Tak sobie pomyślałem taki temat: kiedy wg was jest w SW taka chwila że aż czuć moc? Może być z książek, filmów, komiksów... ja jestem za sceną w której Anakin morduje separatystów. Czuć że wyzwolił gniew...
A wy?
Tak sobie pomyślałem taki temat: kiedy wg was jest w SW taka chwila że aż czuć moc? Może być z książek, filmów, komiksów... ja jestem za sceną w której Anakin morduje separatystów. Czuć że wyzwolił gniew...
A wy?
Yoda zozstawiony sam na samw komnacie z młodym, 13letnim padawanem ( no co, Yoda to tak jak greccy filozofowie ;p )
Ależ to delikatnie ująłeś...xD Prawie poetycko
-Yoda płodził w Padawanach myśli piękne ale lepiej sobie tego nie wyobrażać
ciężko stwierdzić
Ale jak już, to pojedynek Anakina i Obi-Wana z Dooku w Ataku Klonów i Zemście Sithów (film), walka Yody z Dooku w Ataku Klonów, bitwa na arenie Geonosis, śmierć Yody, śmierć Qui-Gona, walka Mace`a z Vastorem w Punkcie Przełomu, bitwa o Hoth.
TPM:
ee, może palenie ciała Qui-Gona
AOTC:
walka Yoda vs Dooku
ROTS:
Aresztowanie kanclerza
ANH:
Śmierć Obi-Wana
TESB:
wyciąganie X-winga przez Yodę
ROTJ:
pojawienie się duchów
Moim skromnym zdaniem najbardziej przepelniony Moca byl moment kiedy Anakin poznal Obi wana na Tatooine, bo kazdy wiedzial jaka przyszlosc ich czeka i ze ich znajomosc(zwiazek?) bedzie miala burzliwy przebieg i jakie przyniesie skutki dla calego zakonu Jedi i galaktyki.
...że jeżeli wymieniacie tyle scen, to po prostu cała Saga jest Mocą przepełniona, i właśnie o to w niej chodzi.
A jeśli mówić o Mocy, to Plusie jest taki napój jak Booster, energy drink za jedyna 1,69 zł pychota
TPM
Obi-Wan, niby juz pokonany, wyskakujący z szybu i rozpoławiający Dartha Maula.
AoTC
Anakin unoszacy Mocą owoc shuura
RoTS
Walka Mace`a Windu z Palpim
ANH
Głos Bena "Run!". No i w ogóle samo zniknięcie ciała Kenobiego
TESB
Yoda wyciagajacy myśliwiec Luke`a z bagna & scena z drzewem
RoTJ
Pojedynek w sali tronowej Imperatora, a potem duchy na Endorze
EU
Kyp Durron w świątyni Exara Kuna na Yavinie IV (tam gdzie miał wizję brata- to zresztą scena-bliźniaczka do sceny z jaskinią na Dagobah)
Ostatnia walka Gannera Rhysode`a
..w "Mrocznym widmie" walka Qui-Gona i Obi-Wana z Darthem Maulem i śmierć tego pierwszego.
W "Ataku klonów" walka Yody z Dooku
W "Zemście Sithów" pojedynki Palpatine`a z Yodą i Obi-Wana z Anakinem.
W "Nowej nadziei" Luke niszczy Gwiazdę Śmierci i końcowa uroczystość w świątyni Massassich.
W "Imperium kontratakuje" Sceny z Yodą i jego nauki, pojedynek Vadera z Luke`iem.
W "Powrocie Jedi" Ostatnia walka Luke`a z Vaderem, świętowanie na Endorze, pojawienie się duchów.
The best of the best of the best... Leia odznacza Luke`a i Hana w ANH.
Oraz śmierć Yody.
dużo takich... w filmach szczególną jest wiadoma walka Luke`a z duetem Sithów z ROTJ, wyciągnięcie myśliwca z szamba () przez Yodę, ale również - tu pewnie niektórych zaskoczę - rozmowa Anakina z Palpatine`m w operze w ROTS - cicha, mroczna muzyka w tle nadaje tej filozoficznjej dyspucie mistyczny niemal charakter Zaś w EU - w pełni zgodzę się z naszą forumową Marunią - ostatnia walka Gannera Rhysode`a w "Zdrajcy", walka w cytadeli Shimmry w TUF i pierwszy pojedynek Mace`a i Vastora w "Punkcie przełomu"
TPM
Pojawienie się Maula w pałacu w Theed. O jakie gały miałem wtedy jak włączył dwa ostrza (wtedy nie korzystałem z internetu to przyglądania się ew. spekulacjom). O jak mi ciary przeszły
AoTC
Skurczybyk Yoda sięga łapskiem po swój mieczyk Fajnie zrobiona scena, ładne ujęcia z kamerki i doskonała animacja - ogólnie kiedy ten miecz frunie w jego zielone łapki, to się poprostu czuje, że na ekranie właśnie widzimy czempiona Zakonu
RoTS
pojedynek Ani vs Kenobi. Świetne sekwencje ruchowe, muzyka naturalnie genialna, budująca klimat. A także "pojedynek" na Moc Yody i Sidiousa. O i dodać można jeszcze te fragmenty kiedy to Palpi podnosi się po zabiciu Mace`a Przysięga Anakina itd ... Tylko gdyby ten Christiansen nie był takim drewnym ... no cóż, za to w książce Stovera o wiele lepiej jest to opisane
ANH
śmierć Bena, z wiadomych powodów
TESB
taa... "mocowy szpan" Yody a także ... naturalnie najlepszy moment sagi - "i`m your father" choc uzywania mocy tam napewno zadnego nie ma, to dobitnie pokazał jak życie - i Moc - jest nieprzewidywalne Do dzisiaj mam ten dreszczyk jak oglądam tę scenę, specjalnie ją wyciąłem, przekonwertowałem i wrzuciłem sobie na telefon, żeby sobie móc to obejrzeć, bez włączania komputera
RoTJ
sieczka w sali tronowej - zwłaszcza fragmenty "śmierci" Palpiego Ahh... no i spalanie Vadera (bo jeśli trzymać się dodatkowych źródeł - nie pamiętam juz gdzie to czytałem - było bez sensu, bo zbroja była wykonana z materiału odpornego na ogień ) pod sam koniec I juz nie jako moment, ale jako muzyka - końcóweczka filmu w wiosce Ewoków. Świetnie skomponowana, chyba najbardziej "mocowa" nuta w sadze jedynie dual of fates i across the stars mogą się z nią równać pod tym względem
-I juz nie jako moment, ale jako muzyka - końcóweczka filmu w wiosce Ewoków. Świetnie skomponowana, chyba najbardziej "mocowa" nuta w sadze jedynie dual of fates i across the stars mogą się z nią równać pod tym względem
________
chodzi Ci o Yub-Nub czy wersję z DVD (lub SE)
Tak o Yub-Nub napewno mi chodziło xD Ona jest tak makabrycznie "mocowa", że aż mi ciareczki przechodzą zawsze
TPM - Śmierć Quina i Obi wyzwala gniew na Maulu
AotC - Yoda vs. Dooku, Anakin wybija Tuskenców
RotS - Obi vs. Anakin szczególnie moment w którym próbują odepchnąć się mocą
ANH - Śmierć Obiego (chyba najbardziej Mocowa scena w SW)
TESB - Duch Obiego na Hoth, Luke jak wisi pod miestem w chmurach na antence i woła Leię
RotJ - Śmierć Yody, Śmierć Vadera, trzy duchy przed Luke`iem
Eu: nie wypowiem się bo za mało książek czytałem na razie tylko11
TPM: podróż przez jądro Naboo ( fajny utwór do tego Williams sklecił)
AotC: wyrżnięcie wioski Tuskenów i "Anakin! Noo!" Qui-Gona
RotS: pojedynek Windu vs Palpatine, od momentu wkroczenia Anakina
ANH: wkroczenie Dartha Vadera na Tantive IV, śmierć Obi Wana, wybuch DS1
ESB: flota Imperium przygotowuje się do ataku na Hoth, podniesienie X-Winga przez Yodę
RotJ: kuszenie Luke`a przez Imperatora i wrzucenie tego drugiego do szybu
reszta ( czyli EU ): chyba eksplozja bomby myślowej
Dla mnie chyba taka scena jest pojedynek Obi-wana z Maulem w TPM
Dla mnie taka scene przepelniona Moca to chwila, w ktorej mamy polaczenie emocji, niesamowitego obrazu i muzyki. A takich chwil w Star Wars mamy calkiem sporo. Kazda dziala z nich na mnie elektryzujaco. Ale najbardziej czuje Moc, gdy Obi-Wan z zaswiatow mowi do Luke`a siedzacego w X-Wingu: "Use the Force!". Do tego pikianie czujnikow mysliwca. Jak ja kocham ten moment - chwile przed zniszczeniem Gwiazdy Smierci. : - )
Zazwyczaj nie lubię i nie robię "wyliczanek"... ale temat jest na tyle fajnie i niejednoznacznie sformułowany, że chyba sobie pozwolę...
Co to w ogóle znaczy "przepełniona Mocą"? To bardzo ciekawe określenie, które IMO można zastosować nie tylko do Gwiezdnych Wojen. Czy to koniecznie musi oznaczać moment, w którym ktoś posługiwał się Mocą? Czy też do tyczy to również wewnętrznych przeżyć, epickiego rozmachu, wielkich emocji i ekscytacji? Czy to scena, przy której otwierasz ze zdumienia szeroko usta i zamykasz dopiero, kiedy ktoś Ci to uświadomi? Jeśli to okreslenie dotyczy własnie tych rzeczy, to moje najbardziej "przepełnione Mocą" sceny to:
TPM: cała walka Obiego i Qui-Gona z Maulem. To po prostu mozaika utkana z "MOCnych" scen, układająca sie w wielką epę, która do dziś zniewala me zmysły przy każdym sensie!
AOTC: nie lubię tego lekko szmatławego filmu, ale cała sekwencja od śmierci Shmi aż do nadawania komunikatu Obiego z Geonosis to sos, sporządzony z Mocy. Śmierć Tuskenów, medytacja Yody, rozpacz Anakina u Larsów - to 10 minut z seansu, w ciągu których nieodmiennie czuję ciary na tyłku. Na szczęście te sceny były zwiastunem tego, co widzimy przez prawie cały czas trwania...
...ROTS: tutaj mam naprawdę wielki problem. Scen naprawdę mnie elektryzujących w tym filmie jest mnóstwo. Pierwszym kandydatem było chyba palenie Anakina, bo to własnie węzeł, w którym łączy się wiele emocjonalnych motywów praktycznie z całej Sagi. Drugim kandydatem była cała początkowa akcja z "uwalnianiem" Palpatine`a. To kino brawurowej przygody, podane z lekkością, zabawne, porywające i zarazem nieskomplikowane. Prawdziwe "Gwiezdne Wojny", gdzie "lasery migają, a statki strzelają się pomiędzy siebie"! Coś, co wprawi w dobry nastrój każdego widza, jak za dawnych dobrych lat. Jednak chyba moim faworytem jest piękna, niemal poetycko skomponowana sekwencja, gdzie Życie i Śmierć tworzą wspólnie, pojawiając się na przemian, istotę Mocy - narodziny bliźniaków i śmierć Padme, zmontowane z narodzinami Dartha Vadera i śmiercią Anakina Skywalkera. Jak sie okazuje później - nic z tych rzeczy nie jest i tak permanentne. Blixniaki przestają być bliźniakami na długie 20 lat, Anakin jeszcze powróci, a Vader zginie marnie, jako przedostatni z Sithów... cała sekwencja podoba mi się tym bardziej, ponieważ operuje prostą symboliką kolorów - dwie sceny rozgrywają się w scenografiach jednokolorowych - jedna w białej, druga w czarnej... Chwyta za serce i jednoczesnie ukazuje sprawne przemyslenie całej sprawy.
ANH - tutaj dla mnie wybór jest mimo wszystko prosty. Najwięcej ekscytacji zawsze budzi we mnie zniszczenie Gwiazdy Śmierci. O tym jest ten film - Nowa Nadzieja pojawia się, kiedy Luke udowania prostym, ale potężnym gestem, że Moc jest w nim. W tym momencie wszystko staje się jasne, słońce znów zaczyna świecić dla Rebelii, straszne wydarzenia z poprzedniej części być moze uda się odkręcić. To jest MOC! A do tego świetny, bijący w rytm serca montaż, napięcie do ostatniej chwili, potężna muzyka Williamsa i przeszywające ujęcie Tarkina na sekundę przed śmiercią. Nice!
TESB: czy aby na pewno "I am your father?" Dla mnie chyba nie... scena zbyt dezorientująca i zbyt dołująca w swym zamyśle, żeby nazwać ją "przepełnioną Mocą". Wg mnie taka scena powinna nakręcać ,a nie dołować. Dlatego z tego epizodu wskazuję pokaz Mocy w wykonaniu Mistrza - X-Wing z bagien Wspaniale ukazuje istotę potęgi Mocy, bez słów, ale za to z zachwytem tłumaczy, na czym polega jej Piękno i Magia. Size matters not, huh?
ROTJ: dla mnei bezapelacyjnie jest to scena prawie-ostatnia w całej Sadze, wywołująca chyba nie tylko u mnie przyspieszone bicie serca i ukazująca sens i wymowę całej Sagi i losów Skywalkerów. Scena, w której wszystko sprowadza się do jednego gestu. Gdzie losy Galaktyki, historia dwóch pokoleń, sięgająca 30 lat wstecz, Przepowiednia stara jak świat, wszystko splata się w piekną logiczną całość i nie trzeba się nad tym zastanawiać i kłócić, czy prequele są złe. Chodzi oczywiście o połączoną scenę śmierci Dartha Vadera i Imperatora, albowiem ci dwaj zgineli niemal jednocześnie. Vader umarł na kilka sekund przed tym, jak Anakin Skywalker zrzucił swego dawnego mistrza w otchłań niebytu... Na ten moment czekaliśmy od zawsze my, jak i cała galaktyka
Moje MOCne zestawienie na tym się kończy, a skończę śmiesznie, bo i tak nikomu nie chciało się czytać tego zbyt długiego wywodu. Cycki, cycki, cycki!!!
zdaniem to chwila, w której Yoda zamienia się w czystą moc.
Taka przynajmniej jest moja prywatna opinia...
Moment, gdy Luke wychodzi wieczorem z chatki na Tatooine i patrzy na dwa zachodzące słońca, a w tle leci `Binary Sunset` Williamsa. Magia w czystej postaci <3.
Walka Galena z imperatorem i Vaderem, a zwłaszcza śmierć galena.
TPM: Przeprawa przez jądro Naboo ;]
AotC: Niestety nie ma tego w samym filmie acz w tym samym czasie się dzieje na tej samej planecie- rozwalenie statek Sun-Faca :=)
RotS: Zabicie Dooku
ANH: "Ładunek: Staruszek, młodzieniec, dwa droidy i żadnych pytań"
TESB: Zamrożenie Hana i "Nooooo!"
RotJ: Wybuch nad Endorem i te cieszące się małe pluszaczki... ;]
Dużo jest takich momentów , ale jeśli już wybierać ...
Na pewno Rozmowa Anakina z Sidiousem w gabinecie tego drugiego . Gdy Anakin podnosi miecz i oznajmia , że chętnie by go zabił . Na to Palpatine odpowiada : Wiem , czuje twój gniew .... kunszt aktorski McDiarmida wgniata w fotel . Scena rozmowy w teatrze , również przednia. Scena nadania Anakinowi nowego imienia po zabiciu Mace`a dominuje klimatem . Rozkaz 66 razi trwogą . Proklamacja imperium , też wyśmienita . I wreszcie pojedynek na Mustafar , a w szczególności jego koniec . Coś dużo tych scen z ROTS . Z wcześniejszych epizodów można doliczyć spotkanie yody i Dooku w hangarze , oraz pojedynek z Maulem na Naboo . A ze starej trylogii to z pewnością bitwa o Hoth , pojedynek na Bespin , zniszczenie Gwiazdy śmierci, zniszczenie Alderaanu , bitwa nad Endorem , zniszczenie Executora i śmierć Imperatora . Jeśli chodzi o EU , to wizja wizja Durona Qel-Dromy , pojedynek Revana i Bastili , masakra sithów na Korribanie ( opcja chyba niekanoniczna ) , śmierć mistrzyni Fay i duszenie byłego sprzymierzeńca , przez Anakina , po bitwie o Jabiim .
Vader płonie na stosie pogrzebowym jedi w Powrocie Jedi.
Walka na Mustafar te efekty to wszystko, aż to czuć!!!!!!!!!
Zatluczenie Dartha Maula przez Obiwana po śmierci Quigona
Obiwan naprawdę uwolnił wtedy pokłady mocy w nim drzemiącej.
Lub śmierć Yody.
A ja sie wybiję i powiem, że najwięcej mocy było czuć w jakimkolwiek finale Starej Trylogii, w rankingu kolejno:
1. Walka Vader/Luke z RotJ, późniejsze spalenie zbroi Vadera i duchy Yody, Obi-Wana i Anakina (granego przez Shawa, nie Christensena).
2. Rajd na Gwiazdę Śmierci z ANH. Ten dramatyzm, głos Obi-Wana, ostateczna odsiecz Sokoła i wielki wybuch. Taka moc że najlepsze alkohole nie mają tyle.
3. Końcówka TESB przepełniona ciemną stroną mocy. Przegrana Skywalkera, rozpaczliwa walka o życie, ostatecznie wyczucie Vadera na niszczycielu.
W całej sadze było wiele takich scen, jak np. jedna z moich ulubionych - marsz Vadera z 501st na Świątynię Jedi.
Jednak najbardziej magiczną i przepełnioną Mocą sceną zawsze będzie dla mnie Yoda podnoszący X-winga Luke`a.
http://www.youtube.com/watch?v=t3dI-ghYimg ta
nie no, walka Anakina i Obiwana w 3episodzie, walka Dartha Bane`a z Zannah
Cały przepełniony mocą, a przede wszystkim Vader kontra Luke .
no, też świetna chwila.
W sumie nią przekonałam kuzynkę do SW
Oj dużo jest takich momentów:
TPM - pojedynek Darth Maul vs. Obi-Wan Kenobi
AOtC - Anakin zabijający Tuskenów, te sceny kiedy Dooku przylatuje na Coruscant i rozmawia z Sidiousem
ROTS - rozkaz 66, rzeź separatystów, przemiana Anakina w Vadera
ANH - śmierć Bena
TESB - "I am your father."
ROTJ-śmierć Anakina
Ale najbardziej emanują Mocą te sceny kiedy Vader zabija przywódców Separatystów. Dramat.