Ten dział naszego Forum faktycznie cięko przędzie. Jako, że RPG wróciło po przerwie do mojego życia zaglądnęłam tu
Pomyślałam sobie, że taki wątek, w którym gracze oraz mistrzowie gry będą się dzielić swoimi spostrzeżeniami i pomysłami na ulepszenie gry może się przydać.
W końcu bywa, że ktoś ma dużo chęci, ale średnio mu wychodzi to prowadzenie sesji. Sama niedawno tak strasznie się wynudziłam na sesji D&D, że strach. O mało nie zasnęłam (a działo się to w ciągu dnia nie w nocy). Ostatnio natomiast gram znów w SW i świetnie się bawię, co jest m.in. zasługą naszego MG.
Po pierwsze, sądzę, że ktoś kto chce mistrzować, powinien umieć ciekawie mówić i najlepiej dość ładnie, nie wspominając o bogatym słownictwie. Ale wiadomo, różnie to bywa. W każdym bądź razie można się starać zrekompensować te braki serwując graczom dokładne opisy, wspominając czasem o drobiazgach, szczegółach. To pomaga wczuć się w historię, klimat. Cicha muzyka w tle też pomaga.
Po drugie, czasem warto wrzucić coś niedotyczącego głównej przygody, jakiś poboczny wątek, drobne wydarzenie. To też urozmaica grę. (Na ten temat jest nawet topic:
www.gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=198364)
Po trzecie, sądzę, że dobrze jest jeśli MG nie prowadzi graczy za rączkę. Gdy droga, którą powinni iść za bardzo się narzuca, robi się nudnie. To nie ma być prosto jak po sznurku. Fajnie jak trzeba się pomęczyć. My niedawno mieliśmy przez moment sytuację wydawało się totalnie bez wyjścia. Trochę zajęło nam wydostanie się z niej. Ale za to dało nam to satysfakcję
Po czwarte, improwizacja. Mistrz musi być gotów na dziwne zachowanie graczy, że zrobią coś nieprzewidzianego.
Po piąte, uważam, że gra w żadnym wypadku nie może wyglądać na zasadzie: idą, strzelają, przeszukują, idą, walczą, przeszukują, idą.... blee, nudy. A niestety zdażyło mi się w czymś takim brać udział.
Dlatego byłam zachwycona jedną z ostatnich przygód. Musieliśmy naprawdę ruszyć głową, kombinowania było strasznie dużo, w którymś momencie nie wiedzieliśmy jak wybrnąć z sytuacji. A cały czas nie byliśmy nawet pewni czy jak zrobimy co chcemy to czy to nas uratuje. Na szczęście się udało, a wymęczeni byliśmy naprawdę
Dodatkowo, podoba mi się w prowadzeniu akcji przez tego MG to jak wciela się w różne postacie. Jak z kimś gadamy, to często zmienia głos i czasem śmiesznie to wychodzi. A w jego opisach jest wiele zabawnych drobiazgów.
To na razie tyle ode mnie. A co Was zachwyciło w jakiejś grze? Co Waszym zdaniem sprawia, że gra się fajniej?
(Pozdrowienia dla Tupteqa)