W czasie, gdy Gwiezdne Wojny nie były tak popularnym towarem, a przyszłość kolejnych filmowych epizodów była wątpliwa, wydawnictwo Dark Horse Comic postanowiło zapoczątkować nową linię komiksów osadzoną w uniwersum George’a Lucasa. Dwadzieścia lat temu, w grudniu 1991 roku, Dark Horse wydał swój pierwszy komiks Star Wars. Było to oczywiście, znane również polskim czytelnikom,
Mroczne Imperium (Dark Empire) autorstwa Toma Veitcha oraz Cama Kennedy’ego. Od tego czasu po dzień dzisiejszy wydawnictwo z powodzeniem kontynuuje komiksową linię Star Wars, a liczbę numerów oraz historii, które ukazały się w ciągu tych dwóch dekad można liczyć w setkach. Początki powrotu Gwiezdnych Wojen na łamy opowieści obrazkowych nie były jednak takie proste. Chociaż dziś może się to nie wydawać tak oczywiste, niewiele brakowało, aby Dark Empire nie ujrzało światła dziennego.
Comic Books Resources kilka lat temu zamieścił na swojej stronie artykuł opisujący, w jaki sposób doszło do opublikowania tej, uznawanej przez niektórych za klasyk, historii. Dwadzieścia lat, które minęły od tego wydarzenia, to dobry moment na przypomnienie tej opowieści. Artykuł w języku angielskim, w oparciu, o który powstał ten tekst znajduje się
tutaj.
Pod koniec lat osiemdziesiątych Cam Kennedy i Tom Veitch zakończyli prace nad komiksem
The Light and Darkness War przygotowywanym dla Archie Goodwina (wieloletni scenarzysta i redaktor komiksów) w Epic Comics wchodzącym w skład Marvela. Następnie postanowili przesłać kopie swoich wysiłków do George’a Lucasa i zapytać czy mogą zrobić komiks o Gwiezdnych Wojnach (licencja nie była wtedy przedmiotem niczyjego zainteresowania i wydawało się, że można ją naprawdę łatwo zdobyć).
W ciągu tygodnia Cam Kennedy otrzymał telefon od Lucy Wilson, uznawanej za jedną z pierwszych osób, które Lucas zatrudnił po stworzeniu Lucasfilmu. Oznajmiła, że twórcy Gwiezdnych Wojen spodobały się efekty ich pracy i jeśli tylko są zainteresowani to mogą otrzymać licencję Star Wars. W tym momencie Cam zrobił coś, co mogło okazać się fatalnym błędem. Powiedział, że nie jest zbyt dobrze zaznajomiony z tego typu biznesem i wolałby skontaktować się z Archiem Goodwinem w celu podjęcia licencji przez Epic Comics. Wydawnictwo Marvel kilka lat wcześniej porzuciło licencję na komiksy Star Wars, więc wywołało to małe zaskoczenie Lucy Wilson, jednak ostatecznie Kennedy dostał od niej zielone światło. Archie’ego bardzo szybko podekscytowała perspektywa powrotu Star Wars do Marvela, chodź przyznał on, że prawdopodobnie będzie ciężko namówić wydawnictwo do ponownego podjęcia licencji. Jednak, pomimo pewnego oporu, Archiemu Goodwinowi znanemu w firmie ze swojego zainteresowania gwiezdną sagą, udało się nakłonić kierownictwo do tego pomysłu. W ten sposób narodziło się Dark Empire. Wszystkie sześć z zaplanowanych zeszytów pierwszej miniserii otrzymało akceptację Lucasa, podczas gdy Cam Kennedy i Tom Veitch pracowali z Archiem. W Marvel Age w 1990 r. (magazyn promujący komiksy wydawnictwa Marvel) pojawiła się nawet reklama Dark Empire.
Następną rzeczą jak się wydarzyła było opuszczenie, w niezbyt miłych okolicznościach, Marvela przez Archie Goodwina i jego przejście do wydawnictwa DC. Projekt Dark Empire został przekazany innej osobie i wszystko zaczęło się natychmiast zmieniać. Komiksowi nadano drugorzędny status, a jego autorzy zaczęli czuć się niezadowoleni, wynikiem czego było nawet zaprzestanie przez Cama na jakiś czas prac nad strona graficzną.
Pewnego razu Tom Veitch porozmawiał na temat tej nieszczęsnej sytuacji z Lucy Wilson i zasugerował, aby przyjrzała się wydawnictwu Dark Horse oraz powiązanym z filmami projektom, które wydali (np. Aliens). Kolejnym krokiem było przedstawienie jej mike’a Richardsona, który wywarła niej spore wrażenie.
Kolejną rzeczą, jaka się wydarzyła było spotkanie Richardsona z Veitchem i Kennedym na konwencie w Londynie. Pracownik Dark Horse’a zabrał obu panów na bok mówiąc, że wydawnictwo jest bardzo zainteresowane przejęciem licencji od Marvela, pytając jednocześnie czy Veitch i Kennedy skończą komiks jeżeli Dark Horse przejmie licencję. Twórcy Dark Empire wyrazili oczywiście zgodę i wkrótce cała sprawa nabrała rozpędu. Marvel bezceremonialnie porzucił licencję po raz drugi, a Dark Horse rozwinął czerwony dywan dla Toma Veitcha i Cama Kennedy’ego, którzy ukończyli pierwsze sześć zeszytów Dark Empire, dokładnie tak jak było zaplanowane, we współpracy z Barbarą Kesel jako ich redaktorem. Po latach można stwierdzić, że przejęcie licencji przez wydawnictwo Dark Horse okazało się być dobrym posunięciem i sporym sukcesem.
KOMENTARZE (8)