza, ale brał udział w wielu dyskusjach na temat kierunku w którym powinno się pójść i to jeszcze zanim zatrudniono J.J. Abramsa. Potem także brał udział w rozmowach, w których brano czasem pod uwagę jego zdanie, przeczytał także scenariusz, wyraził swoją opinię, ale czy wzięto ją pod uwagę, czy zignorowano, nie wie. Natomiast nie chciał nic mówić na temat ewentualnego powiązania serialu „Rebelianci” z Epizodem VII, mówiąc że dzieli je tyle lat, że łatwiej jest powiązać serial z Epizodem IV.

Z innych wieści, plan zdjęciowy w Puzzleworld rozebrano, ekipa filmowa się stamtąd wyniosła. Niektórzy twierdzą, że znaleźli tam jakieś pozostałości, ale nie ma tam nic konkretnego. Wiele wskazuje na to, że kręciła tam jedynie druga ekipa, oraz że była obecna „Kira”. Ale czy to faktycznie chodzi o Daisy Ridley czy może jej dublerkę, nie wiadomo.

Problemy mają także właściciele łodzi z okolic wyspy Skellig Michael w Irlandii, którzy przewozili ekipę filmową. Okazuje się, że w Dublinie wszczęto postępowanie w ich sprawie, gdyż nie mieli oni pozwolenia na przewożenie takiego sprzętu (filmowego).
KOMENTARZE (8)

Ekipa drugiego spin-offa: Joshua Benjamin Trank

2014-08-06 17:46:58

Będzie pierwszym ważnym członkiem oryginalnej ekipy, który urodził się już po premierze oryginalnej trylogii, a było to 19 lutego 1984 w Los Angeles.

Swoją pracę w biznesie filmowym zaczął od serialu „The Kill Point”, w którym zmontował, napisał i wyreżyserował kilka odcinków. Potem próbował swoich sił w kinie niezależnym. Był montażystą w filmie „Big Fan” Roberta D. Siegela z 2009 z Pattonem Oswaltem w roli głównej. Jako ciekawostkę warto dodać, że Trank pojawił się także w tym filmie jako aktor epizodyczny. Był też producentem tego filmu oraz drugim reżyserem. Jest to komedia o wielkim fanie nowojorskich Gigantów, który w wyniku niespodziewanych okoliczności zostaje pobity przez swojego ulubionego zawodnika. No i to nie może ujść na sucho.

Trank jako montażysta zajmował się też kilkoma krótkimi metrażami. Natomiast powoli zaczął pracę nad filmem, który otworzył mu drogę do kariery i właściwie jest jedynym (póki co) jego samodzielnym dziełem. Mowa tu oczywiście o filmie „Kronika” (Chronicle) z lutego 2012. Film ten napisany przez Joshuę na spółkę z Maxem Landisem (syn Johna Landisa, twórcy „The Blues Brothers”, jednego z przyjaciół Lucasa i Spielberga ze studiów) to dość nieszablonowa próba zmierzenia się z historią o superbohaterach. Trzech nastolatków nagle zyskuje moce telekinezy i się zaczyna. Film miał dość niewielki budżet, bo zaledwie 12 milionów USD, ale w samych tylko Stanach zarobił ponad 60 milionów USD (i drugie tyle poza granicami USA). Trafił też w pierwszym tygodniu na szczyt listy najchętniej oglądanych filmów. Ta dość dobra przebitka oraz młody wiek reżysera i niespodziewany sukces otworzyły mu drogę do dalszej kariery. Steven Spielberg był o rok starszy, gdy jego „Szczęki” stały się hitem numer jeden, więc to dość dobrze wróżyło Trankowi.

„Kronikę” dystrybuował Fox, ale po jej sukcesie inne wytwórnie zaczęły interesować się młodym reżyserem. Sony próbowało mu oferować fotel reżyserski w „Venom” spin-offie „Spider-mana” oraz adaptacji gry „Shadows of the Colossus”, Warner Bros. zaś w „Red Star” (kolejna adaptacja komiksowej historii). Josh jednak wybrał projekt Foxa czyli „The Fantastic Four”, co ogłoszono w połowie roku 2012. Premiera jest zapowiedziana na czerwiec 2015. Josh odpowiadał za podstawę scenariusza, który ostatecznie napisał Simon Kinberg. Swoją drogą zarówno w tym filmie jak i w „Kronice” wystąpił Michael B. Jordan o którym swego czasu było głośno w plotkach przy obsadzie, więc jego nazwisko może się jeszcze pojawić.

Wszystko wskazuje na to, że w kontrakcie na reboot „Fantastycznej czwórki” jest klauzula zapewniająca ewentualny powrót Tranka w planowanym sequelu tego filmu. Na razie mówi się o 2017, ale zapewne do premiery pierwszej „Fantastycznej czwórki” decyzje nie zostaną podjęte.

Niedawno ogłoszono, że będzie reżyserem drugiego spin-offa, niestety na ten temat nie wiemy nic więcej.

W październiku 2013 Josh ożenił się z Krystin Ver Linden.

Na razie z ekipy drugiego spin-offa prezentowaliśmy już (z osób potwierdzonych w jego produkcję):
Kathleen Kennedy (producentka)

KOMENTARZE (1)

Simon Kinberg krótko o spin-offie

2014-08-02 14:20:02

Wygląda na to, że Simon Kinberg faktycznie będzie współpracował z Joshem Trankiem przy produkcji drugiego spin-offa. Wcześniej obaj współpracowali przy nowej wersji „Fantastycznej czwórki”, która właśnie powstaje (premiera 19 czerwca 2015). Trank jest tam reżyserem, a Kinberg producentem i scenarzystą. SlashFilm niedawno przeprowadziło krótki wywiad z Simonem na temat „Gwiezdnych Wojen”, w szczególności spin-offów. Nie ma tu żadnych wielkich deklaracji, ale znajdzie się kilka ciekawostek.

P: Josh Trank został niedawno ogłoszony reżyserem spi-offa. Pracujesz z nim przy „Fantastycznej czwórce”. Miałeś swój udział w tym, że go wybrano?
Simon Kinberg: Tak, miałem. Mówiłem ludziom w Lucasfilmie o dużych umiejętnościach Josha. Byli nim zainteresowani, bo on zupełnie jak Rian [Johnson], czy Gareth [Edwards], jest z kolejnego pokolenia filmowców. Jest twórcą trochę niszowym, który tworzy wielkie filmy bez wielkiego budżetu. Co jak myślę, nie chodzi o te filmy... one mają duży budżet, ale o pewną tradycję, która George [Lucas] zapoczątkował jako ktoś, wpierw nakręcił „Amerykańskie Graffiti” a potem wielki film science fiction. I to jest coś, pewne podejście, które Lucasfilm lubi w tych młodych filmowcach. Ale tak, oczywiście byłem zaangażowany w cały ten proces.
P: Więc będziecie znów razem pracować?
Simon Kinberg: Ja i Josh?
P: Tak.
Simon Kinberg: [Uśmiech]. Myślę, że tak, w jeden sposób lub inny, ale będziemy pracować razem.

Niestety Kinberg zapytany o to, o czym mają być te filmy powiedział, że na razie nie może o tym mówić.

Dla przypomnienia. W lutym 2013 oficjalnie zapowiedziano dwa spin-offy, które mieli nadzorować Lawrence Kasdan i właśnie Simon Kinberg. Prace nad nimi miały się zacząć jeszcze w 2012. Gdy ogłoszono Josha Tranka reżyserem, nie wspomniano nic o scenarzyście, więc może faktycznie będzie on kręcił film na podstawie scenariusza Kinberga. Swoją drogą warto zauważyć, że Simon potwierdza także zaangażowanie Riana Johnsona przez Lucasfilm. Według plotek Johnson ma wyreżyserować VIII Epizod.

Nie wiemy, kto miałby się zająć trzecim spin-offem, ale przy okazji Comic-Conu Zack Snyder wrzucił do sieci zdjęcie Henry’ego Cavilla (Superman), w przebraniu Jedi i umieścił hasztag #SuperJedi. Wywołało to pewną falę spekulacji, zwłaszcza, że w styczniu 2013 pojawiła się plotka iż Snyder wyreżyseruje spin-off „Gwiezdnych Wojen”. Część fanów komiksów uważa, że reżyser w ten sposób chciał podpowiedzieć widzom, iż jednym z przeciwników Supermana w nowym filmie będzie postać o imieniu Darkseid, co w pewien sposób kojarzy się ludziom ze Star Wars. Jeszcze inni twierdzą, że był to zwykły trolling.



Spin-off Josha Tranka nie ma na razie wyznaczonej daty premiery. Spekulowano, że będzie to rok 2018.
KOMENTARZE (2)

Plotki o "Rebels" #17

2014-08-01 20:16:03 Różne

Jak to zwykle bywa, po Comic Conie do sieci wpłynęła cała masa nowych wywiadów z twórcami serialu "Rebelianci". Krótką relację z imprezy możecie przeczytać na Oficjalnej, aczkolwiek nie ma tam za wiele nowych informacji. Ciekawą rozmowę ze Stevem Blumem (Zebem) przeprowadził serwis Hitfix. Aktor powiedział, że akcent Orreliosa to "zły brytyjski" będący w istocie mieszanką kilku: londyńskiego, północnoangielskiego i australijskiego, aczkolwiek myślano też o innych, na przykład wschodnioeuropejskim. Jak już wiemy, rasa Zeba wiele wycierpiała od Imperialnych, ale jeszcze brak konkretów w tej sprawie. Wojownik jest przyjacielem Kanana i Hery, mamy też obserwować rozwój jego relacji z Sabine. Chyba najważniejszą informacją wynikającą jest fakt, że skończono już nagrywać sezon pierwszy.

video platformvideo managementvideo solutionsvideo player


W rozmowie z Superhero Hype Simon Kinber potwierdził, że ekipa wie już w którym momencie serial połączy się z "Nową nadzieją", acz w wywiadzie dla Slashfilmu zarówno on, jak i Filoni powiedzieli, że zdarzenia o szerokiej skali będą ukazywane podobnie jak w Epizodzie IV: słyszymy tam o rozwiązaniu Senatu, ale tego nie widać. Twórcy nie chcą na przykład wysyłać załogi "Ghosta" na Yavin, bo wedle nich sprawiałoby to wrażenie, że galaktyka jest małym miejscem. W jeszcze innej rozmowie Filoni powiedział, że w graffiti Sabine będą widoczne wpływy mandaloriańskiego kubizmu znanego z "The Clone Wars", acz dziewczyna będzie miała własny, unikalny styl. Ze względów rozrywkowych (bo za wiele informacji tam nie pada) warto również zobaczyć ten wywiad na Entertainment Weekly.

W sieci ukazało się pełne nagranie panelu z Comic Conu i około 27. minuty możemy posłuchać (tylko posłuchać, bo najwyraźniej nie pozwolono na nagrywanie) jedynego klipu z imprezy, który do tej pory nie ukazał się na Oficjalnej. Słychać tam Herę, Sabine i prawdopodobnie acklaya oraz fragmenty utworów z "Ataku klonów".



Po pokazie premierowego odcinka nie wyciekły większe spoilery, ale pojawiające się w Internecie recenzje są pozytywne. W jednej z nich Peter Morrison z Rebels Report napisał ciekawą rzecz: przed pokazem Filoni zastrzegł, że odcinek nie jest jeszcze w pełni gotowy i podobno w pewnych momentach było to widać. Swoją drogą, oficjalny profil serialu na Facebooku zaczął się uaktywniać ostatnimi czasy; wstawiono tam między innymi pracę koncepcyjną przedstawiającą kwaterę Kanana oraz krótki profil mężczyzny. Zapewne wkrótce pojawią się nowe obrazki.



Z drobniejszych wieści - po debiucie książki "Rebels: Ultimate Sticker Collection" (o czym pisaliśmy tutaj) wypłynęło kilka drobnych spoilerów: jeden z odcinków prawdopodobnie będzie się nazywał "Disrupted" i zobaczymy w nim rebeliantów kradnących broń. Podczas tej misji wpadną na Artoo i Threepio. Przy okazji, dzięki premierze książki "Rebels: The Visual Guide" (kilka przykładowych stron na Oficjalnej) możemy porównać jak te droidy wyglądały w "The Clone Wars", a jak będą prezentować się w "Rebeliantach".



Dzięki jednej z recenzji tej książki możemy się ponadto dowiedzieć, że miecz Ezry (nazywany przez żartobliwych/złośliwych fanów "zszywaczem") będzie dodatkowo blasterem. Skoro w temacie książkowym jesteśmy, to po Comic Conie część osób ma już dostęp do książki "A New Dawn" Johna Jacksona Millera, która skupia się na postaciach Kanana i Hery przed właściwą fabułą serialu. O szczegółach można poczytać na przykład na forach TNU-u, a tu przedstawimy dwa ważne spoilery dotyczące postaci byłego Jedi: (Spoiler):po pierwsze, "Kanan Jarrus" to pseudonim. Mężczyzna tak naprawdę nazywał się Caleb Dume i zmienił imię po powstaniu Imperium, by uniknąć wykrycia. Po drugie, ujawniono jego mistrzynię: była nią Depa Billaba, która zginęła, broniąc go podczas rozkazu 66. To kolejna zmiana w stosunku do EU (w którym Depa zapadła w śpiączkę, a ostateczne okoliczności jej śmierci pozostały nieznane).(Koniec Spoilera)

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (15)

SDCC 2014: Informacje o "Rebeliantach" - UPDATE

2014-07-25 08:26:18 Różne

W dniu dzisiejszym odbyła się jedna z większych imprez dla fanów fantastyki i nie tylko - San Diego Comic Con. Jej uczestnikami byli między innymi producenci Dave Filoni i Simon Kinberg oraz wszyscy główni aktorzy: Freddie Prinze Jr. (Kanan), Vanessa Marshall (Hera), Tiya Sircar (Sabine), Steve Blum (Zeb) i Taylor Gray (Ezra). Panel "Heroes os Star Wars Rebels" prowadził Chris Collins. Informacje zostały zebrany z Twittera oraz oficjalnego bloga.

Panel nie obfitował w wiele nowych informacji - dokładna data premiery nadal jest nieznana - ale w jego trakcie pokazano aż cztery nowe filmy, z czego w chwili obecnej dostępne są dwa. Pierwszy z nich, udostępniony dzięki Entertainment Weekly, możecie zobaczyć poniżej. Dwa kolejne przedstawiały Zeba siedzącego w TIE i drażniącego się z Ezrą, oraz Herę i Sabine przeszukujące stację/hangar z ery wojen klonów, na które napadały skrzeczące stwory.



Na samym początku poinformowano o nowej stronie - Holonet News, którą można obserwować, jeśli ma się konto na Tumblrze. Zawiera ona krótkie filmiki z imperialnymi informacjami, które wprowadzają w realia serialu - w tej chwili jest tam na przykład mowa o buncie Wookieech na ich ojczystej planecie. Z informacji ogólnych przekazanych przez gości można się dowiedzieć, że za broń Inkwizytora odpowiedzialna jest Amy Beth Christenson, która sięgnęła do niewykorzystanych prac koncepcyjnych z "The Force Unleashed". W serialu nie będzie dużo walk na miecze, ponieważ Jedi w tamtych czasach musieli się ukrywać, a wyciągnięcie takiej broni miało swoje konsekwencje - w opinii publicznej członkowie zakonu byli zdrajcami, którzy próbowali dokonać zamachu na Kanclerza. Dlatego twórcy chcą się upewnić, że każdy pojedynek będzie wyjątkowy. Moc oczywiście nie zniknęła z galaktyki, dlatego zobaczymy co się będzie działo z osobami, które są na nią wrażliwe. O Vaderze powiedziano, że "gdzieś tam jest", ale Filoni podkreślił, że gdy Darth się pojawiał, to trzeba było szybko uciekać, bo to nie żarty.

Jeśli chodzi o postacie, to będziemy świadkami jak Kanan wzrasta w swoich umiejętnościach, ale również jak zmaga się z ciemną stroną. Vanessa i Tiya zostały wczoraj uczynione honorowymi członkiniami organizacji Mandalorian Mercs. Marshall przeczytała już "A New Dawn" i książka dała jej szerszą perspektywę, jeśli chodzi o postać Hery. Twi'lekanka pamięta czasy rozkazu 66. Sircar z kolei nie zna jeszcze w pełni przeszłości Sabine, ale wie, że jest to coś poważnego. Steve Blum uwielbia zmieniać tekst scenariusza, co czasem denerwuje Filoniego, który pyta czy go przypadkiem już nie zabił - aktor grał szturmowców w grach (i powtarza tę rolę w "Rebeliantach"). Obaj producenci podkreślili jak ważna jest rodzinna dynamika wśród bohaterów oraz to, że nie zdawali sobie oni sprawy, iż pewnego dnia rebelia będzie tak duża - porównano to do amerykańskiej wojny o niepodległość. Powiedziano też, że o ile TCW było bardzo "rozproszone" jeśli chodzi o postaci i miejsca, o tyle "Rebelianci" są skupieni na jednej grupie bohaterów, która przynajmniej początkowo będzie przebywać w jednym systemie gwiezdnym. Jeden z odcinków będzie opowiadał o kradzieży myśliwca TIE.



Potem nadszedł czas na pytania od fanów. Potwierdzono, że w serialu zobaczymy więcej Obi-Wana niż tylko to, co widać na zwiastunie, ale twórcy unikali rozmów o bohaterach Oryginalnej Trylogii. Przykładowo, Kinberg odmówił odpowiedzi na pytanie czy wystąpi Yoda. Potwierdzono jedynie, że jeśli pojawiają się takie role, to twórcy starają się angażować oryginalnych aktorów. Tak samo będzie z bohaterami z "The Clone Wars", ale tu również nie chciano jednoznacznie powiedzieć kogo ujrzymy. Wiadomo, że Ashley Eckstein (głos Ahsoki) w tej chwili nie pracuje nad serialem. Filoni zaznaczył jednak, że z TCW ważne są odcinki "Wookiee Hunt" (w którym Tano spotyka Chewbaccę) i "The Wrong Jedi" (w którym Tano odchodzi z zakonu). Potwierdzono, że 501st będzie miał co robić, bo pojawi się wiele nowych rodzajów szturmowców. Na pytanie czy Sojusz się powiększy, Blum odparł, że Zeb będzie szukał dziewczyny. Wreszcie, powiedziano, że twórcy serialu współpracują z ekipami odpowiedzialnymi za Epizody i spin-offy, oraz że rodzina "Rebeliantów" próbuje przekupić resztę, by w filmach pojawił się któryś z ich bohaterów.

Na koniec panelu pokazano poniższy zwiastun, w którym pojawia się pewna bohaterka z ery prequeli. Półtorej godziny po imprezie odbyła się premiera serialu dla wybranych osób, ale do Internetu jeszcze nie trafiły żadne opisy i spoilery. Recenzja ma się pojawić na Rebels Report, a tymczasem zapraszamy do oglądania.



UPDATE

W Sieci ukazał się kolejny z opisywanych przez nas klipów, przedstawiający Zeba w myśliwcu TIE. Przy okazji, na IGN-ie ukazała się pierwsza pozytywna (i bezspoilerowa) recenzja premierowego odcinka, a jeśli pamiętacie stronę Sienara z październikowego Comic Conu, to powinniście odwiedzić ją ponownie, bo nieco się zmieniła.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (64)

Jak powstawał Chopper

2014-07-09 22:21:46 YouTube

Niektórzy z Was pewnie pamiętają, że działający model droida Choppera z serialu "Rebelianci" pokazał się już podczas targów w Norymberdze oraz na Star Wars Weekends. Oficjalna wypuściła film, w którym wyjaśniono w jaki sposób budowano tego robota - zajęła się tym ekipa z R2 Builders Club i zajęło im to około 87 dni. Pod koniec filmu możecie obejrzeć nowy, krótki fragment serialu, z Chopperem, Ezrą i Zebem w rolach głównych. Zapraszamy do oglądania.

Przy okazji, zapowiedziano już panel poświęcony serialowi na tegorocznym Comic Conie w San Diego. Odbędzie się on 24 lipca i weźmie w nim udział Simon Kinberg oraz główni aktorzy, zapewne wtedy otrzymamy sporo nowych wieści.



Zapraszamy do dyskusji na forum
KOMENTARZE (5)

Star Wars Weekends 2014: Klip z "Rebeliantów"

2014-06-03 18:51:54 Różne

Niedawno pisaliśmy co się działo w ostatnich tygodniach na trwających właśnie Star Wars Weekends. W poprzedni weekend gościem "Behind the Force" - panelu poświęconego "Rebeliantom" - był Taylor Gray, odtwórca roli Ezry Bridgera. Do tej pory nikomu nie udało się nagrać pokazywanych tam fragmentów odcinków, ale do internetu właśnie trafił taki film. Pierwsza porcja ujęć z serialu, wraz z komentarzem Filoniego, jest około 4:48, lecz niestety mało widać za głową jednego z widzów. Sam klip zaczyna się około 21:30, również nie jest najlepszy, ale na chwilę obecną jest to jedyne, co mamy. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że film zostanie usunięty, więc oglądajcie, póki można.



Skoro przy temacie Ezry jesteśmy, to warto spojrzeć na przykładowe strony z książki "Rebel Journal by Ezra Bridger" zaprezentowanej na Book Conie w Nowym Jorku. Można tam znaleźć informację, że serial będzie miał premierę w Stanach w październiku (w Polsce również), a sam Ezra dołączy do ekipy "Ghosta" w drugim odcinku.

Do jeszcze jednej ciekawej informacji dotarł serwis Making Star Wars. Wiadomość przekazał jeden z pracowników Disneya w Meksyku podczas trwającej tam właśnie imprezy Copa Star Wars 2014. Stwierdził on, że sezon będzie się składał z 23 odcinków. Kłóci się to z tym, co powiedział Kinberg (16 epizodów), ale być może nie wszystko jest jeszcze ustalone.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (9)

Plotki o "Rebels" #14

2014-05-27 20:01:57 Różne

Wieści o "Rebeliantach" po raz kolejny przycichły. Najważniejsze informacje z ostatniego czasu pochodzą z trwających właśnie Star Wars Weekends. Niestety, z oficjalnych newsów wstawiono na razie jedynie zdjęcia wykonane przez Vanessę Marshall, ale oczywiście wypłynęło to i owo. Co tydzień na panelu "Behind the Force" gościem jest inny aktor z głównej obsady serialu - w przedostatni weekend była to Vanessa, w ostatni Tiya Sircar (Sabine), kolejni to Taylor Gray (Ezra) i Steve Blum (Zeb). Za każdym razem wyświetlane są inne fragmenty odcinków, których głównym bohaterem jest postać grana przez gościa z danego tygodnia. Żaden klip nie trafił do internetu, bo widzów proszono o wyłączenie kamer (w zeszłych latach podobno tego nie wymagano, dlatego filmiki zawsze były), ale pojawiły się opisy. Pierwszy klip to rozszerzona wersja tego z WonderConu, a krótki opis opis (z drobnymi spoilerami) pojawił się na blogu Fangirl. Odcinek podobno nazywa się "The Machine in the Ghost". (Spoiler):Przedstawiał on walkę w przestrzeni kosmicznej z myśliwcami TIE, podczas której Kanan, Hera i Chopper dogryzali sobie nawzajem; Jedi próbował na przykład anulować rozkazy, które Syndulla wydała droidowi. Wedle autorki, między Jarrusem a Twi'lekanką zaistniała chemia, co nie przeszkodziło astromechowi w zrujnowaniu chwili.(Koniec Spoilera)



Bohaterką drugiego klipu była Sabine, a opis pojawił się na Facebooku The Wolfpack Podcast i tu spoilery są już większe. (Spoiler):Scena najpierw ukazuje szturmowców nękających mieszkańców Lothalu, był wśród nich mężczyzna w hełmie rodem z prac McQuarriego i Rodianin. Dowódca żołnierzy miał zbroję podobną do tej noszonej przez szturmowców pustynnych. Następnie Sabine przemyka się na platformę z myśliwcami TIE i zaczyna tagować jeden z nich. Szturmowcy nakazują jej przestać, a gdy to nie skutkuje, podnoszą blastery. Dziewczyna im uskakuje, zaczyna uciekać i drwić z nich, mówiąc, że "są tacy podręcznikowi". Żołnierze przegrupowują się, a Wren wraca do myśliwca. Stwierdzając, że czegoś mu brakuje, dodaje coś, czego początkowo nie widać. Szturmowcy (jeden z nich podobno brzmiał jak Dee Bradley Baker, odtwórca roli klonów) docierają do maszyny, a jeden z nich odkrywa zamontowany tam ładunek wybuchowy. Przed eksplozją słychać jedynie "O-o" mężczyzny. Sabine przemyka się wzdłuż ściany i kontaktuje z Herą, którą przebywa na pokładzie "Ghosta". Twi'lekanka mówi: "Dziękuję, widzieliśmy stąd eksplozję", a kamera pokazuje szturmowców pochlapanych niebieską farbą. Wren odpowiada: "Co tam eksplozja. Popatrz na kolory".(Koniec Spoilera) Z paneli dotarły też informacje o tym, że w serialu pojawi się prom typu Sentinel, a tu możecie zobaczyć jak będą wyglądali Rodianie - choć zdjęcie jest słabej jakości, widać na nim drobne zmiany w stylistyce w porównaniu do przedstawicieli tej rasy z TCW.

Z wieści rozproszonych, Simon Kinberg udzielił wywiadu dla Screencrush. Nie powiedział tam wiele nowego, ale wspomniał, że stara się robić "Rebeliantów", mając na uwadze dwie grupy fanów: starszych, wychowanych na Oryginalnej Trylogii, oraz młodszych, którzy kochają prequele. Rozmówca zasugerował mu też, że Mace Windu mógłby wrócić, a producent odparł, że w wielu franczyzach, na przykład X-menach, śmierć nie jest ostateczna. Filoni także się wypowiedział, co ciekawe, dla "Polityki". Powtórzył słowa Kinberga o nawiązywaniu do obu trylogii, ale powiedział dość kontrowersyjne słowa o EU: twierdzi on, że zawsze było ono "studnią pomysłów", lecz niezgodną z filmami. Niedawne ogłoszenie dekanonizacji starych historii to "nic nowego", bo wedle niego uświadomiło to fanom, że EU nigdy nie miało stanowić kanonu. Dodał wszakże, że nadal można sięgać do tych pozycji, a jeśli coś z Rozszerzonego Wszechświata mu się spodoba, to może umieścić w "Rebeliantach". Co ciekawe, podobno nie rozmawiał z Lucasem na temat nowego serialu.

Na ostatek, do sieci wypłynęło sporo obrazków związanych z serialem. Pat Presley wstawił na Facebooka pracę koncepcyjną przedstawiającą AT-DP, a ekipa z Rebels Report znalazła przykładową stronę z niemieckiego wydania "Rebels: The Visual Guide". Tekst na razie jest zastępczy, ale można zobaczyć jak będzie wyglądał miecz Inkwizytora. Z kolei Making Star Wars znalazł figurkę LEGO Ezry, dzięki której wyjaśniło się znaczenie jednego z tajemniczych obrazków wstawionych kiedyś na Facebooka serialu - jest to symbol na kurtce Bridgera.




KOMENTARZE (10)

X-Men: Przeszłość, która nadejdzie vs Godzilla

2014-05-23 22:05:56

Dziś na nasze ekrany wchodzi film „X-Men: Przeszłość, która nadejdzie” Bryana Singera (X-Men: Days of Future Past), którego głównym scenarzystą jest Simon Kinberg, współtwórca „Rebeliantów” oraz spin-offa. Kinbergowi pomagali Jane Goldman i Matthew Vaughn.

Film jest kontynuacją „X-Men: Pierwsza klasa”, ukazuje dalsze losy superbohaterów, ale także kulisy ich konfliktu. Wolverine zostaje wysłany w przeszłość, by zmienić historię i tym samym zapobiec nieuchronnej zagładzie zarówno ludzi jak i mutantów...

„X-Meni” to także fantastyczna obsada – Hugh Jackman, James McAvoy, Michael Fassbender, Jennifer Lawrence, Halle Berry, Anna Paquin, Ellen Page, Ian McKellen, Patrick Stewart oraz Peter Dinklage.



Temat na forum

Warto dodać jeszcze, że od tygodnia w naszych kinach wyświetlana jest nowa wersja „Godzilli” w reżyserii Garetha Edwardsa (reżyser pierwszego spi-offa). Twórcom bardziej zależało by tym razem zrobić poważny dramat, niż klasyczną Godzillową rozwalankę. Film wyświetlany jest także w 3D. W rolach głównych występują: Aaron Taylor-Johnson, CJ Adams, Ken Watanabe, Bryan Cranston, Elizabeth Olsen, Carson Bolde, Sally Hawkins i Juliette Binoche oraz David Strathairn. Muzykę skompnował Alexandre Desplat.


KOMENTARZE (4)

Starwarsówek pracuje

2014-05-19 17:10:05

Zaczynamy od nowych twarzy w Starwarsówku. John Boyega, aktor znany z „Ataku na dzielnicę” miał zagrać w filmie „Race” Stephena Hopkinsa, biograficznej historii Jesse’ego Owensa. Zdjęcia do filmu miały ruszyć w maju w Berlinie, a John miał zagrać główną rolę. Wszystko wskazuje na to, że jednak nie zobaczymy go w tym filmie. Za to powinien się pojawić w produkcji „Ceasar”, czyli kolejnej adaptacji sztuki Szekspira „Cezar”. Boyega ma się tam wcielić w rolę Titiniusa. Brytyjska adaptacja będzie filmem z niewielkim budżetem (10 milionów USD), opowiadającą historię ambicji i zdrady. W roli Juliusza Cezara wystąpi Sean Bean. Boyegi natomiast najpewniej nie zobaczymy także w nowym „Terminatorze”. Do niedawna był poważnym kandydatem do jednej z ról w tym filmie. Abrams jednak pokrzyżował te plany.

Pojawiły się już pierwsze zdjęcia z filmu „Ex Machina” Aleksa Garlanda (scenarzysta: „Dredd”, „28 dni później”), w którym występują Oscar Isaac i Domhnall Gleeson. Data premiery na razie nie jest znana, film zaś ma opowiedzieć historię trójką miłosnego między dwoma mężczyznami i kobietą-robotem. Isaac dodatkowo powinien wystąpić jeszcze w filmie „Mojave” Williama Monahana, o którym niestety także niewiele jeszcze wiadomo. Natomiast Gleeson miał pracować nad filmem „Brooklyn” Johna Crowleya z Saoirse Ronan. Zdjęcia rozpoczęły się na początku kwietnia. O udziale lub braku aktora na razie nic nie wiemy.



Zajęty też jest Andy Serkis, który ma obecnie otwartych kilka projektów poza „Gwiezdnymi Wojnami”. Pierwszy z nich to „Księga dżungli” dla Warnera, której miał zostać reżyserem. To będzie prawdopodobnie jego debiut w tej roli. Swoją drogą, Disney szykuje konkurencyjny projekt związany z „Księgą dżungli”. Serkis jednak ma też własne studio produkcyjne – Imageinarium, które zapowiedziało już dwa projekty. Pierwszy z nich to adaptacja „Folwarku zwierzęcego” George’a Orwella. Drugi projekt to „The Bone Season” na podstawie powieści Samanthy Shannon. Książka opowiada o dziewczynie posiadającej dar jasnowidzenia, która zajmuje się drobnymi przestępstwami w Londynie w roku 2059, ale zostaje porwana przez istoty z innego wymiaru, które chcą ją wcielić do swojej armii jasnowidzów. Wiemy, że Serkis zamierza wyprodukować te filmy, prawdopodobnie zajmie się też motion-capture i na razie nic więcej nie wiemy. Póki co Serkisa będziemy mogli oglądać jako Cezara w „Ewolucji planety małp”.

Dalej źle się dzieje z filmem „Jane Got a Gun”. W filmie występują Natalie Portman, Ewan McGregor oraz Joel Edgerton. Premierę, którą pierwotnie planowano na sierpień przesunięto na 20 lutego 2015. Natalie jest też producentką tego filmu. Przyczyn opóźnienia tym razem nie podano. Za to skończyły się już zdjęcia do „A Tale of Love and Darkness” w reżyserii Natalie Portman. Reżyserka podziękowała publicznie Sławomirowi Idziakowi za zdjęcia.

Samuel L. Jackon podobno ma wrócić do „Szklanej pułapki”. „Die Hard 6” lub „Die Hardest” jak nazywa się roboczo film na razie jest dopiero planowany, scenariusza nie ma, ale producentom zależy, by ponownie pojawiła się tam postać Zeusa Carvera, w którą wcielił się właśnie L. Jackson w trzeciej części serii. Najnowsza odsłona cyklu planowana jest na rok 2015, na pewno wróci Bruce Willis. Wiele wskazuje na to, że Samuel L. Jackson wystąpi także w najnowszej ekranizacji „Tarzana” w reżyserii Davida Yatesa. Jackson już wcześniej był zaangażowany w ten projekt, ale z powodu przesunięć musiał z niego zrezygnować. Miał go zastąpić Jamie Foxx, ale ponieważ film dalej się obsuwa Samuel ponownie jest w grze. W filmie podobno mają wystąpić też Alexander Skarsgård oraz Margot Robbie i Christoph Waltz. Obecnie obraz planowany jest na rok 2016. To jednak nie koniec projektów L. Jacksona, wspomina on o kolejnych „Iniemamocnych”, gdzie podobno miałby znów wcielić się w rolę Mrożona. Aktor wspomniał też o kolejnych filmach Marvela, tam jednak wiele roboty mieć nie będzie. Skupią się one na bohaterach obdarzonych supermocami, więc odtwórca roli Nicka Fury’ego może zająć się innymi projektami. A jeszcze jednym z nich jest „Hateful Eight” Quentina Tarantino. Co prawda na razie nie potwierdzono w nim roli dla Jacksona, ale to chyba kwestia czasu. Wokół westernu Tarantino zrobiło się głośno, gdy wyciekł scenariusz tego filmu, a reżyser się obraził i porzucił ten projekt. Teraz jednak go przepisał i sam nakręca atmosferę wokół niego, organizując też publiczny odczyt scenariusza. Jedną z osób, która brała aktywny udział w odczycie był właśnie Samuel L. Jackson, więc kto wie, może zobaczymy go w nowym filmie Tarantino.

Keira Knightley wraca w końcu do pracy. Dołączy do obsady filmu „Everest”, który opowiada o tragicznych w skutkach wyprawach na Mount Everest z 1996. Wtedy to wyprawy te zaczęto traktować jak wycieczki dla bogaczy. W 1996 zginęło tam aż 15 osób, to był najtragiczniejszy rok w historii. Film reżyseruje Baltasar Kormákur, a w obsadzie znajdują się także: Sam Worthington, Josh Brolin, Robin Wright, John Hawkes, Jake Gyllenhaal, Martin Henderson i Emily Watson. Premiera planowana jest na luty 2015. W lipcu natomiast zobaczmy Keirę w komedii muzycznej „Zacznijmy od nowa” Johna Carneya.

Liam Neeson rozważa natomiast rolę w filmie „A monster calls”, na podstawie powieści „Siedem minut po północy” Patrcika Nessa. Neeson miałby zagrać potwora, który czai się za oknem sypialni 13-letniego chłopca i jego chorej matki.

Trwają zdjęcia do komedii szpiegowskiej „Spy” Paula Feiga, w której wystąpią Rose Byrne oraz Peter Serafinowicz. Fabuła filmu póki co jest trzymana w tajemnicy. Byrne dodatkowo powróci w trzeciej części serii „Naznaczony”.

Steven Spielberg dalej tylko opowiada o najnowszych projektach. W dodatku rośnie mu konkurencja. W styczniu pisaliśmy o jego projekcie z Montezumą w roli głównej. Roland Emmerich („Dzień niepodległości”) stwierdził, że jest zainteresowany podobnym projektem, ale koncentrującym się na Hernanie Cortezie. Zobaczymy, kto będzie pierwszy, w końcu Emmerich także ma pełne ręce roboty. Steven natomiast ma już trzy inne pomysły (poza „Robokalipsą”) na filmy, które mógłby wyreżyserować i wyprodukować. Pierwszy z nich to „The Kidnapping of Edgardo Mortara”. To historia prawdziwa, która wydarzyła się w 1858, kiedy to kościelna inkwizycja porwała żydowskiego chłopca. Chłopiec podobno w tajemnicy się przechrzcił na katolicyzm, rodzina walczy o swoje prawa, kościół o swoje. Z małego sporu robi się całkiem duży, gdy do gry wtrącają się Napoleon III, Franciszek Józef i Pius IX, który adoptował chłopca. Za scenariusz odpowiada Tony Kushner („Lincoln”, „Monachium”), a bazuje na opracowaniach historycznych Davida Kertzera. Do tej historii Hollywood przymierzało się już parę razy, ale nigdy nic z tego nie wyszło. Drugi nowy projekt Spielberga nawet nie ma tytułu. Ma to być historia Jamesa Donovana, amerykańskiego prawnika, który podczas zimnej wojny ma zostać wysłany do Berlina wschodniego i negocjować warunki zwolnienia amerykańskiego szpiega. Rolą główną zainteresowany jest Tom Hanks, a to może spowodować, że Spielberg stanie za kamerą. Jest jeszcze trzeci nowy projekt to „Wielkomilud” („The BFG”), ekranizacja powieści dla dzieci Rolanda Dahla. Film opowiada historię małej dziewczynki z Londynu, która trafia do krainy niebezpiecznych olbrzymów pożerających ludzi. Scenariusz ma napisać Melissa Mathison („E.T.”, a w latach 1983-2004 żona Harrisona Forda). Film planowany jest na 2016.

J.J. Abrams ciężko pracuje nad „Gwiezdnymi Wojnami”, ale nie zapomina o „Star Treku 3”. Wszystko wskazuje, że ostatecznie reżyserem tego filmu zostanie Roberto Orci, jeden ze scenarzystów. Abrams (i Bryan Burk) pozostanie producentem.

Simon Kinberg przyznał, że scenariusz nowej „Fantastycznej czwórki” nad którym pracuje nie będzie w żaden sposób powiązany z serią X-Men. Wygląda na to, że Fox nie zamierza robić własnego uniwersum z superbohaterami, choć zamiarze inaczej rozwijać tę serię. Natomiast niebawem na naszych ekranach zagości „X-Men: Przyszłość, która nadejdzie”, gdzie scenariusz napisał między innymi Kinberg.

Billy Dee Williams natomiast załapał się na gościnny występ w serialu „Glee”.

Na sam koniec coś ze świata Disneya. Alan Horn, szef Disney Studios, który jak wiemy nadzoruje pracę nad Epizodem VII dostał kolejny kontrakt w Disenyu. Na stanowisku powinien pozostać do 2018.
KOMENTARZE (4)

Plotki o "Rebels" #13

2014-05-10 14:22:07 Różne

W sprawie "Rebeliantów" w ostatnim tygodniu przybyło parę plotek dotyczących obsady aktorskiej, ale zacznijmy od ważniejszej wieści, którą ukazała się wczoraj dzięki serwisowi Collider: Simon Kinberg potwierdził, że pierwszy sezon serialu będzie miał 16 odcinków, z czego on sam napisał dwa pierwsze, pełniące funkcję pilota, oraz ostatni, który właśnie jest w produkcji. Zadano mu też pytanie o obecność Landa w "Rebeliantach"; uniknął odpowiedzi, ale zasugerował, że pisze dialogi dla postaci z Oryginalnej Trylogii. Możliwe więc, że zobaczymy jeszcze inną znaną postać - ostatnio pojawiła się pogłoska o Kenobim.

Podczas wywiadu padło pytanie o Carlissiana, ponieważ kilka dni temu na facebookowym profilu Insidera pojawił się post, w którym autor wyrażał radość z powrotu Landa "czy to animowanego, czy prawdziwego". Został on już usunięty, ale fanom udało się zrobić zrzut ekranu. Dodatkowo, Billy Dee Williams, o którego udziale w serialu plotki pojawiały się już kilkakrotnie, ostatnio potwierdził, że wcielił się ponownie w tę rolę, ale jeszcze nie może o tym mówić.



Informacja o kolejnym aktorze wypłynęła ze spotkania zorganizowanego przez Disneya w Los Angeles z okazji czwartego maja. Zaproszenia wysłano dwudziestu czterem blogerom i mieli oni okazję porozmawiać z Vanessą Marshall oraz obejrzeć krótki filmik związany z Herą (okazało się bowiem, że, wbrew opisowi, program "Mistrzowie Mocy" nie prezentuje bohaterów "Rebeliantów", lecz tych z Sagi. Dla zainteresowanych, kolejne odcinki jutro). Niestety, nie pozwolono im na zdradzenie szczegółów, ale w Sieci ukazało się poniższe zdjęcie, przedstawiające sesję nagraniową. Początkowo myślano, że obecny tam nowy aktor to Josh Keaton, ale serwis Rebels Report zasięgnął u niego języka i mężczyzna powiedział, że jest to Benjamin Diskin. W "The Clone Wars" grał on kilka ról drugoplanowych, między innymi Morleya, Krisma, WAC-a 47 oraz AZI-3, współpracował też z Weismanem przy animowanym "Spider-Manie".



John Morton, który ostatnio był źródłem plotek o powiązaniu "Rebeliantów" i Epizodu VII, rozjaśnił trochę tę sprawę: nie pracuje nad serialem (aczkolwiek, wedle niego, byłoby to dobre miejsce na pokazanie historii Daka) ani nie ma dostępu do informacji o kolejnej części Sagi, ale twierdzi, że część bohaterów z "Rebels" zobaczymy na dużym ekranie. Wedle niego nie będą to główne postacie, o których dużo się mówi teraz, jak Hera czy Ezra, lecz raczej ktoś, kogo jeszcze oficjalnie nie ogłoszono (na przykład Wedge). Zaznaczył jednak, że to jego osobista opinia.

Parę dodatkowych słów powiedział Dave Filoni w wywiadzie dla Empire. Zaznaczył, że ważne jest to, iż "Rebelianci" to byt oddzielony od "The Clone Wars". Ponieważ dla Kinberga i Weismana to pierwsza przygoda z "Gwiezdnymi Wojnami", to nie chce wrzucać do serialu mnóstwa aluzji do TCW, ponieważ uważa to za samolubne, choć czasem pojawią się takie rzeczy, na przykład wymyślony przez niego potwór. Producent wie teraz lepiej co się dzieje w Lucasfilmie dzięki Grupie Opowieści i ma również kontakt z Dougem Chiangiem - artystą koncepcyjnym, który współpracował z McQuarrie'em, a teraz tworzy prace do sequeli. Filoni odniósł się też do kwestii, która nurtuje fanów od wielu lat - czemu Obi-Wan powiedział, że "tylko szturmowcy są tak precyzyjni", skoro tak naprawdę nie mogą w nic trafić. Jego zdaniem Kenobi tak myślał, ponieważ współpracował z klonami, słynącymi ze swojej celności, i sądził, że żołnierze Imperium również tacy są.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (19)

Disney potwierdza trzeci spin-off

2014-05-07 17:22:46

Choć bez pompy i oficjalnego newsa czy jakiejś ceremonii, to jednak firma The Walt Disney Company potwierdziła swoje plany by nakręcić także trzeci spin-off „Gwiezdnych Wojen”. Dotychczas oficjalnie mówiono o dwóch, jednym którego twórcą ma być Lawrence Kasdan i drugim który stworzy Simon Kinberg. O trzecim spin-offie dyskutowano i spekulowano.

Disney miał wczoraj konferencję na temat przychodów, na której CEO tej firmy, Bob Iger chwalił się dochodami i planami. Powiedział też kilka rzeczy na temat „Gwiezdnych Wojen”, o ile przy epizodach powtórzył jedynie to co wiemy, o tyle przy spin-offach powiedział, że są obecnie zaplanowane są trzy filmy, które mają trafić na ekrany kin do końca dekady. Mają być przeplatane rok w rok z Epizodami. Nie podał konkretnych dat, ale to jedynie potwierdza przypuszczenia, że pierwszy spin-off pojawi się w 2016, drugi w 2018 a trzeci na 2020.

Niestety nie powiedział na temat samych filmów nic więcej.

Raporty finansowe Disneya można znaleźć tutaj.
KOMENTARZE (24)
Loading..