Poprzedni wątek się wyciągnął, więc zakładam nowy.
Kończę Alone IV Carnbym a potem zacznę od nowa, tym razem Aline.
Poprzedni wątek się wyciągnął, więc zakładam nowy.
Kończę Alone IV Carnbym a potem zacznę od nowa, tym razem Aline.
...wciągnął mnie Vivisector, którego wczoraj skończyłem dopiero od dzisiaj przysiadam do Stalkera.
Graj na najwyzszym poziomie. Ja na professional z polowy boiska bramki strzelam.
czemu Messi gra w Juve?
własny ogródek własnym ogródkiem, ale nie przeginaj
bo to najlepszy klub świata?? A to najlepszy dryblujący napastnik świata?? Ze skillem na 99
powiedziałbym, że go podkradłeś z najlepszego klubu świata... Ale może spocznijmy w tym sporze, nim się umówimy w jakimś placu na gołe pięści
kiedy Juve regularnie dochodziło do finałów LM Barca grzała ławę z kolonią Holendrów w tle, więc wiesz...
nie zmuszaj mnie, bym wytoczył ciężkie działo, którego nie chcę wytoczyć, a którego się domyśl...
tak było i nic nie zrobisz
Bart, mój drogi, naprawdę nie chcę tego pisać:
Może i Barca borykała się z problemem rychłego przejścia do ligi holenderskiej, ale gdy już się oczyściła, to zaszła do finału i go wygrała, podczas gdy Stara Dama wchodziła do finałów po to, by w nich notorycznie przegrywać...
Oj Bart, jak ja nie chce tego pisać:
Poza tym najlepszy klub świata to raczej nie powinien opłacać sędziów hm? (NIE CHCIAŁEM TEGO PISAĆ!)
czemu nie chciałeś?? mnie to nie rusza Korupcja w wykonaniu włoskim różni sie troche od polskiej bo u nas nie tylko działacze, ale i trenerzy + zawodnicy wiedzą, że grają w lewym meczu, a tam jeden fagas załatwiał coś za całą druzynę. I za to powinni chuja powiescić na najwyższej latarni Strada Comunale di Altessano... i zdrajców, którzy odeszli.
Finał owszem wygrała. I miała dużą szanse obronić jako jedyny zespół w historii LM. Ale dała ... Poza tym zastanówmy sie kto jest lepszy: ktos kto regularnie dochodzi do 1/4 do 1/2 czy ktoś kto wącha smrodzik z dołu i raz mu sie udało załapać na podium??
I nie to żebym FCB nie lubił - mam nawet koszulkę z logiem przywiezioną mi przez pewną fankę bo jak to mówą narzeczona jest jaroszką, więc i ja jestem jaroszem
Ale bez kitu - nie porównujmy pewnych parafii
...liżemy się po tym i po tamtym, czego nie popierał za wczasu pan Wolf, to ja też mam koszulkę Juve ale ale. dobrze się swojego trzymać. Swoją właśnie drogą, Barca to więcej niż klub, i to mnie szaleńczo podnieca ale jeśli się po tym sezonie pozbędą Giulego, to pojadę i komuś przypier....
(nie miałbym nic przeciwko finałowi Barca- Juve za dwa lata już )
... czyli KOTOR . Kurczę, wczoraj dostałem i nie mogę się oderwać . Bardzo fajna fabuła, muzyka (chyba najlepsza jaką kiedykolwiek słyszałem w grze) na najwyższym poziomie, tworzenie postaci, w napisach pojawia się twój nick (jak to dumnie wygląda ). W zasadzie nie przeszłem dużo, ale jak na razie dla mnie wymiata. Zwłaszcza że jest to mój pierwszy RPG. Szczególnie chciałem dorwać te grę, by zorientować się trochę w tamtejszym okresie. Jak na razie 10/10, ale jeszcze się wypowiem jak skończę
Louie napisał(a):
ale jeszcze się wypowiem jak skończę
________
Chciałeś powiedzieć: "Jak zabiję Malaka..."
Ja się cudem hamuję by nie wejść do tego tematu o KOTORze, a ty mi nawet tutaj będziesz spoilerował Paszo won!
...to dopiero masz życie. Pierwsze przechodzenie KotOR-a zapamiętasz do grobowej deski.
KOTOR... Kocham tą grę... No po prostu kocham!!! A poczekaj na powalający zwrot akcji (Vader przyznający się do ojcostwa, to przy tym jest niczym ). A jaką klasą grasz, że się tak niedyskretnie zapytam?
Ponoć frajer ze mnie, ale mimo to zostaję przy żołnierzu
że Guardian? Ten taki nastawiony sztampowo na siekanie, siekanie, wyrzynanie i masakry? Jak tak, to witam w klubie - zawsze uważałem że trzeba na łeb upaść żeby grać z nastawieniem an Moc, jak można zwyczajnie wszystko wyciąć w pień
Niedawno przeszedłem gierkę pt. Comandos 2. Trochę starsza strategia ale ja lubię odgrzebywać takie rupiecie . O czym są komandosi nie muszę chyba tłumaczyć. Ale zawsze się ktoś znajdzie więc tak w wielkim skrócie. Grupka ludzi o specjalnych zdolnościach wykonuje tajne misje na terenie wroga podczas II wojny światowej. Choć tak szczerze to pomijając misje, w których trzeba coś zrobić konkretnym gościem, to używałem praktycznie tylko jedną trzecią składu. Momentami może trochę mnie nużyło wycinanie green beretem kolejnych szwabów, ale w sumie dobrze się bawiłem. Ciekawi mnie tylko czy za zebranie wszystkich medali na bonusowych misjach dostawało się coś ekstra czy pozostawała tylko własna satysfakcja. Zapomniałem to sprawdzić .
Od roku gram praktycznie tylko w CSa. Pokaze moze jednak kilka rzeczy, ktore zainteresuja was:
oto przykladowa kara na chlopakach z FF@ (nicki mowia same za siebie)
http://www.swidnica.mm.pl/~dark_chyli16/cs/5.JPG
no coz, to jest absurd tej gry, podobna sytuacje mialem w meczu CB
http://www.swidnica.mm.pl/~dark_chyli16/cs/7.JPG
podkladam pake, chce podejsc do okna, nie moge doskoczyc, gdzie ta skrzynka?!?
http://www.swidnica.mm.pl/~dark_chyli16/cs/2.JPG
sith rage
http://www.swidnica.mm.pl/~dark_chyli16/cs.html
to naprawdę jest koniec.
Finał LM Juve:MU
Przegrywam 1:0 po golu Rooney`a, ale w 45` z wolnego trafia Quaresma.
Potem znowu przegrywam po golu kogośtam aż do 89` gdzie znowu Quaresma trafia z wolnego. Sedzia dolicza 3` a w 91` trafia Messi zwodem przechodząc dwóch obrońców.
Finał dla Juve. Manager na 10. Pora odinstalować bo nie zagram w nic innego No to sejvy wypalamy na płycie... szkoda tylko, że zostały mi 3 wyzwania, których nie umiem przejść. Jak ktoś wie jak niech podpowie:
AMERYKA - 75% celnych podań na poz. profesjonalnym + zwycięstwo
SKANDYNAWIA - 85% celnych podań na poz. amatorskim
MISTRZ - gol bramkarzem na poz. profesjonalnym
co teraz?? może hmmm WFB:MoC dokończyć?? i zacząć NN2BlackEd.?? Podobno można mieć wypasiony zamek
... każdy ma swoje dewiacje
Dorwałem właśnie tę grę i w przerwach między KOTORem sobie gram
Gra jest "wyszkolona na maxa" Grafika komiksowa - wymiata. Ogólnie za sam pomysł na taką komiksową grę dałbym ocenę wyżej Dźwięki, głosy też są niezłe. Fabuła też niczego sobie. Jedyne co razi to "powtarzalność" bandziorów . Wkurza mnie trochę jak zabiję kolesia, a za chwilę przylatuję jego klon .
9/10
Louie napisał(a):
Wkurza mnie trochę jak zabiję kolesia, a za chwilę przylatuję jego klon .
9/10
________
Wiesz tylko że problem klonów w strzelaninach FPP (nie tylko) jest wciąż powszechnym problemem. To akurat nic nowego w tym temacie.
Niby a niby ale... Gry to prawdziwa moja pasja ale przejmijmy się tematem. Star Wars jedi academy,Soldat no i Neverwinter Nights PL.
Piaski Czasu - podoba mnie się Przypominają się czasy pierwszego Księcia, na pomarańczowym monitorze jeszcze i z brzęczykiem zamiast karty muzycznej
nie lubię, w tej grze strasznie sterowania, denerwuje mnie i to dość mocno...
po pewnym czasie idzie się przyzwyczaić ale fakt że trochę denerwuje
niestety, nie jestem, aż tak cierpliwy, a jak coś mnie denerwuję to staram się to "wyrzucić" z mojego życia.
I tak właśnie, skończyła się przygoda z grą Piaski Czasu...
Co do przyzwyczajeń - powinni wprowadzić jednolite sterowanie, w tego typu grach, bo nie idzie się przyzwyczaić, do sterowania, w najnowszych Księciu, po np graniu w Jedi Academy...
...do 100% ukończenia w LEGO SWII, a teraz dla odmiany powróciłem do Medievala II i zacząłem krótką kampanię Szkotami. Jednak to wyrzynanie Angoli góralami w spódniczkach potrafi dać satysfakcję . Prawie jak Braveheart.
w Lego Star wars II. Jedna z najlepszych opartych na filmach SW.
skasowałem FIFKĘ i kurcze... bliski byłem nabycia mega-kolekcjonerskiej serii Hitmana (http://www.cenega.pl/gra_opis.php?ID=3653) ale stanąłem przed znaczkiem PL Wersja... cóż mój stosunek do polonizacji jest raczej niecenzuralny, więc postanowiłem ściągnąć wszystko z Sieci i chwilowo cieszę się czystą angielszczyzną. Ale zestaw korci...
Pytanko - grał ktoś w te PL-wersje?? Wie jak to wygląda??
Bo po wczorajszej nocy z Mr.47 pragnę więcej...
A zestaw korci...
są znośne (przynajmniej jezeli dali do zestawu te same co w wydaniach premierowych) zazwyczaj bez błędów i nawet z użyciem odpowiedniego slangu, w blood money czasem literki wyjeżdżają poza ramki ale poza tym w porządku.
podobno jeszze poprawione, ale mnie chodzi o to czy tylko "dymki" są tłumaczone czy jeszcze jakieś nazwy własne np. przy ekwipunku??
blood money polonizacja jest kinowa i cały interfejs też po polsku na szczęście bez lektorów nazwy własne zostały oryginalne. Co do starszych części to nie pamiętam.
w Star wars Trilogy: Apprentice of the Force. Wspaniała gra w klimacie oryginalnej trylogii.
Moja krótka recenzja -http://ja.gram.pl/Master%20Miroy
Yeah! Ostatnio zupełnie przypadkiem dowiedziałem się, że od pewnego czasu istnieje scena moderska wokół Duke`a 3D. Ale nie wokół tego starego (o tamtej wiedziałem), tylko wokół odświeżonej wersji stworzonej przez fanów, zamieniającej płaskie bitmapy broni i potworów na modele 3D, oraz okraszającej wszystko teksturami w wysokiej rozdzielczości. Więc poczytałem co się da o tym projekcie, ściągnąłem co trzeba i odpaliłem. Jestem po pierwszym levelu...
Czad. Kto pamięta ten klasyk (1996 rok), ten wie, jak grywalna jest to gierka. Jednak teraz, z modelami 3D i naprawdę pięknymi teksturami, gra wygląda jak... no może nie nowa, ale graficznie przypomina późne gry na silniku Quake 2 (tylko efektów świetlnych brak). Co jest naprawdę dużym skokiem jakościowym w porównaniu do pierwotnej wersji. Jest to bardzo ładniutkie, a przy tym zachowało 100% dawnej miodności.
Do grania potrzeba jednego pliku z oryginalnego Duke`a 3D, oraz packa z nowymi teksturami i innym stuffem (ok.200 MB ). Jak ktoś chce, to tu można dowiedzieć się więcej:
http://hrp.duke4.net/about.php
Polecam, choć konwersja tekstur i modeli nie jest jeszcze kompletna (wciąż nad tym pracują) i część wygląda po staremu, mogą też pojawić się bugi.
PS. Przy okazji dodam, że pomyszkowałem trochę w necie i wszystko wskazuje na to, że naprawdę robią Duke Nukem Forever i będzie gotowy raczej prędzej niż później! No poważnie!
Hail to the King, baby.
Gunfan napisał(a):
PS. Przy okazji dodam, że pomyszkowałem trochę w necie i wszystko wskazuje na to, że naprawdę robią Duke Nukem Forever i będzie gotowy raczej prędzej niż później! No poważnie!
Hail to the King, baby.
________
No jasne... Uwierzę jak zobaczę. Tą grę to chyba już 10 lat robią (ponoć ostatnio była jakaś rocznica). Chyba rekord, bo Daikatanę robili cztery czy pięć, no ale w końcu wyszła.
Gunfan napisał(a):
PS. Przy okazji dodam, że pomyszkowałem trochę w necie i wszystko wskazuje na to, że naprawdę robią Duke Nukem Forever i będzie gotowy raczej prędzej niż później! No poważnie!
________
Ale jaja, faktycznie: http://en.wikipedia.org/wiki/Image:Gama_duke.gif
Btw. Polecam to fantastyczne miejsce:http://duke.a-13.net/ . Złośliwość internautów nie przestanie mnie zadziwiać .
Mam coś lepszego: cały trailer
http://www.youtube.com/watch?v=FnRJyFhYFn4
Po prostu wgniata w fotel, nie mogę się doczekać
Szczerze mówiąc nie ma czym się jarać. To co u pokazałeś to tylko zmieniające się w różny sposób zdjęcie, te same zresztą, które pokazał Burzol. Bardziej mi to na amatorkę wygląda...
Ironia, ironia. Przecież od razu widać, że gość robi sobie jaja. Po 10 latach czekania dostajesz jeden screen (pierwszy od sześciu lat). Kpina i wypinanie się na fanów Duke`a, którzy ciągle czekają i mają nadzieję.
Widziałem to wczoraj Gość se w kulki poleciał, bo na razie jest jeden malutki screen, a ten to do rozmiarów "trailera" rozdmuchał. Toteż słusznie go na Youtubie za to zjebali... Ale je nie mówię o jakimś tam screenie, tylko o zapisie z kilku(nastu) rozmów z Georgem Broussardem, jednym z głównych twórców gry. Pod tym linkiem jest trochę cytatów:
http://www.duke4.net/content.php?content.62
Ja nie mówię, że to pewniak ani nic. Ale osobiście na razie przestałem się śmiać i puszczać dowcipy o DNF, bo nigdy nie wiadomo...
dobra nie będę ukrywał. Siadł mi komp i to ostro, więc postanowiłem go dokręcić do maksa...
Ku mojemu zdziwieniu po wymianie GF7900GT na 8600GTS i ogólnemu "odpudzianowaniu" moja kochana wersja NFSU2 (oryginał) padła. Znaczit chodzi na max detali z patchem 1.02UK ale co jakiś częsty-gęsty czas wywala mi do Windy. Instalowałem gierę na dysku z XPHomeEd. i na drugim z Vistą. Przy obu występuje to identyczne, zadziwiajace zjawisko Instalowałem z patchem i bez. I nic.
Ktoś grał albo ma jakiś pomysł co zrobić?? To mega-smutny-lol bo to jedyna giera, która stawia jakikolwiek opór...
bo nie mogę przejsć koło tego obojętnie ... wymieniłeś .... 7900GT na 8600GTS ??? ... na 8600GTS??? yhyhy ... to musi być pomyłka nawet dzieci neostrady by takiej wymiany nie zrobiły... to musi być pomyłka
bo miałem rysę od wybuchu... różnic w pracy nie ma, gładko obsługuje Vistę, więc nie widzę powodów do halo.
chyba ze miałeś padnieta karte .. bo wymiana jednej katrty na drugą równoważną (a w wyzszych rozdziałkach słabszą) tylko z innym numerkiem a do tego drozszą o kilka stów nie jest raczej opłacalna Szkoda ze nie zaczekałeś bo od soboty są w sklepach Galaxy 8600GE .. tańsze 200zł niż GTS tak samo szybkie i do tego lepiej się kręcące. Sam myśle nad zmiana karty i wchodzi w gre właśnie ten 8600GE lub 7900GS ... i chyba wybiore tego drugiego bo wiśty nie mam na razie zamiaru mieć a gry obsługujace DX10 dopiero na horyzoncie są
niestety jakimś cudem wiatrak dodatkowego chłodzenia okazał się wstrętnym szpiegiem jedi i rozpiprzył się w drobiazgi w środku kasując m.in. kartę i uszkadzając procka... gdyby nie Moc to w ogól nie wydłubałbym resztek
Tak więc mając oryginalną wingrozę z Vistą na partycjach wolałem zainwestować w serię 8 gdzie i tak zapłaciłem bardzo tanio. I jak na razie poza problemem z NFSem wszystko śmiga jak śmigało.
A właśnie może byś pomógł z tym właśnie??
odpowiedzi... i z tego co widze to pod Wiśtą albo starsze gry chodzą albo nie ... różnie to bywa. Jeśli nie pójdzie stabilnie w trybie zgodności to jedynie można czekać na jakąś łatke poprawiającą współprace ze starszymi tytułami. BTW. a dzwoniłeś do dystrybutora?? moze maja na to jakąś rade.
dysk ma partycję. Na jednej jest XPHomeEd. a na drugiej Vista. Przy obu gra wyskakuje nagle do systemu... wcześniej tego nie było i sądzę, że wina leży gdzieś w karcie ale nie wiem gdzie.
A zgodności jeszcze nie sprawdzałem bo nie było czasu
normalnie jak jestem trzeźwy to mam problemy z czytaniem ze zrozumieniem ;D .... na 99% masz racje co do karty z tego co można znaleźć w necie to stery NV do serii 8 są coś niedopracowane i w niektórych tytułach są problemy z wydajnością i stabilnością a niektóre siewogóle nie uruchamiają :/ .. trzeba czekać na nową wersje.
A nie wymieniłeś czasem procesora na dwurdzeniowy? Wiele gier i programów strajkuje gdy zostaje zmuszone do używania takiego - pomagają albo oryginalne sterowniki AMD lub Intela lub ustawienie trybu zgodności na Windows 98.
Jestem fanem tej serii i niedawno zacząłem grać w jej najnowszą odsłonę. Przeszedłem zaledwie kilka misji i zbyt wielu spostrzeżeń nie mam, ale wydaje mi się, że Ubisoft całkiem nieźle się spisał. Jest tu dużo nawiązań do trójki, ładna grafika i parę bajerków, którymi fajnie jest się pobawić. Mimo to mam wrażenie, że czegoś tej grze brakuje. Tego czegoś co spowodowało, że trzecia część Herosa okazałą się takim hitem. Oczywiście jest tu kilka udogodnień, które cieszą, jak i są również minusy takie jak chociażby bezsensowny wygląd niektórych jednostek. Poza tym wydaje mi się, że gra jest zbyt kolorowa, zbyt jaskrawa, o wiele za bardzo przesycona wpływem japońskich anime. No cóż, nie każdy może się poszczycić tą magią jaką wytworzyła wokół siebie trójka.
Tak sobie wszedlem wczoraj na strych i szukalem Unreal Tournament dla kuzyna... Przegladam, przegladam i znajduje instalke do Painkillera. Jezeli ktos gral, lub ogladal (lol) Haus of Death, to musi obowiazkowo zagrac w Painkillera. Sprawa jest calkiem prosta, nasz bohater musi zabic kilka potworow w czyścu i tym samym przywrocic rownowage miedzy silami dobra i zla. A wiec biegamy sobie z kołkownica, dubeltówka i kilkoma rzeczami, ktore niszcza wszystko co napotkaja na swojej drodze. Spotykamy nawet Ewe i popleczników Lucyfera.
Gra warta polecenia, tym bardziej dla ludzi ktorzy maja ADHD i napinaja przez neta :- D. Nawet moj 6 letni komputer wyciaga 50fps, wiec zabawa jest przednia. Grajac na wyzszych poziomach trudnosci odslaniaja nam sie ukryte levele. Po prostu HF!
Narazie kusza mnie gry Bilzzarda xP Diablo 2 LOD na Bn Warcraft III & Frozen Throne , Starcraft I no i stare ale jare Quake II dla odmiany po sieci
Ostatnio dorwałem się właśnie do Obliviona i wciągnął on mnie na wiele godzin. Odważę się wysunąć teorię, że mamy tu do czynienia z sequelem idealnym . Poprawiono wiele rzeczy, które irytowały w Morrowindzie, a zachowano te, które się sprawdziły.
Już na początku widać niespotykane wcześniej możliwości w kreacji bohatera. Zamiast kilku twarzy do wyboru dla każdej z ras, buźkę naszego herosa możemy dowolnie ustawić, wybierając takie detale jak rozstawienie oczu, długość włosów, szerokość ust, czy nawet kolor worków pod oczami (!).
Usprawniono system umiejętności. Mechanizm awansu pozostaje ten sam, ale wiele ze zbędnych skilli usunięto (nie ma już np. średniego pancerza, podziału na krótkie i długie ostrza, czy na broń obuchową i topory). Wybiera się po prostu siedem głównych, zamiast jak poprzednio dwa razy po pięć. Dodatkowo każdy skill ma kilka poziomów zaawansowania i na każdym z nich dostaje się jakiś nowy bonusik, dzięki czemu czujesz, że stajesz się w tym coraz lepszy. I tak np. doświadczony zbrojmistrz może naprawić broń czy pancerz powyżej 100%, zwiększając ich skuteczność, wysokie Ostrze pozwala na wyprowadzenie specjalnych ataków, a mistrz Akrobatyki może skakać po powierzchni wody. Notabene Armorer jest koniecznością dla wojowników, bo broń i pancerz zaskakująco szybko się zużywa. Wykorzystanie niektórych umiejętności, np. Retoryki czy Zabezpieczeń zamieniono w fajne minigierki.
W przedmiotach odrzucono system jakości niektórych przedmiotów, np. jest tylko jeden rodzaj wytrych czy mlotka płatnerskiego. Zrezygnowano z zabawy w lewe i prawe rękawice, czy naramienniki. Teraz zbroja składa się z napierśnika, hełmu, rękawic, osłon na uda i butów. Dodatkowo wprowadzono intersujący system awansu przeciwników. Np. jeśli wejdziesz do pewnych ruin na początku gry, to spotkasz tam kmiotka z marną przeszywanicą i zardzewiałym mieczykiem. Ale jeśli wstąpisz tam na 20 poziomie, to ów chłopek bedzie już przystrojony w daedryczna czy szklaną zbroję i będzie wymachiwał zaklętym wielkim mieczem. Co więcej, większość magicznych pancerzy czy biżuterii ma teraz constant effect. Z drugiej strony pula many broni już się nie odnawia sama z siebie i trzeba z takim sprzętem odwiedzić maga albo zużyc na naładowanie go soul gemy. Większość z tych zmian bardzo sobie chwalę.
System walki stał się bardziej zręcznościowy, w ogóle cała gra stała się jakby bardziej konsolowa. Przy tym dużo trudniej wytrenować półboga, silniejszego od każdego w świecie gry i (m.in. dzięki wspomnianemu awansowi przeciwników) rozgrywka nawet na dwudziestymktórymś poziomie nadal stanowi wyzwanie.
Także questy są jakby ciekawsze niż w Morku. Oczywiście nadal zdarzają się zadania typu "idź do jaskini i zabij tych złych bandytów", ale można też napotkać na takie wyzwania jak walka z namalowanymi trollami na magicznym obrazie, dostarczenie rozkazu sprzed kilkuset lat generałowi armii nieumarłych (jakieś skojarzenia ?) czy wyrwanie nierozważnego maga z pułapki w jego własnym śnie (jak dotąd mój faworyt ).
Wiem, że w wielu grach już tak twierdzono, ale tutaj świat naprawdę żyje. Ludzie przechadzają się po mieście, plotkują ze sobą (często o twoich wyczynach), śpią, jedzą i... no dobra, tego akurat nie robią .
Rzecz jasna można by się przyczepić do paru rzeczy. Ot, choćby do nieco małej ilości modeli potworów czy do trafiających się czasem źle nałożonych tekstur. Ale tak naprawdę po co marudzić, gdy coś naprawdę wspaniałe . Hmmm, trzeba będzie zakręcić się wokół dodatków...
...STALKERA, który zamknąłem bilansem 60 przegranych godzin, nadszedł czas na Battlefront 2. Kampania jest tendencyjna :/ O wiele więcej radości sprawia mi tryb Conquest.
Nie lubię tego menu. Jest brzydkie, jak [cenzura].
ogólne wrażenia po Stalkerze bo właśnie się przymierzam do zagrania,i interesuje mnie czy warto było tak długo czekać ?
STALKER jest... gigantyczny. Żyjący świat, niezrównany klimat, szczypta RPG (nawet jeść trzeba), do tego realny, rzeczywisty i znany nam świat (dokładne odwzorowanie 30 kilometrów kwadratowych okolic Czarnobyla). Plus niezła opowieść, nieprzebrany zestaw broni i cała masa niespodzianek po drodze. Gra absolutnie warta kupienia i grania, dla mnie w tej chwili mój osobisty kandydat na Game Of The Year 2007.
dodam do tego początek spoilera 7 zakończeń, z czego 5 kończy grę już przed jej wielkim finałem i jest zależne od stylu gry koniec spoilera
zmęczyć kampanii i ta gra coraz bardziej mnie frustruje... GC jeszcze ujdzie, ale na dłuższą metę to męczarnia.
..., że celność botów bywa niekiedy frustrująca. Przeszedłem większość kampani na ustawieniu trudności Elite, ale wymiękłem pod jej koniec, gdy przy każdej fladze kręciło się z 15 żołnierzy przeciwnika i na mojej głowie lądowało synchronicznie 15 strzałów ze snajperek. Musiałem zejść na Normal
więc trzeba teraz sobie poużywać.
Dopiero co skonczyłem NFSy, od Undergrounda aż do Carbon i doszedłem do wniosku że nic nie przebije Most Wanted, z róznych powodów (Galladro, Carrera GT, Punto ^_^).
Do tego nareszcie dorwałem Halo 2 Vista. Musze powiedzieć że dostarczyła mi prawie tyle samo frajdy co Halo Combat Evolved, bardzo poprawiona grafika(BARDZO ), bieganie z dwiema brońmi, jak zawsze ciekawa fabuła, pomysłowe levele, dużo nowych zabawek. Sprawą sporną pozostaje część gry Arbitrem i frustrujące zakończenie, ale poza tym ekstra. Teraz po raz kolejny przechodze kotory, jak jeden mi się znudzi to gram w drugiego, co jak co, ale jak będe grał w nie następny raz w końcu zmusze się do grania na DarkSide. Po sesji mam ambitne plany, zdobyć Rogue Squadron i przypomnieć sobie stare czasy, tak na zachętę. A potem trzeba będzie odpalić na PC Rogue Leadera
zagraj w Porsche 2000 to zmienisz zdanie o MW
1. bo są same Porsche
2. bo nie ta grafika
3. bo nie ma pościgów
4. bo nie ma tuningu
5. bo nie ma speedbreakera
...i mógłbym tak dalej wymieniać
1. No i dbrze
2. Nie ma tylko light blooma i tego typu efektów, ale na wysokich detalach mnie się podoba
3. Są, tylko nie tak widowiskowe jak w MW
4. Jeśli tunning znaczy dla Ciebie felgi kręcące się jak się zatrzymasz albo wypasiony zderzaczek to owszem - nie ma
5. Za to jest o wiele większy realizm i grywalność
Wszystko co powyższe, a od siebie dodam jeszcze:
6. Migacze!
7. KOKPITY SAMOCHODÓW
TheMichal napisał(a):
4. Jeśli tunning znaczy dla Ciebie felgi kręcące się jak się zatrzymasz albo wypasiony zderzaczek to owszem - nie ma
________
Bo to jest tuning - jego wizualna część. I felgi się nie kręcą bo by była katastrofa mówisz o spinnerach
http://www.tutorialtomb.com/upload/pictures/Spinner.gif
http://en.wikipedia.org/wiki/Spinner_(wheel)
które są akurat dziwnym udziwnieniem
spinnery i neony były w NFS:U2 a w MW oszczędzili nam tego, na szczęście. W MW wszystko było wyśrodkowane, nie za mało i nie za dużo części do montowania. No i sporo różnorodnych samochodów. A NFSy to dla mnie bardziej zręcznościówki, dlatego jak się na klawiaturze gra, to speedbreaker się przydaje. No i w MW jest "fabuła"
są akurat świetne ale nie w naszych warunkach klimatycznych.
W MW masz kijowe bodykity, które ustalają od razu wygląd całej gabloty. Poza tym dla mnie jako miłosnika realizmu kasowanie samochodów glin i rozbijanie innych rzeczy martwych zakrawa na smiech niż na dobrą zabawę.
Fabuła... jest przez wszystkie części A MW jest jak szkoła - tablica i kolejne skreslenia
...jako do największego chyba fana Halo na Bastionie Otóż ostatnio, w ramach chęci nadrobienia zaległości w fpp, zainteresowałem się pierwszym Halo. Wiem, że wersja X-Box została u nas wydana przez CDP, ale o pecetowej nie mogę znaleźć ani słowa. Wszędzie "brak informacji" lub "dystrybutor nieznany". Na stronie CDP też nic nie ma w katalogu (tzn. dwójka jest). Więc pytanie brzmi: skąd wziąłeś Halo PC? Sprowadzałeś?
...pochodził z zamówienia Empik On-Line. Aktualnie oznaczony, jako produkt niedostępny, jednakże zawsze pewnie można się tam podpytać...
No i pozostaje jeszcze brytyjski EBay, jako możliwe miejsce zakupu.
Dzięki, podejrzewałem coś w tym guście. Swoją drogą nie rozumiem, dlaczego ta giera nie trafiła do nas w wersji PC (a przynajmniej nie porządnie). Jakby to był mało znany tytuł mało znanej firmy (vide Chaser), to bym zrozumiał, ale w tym przypadku...?
dobrze że dodałeś "chyba", bo mogę walczyć na ubitym śniegu, na topory o miano największego fana Halo . Halo na PC nazywa się "Halo: Combat Evolved". Dystrybutorem na Polskę był APN Promise, ale głowy nie dam czy nie wziął się za to Microsoft Polska. W każdym razie teraz dostać Halo u dystrybutora - marne szanse, pozostaje rynek wtórny, np. Allegro.
...największego fanostwa to już musisz załatwić z MadMadem Co do podtytułu, to oczywiście go znam A nazwa "APN Promise" mignęła mi w jednym miejscu, ale jako że a) nie brzmi to z polska zbytnio i b) w życiu o takiej firmie nie słyszałem, to uznałem, że to nie jest polski dystrybutor. Szkoda, że był, a nie jest. MS Polska, you say? No w sumie niby logiczne...
dlatego właśnie chcę to ustalić w cywilizowanych warunkach, z umiarkowaną ilością krwi. MadMad załatwi ubity śnieg, ja topory i jazda. Ewentualnie pojedynek na Spankery z wybuchającym Pillar of Autumn w tle też będzie adekwatny.
A jak chcesz Halo, to masz np. tutaj:
http://www.allegro.pl/item205049454_halo_combat_evolved_na_pc_.html
Halo mnie urzekło po prostu już na X-Klocu, kiedy to przeszedłem połowę i w najbardziej emocjonującym momencie musiałem grę porzucić
A z Allegro wiąże się jedno niebezpieczeństwo - płytka używka oznacza używany klucz, lub klucz skopiowany i używany przez jakiegoś kolesia sprzedawcy - ergo: gra wieloosobowa w internecie może okazać się niemożliwa.
długo... zresztą w co tu grać na szybko jak się examy zaczęły... no własnie FIFA wróciła do łask.
Kiedy się przelazło karierę na managera10 (L)egią, dwukrotnie Juve i Barcą to pora chyba na kolbkę footballu... Anglia. FA Premier League. Podobno najlepsza (phi) a na pewno najlepiej przedstawiana wizualnie i dźwiękowo w TV.
http://img128.imageshack.us/img128/9778/messi4mj1.jpg
To Messi-dzieciak strzelający bramę na 4:2 dla CFC w półfinale LM z Bayernem.
http://img211.imageshack.us/img211/6406/cfc1jl2.jpg
To skład na początku sezonu 2009/10/ Hehehehe Abramowicz nie umie robić transferów.
http://img413.imageshack.us/img413/5844/cfc2la5.jpg
A to rezerwy
I dla odstresowania załatwiłem sobie działającą kolekcję MK tj.
Mortal Kombat
Mortal Kombat II
Mortal Kombat 3
Mortal Kombat Trilogy
Mortal Kombat Mythologies: Sub-Zero choć tej na razie nie dało mi się uruchomić
Ale fajoskie jest co widać po avacie... stare czasy Sekretów Serca i Gulsha się przypominają \*/
Lord Barcik napisał:
Mortal Kombat Mythologies: Sub-Zero choć tej na razie nie dało mi się uruchomić
Węszę tu emulator Polecam epsxe 1.6.0
stare czasy Sekretów Serca i Gulsha się przypominają \*/
You fucking said it, baby... Kombat Korner swego czasu kształtował moje spojrzenie na świat
A MK rulez forever, zwłaszcza dwójka i Trilogy, choć i w inne się pograło (na kilku platformach...) W zeszłym roku miałem przez chwilę nawrót zajawki mortalowej - obejrzałem filmy, pograłem w stare części, pooglądałem filmiki z nowych i pośledziłem wieści o trzeciej części filmu. Fajnie było
Amen, panowie. Te czasy, kiedy z Kombat Kornerem na kolanach usiłowało się wymęczyć wszystkie ciosy, są nie do zapomnienia. Godziny przed starą Amigą, potem godziny przed pecetem matki i MK3, pierwsza oryginalna gra, jaką kupiłem, nie mając jeszcze kompa... to były czasy.
A w MKM: Sub-Zero grałem, ale miałem jakiś lewy emulaor i coś było nie tak z dźwiękiem czy czymś tam, to wyłączyłem. MKM: Spec Forces działało za to dobrze, ale to już nie ten klimat...
Zaś MKT usiłowałem włączyć jakiś rok temu i nie chciało mi działać, nie mam pojęcia, czemu...
...moja siostra przed dekadami rozkładała mnie w Mortala na łopatki ;P To były czasy... kumple, którzy się wnerwiali, że bufor klawiatury się zapychał, nie mogli włączyć bloku i chwilę potem dostawali z haka w podbródek... Outstanding...
@ Misiek: Mortal Kombat Trilogy o ile sobie przypominam miało duże problemy z 2000/XP...
coś pięknego... W MKT grałem jeszcze na streńkim Pentium 100... W poprzednie części też... Z niezrozumiałych dla mnie powodów w MKT został ocenzurwany mój ulubiony fatal klasycznego suba - nie ma jak wyprostować kumplowi kręgosłup. No ale i tak Scorpion rulez - get over here! W sikrecie genialnie potłumaczyli nazwy ciosów: sznurowadło, rowerek, meduza, lot trzmiela... Miło, że jeszcze tylu ludzi pamięta to kultowe pismo.
A Gambler? A Top Secret? Reset?
wiem... Ale i tak kupowałem tylko SS, na więcej nie było mnie stać Top Secret to był, zdaje się, poprzednik SS w prostej linii. A Reset i Gambler... cóż, upadły jeszcze wcześniej niż sikret. Od tego czasu już nie kupowałem żadnych pism komputerowych. Poziom recenzji i opisów w młodszych pismach był tak żałosny, że szkoda gadać... tylko płytki dawali - phi. Pisma kupuje się, żeby je czytać, a nie jako podkładkę pod cedeki.
...a Top Secret i Secret Service zbierałem na poważnie. Od TSa wszystko się zaczęło, mam bodaj wszystkie numery, a SS to klasa sama w sobie, choć tu mam pewne braki w kolekcji. Gamblera też kupowałem jakiś czas, a Reset tylko liznąłem, bo na kilka lat przestawiłem się na pisma konsolowe (Neo, NeoPLUS, PSX Extreme). I zaprawdę powiadam wam: kto nie wie co to są Supery i Kombat Korner, kto nie wie kim byli Naczelny, Kopalny i Prof. Dżemik, kto nie kojarzy co to Varia`tkowo i Konferencja DeStroyera, oraz nie zna Górsky`ego i Butcha... ten niegodzien jest mienić się polskim graczem
jestem POLSKIM GRACZEM!!!! Kandyduję na plakat, jak polski hydraulik ;P
jeszcze nic... w wakacjnym nadmorskim ośrodku do którego swego czasu jeździłm co roku były automaty... i dorastałem razem z nowymi częściami "mortala" To były piękne czasy kiedy przechodziłeś wszystkich kończąc każdą walkę animalem albo fatalką i zdobywałeś uznanie dzieciarni
Łza się kręci
A dlaczego nic nie mowicie na temat FIFY??
bo PES jest lepszy FIFA jest schematyczna, przebajerowana itp. Chociaż F07 jest całkiem spoko - gdyby tylko była lepiej przystosowana do pada (strzelić w okienko można tylko na klawiaturze)
chodzi o grywalność to PES jest do bani. Jak mówiłem wczesniej konwersje na PC naczęściej bywają nieudane. A schematy są we wszystkich grach bo gdyby ich nie było mielibyśmy AI i pewnie by nas już nie było
A co do pada to musisz mieć kiepskiego bo u mnie nie ma żadnych problemow... widać nie umiesz tego robić
chyba,coś jednak z twoim padem jest nie tak,ja gram w fifie od samego początku seri,i nie wyobrażam sobie gry na klawiaturze,a okienka takie nieraz wchodzą że aż miło powtórkę zobaczyć.Co tylko mnie stresuje,to kiepskie rozwiązanie finansów w trybie kariery,praktycznie awans do ligi mistrzów lub uefa nie daje żadnych korzyści finansowych.
THE UR-QUAN MASTERS!
Gra opracowana na bazie kodu źródłowego stareńkiej gry - Star Control - opowiadająca o zmaganiach resztki ludzkości z potężną rasą Ur-Quan i jej sojusznikami. Jesteś kapitanem w pełni konfigurowalnego statku gwiezdnego, latasz po galatkyce zbierając materiały, sojuszników i nowe technologie.
Bardzo ciekawa, mnie wciągnęło.
Przede wszystkim - DARMOWA!
Strona: http://sc2.sourceforge.net/
-http://img77.imageshack.us/img77/9630/cosdlacarnonv8.png
Jak to będze wyglądało jutro??
ale odpadasz
Carno...
http://img357.imageshack.us/img357/1460/wynikus8.jpg
Dawno nie miałm takiej motywacji do gry.
Ale tym składem to nie dziwota http://img164.imageshack.us/img164/8112/skladyqb7.jpg
co polecilibyście do sczytywania tekstów ze zeskanowanych rzeczy?? Chodzi mi głównie o polskie znaki.
...lub nowszy. Powinno wystarczyć
jesteś 12 osobą, która mi go poleciła. Nic tylko kupić oryginał.
A jak już Otas do mnie napisał to myślałem, że się zesikam ze szczęścia
...ja go też znam dzięki Otasowi
Tylko nie wiem po co ci oryginał Wersja trial by stykła, chyba że będzie ci potrzebny przez dłuższy czas. Mnie się przydał tylko raz, jak skanowałem stuff do magisterki i wrzucałem fragmenty żywcem z książek
Zastanawiam się czy warto zaczynać... o czym ta gra tak naprawdę jest bo ciężko gdzieś znaleźć dobry opis. I demo
się nie zastanawiaj,tylko zaczynaj,ja co prawda jestem na samym początku,ale gra wciąga strasznie.
A obszarowo jest tak ogromna że normalnie nie da się tego opisać.
Szkoda tylko że trzeba było na nią tak długo czekać bo grafika już nie taka super.
Al przeciwników też bardzo dobrze dopracowane,na prawde polecam.
Jedne z lepszych gier, w jakie kiedykolwiek grałem. Nigdy nie spotkałem lepszego połączenia zręcznościówki/platformówki z grą logiczną, Vikings są pod tym względem nie do przebicia. Dziwi mnie natomiast, że nikt pomysłu na tego rodzaju gierkę nie podchwycił - nie napotkałem żadnych opartych na takich zasadach. To powoduje, że gry nie dość, że są genialne, to jeszcze unikalne.
Dla tych co nie grali, krótkie wyjaśnienie: masz do dyspozycji trzy (w dwójce pięć, ale na raz sterujesz zawsze tylko trzema) postacie o unikalnych umiejętnościach. Jedna potrafi walczyć i strzelać z łuku (Baelog), druga szybko biegać, skakać oraz... rozwalać mury z dyńki (serio) - to Eric, trzecia to Olaf, wyposażony w uniwersalną tarczę do blokowania ataków i służącą jako spadochron. Cel jest prosty - należy tak wykorzystać umiejętności wszystkich postaci, by doprowadzić je do wyjścia, zbierając przy okazji przedmioty potrzebne do opuszczenia levelu. Zabawa jest przednia i żadne nowoczesne hicioty nie wciągnęły mnie tak jak ta gra. Końcowe poziomy zaliczają się do trudniejszych, czasem trzeba nieźle główkować, ale jaka radocha, jak rozwiąże się trudny problem. Dodatkowo - mnóstwo nawiązań do SW, zwłaszcza w dialogach postaci (`Take this walking carpet out of my ship`, `You have to hit him with your saber, but this is impossible` - `It`s not impossible, I used tu bullzeye lizards back home` - przykłady z gry).
Gry popełnił Interplay (jedynka) oraz Blizzard (dwójka). Lepszej rekomendacji chyba nie trzeba.
tak Zax niezbyt odpowiedział na moje pytanie więc oprócz Stalkera na dysku wylądował Call of Juarez.
I wymiękłem. Normalnie trzeba pójść do BHV po parę westernów na dvd. Kaznodzieja Ray wyjmiata. Zatrzymanie czasu na 2 rewolwery i czuć w ustach smak whisky i przepoconych bladzi z burdelu. Naprawdę wymiękłem.
W przerwie między zabijaniem złych banditos a zabijaniem złych Indianos przegrałem na NC 4:1. I się ********m.
http://img215.imageshack.us/img215/2070/przesadacu2.jpg
A najlepszy był koment Szpakowskiego na końcu: Mecz niestety nie był interesujący
Parę postów wcześniej próbowałem ogarnąć Stalkera w paru zdaniach, ale pewnie już wiesz, jaka to gra
powiedziawszy jeszcze nie Ustawiłem grafę, patrzę czy działa i leży
W zastępstwie Call Of... też dobry. Ray wymiata :>
mnie tylko, że zatrzymanie działa przy schowanych rewolwerach. I że trzeba je wyciągać a to strasznie męczące - wyjmij - włóż - wyjmij - ... Jak w seksie
Jak w prawdziwym życiu, z tymi spluwami znaczy się Mnie nie przeszkadzało
Ach, przypomniał się stary, dobry Outlaws... No i Dead Man`s Hand...
Czasami czytając posty odnoszę wrażenie, że niewiele zostało osób które w tą grę jeszcze nie grały. Ja do niedawna należałem do grona takich właśnie osób. Ale już tak nie jest . Wprawdzie od niedawna bawię się Kotorem, jednak mi również przypadła ta gierka do gustu. Nie jestem wielbicielem komputerowych RPG. Chyba głównie przez to, że zwykle fabuła i świat w nich ukazane są dosyć rozległe i trzeba poświęcić sporo czasu na docenienie tych rzeczy. Wiem, że pewnie jest sporo osób które każdą gierkę, nieważne jaka by ona nie była, przechodzą w kilka dni, ale ja się do nich nie zaliczam . Chyba po prostu nie spędzam tyle czasu przed kompem. W każdym razie fabuła Kotora nieźle wciąga, jestem ciekawy co mnie czeka dalej. Podoba mi się pomysł z włączeniem gry w pazaaka, ale wykonanie wyścigów ścigaczy jest kiepskie. Choć dodawanie takich pobocznych elementów samo w sobie jest fajne. Sama mechanika mnie jakoś specjalnie nie zachwyca, ale też nie przeszkadza. Po prostu jest w porządku. Pomyślałem sobie, że ciekawie byłoby widzieć losowe rzuty kostki tak jak w zwykłym RPGu. Jednak jeśli się nad tym dłużej zastanowić to by spowalniało grę i zabrało cały dynamizm z walki.
przypadkiem nie można włączyć pokazywania rzutów?? czy miesza mi się z Baldurem
... na pewno się dało. A w Kotorze chyba nie ma nawet okienka tekstowego .
włączyć, tylko nie pokazują się na bieżąco. Trzeba wejść do journal bodajże (tam gdzie zapisywane są rozmowy) - są wszystkie rzuty twoje, przeciwników, trafienia krytyczne, kalkulacja obrażeń itd. Tylko w czasie walki niespecjalnie się chce wchodzić w oddzielne okienko, żeby sprawdzić, więc średnio to pomaga.
z nudów zainstalowałem tyle gier że teraz nie wiem w co grać więc gram w Call of Duty i jeszcze w kilka strategi chwilowo.
...zakończyłem wreszcie KKND2, w które grałem ze trzy lata z przerwami, czyli średnio wychodzi mi jeden urlop na rasę. Ponieważ mój wakacyjny laptopik sędziwy wiekiem, najnowsze gierki też mają urlop. Zastanawiam się teraz nad dokończeniem Carmageddona, zaczęciem Dungeon Keepera bądź Starcraft: Brood Wars, co w obliczu nadchodzącej premiery SC2 miałoby najwięcej sensu obecnie...
Gram i mi się bardzo podoba, ale piszę tego posta żeby prosić o pomoc! Wiecie może jak przejść pierwszą misję V epizodu? Rzem z bratem próbowlaiśmy i nie wiemy co zrobić HELP!
Heavy Metal Jedi napisał(a):
Rzem z bratem próbowlaiśmy i nie wiemy co zrobić HELP!
________
o lol, nie rzem, tylko razem
Hoth? Bo nie pamiętam już dokładnie ... Ja przeszedłem całą gierkę jakiś czas temu, więc służę pomocą tylko powiedz mi w którym momencie utknąłeś
... Hoth, latasz Luke`iem(?) w snowspeederze i walczysz z AT-ST i tymi sondami i nie można nigdzie dalej lecieć. Jesteś "zamknięty" jest brama przy której wyświetla się TIE fighter... lol
... i są jeszcze takie kulki które możesz ciągnąć za sobą
właśnie musisz pociągnąć tę kulę za sobą i kiedy będziesz nieopodal takiej jakby ściany z kloców LEGO (to nie te wrota z TIE), wtedy puszczasz ten sznurek na którym ją ciągniesz tak żeby wleciała w ową ścianę Musisz dobrze wymierzyć bo kulka jest dosyć realistyczna pod względem fizycznym i zdarza się jej sturlać gdzieś w bok albo cuś Aha, i nie może być żadnych przeciwników na jej drodze, bo od początku będziesz musiał ją targać
Póżniej będzie podobna sprawa jeszcze kilka razy, a jak natkniesz się na 2 AT-AT`y, to musisz je obydwa rozłożyć, tego który rozwali się przy bramie z LEGO trzeba rąbnąć tą kulką, a później dodatkowo drugą kulą trzasnąć w bramę (tak zapamiętałem to przynajmniej, możliwe że trzeba tylko w samego AT-AT a jego wybuch zniszczy bramę) Tylko śpiesz się, bo przylecą za chwilę następny AT-AT`y. Mówię zapobiegawczo, bo się sam męczyłem z tym z 10 minut, bo zamiast w AT-AT leżącego próbowałem cały czas uderzyć od razu w bramę
...ścianę ci chodzi? Te dwie jasne obok tego generatora pola? Bo już je rozwaliłem i nic... innych ścian z lego nie ma...
poniżej w drzewku miało być, proszę modów o poprawkę jeśli łaska
złapać liną bombę i odholować ją do szarej ściany na północ od miejsca w którym zacząłeś.
A być może i sam generator trzeba trzasnąć? Jak i to nie pomoże, to daj znać, a szybko przejdę tę misję i zbadamy to dokładniej
Ostatnio dorwałem się do `Hirołsów V` i... cieszę się, że są wakacje, bo zabawa nielicho wciąga. Co prawda nadal uważam, że Disciples są lepsi i mam nadzieję, że trzecia część utwierdzi mnie w tym przekonaniu, ale... Jestem po trzech kampaniach i postanowiłem zrobić sobie małą przerwę...
A to z tego powodu, że zdobyłem Metal Gear Solid 2: Substance. Chlip, wracają wspomnienia z długich godzin spędzonych przy jedynce, jeszcze na wiernym PSXie . Wprawdzie tutaj brak pada nieco utrudnia sprawę, ale i na klawiaturze da się pograć. Póki co ćwiczę na VR Missions ;].
No i skończyłem zasadniczą część MGSa 2. Jedyną rozczarowującą cechą jest stosunkowo krótki czas rozgrywki . Fabuła wciąga jak Artur Piłka na głodzie i ma więcej poziomów niż wieżowiec Chryslera. Cieszy masa nawiązań do Jedyneczki (zresztą pojawiających się nie bez powodu, jak się okaże pod koniec) i powrót starych znajomych (w całości i w kawałkach). Szkoda, że zepsuto nieco końcówkę (moment najwyższego napięcia ma miejsce zbyt wcześnie przed finałem), ale i tak gra jest zdecydowanie godna polecenia.
Czyli gorące hostessy z E3 2007 - mniejsza impreza, więcej silikonu??
http://gry.onet.pl/28064,1424626,1,artykul.html
Zawsze mnie ciekawił związek różnych promowanych produktów i gołych dupeczek tuż obok... czy to gry czy samochody/motory (a zwłaszcza jeśli mówimy tuningu) czy nowa pasta do zębów zawsze muszą być w otoczeniu ...
Nie wiem jak was, ale mnie o nigdy nie zachęcało do kupna produktu - no chyba, że chodziło o gumy <pozdro Leo Getz>
prawda dużo sztuczności się w nie wkradło...
Implanty, sylikony, sztuczna skóra, operacje plastyczne, wycięte żebra... fuj
A czy nie wydaje się wam, że niektóre z tych pań wyglądają (tylko z twarzy) na troszku więcej niż 20-kilka lat... ?
Właśnie skończyłem 300 minutowe zapoznanie się z możliwościami CoJ via Net. I powiem, że niektóre mapy wymiatają a niektóre dają szansę tylko jednej stronie.
Zatem jak ktoś ma i gram na wersji 1.1.0 to zapraszam. Można mnie spotkać pod ksywką Bart_PL. Mało kowbojsko, ale zawsze akcent na kraj
zarzuciłem sobie wczoraj demo DIRTa... i odpłynąłem a raczej odjechałem na kilka godzin ... jak dla mnie gra jest rewelacyjna, graficzka MOC, przyjemność z jazdy MOC ... ogólnie miodzio... chyba to będzie w końcu gra dla której sobie kupie kierownice.
Jeśli ktos lubi ścigałki to jest to pozycja obowiazkowa.
ale RBR nic nie przebije...
to juz kwestia gustu RBR jest pełną gęba symulacją natomiast CMR zawsze bardziej w strone arcade był przesunięty (no moze poza 3 jeśli dobrze pamiętam.) Natomiast jeśli chodzi o grafe .. to miedzy DIRTEM a RBR jest ogromna kilkuletnia przepaść
ale w RBR jest o wiele większa satysfakcja z jazdy. Jak pędzisz przez lasy Japonii, pada deszcz, masz 2 sekundy przewagi nad drugim kierowcą i 2 OSy do końca. To są emocje bo nie można popełnić żadnego błędu. Ale bez kierownicy nie ma co grać..
mam identyczne doswiadczenia jeśli chodzi o CMR ... jednak w odróżnieniu od wcześniejszych wydań DIRT jest o wiele bardziej wymagajacy w kwestii stłuczek... w demie nie ma 2 najwyższych stopni trudności a i tak na średnim porządne walnięcie dzwona w drzewo kończy wyścig .... proponuje spróbować a nóż ci się spodoba
próbowałem. Auto lekko zbytnio wpada w poślizg się po ruchu kierownicą, trochę przesadzili z glossy effect. W RBR znacznie lepiej można kontrolować samochód, lepiej go "czuć". Każdy zakręt w 100% zależy od tego jak go weźmiesz - czy za późno zahamujesz, czy zbyt zblokujesz koła, czy niedostatecznie wprowadzisz pojazd w ruch wahadłowy przed nawrotem - na czymś takim traci się ze 2 sekundy, ale jest motywacja aby poprawić to co jest nie tak, a dobry przejazd sprawia dużą satysfakcję. Co do stłuczek - czasem rzeczy na które prawie nie zwraca się uwagi (silniejsze wpadnięcie w zaspę) kończy się lekkim uszkodzeniem zawieszenia i to czuć po chwili na OSie.
Kierownica - do RBR jest ona niezbędna. Gra która wymaga tak wielką precyzję musi mieć analogowe sterowanie. Na Logitech Driving Force Pro jeździ się doskonale - polecam. Trochę kosztuje, ale lepiej kupić taką kierę która pasuje do PS2, PS3, PC i jest świetna - można ustawić dowolny kąt obrotu kołem - na 400* jeździ się znacznie lepiej niż na 270*, bardzo dobre pedały (nieco twardszy hamulec), doskonała gałka zmiany biegów - czasem nawet odpalę sobie gry z manualną skrzynią, bo zmiana biegów nie absorbuje uwagi no i podkreślam - precyzja przez FF i doskonale leżące w dłoniach koło kierownicy - czuć każdą kałużę, i koleinę. A RBR na allegro za grosze znajdziesz, więc lepiej z kierownicą zainwestuj w tą grę, zobaczysz że za Colinem się nie obejrzysz nawet
Naprawdę warto. Strzelanka w zupełnie innym stylu, wymagająca zupełnie innego sposobu gry niż UT czy Q. Naprawdę polecam.
http://img71.imageshack.us/img71/3338/cojte5.png
Grę mam od wczoraj, później coś napiszę o wrażeniach, teraz trochę o czym innym chciałem. Otóż płyta jest zabezpieczona systemem StarForce, którego gracze na całym świecie nienawidzą, bo podobno potrafi napieprzyć u niektórych w systemie. Ludziom np. padały napędy po używaniu produktu z tym zabezpieczeniem... No i wczoraj wszystko było bez zarzutu, ale dziś zauważyłem, że z napędem dzieje się coś dziwnego (kiedy siedzi w nim CoJ) - ilekroć napęd zaczyna czytać płytkę, to rozpędza się i nie przestaje pracować, nawet gdy już czytać przestaje, wydając głośny, dziwny dźwięk, jakby żyłował napęd. Czyli dioda już się nie świeci (bo z płytki odczytał co miał odczytać i skończył), ale napęd nadal wyje, bardzo głośno i zupełnie inaczej niż zwykle... Płytki inne niż CoJ traktuje na razie normalnie.
Przestraszyłem się, że to cholerne zabezpieczenie skopie mi napęd (albo i coś jeszcze w kompie), więc mam pytanie do posiadaczy oryginału: macie taki problem? A może słyszeliście coś o problemach z tym StarForcem?
BTW: napęd to LiteOn (DVD, nie nagrywarka).
hmm..nie wiem jak jest w Starforce, ale securom w EaW też sprawia że napęd zaczyna chodzić na ogromnych obrotach i na początku aż bałem się że płyta się porysuje czy co - ale grę mam od ponad roku, czasami gram i z płytą i napędem jest wszystko ok...
to martwy indianin
Gen. Philip Sheridan
http://img117.imageshack.us/img117/5349/dobryindianineo9.jpg
aaa...denerwujące jest coś takiego - np. w 2142 ustawiasz się gdzieś w doskonałym miejscu ze snajperką a tu nagle koleś atakuje z noża i całe misterne dobieranie miejsca jest na nic...
ale w jednym miejscu stojąc to grają tylko... początkujący??
nie tylko. W 2142 jest takie piękne miejsce - wieża na mapie Camp Gibraltar. Idziesz tam z żołnierzem wsparcia - daje pakiet z amunicją, ustawia tarczę na schodach, ty będąc zwiadowcą stawiasz miny za tarczą i nikt się nie przedrze na górę - i oto sposób PROli na wysokie fragi stojąc w miejscu
klimat na ścigałki i od 2 dni cioram ostro w Test Drive Unlimited ... szkoda tylko że nie moge online Co prawda prowadzene auta z realizmem ma niewiele wspólnego ale caaaaala piekna wyspa, maaasa zadan i realistycznych fur a także motorów do kupienia powodują że bardzo fajnie się gra .
Niestety czesto są problemy z grafa (podobno łatka to poprawia) a także z dźwiękiem na zintegrowanych kartach
to ona jest dobra na Boxa... a tak po prawdzie poza wyspą na której i tak jest za mały ruch to ta gra niczym nie przyciąga. No może podwożenie modelek, ale mają nierealne wymagania
tryb online jest identyczny dla PC i XO ... a co do modelek to wiekszość wymaga tylko auta 2-osobowego .. wiec za wiele nie wymagają ... hmm... choć mogły by się jakoś inaczej odwdzięczyć za te podwożenia :/
tez mogą być
Mnie chodziło o wymagania niezmasakrowanego wozu... bo w TDU bryki mają fizykę poruszania takich drewnianych klocków co to się z nich różne domki układało
arcade :/ ... mi najbardziej brakuje tuningu w stylu N4S
jesli masz modele pokroju Jaguara, Forda Mustanga GT czy Astona Martina to są to hmmm używając nomenklatury Carbona wozy Exotic. Po prostu nie można w nich niczego poprawiać - tak jak w dziełach Picasso czy van Gogha.
Co prawda jest VWR32 czy Nissan 350Z, ale chyba nie o to w tej grze chodzi??
Grę wprawdzie skończyłem już we czwartek, ale co tam. Wcześniej mi się pisać nie chciało
Cóż, gra wypasiona jak diabli, acz dość krótka niestety. Tak w porywach na półtora tygodnia, i to na Hard. Ale po kolei. Po pierwsze, miażdżąca grafika, z którą mój sprzęt radził sobie ledwo ledwo - a i tak było ślicznie (ustawienia śrenio-niskie). Grafa jest taka wymagająca bodajże przez ogrom obszarów w niektórych levelach - są naprawdę spore i czuje się tę westernową dzicz i wolność momentami. Jednak prawda jest też taka, że w tych wielkich lokacjach gracz wykorzystuje może z połowę obszaru, a reszta to miejsca puste i po prostu robiące klimat. Trochę to wkurza, bo wymagania sprzętowe mogłyby być sporo mniejsze, gdyby levele były bardziej "upakowane"; a tak to mamy za to więcej widoczków i klimatu. Kosztem płynności na słabszych maszynach.
Poza tym genialne cienie i tekstury, świetne shadery i niebrzydkie modele. Wypasiona fizyka. Grać, nie umierać.
Muza klimatyczna, owszem, acz trochę za często się powtarza. Ogólnie może być i nie przeszkadza.
Fabuła? To jeden z mocnych punktów CoJ, jest pomysłowa, oryginalna dość, czerpie garściami z filmowych westernów (również spaghetti w.) i ogólnie jest klawa. Sterowanie na przemian dwoma postaciami jest w pytę.
Gameplay - rewelacja, choć z małymi niedociągnięciami. Wiadomo, że najfajniejsze są etapy wielebnego (genialne strzelaniny), ale skradankowe akcje Billy`ego też są niczego sobie, choć momentami irytują (gdy trzeba powtarzać jedną akcję ileśtam razy). Ogólnie pięknie podkreślono różnice między dwoma bohaterami i gra się nimi zupełnie inaczej, a o to chodziło. Poza tym na pochwałę zasługuje pomysłowość misji i pojedynczych zadań, z których kilka jest niezapomnianych (kradzież konia, zdobycie orlego pióra, pogoń konna za dyliżansem czy wejście z Gatling Gunem do fortu... a to tylko przykłady).
Multiplayer - element przedłużający zabawę z grą, tylko dzięki niemu jeszcze jej nie wywaliłem z dysku Jest niezły i bardzo grywalny, niestety słabo zorganizowany, co już pisałem w innym wątku. Opcji za mało jak na mój gust, ale ogólnie ten tryb daje radę... Dlatego wciąż w niego gram Graczy nie ma zbyt wielu, ale jest pewna wierna społeczność, są klany itp. Na serwerach jest dużo Polaków
Minusy? Niby drobiazgi, ale wkurzające. Poza wymaganiami sprzętowymi jest to mała długość gry, kilka modeli broni wprowadzonych nie wiadomo po co (bo pojawiają się raz i potem już ich nie ma, w dodatku łatwo je przegapić), ciągłe rozbieżności w dialogach polskich i angielskich, ustawiczne resetowanie zestawu broni jaki nosi Ray (niezależnie z czym skończył poprzednią misję, na początku nowej uparcie dają mu dwa Quickshootery, raz przy okazji zniknął mi wcześniej zdobyty karabin i 5 lasek dynamitu... WTF?), zabezpieczenie płyty StarForcem... To chyba tyle.
Ogólnie giera warta swej ceny (ok. 50 zeta), a jak jeszcze ktoś jest fanem westernów, to pozycja obowiązkowa. Ja akurat mam zajawkę na ten gatunek i zastanawiam się, czy nie kupić jeszcze GUNa - tyle że GUN jest podobno jeszcze krótszy :/
Call of Juarez dostaje 8,5/10.
hehehhe ty mi powiedz w jakich ty godzinach pogrywasz bo przydałoby się choć raz pograc w jednej drużynie, mój ty camperze kochany
ci na privie, ale jeszcze powtórzę: gram nieregularnie, bez konkretnej stałej pory, co dzień może być inaczej. Więc uderzaj na priv jakby co.
A z tym kampieniem to śmieszna sprawa jest, bo ja faktycznie gram strasznie ostrożnie, dużo się skradam... ale snajperem za dobrym nie jestem, więc gram jako strzelec. A jako taki powinienem grać bardziej ofensywnie, więc w sumie ze mnie jest takie nie-wiadomo-co
ktoś mi ta gre pożyczy ;D
Mnie jest i tak CD non-stop potrzebny, bo o no-CD cracku nie ma mowy przy StarForce...
teraz to kup se .... ale jak chciałeś wibrator pożyczyć to ci go dałem choć też był u mnie ciagle w użyciu <FOCH>
Zabawna gierka z postaciami znanymi m.in. z filmu "Wściekłe gacie" czy "Klątwa królika". Świetny klimat i fantastyczny czarny charakter - Pingwin, który produkuje w Zoo diamenty. Dwójka przyjaciół ma za zadanie uratować z rąk/skrzydeł oprawcy niedzwiedzia Archie`go, a przy okazji ratują z opresji inne zwierzęta. Polecam tę grę, bo ma wspaniały klimat, masę wynalazków i... Warto w nią pograć
sprzętowe oraz jaka jest cena, chętnie bym pograł .
w ostatnim numerze Click! czyli za 6,90zł. Tu jest opis gry [url]http://www.playback.pl/numer20/pibi/wallace--gromit-project-zoo.html[url]
Co do wymagań to... Hmm, nie pamiętam. Ale nie są wysokie skoro gra idzie na moim komputerze