No i znamy nazwę następnego dodatku. Mam co do niego mieszane uczucia. Już kiedyś pisałem, że jakoś nie bardzo mi się widzą kreskówkowe postacie obok zdjęć filmowych. Z drugiej strony przydałyby się w końcu jakieś jednostki Jedi do areny naziemnej.
No i znamy nazwę następnego dodatku. Mam co do niego mieszane uczucia. Już kiedyś pisałem, że jakoś nie bardzo mi się widzą kreskówkowe postacie obok zdjęć filmowych. Z drugiej strony przydałyby się w końcu jakieś jednostki Jedi do areny naziemnej.
Tylko zauważ Karrde ze w kreskówce występują identyczne pojazdy jak w filmach.
Przede wszystkim dlatego, że akurat AotC (i okres wokoło AotC) ma sporo niewykorzystanego potencjału jeśli idzie o jednostki do areny naziemnej. Np. ja bardzo lubię ujęcie armii klonów prowadzonych przez pojedynczego Jedi - aż się prosi o jakąś jednostkę z podtypami Clone i Jedi, ale takowej nie ma. W CW też mamy ujęcia Obi-Wana czy Kita Fisto prowadzących swoje oddziały. Ponadto na 90% w zestawie znajdzie się Obi-Wan`s Speeder (aczkolwiek oczywiście istnieje możliwość, że IDC zrezygnuje z podtypu Jedi i da mu np. podtyp Republic Speeder). Istnieje też szansa, że IDC postanowi uchwycić klimat CW i Jedi wysiekujących całe armie i da niektórym postaciom możliwość walczenia w arenie naziemnej (poprzez jakąś kartę bitewną czy, bardziej prawdopodobnie, zdolności na karcie).
Jak widzę, wątek został założony dość dawno i nie uwzględnia nawet zmiany nazwy na Republic at War. Tymczasem wczoraj była premiera dodatku i po raz kolejny pierwsze wrażenia są jak najbardziej pozytywne. Najbardziej ucieszyło mnie to, ze może wreszcie da się zrobić talię opartą na samych Jedi. Wcześniej problemem była arena naziemna. Teraz Jedi dostali tam parę nowych jednostek (włącznie z Macem Windu, którego nowa karta jest jednostką naziemną właśnie). W szczególności spodobał mi się Yoda - Creature Pilot, który "pilotując" stworzenie może walczyć tak jakby był w arenie naziemnej. Oprócz tego sporo wzmocnień dla Republiki i Separatystów z genialną wersją Grievousa, który nie pozwala przeciwnikowi używać zdolności Evade, Deflect i Lucky gdy są atakowane przez separatystycznego droida - potężna kontra na Jedi i na ujawnione jakiś czas temu combo z praktycznie niezniszczalnym myśliwcem Luke`a. Kolejną kartą jaka mnie zachwyciła jest Seismic Tank. Prędkość 80, zamiast ataku może się tapnąć i zadać wszystkim innym jednostkom w arenie po 2 obrażenia. Do tego jeszcze Stun 4 i Armor i mamy jednostkę, która prawie zawsze zaatakuje jako pierwsza, obniży wszystkim siłę o 4 i przy swoim Armorze i wytrzymałości 12 przetrzyma prawie wszystko co ją zaatakuje. Prawie, bo Seismic Tank traci Armor gdy jest atakowany przez Jedi, którzy na domiar złego zwykle maja jakiś sposób na uniknięcie tych dwóch obrażeń i zachowanie przez to swojej normalnej siły.
Oprócz powyższych mamy jeszcze sporo innych kart, które się cechują przede wszystkim tym za co zawsze ceniłem IDC - oddawaniem filmu (a w tym wypadku serialu). I tak dostajemy: Durge`a, który po zniszczeniu swojego Speedera żyje i jeszcze używa wraku jako jednorazowej broni, Anakina Skywalkera, który zamiast Mocą płaci koszty swoich zdolności kładąc na siebie żetony korupcji (gdy będzie ich za dużo - przechodzi na stronę przeciwnika), świątynia na Ilum zmniejszająca koszt wystawiania ekwipunku na Jedi, droidy-snajperzy atakujące będąc wycofane (co jednak je odsłania i wprowadza do areny naziemnej), droidy-kameleony zadające obrażenia wybranej jednostce zależne od kosztu lokacji w arenie naziemnej (vide - zburzenie świątyni na Ilum) i masa innych.
Kiedyś w jakiejś dyskusji na tym forum stwierdziłem, że nie chciałbym dodatku opartego na CW, bo animowane postacie będą się kłóciły stylistyką z innymi kartami. Ten dodatek przekonał mnie, że może jednak ma to jakiś sens. Co prawda nadal mam mieszane uczucia co do tych obrazków, bo miłośnikiem kreski Tartakovskyego nie jestem, ale może jednak nie będzie to tak koszmarne połączenie jak mi się wydawało.
