TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Wioska Gungan w Lesie Ewoków

Pogawedki przy Korelianskim ]|[. epizod I: Dark Forces

Jackson 2003-03-02 22:10:00

Jackson

avek

Rejestracja: 2002-06-07

Ostatnia wizyta: 2024-11-17

Skąd: Wioska Gungan

Pogawędki przy koreliańskim ]I[

Tekst został zatwierdzony przez Gungańskie Centrum Dezinformacji z siedzibą w Otoh Gunga, tuż po wizycie Iwana z kolegami

Poniższa tekst zostać napisane przez osoba moj moj trzeźwa i podobno nawet zdrowa na głowa, mimo to autor, Gungańska Gildia Bimbrownicza jak i redakcja Bastiona nie zalecać czytania poniższa tekst osoba mniej niż 21 lat!



Epizod I: Dark Forces


Tego dnia wiało, padał deszcz, trzaskały błyskawice, dzieci bawiły się w piorunochrony na dachach domów. Mimo to ulicę Coruscant przemieżali dwai rycerze Jedi- mistrz Yako i jego dawny uczeń And`Aral. Obaj Jedi byli ubrani w szaro-kremowe tuniki i w stare płaszcze, które obecni służyły im głównie do ukrywania piwa, które często porzyczali z hipermarketów należących do Iwan Corp, Gungańskiej firmy, która po upadku Republkiki kontrolowała prawie cały rynek alkoholowy.
Obaj Jedi weszli do Imperial Palace, przemieżyli korytarze pierwszego, potem drugiego i trzeciego piętra aż doszli do wniosku, że się zgubili i trzeba było jechać windą, po negocjacjach weszli do windy i dojechali na ostatnie piętro- piętro Imperatora.
Dżwi rozsunęły się z sykiem ukazując salę tronową Palpatine`a.
- Wzywałeś nas Panie.- oznajmił Yako.
- Zgadza się. - odpowiedział Imperator.
- Cóż się stało ?
- Zapewne wiecie, że Gunganie sprawują władzę praktycznie w każdym zakątku Imperium poważnie szkodząc swojej konkurencji- Imperialnemu Monopolowi Alkoholowemu (I.M.A.), czyli oględnie mówiąc- nam. Mają dużo wyższe nakłady na reklamę i przez to ich alkohole schodzą z półek dużo szybciej. Ostatnio na przykład wynajeli jakiegoś wariata z Dagobah, podającego się za mistrza Jedi Yode do reklamy wina Yaboll...
- Przecież tylko my zostaliśmy... - oburzył się And`Aral
- Gunganie mają wrodzoną zdolność manipulowania opinią społeczną.- wyjaśnił Yako
- Taki mają dar przekonywania ?
- Nie mają wynajętych ewockich skinów w każdym większym mieście.- wyjaśnił And`Aralowi Imperator - W każdym razie Jackson doszedł już do tego, że w senacie mają za kilka dni głosować nad zmianą oficjalnego języka na Gungański... Misa moj moj tym wkurwio... Sie znaczy.. taki obrót spraw jest niekożystny dla nas, zwłaszcza od kiedy Iwan Corp. przejęło Czarne Słońce a Xizor został nadwornym błaznem Andrzeja Żyto. Według naszych szpiegów w Wiosce Gungan Jackson wraz z Joruusem i Thengelem* (*nie chodzi o tego z Wladcy Pierscieni, tylko o pewnego gunganskiego generała, jak ktoś wchodzi na forum Star Wars wie o co chodzi) mają zamiar wskrześić potęge Starej Republiki oraz Jedi...
- Ale przecież nie ma już Jedi. Dobrze pamiętam jak oblewaliśmy zwycięztwo w Wojnach Klonów i wszyscy spili się Gungańskim spirytusem.
- Wszyscy to amiętają. Jedi się spili, Republika upadła a potem zaczęły się ataki Yuuzhan, teraz kiedy siły Armii Wyzwolenia Gungan podbiły ziemię Yuuzhan nie ma czym się martwić, ale jeśli Jackonowi uda się wskrzesić Zakon Jedi...
-... Jedi będą chcieli przejąć rezerwy IMA do produkcji nowych mieczy świetlnych. Rynek alkoholowy Imperium się załamie a Joruus, Jackson i reszta hołoty będą mieli 100% udziału. Ech, jescze dziś pamiętam jak ten łysy Jedi, jak mu tam było... Macacz Winda chyba zabierał młodym uczniom ich zapasy alkoholu do napędzania mieczy, żeby mieć czym napędzać ten swój fioletowy (który potrzebował prawie 90 procent Mocy, a tak grzał tylko Gungański denaturat)... Nic dziwnego, że potem robił takie salta i wogóle biegał krokiem pijanego węża... Tak samo Yoda, ale tamten to druga skrajność- używał miecza bezalkoholowego, żeby mieć więcej materiałów do napędzania samego siebie. Powoli odbierało mu pamięć aż zapomniał, że zamówił armię klonów na Kamino, a potem było jeszcze gorzej... i wtedy doszło do rozpadu Republiki...- stwierdził ze zgrozą And`Aral.
- Wszystko dobrze pamiętasz And`Aralu. Zagrożenie jest, ale my się na to nie zgodzimy.
- Czemu nie wyślesz Vadera do Wioski ? - zainteresował się mistrz Yako
- Vader ma dość własnych problemów od kiedy jakiś schizofrenik z Tatooine powiedział w programie Kuby Wojewódzkiego, że jest jest jego synem.
- No tylko podesłać do takiego Jaxa z Kirem i po kłopocie...
- Zgłupiałeś Yako, jakby Jackson dostał o tym cynk i puścił to w media był bym skończony. Reputacja jest najważniejsza... Pozatem jak tylko ten wariat to powiedział zaraz zgłosiła się do Polsatu jakaś nastoletnia deliryczka z Alderaanu, która twierdziła, że jest jego córką... Ech... i na tym pewnie nie koniec.
- Mamy wyruszyć do Wioski Panie.
- Nie, nie uważam, żeby była konieczność na takie ryzyko, na razie sprubujemy przejąć kilkadziesiąt procent udziału w rynku, przejmując udziały Rady.
- Panie zważ swe słowa. Jackson jest największym autorytetem w Galaktyce, Joruus ma miliardy fanek, Andrzej Żyto to symbol seksu wszechczasów a Lord Jar Jar to jeden najinteligentniejszych Gungan na świecie.
- Zaufajcie nam. - Imperator uśmiechnął się - Zaufajcie nam. Po tym co odnajdziecie tam gdzie was wyślę Rada już się nie podniesie... Vader wam da wszystkie informacje, jakie udało mu się wyszperać na publicznych FTP`ach.
Yako i And`Aral wyszli. Byli ostatnimi Jedi, ostatnimi gdyż tylko oni byli wtedy abstynentami. Kiedy Republika upadła i do władzy doszła Rada Wioski... władza oczywiście była nieoficjalna, gdyż imperatorem był Palpatine, ale wiadomo chyba, że każdy kto ma dostęp do większości akcji na rynku alkoholowym jest władcą absolutnym... W każdym razie kiedy do władzy doszła Rada i rozpoczęły się łapanki na niepijących Yako i jego ówczesny uczeń szybko zaadaptowali się do nowych warunków, zwłaszcza dlatego, że ich zużyte płaszcze niewiele ustępowały produktom Gungańskich domów mody menelskiej. Po latach znalazł ich Vader gdy podkradali piwo z Iwan Marketu- czyli byli przeciwko Gunganom - trymali z Imperium. Przygarnął ich i postawił przed obliczem Imperatora. Palpatine zdziwił się wielce, że jeszcze jacyś Jedi żyją, a tym bardziej, że nadal posiadają wzrok. Tak zostali Rękami Imperatora. Yako był prawą, a And`Aral lewą. Byli najbardziej oddanymi sługami Imperatora. Oczywiście znaleźli się tacy co im zazdrościli. Pare dni temu jakis tam Thrawn stwierdził, że rąk Imperatora jest wiele więcej. Był to naturalnie zwykły kant, gdyż jak Yako i And`Aral nieraz widzieli Palpatine ma tylko dwie ręce.
*
Mistrz Yako i jego dawny padawan And`Aral stanęli przed kwaterą Lorda Dartha Vadera- Sitha. Sithowie byli przed tysiącleciami przyjaciółmi Jedi jednak wojna o morza etanolu na jednej z planet podzialiła ich na wieki- i tak kiedy mistrzowie Jedi napędzali swe miecze denaturatem czy wódką (czy jak Yoda lub Qui-Gon Jinn, którzy używali mieczy bezalkoholowych by mieć więcej do napędzania samych siebie) Sithowie zepchnięci na margines musieli używać do napędzania mieczy cienkich winek swojskiej roboty. Gdy Sithowie jako tako wrócili do normy przestawili się na wiśniówkę, to jednak było nieskuteczne, bo duża część tejże cieczy znikała podczas transportów. Uznano, że jest zbyt mało zjednoczona z Mocą i paruje, tak postanowiono użyć Ciemnej Strony do skażenia spirytusu otrzymując 100% denaturat koloru czerwonego. I takiego miecza Sithowie używali kolejne tysiące lat strzegąc tajemnicy wyrobu denaturatu sithowego przed niepowołanymi. Niestety po dojściu do władzy Rady Armia Wyzwolenia Gungan rozpoczęła pracę nad 100% spirytusem...
Yako i And`Aral weszli do ogromnego pokoju Vadera. Sith siedział w końcie przed monitorem swego komputera.
- No pokaż lordzikowi zderzaki skarbie. - mruczał
- Ekhm.- chrząnął And`Aral.
- Czego. Nie widzi, że samochód przez neta kupuje ?-
- Imperator nas przysłał...-
- Ach wy po te namiary na nowy cel.- Vader rzucił Yako dwa CD-ROMy (nie nie cygan, tylko płyty kompaktowe)- To są dane na tamat waszego celu. Wszystko jest napisane.
Powodzenia. A teraz idźcie sobie (słowa w wersji ocenzurowanej. W sumie to nawet nie wiem czy jest jakieś słowo, którym można przetłumaczyć to ocenzurowane... A nie jest jedno, które Sidious ( ten z gwiezdne-wojny.pl) wypowiada jak zobaczy w skrzynce mail od Jacksona, wtedy mówi to idź sobie, idź sobie, ale, że mail dobrze wytresowany to zostaje).

Koniec odcinka pierwszego. Ciąg dalszy nastąpi (jak autor wytrzeźwieje)

Plagiatowano z: inspiracją dla niektórych (tylko dwóch na całą resztę) wątków był tekst Yody i Tołdiego "Menel Wars", oraz tekst "Star Wars- Denaturat version".

Ciąg dalszy nastąpi....


Jackson
23 stycznia 2003

================================================================
Za wspolprace przy pisaniu tekstow (0d 5-tego epizodu w zwyz)autor dziekuje Anorowi.



Dobra pierwszy odcinek jest...
Reszta wkrótce.
Przypominam historie PPK3: poczatkowo mialo byc na stronie Wioski (ktorej poczatkowa premiera to byl marzec, potem primaaprilis, a teraz jest to maj), pierwszy najbardziej SWowy odcinek nawet wyslalem dla Yako jako fanfik, ale ten chcial cenzure, potem dopisalem jeszcze kolejne odcinki,ale mi sie dalej odechcialo, bo mialem nawal pracy ze strona Wisoki- a teraz fani wymusili, no wiec Reaktywacja :o)

LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..