No, to pierwszy konwent w Gorzowie, po którym wróciłem w stosunkowo jednym kawałku, nie było potu, krwi i łez (przynajmniej z mojej strony) i już to pewnie by wystarczyło, żebym opuścił konwent z gigantycznym bananem, ale muszę powiedzieć (i zrobię to z całą odpowiedzialnością), że brak ran kłutych, ciętych i szarpanych to zaledwie wierzchołek góry radości, jaką dało mi Dagobah 2007 w tym roku. Było po prostu smerfastycznie; zobaczyć te wszystkie radosne gęby, równie zakręcone na punkcie SW, spotkać się z Blakiem i Homem, oglądać te wyścigi Gonków, MSE-6 czy tekturowych myśliwców TIE (też taki chcę!), a może przede wszystkim spełnić marzenie Wojtka... bezcenne. Jeśli o mnie chodzi, to Dagobah 2007 było the best polish con ever. Ludzie z Gorzowa wyznaczyli standardy konwentowe chyba na następne kilka lat, bo takiej imprezy (jeszcze w taki sposób odpowiadajacej moim preferencjom: teatr, świetni ludzie, masa przebierańców, wspaniali goście, brak dziur etc...) ze świecą szukać. Jak dla mnie 9,5/10 (wiem, że w zeszłym roku dałem dyszkę, ale wtedy była inna sytuacja; w tym roku też bym dał, gdyby niestety nie nawalił fireshow, a kilka rzeczy nie było robionych na wariackich papierach, w zeszłym roku organizatorzy chyba się trochę bardziej spięli - chociaż ja ubóstwiam takie sytuacje, w któych nic nie idzie jak trzeba, a wszystko wychodzi ).
No, także nie przedłużając, przejdę od razu do listy podziękowań i osób, które na nie zasługują.
Sizar - wódz Gorzowa, podziękowania za mnóstwo energii włożonej w konwent, masę Mocy i dopinanie wszystkiego na ostatni guzik, sprowadzenie panów Home`a i Blake`a, spektakl i w ogóle za wszystko
YangObi - danke shon za występowanie w stroju Vadera na czuja, za dopinanie tego, co zostało, za kilka krótkich pogaduch i stroje TIE
Pieczyfko - dobremu duchowi konwentu, za Anakina Solo
Wedge & Taraissu - za wspólny podcast, który był świetną zabawą, za wsparcie transportowe, za notoryczną Drużynę A, za prelekcję o statkach, której nie dane mi było wysłuchać... co znaczy, że nie macie wyjścia i musicie ją powtórzyć na Imperiadzie
Harpoon - za zlewę ze wszystkich i wszystkiego
Ki Adi Mundi & Lady Morte - za miód
Malak - za czyste szaleństwo, niewyparzoną gębę i bezpardonową działalnosć anarchistyczną
Zax - za pomoc w odbudowie moich talii, prezesowanie Pindolom i całokształt wujaszczej twórczości, i za wszystko, co tu gadać...
Nestor - za nierozegraną partię Sabacca, świetną zabawę i ogólny luz
Ricky - za wszelkie jazdy w tę i nazad oraz nieposkromiony charakter, a przy tym za ksiażkę
Kejosan - za świetny strój i całokształt lanserskiej twórczości
Burzol - za wszechmocny i nieposkromiony ewoczy humor i nieustannie zdrowe podejście do życia
Halcyon - Ty Pindolu Ty , dzięki za dyskusję o równowadze Mocy, wyścig Gonków i ogólnie całokształt
Urthona - za masę znakomitych zdjeć
Gil - za kilka zamienionych słów i prezentację o S.W.A.T.
Tarkin - za to, że mnie nie rozpoznałeś
Miagi - za tłumaczenie tak niesamowitą angielszczyzną, że się nogami przykryłem
Ray Solar - za pogaduchy o wszystkim i nie tylko, znakomite podejście do życia i integrację między regionami
Ragnus - za znakomity strój Revana (gorszy tylko od stroju Visas Marr ), pogaduchy, integrację, zimny łokieć i w ogóle. Respect
Ante Gregu - za integrację, bynajmniej nie z Unią Europejską
ArTooRo - sto lat, sto lat, niech żyje żyje nam
Fan_STAR_WARS & Vocoder - za widownię przy podcaście i za: "Konwent jest zajebisty, jeśli nie dostaniesz w mordę"
Anubis - za masę zdjęć itp.
Dzwoneczek - za pogaduchy o strojach, %Mocy% i rozwój integracji
Solo 7th - za piorunujące talie Tuskenów i rónie piorunujacy zapał do wszelkich gier spod znaku SW
Masterjade - za satanizm
Lorenjo - za wywiad i całokształt, miło było Cię wreszcie poznać osobiście (a byłem pewien, że Cię już kiedyś widziałem )
Kun - za rzeczowe dyskusje o walce i ogólny luz
Shvagyer - za wielce zacną koszulkę i takiż strój
Io Nois - za wielogodzinne próby wyciągnięcia ode mnie namiarów
NLoriel - za konkretne i wesołe pogaduchy o SW RPG i nie tylko
FaultFett - kolejna dama wśród Pindoli, thx przede wszystkim za przystąpienie do tej elitarnej organizacji
Falcon - za luźne pogaduchy
Kosmita - za to, że masz wyj**ane na Bastion. Tacy ludzie też są potrzebni
Rajourney - za prezesowanie najprężniejszemu fanklubowi SW
Nihilus - za stelarz na kaptur
Long, Gargooletz & BFSW (+ Glaurung) - za obecnosć, współintegrację, czyste szaleństwo i masę pozytywnej energii
Jaro, Kyle, Nowa & Kamino - zawsze warto Was zobaczyć, thx za info o filmie dokumentalnym, za luz i mobilizację
Nala - for quick chat about canadian fans and supporting Polish Outpost
Kielo & Łysy - za wspólną i rzeczową podróż do Krzyża
Robert vel Bounty Hunter - za dystans i świetny humor
Darth Mati - cóż za zdumiewający reunion
Martinus - za nieocenioną pomoc techniczną podczas prelekcji
Thor - za dzikie dyskusje integracyjne
Milva - za kostium Visas Marr, moim zdaniem najbardziej oryginalny i robiący wrażenie ze wszystkich przebierańców
Aay(a)la - za niebieską skórę, krawiecki zapał i udaną integrację
Jacewa - za tych kilka zamienionych słów i brak reklamy koszulek
Thingol, Aero & Utapau - za to, że wreszcie mogłem Was poznać osobiście
Mirax & pluszowy Ewok - za niesamowicie wręcz uroczą maskotkę
Paździoch, Duran & S.W.A.T. - za prezentację swojej radosnej gromadki i całokształt twórczości
Maska & 501th Legion - za robienie wrażenia
Lady Este & Warszawiacy - za przyjazd, obecnosć, świetną zabawę i integrację
Staszek - za pogadanki, prezentację, i przede wszystkim teaser
And very special thanks to Gerald Home & Paul Blake for being so calm and willing to talk with me all the time about everything. Hope to meet you again someday.
Mam nadzieję, że nikogo nie pominąłem. Jeśli jednak ktoś się tutaj nie znalazł i czuje się z tego powodu osobiście urażony, to i jemu dziękuję za obecność
Do następnego