TWÓJ KOKPIT
0

Dave Filoni :: Newsy

NEWSY (709) TEKSTY (26)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

"The Star Wars Show" #23

2016-10-13 09:25:25 YouTube

Gospodarze "The Star Wars Show" w tym odcinku przypominają nam parę gorących wieści z ostatnich godzin: po pierwsze ogłoszenie nowej serii Marvela pod tytułem "Doctor Aphra". I tu uwaga, drobny spoiler: kobieta wróci do dawnego życia jako archeolog i złodziejka artefaktów.

Potem pojawia się Gareth Edwards i ujawnia, że zwiastun "Łotra" zobaczymy już dzisiaj, co też już wiemy. Jeśli chcecie wziąć udział w konkursie "Go Rogue", to może przyda Wam się instruktażowy filmik z udziałem Andi i Petera.

W tym tygodniu mamy wywiad z Samem Witwerem, który podkładał głos wielu czarnym charakterom w SW. Aktor wyjaśnia, że urodził się w pokoleniu, które "nie miało wyboru" i musiało pokochać Sagę. Okazuje się, że "The Force Unleashed" nie było jego pierwszą rolą w "Gwiezdnych Wojnach", zgłosił się na casting na Scorcha z "Republic Commando", ale ostatecznie nie wyszło. Ale to dzięki temu dostał rolę Starkillera, a potem zadzwonił Filoni i wyjawił mu, że Maul żyje. Sam początkowo sceptycznie podchodził do tego pomysłu.

Na koniec mamy kilka prac plastycznych pracowników Lucasfilmu, a zadanie na ten tydzień to oczywiście nagranie po raz kolejny reakcji na nowy zwiastun. Hasztag to #RogueReactions.



W "After Show" tematem głównym jest Ahsoka jako postać i jako powieść, która wyszła dwa dni temu.


KOMENTARZE (0)

"Rebels" #35 w USA

2016-10-08 10:23:54 Rózne

Dziś wieczorem na stacji Disney XD w USA zostanie wyemitowany kolejny odcinek serialu "Star Wars: Rebelianci", zatytułowany "The Antilles Extraction". Poniżej opis i fragment odcinka. Tym razem kilka obrazków ma Sci-Fi Movie Page.

Rebelia desperacko potrzebuje nowych pilotów, więc Sabine rozpoczyna misję pod przykrywką jako imperialna kadetka, której zadaniem jest zaciągnięcie dezerterów - w tym pewnego siebie i utalentowanego Wedge'a Antillesa.



W zeszłotygodniowym "Rebels Reconie" ekipa zauważa coś, co już było parokrotnie wspominane w wywiadach: Ezra bardzo obwinia się za kalectwo mistrza, przez co staje się nieco nadopiekuńczy. Jest zaskoczony, gdy Jarrus schodzi po niego do jaskini. Zdaniem Taylora to chłopak jest teraz dowódcą grupy.

Maul wrócił i, jak mówi Filoni, zaczął "tkać swą sieć", tworzyć połączenia. Z kolei Pablo mówi, że Zabrak zacznie odkrywać pogrzebane w strategicznych miejscach sekrety, co ma doprowadzić do jego ostatecznego celu. Nie jest nim jednak życie wieczne; wedle Hidalga zbyt wiele razy "odmówiono mu śmierci" i Sith przekonał się, że nie ma to szczególnego uroku. Woli raczej nawrócić Ezrę na ciemną stronę i wciąż jest przekonany, że mu się to uda. Filoni uważa, że Maul tak naprawdę nie jest Sithem, tylko stara się stać kimś innym. Wedle niego "wiele osób tego próbowało" i poniosło klęskę, więc zobaczymy jak z tym zadaniem poradzi sobie Zabrak.

Potem możecie zobaczyć jaki prezent dostała Andi od Choppera i w końcu są pytania do Pabla. Pierwsze brzmi: czy Thrawn stoi wyżej rangą od Tarkina i jak wygląda cały system? Hidalgo odpowiada, że zagłębianie się w niuanse imperialnego wojska wymagałoby dłuższego odcinka. "Wielki moff" to tytuł polityczny, który oznacza, że Tarkin jest dowódcą okręgu na Zewnętrznych Rubieżach. "Wielki admirał" to z kolei ranga wojskowa mówiąca o tym jaką częścią floty Thrawn dowodzi. Drugie zaś: czemu rebelianci nie mogli skoczyć od razu do układu Yarma? Okazuje się, że nie można po prostu polecieć tam bezpośrednio, trzeba zatrzymać się na przystanku, a taki akurat posiadała Gildia Górnicza. W zamian za opłatę celną korporacja przesyłała odpowiednie koordynaty. Na koniec mamy jak zwykle fragment odcinka.



Jest jeszcze krótki dodatek do ostatniego "Reconu", który Oficjalna wstawiła na swego Twittera. Opowiada on o gubernator Pryce: kobieta pochodzi z Lothalu, ale gardzi swą ojczyzną, którą zasadniczo sprzedała Imperatorowi. Dlatego też do tej pory jej nie widzieliśmy; wróciła jedynie dlatego, ponieważ zaobserwowano tam dużą aktywność rebeliantów.



Jest jeszcze jedna sprawa dotycząca ostatniego odcinka, ale uwaga, tu będą spoilery. W tym epizodzie Ezra i Maul patrzą w holokrony z nadzieją na odkrycie sekretów. W przypadku chłopaka jest to sposób na pokonanie Sithów; Bridger ma wówczas wizję "bliźniaczych słońc". Zabrak zaś szuka "nadziei". Z jego widzenia wiemy tylko tyle, że zobaczył mężczyznę, który, ku jego zaskoczeniu, żyje. Większość założyła, że chodzi oczywiście o Tatooine i Kenobiego. Filoni ma jednak inne zdanie; twierdzi on, że w galaktyce jest wiele planet z podwójnymi słońcami, a nawet że są najpowszechniejsze. Z Obi-Wanem stwierdził, że to "fajny pomysł", ale trzeba będzie poczekać.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (12)

Plotki o "Rebels" #57

2016-10-02 14:59:30 Różne

"Rebelianci" trwają w najlepsze. Podobno polska premiera trzeciego sezonu zaplanowana jest na połowę listopada, ale to na razie niepotwierdzona wieść. Za to oficjalnie możemy kupić soundtrack z drugiej serii. 33 utwory kosztują w iTunes niecałe 12 funtów.

Chyba najbardziej sensacyjną wiadomość ostatnich dni mogliśmy odkryć sami, wystarczyło spojrzeć na napisy końcowe nowych odcinków, z których wynika, że Dave Filoni nie jest już głównym reżyserem serialu. Na tym stanowisku zastąpił go Justin Ridge, który współpracował z nim jeszcze za czasów "Avatara" i miał swój wkład w "The Clone Wars". Jak dowiedział się Big Shiny Robot, Filoni nadal pozostanie producentem wykonawczym serii, okazjonalnie też wyreżyseruje odcinek. I, jak dowodzą poniższe wywiady, nadal jest mocno zaangażowany w "Rebeliantów". Hidalgo dorzucił co nieco na Twitterze: tu "nie chodzi o odchodzącego Filoniego, tylko o przychodzącego Ridge'a". Pozostaje jednak pytanie dlaczego tak się stało - niektórzy spekulują, że ma to związek z kolejnym serialem, który obecnie jest w powijakach. Inni mówią o dokończeniu TCW lub nawet własnej antologii dla Dave'a, ale są to jedynie plotki i myślenie życzeniowe.



Jak było wspomniane, Filoni nie odpuszcza i dalej promuje serial. Udzielił obszernego wywiadu serwisowi Teenplicity, w którym poruszył między innymi temat Ahsoki. Zaznaczył, że jej rola była podobna do tej, jaką we "Władcy pierścieni" odgrywał Gandalf: oboje pomagali swym przyjaciołom i dawali im siłę do walki ze złem, ale stali nieco z boku. I tak jak Drużyna straciła czarodzieja, tak samo się stało z załogą "Ghosta" oraz Togrutanką. Przez jakiś czas strata przyjaciółki będzie miała duży wpływ na rebeliantów. Zapytany o mroczny miecz Sabine, producent potwierdził słowa Prinze'a - Kanan weźmie dziewczynę na uczennicę. Dave tłumaczy, że Jarrus został już rycerzem Jedi (w odcinku "Shroud of Darkness" otrzymał błogosławieństwo Yody), więc przyjęcie kolejnego praktykanta jest możliwe. Choć z oczywistych względów nie zobaczymy oblężenia Mandalory w serialu, to tu i tam dowiemy się o tej niedokończonej historii z TCW - producent zasugerował mocno, że nie tylko w "Rebels", choć na komiks czy książkę na razie nie ma co liczyć.

Dobre wieści dla fanów pary Kanan-Hera: natura ich relacji zacznie się nieco wyjaśniać. Producent zaznaczył, że choć Twi'lekanka jest o wiele konkretniejsza i skoncentrowana na zadaniu od Jarrusa, to nie znaczy to, że nie czuje do niego wielkich uczuć. Ona wie jakie ma obowiązki wobec mieszkańców galaktyki, a nasz Jedi zawsze miał z tym problem. W serialu zobaczymy też jak zmieniają się związki innych postaci z grupy. Dave zaznaczył, że są sytuacje, w których przyjaciele oddalają się od siebie. Relacje między poszczególnymi członkami załogi to coś, co odróżnia Ezrę od Anakina, bo chłopak jest częścią rodziny, a Skywalker tak naprawdę był sam. Dave wie jak skończy załoga "Ghosta", a przynajmniej ma zarys. Nie chce jednak do końca zamykać ich historii, ma nadzieję, że nawet po zakończeniu "Rebeliantów" jeszcze o buntownikach z Lothalu usłyszymy.



Przechodząc do imperialnych, Filoni zaznaczył, że Thrawn mocno się od nich różni. Co prawda Tarkin również jest świetnym strategiem, ale jednym z jego celów jest zdobycie wpływów politycznych. Chiss z kolei jest w pełni skupiony na zagrożeniu ze strony rebelii, nie potrzebuje awansów do szczęścia. Radość znajduje w wyszukiwaniu słabości swoich wrogów. A co się stanie z Kallusem? Wygląda na to, że agent zacznie odczuwać ciągoty ku przejściu na "szarą" stronę. Dave podkreślił dychotomię ukazania postaci Zeba i Kallusa w odcinku "The Honorable Ones"; obaj zostają uratowani z mroźnego księżyca Geonosis, ale o ile o tego pierwszego martwią się przyjaciele, o tyle agentem nikt się za bardzo nie przejmuje. Kallus zacznie zadawać sobie pytania czy w Imperium jest coś, o co warto walczyć. Zapytany, czy to właśnie ten imperialny zostanie nowym Fulcrumem, Filoni rzecz jasna nie odpowiedział wprost, ale zaznaczył tajemniczo, że może istnieć wiele osób posługujących się tym pseudonimem.

W rozmowie z io9 podkreślił jeszcze raz, że czas użytkowników Mocy przemija, teraz będzie więcej wojskowych. Dodał też, że w sezonie pierwszym było dużo pobocznych historii, w drugim trochę mniej, ale dopiero w trzecim poczujemy, że to wszystko jest częścią większej opowieści. Maul jest w kilku epizodach, ale to nie na nim będzie się skupiał sezon. Dave nie chciał go zbytnio wykorzystywać, ale jeśli już się pojawi, to będzie sporym zagrożeniem. Prócz Zabraka zobaczymy też innych filmowych bohaterów.

Filoni wypowiedział się również dla Empire. Powiedział tam między innymi, że jest wdzięczny fanom TCW, którzy chcą, by dokończył serial, ale zaznaczył, że chyba większość już się pogodziła z myślą, że "Rebelianci" to w pewnym sensie kontynuacja "Wojen klonów". Choć zauważył, że starszy serial był bardziej polityczny z uwagi na erę, w "Rebels" jest więcej przygód. I po raz kolejny potwierdził, że fani Ahsoki mają czego wyczekiwać, choć nie zdradził "w jakiej formie się pojawi".

Zapytany o "Łotra Jeden", przyznał, że zarówno film, jak i serial wpływają na siebie wzajemnie. Zdradził jedynie, że "Rebels" byli na początku bardziej kolorowi, a pod wpływem pierwszej antologii paleta trochę się stonuje.



Odezwała się również Katee Sackhoff, czyli głos Bo-Katan. Wywiad na temat "Rebels" zaczyna się około 43 minuty. Wyznała, że podczas jednej z imprez faktycznie się wygadała, bo zapewniła pewnego fana Bo-Katan, że nagrywa "jeszcze trzy odcinki". Teraz trochę boi się, że ją pozwą, bo nie powinna była tego mówić. Pani Kryze dostanie większą rolę - Katee powiedziała, że na pierwszych stronach scenariusza miała więcej tekstu, niż w całym TCW. Postać zostanie "odświeżona", dostanie też plecak odrzutowy. Niektóre momenty w skrypcie są dość mroczne, aktorzy żartowali, że Disney XD poprawi dzieciom humory głupkowatymi reklamami. Sackhoff dodała, że czasem maluchy nie rozumieją złych i strasznych rzeczy, które przytrafiają się bohaterom kreskówek. Aktorka nie jest pewna kiedy Bo się pojawi w serialu.



I na koniec: do ciekawej informacji dotarł Making Star Wars. Z wycieków zimowych zestawów LEGO można się dowiedzieć, że miejsce zniszczonego "Phantoma" zajmie okręt podobny do neimoidiańskich promów z prequeli, który widzieliśmy na zwiastunie. Zresztą, można to wywnioskować też na podstawie samej zajawki. Nie wiadomo jaką nazwę będzie nosił statek, serwis nazywa go "zaktualizowanym «Phantomem»".

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (18)

Plotki o "Rebels" #56

2016-09-18 12:49:04 Rózne

Premiera trzeciego sezonu "Rebeliantów" już za tydzień, więc z tej okazji Oficjalna wstawiła spory fragment z pilota przestawiający rozmowę Kanana z Bendu.



A poniżej kolejna krótka reklama sezonu. Co ciekawe, fani wypatrzyli w niej postać w hełmie podobnym do tego, który miał Jango. Czyżby Boba zrekonstruował go i zaczął nosić? A może to ktoś inny?



Filoni udzielił jeszcze jednego wywiadu dla Oficjalnej. Porusza w nim między innymi temat Malachoru: jeśli się dobrze przyjrzeć, to tamtejsza świątynia bardzo przypomina tę z Morabandu, acz dzięki czerwonym, cienkim zdobieniom wygląda, jakby przecinały ją żyły. Ponadto jest zbudowana niczym zikkurat, a na każdym tarasie działo się coś istotnego - im wyżej, tym bardziej napięcie w odcinku rośnie. Chwila, w której Ezra spotyka Maula, była po części inspirowana pierwszą wizytą Luke'a u Yody, Dave nawet część dialogów Zabraka napisał tak, by w pewien sposób nawiązywały do tego, co mówił mistrz. Innym źródłem natchnienia okazało się kuszenie - czy, jak nazywa to reżyser, opętanie - Skywalkera przez Imperatora. Zabrak nie próbowałby jednak odzyskać miejsca u boku Palpatine'a, za dużo się między nimi stało, a i on sam jest jedynie cieniem siebie - "niegdyś Darth, teraz Maul". Po rozbiciu się na Malachorze był tam uwięziony przez lata, a dodatkową torturą był fakt, że holokron znajdował się tak blisko, a on nie mógł go dostać. Jedynym sposobem zdobycia go była współpraca, a to akurat Sithom nieszczególnie wychodzi.

Oślepienie Kanana było ciężką decyzją, ale konieczną. Dzięki niej Jedi zacznie bardziej akceptować to, z czym miał problem w ostatnim sezonie, choćby kwestię militaryzacji rebelii. Ślepota jednakże mocno na niego wpłynie, bo Moc nie jest jakąś superbohaterską potęgą i nie pozwoli mu "widzieć" wszystkiego. Wedle Dave'a wszystko jest kwestią wiary i tego, jak ktoś sam siebie ogranicza.



Pisanie dialogów do pojedynku Ahsoki i Vadera było długim procesem. Filoni chciał, by Togrutanka zachowała w sobie nieco młodości, zastanawiał się nawet czy nie mogłaby nazwać dawnego mistrza "Rycerzykiem", ale zrezygnował. Był za to pewien, że Vader nie wyskoczyłby ze "Smarkiem", bo dla niego tamte czasy to przeszłość, o której chce zapomnieć. Gdy mówi on, że przepowiedziano ich spotkanie, to aluzja do faktu, że Imperator przewidział tę walkę. A poza tym to nawiązanie do "Czekałem na ciebie, Obi-Wanie" z "Nowej nadziei". Tano nawet podczas pojedynku próbowała siebie przekonać, że nie ma przed sobą Anakina - taki sam dylemat mieli potem Kenobi i Luke. Reżyser celowo w jednej z ostatnich scen pozwolił, aby Darth przemawiał głosem Matta Lantera i Jamesa Earla Jonesa jednocześnie. Palpatine chciał, aby maska Vadera mocno zmieniała mu głos, bo dzięki temu świetnie ukrywała jego tożsamość. Walka w ostatnim odcinku nie nawiązuje do żadnego epizodu, Dave rozpisał ją sam, choć zazwyczaj Steward Lee zajmuje się takimi rzeczami - nawiasem mówiąc, to właśnie jemu reżyser powierzył opracowanie jednej z walk w sezonie trzecim.

Mamy wieści o kolejnym powrocie w serialu: tym razem wygadała się Katee Sackhoff, która potwierdziła, że wraca do swojej gwiezdno-wojennej roli. W "The Clone Wars" jej głosem przemówiła Bo-Katan Kryze, wojowniczka Straży Śmierci. W sumie jej powrót można było przewidzieć, biorąc pod uwagę fakt, że ten sezon ma być wyjątkowo mandaloriański. Prawdopodobnie wraz z nią dostaniemy też jakieś wzmianki o oblężeniu Mandalory, które miało się pokazać w niedokończonych odcinkach TCW.

A skoro o powrotach mowa, to Star Wars Net teoretyzuje, czy nie moglibyśmy zobaczyć jeszcze jednej walki Maula z Kenobim. Dowody może są nieco naciągane, ale są: po pierwsze, w opisie Zabraka ze strony Disney XD padają słowa mówiące o tym, że chce on wyleczyć "stare rany". A "Old Wounds" to komiks z tomu "Visionaries", w którym do takiego pojedynku dochodziło na Tatooine. I choć historia nigdy chyba nie była kanoniczna, to właśnie z niej zaczerpnięto maulowe długie rogi i mechaniczne kończyny. Po drugie, Filoni wspominał kiedyś, że chciałby Ewana w serialu. I owszem, normalnie jego serialowym dublerem jest James Arnold Taylor, ale zdarzało się, że oryginalny aktor wracał do roli, jak było to choćby w przypadku Ahmeda Besta, który początkowo nie użyczał głosu Jar Jarowi w TCW. Jest jeszcze dziwny tweet Raya Parka. Jeden z fanów zapytał go o zdjęcie dla Vanity Fair, na którym widać Maula pojedynkującego się z Kenobim na Tatooine. Aktor powiedział, że za czasów kręcenia "Mrocznego widma" była to tylko fotka promocyjna, ale współcześnie może być to oznaka tego, co ma nadejść. Może Park miał na myśli przyszły film na przykład o Kenobim, a nie animację, a może jednak szykuje się do zajęcia miejsca Sama Witwera. Pożyjemy, zobaczymy.



Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (3)

Plotki o "Rebels" #55

2016-09-10 14:33:16 Różne

Trzeci sezon "Rebeliantów" startuje za dwa tygodnie, nic więc dziwnego, że kampania reklamowa nabiera tempa. Oficjalna wgrała na swój youtube'owy kanał fragment "Steps into Shadow", czyli odcinka pilotowego.



Z kolei na Zap2it ukazały się tytuły październikowych epizodów "Rebeliantów". Przy okazji Tracy Cannobio potwierdziła, że i ten sezon będzie miał 22 odcinki - to znaczy zapewne jeden, podwójny pilot i 20 zwykłe. A oto one:

  • "The Holocros of Fate" ("Holokrony przeznaczenia") - 1 października.

  • "The Antilles Extraction" ("Wydobycie Antillesa"; zapewne chodzi o wyciągnięcie go z (Spoiler):imperialnej akademii.(Koniec Spoilera) - 8 października.

  • "Hera's Heroes" ("Bohaterowie Hery") - 15 października.

  • "The Last Battle" ("Ostatnia bitwa" - tu może chodzić o odcinek "The Last Battle of The Clone Wars", o którym mówił Filoni) - 22 października.

Niedawno odbył się Dragon-Con, na którym zjawił się między innymi jeden ze scenarzystów serialu, Henry Gilroy. Z ogólniejszych przekazanych przez niego informacji: sezon trzeci rozpoczyna się pół roku po finale drugiego. Nie wiadomo jeszcze ile będzie serii, mogą one powstawać, dopóki będzie co opowiadać. Niektórzy obawiają się, że akcja serialu toczy się zbyt szybko (bo skoro Ezra ma już siedemnaście lat, to jesteśmy już w 2 BBY), ale scenarzysta uspokoił: nie ma problemu, by dalsze sezony działy się równolegle z filmami z OT. Dalej poruszył między innymi temat Bridgera. O ile historia Anakina to opowieść o przejściu na ciemną stronę, o tyle w przypadku Ezry ekipa nie chciała jej kopiować, dlatego starała się znaleźć coś oryginalnego. Chłopak nie miał "prawdziwego" szkolenia Jedi, dlatego trudniej będzie mu pozostać na ścieżce światła, w przeciwieństwie do Ahsoki. Jedna z fanek zapytała czy zobaczymy więcej "kosmicznego małżeństwa" ("space marriage") Kanana i Hery - Gilroy odparł, że najlepiej włączyć kolejny sezon, choć nie jest do końca jasne, czy mówiąc tak miał na myśli ten, czy czwarty.

Plany na ukazanie Thrawna były od samego początku - zresztą, najpierw to Kallus był Chissem. Skoro Zahn stworzył genialną postać, to załoga stwierdziła, że nie może się marnować. Sam autor pojawił się na panelu i powiedział, że wie o powrocie admirała od połowy listopada zeszłego roku, gdy zaproszono go na spotkanie z Filonim. Reżyser pokazał mu klipy z Thrawnem, a potem dyskutowali o nadchodzącej powieści. Jeśli chodzi o Maula, to miał zginąć, przynajmniej w pierwotnej wersji scenariusza Gilroya - stąd właśnie tytuł ostatniego odcinka, "Twilight of the Apprentice". W nim zobaczyliśmy też, że inkwizytorzy potrafią latać dzięki swoim obrotowym mieczom - wedle Gilroya dzieje się tak, gdyż Malachor jest miejscem silnym ciemną stroną. Żadnego z nich nie widzieliśmy na zwiastunach, ale scenarzysta wyjawił, że ekipa ma dla nich plan. Wedle jednego z użytkowników TFN-u, który był na imprezie, Henry był w tym momencie bardzo powściągliwy.



Na razie nie wiadomo kto z przyszłych filmów pokaże się w animowanej wersji, bo Lucasfilm jest zamknięty na cztery spusty i nie chce, by jakiekolwiek sekrety wydostały się na zewnątrz.

Hidalgo też nie próżnuje i pojawił się na Comic Conie w Salt Lake City. Mówił między innymi o tym, co w sezonie trzecim zmieni się dla naszych bohaterów. Hera będzie nosiła insygnia kapitańskie na swym stroju i jeszcze lepiej wyadnie w rola oficera. Bendu, którego znajdzie Kanan, to istota starożytna, poprzedzająca czasy, w których pojawili się Jedi i Shithowie. Gubernator Pryce jest nie tylko reprezentantką Lothalu w Senacie, lecz także członkinią Rady Imperialnej. Pojawi się również w "Thrawnie" Zahna, którego premiera jest zaplanowana na przyszły rok. Potem Pablo rozmawia o "Łotrze", a na koniec odpowiada na pytania fanów. Czy zobaczymy rebelsowe easter eggi w pierwszej Antologii? Hidalgo odparł jedynie, że mają ludzi, którzy pracują i nad nowym filmem, i nad serialem, a którzy chcą połączyć oba media, więc trzeba będzie mieć otwarte oczy. Czy coś się rozwinie pomiędzy Ezrą i Sabine? Pablo przyznał, że chłopak smalił do niej cholewki w pierwszym sezonie, ale teraz oboje dojrzeli. Wren przestanie go postrzegać jako irytującego dzieciaka, lecz ton prowadzącego sugerował, że nie należy się spodziewać nie wiadomo czego. Ulubioną postacią Pabla jest Artoo, bo "tylko on wykonuje robotę". I na koniec tradycyjne pytanie: co się stało z Ahsoką? Nie spodziewajcie się bezpośredniej odpowiedzi, ale Hidalgo, podobnie jak Filoni, potwierdził, że "ta historia jeszcze się nie zakończyła".



Najnowszy "Insider" też ma trochę wywiadów. Filoni mówi w jednym z nich, że Bendu nie dość, że nie opowiada się po żadnej ze stron, to jeszcze "nie gra wedle tych samych reguł, co wszyscy". Thrawn z kolei ma takie same znaczenie dla ekipy jak Vader, więc jest szansa, że nie stanie się kolejnym czarnym charakterem do pomiatania.

Na sam koniec wieści z Polski: na stronie Galapagos ukazała się zapowiedź drugiego sezonu serialu na DVD z konkretną datą. Niestety tylko na DVD, a do tego polski dubbing będzie w wersji 2.0. Za to możemy się spodziewać tych samych dodatków, co Amerykanie. Płytę będzie można kupić 5 października.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (7)

Plotki o "Rebels" #54

2016-09-02 20:53:24 Rózne

Po ostatniej premierze "Rebeliantów" na płytach w Sieci posypało się wywiadów. Zacznijmy jednak od najważniejszego: dziś ukazała się krótka reklama sezonu trzeciego, która zawiera nowe sceny, zwłaszcza z Thrawnem.



Oficjalna strona Disney XD doczekała się dzisiaj aktualizacji, niestety tylko dla internautów w USA; byli oni jednak tak mili, że porobili zrzuty ekranu. Opisy postaci zawierają kilka nowych informacji.

Ezra - Potęga Mocy Ezry rośnie, lecz tak się dzieje również z jego lekkomyślnością. Po konfrontacji z lordem Vaderem na Malachorze chłopak w tajemnicy obawia się, że nie jest dość silny, by pokonać ciemną stronę. Bridger, teraz siedemnastolatek, staje się odważniejszy, bo rebelianckie misje robią się niebezpieczniejsze. Pnie się w szeregach buntowników i jest odpowiedzialny za więcej rzeczy.

Maul - Uwolniony z mrocznych głębin Malachoru, Maul szaleje w galaktyce. Napędzany trwającą dekady żądzą zemsty, która grozi mu utratą poczytalności, nieugięty lord Sithów ma nadzieję wyleczyć stare rany dzięki wykonaniu zadania, które powinien był zrobić dawno temu. Choć Maul dowiaduje się, że galaktyka bardzo się zmieniła podczas jego wygnania, to mistyfikator ciemnej strony wie gdzie leży zakopanych parę sekretów.

Thrawn - Metodyczny, taktyczny geniusz. Wielki admirał Thrawn zostaje wezwany przez gubernator Pryce, aby zakończył rosnące zagrożenie ze strony rebeliantów. Jedyny oficer imperialnej floty chissańskiego pochodzenia, Thrawn zyskał swoje stanowisko dzięki zdecydowanym zwycięstwom, podczas których używał swego genialnego umysłu, aby w przemyślany sposób wymanewrować wroga.



Przejdźmy zatem do wywiadów i zacznijmy od tego na Oficjalnej, czyli pierwszej części rozmowy z Dave'em Filonim. Reżyser przyznaje, że wykreowanie Vadera było ciężkie, bo tyle lat "pracował" z Anakinem. Obaj mają różne sposoby mówienia, inaczej reagują na wydarzenia. Ekipa chciała pokazać Dartha jako pilota, bo dawniej był świetnym, a po "Nowej nadziei" praktycznie za sterami go nie widzimy. Dave zaprzeczył, jakoby słowa "Uczennica żyje" miałyby być aluzją do fanowskiego ruchu "Ahsoka żyje" ("Ahsoka lives"). Po prostu tak mu pasowało w dialogu. Jak już kiedyś wspominał, Tano po rozkazie 66 próbowała wyczuć w Mocy Anakina, lecz jej się nie powiodło, więc założyła, że mistrz nie żyje. Była w stanie go rozpoznać w "Oblężeniu Lothal", bo znajdowała się bliżej niego w sensie fizycznym (lecieli blisko siebie), ale nadal była otwarta na ideę, że to jednak nie on.

Okazuje się, że Filoni rozmawiał z Lucasem na temat rebelii i mistrz powiedział mu, że na przykład Rex brałby w niej udział. To właśnie George wpadł na pomysł, by Ahsoka przeżyła rozkaz 66, ale to Dave'owi zawdzięczamy pomysł uczynienia z niej rebelianckiej agentki. Początkowo miała być pasywniejsza, dopiero z czasem reżyser zdecydował się ukazać ją jako wojowniczkę. Podczas rozmyślań nad pojedynkiem Tano-Vader Filoni stworzył kilka zakończeń, ale to, które zobaczyliśmy w "Rebeliantach" nie było pierwotne.



Wracając do początku sezonu: Dave wcale nie chciał, by Rex wyglądał jak święty Mikołaj. To, że się zestarzał tak szybko, to naturalne dla klonów, a do tego reżyser lubi postacie z wielkimi brodami w stylu Miyazakiego, dlatego tak jakoś wyszło. Zapytany o to, czy żołnierze Republiki mają wyrzuty sumienia w związku ze swą służbą (i nie chodzi tu tylko o rozkaz 66), odparł, że każdy radzi sobie inaczej. Wolffe ma trochę problemy z odróżnieniem rzeczywistości od swych własnych wyobrażeń, dlatego wciąż czuję odrobinę przywiązania do Imperium; nie do końca pojmuje, że to już nie Republika. Część klonów awansowała po rozkazie 66, ale ostatecznie wszyscy zrozumieli, że był on czymś złym. Zresztą i tak sklonowanych żołnierzy ostatecznie zwolniono, bo byli za starzy. W finale "Wojen klonów" Rex pomagał Ahsoce uciec z Zakonu i od rozkazu 66, choć nadal był częścią wojsk Republiki. Filoni nie miałby nic przeciwko temu, gdyby w przyszłości dzieci, które wychowały się na TCW, zaczęły pracować w Lucasfilmie i dokończyły pozostałe odcinki.

Dave następnie skupia się na postaci Ezry: to nie wina nauk Kanana, że chłopak zaczyna flirtować z ciemną stroną, to naturalna kolej rzeczy. Jak dostanie się trochę władzy, to od razu chce się więcej. Bridger będzie postępował trochę jak Anakin, to znaczy będzie czynił straszne rzeczy w imię dobra. Chłopak jednocześnie stanie się bardziej typowym nastolatkiem: buntowniczym i kwestionującym autorytety.

Mówiąc o odcinkach "The Protector of Concord Dawn" i "The Honorable Ones" Filoni zaznaczył, że ekipa zauważyła, iż epizody z mniejszą ilością bohaterów są lepsze, bo ciekawiej ich przedstawiają. A w chwili, gdy Ahsoka ucieka z walącej się świątyni na Lothalu reżyser postanowił uczynić aluzję do "Indiany" i sprawić, by Yoda uniósł dłoń w geście pozdrowienia jak templariusz. Później dodał, że nie chce, by artyści tworzyli coś nowego dla samego tworzenia, dlatego sięga na przykład po okręty z West End Games, w ten sposób też "pożyczył" od J.J.-a projekt Piątego Brata.



Slashfilm z kolei zapytał go jak to się stało, że w "Łotrze" zobaczymy Sawa Gerrerę. Dave odarł z szczerością, że nie ma pojęcia. Sam lubi sięgać po takie czy inne wątki z TCW, ale uważa, że rebeliant z Onderonu nada się idealnie do nowego filmu. Jednocześnie zaznaczył, że nie chciałby pokazywać w serialu kogoś lub czegoś z "Łotra" zbyt wcześnie, jeszcze przed premierą spin-offa, bo nie chce wchodzić Edwardsowi z butami w film, choć spotykali się parę razy.

Rozgadała się też Ahsley Eckstein. Na Reddicie wyznała, że najbardziej lubi odcinki o Mortis, koniec sezonu piątego i akt o młodzikach. Chciałaby zobaczyć w "Rebeliantach" Barrissę. Wysłała swoją ofertę do nagrania audiobooka "Ahsoki", ale nie jest pewna czy ją przyjmą. Aktorka byłaby również zaszczycona, gdyby mogła się wcielić w swoją postać tym razem "na żywo", ale musiałaby być w podobnym wieku, co Tano.

W rozmowie z Legion of Leia wyznała, że Filoni wcale nie czynił z powrotu Ahsoki wielkiego ogłoszenia, po prostu wspomniał jej o tym podczas jednej z rozmów. Za to nie pofatygował się, by powiedzieć jej o tym, jak naprawdę kończy Tano, więc Ecksetein oglądała odcinek z przekonaniem, że Togrutanka umrze. Sama jest najbardziej przekonana do teorii o Córce, o której pisaliśmy tutaj, choć nie wie co dokładnie stało się z jej bohaterką. Ma nadzieję, że przeżyła. Rozmówca zapytał ją również o Nyksa z niewyświetlonych odcinków TCW. Aktorka uważa, że to ważny moment dla panny Tano, ale osobiście nie kibicowała jej związkowi z Okamim. Ich mały romans miał być krótkotrwały. Ashley dostała powieść o Ahsoce i w chwili udzielania wywiadu przeczytała tylko cztery rozdziały, ale już może powiedzieć, że książka rozpoczyna się od wielkiego "bum" i usatysfakcjonuje fanów. Dla Empire zdradziła, że nie ma pojęcia co Dave miał na myśli, gdy na Celebration mówił, że Ahsokę jeszcze w jakiejś formie zobaczymy. Będzie więc czekała wraz z resztą fanów.



Dash Star wstawił pełną wersję a class=sr href=/News/21079>poprzedniego wywiadu z Freddie'em; ponieważ większość była już omówiona, tu wstawiamy tylko nowe informacje. Co najważniejsze: Prinze praktycznie potwierdził sezon czwarty, bo wspomniał, że niedawno (to jest jeszcze w sierpniu) nagrywali drugi odcinek tejże serii. Mówiąc o Kananie powiedział, że gdy wcielał się w niego w chwili, gdy ten opowiada o rozkazie 66, musiał sobie przypomnieć najgorsze momenty życia. Doskonale wie jak zachowuje się weteran, bo jego wujek walczył w Wietnamie. Jako dziecko musiał budzić go ze snu, rzucając weń papierową kulką, bo gdy miał osiem lat i zrobił to, trącając go w ramię, to ten odruchowo powalił go na podłogę. Inspiracją dla Jarrusa były kultury Wschodu i Zachodu, obie bliskie Freddiemu. Chciałby dalszych części komiksu z Kananem, miało być ich 20, ale nie wyszło. Bardzo go ciekawi co się stało z Kasmirem, dawnym towarzyszem Caleba Dume'a. Nawiasem mówiąc, dzięki tej serii jego córka wciągnęła się w komiksy. Ezra z kolei bardzo dorośnie, choć będzie go motywował strach, między innymi o bliskich, czy też przed porażką. A jak wiadomo, lęk to pierwszy krok na drodze ku ciemnej stronie. Czy chłopak tego chce, czy nie, to jego wina, że Kanan został oślepiony, a Ahsoka "znalazła się w takim położeniu". Dla nastolatka to gigantyczne brzemię - a zwłaszcza takiego nastolatka, którego "Moc niedługo przekroczy Moc kananową". Tak jak Filoni, Prinze zauważył, że Bridger przypomina Anakina - bo czyż robienie wszystkiego, by uratować ukochane osoby, jest złe? Wedle niego czyni to z niego przeciwieństwo Batmana, bo cżłowiek-nietoperz nie zabija Jokera, bo to jest łatwe.

Powiedział też co nieco o czarnych charakterach. Przede wszystkim będą kompetentni, nie uświadczymy już "konkursu jak to by ośmieszyć Grievousa w tym tygodniu". Poruszył temat Thrawna i sztuki - tu wspomniał, że widział kiedyś obraz z dziewczynką, na widok którego się popłakał. I o to chodzi w wielkich dziełach - sztuka polityczna ma wkurzać, erotyczna podniecać, ale zawsze chodzi o emocje i to właśnie wykorzystuje admirał. Dowiemy się też czemu Vader porzucił pościg za załogą; podobno tą sprawą zajęła się Grupa Opowieści.

I na koniec wieść z naszego podwórka: druga seria "Rebeliantów" ma się ukazać u nas w październiku. Na razie brak szczegółów, ale na blu-raya nie ma co liczyć.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (9)

Kolejne wieści o „Łotrze 1”

2016-08-30 20:19:29

Na początek kilka kolejnych wieści z magazynu „Empire”.



Tytuł „Łotr 1” to efekt burzy mózgów. Ma wiele znaczeń, co ostatnio sugerował Gareth Edwards, dlatego wybierającym tak bardzo przypadł do gustu.

Gareth Edwards przyznał, że z Rianem Johnsonem robili sobie żarty na temat swoich filmów. Gareth nabijał się, że Epizod VIII będzie takim „Imperium kontratakuje”, za to Johnson uznał, że „Łotr 1” to nowa wersja „Przygody wśród Ewoków”. Gareth powiesił więc w swoim gabinecie plakat pierwszego filmu telewizyjnego o Ewokach, oczywiście dla żartu. Potem, gdy George Lucas niespodziewanie odwiedził go w pracy, Edwards robił wszystko, by Lucas nie odniósł wrażenia, że młody reżyser kpi sobie z tego filmu. Gareth wciąż nie jest pewien, czy udało mu się przekonać do tego George’a.

Tak swoją drogą to nie jedyny plakat filmowy, który powiesił sobie w biurze. Inny pochodzi z filmu „Czas Apokalipsy”. Zresztą Jiangowi Wenowi powiedział, że „Łotr 1” to taki „Czas Apokalipsy” w wersji „Star Wars”.


Gareth ponownie podzielił się z dziennikarzami anegdotką o Canary Wharf, o czym mówił także na Celebration.

Wizualne inspiracje czerpał z filmu „Babel” Alejandro G. Iñárritu. Ale starano się także nawiązywać wizualnie do klasycznej trylogii, zwłaszcza w scenach z imperialnymi. Tam jest wiele ująć bardzo podobnych do oryginalnych filmów. Dopilnowano także, by w scenach w których pojawia się Darth Vader nie było nikogo wyższego od Mrocznego Lorda, wszyscy aktorzy musieli być niżsi niż linia oczu Vadera, tak by zawsze był największy w każdym kadrze. To też element studiowania klasycznej trylogii.

Szturmowcy Śmierci bazują na konceptach Ralpha McQuarriego, ale o tym także było na Celebration.

Warwick Davis nie gra Bistana. Gra go Nick Kellington. Ale będzie to mała, niewiele znacząca rola. Twarz Bistana była kontrolowana zdalnie przez zespół Neala Scanlana.



Z innych wieści. Na początek fanowska teoria. Otóż analizując fragment dokumentu z Celebration, niektórzy fani dostrzegli tam dwie postaci z kantyny z „Nowej nadziei”. Doktora Evazana i Ponda Babę. Widać ich w tle na zdjęciu powyżej. Ale czy to faktycznie oni?

Ian McDiarmid przyznał, że nie pojawia się w „Łotrze 1”. Powiedział o tym podczas swojej wizyty w Holandii w rozmowie z fanami. McDiarmid wierzy, że obecność Vadera w „Łotrze 1” wystarczy.

Zdaniem Riza Ahmeda „Łotr 1” różni się od innych filmów z cyklu swoją intensywnością. Tu akcja jest scena za sceną, bez wytchnienia. Jest dużo więcej energii niż w poprzednich filmach.

Dave Filoni jest bardzo zadowolony, że „Łotr 1” nawiązuje do „Wojen klonów” i że wraca Saw Gerrara. Tamte odcinki to coś, co miało wpływ na Rebelię. Podobnie jak trening i wsparcie Jedi. To takie ziarna, które gdzieś kiełkują w Lucasfilmie, co bardzo cieszy Filoniego. Reżyser wierzy w to, że Forest Whitaker będzie wspaniałym Sawem Gerrerą, oraz to, że ciągłość zostanie zachowana, bo przecież pracowali nad tym rozmawiając ze sobą. Filoni zna bardzo dobrze Johna Knolla, spotkał się parę razy z Garethem Edwardsem, a także miał możliwość współpracy z Garym Whittą, więc wierzy w efekt ich pracy.
KOMENTARZE (16)

"The Star Wars Show" #16

2016-08-24 21:56:33 YouTube

"The Star Wars Show" numer szesnaście rozpoczyna od pokazania łotrowych okładek "Empire"; pismo będzie można kupić od jutra. Potem mamy spojrzenie na wieści komiksowe (w tym prace koncepcyjne przedstawiające drużynę Scar z ostatnich zeszytów "Star Wars"). Następnie Andi i Pete proszą o wysyłanie swoich starwarsowych prac na Instagramie z hasztagiem #Starwarsfanart.

Później ekipa pokazuje nam gwiezdnowojenne atrakcje w Disneylandzie w Szanghaju, a Andi rozmawia z Treborem Noah, komikiem i jednym z gospodarzy "Daily Show". Aktor wyznaje swą miłość do prequeli i tłumaczy mowę Jawów, bo zna język zulu - gdy złomiarze sprzedają droidy Owenowi, prowadzą rozmowę na temat tego, co oznacza być mężczyzną. W sekcji "Wszystko jest ważne" poznajemy dlaczego Tarpals doprowadził do powstania Imperium. W tym tygodniu ekipa prosi nas o wysyłanie własnych budowli z LEGO - oczywiście w wersji Star Wars.



Mamy też rozszerzoną wersję zeszłotygodniowego wywiadu z Kevinem Smithem, któremu Filoni wyjaśnił prequele - wedle reżysera "Rebeliantów" te filmy opowiadają o porażce Jedi, co dało aktorowi nową perspektywę podczas oglądania.



Natomiast w "After Show" załoga rozmawia o swoich wrażeniach z Gamescomu, zwłaszcza z "Battlefronta", oraz o zwiastunie "Łotra Jeden".


KOMENTARZE (2)

"The Star Wars Show" #15

2016-08-18 09:40:06 YouTube

Najnowszy odcinek "The Star Warsh Show" zaczyna od wieści na temat najnowszych DLC do "Battlefronta". Star Wars Reads w tym roku rozpocznie się w październiku (to dobra okazja na poczytanie pozycji książkowych z Kitsterem). Ekipa następnie dziękuje za udział fanów w "Force for Change" - dzięki akcji udało się kupić ponad 4 miliony paczek z żywnością. Tydzień temu Andi i Peter prosili, by wysyłać reakcje na zwiastun "Łotra Jeden", więc po pierwszej partii newsów możecie je obejrzeć.
Pete rozmawia z Kevinem Smithem - reżyserem, scenarzystą i fanem - na temat zwiastuna "Łotra", zwłaszcza zmiany tony w porównaniu z "Przebudzeniem" oraz "wyrastaniu" z GW (którego Kevin nigdy nie doświadczył). Na koniec Andi przypomina postać Kenny'ego Bakera, który niedawno zmarł.



A w "After Show" załoga rozmawia o pracy Dave'a Friloniego i swoich oczekiwaniach odnośnie trzeciego sezonu "Rebeliantów", a także o radościach płynących z cosplayu. Około szóstej minuty możecie zobaczyć jedne z ciekawszych kostiumów stworzonych przez fanów.


KOMENTARZE (5)

Plotki o "Rebels" #53

2016-08-15 16:46:15 Rózne

Ostatni tydzień to przede wszystkim cała masa rebelsowych wywiadów. IGN ma dla nas tym razem rozmowę z Samem Witwerem. Aktor mówi, że sytuacja z Ezrą i holokronem jest idealna dla Maula: chłopak nie jest jeszcze do końca wyszkolony, a do tego dostaje sprzeczne informacje od Kanana i Zabraka. Bridger będzie patrzył na Maula i pytał dlaczego nie można wykorzystać potęgi, którą dysponuje, przeciwko Imperium. Tym razem były Sith będzie ostrożniejszy w swoich działaniach, bo podczas wojen klonów przejął władzę nad całą planetą, co zwróciło uwagę Sidiousa. Sam zauważa, że Zabrak czuł żal po śmierci brata - i pozostawia fanom zgadywanie gdzie na skali pomiędzy dobrem a złem znajduje się jego bohater. Aktor chciałby zobaczyć pojedynek swej postaci z Imperatorem, bo wtedy dostałby obie role. Ale na poważnie, to Maul gdyby stanął naprzeciwko niego lub Vadera, to nie skończyłoby się to dobrze. Z drugiej strony, jeśli wpadłby na inkwizytorów, to oni mieliby kłopoty, bo Zabrak jest w tej chwili jedną z niewielu osób, która otrzymała klasyczne szkolenie użytkownika Mocy.



Slashfilm wziął się z kolei za Filoniego. W pierwszej rozmowie zapytano go czy w serialu takim jak "Rebelianci" możliwe byłoby zabicie głównego bohatera lub przeciągnięcie go na ciemną stronę. Reżyser odparł, że jak najbardziej, ale tylko wtedy, jeśli służy to historii i dzieciaki będą mogły to pojąć. Dave nie ma nic przeciwko nazywaniu jego serii programem dla dzieci, bo "Gwiezdne Wojny" to przecież kino familijne.

Druga dotyczy serialowych użytkowników ciemnej strony. Niestety, fani Vadera będą musieli obejść się smakiem, bo lord Sithów na razie do serii nie wróci. Filoni zaznaczył, że "nie chce zabierać zbyt wiele z jego czasu". I o ile walka z byłą uczennicą była jego zdaniem ważna i warta pokazania, o tyle ściganie załogi "Ghosta" przez Dartha nigdy nie było czymś, na czym reżyser chciał się skupiać. Teraz rolę głównego złego przejmie Thrawn, który jest nieco innym rodzajem złoczyńcy. Zapytano go też o inkwizytorów i odpowiedział niemal dokładnie tak, jak po finale sezonu drugiego. To znaczy nie chciał powiedzieć wprost czy jeszcze ich zobaczymy, czy nie, ale wyraźnie dał do zrozumienia, że w "Nowej nadziei" Tarkin mówi o użytkownikach Mocy, jakby pochodzili z dawnych czasów. Toteż w "Twilight of the Apprentice" reżyser pozbył się wielu z nich niemalże jednym ruchem. Teraz będzie wprowadzał więcej wojskowych "bardziej w stylu Pietta".

I, zgodnie z zapowiedzią, mamy długi, bo prawie godzinny wywiad Andi Gutierrez z Filonim. Przez większą część opowiada o sobie. Parę ciekawostek: wychował się na wielkich filmach z lat 80., "Godzillach", "Star Trekach" i filmach Kurosawy. Z animacji największe wrażenie robiły na nim "Dungeons and Dragons" i "Robotech", jak trochę podrósł, to obejrzał "Akirę". Lucas nauczył go, by podczas tworzenia TCW inspirować się właśnie innymi filmami, a nie Sagą. W okolicach premiery "Zemsty Sithów", gdy przechadzał się przed kinami z kolegą w swoim słynnym kostiumie Plo Koona, to rozdawał dzieciom swoje figurki, bo wiedział już, że zostanie reżyserem serialu i stwierdził, że nie będą mu więcej potrzebne.

Andi zapytała go też o Thrawna - reżyser stwierdził, że wprowadzenie jego postaci to żaden fanserwis, bo po prostu idealnie pasował do historii. Zaznaczył, że EU zawsze było wedle Lucasa niekanoniczne (co nie jest do końca prawdą), ale stamtąd brał sporo pomysłów i postaci, np. Aaylę Securę, i tak też było z admirałem. Strasznie ciężko było znaleźć dla niego głos, dopiero po jakimś czasie Filoni wpadł na Larsa Mikkelsena. Założenie przy wyborze aktora było takie, że nie może być on Brytyjczykiem, bo Thrawn to co prawda imperialny oficer, ale obcy. Gdy Lars gra Chissa, ma odpowiednio opanowany i zimny głos, nie ma potrzeby go podnosić. Co mocno kontrastuje z tym, jaki jest prywatnie - ciepły i radosny. Podobno postać wojskowego ma pokazywać się bardzo długo w serialu. A druga połowa sezonu ma być lepsza od pierwszej.



W końcu też uaktywnił się Freddie, który udzielił wywiadu dla youtubera Dash Stara, który co prawda z niewiadomych przyczyn usunął filmik (może go jeszcze wstawi, dlatego zostawiamy go poniżej). Rozpoczynają od Bendu - okazuje się, że jego wizualną inspiracją był smok Falkor z "Niekończącej się opowieści". Następnie rozmawiają o Mandalorianach - Dave opowiedział ekipie historię Sabine mniej więcej na początku sezonu pierwszego i ostrzegł Tiyę, że fani będą hejtować jej bohaterkę, podobnie jak było to w przypadku Ahsoki. Wyjaśnił jednak, że będzie to niezbędne, aby Wren stała się tym, kim się stanie. Dowiemy się więcej o historii i kulturze ludu z Mandalory. Będzie on jednak potrzebował przywódcy i Prinze porównał tę sytuację do "Gry o tron". Zasugerował też mocno, że Mandalorianie byliby w stanie zabić innych Mando, jeśli oznaczałoby to zdobycie mrocznego miecza. Co więcej, na zwiastunie widzimy, że to Sabine dzierży ostrze - co oznacza, że Kanan będzie miał swego rodzaju nową uczennicę, bo któż lepiej nauczy ją władania mieczem, niż Jedi. Ezra również będzie miał w tym swój udział. Sam Jarrus jednocześnie będzie się uczył, bo teraz jest oślepiony. Fenn Rau z kolei powie pannie Wren to i owo o Mandalorianach - jego rola będzie podobno wielka.



W temacie Kanana: Jedi będzie teraz używał Mocy do widzenia, skupi się również na emocjach swoich towarzyszy. Freddie polecił również obejrzeć "Zatoichiego", jeśli chce się lepiej zgłębić tę postać - wyjaśnił, że to jest bardziej prawdopodobna inspiracja, aniżeli Rahm Kota z "The Force Unleashed", co wielu ludzi sugerowało mu na Twitterze. Dash zapytał się także o inne postaci. Zaczynając od Ahsoki: jej historia została zaplanowana dawno, dawno temu i "jeśli wierzyliście, że był dla niej plan po «Wojnach klonów», to możecie uwierzyć, że jest dla niej plan po «Rebeliantach»". Co niekoniecznie oznacza, że przeżyła, może dowiemy się czegoś o niej w innym okresie jej życia; może miał na myśli powieściową "Ahsokę". Potem rozmowa zeszła na Vadera: Prinze właściwie potwierdził powyższe słowa Filoniego - ekipa nie chce go zbytnio wykorzystywać.

Pierwsze dwa sezony miały wprowadzić nowe pokolenie do świata SW, teraz będzie dojrzalej, bo i docelowi widzowie już podrośli. Aktor zauważył, że "Star Wars" czasem daje ciężkie lekcje ("Sorry, dzieci, Obi-Wan umiera"), ale wedle niego jest to ważne, bo współcześnie zbyt wielu rodziców skarży się twórcom filmów czy seriali, że "moje dziecko płakało" podczas seansu. Druga seria zrobiła się mroczniejsza, a trzecia będzie jeszcze gorsza.



Zapytany o holokron, Freddie przypomniał, że tylko jedna osoba pożąda go bardziej od Ezry - Maul. Zasugerował, że Yoda zdawałby sobie sprawę z informacji, jakie posiada to urządzenie - Prinze powiedział w tym momencie, że niech ta wieść pozwoli działać naszej wyobraźni. Dash zapytał się go o scenę z trailera, w której holokrony się łączą; wedle aktora to tylko "wizualna reprezentacja działającej Mocy". Jak obejrzymy odcinek, to te słowa nabiorą więcej sensu. Dowiemy się też, że rebelianci współpracują z Maulem, bo nie mają wyboru, ale to nie oznacza, że będą mu ufali, zwłaszcza po tym, co zrobił w finale drugiego sezonu.

Czy Kallus to Fulcrum 2.0? Freddie odparł, że bardzo by mu się to podobało i widział, że wielu ludzi snuje takie teorie. Ale równie dobrze mógłby to być Chewbacca czy Ahsoka, lecz nie o to chodzi. Fulcrum 2.0 ma mieć całą swoją historię. Tutaj dodał, że fani w tym roku dostaną Wedge'a oraz coś, na co bardzo długo czekali, a co sprawi, że "będą świrować ze szczęścia".

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (16)

"The Star Wars Show" #14

2016-08-10 22:26:20 YouTube

W nowym "The Star Wars Show" mieliśmy zobaczyć zwiastun "Łotra"... ale na to trzeba będzie poczekać do jutra. Ekipa przypomina, że "Rebelianci" powracają 24. września, a wraz z nimi "Rebels Recon". "Przebudzenie Mocy" - zgodnie z plotkami - będzie miało swoją kolekcjonerską wersję 3D, choć o prequelach na razie nie słychać. Andi dzisiaj rozmawia z Filonim, który opowiada głównie o swojej karierze - okazuje się, że gdy zadzwoniono do niego z ofertą pracy, to na początku w ogóle nie uwierzył, że istnieje coś takiego jak Lucasfilm Animation. Przechodząc już do "Rebeliantów": zastanawiał się na stworzeniem nowego czarnego charakteru, ale Thrawn jest tak świetny, że postanowił wprowadzić go do serialu. Oczywiście zadał sobie pytanie czy zasadne jest użycie tego bohatera, ale jest przekonany, że poszedł z nim w dobrym kierunku. Pełna wersja wywiadu pojawi się później na kanale.

Następnie ekipa chwali się nowymi kostiumami z Epizodu VII od ANOVOS oraz imieniem dla rancora z zeszłego odcinka: Randy. W tym tygodniu gospodarze proszą nas, by wysłać im naszą reakcję na zwiastun "Łotra", filmik wystarczy otagować go hasztagiem #RogueReactions.



A w zeszły czwartek zadebiutował "The Star Wars After Show", w którym Andi i Pete rozmawiają z różnymi ludźmi na wiele tematów. W debiutanckim odcinku była mowa o statkach z Sagi oraz komiksach. Rozmowa zwłaszcza na ten drugi temat jest ciekawa, bo w pewnym momencie Gutierrez pyta się jakie historie spod skrzydeł Marvela inni chcieliby zobaczyć. I nie byłoby to nic niezwykłego, ale wszystkiemu przysłuchiwał się Matt Martin z Grupy Opowieści, więc kto wie, może pociągnie za sznurki tu i tam. Townley chciałby opowieść o Jaxxonie, bo lubi dziwne rzeczy i czuje nostalgię do komiksów z lat 80., gdzie działo się naprawdę wiele, co dzisiaj byłoby dla nas "mało starwarsowe" - jak na przykład wielkie, zielone króliki. Dana Jennings wolałaby Niena Nunba, Justin Bolger zaś Palpatine'a, zwłaszcza jakby zajmował się magią Sithów. Sama Ani pragnęłaby zobaczyć historię o Jangu w duchu tej z 2002 roku, a Martin opowieść o jakiejś zwyczajnej postaci, bez Mocy i Jedi.


KOMENTARZE (3)

Co nowego z Comic-Conu

2016-08-06 12:26:14 starwars.com

Przeszło dwa tygodnie temu w San Diego w Stanach Zjednoczonych miał miejsce konwent Comic-Con, święto fanów wszelkiej maści fantastyki, komiksu, filmu oraz seriali. Impreza nie mogła obyć się bez akcentów "gwiezdnowojennych" i kilku newsów książkowych. Nie są to żadne rewelacje, głównie przedstawiono okładki do nadchodzących premier.
Pokazano nam oprawę albumu "The Art of Rogue One: A Star Wars Story", za którą odpowiada Doug Chiang, wieloletni artysta koncepcyjny związany z Lucasfilmem. Premiera albumu w dniu światowej premiery filmu, 16 grudnia w nakładzie Abrams Books.
Wielkim zaskoczeniem dla fanów, jak i elektryzującą wieścią było ukazanie tylnej okładki do powieści "Aftermath: Empire's End" Chucka Wendiga, której premiera odbędzie się w styczniu 2017 roku w nakładzie wydawnictwa Del Rey. Wydawcy potrafią naprawdę zaskoczyć ;).
Jak już wiemy, okładkę do powieści młodzieżowej "Ahsoka" Emily Kate Johnston stworzył Polak Wojtek Fus. Tymczasem na konwencie, niektórzy szczęśliwcy mogli już nabyć powieść w limitowanej, wstępnej oprawie opartej na bannerze, który po raz pierwszy ujrzeliśmy w kwietniu, a jego autorem jest Dave Filoni.
Jedna z nowości jest... uwaga... kolejna książeczka dla dzieci. "Obi-123" autorstwa Caitlin Kennedy i Calliope Glass i z ilustracjami Katie Cook. Publikacja ta, to matematyczna odpowiedź na poprzednią książkę tych autorów "ABC-3PO: Alphabet Book". Premiera w lutym 2017 od spółki Disney-Lucasfilm.



W czasie trwania imprezy pokazano również okładki do książek wspierających marketing filmu "Łotr 1".

KOMENTARZE (15)

Plotki o "Rebels" #52

2016-08-05 19:53:11 Rózne

W "Rebeliantach" niestety znowu cisza, mimo że do premiery trzeciego sezonu zbliżamy się wielkimi krokami. Nadal nie wiadomo kiedy ona nastąpi, nieoficjalnie mówi się o październiku. Może dowiemy się więcej przy okazji płytowej premiery drugiej serii, która nastąpi 30 sierpnia.

Filoni ostatnio rozgadał się trochę na temat przyszłości serii. W rozmowie z io9 zaznaczył przede wszystkim, że jeśli ekipa decyduje się na wprowadzenie jakiejś postaci, zwłaszcza znanej, to odpowiada sobie na serię pytań, między innymi czy ten bohater przeżył i jak potoczyły się jego dalsze losy. Nie inaczej było w przypadku Thrawna - reżyser powiedział, że nie wprowadzałby go do serialu bez dobrego planu na przyszłość. Dave został po raz kolejny zapytany co to oznacza dla Ezry, który - jak się przynajmniej wydaje - miejsca w czasach "Nowej nadziei" nie ma. Twórca "Rebeliatów" odparł, że wszystko ma już ustalone z Simonem Kinbergiem. Uczynił tu aluzję do Tolkienowskigo Śródziemia - bo tak jak we "Władcy pierścieni" Faramir robi swoje, Aragorn swoje, a Frodo swoje, tak samo jest w "Gwiezdnych wojnach"; może nawet wszystkiego nie widzimy na kartach książki, a jednak angielski pisarz wiedział co robili w czasie wojny o Pierścień nawet takie postacie jak Elrond czy Galadriela. Filoni przypomniał też, że rebelia nie kończy się z "Powrotem Jedi", potem również było wiele starć z Imperium aż do czasów Jakku. Co hipotetycznie oznacza, że ekipa "Ghosta" mogłaby przeżyć jeszcze po Endorze, że miałaby więcej przygód, ale niekoniecznie w serialu. Oznacza to również, że "Rebelianci" mogliby mieć zakończenie otwarte.

Dziennikarz Slashfilmu zapytał go z kolei kiedy możemy się spodziewać X-wingów. Na pewno nie prędko: Filoni powiedział, że chce dobitnie zaznaczyć, że serialowa komórka rebeliantów jest inna od tej z "Nowej nadziei", a to właśnie z Epizodem IV najbardziej się te myśliwce kojarzą. Na razie "odhaczono" B-wingi, w sezonie trzecim pojawią się Y-wingi. Ale to nie znaczy, że w ogóle ich nie ujrzymy; reżyser rozmawiał na ten temat z Kiri Hart i ich wspólnej miłości do filmu "Imperium słońca". Dave bardzo by chciał, aby X-wingi pokazały się w "Rebeliantach" tak jak w obrazie Spielberga w scenie, w której P-51 nadlatują nad obóz. Pragnąłby, aby ich pojawienie się wywołało podobne uczucia radości i ekscytacji, co u bohatera filmu.



IGN wstawił wczoraj wywiad z Tiyą Sircar jeszcze z Celebration. Aktorka mówi w nim, że już od dwóch sezonów doprasza się o plecak odrzutowy dla Sabine i nareszcie dopięła swego. Bohaterka będzie też "bardziej mandaloriańska" i to nie tylko dzięki nowemu sprzętowi. Jednocześnie zobaczymy, że nie ma supermocy, jest tylko nastolatką, która nie zawsze wygrywa. Wren dojrzeje i będzie odpowiedzialna nie tylko za swoją załogę, lecz także za Mando. Zapytana o dalszy rozwój relacji Sabine-Ezra, Tiya odparła, że jest zaniepokojona tym, dokąd zmierza młody Bridger i Mandalorianka też to zauważy, bo jest bardzo spostrzegawcza. Część załogi będzie niepomna na jego wyczyny, ale nie ona.

Inne wieści z aktorskiego podwórka: aktor Nathan Kress poinformował na swoim Twitterze, że wcieli się w Wedge'a w trzecim sezonie "Rebels". Jest on znany przede wszystkim z roli Freddiego z "iCarly", pojawił się też w "CSI: Las Vegas" i "Doktorze Housie".



Na koniec dziwna wieść, może z "Rebeliantami" wcale nie związana. Niejaka Jennifer Muro zaćwierkała, że będzie brała udział w nowym projekcie Lucasfilmu jako scenarzystka. Kobieta pracowała też jako edytorka wczesnych wersji animacji (tzw. animatików) między innymi w "Dorze małej podróżniczce", "Najeźdźcy Zimie" czy "SpongeBobie", możemy więc założyć, że zajmie się jakąś animacją - i pewnie gwiezdnowojenną, o ile oczywiście nie będzie to "Indiana Jones" czy coś innego. Czemu nie "Rebelianci"? Bo Muro wyraźnie zaznaczyła, że nie jest to coś, co leci obecnie w telewizji, co wyklucza także "Freemakerów". Jak słusznie zauważył MSW, Jennifer zna się z Filonim i Gilroyem, ma z nimi zdjęcie na Twitterze, może więc to dzięki nim dostała pracę. Czyżby szykował nam się nowy serial lub film animowany? Czas pokaże.



Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (19)

Zdjęcia do Epizodu VIII skończone

2016-07-23 08:48:28 oficjalna

Zdjęcia do Epizodu VIII zostały wczoraj zakończone. Poinformował o tym wczoraj Rian Johnson, a dziś oficjalna. Zamieszczono w sieci filmik pokazujący ostatnią nagrywaną scenę. Ale oczywiście nic nie zobaczymy tam.



Akcja Epizodu VIII zacznie w mistycznym i magicznym miejscu, czyli dokładnie tam, gdzie skończyło się „Przebudzenie Mocy”. Zdjęcia na Skellig Michael zaczęły się na kilka miesięcy zanim kamera ruszyła na dobre. Na koniec kilka zdjęć, które Johnston pokazał na Celebration. Na jednym z nich widać Dave’a Filoniego podczas wizyty na planie.





Na premierę musimy poczekać do grudnia 2017. Teraz rozpoczyna się postprodukcja.
KOMENTARZE (19)

Plotki o "Rebels" #51

2016-07-19 22:16:19 Rózne

Celebration już co prawda minęło, ale tak właściwie to teraz zacznie się cała kampania związana z "Rebeliantami", bo do jesieni nie zostało tak wiele czasu. I rzeczywiście sporo ruszyło, choć zostańmy jeszcze przy ostatniej imprezie. Na oficjalnym livestreamie w przerwach pomiędzy panelami pokazywano wywiady z osobami związanymi z "Gwiezdnymi Wojnami", między innymi z aktorami i twórcami "Rebeliantów".



W pierwszym z nich znowu pada pytanie o to, czy "Ahsoka żyje" - Filoni lubi dodawać na końcu tego zdania znak zapytania. Zdaniem Ashley kobieta żyje i odeszła do świątyni. Potem jest mowa co nieco o "Ahsoka Lives Day" - stosunkowo młodej tradycji na Celebration, zapoczątkowanej przez fanki Amy Radcliffe i Johnamarie Macias, która polega na przebieraniu się za Togrutankę lub noszeniu koszulek z nią i pozowanie do wspólnego zdjęcia.



Drugi wywiad z Filonim Andi przeprowadziła tuż przed panelem o "Rebeliantach". Reżyser wspomina w nim o chłopcu, który przebrał się za dyrektora Krennica z "Łotra Jeden". Przyznał, że fani potrafią skopiować wszystko, przed premierą "Rebeliantów" spotkał całą załogę "Ghosta", ale powiedział, że o Orsonie wie nieco więcej niż przeciętny fan w tej chwili i ma nadzieję, że ta postać w ostatecznym rozrachunku spodoba się chłopcu. Dodał też, że fani kochają nie tylko głównych bohaterów - wie to doskonale jako fan Plo Koona, który w filmach tylko "siedział na trzy różne sposoby".

Potem rozmowa schodzi na temat fonetyki - reżyser mówi to, o czym kiedyś wspominał Freddie: zachęca aktorów do wymawiania nazw w różny sposób, co reprezentuje niejako różne "dialekty". I tak AT-AT wymawiane jest jako [at-at] lub jako [ejti-ejti], albo jest to po prostu "maszyna krocząca". Lub mieszkańcy południowej półkuli Rylotha nazywają sami siebie [tłilekami], a na północy [tłajlekami]. A na koniec przyznał się, że nie oglądał ani jednego odcinka "The Star Wars Show", bo nie ma czasu, a zresztą i tak słyszy jak ekipa je produkuje.



Sam Witwer rozmawia nieco o "Łotrze" - żartuje, że teraz wśród szturmowców znajdą się "plażowi" z odrzutowymi deskami surfingowymi. Nagrywanie Maula w TCW było dla aktora trudniejsze, bo nie znał dość dobrze postaci i wychodził do łazienki, aby poćwiczyć. Sam nie wie co dokładnie planuje Zabrak, co jest dla niego całkiem zabawne. W uniwersum minęło 15 lat, Maul się zestarzał, może niekoniecznie zmądrzał, ale nadal jest zły, a to się przecież liczy. Możemy też zobaczyć nieco "zabawniejszą" stronę tego bohatera. Aktor nie chciał zdradzić czy usłyszymy go jeszcze jako Palpatine'a.



Matt Wood mówi głównie o "Freemakerach" i nowych filmach, ale zdradza, że dźwiękowcy już zajmują się dalszymi odcinkami sezonu trzeciego.

Po imprezie Filoni udzielił wywiadu IGN-owi. Zdradził w nim, że historia o Malachorze miała być nieco inna: miała się skupiać raczej na próbie wyeliminowania Maula przez Vadera, co ostatecznie doprowadziłoby do pojedynku, którego Zabrak by nie przeżył. W sezonie trzecim nadal będzie próbował przeciągnąć Ezrę na swoją stronę, ale to nie znaczy, że popiera Imperium - będzie reprezentantem raczej czystej potęgi i ciemnej strony. Gdyby imperialni go zobaczyli, to zapewne rzuciliby się za nim w pogoń. I, jak już reżyser kiedyś napomykał, na razie na pojedynek Maul vs Vader nie ma co liczyć. Jego zdaniem byłoby to nieco fanserwisowe.



Nieco więcej zdradził w wywiadzie filmowym dla tego samego serwisu. W premierowym odcinku pojawia się Thrawn i od razu widać, że jest świetnym taktykiem - w jaki sposób ekipa czyni z niego realne zagrożenie? Dave odpowiada, że przede wszystkim wzorowali się na książkach - a czytał je dość dawno temu, lecz pewne rzeczy mocno utkwiły mu w pamięci. Jedną z nich było zamiłowanie Chissa do sztuki, co załoga postanowiła zachować i nawet na zwiastunie widać, że ogląda dzieła w taki czy inny sposób powiązane z załogą "Ghosta". Ponadto Thrawn jest spokojny i opanowany - nigdy nie krzyczy - a załoga mu ufa. Najtrudniej było znaleźć odpowiedniego aktora, bo fani go uwielbiają, a tak naprawdę nigdy go nie słyszeli (co akurat nie jest prawdą). Ostatecznie wybór padł na Larsa Mikkelsena.

Kolejne pytanie dotyczy droidów bojowych, które również pojawiają się na trailerze. Okazuje się, że ich modele będą o wiele bardziej dopracowane niż w "The Clone Wars", ponieważ w starszym serialu ekipa tak naprawdę nigdy nie miała czasu ich zaktualizować. W "Rebeliantach" będą mniej stylizowane, w pewien sposób podobne do pierwotnych konceptów Douga Chianga. W serialu będzie tez coraz więcej aluzji do wojen klonów, a odcinek z droidami będzie nosił tytuł "The Last Battle of the Clone Wars". Dla Filoniego ważne jest łączenie elementów prequeli i oryginalnej trylogii.

Co z Vaderem? Dave nie chciał odpowiedzieć czy Darth ma jeszcze jakiś inkwizytorów, ale zdradził, że rozmawiał z Kinbergiem na temat tego w jaki sposób Ezra i Kanan przetrwali (przy czym nie do końca wiadomo czy chodzi mu pojedynek z Sithem, czy do czasów filmów) i chcą uczynić to bardzo wiarygodnym. Początkowo odkładali to nieco, twierdząc, że "coś się wymyśli", ale odcinki mijały i zdali sobie sprawę, że trzeba to wyjaśnić. Przekonamy się, że wzrok Vadera odwróci się od naszych rebeliantów, ale będzie ku temu powód. Poza tym bez Ahsoki Jedi z "Ghosta" byliby zgubieni, także w tym sezonie to Maul stanie się głównym przeciwnikiem reprezentującym ciemną stronę.

Jedno z ostatnich pytań dotyczy Wedge'a - tu reżyser zaznacza, że największym wyzwaniem było pogodzenie jego historii tak, by była zgodna z nowym kanonem. Nawiasem można wspomnieć, że w powieści "Koniec i początek" wspomina się, że Antillesa zwerbował(a?) Fulcrum, a teraz, gdy los Ahsoki jest niepewny, fani zaczynają się zastanawiać jak zostanie to pogodzone w serialu. Na koniec Dave mówi, że historia o mrocznym mieczu jest jedną z ważniejszych w sezonie, dowiemy się też jak istotna jest mandaloriańska kultura dla Sabine. Przekonamy się też co odciągnęło ją od akademii i rodziny na Mandalorze.



W rozmowie z Comicbook poruszył z kolei tematy dotyczące Mocy. Zaznaczył, że za każdym razem, gdy robi odcinki o niej w swoich serialach, to za każdym razem opiera się na swoich rozmowach z Lucasem. Reżyser jest nawet zdania, że najlepsi piloci w galaktyce używają Mocy, nawet jeśli nie są Jedi. Wykorzystywanie jej to "bycie w danej chwili". Dla większości potrzebne są trening i dyscyplina, ale stają się one mniej istotne, gdy osoba ma talent, tak jak Anakin. Wówczas może to prowadzić do lekceważenia tych, którzy muszą pracować ciężej, a w konsekwencji przejściu na ciemną stronę. Jeśli chodzi o Bendu, który pojawia się w premierowym odcinku, to jest on bardzo stary i najchętniej cały czas by spał.

Dwie ciekawostki od Stevena Melchinga. Po pierwsze, na trailerze kobietą stojącą obok Wedge'a jest Sabine, która najprawdopodobniej zinfiltruje akademię pilotów. Scenarzysta zapytał też swych obserwatorów kim jest drugi pilot, więc to pewnie ktoś, kogo znamy. Po drugie, wyjawił, że agent Kallus będzie miał bardzo istotną rolę w sezonie trzecim. W rozmowie pod tweetem fani zapytali się czy będzie on "Fulcrumem 2.0" (ta teoria stała się bardzo popularna w ostatnich dniach). Jedna osoba nawet pozmieniała tony klipu audio ze zwiastuna i faktycznie aktor brzmi jak wcielający się w Kallusa David Oyelowo. Melching powiedział jednak, że ekipa już doskonale wie, że fani będą rozkładać trailer na czynniki pierwsze, więc to prawdopodobnie jest zwyczajna zmyłka.



I na koniec: na pewno pamiętacie, że po sobotnim panelu odbyły się pokaz premierowego odcinka trzeciego sezonu. Nasi redaktorzy byli na nim i poniżej możecie przeczytać co takiego można było w nim zobaczyć. Nie trzeba oczywiście tłumaczyć, że spoilery są duże.

(Spoiler):Odcinek rozpoczyna się niemalże w momencie, który zaprezentował nam "The Star Wars Show" (klik) - na więziennej planecie rebelianci mają kogoś uwolnić, aby to zrobić, skradają się w budynku. Tym kimś okazują się Hondo i jego ugnaughcki przyjaciel. Ohnaka upiera się, by go zabrać, bo to jego parter w interesach, więc załoga ostatecznie się godzi. W czasie ucieczki Unaught wpada w panikę i zabijają go imperialni. Sytuację ratuje Ezra, który znacznie wzrósł w Mocy, co zaskakuje wszystkich, zwłaszcza, że Kanan nie przekazywał mu takiej wiedzy - chłopak, używając swojej potęgi, przejmuje sterowanie nad maszyną kroczącą i w ten sposób niszczy wrogów. Następnie posyła pojazd w przepaść.

W bazie rebeliantów gratulują Bridgerowi dobrze wykonanego zadania. Hera nawet awansuje go i Ezra ma poprowadzić następną misję. Z nią właśnie związany jest Hondo. Zna lokację planety, gdzie Gildia Górnicza niszczy stare okręty z wojen klonów, w tym Y-Wingi. Misja ma polegać na zwiadzie. Kanan nie za bardzo się tym wszystkim przejmuje, próbuje odnaleźć sam siebie i skupić się na medytacji. Ma kij do odpędzania pająków, które zasiedlają okolice bazy Chopper. Hera namawia go do porozmawiania z Ezrą.
Bridger tymczasem otwiera holokron Sithów. Gdy wchodzi Jarrus, chłopak próbuje to ukryć. Choć Jedi nie widzi, ostatecznie wyczuwa holokron i zabiera go. Próbuje przekonać ucznia, że ciemna strona jest zła, ale młodzieniec się z nim nie zgadza, wierzy w swoje nowe moce.

Ucieczka Hondo nie uszła uwadze Imperium. Na ekranie debiutuje gubernator Pryce - rozmawia z Takrinem i decydują się ściągnąć posiłki oraz nowo awansowanego Wielkiego Admirała Thrawna, który zasłynął niedawno z krwawego spacyfikowania pewnej planety. Thrawn, analizując dane, szybko odkrywa prawdziwy cel rebeliantów. Imperialni w śledztwie przeoczyli z kim siedział Hondo w celi, Thrawn nie. Postanawia zastawić na nich pułapkę, ale taką, by rebelianci wykończyli się sami nawzajem. Wciąga ich w grę.

Misja Ezry, gdzie prócz niego leci Hondo, Sabine, Chopper, Zeb oraz Rex, od razu spala na panewce. Wpadają na patrol Gildii, który zniszczyli, ale to sprawia, że wkrótce zostaną dostrzeżeni. Bridger wpada na pomysł, że w takim razie trzeba ukraść Y-Wingi, zwłaszcza, że zostało już ich tylko kilkanaście, więc nie ma szans na ocalenie ich, jeśli nie zrobią tego teraz. Planeta, na której się znajdują, jest bardzo podobna do Bespina - łatwo spaść przez chmury w dół.

Tymczasem Kanan słyszy głosy, więc rusza za nimi. Cały czas chodzą za nim pająki, ale odpędza je kijem. Dociera do olbrzymiego stwora, którzy przedstawia się jako Bendu. Reprezentuje Moc pośrednią, wyśmiewa doktryny zakonów jasnej i ciemnej strony. Potrafi otworzyć holokron Sithów i pomaga przebudzić się Kananowi. Niszczy jego kij do odganiania pająków. Ślepy Jarrus się ich bał, ale okazuje się, że one nic mu nie robią. Rozmowa z Bendu sprawia, że Jedi pomimo swoich ułomności decyduje się stanąć do walki. Zwłaszcza, że wyczuwa, iż Ezra wpadnie w tarapaty. Żegna się z Bendu i pozostawia mu holokron.

Tymczasem Ezra trochę wariuje, bo myśli, że dzięki Mocy może wszystko, więc Rex próbuje trochę go strofować. Hondo zaś dogaduje się z Ugnaughtami, którzy są tu przetrzymywani wbrew ich woli - zgadza się ich uwolnić w zamian za pomoc. Imperialni zorientowali się, że coś jest nie tak (myśleli, że zniszczyli rebeliantów). Pryce łączy się z nimi i mówi im o misji. Przełączają więc manualną kontrolę na zdalną i Ugnaughtowie nie mają już jak pomóc. W dodatku wysyłają latające droidy, z którymi walczą Sabine i Zeb. Rex i Ezra chcą wejść do centrum sterowania, ale ostatecznie klon idzie ratować przyjaciół, którzy nie dają rady. Hondo wraz z Ugnaughtami niby to idą z Bridgerem, ale ostatecznie jak tylko znajdują Lambdę, to tam wsiadają.

Ezra wpada do centrum. Dowodzi nim oficer, którego już raz spotkał (został on zdegradowany i zesłany tutaj). Okazuje się, że nie da się obejść zdalnej kontroli, więc trzeba zniszczyć cała stację. Ezra podejmuje decyzję - rozwala wszystko. Choper przejmuje kontrolę nad Y-wingami.

Kanan wraz z Herą prowadzą misję ratunkową. Ale gdy wypadają w przestrzeni nad planetą, pojawia się tam imperialny niszczyciel. Pani gubernator jest jednak poinstruowana przez Thranwa, by puścić buntowników z tą marną zdobyczą. Y-wingi zatem uciekają, sterują nimi Rex, Chopper, Sabine i Zeb, reszta leci zdalnie. "Phantom" został zniszczony, a Hondo też ucieka Lambdą. Ezrę w ostatniej chwili ratuje Kanan z Herą. Potem wszyscy uciekają i są smutni z powodu misji, która nie poszła dokładnie po ich myśli.
(Koniec Spoilera)

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (6)

Wieści o Epizodzie VIII z Celebration

2016-07-19 19:12:33

Panel o przyszłych filmach kończący Celebration Europe 2016 w Londynie koncentrował się na dwóch obrazach. Wczoraj pisaliśmy o Hanie Solo, dziś pora zająć się Epizodem VIII.

Kathleen Kennedy zapowiadając niejako Riana Johnsona zaczęła od komplementu, porównując go do Stevena Spielberga. Według niej Rian w bardzo podobny sposób prowadzi kamerę jak Spielberg. Johnson oczywiście zanim wyszedł na scenę, zdążył wrzucić ostatnie zdjęcie na twittera. Potem mówiono o nim, że jest tym reżyserem, który czuje się jak ryba w wodzie w mediach społecznościowych.



Zdjęcia do filmu są już prawie skończone. Tego ostatecznie nie potwierdzono. Na panelu mówiono o tym procesie zarówno jako zakończonym lub prawie zakończonym. Wygląda więc na to, że nawet jeśli coś zostało do nakręcenia, są to niewielkie rzeczy.

Wpierw Rian zaczął mówić o tym jak wyglądała jego praca nad scenariuszem. Na pierwsze spotkanie ze Story Group przyniósł lody, by się wszystkim przypodobać. Potem spędził sześć tygodni w San Francisco w siedzibie Lucasfilmu. Tam zarówno ustalano i konsultowano szczegóły opowieści, ale też oglądano filmy. Rian nawet przygotował specjalną listę filmów, które chciał pokazać swojej ekipie, tak by wszyscy wiedzieli, do czego zmierzają. Na tej liście znalazły się „Sahara” (z Humphreyem Bogartem z 1943), „Niewysłany list” (1960), „Z jasnego nieba” (1949) (o tych dwóch filmach pisaliśmy tutaj), „Three Outlaw Samurai” (Sanbiki no samurai, 1964), Gunga Din (1939) i Most na rzece Kwai (1957). Reżyser niedawno obejrzał to, co nagrano i zdziwił się jak wiele elementów z tych klasycznych filmów znalazło się w ostatecznym materiale. W czasie spędzonym w San Francisco historia Epizodu VIII nabrała kształtu. Johnson zaczął pracę w czasie gdy kręcono Epizod VII, więc odwiedził plan parę razy i utrzymywał kontakt z J.J. Abramsem. Ale nie tylko z nim. Na planie Epizodu VIII pojawił się między innymi Dave Filoni. Ludzie w Lucasfilmie starają się dzielić ze sobą informacjami na temat swoich projektów, tak by one się wzajemnie przenikały. A wizyta Dave’a na planie podobno była bardzo uspokajająca, bo zdaniem Johnsona dla Filoniego wszystko jest dobre i idzie w dobrym kierunku, więc gdy robi się nerwowo, taki człowiek jak on bardzo się przydaje.

Epizod VIII fabularnie zacznie się w miejscu, w którym się skończyło „Przebudzenie Mocy”. Rian dopiero później uzmysłowił sobie, że nie będzie klasycznego przeskoku czasowego między filmami. Pierwszą scenę nagrano na Skellig Michael jesienią zeszłego roku na kilka miesięcy przed rozpoczęciem zdjęć. Warto dodać, że Carrie Fisher przebąkiwała coś o pogrzebie Hana Solo na jednym z paneli. Niestety słuchając jej nie wiadomo, czy chodziło jej o nagraną scenę, czy może o wydarzenie, które powinno mieć miejsce. Lub też coś sobie wymyśliła. W każdym razie to także pasowałoby do bezpośredniej kontynuacji. Na panelu zdradzono też jeszcze jeden spoiler. Pablo Hidalgo powiedział, że Finn będzie przytomny i zdrowy, co ucieszyło Johna Boyegę. Rian Johnson żartował, że pomysł z nieprzytomnym Finnem do którego bohaterowie zaglądają co jakiś czas sprawdzić czy się przypadkiem obudził, był bardzo kuszący.

Mówiono też, o nowej postaci, w którą wcieli się Kelly Marie Tran. Podobno jej wejście ma być niezapomniane. Johnson mówił, że Kelly jest bardzo wyjątkowa i nie może się doczekać na to jak jej rola zostanie odebrana przez fanów.

John Boyega dodał, iż jego postać zmierza w innym kierunku. Podobno ma to być bardzo ekscytujące.

Epizod VIII będzie się różnił od VII. „Przebudzenie Mocy” było niesamowitą eksplozją przygody. VIII ma wejść głębiej w postaci, które będą teraz musiały sprostać wyzwaniom.

Rian Johnson dziwił się też, jak wiele scenografii zbudowano. Jego zdaniem to niewiarygodnie duża ilość. Niektóre pojazdy są budowane tak, by można było jednocześnie kręcić tę samą scenę wewnątrz i na zewnątrz. Johnson przyznał też, że słuchał muzyki Daft Punk na planie. No i bardzo bawił go roboczy tytuł filmu – „Space Bear”, a fakt, że mordka uśmiechniętej pandy pojawiała się na dokumentach, czy strojach zawsze bardzo go radował.



Zdradzono także, iż Gareth Edwards pojawia się na chwilę w filmie. Nawet pokazano zdjęcie.

Teraz Epizod VIII wchodzi w fazę postprodukcji.
KOMENTARZE (16)
Loading..