Wiecie co, zauważcie, że kiedyś, zwlaszcza w ANH było mimo wszystko więcej krwii, niż w nowych częsciach. A kościotrupy Larsów!! Hmm kiedyś GL nie obawiał się aż tak o młodego widza (także w Indym)... a teraz??
Wiecie co, zauważcie, że kiedyś, zwlaszcza w ANH było mimo wszystko więcej krwii, niż w nowych częsciach. A kościotrupy Larsów!! Hmm kiedyś GL nie obawiał się aż tak o młodego widza (także w Indym)... a teraz??
GLu$iowi chodziło o odpowiednie zakwalifiokwanie filmu i wcale nie chodziło mu o widownię dziecięcą, stąd owe szkielety. Film dostał etykietkę "dla starszego widza" i lepsze godziny wyświetlania. Wtedy to miało dla niego istotne znaczenie. W mniejszej ilości kin odbywała się premiera, nie było jeszcze otoczki "kolekcjonerskiej", która napędza obecne zyski. GLu$iowi chodziło o odpowiednią promocję filmu w tamtych czasach, film był nowością, całkowicie nieznaną, no i przede wszystkim był właśnie FILMEM.
Dzisiaj film ma być dla dzieci, bo zyski "ciągnie" się z dzieciaków i ich strruszków, a "film" to już tylko reklama komercyjnej kury znoszącej złote JArJAr Binksy.
Ale to byli też troche inni ludzie. Mlodzi, pewni siebie, acz niespodziewający sie takiego sukcesu. Teraz boją się o to, że nowy film zniszczy to, co udało się im przypadkiem stworzyć, dlatego rozszeża potencjalną widownię. W tym rzecz.
Tak na prawdę dla mnie ten temat to występ, by trochę od niego odejść. Oczywiście chodzi o ten :
http://www.gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=8145
temat. Ale nie tylko.
Zauważcie, że w Poszukiwaczach było mnóstwo kościotrupów, przerażających scen... czy w Indym 4 będzie coś z tego... obawiam się, że Indy 4 może nas mocno rozczarować... ale nic to.
Druga sprawa to nieszczęsne oznaczenia, o których pisałem w newsach. Artykuł z którego wynikało, że obcięcie głowy (o ile jest bez krwi) nie jest brutalne itp.. po prostu mnie rozbawił. Zatem, czy gdyby Lucas chciał pokazać zabijanie Tuskenów, i zrobiłby im zieloną maź zamiast krwi, to czy film nadal miał by PG?
Ja słyszałem ze sekwencja z "Wycienciem" Tuskanów była dużo wieksza le została wycięta gdyż była zbyt brutalna. W sumie to w starej tryligii pamietam tylko własnie ta sekwecje chodz była ona krutka i pokazana z odali. Mam nadzieje że nowy Indiana bedzie miał jednak troszeczke krwi (nie wiem czy dzieciaki mające około 12 lat beda wiedziec kto to Indi wiec licze na starszych widzów). Nigdy mi nie przeszkadzał brak brutalności ani wulgaryzmu w SW nawet mowiłem ze to duzy plus gdyz teraz nie ma filmu bez wulgaryzmu i brutalnych scen.
Co z tego... Prawda, ze krwi troche moglo by byc, ale z drugiej strony... Jakby dal krew to by byl od 13 lat
teraz wiem czego mi m.in. brakowało w TPM.... odgłosu łamanego karku... Tak prawde mówiąc to w ST krwi zbytnio dużo nie ma (oprócz tej z ręki Evazana.. która tam niepowinna być) .. ale rzeczywiście takie sceny jak kościotrupy Larsów czy moment palenia Jawów na stosie były nastrojowe. Mam nadzieje że E3 będzie jak obiecują bardziej mroczny i krwawu (choćteksańskiej masakry piła mechaniczną nie musi przypominac )
Otas gdzie w "Nowej Nadziei" jest ta scena,bo oglądam i nie widzę.
(Chodzi mi o scenę palenia Jawów)
Obi-Wan i Luke palą zwłoki Jawów, które znaleźli przy Piaskoczołgu...
i weź dawaj jakiś dłuższy temat swojego posta, bo przez jedną "." ledwo co można do niego wejść. a jak dobrze wiesz, wszyscy uwielbiają twoje posty.
Myślałem,że np.szturmowcy palą Jawów żywcem.
Zadowolony z tytułu?
...dostaniesz buziaka od brata. Tylko nie wiem czy to jest fizycznie możliwe.
mikus napisał(a):
Myślałem,że np.szturmowcy palą Jawów żywcem.
________
Ta scena też jest, ale powyżej lat 18. Mówię Ci, taki hardkor, że wszystkie japońskie horrory wysiadają. Aby uzyskać do niej dostęp, musisz w napęd DVD włożyć oryginalną płytę z filmem, w napęd CD - dowód osobisty (świśnij tacie).
I tak, podoba mi się tytuł ^^
PS. Jestem pewien, że prezi już próbuje wyżej opisaną metodę.
całość utrzymana jest w tej samej konwcji bo np w ST zabijani są Sturmowcy a NT droidy całość odbierana jest przezemnie takk samo np jakby zamiast sturmowców wstawić żlołnierzy bez pancerzy to co innego, i takich przykładów jest setki, a to ze w ANH jest Kościotrup a potem go nie ma to dla mnie zaden argumęt to co Lucas miał na kazdym drzewie w ROTJ kościotrupa wieszać zeby było widowiskowo...
Członek forum zwany Otasem nie bierze prawnej odpowiedzialności za poniższy tekst. Jest on własnością intelektualną Lorda i wszelkie reklamacje prosze zgłaszać jemu
Lord pisze:
Wiesz, tu sie z tym NT / CT niezbyt wstrzelileś. Chodzi raczej o to, że na począku swej filmowej kariery i GL i Spielberg nie bali się pokazać więcej strasznych rzeczy. dopiero potem zaczęli się "hamować". Np. dla potrzeb Indiana Jones i Świątynia Zagłady, stworzono w praktyce kategorię PG13. Co prawda w USA myślano nad nią, ale to właśnie działania Spielberga i Lucasa spowodowały, że ona pojawiła się wcześniej. Ale juz w ROTJ czy Krucjacie, unikano PG13, prawie tak samo jak w ANH, TESB czy obu pierwszych Indiana Jonesach kategori R. Jeśli chodzi o krew - to zobacz, jak działa miecz w ANH - gdzie Ponda po odcięciu ręki krwawi. W AOTC - np. Zam ma przypalone ubranie . W sumie to drugie jest logiczniejsze, ale to też sposób na właśnie obejście problemu krwii. Zresztą kościotrupy na Endorze są - w różnych miejscach, np. w ubraniach Ewoków, są rozmaite kości. A tego jak ognia unika sie w nowej trylogii - ale nie tylko. Dobra, wyjątkiem jest laska Poggle`a Mniejszego, ale po niej to raczej cieżko widać. Porównaj to także, z dorobkiem Spielberga. Tu też jest podobna sytuacja. Inaczej wszystko jest w szczękach, Et, w Parku Jurajski, a ... inaczej w AI.
ogólnie nie są wpisane w styl Gwiezdnych Wojen. Przemoc, śmierć pojawiają się wtedy gdy wymaga tego historia. Nie ma tu przesady.
Tak jak napisałeś Lordzie można zauważyć u Spielberga i Lucasa postępowanie w stylu-słodzimy i zgarniamy kasę od młodszej widowni.
Tworząć klasyczną trylogię Lucas faktycznie mniej się przejmował tym czy coś jest zbyt drastyczne dla widowni.
Jednak nie wydaje mi się, żeby ST była jakoś dużo bardziej brutalna niż epizody I i II (temat pochodzi z czasów zamierzchłych więc nie poruszam na razie III).
W ANH mamy krew i kościotrupy (one swego czasu robiły na mnie duże wrażenie). W Imperium Luke traci rękę, w Powrocie mamy uduszenie Jabby i karmienie Rancorna. W 97 dorzucono śniadającego Wampę i tym samym dostaliśmy jakieś spadające krwiste ochłapy.
A w NT wcale nie jest tak o wiele "ładniej". W Mrocznym Widmie mamy śmierć Qui-gonna, która na mnie osobiście robi większe wrażenie niż ta Bena. Wiem, że krew tu nie sika, ale jednak. No a potem rozcięcie Maula na pół. To jest jednak coś drastycznego (zwłaszcza, że on taki pocięty spada i otwarte oczka jeszcze ma). Następnie w Ataku, znów mamy obcinanie członków. Oraz wijącego się w lithningu Anakina (powtórka z Powrotu).
Jest też jedna zasadnicza różnica-żywi szturmowcy z jednej strony a roboty federacji z drugiej. Choć ci pierwsi są trochę "odczłowieczeni" przez zbroje.
Faktycznie kiedy ten topic powstawał Nowa trylogia byłam bardziej cukierkowa (choć ciągle uważam, że różnica jest minimalna). Jednak pojawienie się Zemsty na ekranach zmieniło to. Już na początku turla się tam głowa odcięta dwoma mieczami. Wycięcie separatystów na Mustafar, maluchy Jedi. Finał z Anakinem pozbawianym członków, płonącym i czołgającym się jest dość przejmujący. Całość jest smutna, dramatyczna, giną bohaterowie, spadają odcięte ręce.
Myślę, że Lucas chciał tym ograniczeniem wiekowym przyciągnąć widownię, tak samo jak robił to wcześniej przesładzająć I i II epizod. W końcu ci, którzy od tych filmów zaczęli swą przygodę z SW już podrośli.
A jaki będzie IV Indy? Zobaczymy.
P.S.Gdyby patrzeć na ilość uśmierconych żywych istot to Gwiezdne wojny z wysadzanymi w powietrze Gwiazdami Śmierci biją na głowę Rambo i spółkę
-Jednak pojawienie się Zemsty na ekranach zmieniło to. Już na początku turla się tam głowa odcięta dwoma mieczami. Wycięcie separatystów na Mustafar, maluchy Jedi. Finał z Anakinem pozbawianym członków, płonącym i czołgającym się jest dość przejmujący. Całość jest smutna, dramatyczna, giną bohaterowie, spadają odcięte ręce.
-----------
ROTS jest chyba najbardziej krwawy ze wszystkich epizodów i sprawia, że NT i OT są tak samo brutalne
Dla mnie najdrastyczniejszą sceną było to jak Larsowie sploęli żywcem( sam ich wygląd aż tak mnie nie przerażal jednak wyobraźnia podsunęła resztę)
Ale w miarę jak hehe rosłem to drastyczne sceny w Star Wars nie robiły na mnie tak mocnego wrażenia... Za druga najdrastyczniejsza scenę w Star Wars uważam śmierc Maula. Jednak z młodszych lat zostało mi w pamięci pierwsze wrażenie jakiego doznałem na widok spalonych Larsów... straszne