TWÓJ KOKPIT
0
FORUM RPG

Zachwyciło mnie podczas sesji... (rady dla MG)

Kasis 2006-08-26 16:09:00

Kasis

avek

Rejestracja: 2005-09-08

Ostatnia wizyta: 2025-01-19

Skąd: Rzeszów

Ten dział naszego Forum faktycznie cięko przędzie. Jako, że RPG wróciło po przerwie do mojego życia zaglądnęłam tu

Pomyślałam sobie, że taki wątek, w którym gracze oraz mistrzowie gry będą się dzielić swoimi spostrzeżeniami i pomysłami na ulepszenie gry może się przydać.
W końcu bywa, że ktoś ma dużo chęci, ale średnio mu wychodzi to prowadzenie sesji. Sama niedawno tak strasznie się wynudziłam na sesji D&D, że strach. O mało nie zasnęłam (a działo się to w ciągu dnia nie w nocy). Ostatnio natomiast gram znów w SW i świetnie się bawię, co jest m.in. zasługą naszego MG.

Po pierwsze, sądzę, że ktoś kto chce mistrzować, powinien umieć ciekawie mówić i najlepiej dość ładnie, nie wspominając o bogatym słownictwie. Ale wiadomo, różnie to bywa. W każdym bądź razie można się starać zrekompensować te braki serwując graczom dokładne opisy, wspominając czasem o drobiazgach, szczegółach. To pomaga wczuć się w historię, klimat. Cicha muzyka w tle też pomaga.

Po drugie, czasem warto wrzucić coś niedotyczącego głównej przygody, jakiś poboczny wątek, drobne wydarzenie. To też urozmaica grę. (Na ten temat jest nawet topic:
www.gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=198364)

Po trzecie, sądzę, że dobrze jest jeśli MG nie prowadzi graczy za rączkę. Gdy droga, którą powinni iść za bardzo się narzuca, robi się nudnie. To nie ma być prosto jak po sznurku. Fajnie jak trzeba się pomęczyć. My niedawno mieliśmy przez moment sytuację wydawało się totalnie bez wyjścia. Trochę zajęło nam wydostanie się z niej. Ale za to dało nam to satysfakcję

Po czwarte, improwizacja. Mistrz musi być gotów na dziwne zachowanie graczy, że zrobią coś nieprzewidzianego.

Po piąte, uważam, że gra w żadnym wypadku nie może wyglądać na zasadzie: idą, strzelają, przeszukują, idą, walczą, przeszukują, idą.... blee, nudy. A niestety zdażyło mi się w czymś takim brać udział.
Dlatego byłam zachwycona jedną z ostatnich przygód. Musieliśmy naprawdę ruszyć głową, kombinowania było strasznie dużo, w którymś momencie nie wiedzieliśmy jak wybrnąć z sytuacji. A cały czas nie byliśmy nawet pewni czy jak zrobimy co chcemy to czy to nas uratuje. Na szczęście się udało, a wymęczeni byliśmy naprawdę

Dodatkowo, podoba mi się w prowadzeniu akcji przez tego MG to jak wciela się w różne postacie. Jak z kimś gadamy, to często zmienia głos i czasem śmiesznie to wychodzi. A w jego opisach jest wiele zabawnych drobiazgów.

To na razie tyle ode mnie. A co Was zachwyciło w jakiejś grze? Co Waszym zdaniem sprawia, że gra się fajniej?

(Pozdrowienia dla Tupteqa)

LINK
  • hmm

    Kasis 2006-08-30 09:43:00

    Kasis

    avek

    Rejestracja: 2005-09-08

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Rzeszów

    chyba chybiony pomysł na temat
    A mi się jeszcze jedna rzecz przypomniała.
    Podczas gry, gdy nasze postacie siedziały w knajpie a moja była już solidnie wstawiona, MG nagle mrukną:
    "To można by wykorzystać" i chichocząc pobiegł po małe karteczki. Przez chwilkę gryzmolił coś na jednej a potem mi podał. Ubawił mnie tym setnie. Dowiedziałam się co moja postać pod wpływem procentów zaczęła myśleć (co to było nie napiszę bo tu jeden z graczy zagląda). W każdym bądź razie to jest dobry patent gdy MG chce przekazać coś tylko jednemu z graczy.

    LINK
  • Znany-nieznany świat

    Kasis 2006-09-09 13:28:00

    Kasis

    avek

    Rejestracja: 2005-09-08

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Rzeszów

    Niedawno zaczęłam grać w Świat Mroku. Gra ma jeden wielki plus: akcja toczy się w Rzeszowie AD 2007 Czyli bardzo niedługo w naszym mieście. Dzięki temu łatwo się zorientować w terenie, bo miasto znamy, łatwiej się wczuć w klimat i wszystko sobie wyobrazić. To naprawdę jest fajna sprawa i bardzo mi się podoba.
    A po grze sam Rzeszów nabiera "kolorków". I jest śmiesznie gdy wychodzę z klatki bloku chłopaka i mówię: "O tu mnie postrzelił, ale go i tak załatwiłam", albo z balkonu ciotki widzę kościół, w którym jako wilkołak załatwiłam dwa wampiry Naprawdę bywa zabawnie.

    LINK
    • Świat Mroku...

      Misiek 2006-09-09 15:23:00

      Misiek

      avek

      Rejestracja: 2003-01-12

      Ostatnia wizyta: 2022-05-16

      Skąd: Wrocław

      ...jest najgenialniejszym systemem narracyjnym, z jakim miałem okazję się zapoznać. W zasadzie wszystko zależy od wykreowania klimatu: jak to wypali, mamy niezapomniane przeżycia i kupę wyśmienitej zabawy. Tak z ciekawości: graliście w mieszany system czy któryś z pierwotnych: Wilkołaka: Apokalipsę lub Wampira: Maskaradę? A może w najnowszy Wampir: Requiem, do którego wciąż nie jestem ostatecznie przekonany?
      W ogóle ciekawią mnie szczegóły realiów, w jakich gracie; White Wolf z tego, co mi wiadomo, nigdy nie przedstawił charakterystyki terenów obecnej Polski; w Mrocznych wiekach Sudety i Karpaty są domeną Tsimisce i to pokutowało do współczesności, gdzie te tereny stanowią głębokie terytorium Sabbatu... chociaż swoją drogą ZSRR miał być obszarem operacyjnym Camarilli i Brujah... a sama Camarilla nie była zadowolona z powstania Solidarności. No i ciągle żywa obecność wilkołaków (w naszym kraju mało jest sług Żmija...), którzy w Polsce są chyba na swoim.
      W ogóle o Świecie Mroku to ja zawsze chętnie rozprawiam, bo to - nie ukrywam - mój ulubiony system. Nawiasem mówiąc widziałem gdzieś w sieci fanowski podręcznik: Highlander: The Gathering, oparty na motywach filmu "Nieśmiertelny" (z którego nomen omen twórcy Świata Mroku czerpali pewne koncepcje). Mniam

      LINK
      • Re: Świat Mroku...

        Kasis 2006-09-09 17:13:00

        Kasis

        avek

        Rejestracja: 2005-09-08

        Ostatnia wizyta: 2025-01-19

        Skąd: Rzeszów

        Ja dopiero zaczynam swoją przygodę z WODem, ale coś czuję, że nie będzie to przelotna znajomość
        Cieszę się, że dałam się chłopakom namówic

        Misiek napisał:
        W zasadzie wszystko zależy od wykreowania klimatu: jak to wypali, mamy niezapomniane przeżycia i kupę wyśmienitej zabawy.

        O tak! Świeczki, dopasowana muzyka, księżyc w pełni za oknem i przede wszystkim MG z fantazją i polotem Chłopak wczuwa się w postacie równie dobrze jak mój MG od SW (który zresztą w WODa gra), fajnie opowiada i całkiem nieźle mu idzie tworzenie klimatu. No i powtórzę się, gra w Rzeszowie! Nawet nie sądziłam, że to może być tak trafiony pomysł No i jest to ułatwienie. Bo gdy MG mówi np., że dotarłam za tropem na Przemysłową, to doskonale wiem jak okolica wygląda i łatwiej się wczuć.
        Dodatkowego smaku dodaje fakt, że wamipr i wilkołak muszą stanąć po jednej stronie barykady, gdyż mamy teraz wspólnego przeciwnika (a jakiego dokładnie to jeszcze nie wiemy). Mag ma trochę kłopotów jak zaczynamy sobie skakać do gardeł
        Po za tym MG dopilnował, żebyśmy nie wiedzieli za dużo. Postacie układaliśmy oddzielnie, więc oni np. nie od razu wiedzieli, że ta niepozorna studentka to wilkołak. I wydało się to dopiero podczas drugiej sesji.

        Tak z ciekawości: graliście w mieszany system czy któryś z pierwotnych?

        Mieszany. Z najnowszego to jedynie kostki jeden kolega miał

        W ogóle ciekawią mnie szczegóły realiów, w jakich gracie

        Hmm. Ja jestem laikiem, a jak wspomniałam to MG stara się bym za dużo nie wiedziała Tsimisce - wczoraj się na jednego natknęliśmy. W ogóle to w Rzeszowie trwają od kilku dni zamieszki Wojsko na ulicach, wybuchy, hołota, która wykorzystuje sytuacje, a wśród tego wszystkiego my próbujący się dowiedzieć, kim są niefajni goście jeżdżący czarnymi mercedesami, którzy zaszli za skórę każdemu z nas.

        W ogóle o Świecie Mroku to ja zawsze chętnie rozprawiam

        Może z czasem stane się ciekawszym towarzyszem do dysputy na ten temat

        LINK
        • Czyli jeszcze...

          Misiek 2006-09-09 17:44:00

          Misiek

          avek

          Rejestracja: 2003-01-12

          Ostatnia wizyta: 2022-05-16

          Skąd: Wrocław

          ...maga w to wplątaliście? Ciekawe... bo jak jeszcze magya dochodzi do głosu, to szybko może być po herbacie. Z ciekawości: Zakon Hermesa, Opustoszali, Verbena czy inna tradycja? Nawiasem mówiąc podczas jednej sesji w Mroczne wieki mój sire powiedział: "Spotkasz maga - spie...laj". Ale grałem Kapadocjaninem, może to ma coś wspólnego...
          I z ciekawości również: z wilkołakiem jakiej rasy i plemienia rozmawiam?

          LINK
          • O magu

            Kasis 2006-09-09 17:55:00

            Kasis

            avek

            Rejestracja: 2005-09-08

            Ostatnia wizyta: 2025-01-19

            Skąd: Rzeszów

            to ja wiem prawie nic. Tylko tyle, że wykłada na chemii na Politechnice gdzie studiuje moja postać Zdaje się, że z alchemią ma dużo wspólnego. Jak mówiłam nasz MG dba o tajemniczość (część sesji odbywa się w kuchni zdala od reszty graczy). Co muszę przyznać mi odpowiada.

            A moja dziewczynka (): Homid, Dziecko Gai. Pokojowo nastawiona do większości, no chyba, że mnie zmuszają do pokazania szponów I w sumie to bardziej nasz wampir jest skory do zaczepek

            LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..