TWÓJ KOKPIT
0

Epizod VIII: Ostatni Jedi :: Newsy

NEWSY (531) TEKSTY (37)

<< POPRZEDNIA    

Mark Hamill wypowiada się o przyszłości Gwiezdnych Wojen

2012-11-02 01:14:58 Entertainment Weekly

Nie milkną echa głośnej transakcji sprzedaży praw do marki "Star Wars" Disneyowi. Wczoraj na łamach Entertainment Weekly pojawiła się krótka wypowiedź odtwórcy roli Luke'a Skywalkera, czyli Marka Hamilla.

ENTERTAINMENT WEEKLY: Co możesz nam powiedzieć na temat ostatnich wiadomości?

MARK HAMILL: Jejku, to był dla mnie spory szok. Nie miałem pojęcia, że George zamierza sprzedać prawa Disneyowi póki, podobnie jak chyba wszyscy inni, sam nie przeczytałem o tym w sieci. Latem George powiedział nam o chęci ruszenia z produkcją części VII, VIII i IX, a także o tym że to Kathleen Kennedy (nowa prezes Lucasfilmu) miała się tym zająć. Teraz wydaje się być w naprawdę dobrym humorze, jest naprawdę szczęśliwy. I to jest fajne, bo wiem, że kiedy kręciliśmy filmy, zdecydowanie nie należał do najweselszych osób na planie. (śmiech) Zawsze było mi go żal, bo był osobą bardzo dbającą o szczegóły, a jestem pewien, że wyobrażając sobie to w głowie przez tyle lat, po zobaczeniu końcowego rezultatu po prostu zwiesił głowę i jęknął. Harrison, Carrie i ja zawsze staraliśmy się go pocieszać i leczyć żartami z jego smutku i niechęci. Wczoraj nie udało mi się odebrać jego telefonu, ale rozmawiałem z nim może trzy tygodnie temu. Do czasu, aż nie zostanią ujawnione szersze informacje, ciężko mi skomentować sprawę inaczej, niż tylko pogratulować George'owi.

EW: Zatem spotkałeś się z George'em minionego lata i powiedział ci o planach na kolejną trylogię?

MH: Tak, w sierpniu. Zaprosił wtedy Carrie i mnie na lunch. Myślałem, że będzie chciał z nami porozmawiać o swoim przejściu na emeryturę, edycjach 3D, albo o serialu telewizyjnym Star Wars, o którym tyle się ostatnio mówiło. Między nami, nie sądzę byśmy mieli wziąć w nim jakikolwiek udział, bowiem jego akcja osadzona byłaby w czasach pomiędzy prequelami a klasyczną trylogią. Luke, o ile by w nim występował, byłby tylko dzieciakiem lub nastolatkiem, zatem wybrany zostałby aktor o odpowiednio młodym wieku. Zatem, kiedy George powiedział "Zamierzamy nakręcić Epizody VII, VIII i IX", byłem zniesmaczony. "Co? Odbiło ci?!" (śmiech) Każdy kij ma dwa końce. W pewnym sensie był początek, był środek i było zakończenie, w którym wszyscy żyliśmy długo i szczęśliwie, i tak być powinno. I to bardzo fajnie, że ludzie mają dobre wspomnienia z tym związane, o ile faktycznie są dobre. Z drugiej jednak strony, pojawia się drapieżne pragnienie ze strony fanatyków, którzy chcą mieć więcej, więcej i jeszcze więcej materiału. Mamy dwie strony medalu: ludzi niespecjalnie interesujących się tym co się stanie, albo tych właśnie prawdziwych pasjonatów. Zgaduję, że to właśnie określa, czym są kultowe filmy. Zobaczymy. Jestem bardzo ciekawy co stanie się dalej, ale głównym wydarzeniem była wczorajsza sprzedaż praw Disneyowi - i co do tego mam mieszane uczucia. Jednak nie da się ukryć, że nie zrobili nic złego Marvelowi, Muppetom, czy Pixarowi. Jest to jedna z tych wielkich decyzji, które początkowo mogą wydawać się niezwykłe, ale nabierają więcej sensu, jeśli lepiej im się przyjrzeć.

EW: Czy podczas wspomnianego obiadu George wyjawił ci jakieś konkrety w którym kierunku pójdzie akcja trzech kolejnych filmów, albo czy dostaniesz w nich swoją rolę?

MH: Nie, mówił nam tylko o scenarzystach i o tym, że to nie on będzie reżyserem. Zgaduję, że po prostu chciał, abyśmy dowiedzieli się jako pierwsi. Powiedział: "Nie możecie nikomu o tym mówić!" (śmiech) Nawet teraz jestem lekko zdenerwowany rozmawiając o tym. Nie wiem dlaczego!
KOMENTARZE (20)

Długie i powolne kształtowanie się Epizodów VII, VIII i IX

2012-10-30 22:40:37



Informacja o nowej trylogii i sprzedaży Lucasfilmu do Disneya (więcej) zaskoczyła wielu z nas. Oficjalna (i jej część blogowa) jednak przygotowała się na tą okazję. Jonathan W. Rinzler nawet postanowił opisać jak przez lata wyglądała sprawa trzeciej trylogii.

Od dawna spekulowana trzecia trylogia „Gwiezdnych Wojen” była pytaniem, które dręczyło fanów od dekad, a nawet kilku numerologów pracowało nad tą tajemnicą. Ciągle zmieniające się uczucia George’a Lucasa do przyszłych trylogii „Gwiezdnych Wojen” sprawiały, że cała ta sprawa ciągle była pod znakiem zapytania. Pamiętając wszystkie problemy z powstawaniem „Gwiezdnych wojen” w 1977, nic dziwnego, że pomysły Lucasa zmieniały się jak w kalejdoskopie. Kiedy podejmuje się tak wielkie wyzwanie i stara się je skończyć, zrozumiałe jest, że wizje przyszłości są zazwyczaj mgliste. Ale dziś, 30 października 2012, Epizody VII, VIII i IX zostały ogłoszone, więc niebawem będą prawdziwe i namacalne, ale pamiętajmy, że one istniały gdzieś w pajęczynie niedomówień prawie 40 lat! 29 grudnia 1975, podczas rozmowy z Alanem Deanem Fosterem o adaptacji powieściowej „Gwiezdnych wojen” Lucas wspomniał o trylogii prequeli, tak samo jak o tym ,co potem stało się Epizodem V i VI: Chcę by Luke pocałował księżniczkę w drugiej książce. W trzeciej książce, chcę historie która będzie jak opera mydlana rodziny Skywalkerów, która skończy się zniszczeniem Imperium. Potem pewnego dnia wróciłbym do opowieści o Kenobim jako młodym mężczyźnie, opowieści o Jedi i o tym jak Imperator przejął władzę i przemienił Republikę w Imperium, jak oszukał Jedi i ich zabił. Cała bitwa w której ojciec Luke’a ginie. To raczej niemożliwe do zrobienia, ale wspaniale jest o tym marzyć.

W porozumieniu z Twentieth Century-Fox podczas kręcenia „Gwiezdnych wojen”, Lucas zabezpieczył swoje prawda do sequeli, choć nie zostały one określone w tamtym czasie. Podczas pierwszej fazy podstawowych zdjęć na lokacji w Tunezji w marcu 1976, Lucas rozpoczął długą tradycję rozmawiania ze swoimi współpracownikami, dzielenia się pomysłami o kolejnych epizodach i trylogiach, z czego Walt Disney zrobi coś z tych projektów.

Wiecie, kiedy pierwszy raz o tym usłyszałem, były to cztery trylogie, wspominał Mark Hamill w 2004 gdy opowiadał o konwersacji z 1976. Dwanaście filmów! Tam na pustyni, pomiędzy zdjęciami... było dużo wolnego czasu. A George opowiadał przez cały ten czas.... „Jakby podobało ci się być w Epizodzie IX?”, „A kiedy to będzie?”, „2011.”... Powiedziałem: „Cóż, co chcesz bym zrobił?”. Powiedział „Pojawisz się na chwilę. Będziesz trochę jak Obi-Wan przekazujący miecz świetlny następnej nowej nadziei.”

W 1978 magazyn Time doniósł, że Star Wars Corporation (firma, którą Lucas wcześniej stworzył na potrzeby produkcji Gwiezdnych Wojen) wyprodukuje „Gwiezdne Wojny II [Empire]”, a potem 10 kolejnych planowanych sequeli. W tamtym czasie Lucas wspominał o 12 filmach, a nawet stworzył krótki plan, jakby miało to wyglądać.







Według tego planu oryginalna trylogia miałaby być Epizodami VI, VII i VIII, trylogia Wojen Klonów działaby się w Epizodach II, III i IV, a Epizod I byłby preludium. Epizody IX do XI pozostały nieokreślone, a Epizod XII miał być zakończeniem.

W 1979 Lucas w jednym z wywiadów udzielonych na planie Imperium stwierdził: Pierwszy scenariusz bazował na jednej z sześciu oryginalnych historii, które napisałem na potrzeby dwóch trylogii. Po sukcesie „Gwiezdnych wojen” dodałem jeszcze jedną trylogię. Więc teraz mam dziewięć historii. Dwie oryginalne trylogie złożą się na sześć filmów, z których pierwszy będzie numerem czwartym. Podczas postprodukcji na początku 1980, Lucas zwykł ucinać sobie pogawędki od czasu do czasu z kierownikiem ILM Jimem Bloodem i opowiadać mu o większej historii. Pierwsza trylogia jest o młodym Benie Kenobim i wczesnym życiu ojca Luke’a, kiedy Luke był małym chłopcem, twierdził Lucas. Ta trylogia dzieje się jakieś 20 lat przed drugą trylogią, w której skład wchodzą „Gwiezdne wojny” i „Imperium”. Będzie koło roku lub dwóch lat przerwy między opowieściami w każdej z tych trylogii i 20 lat między trylogiami. Cała saga obejmie okres 55 lat. Będą trzy trylogie w dziewięciu filmach. Po dwie godziny każdy, to da razem osiemnaście godzin filmu!

Choć „Imperium” w oryginale było częścią planu 12 filmów, w czasie kiedy zostało wypuszczone, liczba ta spadała do dziewięciu. Opowieści prequeli istnieją – skąd wziął się Darth Vader, cała opowieść o Darthie i Benie Kenobim – i dzieje się to zanim Luke się urodził, tłumaczył wówczas Lucas. Z drugiej strony mamy to co się dzieje z Lukiem później, to będzie bardziej nieziemskie. Mam mały notesik pełen notatek. Jestem ambitny, mógłbym to kontynuować, by dowiedzieć co się stało z Lukiem.

Lucas wspomniał mi o tych notatkach – a raczej jednej wielkiej książeczce – kilka lat temu. Zapytałem go, czy mógłbym to zobaczyć, ale odmówił. Moje przeczucia podpowiadały mi, że ta wielka książka lub notatniki są prywatne, choć Lucas czasem podsyłał mi przez swoich asystentów kilka ręcznie zapisanych notatek z okresu 1976-1983, by pomogły mi w pisaniu książek o robieniu filmów. Ale dwa lata później, podczas kręcenia „Jedi” z wielu powodów Lucas się wypalił, był zmęczony całym przedsięwzięciem. Robię to ponieważ to zacząłem i teraz tu to skończę, dodawał. Następna trylogia będzie to wizja kogoś innego.

Z informacji na dziś, Lucas dał swojej nowej współprezes Kathleen Kennedy kilka pomysłów i zamierza naprawdę pójść na prawie emeryturę. Teraz, w relatywnie krótkim czasie, zwłaszcza w porównaniu z dekadami spekulacji, fani poznają sekrety Epizodów VII, VIII i IX. „Gwiezdne Wojny” powróciły!


KOMENTARZE (15)
Loading..