Nowy miesiąc, kolejna imperiada.
Tym razem już XXXVII... a na niej jak rok temu, zabawa w Kalambury. Hasła są właśnie wymyślane, reszta standardowo - 18 listopada, godzina 12:00, Uni Cafe .
Serdecznie zapraszamy
Nowy miesiąc, kolejna imperiada.
Tym razem już XXXVII... a na niej jak rok temu, zabawa w Kalambury. Hasła są właśnie wymyślane, reszta standardowo - 18 listopada, godzina 12:00, Uni Cafe .
Serdecznie zapraszamy
mogę już teraz was zmartwić ponieważ się do was wybieramI jak dobrze pójdzie to nie sam.Tylko jeszcze dokładnie nie wiem o której się u was pojawie,ale jeśli wszystko pomyślnie załatwie w pracy to może uda mi się być tak koło południa.
Zax napisał:
mogę już teraz was zmartwić ponieważ się do was wybieram I jak dobrze pójdzie to nie sam.
________
A kogo jeszcze masz zamiar przywieźć?
Ale dobrze, że się zjawiają goście z zagranicy
Boję się tylko, żeby Uni Cafe nie było za małe dla nas Ostatnio, jeśli czytałeś wrażenia z poprzedniej Imperiady, był straszny tłum
ja sie zamierzam pojawic...
i Ty też.... brzmi strasznie
ja usiłowałem namówić Morte i powiedziała, że jak jej nic nie wypadnie, to może się pojawi
Nestor 17:59:54
18 listopada jedziesz do wroclawia?
Lady Morte 18:00:17
odpowiadam: nie wiem
Pojawię się a jakże. Też sądzę, że im nas więcej tym śmieszniej.
Uważaj, bo mogę się zrewnżować
A teraz pozwolicie, że odpowiem sama za siebie: nie wiem [lol] czy przyjadę. Osobiście bardzo chcę Was odwiedzić, ale nie ode mnie do zależy. A szkoda, bo gdyby tak było na pewno bym się zjawiła. Nawet nie wiem, kiedy będę wiedziała... Żałosne, prawda?
Lady Morte napisał(a):
Żałosne, prawda?
________
Niezdecydowane
napisałam (wyraźnie zresztą):
Osobiście bardzo chcę Was odwiedzić, ale nie ode mnie do zależy. A szkoda, bo gdyby tak było na pewno bym się zjawiła.
Więc wydaje mi się, że jestem całkiem zdecydowana
...skoro chcesz przyjechać, to czemu pozwoliłaś, by nie zależało to od Ciebie?
...jeśli będzie więcej osób, niż ostatnio, to już na pewno nie będzie miejsca do spania w Uni Cafe
ze nie jest tydzien wczesniej, bo moglbym sie pojaiwc, niestety tego dnia wylatuje z polski.... do islandii
wyjechac musze o 17 wiec.... UWAGA POJAWIE SIE NA TYM SPOTKANIU........ a wiec Twardy strike backs...
...Twardy będzie... nie myślałem, że dożyję tej chwili (chociaż teoretycznie mogę nie dożyć...) Wygląda na to, że będzie się działo...
musze tez zaczac bardziej sie na forum udzielac
bo jeszcze się okaże, ze nowe pokolenie forumowiczów będzie żylo w błogiej nieświadomości na temat tego kim jest twardy
twardy napisał(a):
POJAWIE SIE NA TYM SPOTKANIU
________
No to ja już moge powiedzieć, że mnie NA PEWNO nie będzie
mozesz po 17 wpaść prawdopodobnie już go nie będzie
...no nie wiem. Jak chcesz zdążyć na 17, to lepiej nie przychodź Bo wątpię, byś się wyrobił Chyba, ze znasz rozkład lotów dnia następnego i się chociaż do lotów niedzielnych wyrobisz
he`s still breathing. He`s alive. A kto by pomyślał, że tyle wytrzyma i jeszcze się odgraża, ze wróci i na spotkaniu się pojawi
Szczególnei, ze twardy zapowiada swoją wizytę... no ale znowu siedze w p... W-wie na szkoleniach
I tak znowu wyniesiesz z tych szkoleń tyle samo ile w zeszłym roku, więc równie dobrze możesz wpaść.
... bo wkońcu dwa razy pod rząd przegapić imperiadę to grzech...
Tak więc, zapowiadam swoje przybycie... No chyba, że mi coś wypadnie znów, ale postaram się przed tym bronić...
...może zastanowię się nad prelekcją
Czy Ty aż tak mnie nienawidzisz, ze na każdej imperiadzie chcesz zadręczać mnie swoją prelekcją? Sidious, poratuj...
...bo jeszcze dwie zaplanuje
No i ja pewnie wpadnę, razem z moim małym misiem lukrowanym - Szedałkiem.
Rozumiem, że po tej deklaracji połowie towarzystwa coś jednak innego wypadnie.
jak ptyś-pyś Freedalec mówił - możecie się nas spodziewać.
czy ktoś oprócz LSa i Venga jednak znajdzie czas?
...jeśli nie umrę śmiercią gwałtowną do tego czasu, to i ja powinienem się pojawić
Już 2 razy w tym temacie napisałeś, że możesz umrzeć. Czyżbyś planował coś ciekawego?
...chcę sobie zrobić maraton MacGyvera
To jakie chcesz epitafium na nagrobku?
takie:
A widziałeś kogoś, kto taplałby się w szambie?
dobra, to był cytat z "Fatum" . Jak komuś się kojarzy, że to niby o nim, to może się poczuć uwieczniony w mojej prozie .
...kiedy można się spodziewać odwołania wizyty?
...boisz się?
Czekam tylko aż wrócisz do tradycji
jeszcze dużo czasu jest
....kiedy nam powiesz, że jednak nie jedziesz?
...mały newsik dla wrocławiaków: jutro, tj. we wtorek o 16:00 w sali 143 Instytutu Filologii Polskiej odbędzie się spotkanie z naczelnym Mandragory. Po prawdzie dyskusja będzie się toczyć wokół spraw ściśle związanych z edycją (inicjuje ją koło edytorów), ale powinna być możliwość podpytania pana Przemka o to i owo. Wszak wiemy, że lubi się rozgadywać....
A zatem Warszawa, w liczbie osób: 1 (słownie - jeden) przyjeżdża na miejsce ICorem o godzinie 11;29. Jak ktoś chce mnie dotknąć, to zapraszam na Dw. główny.
Freedon Nadd napisał(a):
Jak ktoś chce mnie dotknąć, to zapraszam na Dw. główny.
________
a fuuuu cóż za niemoralna propozycja
Zainteresowana?
no nic z tego Freed Shedziu patrzy, nie zrobię mu tego, może innym razem
ps. ciekawe co na to wszystko stacja sanitarno-epidemiologiczna
oj Ciasteczko widzę, że przynajmniej ty tu masz jakąś moralność
Łamiesz mi serce (), Szedał nie ma nic przeciwko pojedyńczym wyskokom.
A tak na serio, ktoś się wybiera w tych godzinach na dworzec? Bo ja z powodu rozkur... zepsucia się telefonu będę niemobilny. Ustalmy więc tak, będę czekał na komitet powitalny pod tablicą z przyjazdami i odjazdami do 11;50, a jak nikt się nie pojawi, zacznę torować sobie drogę w stronę tego tam miejsca gdzie jest Imperiada. Aczkolwiek nie odpowiadam, jeśli zaginę we Wrocku niczym w Szafie Lesiaka i się nie pojawię.
z powziętych ustaleń wynika, iż komitet powitalny <w sile na pewno 1, może 1,5 w porywach do 2 osób)stawi się na Dworcu Głównym PKP "pod Zegarem"<czyli pod tablicą z rozkładem odjazdów i przyjazdów>ok. godziny 11.30 i przywita gości chlebem, solą i Sobą<być może z racji cięć budżetowych w grę wejdzie tylko ta ostatnia, ale jakże miła opcja > no to do soboty.
poznańsko pindolska ekipa stawi się tak coś koło 12,więc do tego czasu nie zjedżcie całej soli,bo to dopiero zacznie was%suszyć%
...jeść nie zamierza... ale Mocy może ubyć
To ja jestem solą tej ziemi, a mnie nikt jeść chyba nie zamierza, c`nie?
mi mówiła, że od paru dni nic nie jadła, więc nie byłbym tego taki pewien
a mi mówiła, że brat ją goframi własnej roboty pasł ostatnio
narazie poznań i szedał nawali(się) czyli jak zwykle
narazie to cześć Poznania wyjechała, a druga cześć siedzi w Alladynie...
Chciałbym podziękować za niezapomniany wieczór. Kalambury
- o dziwo nie wygrał faworyt. Pojenie mocą u jednych skuteczne u innych mniej.
A teraz szczegóły:
Dziękuję
Ki-Adi Mundiemu za przyjęcie z uśmiechen na ustach zaszczytnego czwartego miejsca w kalamburach i zupełnej porażki w Sabacca.
El Reyowi/Nestorowi za wygraną w Sabacca
Pax za robienie zdjec i pozowanie,
Tarraisu za to, że jest... taka jaka jest
Miśkowi za cenne wskazówki topograficzne
Vengarowi że kiedy nie musiał to był wredny a kiedy rzekomo powinien olał to I za TABAKĘ oczywiście
Zaxowi, Lady Morte, Shedao, Burzolowi że udało im się dotrzeć
ponadto Freedonowi Naddowi za szczerość i opanowanie i rada niektóre sprawy traktuj jak Vengar
Blyowi za zabicie miliona Rosjan...
Oorylowi za wiedzę encyklopedyczną i prawie 6 sabacców z rozdania
Urthonie za cierpliwość
Lordowi Sidiusowi za knucie
Fizykowi za to, że czegoś nie wiedział i nie mógł kręcić
Malakowi za teologię w pigułce
Reszcie ekipy za przyjście i miłą, jak zawsze, atmosferę.
Tu pozdrawiam wszystkich pominiętych, dużo nas było mało czasu.
I SPECJALNE podziękowania dla
Rusisa jako członka Jedi Order za prawość, rycerskość i wzór do naśladowania
Kim Bo za bycie sobą
Majamiego za policjantów i ...nie, tylko za policjantów
Lenidasowi za to, że nie jest Di Caprio
Shedao za wstrzemięźliwość w wygłaszaniu uwag
Słowem impreza udana jak nigdy przedtem.
Mówicie 09.12.2006 w Poznaniu...
A teraz pogram sobie w Red Dragona.
to i może było, ale następnym razem mogę rozszerzyć temat, o inne ciekawe pozycję w słowniku pojęć teologicznych i ich interpretację...
Tak jak napisał mój przedmówca, było świetnie(ale się rozpisałem). Do zobaczenia 9.12.06, a później na imperiadzie grudniowej.
No cóż...To była moja druga Imperiada, podczas której miałem okazję przekonać się, że trzeba bywać częściej na wszelkiego rodzaju spotkaniach i konwentach, oraz brać udział w konkursach . Niestety z powodu nagromadzonych obowiązków, musiałem wyjątkowo wcześniej wyjść. Tym samym ominęła mnie zapewne masa atrakcji . Tym większy żal, iż XXXVII Imperiada była czasem odwiedzin i zaistniała możliwość poznania i porozmawiania z wieloma Userami tego Forum. Mimo wszystko, z niektórymi osobami udało mi się zobaczyć jak na przykład z Shedao czy też z Burzolem . Szkoda, że nie udało się zamienić, choć kilka słów, ale co się odwlecze to nie uciecze . Również było mi miło poznać Twardego. Zresztą dzięki twardemu jak i Taraissu i Miśkowi, mogłem poczuć smak zwycięstwa w kalamburach .
Jeszcze raz wielkie dzięki za spotkanko i do następnego razu .
a ja mam za 6h pociąg i mi nie pozwalają spać
Veng każe dodać, że on też xD
pa ptysie :*
jak zwykle się działo
A na następne afterparty jak jakieś będzie, też się piszę
Pozdrowienia dla poznańskiej ekipy oraz Szedała i Freeda
No i cóż? Chyba do zobaczenia w Poznaniu
Urthona napisał(a):
jak zwykle się działo
A na następne afterparty jak jakieś będzie, też się piszę
________
Cóz ja tam na twoim miejscu tak bardzo bym utraconej imprezki nie żałował, bo byłem tam przez moment i waliło Bąkiem, tylko niewiem czy Marcinem czy innym czy oboma naraz
Ogólnie spotkanie wypasior, wujek jak zwykle zostawil więcej kasy niż przywiózł a Burzol pokazał wszystkim jak w Poznaniu płaci sie rachunki
Do zobaczyska Fahrenheit 9/12
spotkanie, które można zaliczyć do bardzo udanych
Wielkei podziękowania dla Zaxa i Burzola oraz części Wrocławskiej ekipy za towarzystwo w późno wieczornych rozmowach. Że też wytrzymałes Zaxiu z nami i serią pytań o piekarstwie
Morte i Nestor miło, że chciało sie Wam odwiedzić wrocławiaków
Szedał do końca sądziłem, że odwołasz ten przyjazd
Freed dobrze znowu zobaczyć Twoją skromna osobę
Dzięki wszystkim za spotkanie i udział w kalamburach (tym, którym się stało). Calkiem ciekawie bylo zobaczyć jak prezentujecie "zęby Lucasa" czy "futro z selonianki". Gratulacje za pomysłowość
juz siedze w Islandii, białej krainie...
spotkanie było super, chociaż krótkie dla mnie. BARDZO MIŁO BYŁO ZNOW WAS ZOBACZYC.. Wszystkich co znałem i dopiero poznałem.
Wreszcie wygralem jakis konkurs, dzieki dla Miska, Hialva oraz dla naszej muzy Taraissu.. wreszcie mialem zespol ktory wspolpracowal (nie było Lorda).
Zax - wuper ze znow wpadles.. z poznaniem..
Szkoda ze nie bylem w stanie ze wszystkim znow pogadac, posmiac sie, napic piwa...Leo kolejnym razem sie poprawie...
Fajnie, że na afer party wracamy do starych dobrych teatralnych zwyczajów . Zax w teatrze lalek, toż to cudo było, nawet cieć bał się do niego wyskoczyć. No i Mleczarania, super knajpa... a jakie fajowe koszerne dania, napoje i kelnerki. Wiecie, że jak się zamówi coś po hebrajsku to jest zniżka?
No i pozdrowienia dla gości w szczególności z Poznania , mam nadzieję, że przyjedziemy do Was grupą 9 grudnia , no i czekam na ten żurek
A swoją drogą szkoda, że tak mało osób brało kategorię porytą . Choć niektóre rzeczy w Kalamburach były niesamowite - Pelleaon, albo Maquis prezentujący hasło Mace Towani, o któym nawet nie wiedział kto to . I pełen podziw za hasło "Espo" .
właśnie; byłbym wcześniej ale przespałem stację i musiałem się jakoś przebić z Gliwic
Generalnie spotkanie uważam za bardzo udane - chociaż moje dopiero drugie Na pewno miło było poznać kolejnych do tej pory nienzanych mi fanów, etc. No i widzicie, nikt nie wierzył a się stawiłem A teraz personalnie:
Miśku - Tobie pierwszemu dziękuję, przede wszystkim za przenocowanie mnie w takim uroczym towarzystwie, no i za możliwość triumfalnego uśmiechu do F.
Freed - za rozpizdziel na mieście, za dodanie na listę doświadczeń mojej komórki nowej pozycji, i za tą rozkoszną noc oczywiście
Veng i Miamiec - za odebranie mnie ofk, no i za akcje w Alladins`ie
Fizyk - za to, że mogliśmy się z Miśkiem do Ciebie triumfalnie uśmiechnąć yyy, no, tzn, za to że nie skrzywdziłeś mnie jak spałem i chciałeś mnie skrzywdzić jak nie spałem
Sky - a bo generalnie było miło Cię poznać
Leoś - za ten telefon, jak widzisz żyję i mam się dobrze - więc jest okej aha, no i Bąkiem zapewne waliło, nie zaprzeczam ale czy się nawaliłem, to nie możesz wiedzieć, bo sam szybko zwiałeś, buuu skąd to pisałeś w ogóle?
Ciasteczko za możliwość posłuchania tego sexi głosiku pod koniec
Pax która się myje i chciała żeby mi było zimno w pupe
Morte za książkę
I całej reszcie, nie wymieniam wszystkich z nicka bo pewnie bym pogubił po drodze Dzięki i myślę że do zobaczenia 9go
Taaa.... Pierwsza Imperiada i za razem drugie ogólnopolskie spotkanie. Jak widzieliście jednak się zjawiłam, choć jeszcze w piątek wieczorem nie byłam pewna, czy uda mi się wpaść czy nie. Bawilam się przednie, zwłaszcza w czasie kalambur Chociaż TCG też mi się baaardzo podobał - dzięki dziewczyny za pomoc, bez Was bym pewnie nie wygrała. I oczywiście dzięki Ooryl za tą partię Swoją drogą trzeba w końcu porządnie nauczyć się grać w TCG
Szkoda tylko, że nie mogłam zostać na noc, bo z tego, co widzę, to było afterparty, i to dość MOCne
Dziękuję, dziękuję Wam wszystkim za dobrą zabawę. Mam nadzieję, że się zobaczymy za niedługo (czytaj: 9 grudnia 2006 )
wielkie dzięki za spotkanie,
Alex i Agnes - za wspaniałe pokazywanie i zgadywanie porąbanych haseł (Sue Rostoni i Espo )
Morte, Alex, Elfce, Agnes i Burzolowi - za granie w TCG oraz pomaganie (dziewczyny, daliśmy wam wygrać)
Nestorowi, Pax, Agnes, Malakowi i Ki-Adiemu - za przyjęcie mnie do gry i rozdanie mi sześciu sabaków z rzędu. Spóźniłem się z wyłożeniem ostatniego, ale 5 staje się nowym rekordem.
Chewie - za to, że później już nie była na mnie obrażona.
i w ogóle wszystkim innym za przyjście/przyjechanie.
Jak się uda, to do zobaczenia za niecałe 3 tygodnie w Poznaniu.
Przede wszystkim wielkie podziękowania dla wszystkich, którzy się pojawili i sprawili,że spotkanie okazało się tak samo niepowtarzalne jak wszystkie poprzednie Wspaniale, że odwiedzili naz pozaświatowcy..i to tak licznie Nie jestem w stanie wymienić wszystkich ale tak z grubsza:
Wielkie dzięki dla:
Zwycięskiej drużyny w Kalambury ..tak się dziwnie składa,że akurat mojej w składzie: Twardy<człowieku legendo bardzo mi miło było poznać Cię osobiście>, Misiek<w co Ty mnie znowu wciągnąłeś> i Hialva<tym razem wygraliśmy!!>..no nie da się ukryć, że była to drużyna prawdziwych Twardzieli^^
KiAdiego i Malaka że odważyli się spożywać ziemniaki po obróbce termicznej w otoczeniu stada wygłodniałych humanoidów
Maquisa za próbę uduszenia mnie jedzeniem podczas rozśmieszania
Urthony za troskę, chociaż momentami nadmierną
Fizyka za cierpliwość i poranne łowy na pierwszy dzienny środek lokomocji oraz mysz w butelce
Shedao za udostępnienie komórki do badań nad lotami telefonów mobilnych i pluszowe zabawy
Pax za pałeczki śmierci
Agnes za akrobacje nadrzewne
Chewie za słodką sól i słony cukier oraz kształcący wykład z kawologii
Burzol za striptiz paczki i cierpliwość dla dymu
Leonidasowi jak zwykle za ciepłe słowa o mnie i do mnie... i uprowdzenie pierścionka<chętnię ujrzę go spowrotem>
Lady Morte i Nestor w końcu i Wy poznacie pewnego dnia na własnej skórze moje możliwości zagadania człowieka na śmierć <szkoda,że uciekliście tak szybko>
Vengarowi za falliczne rysunki kredą
Calachowi za świetną znajomość obsługi sprzętu fotograficznego
Zaxowi za zabawy z butelkami
Lordowi Sidiousowi i Rusisowi za wspaniałe hasełko
i oczywiście Freedonowi..mój braciszku :*** jednak mamy tak samo zadarte noski w dół
oraz wszystkim pozostałym, których nie wymieniłam z racji sklerozy do następnego razu
ps. Co od wyjazdu do Poznania, nic nie mogę obiecać..mam zapalenie krtani i w tej chwili nie mówię prawie w ogóle<jeśli ktoś chce zobaczyć milczącą Taraissu to jest to niepowtarzalna okazja> jeśli zdrowie i $ pozwolą postaram się stawić<wiem, że to jeszcze 3 tygodnie..tyle,że moje schorzenia górnych dróg oddechowych bywają uciążliwe i przewlekłe>
Taraissu napisał(a):
<jeśli ktoś chce zobaczyć milczącą Taraissu to jest to niepowtarzalna okazja>
________
Milcząca Taraissu... Niemożliwe!!!
Niestety, rekordu długości trwania spotkania nie udało nam się pobić, ale mimo wszystko XXXVII Imperiadę uważam za jak najbardziej udaną. Towarzystwo, zarówno z Wrocławia jak i z miast satelickich () dopisało, co poskutkowało naprawdę fajną imprezą - mimo że troszkę się podzieliła w późniejszej fazie.
Podziękowania z mojej strony należą się przede wszystkim:
LSowi i Chewie za niestety trochę nieudaną akcję zgubienia reszty towarzystwa i odebranie mojej osoby z dworca.
Miśkowi za afterparty i nocleg.
Taraissu za odkrycie więzów krwi.
Shedalcowi za udostępnienie telefonu w celu sprawdzenia czy grawitacja działa jak powinna oraz za upojną noc z pluszowym miśkiem.
Miamiemu za usilne starania w wytłumaczeniu Pax definicji bukake, a także za "męskie prącie" - rządzisz.
Vengarowi za fajny wieczór przy 5 fajkach i zjaranie się jak dziki.
Rusisowi jak zwykle fajnie posiedzieć z tobą przy bronku.
Urthonie za przybycie na dworzec.
Fizykowi za dziwne akcje na wyspie i afterparty.
Zaxowi, fajnie że przybyłeś i rozkręciłeś imprezę plenerową.
Leonidasowi troszkę któtko byłeś, ale telefon do byłej panny Szedalca mnie rozwalił.
Pax za walki o torbę i cierpliwe wysłuchanie nawalonego Miamiego.
A także wszystkim innym których nie wymieniłem, bądź zapomniałem.
Jeszcze raz dzięki i mam nadzieję, że zobaczymy się 9 grudnia w Poznaniu, w podobnie mocnym składzie.
więc tak,jak zwykle było super,zauważyłem że nocne spacery stają się już tradycją kiedy tylko jestem w Wrocku O wieczornych rozmowach na tematy spożywcze to już nawet nie wspomne,tak wymaglowany to nawet przez trzy lata zawodówki nie byłem
Oczywiście wielkie dzięki dla organizatorów,za świetnie spędzony czas,w kapitalnym towarzystwie.
Osobne podziękowania dla Lorda który przenocował mnie ,mimo iż jego kolekcja była cały czas w ogromnym niebezpieczeństwie
Dziękuje również wszystkim z kim miałem przyjemność chociaż przez chwile zamienć kilka słów,i bardzo mile spędzić wieczór do póżnych godzin rannych włącznie.
Mam nadzieje,że spotkamy się za trzy tygodnie w Poznaniu.Serdecznie zapraszam