Może już ktoś sprowadził, jeśli tak to jakie wrażenia?
Może już ktoś sprowadził, jeśli tak to jakie wrażenia?
ja czekam na polską wersję, ale generalnie recki choćby ta:
http://www.thedigitalbits.com/reviews3/spinsheet091406.html
świadczą o tym, że właściwie jest to produkt jedynie dla hardcore`owych fanów, których potraktowano tak sobie, dla innych niestety wydanie będzie dużym rozczarowaniem. Cóż i tak kupię .
20-11-2006
źródło http://www.imperial.com.pl/
Nowa nadzieja:
http://www.imperial.com.pl/covers/_Nowa_nadzieja_-.jpg
Imperium kontratakuje:
http://www.imperial.com.pl/covers/_Imperium_kontra.jpg
Powrót Jedi:
http://www.imperial.com.pl/covers/_Powr_t_Jedi_-_e.jpg
Źródło:
http://www.imperial.com.pl/
Na razie jestem po ANH w wersji oryginalnej no i dwóch scenach z ROTJ - czyli Lapti Nek (jak ktoś chce posłuchać to zapraszam na http://youtube.com/watch?v=RuDK8IgByTg YouTube . I Ewok Celebration. Pozostawiają oczywiscie pewien niedosyty, zwłaszcza dźwięk 2.0 . Reszta dzięki nostalgii jest dla mnie niesamowita może znów wrócą czasy gdy do oryginalnej trylogii będę sięgał z reularnością jeden epizod na miesiąć, tak jak mam to teraz z prequlami .
Lapti Nek, Lapti Nek, Lapti Nek AAA
ile czasu będzie to dostępne w Polsce, w końcu to wydanie niby "limitowane"... i czy będzie wznawiane? Może jakbym miał jakąś zbędną kasę to bym kupił, ale mam teraz tyle innych potrzeb że nie dam rady, a za parę miesięcy pewnie nie będzie już tego wogóle :/
jestem zadowolony z tego wydania . A rynek wtórny pewnie będzie to oferował przez dłuższy czas. I jeszcze jedno info grzbiety pasują prawie idealnie do tych z TPM i AOTC, nie to co w trylogii poprzedniej czy ROTS.
ja tez nie kupuje teraz a troche później i skoro w USA jest do Grudnia to u nas bedzie dłużej z prostego powodu. Nasz rynek jest mniejszy więc zanim to zejdzie minie troche czasu. I na Allegro wielu jest sprzedawców, którzy oferują do teraz wszystkie SW wydane u nas na DVD więc luz
piekne cudo kupie kupie ale najpierw musze na allegromoje lego i ksiażki s
skonczyc.
...ludzie, tylko nie Empik!
ostatnio kupowałem nową płytę Beatlesów "Love" - w Empiku kosztowała 72 złote, w Media Markt 52 złote (i nawet nie było napisane że to jakaś promocja).
Różnice w cenach w Empiku i MM są czasami kosmiczne, zawsze na korzyść MM. Rekord pobili chyba w M1 w Czeladzi w dniu premiery "Zemsty Sithów" - w MM za 49 zł + ta dodatkowa płytka, w Empiku - 85 zł, bez dodatku rzecz jasna. Oczywiście nie każdy ma pod ręką MM czy inny Saturn, Empików jest trochę więcej, ale warto przeglądnąć oferty sklepów internetowych lub Allegro. Czasem z kosztami wysyłki wychodzi taniej niż w Empiku. Skąd oni wymyślają te ceny??? A jak ktoś już chce koniecznie kupować w Empiku i mu się strasznie nie spieszy - złożyć zamówienie na stronie internetowej www.empik.com.pl, poczekać kilka dni, dzwonią i zapraszają po odbiór. 10% taniej.
Ale robi się tu taki offtopic. Co do tych nowych wydań DVD "OT" - faktycznie tylko dla hardcore`owych fanów. Takich jak ja W najbliższy weekend seans z wersjami kionowymi. Pewnie łezka sie w oku zakręci...
to ogólnie najdroższa sieć sklepów w Polsce ( podobnie jak warszawski ,,Traffic" ) więc nie powinno was to dziwić. Ja osobiście czasem kupuje w Empiku, a w MM dajmy na to nie bywam, ale głównie koncentuje się na Merlinie, gdyż tam ceny są niezwykle w porządku, tyle że tutaj są koszty ponoszone ze wzgledu na przesyłke ( ja np. ze względu na częste zamówienia mam dowó za darmo)
Uważam, że nie słusznie oceniacie EMPIK. Rzeczywiście ceny mają nieco wyższe od sklepów internetowych i tych wszystkich media marketów. Nie oszukujmy się. Czemu MM ma takie ceny? Bo tnie na kosztach (jak najmniej pracowników, jak najmniejsze zarobki, jak najdłuższy dzień pracy, brak specyficznego i przyjemnego otoczenia). Pamiętajcie, że płaci się za jakość. EMPIK to nie jakiś elektroniczny market, gdzie wszyscy są zabiegani i niczym po za cenami nie przyciąga. EMPIK to salon. Salon w którym można się odprężyć, odpocząć; znaleźć w przyjemnej atmosferze to czego się szuka. EMPIK stawia na jakoś i atmosferę; rozwija i dba o pracowników. Wiem coś na ten temat. Ja osobiście zawsze przedkładam jakość ponad cenę. Jakość jest dla mnie najważniejsza. Nie przepadam za supermarketami typu MM. Nie czuje się tam dobrze. Wszędzie dużo ludzi, bałagan, towar na jakichś paletach zamiast na ładnych pułkach, brak jakiegoś ładu i składu. Ten wielki „marketowy” obszar przytłacza. Zawsze wychodzę z MM bardzo zmęczony. Do tego mają tak mało pracowników, że ciężko kogoś „dorwać”. Jak już uda nam się odszukać, to trzeba poczekać w kolejce, bo każdy się o coś pyta. A rozmowa z takim pracownikiem jest taka sobie, bo przeważnie są oni wyczerpani po wielu godzinach spędzonych w pracy (często widzę u nich objawy przemęczenia i lekkiego zdenerwowania). Nawet biurka z krzesłem na dziale nie mają. Tylko muszą stać jak palanty przy czymś co niby przypomina biurko. Natomiast pracownicy EMPIK-u to inna bajka. Na każdym dziale jest biurko, pracownicy są wypoczęci, sympatyczni, jest ich dużo, nie są tak oblegani i zawsze można liczyć na pomoc. Uwielbiam robić zakupy w EMPIK-u bo czuje się tam jak w domu. Wszędzie jest kolorowo, ładne regały, kącik dla dzieci, przyjemna muzyka, kanapa, spokój (mogę tak wymieniać i wymieniać). Po zakupach zawsze jestem wypoczęty i nigdy nie żałuję wydanych tam pieniędzy. Po za tym zauważyłem różnice pomiędzy klientami poszczególnych sieci. W marketach typu MM ludzie zachowują się głośno ( jak na targu), biegają, gdzieś się spieszą, zero kultury. Natomiast klienci EMPIK-u zachowują się cicho (mogę się skupić, bo nikt mi nie przeszkadza), nigdzie się nie spieszą (mam takie wrażenie) i obcują z kulturą (bynajmniej większość). Oczywiście nie mówię, że nie kupuję w MM. Kupuje, ale tylko sprzęt elektroniczny (duży wybór i taniej – lepiej niż w małych sklepach RTV), lub coś czego nie mogę za bardzo dostać gdzieś indziej. Aha. EMPIK ma jeszcze kilka plusów. Często ma wyłączność na różne fajne rzeczy, oraz przeważnie ma szybciej premierowe produkty.
Wybaczcie, że rozwijam offtopic, ale na EMPIK trzeba popatrzeć z innej strony. Nie można go krytykować tylko dla tego, że ceny są wyższe niż w marketach. Tu liczy się coś więcej.
Miałem już nie ciągnąć tego wątku, ale powyższa wypowiedź nie dała mi spokoju. Wybacz Verdan, ja jednak wolę kupić dwa filmy u zabieganego sprzedawcy wśród zachowujących sie głośno klientów w MM niż za te same pieniądze jeden u siedzącego za biurkiem sprzedawcy w cichym i kolorowym Empiku. Gdybym miał się przy zakupach sugerować tym, że w sklepie są ładne regały, to... A dlaczego sprzęt RTV kupujesz jednak w MM? Nie dlatego, że jest taniej? Owszem, lubię zajrzeć do Empiku, przeglądnąć to i owo, usiąść na kanapie i coś tam poczytać, ale filmów DVD to ja tam nie kupuję i nie zamierzam. No ale jeden lubi czosnek, a drugi cebulę. Pozdr.
Mam problem z OT na DVD. Problem polega na tym, że u mnie tych płytek nie ma. Sprawdzałem w kilku miejscach , ale nigdzie ich nie widać. Od wydania minęły dwa tygodnie i jak do tej pory nic. Pytałem się co jest grane i słyszałem, że płytki zamówione i powinny być na dniach. Dni mijają i co? Jak nie było tak nie ma. Nie wiem, może ja tylko mam ten problem ale czy w innych miejscach jest tak samo? Sprawdzałem u siebie w Empikach, Media Markcie, większych hipermarketach itd. Wie ktoś co jest grane? Kupował ktoś z Was już może OT w Polsce?
to bym obwiniał na Twoim miejscu Toriego. Napisał, że Rzeszów jest 160 km od Krakowa (ale nie napisał gdzie jest Kraków), więc nie dziwię się, że OT do Was nie dojechało. We Wrocławiu było 24 listopada (kupiłem 1 dnia) i nadal jest w MM - tylko słabo wystawione bo mała liczba, w Empiku nie zauważyłem.
słuszne spostrzeżenie. Dziękuję bardzo. Pogadam z nim na najbliższym spotkaniu i postaram się delikatnie zwrócić koledze uwagę (przy pomocy odpowiednich środków), aby w przyszłości w swych wypowiedziach raczył się wyrażać jaśniej. Mam nadzieję, że moja argumentacja trafi do niego tym bardziej, że jeśli nie uda mi się zakupić OT to dołożę wszelkich starań, aby owe argumenty były niezwykle mocno sprecyzowane.
Jak słusznie Lordzie jednak zauważyłeś, ktoś wiedząc, że Rzeszów znajduje się 160 km od Krakowa może nie wiedzieć gdzie jest sam Kraków, postanowiłem rozwiązać ten problem, tak aby nie było dalszych problemów z dotarciem OT do mojego miasta.
Kraków jest 80 km od Katowic. Katowice są 130 km od Wrocławia. Wrocław jest 165 km od Poznania, a ten z kolei 130 km od Gorzowa. Z Gorzowa do Szczecina będzie 150 km. Szczecin od Gdańska dzieli 340 km, natomiast z Gdańska do Warszawy jest 330 km. Ze stolicy do Lublina są 175 km. No i wreszcie z Lublina do Rzeszowa jest jedyne 170 km.
Są to wprawdzie wartości przybliżone ale mam nadzieje, że będą one na tyle pomocne abym mógł wreszcie ujrzeć upragnione DVD u siebie na półce.
No tak, jak zwykle wszystko moja wina. Za to że śniegu nie ma pewnie też odpowiadam, co?
A spróbuj mi jeszcze wykręcić jakiś numer z gwiazdką. Tylko spróbuj.
I jak wrażenia ? Był sens wydawać kasę ?
że był . Przede wszystkim ze wględu na same wrażenia i możliwość przypomnienia sobie wersji filmu takiej, jaką widziało się w kinie i w jakiej się zakochało. Oryginalny Imperator w TESB, Han strzelający zanim Greedo zdążył nacisnąć na spust, Lapti Nek, Yub Nub i cała masa różnych wpadek i klasycznych dla kina efektów, ujęć nad wymyśleniem których i zrealizowaniem ich siedziały sztaby ludzi zastanawiając się jak można coś tak nierealnego zrealizować, a potem w wersji specjalnej ich pracę zastąpiono grafiką komputerową. Oglądanie tej wersji trylogii sprawia mi o wiele większą radość niż tej poprawionej. Z obrazu byłem zadowolony, dopóki nie zobaczyłem sobie Bondów - to jest dla mnie ideał, efekty i reszta bez zmian, a za to dźwięk 5.1 i odświeżony obraz. Cóż ale czegoś takiego nie należało się spodziewać po wydaniu dwu płytowym, może kiedyś doczekamy się jedno - gdzie będzie można wybrać wersję oryginalną lub super hiper jakąś tam, gdzie w starej poprawiona zostanie jedynie jakość, a cała wspaniałą reszta pozostanie bez zmian.
wydaje że własnie chodziło o to aby obrazi dzwięki i wszystko było nie poprawione - to ma urok
Owszem ma urok, acz myślę, że przyjemniej byłoby gdyby poziom wersji oryginalnej był na poziomie 9 packa Obcego . Bo sam film nadal wymiata, ale by wszystko było tak jak wtedy, to chyba faktycznie lepiej byłoby go zostawić na VHS . Tam jest możliwość pojawiania się charakterystycznych dla taśm rys, czego w DVD właściwie nie ma . Ale tu nie ma mowy o poprawianiu, tylko odnawianiu. Niestety Lucas nie rozróżnia chyba tych dwóch pojęć . Swoją drogą Walt Disney stwierdził kiedyś, że woli pracować nad parkiem rozrywki niż filmami, bo filmy się kończy, a parki można rozwijać. GL pokonał tę barierę .
Kupiłem w Poznańskim MM, było mnóstwo sztuk więc spokojnie, nie zabraknie tak szybko Niestety, postanowiono, że znajdę to za dwa tygodnie pod drzewiek więc czekam...
krew mnie chyba zaleje. A u nas dalej nie ma.
gdzie Ty mieszkasz, ze jeszcze do Ceibie "GW" nie dotarly?
w innej galaktyce w której brak podstawowych rzeczy. Podkarpacie, Rzeszów. Miasto ma 165 tyś. ludzi, jest stolicą województwa. Teoretycznie powinno byc wszystko, ale tych cholernych płyt nadal nie ma .
Minął już prawie miesiąc od kiedy w Polsce pojawiła się OT i wreszcie mogę powiedzieć, że te cholerne płytki dotarły również do Rzeszowa. Ładny prezent pod choinkę. A już naprawdę zacząłem się dygać czy je ujrzę. Ale opłacało się zaczekać. Przyjemna cena w MM, bez zbędnego przepłacania .
kupiła i ma teraz full wypas 12 DVD: NT, OT CT, OT `04E, TPM DVDE.
Jeśli chodzi o wrażenia to mega wypas - szczegołnie dyski 2 - tak to było panie i panowie 29 lat temu, na to czekałem, bez zmian i szajsu !
Jeśli ktoś mi powie w twarz że `04 to sa prawdziwe, najlepsze SW to dla mnie jest zerem i niegodzień fanostwa - banthą.
Na 6- pack się chyba nie skusze, ale nie przesadzajmy, zalezy od wydani9a, gdyby było tak wysokiej klasy jak Alien to kto wie...
jako, że jest już wersja OT bez poprawek na DVD to można wywalić banner "Han shoot first" (grafika/2003/mar/pettition2.jpg)
Ja początkowo mówiłem o tym wydaniu, że bez sensu to kupować, i że tylko naciąganie kasy, i że to już było, a na samą najstarszą trylogię to nie warto się silić. Teraz gdy mam na półeczce te trzy płytki, to już wiem, że warto je mieć . Po pierwsze na półce okładki pasują do pierwszych wydań epizodów 1 i 2. Kształtem, czcionką i kolorem. Po drugie - ważniejsze, wydane są ładniej niż chociażby ostatnio ROTS. Choć oddać trzeba, że same okładki mi się wybitnie nie podobają. No i najważniejsze, czyli stare wersje filmów. Czyli filmy zupełnie inne, od wersji z 2004. Przy czym nie zgadzam się z ortodoksyjnym JORUUSem, że to nowe wersje to ostateczny chłam, ponieważ pomimo wielu błędów, są to Gwiezdne Wojny w ładniejszej jakości i z poprawionymi efektami, ale te stare wersje są przecudowne w swojej starości. A ile różnic między nimi – tymi starymi, a 2004! Spisać nie sposób .
No tak...a co o tym wydaniu można napisać nie pisząc jak fanatyk? Polecieli taniochą. Zgrali laserdiski i nagrali na DVD. Jest to średniej jakości dźwięku i obrazu, i choć w sumie nie ma na co szczególnie narzekać, biorąc pod uwagę, że i tak jest to ładniejsze niż VHSy, ale jednak żal. Żal, bo wielu miłośników kina, nie fanów, pokusiło się na to wydanie, chcąc mieć pierwszą wersję SW. A tutaj Lucas…nie postarał się, tak jak mógł.
Z drugiej strony dobrze, że w ogóle wydał .
Aha. Oczywiście Imperial nie mógł wydać jakiegoś DVD idealnie. Brakuje książeczek.
Burzol napisał(a):
... Przy czym nie zgadzam się z ortodoksyjnym JORUUSem, że to nowe wersje to ostateczny chłam, ponieważ pomimo wielu błędów, są to Gwiezdne Wojny w ładniejszej jakości i z poprawionymi efektami, ale te stare wersje są przecudowne w swojej starości...
________
A gdyby naglę ktoś Ci Biblię przemontowal i powiedział ta jest ok, to też byś to kupił, Żydzi 2000 lat temu nie kupili tego... Je teraz nie kupuję wersji `04. Jestem dumny ze swojego skrajnie, podkreslam skrajnie ortodoksyjnego fanostwa! A na czym się ono opiera, na produkcjach oryginalnych filmowych i tylko to jest dla mnie wyznacznikiem SWowości, HS jest dla mnie cenniejsze od całego zbioru NEJ... np..
się do listy ludzi-dla-których-HS-byłoby-cenniejsze-od-wszystkiego-gdyby-je-mieli .
licząsię aspekty materialne, nigdy nie będziesz ortodoksem SW...
Dla mnie liczą się aspekty oryginalnościowo-trylogiowe i klimatyczno-starwarsowe itd... SW niegdy nie było dla mnie czymś, w czym liczą się aspekty materialne! Smutno mi, że tak mnie postrzagają! Chlip, chlip ;(
Burzol napisał(a):
A ile różnic między nimi – tymi starymi, a 2004! Spisać nie sposób .
________
No właśnie nie sposób . Problem w tym, że jest ich tyle, że prawdopodobnie nie wszystkie zostały odkryte przez sam Lucasfilm.
A co do poprawiania, ja twierdzę, że powinni zrobić jedną, jedyną rzecz. A mianowicie odświeżyć obraz i dźwięk, by dostosować go do jakości DVD, bez samej ingerencji w to, co jest zapisane na klatkach filmowych. Oddać film porządnej restauracji, nie kosmetycznym operacjom. Wtedy i wilk byłby syty i owca cała.
jak to mawiał Teal`c, to było by idealne rozwiązanie dla ortodoksów.