To jest pierwsza część mojego opowiadanka. Jak się spodoba to będę pisać dalej, a jak nie to wymyśle inne. tak czy siak...
Przeczytajcie i powiedzcie czy jak na pierwsze wypociny to jest złe czy nie???
Ps: gdy piszę Yuri chodzi mi o X-Yuri`ego
Ps2: Wiem(bo już kilka osób zwróciło mi uwagę), że nazwa ”Przymierze Cienia” występuje w jakiejś idiotycznej kreskówce na Cartoon Network , ale i tak jej nie zmienię bo mi się podoba. ;P
Tak więc...
Jakieś 145168 lat ABB...
Niewielki stateczek gwiezdny mknął ku powierzchni Błękitnego Księżyca. Prześlizgując się w gęstej atmosferze, zwinnie omijając lotne wieloryby .
Dom skrzydlatych, trójokich łowców, krążący wokół gazowego giganta Fatne , okrąża go przez dziesięć dni. Stateczek śmignął ponad lasem pagodowym ku pięciu skalnym iglicom, w których mieściła się jedna z kolonii.
Kontakt z koloniami na Błękitnym Księżycu przerywany zawsze na trzy dni, gdy znajdował się on po osłonecznionej stronie Fatne, Teraz jednak księżyc zamilkł na miesiąc. Ostatni zaś komunikat niósł wieść o zbombardowaniu przez syntomyśliwce, kolonii kopalnianej na Wysokich Wzgórzach, oraz Lasu Wschodniego.
Yuri nalegał, by wysłano go właśnie tu tylko z jednego jedynego powodu ...
Jeśli była tu syntoarmia, była tu i Nova.
A ją musiał odnaleźć.
Wciąż gdy pomyślał, jaka była dawniej, ogarniała go rozpacz. Żałował, że nie powiedział, wcześniej nikomu, co się z nią działo. Od kiedy w jej ojczystą planetę uderzyła kometa, z X-tlą było coraz gorzej.
Smutek i tęsknota za rodzimym światem, przerodziła się w , nieuzasadnione całkowicie, poczucie winy, a w końcu w rozpacz.
Hamował rozpad jej umysłu, ale gdy ugrzązł na Wanship, sądziła, że straciła i jego. Rozpacz stała się mroczną przepaścią, a on nie zdążył podać jej ręki nim, się w nią osunęła.
Na myśl o jej roześmianych szarych oczach, znowu wstrząsał nim głęboki smutek
Srebrne oczy, jak toń jeziora na jej ojczystej planecie
Gdy spotkał ją po raz pierwszy, promieniowała jakby wewnętrznym światłem, teraz była niczym czarna dziura w Mocy , otaczająca się coraz gęstszym mrokiem.
Mimo tego , miał nadzieję, miał ją wtedy gdy Nova stanęła w szeregach Przymierza Cienia
gdy zostawała dowódcą syntoarmi, wciąż miał nadzieję, że uda mu się sprawić żeby wróciła. Ale najpierw musiał ją odnaleźć...