W SW pokazano głównie planety typu Ziemskiego i okołoZiemskiego, dlatego grawitacja na nich wydaje się normalna. Ale jest wiele planet, które mają różne grawitacje. Z głowy teraz nie podam, ale w książkach pare było wspomnianych.

czy czytałaś PC szit ??

Grawitacja podobna na wiekszosci planet to jeszcze nic, rozwala mnie chodzenie po asteroidzie (no tak jakby) tylko z aparatem tlenowym . A wracajac do grawitacji, jestem przekonany ze we wszechswiecie jest multum planet o podobnej wielkosci do naszej i tam grawitacja jest podobna wiec jestem w stanie przyjac takie male zaklamanie.

istoty inteligentne i zwierzęta w SW były budowy węglowej (inne formy życia, jeśli takowe wogóle istnieją, nie są znane ludzkości), wobec czego do istnienia potrzebowały planet skalistych o warunkach atmosferycznych takich jak Ziemia i zbliżonej do niej grawitacji. Planety, na których pojawiali się bohaterowie sagi miały więc podobną grawitację, ale nigdy dokładnie taką samą.

Przykładem planety życia SW o niskiej grawitacji jest Kamino. Ciała jej mieszkańców były długie i cienkie, a kości niezbyt mocne i łamliwe. Obi-Wan strącając Jango Fetta z lotu na plecaku odrzutowym z pewnością nie mogłby wykonać przy normalnej grawitacji tak wielkiego skoku. Na krążownikach sztuczna grawitacja również była mniejsza od ziemskiej, dzięki czemu Obi-Wan mógł wykonać kolejny skok, opuszczając swój myśliwec w trakcie lądowanie w hangarze statku Grievousa. Co prawda Jedi mogli skakać wysoko pionowo w górę (Anakin i Luke), ale nie aż tak jak Obi-Wan w AOTC i ROTS. Było to zasługą niskiej grawitacji.

W świecie SW istnieją tak futurystyczne wynalazki jak np. Fabryki atmosfery, gwiazdy śmierci itp. Skoro mogą robić sztuczną grawitację na statkach, stacjach itd. mogli również "regulować" grawitację na planetach
do takich parametrów jakie były najbardziej wygodne - Czyli takich jak na ziemi. Easy

Grawitacja w galaktyce jest zróżnicowana większość planet ma grawitacja podobną do ziemskiej swojom drogom Ziemia - głupia nazwa !!!!

Panowie i panie...
Grawitacja w świecie SW jest zróżnicowana...
W Książce pt" Kryształowa Gwiazda" (jeśli dobrze pamiętam)
Leia nie mogła zejść na planeta ponieważ grawitacja była tam tak wielka że by ją rozpłaszczyło...:]

Więc widzicie nie każda planeta w SW ma takie same przyciąganie...

na większości planet grawitacja jest taka sama (lub bardzo zbliżona) w celu ułatwienia: wyobraża ktoś sobie AT-TE fruwające nad Geonosis z powodu małego pryciągania? Albo AT-AT na Hoth? Albo Ewoki lecące w kosmos po każdej eksplozji?

albo klony ganiające w powietrzu za droidami

że przyciąganie nie jest takie same na wszystkich planetach w SW. Jednak ze względu na umowność tego świata i wiele uproszczeń akacja najczęściej rozgrywa się na planetach o zbliżonym przyciąganiu. Skoro już nie wybrzydzamy, że na tak (stosunkowo) małej przestrzeni mamy tyle planet, na których panują zbliżone warunki i powstało życie to nie ma co na grawitację narzekać

Ta grawitacja jest niesamowita. Świat SW zajmuje całą galaktykę a z książek wynika, że większość ma taką samą grawitację i podobny skład pierwiastków, czy jak to się tam nazywa. Uważam, ze autorom brak fantazji i jest to niewiarygodnie naciągane. Nawet Mars ma inną grawitację niż Ziemia a to jest tylko jeden układ słoneczny.

hmm... Kessel, Folor, Noquivzor, asteroidy wchodzące w skład Smuggler`s Run, Bespin...itp itd. Każde z wymienionych miejsc ma niestendardową grawitację, jak możemy przeczytać w różnych źródłach. Jednak wachania nie są na tyle duze by uniemożliwić humanoidom życie na nich. Btw... Mars - ma nietypową grawitację, dlatego ludzie na niej jeszcze nie żyją, nic sie tam nie dzieje, nie ma o czym pisać książek <no moze Kroniki Marsjańskie>. Tak samo w SW. "Któraśtam (bodaj 5) planeta w układzie Hoth"... a cała reszta? Nie warto o nich gadać bo mają inną grawitację, temperaturę, cokolwiek. Taki planetarny rasizm. "Piszemy tylko o planetach klasy M, reszte mamy w dupie!" Smutne, ale prawdziwe. Sprawa grawitacji w SW wygląda całkiem normalnie.